-
Postów
1,010 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Dziubala
-
Polinka, dobrze że u Marinki to "tylko" wirus, niech szybko pogoni choróbsko, a Ty się nie zaraź! Uśmiałam się z tego, że na zakupach odruchowo poszłaś w strefę ubranek dla dziewczynek. Ale jakbym miała teraz dziewczynkę, to ja z kolei pewnie odruchowo szłabym na dział chłopięcy, hehe
-
Cześć :) U nas zimnica, brr. Dobrze, że dziś mam dzień domowy, bo w taką pogodę lepiej z domu nie wychodzić. Miałam dziś okropny sen, śniło mi się, że byłam u gina i na usg okazało się, że Jaś się nie rusza i gin kazał mi jechać do szpitala, a ja się dziwiłam czemu nie wezwał karetki. Jak się obudziłam, to czekałam aż Jaś mi się poruszy, co zawsze robi jak się przewracam na drugi bok, a tu nic. Musiałam trochę poczekać aż się obudzi, nie mogłam się doczekać, bo niepokój po tym śnie ciągle we mnie był... Nie lubię takich snów! Marcosia, ale dzielna byłaś z tym szyciem, nie poddajesz się tak łatwo ;) Ja jeszcze nie poczułam syndromu wicia gniazda, nawet ostatnio o tym mówiłam K., a on mi na to, że to dlatego, że ja ten syndrom mam go każdego dnia Madzix, zdrowia w domu!
-
Emwro, to co Ci pisałam w przedostatnim długim poście, to miało być do Madzix, teraz widzę, że pomyliłam nicki. Sorki ;)
-
Emwro, jesteś szczęściarą, że nic Ci nie puchnie :) A małża bym ubiła jakby o 4.00 mi obwieścił, że się wyspał ;). Ale to nigdy się u mnie nie zdarzyło i raczej nie zdarzy ;). Za to mój mnie wkurza jak o 5.45 dzwoni mu budzik, a wstaje i tak ok. 6.15. A ja po budziku już nie zasnę w przeciwieństwie do K., a On potrzebuje te pół h na dobudzenie się. Zawsze czekam na weekend, żeby odespać te wczesne pobudki ;)
-
Poleżałam sobie z nogami do góry :) Niedługo wybywam na manicure :). Uwielbiam takie małe przyjemności :) Mela, życzę, żeby udało Ci się w nocy przespać kilka godzin jednym ciągiem. Ja po takich kiepskich nockach źle funkcjonuję w ciągu dnia (rozdrażnienie to jeden minusów), a jak prześpię ciągiem właśnie te kilka godzin, to jestem niczym nowonarodzona :) Emwro, o rany, to ile miejsca zajmuje taki sterylizator na 6 butelek i jeszcze „wymusza” kupienie sporej ilości butli ;). Ja kupię 2 butelki, jedną na mleko, drugą na wodę/herbatkę. Nie ma potrzeby mieć więcej butelek, oczywiście co jakiś czas trzeba wymieniać smoczki, no i jak butelka będzie mocno zużyta, to też się ją wymienia. Przetestowałam to przy 2 synkach, i tam samo zrobię przy trzecim :). Wyparzałam je wodą z czajnika, w zupełności starczyło :) Termometry rtęciowe są już od lat wycofane, ja kupiłam 2 na Allegro, i bardzo je sobie chwalę. Mnie trochę „śmieszy”, że Unia Europejska kazała wycofać termometry rtęciowe, a jakoś rtęć z żarówek energooszczędnych im nie przeszkadza. Sudocrem i maść na brodawki to faktycznie jedne z typowych kosmetyków, bo jak się dziecko przewija, to może mieć odparzenia, więc wtedy w ruch idzie Sudocrem, a Bepanthem na brodawki też się przydaje, zwłaszcza w pierwszych dniach ;). Myślałam tylko, że szpital każe też mieć kosmetyki do kąpania ;) Dla mnie te urządzenia do noska (Frida, Katarek), to są takie odpychające, niesmaczne ;). Ale wszystkie mamy, które je kupiły bardzo je chwalą. Wiem, że przydają się jak dziecko ma katarek, ale nie wszystkie dzieci je mają w pierwszych miesiącach życia ;). Ja się obyłam przy synach bez nich i liczę, że nie będę musiała kupować przy najmłodszym ;) Polinka, zdróweczka dla córci! I przespanej kolejnej nocki! Dobre wieści po wizycie u p. prof. :). Czyli cc będziesz mieć ok. 1,5 tygodnia przez terminem. Mnie 1 ginka powiedziała, że tydzień przez terminem, a gin z kolei, że wystarczy kilka dni przed. Ciekawe czy przy kolejnej wizycie będą tego samego zdania. Pipi, biedna jesteś z tym przymusowym leżeniem i jeszcze ten ból przez zastrzyk :(, oby szybko minął. Ja każdego dnia leżę i leżę, ostatnio dodatkowo z nogami w górze ;). Ale nie mogę leżeć cały czas, bo później ciężko mi się rozruszać, kręgosłup jakiś taki zastygły, żylaki ciągną, pachwiny też, trzeba znaleźć złoty środek ;). Ale dołączam duchowo do leżenia z Tobą :) Tusia, nie mam typowych problemów z nogami, ale jak jest upalny dzień (w lecie zwłaszcza) to mi puchną łydki i trochę uda (obowiązkowo też puchnę przed @ ;)). W ciąży z młodszym (termin na lipiec) trochę mi dały do wiwatu, ale powiedzieli, że to jeszcze nie jest na tyle poważne, by trzeba było interweniować, hmm. Teraz mi wcześniej puchną (upałów jeszcze nie ma), bo jak powiedział gin mam ucisk przez Małego, i stąd też jeszcze mam pierwszy raz żylaki. Muszę to jakoś przeżyć i byle do czerwca :)). Kontrolowałam się ostatnio u urologa, żeby mieć pewność, że nerka nie ma na to wpływu i że z nią jest wszystko ok. A masz jakieś podejrzenia czy sugestie odnoście tych puchnięć? Ja ze składaniem łóżeczka, praniem ubranek, zakupami dzieciowymi itd. czekam tak do połowy maja, chyba że pojawią się jakieś nowe okoliczności odnośnie mojego terminu porodu.
-
Cześć Dziewczyny :) Mamy teraz bardzo ładną pogodę, trzeba się nią nacieszyć, bo ma padać deszcz. Wczoraj tak mi spuchły kostki, że niemal zrównały się z łydkami. Leżałam z nogami do góry, trochę pomogło, najbardziej pomogło moczenie nóg w chłodnej wodzie. Mam nadzieję, że dziś mi tak nie spuchną. Mela, współczuję, a dlaczego masz takie problemy ze spaniem? Czasem się zdarza, że nie śpi się dobrze jedną, dwie czy kilka nocek, ale non stop? A na drzemce, to tylko 15 minut jesteś w stanie przespać, czy to Ty tak sobie te drzemki dawkujesz? Cc nie bój się, spróbuj poczytać opinie dziewczyny, które już rodziły w ten sposób w szpitalu, który wybrałaś. Może to pozwali Ci choć trochę oswoić strach. Kasia, widzę że i u Ciebie remontowo. Nie przeforsuj się, powodzenia :) Emwro, dziś też masz werwę do sprzątania czy odpoczywasz? :) Dla mnie sterylizator i podgrzewacz, to zbędne gadżety. Zajmują miejsce i można się bez nich obyć. Siostra kupiła mi przy młodszym synku w prezencie, ale powiedziałam, żeby oddała z powrotem, bo i tak nie będę używać. Do sterylizacji butelek w zupełności wystarcza wrzątek z czajnika. Nie ma co przesadzać z totalną sterylizacją, bo dziecko żyjąc w wyjałowionym środowisku będzie potem łatwiej łapało choroby, gdyż organizm nie będzie znał bakterii, bo był przed nimi chroniony. Ale jak to mówię, każdemu wedle potrzeb ;) A musisz mieć dla Małego kosmetyki do szpitala? Wiem, że w niektórych trzeba mieć chusteczki i pampersy, ale coś do kąpania czy smarowania, to już nie. Ale w sumie co szpital to obyczaj. Sprawdzałaś czy w tym wybranym przez Ciebie szpitalu wymagają takich kosmetyków? Beacia, śliczny brzuszek :) Mnie się podobają tapety na 1 (ew. 2) ścianie, a reszta malowana. A może zamiast tej tapety to naklejka na ścianę? :) Btg, a może jak synek wybierze sobie sam nową szczoteczkę np. z ulubionym bohaterem, to chętniej zęby umyje? :) Madzix, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Dobry pomysł, by w łóżku podgonić pracę magisterską :) Czytam, że kupiłaś gruszkę do noska, ja już przy starszym synku w szpitalu miałam informacje, że takich nie wolno używać i że je ze sklepów wycofują, dlatego mnie zaskoczyło, że są jednak do kupienia. Te gruszki ponoć jak się nimi „gmera” w tych malutkich noskach to podrażniają ścianki i można w ten sposób uszkodzić im śluzówki. Ja dla starszaka miałam ale nigdy nie użyłam. Miałam potem kupić coś co polecano (i do tej pory się poleca) coś jak Frida albo Katarek (to takie urządzonka do ściągania kataru z noska), ale nie było potrzeby (jak miał pierwszy katar, to już sobie radził z siąkaniem noska). Potem miałam przy młodszym kupić, ale też nie było potrzeby. Zobaczymy jak będzie przy najmłodszym ;) Kupno termometru elektronicznego to było dla mnie trudne zadanie swego czasu ;). Mogę Ci napisać, że doświadczeń koleżanek forumowych i tych z reala, to nie ma idealnego, który można polecić, niestety wygląda na to, że każdy przekłamuje. Nie ma znaczenia czy jest za 200 zł czy za 30 zł. Ja kupiłam ten tańszy „na próbę”, dałam potem do reklamacji, dostałam drugi i też przekłamywał, zostałam przy najlepszym i najbardziej wiarygodnym... - termometrze rtęciowym. Musisz sama zdecydować, który model kupić. Ja zostaję przy rtęciowym :)
-
Witam poniedziałkowo :) Ooo, wreszcie miałam bezproblemowe logowanie, jak miło U nas piękna i ciepła pogoda, humor mi dopisuje, trochę tylko mnie lewa pachwina boli, ale może to być wynik przeciążenia z intensywnego weekendu. Imprezy urodzinowe Starszaka bardzo udane, synek szczęśliwy więc i nam ta radość się udziela :) Zaskoczona jestem, że pomimo 3 kiepskich nocek, to całkiem sporo mam energii, przynajmniej na razie Dziękuję za życzenia dla mojego Syneczka :). Dziś o godz. 13.20 minie dokładnie 9 lat, gdy po raz pierwszy spojrzeliśmy sobie w oczy… Aż się wzruszyłam… Dziś też urodziny ma moja siostra a mój brat miał wczoraj. Ale kumulacja ważnych dat :)). Siostra nigdy nie robi urodzin, ale co roku tradycyjnie dostaje ode mnie jakiś prezent. W tym roku nie szukałam czegoś specjalnego, i będzie to „tylko” butelka jakiegoś słodkiego alkoholu. Fiolek, ja nie wiem jak to jest z przedawkowaniem wit. B1 i B12, ale już kiedyś tu pisałam (dobrze pamiętała Madzix :)), że te syntetyczne wit. nie wchłaniają się w takich dawkach w jakich oni piszą na opakowaniach. Jak masz wątpliwości, to poczekaj kilka dni do wizyty i dopytaj gina, bo to może być indywidualna sprawa. Beacia, szkoda że wyprawa do palmiarni nie do końca udana, ale grunt, że byliście i udało się zobaczyć to owo :) Super, że teściowie już tak szaleją na punkcie wnuczki :) Zgadzam się w 100%, że trudno jest ciężko trafić na porządną osobę do pracy, co szczególnie dziwi w dobie tak wysokiego bezrobocia. Owocnego remontu :) Polinika, to prawda, że trudno znaleźć godną zaufania osobę do np. mycia okien. Ja ją mam z ogłoszenia w necie i miałam szczęście, bo za pierwszym razem świetnie trafiłam. Dziewczyna naprawdę porządnie myje okna, ma swój „sprzęt” i środki, jest niedroga i sprząta po sobie, nie mam się do czego przyczepić jak skończy pracę. Od ok. 2 lat korzystam z jej pomocy i czasami czekam kilka tygodni by terminy zgrać, ale warto na nią czekać :) Daj znać co powie ginka na wyniki i co zaleci. Marta, zdrówka, oby to nic poważnego nie było! Madzix, pogoń katar. Ja bym na razie nie szła do lekarza, tylko została przy domowych środkach. Jak chcesz żeby przeziębienie szybciej minęło, to zostań w domu (najlepiej w łóżku) w ciepłych skarpetach :) Tusia, dobrze że nerki są cicho i oby tak zostało. Aga, jak brzuch i biegunka? Miłego dnia :)
-
Witam wieczornie :) Wygląda na to, że problemy logowaniem zniknęły, fajnie :) Ja wyjątkowo jeszcze włączyłam laptopa, bo chciałam pocztę sprawdzić, a jak już sprawdziłam co trzeba, to musiałam tu zaglądnąć, ach ten nałóg ;) Zadowolona jestem, bo wreszcie mam czyste okna, studentka pięknie je umyła, poprosiłam też o umycie balkonu, z przyjemnością się zgodziła. Superową mam tę studentkę, tylko że za rok kończy studia i co ja wtedy zrobię ;). Obiecała, że postara mi się potem kogoś znaleźć na swoje miejsce ;) Iza, mój Starszak chciał siostrę do czasu, gdy kiedyś musiał przez 30min. pobawić się ze swoją 1,5-roczną wtedy kuzynką. Po 15 min. miał dość, wtedy stwierdził, że brat byłby lepszy, bo od początku wiedziałby jak się z nim bawić ;) Polinka, niedobrze, że hemoglobina spadła, tyle dobrze, że niewielki ten spadek a ciąża już zaawansowana. Niech następnym razem wzrośnie i wyniki moczu się polepszą, bo teraz za dobrze nie wyglądają. Marta, taka rodzina to skarb, wspaniale, że możesz na nich liczyć :) Beacia, przynajmniej masz satysfakcję zawodową, że nie ma godnego Ciebie następcy ;) Pipi, bardzo ładnie Ci hemoglobina urosła. Bierzesz żelazo? Cyranka, Aspargin to najczęściej się bierze gdy są skurcze łydek, na brzuch to raczej sam magnez, choć są wyjątki, jak widać to nawet na naszym forum. Osobiście nie wzięłabym Asparginu na własną rękę, co innego sam magnez. A nie masz możliwości zadzwonić do gina, albo mu wysłać sms z zapytaniem? Pati, super są takie wzruszenia na usg :) Blan, to chyba już bliżej końca remontu niż początku, tak? Aga, jakbyś była bliżej terminu porodu, to taki ból brzucha jak na biegunkę (i sama biegunka), kojarzyłby się z przepowiedzeniem zbliżającego się porodu, a teraz to lepiej żeby to tego nie oznaczało. Odpocznij kilka godzin, najlepiej leżąc i zobacz czy to minie. Może organizm czuje się przeforsowany ostatnimi dniami i daje Ci znać, że czas odpocząć. Ja dalej będzie brzuch bolał, to możesz jutro podjechać na dyżur do szpitala i zobaczyć czy tam w brzuszku wszystko ok. Idę zaraz spać, tzn. najpierw książkę poczytam . Jutro jak się wyśpię i wyleżę, to czeka gotowanie, pieczenie, sprzątanie itp., by przygotować się do imprez urodzinowych Starszaka. Mam nadzieję, że będę się czuła dobrze i nic mnie nie złapie a zwłaszcza lewa pachwina. Miłego weekendu :)
-
Iza, u nas też trzeci synek :). Płci nie planowaliśmy, ale synowie chcieli brata (żeby być jak rodzinka.pl), więc życzenie spełnione ;)
-
Iza, chyba mój program antywirusowy jest mocno wrażliwy ;) Widzę, że trzeci dzieciaczek u Was :). Wiesz już jaka płeć?
-
Iza, dzięki :), nie potrzebuję kupić ;), chciałam tylko zobaczyć jak to wygląda :)
-
Cześć :) Wczoraj u urologa wszystko ok, pochwalił wyniki moczu i kreatyniny więc luzik, do kontroli za pół roku. Za tydzień mam jeszcze wizytę u hematologa i gina, morfologia nieciekawa, ale najważniejsze, że hemoglobina rośnie :) Dziś będę mieć czyste okna :)), dobrze się składa, bo akurat w weekend będą 2 imprezy urodzinowe Starszaka i fajnie będzie mieć czyste okna ;) Pipi, trzymaj się dzielnie w tym szpitalu. Mam nadzieję, że atak nerki już załagodzony, a szyjka nie przepowiada porodu. Słoneczko pozdrowione :) Margi, dobry pomysł z masażem dla ciężarnych :). Jak się na taki natknę, to też skorzystam :) Madzix, teraz rozumiem o co Ci chodziło ;). Jeżeli ciąża jest prawidłowa, to szyjka macicy pozostaje twarda, długa i zamknięta do niemal końca 9 miesiąca. Jak zbliża się poród, to szyjka robi się coraz bardziej miękka, skraca się i rozszerza, gdyż ciało przygotowuje się na poród. Tu to opisali http://parenting.pl/portal/skracanie-szyjki-macicy-w-ciazy. Tak więc lepiej, żeby szyjka na tym etapie jeszcze się nie skracała ;) Życzę weny dopisania pracy magisterskiej :) Drzewko i literki śliczne! :) Kasia, super, że upolowałaś takie piękniusie sukieneczki, będziesz miała małą księżniczkę :) W tym Pepco nie zrób za dużych zakupów, bo Mała może nie zdążyć wszystkiego ubrać ;) Emro, hehe, ja też kupując spodnie ciążowe w H@M, zastanawiałam się, czy będzie się je dało potem przerobić na normalne, ale tym się zajmie teściowa, na pewno coś wymyśli :) Beacia, jak tam rajd po sklepach, udane zakupy? Fiolek, mnie jeszcze dłonie nie puchną, prędzej nogi, a zwłaszcza kostki, łydki i uda. Jeśli Ci puchną już teraz palce u rąk, to lepiej wszystkie pierścionki pościągaj, na pewno będzie dziwnie bez obrączki, ale wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Aga, bierzesz coś na te skurcze łydek? Musisz. Polinka, a ja za sorbetami nie przepadam, ale każdy ma inne smaki ;) Dziś będziesz mieć wyniki? Kasia, super, że udało Ci się samej pomalować paznokcie u nóg. Ja pomaluję jak zacznę ubierać japonki ;) A co do chustonoszenia, to mnie osobiście nie przekonało. Przy drugim synku potrzebowałam czegoś takiego, żeby móc wygodnie z małym odprowadzać starszaka do żłobka, a nie zawsze wózek jest wygodny i koleżanka próbowała mnie przekonać do chust, pokazywała jak to robić. Ze 2 x miałam i podziękowałam. Miałam nosidełko i osobiście zdecydowanie jestem za dobrymi nosidłami. Ale każdemu wedle potrzeb :) Cyranka, ginka zakazała Ci smarowania brzucha? Uważam, że te kilka ruchów, które jest potrzebne do rozsmarowania kremu/balsamu na brzuchu, to nie zaszkodzi. Iza, nie mogę wejść na stronkę, bo mi system zablokował wejście krzycząc, że to niebezpieczna witryna. Znów mam jakieś problemy z forum, aaaaa.
-
Ja jak wysiadam z samochodu (jako pasażer), to też robię coś w rodzaju rozbujania się, żeby móc wysiąść. Zawsze ostatnia wsiadam i ostatnia wysiadam, bo coś sporo czasu mi to zajmuje Marcosia, fajny sen . Mi znajoma mówiła, że jej przyjaciółka miał mieć syna Feliksa, a po porodzie ku jej (i rodziny) wielkiemu zdumieniu okazało się, że to córcia i nazwali ją Felicja. Opowiadała mi to tak a propos tego, że ja jestem przekonana, że na 100% mam mieć syna. Ale to wynika z tego, że od 12tc. słyszę, że to chłopak (nawet sama widziałam na usg, że to chłopak ). Mam takie zdjęcie z usg, gdzie widać siusiaczka i gin podpisał mi je na pamiątkę "chłopczyk". To dopiero ja byłabym w szoku jakby się urodziła dziewczynka, chyba powiedziałabym, że zaszła pomyłka Nie martw się, że nie masz śpioszków, powiem Ci z doświadczenia, że półśpiochy są dużo wygodniejsze i żałowałam, że przy pierwszym synku ich nie miałam.
-
Widzę, że wreszcie mnie zalogowało jak trzeba, hurra
-
Chyba problem już "naprawiony", bo dziś mogłam się zalogować :) Dziękuję i pozdrawiam :)
-
Cześć :) Dziękuję za życzenia rocznicowe :*). Wczorajsze świętowanie udane :). Zaliczyliśmy obiad w restauracji, a potem słynne pyszne lody na Starowiślnej. Czasu nie mieliśmy dużo, bo na 16.00 musieliśmy być w domu, bo wtedy Starszak wraca ze szkoły. A Młodszy był mocno zdziwiony, że oboje rodzice go odebrali z przedszkola, fajną miał niespodziankę :) Dziś odebrałam wyniki badań moczu ogólnego i posiew moczu, jest wszystko ok. Popołudniu mam wizytę u urologa, który zlecił mi te badania, ale chyba nie będzie się miał do czego przyczepić ;) Co do ubranek dla dzieci, to ja najbardziej lubię kupować w H@M (największy wybór) i Reservedzie (czasem w Cocodrillo, sporadycznie w Smyku czy innych sieciówkach). Są bardzo dobrej jakości, a jeszcze jak się trafi na promocję, to tym większa radość z takich zakupów :) A dziś byłam z siostrą w Tesco, świetne mają ubranka dla starszych dzieci, nie wiem jak z noworodkami, ale może i dobrze, że nie widziałam, bo bym żałowała, że nie mogę nic kupić, bo wszystko mam ;) Kasia, nie martw się brakiem zakupów, w sumie jest na to jest jeszcze sporo czasu :) Wagą dzidziolka też się nie przejmuj, przecież nie wszystkie dzieci rodzą się takie same, bo różnie przybierają w brzuszku. I pamiętaj, że usg może się pomylić o 20%. Skup się teraz na remoncie (bardziej na dyrygowaniu niż robieniu ;)), żeby zdążyć przed porodem :) Madzix, też czekam na fotkę drzewka literkami, ciekawa jestem efektu :) Ten limit +7kg miałaś mieć na całą ciążę? Lekarz Ci zalecił, czy Ty sobie tak postanowiłaś? ;) A czemu dobrze i niedobrze, że Ci się szyjka jeszcze nie skraca? Tzn. rozumiem dlaczego, że to dobrze, ale dlaczego niedobrze? Beacia, też mam rurki Mama z H@M ;). Bardzo wygodne są :) Dobre wieści po ginie, a przytyłaś malutko. Mela, ja Cię doskonale rozumiem z tą pępowiną, mój Starszak miał z nią problemy przy porodzie i jakbym teraz usłyszała, że Jaś też z nią ma, to bym się bała. To są normalne matczyne obawy... Alhena, jak po szkole rodzenia? Marcosia, fajne zakupy, za 100 zł macie 2 istotne rzeczy :) Polinka, ciekawa jestem jak Twoja hemoglobina, koniecznie potem napisz jaki wynik. Udanych urodzinek u kuzyna Marinki. Jak nic dzieci nie mają oprócz katarku, to spokojnie można się odwiedzać, chodzić na spacer czy do przedszkola ;). Smacznego tortu ;) Mój brzuch wydaje mi się duży, może nie jestem obiektywna . Ale zabawnie słyszeć od jednych, że jest już duży, a od innych, że jeszcze jest mały Taki był tydzień temu w środę, skończyłam wtedy 27tc. Przy takim brzuchu piersi wydają się małe (a są teraz ok. 75f)
-
Witam poniedziałkowo :) Jadę zaraz do szpitala na Patologię Ciąży, ale jestem spokojna, że mnie nie zostawią, bo hemoglobina ładnie urosła :) Weekend miałam fajny, bo mnie koleżanki w sobotę rozweseliły, ale z drugiej strony miałam do kitu, bo do popołudnia w niedzielę była uziemiona przez to „trzaśnięcie” w lewym boku, ledwo mogłam chodzić, a pogoda była piękna i żałowałam, że nie mogę wyjść z chłopakami na pole (w Krakowie mówi się pole mając ma myśli podwórko/dwór ;)). Kia, no fakt, że za 3 m-ce będziemy wszystkie rozpakowane. Mnie osobiście niespecjalnie się do tego spieszy, bo im bliżej końca tym więcej będzie „strachów”. Napisz jak po wizycie u gina. Ja do tej pory pamiętam pierwszą rzecz, którą kupiłam dla synka, był to pajacyk, oglądałam go codziennie i nie mogłam zrozumieć czemu K. tak się nie z tego nie cieszy jak ja Aga, współczuję konieczności siedzenia cały dzień na zajęciach, gdy nie ma się na to ochoty. A jak często masz zjazdy i do kiedy? Beacia, patrzyłam za arbuzem, ale go u nas nie widziałam, muszę się bez niego obejść ;). Za to K. dba bym inne owoce miała codziennie niemal w ilościach hurtowych od ananasa (nie w puszce ;)) do truskawek, do wyboru do koloru . Fajnie mieć wybór i jeść to na co się ma ochotę :) Co do prezentów komunijnych, to chyba 99% dzieci na pytanie z czym kojarzy mu się komunia, to odpowiada, że z prezentami. Jak pachwina? Eee, mam nadzieję, że jednak nie zarażam telepatycznie bólem. Czymś innym – przyjemnym, oczywiście mogę A do nosa nic bym nie brała, niewiele pomaga, a na dłuższą metę szkodzi i uzależnia. Jeśli już, to najzwyklejsza woda morska jest najlepsza. Fiolek, o usg się nie martw, jak coś będzie nie tak, to chyba na jakiś ostry dyżur możesz się zgłosić? Wtedy usg pewnie Ci zrobią. Bia, jesteś spostrzegawcza i chyba czytasz też między zdaniami :) Ananasa nie (z puszki) w tym miesiącu zjadłam tyle co przez ostanie kilka lat. Zapomniałam jaki jest pyszny i oczywiście do puszkowych nie można go porównać. Teraz K. pilnuje by zawsze ananas był w zapasie ;) Religia w przedszkolu już jest, zawsze w najstarszej grupie i czasami w przedostatniej grupie. 2h w tygodniu. Z brazylijskich kształtów i ja się uśmiałam Pipi, co do prezentu dla chrześniaka na komunię, to dobrze dopytać rodziców i dziecka jaki rodzaj prezentu by ucieszył, a też po to, by go nie zdublować z kimś innym. Uważam (mimo swoich poglądów ;)), że dobrze też kupić coś co ma związek z religią. Ja kupuję aniołki coś tego typu http://www.artedii.pl/produkt/srebrny-obrazek-w-ramce-aniolek-z-latarnia-duzy?utm_source=ceneo&utm_medium=CPC&utm_campaign=201403 lub http://www.pasazhandlowy.eu/pl_PL/p/Obrazek-I-Komunia-Swieta-s2208/100, bo to jest pamiątka na całe życie (dobrany do okoliczności chrzest czy komunia) + do tego coś "spoza religii" i tu już zależy od zainteresowań dziecka czy jego życzeń, oczywiście na miarę kieszeni. Prezenty na topie: komórka dotykowa, laptop, tablet, XboxKinect, aparat fotograficzny, rower, deskorolka (...). Polinka, ja zamiast Acardu (zrobił mi wrzody) dostałam zamiennik Acesan. Biorę go do tej pory. Pamiętam, że pisałaś, że już nie bierzesz Acardu, większość odstawia go po skończonym 6mc. Mnie gin nic nie mówił, a sama boję się go odstawić, choćbym chciała, bo w III trymestrze może szkodzić. Jak nie zapomnę to zapytam w szpitalu czy mogę go już odstawić, bo u gina mam wizytę dopiero za 1,5 tygodnia. Hemoglobina z 9,5 na 10,4 wzrosła mi w ciągu 3 tygodni. Miłych wrażeń na usg :) Btg, dobrze, że po usg wszystko ok :) Veronica, płacze mi się zdarzają, w sytuacji gdzie przed ciąży by mi łezki nie poleciały ;) Marcosia, dobre porównanie ze źle zaaplikowanym tamponem, ja tak się nawet czuję, bo mam tam żylaki. Może Mała coś Ci na dole „przydeptuje” (w okolicy pęcherza) stąd masz takie wrażenie. Jak będziesz na wizycie u gina to mu o tym powiedz, może znajdzie uzasadnienie takich odczuć. Ktg w różnych tygodniach robią, jedni od 28tc, inni od 32tc, jeszcze inni po 36tc. Sprawa indywidualna. A tygodnie liczą się jak skończysz jakiś, np. 28t3d to 28 tydzień, a jak będziesz miała skończony 29t, to będzie to 29tc. itd. „Komoda” fajna, ale dla mnie zajmuje za dużo miejsca, służy przez krótki czas i dla mnie to… zbędny gadżet ;). Ale każdemu wedle potrzeb :) Blan, trzymam kciuki, żebyś jutro nie zabiła kierownika remontu ;) Madzix, miłych wieści na wizycie :) Miłego dnia :)
-
Mam jeszcze godzinkę leżenia, a potem spróbuję wstać, bo przyjdą koleżanki z dziećmi, więc muszę ciut się rozruszać, bym mogła w miarę normalnie przejść z pokoju do pokoju ;). Trochę pojęczę, ale na razie nikt nie będzie słyszał Laktatory. Dobrze, że nie muszę wybierać, bo to trudny wybór (9 lat temu kupowałam laktator elektryczny Medela, kosztował wtedy ok. 300 zł, a przy młodszym kupiłam ręczny Awent Asis (czy jakoś tak) za ok. 170 zł. Widzę, że ceny od tamtego czasu nie zmieniły się jakoś drastycznie. Beacia, dobrze że z Tobą dziś już lepiej, to może jutro będziesz już jak nowonarodzona :) Bia, przy mojej hemoglobinie, to nie odżywianie teraz pomogło tylko tabletki. Zanim zaczęłam je zażywać, to najpierw powiedziałam ginowi, że zacznę jeszcze lepiej się odżywiać, i niestety nic to nie dało, bo hemoglobina jeszcze bardziej... spadła :(. U mnie (i u Polinki) zastrzyki Clexane, które bierzemy, uniemożliwią niestety wchłanianie żelaza z pokarmu, dlatego wkroczyć muszą tabletki. Ważne, że są tego efekty :) Wiesz co, zaintrygowałaś mnie tym, że Cię nie zaskoczyłam niereligijnością ;). Po czym poznałaś? ;) Dzieci ochrzczone, bo co powie babcia (chodzi o rodzinę męża) ;). Ja bym nie chrzciła, bo chciałam tak jak Ty, by jak podrosną same zdecydowały co dalej. Starszak poszedł do komunii, bo chciał przez babcię, która by go do tego zmotywować, to zamiast wzniecić w nim religijność, powiedziała, że... fajne prezenty dostanie. Miał chłopak motywację. I ironia losu, że ja taka niewierząca i to ja mu tłumaczyłam po co idzie się do komunii i dlaczego nie powinien czekać na prezenty. Ehh. Młodszy nie chodzi na religię w przedszkolu, w szkole damy mu wybór, niech sam zdecyduje. A co do szczepień, już tyle o nich przeczytałam (to m.in. dzięki temu, że miałam taką fuchę, że pomagałam zbierać dziennikarzom materiały do różnych artykułów i wtedy się czyta więcej niż zazwyczaj), i ja widzę to od innej strony - koncerny farmaceutyczne mają w tym swój interes – kasa. Polska to dla nich kraj sporych zysków, bo u nas szczepienia są obowiązkowe, a w pozostałych krajach europejskich nie, więc u nas jest duży rynek zbytu. I co ciekawe w tych krajach UE wcale zachorowalność na choroby zakaźne nie rośnie, pomimo tego, że mają wielu imigrantów z Afryki czy Azji. A w PL sieją propagandę, że jak nie będziemy szczepić dzieci, to będą epidemie chorób (...). Ale jak pisałam wcześniej, to temat rzeka, nie chodzi o przekonywanie kogoś do czegoś, bo każdy robi jak uważa, albo robi bo musi. Zwolennicy sypią argumentami "za", przeciwnicy argumentami "przeciw". Ja wszędzie, samo życie ;). Kiedyś miałam o szczepieniach inne zdanie, kilka lat temu wraz z nowymi informacjami zdanie mi się zmieniło. I tyle.
-
Cyranka, co do ciągnięcia w pachwinach to może być kilka przyczyn. Tu to dobrze opisali http://parenting.pl/portal/bol-w-pachwinie-w-ciazy-cz22
-
Na razie nici z wyjścia :(, za szybko wstałam i znów mi "trzasnęło" w pachwinie, ajajaj! Przynajmniej wiem, że jest szansa, że ból minie, byle do wieczora wytrzymać, bo wtedy wraca K. i będzie mi łatwiej. Chłopcy poszli na piłkę, a tak się cieszyłam na kocyk z koleżankami :). Ale jest szansa, że potem do mnie wpadną więc będzie wesoło :)) Pipi, czasem by się chciało mniej przytyć a się nie da. Po porodzie od razu zrzucimy ponad połowę tego co przybrałyśmy, a resztę będzie się zrzucało przez kilka miesięcy, a może też kilka kg zostać „na pamiątkę” ;). Dlatego dobrze nie przytyć za dużo, bo im więcej tym trudniej zrzucić. Madzix, ale fajne emocje przez Tobą :). Pamiętam zwiedzanie porodówki ze Szkoły Rodzenia :) Co do laktatora to wybrany model wpisz w Google i zobacz jakie są opinie. Tak na szybko zobacz tę stronkę (to z forum, które koleżanka stworzyła od podstaw, podobnie jak wcześniej Parenting ;)) http://mnz.pl/search/laktator+elektryczny Z kotem to chyba rzeczywiście zostanie mi strzykawka ;). Wcześniej miałam dla niego witaminy w tabletkach, więc wrzucałam do suchej karmy i było ok, potem miałam wit. takie w paście (w tubce), też bezproblemowo było, a teraz kupiłam nowe wit. (bo zapomniałam, że musi mieć też te Omega-3 itp.) i nie zauważyłam, że są w płynie, ups. Marta, dobrze że już w domku jesteś. Leż, odpoczywaj, bierz leki i wytrzymaj te min. 5 tygodni. Trzymaj się! Cyranka, możesz spokojnie brać magnez, nie zaszkodzi. A jak będziesz na wizycie to dopytasz gina o dokładniejszą dawkę.
-
Coraz nas więcej :). Aktualna Lista Czerwcówkowa :) 1.) Mela3 - 02.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 31 2.) MARGI - 3.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 3.) JUSTYNUSKA - 5.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 4.) BLAN - 6.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 38 5.) SKARBEK - 7.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 23 6.) EMWRO - 9.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29 7.) COCO - 10.06. - X - 1 - 24 8.) IDEA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 35 9.) POLINKA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 34 10.) PAULIŚKA - 12.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 27 11.) BEACIAW - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 28 12.) JUSTYNKA82 - 14.06.- DZIEWCZYNKA - 1 - 32 13.) MARTATM5 - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 33 14.) FIOLEK - 16.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 28 15.) MADZIXD - 16.06. - CHŁOPCZYK - 1 – 24 16.) MARCOSIA - 16.06 - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 17.) TUSIAA1 - 16.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 18.) MISIULINKA - 19.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 22 19.) BTG1989 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 20.) ULA89 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 21.) AGAA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21 22.) ALHENA - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 35 23.) BIA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 24.) DZIUBALA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 37 25.) KASIA88 - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 26.) PIPI00 - 27.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 27.) VER0NICA - 27.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 29 28.) ANTOLKA - 28.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 35 29.) KIA87 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 26 30.) PATI000 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 31.) CYRANKA1985 - 29.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29
-
Pamiętajcie, że dziś w nocy zmieniamy czas na letni! Śpimy godzinę krócej!
-
Witam sobotnio :) Piękny dzień się u nas zapowiada :). Bliżej południa wyjdziemy na boisko, ja poleżę z koleżankami na kocyku ;), a chłopcy pograją z kolegami w piłkę nożną. Beacia, ja się w tej ciąży sporo należałam, ale mus to mus. Jak nie trzeba leżeć, to się marzy o takim wylegiwaniu i nicnierobieniu, ale gdy jest to już przymus, to się marzy, by już wstać z tego łóżka. Ot tak ironia ;) Margi, to zostają tabletki na skurcze, szybko pomogą. Ile masz teraz w pasie, że piszesz, że brzuszek strasznie rośnie ;) Pipi, różne są szczepionki i różne ich ceny. Zależy czym chcesz dziecko zaszczepić, czy tylko podstawowymi czy jeszcze dodatkowymi. Podstawowe są bezpłatne (ew. możesz zmienić te pojedyncze na skojarzone). Dodatkowe są już płatne. Ja będę kupować skojarzone 5w1 i koszt to ok. 120 zł za 1 szczepionkę (zależy od przychodni), a trzeba ich chyba 3 w pierwszym roku życia. Reszta szczepionek wg kalendarza już jest bezpłatna. Z wagą rzeczywiście sporo się u Ciebie zmieniło, grunt by mieć dobre wyniki i dzidziuś na wadze przyrastał. Zaraz wstawię zaktualizowaną listę, to będziesz wiedzieć po co te latka ;) Mnie bardzo często pobolewa lewa strona podbrzusza ale tak bliżej pachwiny, głównie ma to u mnie związek z tym, że mam tam zrosty po wyciętym jajowodzie i teraz przez ciążę jak macica się tak rozrasta, to mnie tam ciągną te zrosty. Poza tym Mały częściej atakuje lewą stronę więc i mi jest ciężej, ostatnio też jakby częściej naciąga mi się ta lewa strona podbrzusza, aż chodzić nie mogę i wtedy leżę, a jak daję rady, to wstaję i chodzę w tempie ślimaka ;). Byle wytrzymać do czerwca ;) Alhena, nie dziwię się nerwom, ale w pracy przesadzili! Nic się nie stanie jak załatwisz to np. za tydzień, teraz zapłacą Ci 80%, a potem wyrównają i już. Poza tym NIE MUSISZ jeździć tam i z powrotem, poproś, żeby Ci to pocztą przesłali :). A jak dostaniesz L-4 do domu, to wtedy pojedziesz na spokojnie do gina i załatwisz co trzeba. Zresztą w tej sprawie też nie musisz specjalnie jechać do gina (no chyba, że przy okazji wizyty), tylko też możesz mu to wysłać pocztą z załączonym pismem, gdzie napiszesz w czym problem. Gin poprawi co trzeba i odeśle Ci to do domu albo od razu do pracodawcy, tu też możesz sama zdecydować. Głowa do góry, nie denerwuj się, bo tak głupia sprawa absolutnie nie jest warta nerwów, trzymaj się!
-
Dubel
-
Ale mnie zmęczył ten "Mission Impossible", aż przysnęłam w trakcie Pipi, witaj wśród Mam Czerwcowych :). Zaraz dopiszę Cię do Listy, podaj mi jeszcze tylko swój wiek. Ty schudłaś teraz w ciąży? To ile ważyłaś przed? Nasz kot nie pije mleka, wiem, że koty nie powinny go pić, ale ze 2 razy mu dałam, raz wypił, potem już nie chciał. Pije wodę, którą bardzo lubi. Ja wózka nie kupuję, będę mieć pożyczony od siostry :) Beacia, na mnie też presje od strony rodziny K. działają jak płachta na byka, chodzi mi o presje religijne. Kiedyś byłam bardziej uległa, teraz ze mną już nie jest tak łatwo ;) Skoro babcia Niemęża nie zmusiła Was do ślubu mimo zaciążenia, to chyba nie ma się co martwić ;) A wypłaty zasiłku z ZUS-u nie polegają na wypłacie takiej kwoty jaką dostawałaś w firmie. ZUS płaci proporcjonalnie do długości L-4, więc jak masz L-4 np. na 20 dni, a kolejne np. na 30 dni, to dostaniesz 2 zasiłki o różnych kwotach (osobno za 20 dni, a potem osobno za 30 dni). Mówisz, że z nosa Ci leci, z cyca leci, dobrze, że na dole nic nie leci Cyranka, ja wesela lubię, moja siostra za to kompletnie nie. Jedyne co mnie drzaźni, to niektóre zabawy weselne, są czasem zbyt frywolne albo żenujące, ale są też takie fajne, na szczęście Smarowanie piersi Bio Oilem nie wywoła przedwczesnej laktacji, jeśli tylko nie będziesz ich specyficznie masować. Asia, dobrze że już jesteś spokojna o wyniki. Margi, współczuję skurczy. A lubisz sok pomidorowy? Jeśli tak, to pij ze 2 szklanki dziennie, będziesz mieć naturalny potas, powinno pomóc. Fiolek, aktywność mojego Jasia w brzuszku na razie nie jest jakaś spektakularna, na razie przewidująca póki co, ale każdego dnia czy nocy może się to zmienić ;) Co do szczepionek, to ja już tyle o nich przeczytałam, że nie napisałabym teraz, że szczepionki nie mają nic wspólnego z autyzmem. I nie chodzi o jakąś konkretną, zwłaszcza o tę, która miała największa nagonkę czyli MMR. Ogólnie to temat rzeka, nie chodzi o przekonywanie kogoś do czegoś, ale też by nie ferować wyroków nie znając dobrze tematu. Ale jestem za szczepieniami, choć nie wszystkimi. Ze sprzątaniem mam podobnie do Ciebie, choć jeszcze fobią to nie trąci A co do usg, to nie wybierasz się do PL przed porodem ;)? Mogłabyś odwiedzić rodzinkę i zrobić przy okazji usg :) Mela, to oby leki pomogły i następne wyniki były w normie :) Rozstępów na brzusiu póki co nie mam, w sumie to nie spodziewam się ich mieć ;). Tu wierzę, że skoro w poprzednich ciążach mi się nie pojawiły, to i teraz mi nie wyskoczą. Dobrej nocki :)