Skocz do zawartości
Forum

Martucha88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martucha88

  1. Perlaa muszę powiedzieć, że czuję się w miarę dobrze, ale już zaczyna coraz bardziej boleć kręgosłup i jak długo siedzę to mam te kolki jelitowe- kłucie z prawej strony pod żebrami. No i trochę już na koniec brzuch ciągnął do dołu, więc teraz leże i odpoczywam:) Karolina też miałam styczność z dziewczyną bez mózgu. Jest młodsza ode mnie i drugi raz w ciąży, tydzien różnicy między nami, to bedzie jej drugie dziecko. Siedzimy sobie na meczu, nasi mężowie grają a ta nagle wyciąga fajkę i pali. Ja się jej pytam czy się nie boi, a ona na to, że nieeee spooko, z pierwszym też paliła co prawda o wiele mniej niż teraz ale było ok. Ja jej na to, że znam przypadek, gdzie pierwsze dziecko mimo, że mama paliła urodziło się zdrowe, ale drugie miało szprotawość nóżek, to ta na to, że ona ma dobrego gina i wszystko jej sprawdza i jest ok... już się nie odzywałam, ale witki opadły.. A później słyszałam jak opowiadała koleżance, że piwa jej się chciało wczoraj to "se wypiła całego desperadosa". Brak słów..
  2. Hej dziewczyny. U mnie dziś zalatany dzien. Okazało się, że mamy kolejna ciążę w rodzinie:) i szybkie wesele, w związku z tym taki zaszczyt mnie kopnął, że jeździłam z przyszłą panną młodą po salonach sukien ślubnych, zaczęłyśmy przed 11, a skończyłyśmy po 17. Jestem padnięta, ale najważniejsze, że suknia wybrana. Aż mi się łezka w oku zakręciła, że dopiero co ja mierzyłam suknie:) Jutro w końcu zaczynam szkołę rodzenia, pierwszy raz idę z mężem, a później będę chodzić sama, bo P. pracuje. Ten pierwszy raz trochę wymusiłam- miałam wczoraj burzę hormonów i wykrzyczałam mu, że jak nie to sobie sama pójdę jak samotna matka, która nie wie komu dała d*py :p trochę przegięłam- wcale tak o samotnych matkach nie myślę, ale chciałam żeby było dramatycznie, no i udało mi się postawić na swoim. W końcu przyszła moja ciążowa bluzka i teraz mam dwie, bo drugą dostałam od szwagierki. Postaram się wieczorem dodać zdjęcie w obu:) Karolina super, że z Szymonkiem wszystko ok, mam nadzieję, że uda Ci się jutro wyjść w końcu do domu, zasłużyłaś sobie!
  3. Kurczę, ale smutne wieści:( Sweet, Karolina trzymajcie się! Nawet nie wiem jak mam Was podnieść na duchu, ale wyobrażam sobie co możecie czuć:( Tak jak pisze Tyszanka może dobrze, że będziecie w szpitalu pod najlepszą opieką, w razie jakichś wątpliwości możecie zapytać u najlepszego źródła, a nie leżeć w domu i zastanawiać się czy coś niedobrego się dzieje.. Trzymam za Was mooocno kciuki, do października coraz bliżej! Damy radę! Sweet dawaj znać przez Iwę co u Ciebie :*
  4. Tyszanka ta fura, to fura typu wehikuł czasu z filmu, prowadzi ją szalony doktorek ze stojącą siwą czupryną- poniżej zdjęcie, na pewno widziałaś ten film, choćby fragment :) Esska, właśnie staram się nie przykładać telefonu do brzucha czy trzymać laptopa na kolanach, ale wczoraj wieczorem leżałam już w łóżku i trochę się martwiłam, że Hani nie czuję, więc zrobiłam wyjątek. Co do pozycji w trakcie porodu to cholera zawsze wyobrażałam siebie leżąc, ale po tym co dodała Kalijka, chyba muszę się bliżej przyjrzeć tej kwestii.. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu w kooońcu ruszają zajęcia w mojej szkole rodzenia, mam nadzieję, że będzie tam ten temat poruszany, a jak nie to sama zapytam położną. Ja dziś też miałam aktywny dzień, byliśmy z mężem w Wojsławicach, to taki duży ogród botaniczny koło nas, ponad 60 hektarów, nałaziłam się jak głupia i padam z nóg. Idę spać, buziaczki mamuśki :)
  5. Aaa i witam nowe mamusie:) Kasiulqa zapraszamy, ja jak czuję się zagubiona, to od razu piszę o swoich niepewnościach tutaj na forum i jeszcze nigdy dziewczyny nie zostawiły mnie samej sobie, tak więc myślę, że się u nas zadomowisz:) Karolinka a teraz coś ode mnie dla Ciebie! Z okazji urodzin, gdybym tylko mogła podarowałabym Ci samochód z filmu "Powrót do przyszłości", którym przeniosłabyś się do października! I Twoje problemy ciążowe zostawiła za sobą :** A przy okazji mogłabyś nas zabrać ze sobą :p
  6. Hej dziewczyny:) Pisałyście dziś, że Wasze maluszki są ruchliwe:) Moja Hania wczoraj długo nie dawała o sobie znać i trochę zaczęłam się martwić, więc włączyłam muzykę na telefonie i położyłam na brzuchu i za chwilkę 3 kopniaczki:) Mam nadzieję, że nie wystraszyłam mojej córci;p Dziś rano z kolei zauważyłam, że Hania reaguje na piosenkę Malinowy Król- Urszuli. Wcześniej szukałam czegoś lekkiego o spokojnej melodii i parę razy puściłam sobie tą piosenkę i widzę, że Hance się podoba, bo żwawo podskakiwała, aż w końcu zasnęła:) Ciekawe, czy będzie się przy niej uspokajać jak już będzie z nami:)
  7. Perla moja córcia podobnie jak Twoja fika koziołki, a jak tata dotknie brzucha to jest cisza. I tak naprawdę tylko dwa razy udało mu się poczuć ruchy. Ja to zazdroszczę niektórym z Was tych wypchnięć skóry. U mnie czasem brzuch podskakuje, faluje, ale rzadko, a jakichś górek czy dłuższych wybrzuszeń na brzuchu jeszcze nie zauważyłam. Nie mogę się tego doczekać, ale tłumaczę sobie, że moja córunia to pewnie taka spokojna będzie i w nocy będzie dawała mamusi spać i nie będzie płakać;) Aska U to miłe, że tak Cię doceniają uczniowie i ich rodzice. Skoro klasa odchodzi, to mogliby mieć gdzieś, a widać, że bardzo Cię polubili jako nauczycielkę:) Gratuluję, bo ja mojej nauczycielki z nauczania początkowego nie wspominam dobrze, strasznie mnie stłamsiła
  8. Dziewczyny śliczne macie brzuszki:) same zgrabniutkie mamuśki u nas:) Sweete oczywiście jak tylko dojdzie bluzeczka to się pokaże, a jeszcze okazało się, że młodsza szwagierka też mi taką ciążową kupiła, więc jak dostanę to pokażę się w obu;) Tyszanka nie bój się;p weźmiemy krzesła, ale ja na tę okazję założę majtki Realu Madryt :p i... pokażemy tym facetom jak się lubią "kibicki" przeciwnych drużyn :) Ania C. i kolejna dziewuszka. Ale śliczne imię wybraliście:) Śliczne imię dla ślicznych dziewczynek Kinia bardzo się cieszę, że z dzieciaczkiem wszystko ok. I fajnie, że nie potraktowali Cię jak przewrażliwionej babki, tylko szybko i sprawnie się Tobą zajęli Malyna gość u nas jak najczęściej, bo ja tak czuję, że Ty to nasza będziesz :p
  9. Iwa to się cieszę, bo myślałam, że może mnie coś nie lubisz:) Właśnie zamówiłam bluzeczkę ze stópkami i napisem wychodzę jesienią- Sweet mnie zainspirowała i te stópki takie słodkie:) Twinsonowa wynik rzeczywiście trochę niepokojący, ale kto wie, może z bliźniakami jakoś wyższe są te normy? Nie denerwuj się narazie, poczekaj co Ci powie lekarz :) Malyna wiem, wiem, że nas lubisz. Tak czy inaczej więcej dziewuszek coś u nas ostatnio:) Tyszanka ja też miałam przeczucia i okazało się wszystko ok. I u Ciebie też tak będzie! Za dużo już tych cukrzyc u nas!!
  10. Aaa i Tyszanka zapomniałam jeszcze Ci napisać, że ja też nie brałam luteiny w ogóle, ogólnie póki co wszystko jest u mnie ok, nic się nie dzieje i biorę tylko witaminy, a i tak nie codziennie. Tym bardziej współczuję dziewczynom z problemami, a najbardziej Karolinie, bo chyba co tylko możesz złapać to łapiesz w tej ciąży :( ale bardzo dzielnie się trzymasz a do października coraz bliżej!
  11. Malyna noo w końcu jakiś chłopiec, bo ostatnio tu u nas same dziewuszki się pokazują :) Gratulacje!
  12. Karolina współczuję Ci tych wszystkich przeżyć ciążowych:( Co się nadenerwujesz to Twoje, ale za to jaką będziesz potem specjalistką! Chociaż wiem, że pewnie wolałabyś nie mieć takich doświadczeń:( Tyszanka ale Ci się dziołch zwali! Ja też przyjeżdżam, bylam na dwóch śląskich weselach i mi się podobało, więc teraz na każde zaproszenie ze Śląska odpowiem;p Małyszok mój gin zawsze gwiżdże jak wchodzę na wagę, ale słyszałam, że on ma jakąś manię szczupłej sylwetki, więc się tak nie przejmuję:) a ze słodkiego nie umiem całkiem zrezygnować:( A Iwa to mnie chyba ignoruje :(
  13. Sweet w ogóle nie widać, żeby była sprana! Bardzo ładnie Ci w tym kolorze:) Ja patrzyłam też na allegro za tymi koszulkami, ale tam są tylko albo białe albo czarne a ja jednak wolałabym jakiś kolor. Te które Iwa nam pokazała są różnokolorowe, dlatego Iwa jak masz czas to pokaż nam bluzeczkę :) U nas jest sklep dla kobiet puszystych i ciężarnych i tam też są te koszulki, więc poszłam zobaczyć, a tam za taką koszulkę wołaja sobie 79zł! No przegięcie jakieś! Ani jakaś firma porządna, ani jakość a tyle kasy chcą
  14. A co do śmiesznych historii, to mężowie w ciąży też są pokręceni;p Ja dziś w nocy obudziłam się z mokrą plamą na piersi i wstałam przebrać koszulkę, zapaliłam lekkie światło i mój mąż pyta co robie, a ja mu na to, że z cyca mi pociekło i muszę się przebrać. Położyłam się do łóżka, zasypiam i za chwilę zaczął padać deszcz, a że mamy okna dachowe w pokoju to mocno słychać. I mój mąż zaspany do mnie mówi zupełnie poważnie "To aż tak ci cieknie?!" Myślałam, że spadnę z łózka ;p
  15. Iwa, Sweet pokażcie się w tych Waszych ciążowych bluzeczkach. Ja ciągle się czaje na te, które Iwa pokazała i w końcu nie wiem czy sobie wziąć i którą wybrać:) Jak byście miały ochotę wstawić zdjęcie to bardzo proszę, jestem ciekawa jak wyglądają na prawdziwych mamach a nie modelkach, może też sobie w końcu zakupię:)
  16. Właśnie Esska! Co do podsłuchiwania miałam Ciebie zapytać jak to robisz od strony technicznej:) Ja pożyczyłam od mamy stetoskop, ale taki gorszej jakości, od ciśnieniomierza i moje serce słyszę, ale Hani serduszka za cholerę nie mogę wyczuć i nie wiem czy to dlatego, że robię coś źle, czy po prostu ten mój stetoskop się nie nadaje
  17. October ja miałam podobnie, przez kilka dni malutka jakoś słabiej mi się ruszała, czułam ją rzadziej i delikatniej i też zaczęłam się denerwować, ale miałam niedługo wizytę, więc czekałam cierpliwie. Lekarz powiedział,że na tym etapie to normalne, poza tym dzidziuś większość dnia śpi, więc nie należy się martwić. Ale jeśli ma Cię to uspokoić, to rzeczywiście idź i sprawdź
  18. Hahahaa Sweet tata fryzjer najlepszy! Koniecznie muszę pokazać to mojemu Piotrkowi;p Może mu się przyda ten patent :) Pies też słodki:) Moja ciocia miała dalmatyńczyka i jak urodziła córę, to niepotrzebna jej była elektryczna niania. Gotowała obiad, wózek wystawiała na podwórko i jak mała się obudziła to pies szczekał:) Nie pozwolił też nikomu obcemu się do niej zbliżyć:)
  19. Sweet mam podobnie, też zaczynam się bać trochę tym uciekającym czasem. I jeszcze ta świadomość, że tak naprawdę nic jeszcze nie mamy. Od lipca planujemy powoli kompletować i ustawiać wszystko pod dzidziusia, ale boję się, że o czymś zapomnę albo z czymś nie zdążę itd. Wcześniej nie mogłam się doczekać, aż zacznie rosnąć brzuch aż poczuję ruchy, a teraz zdaję sobie sprawę, że już bliżej niż dalej :) Co do porodu, to narazie o tym nie myślę, bólu też się póki co się nie boję, bo wiem, że w końcu musi boleć. Ale dziś jak któraś mamuśka napisała o tym połogu po porodzie, gdzie leci krew, jest się zmęczonym, a na sali pełno obcych ludzi, to trochę się wystraszyłam. Chyba będę swoich gości wyganiać jak za często będą przychodzić, nie tylko ze względu na mnie, ale też na inne mamusie..
  20. Sweetbobo ale przodujesz:) Jeszcze tydzień i wejdziesz w III trymestr :)
  21. Milka współczuję cukrzycy:( bardzo mi przykro, że kolejna z nas musi przez to przechodzić i denerwować się w ciąży, ale zawsze są jakieś plusy:) Też dostaniesz dietę i potem jak niektóre z nas będą walczyć z cellulitem i rozstępami, Ty będziesz sexi mamuśką ;p Karolina cholerka szkoda, że tak dużo km nas dzieli, Ty jesteś przywiązana do szpitalnego łóżka, mi się przeokropnie nudzi w domu. Jakbym miała do Ciebie bliżej, to bym Cię odwiedzała;) razem byłoby raźniej, ale fajnie, że chociaż mam Was tu na forum :) Wowo, Perla moja teściowa planuje po moim porodzie wziąć aż 3 tygodnie wolnego! Z jednej strony się cieszę, bo chodzi jej o to, żeby mi pomóc zanim dojdę do siebie i może w październiku okaże się to dla mnie zbawienne, ale dziś trochę mnie to przeraża. Tydzień ok- ale trzy!! Mówi, że jak nie będę chciała to ona się wtrącać nie będzie, ale trochę w to wątpię. Z resztą jak przyjdzie jak dziecko zacznie płakać, to co jej powiem "idź stąd"? Mam nadzieję, że jakoś samo się to rozwiąże z czasem i że dostanie np. tydz wolnego, góra dwa, a ja jej będę wdzięczna z całego serca za pomoc:) Trzymam kciuki za mamuśki, które czekają na wyniki albo mają krzywą przed sobą, oby już więcej cukrówek wśród nas nie było!
  22. Tyszanka współczuję Ci tych ciągłych gości. Ja to chyba jakaś aspołeczna się robię, nie lubię jak ktoś mi się zwala bez zapowiedzenia albo w ostatniej chwili się o tym dowiaduję, na szczęście mój mąż ma podobnie i już mówi, że jak to jak się Hanka urodzi to będą u nas pielgrzymki, żeby ją zobaczyć?! Mam nadzieję, że goście odczekają spokojnie, aż dojdę do siebie i np. umyję głowę :p a nie zwalą się dwa dni po wyjściu ze szpitala hehe :)
  23. Klaudia gratulacje! Bardzo się cieszę, że wychodzisz do domu! I mamy kolejną dziewuszkę, róż rządzi;p chociaż ja się różowego wystrzegam :) Esska współczuję zapalenia oskrzeli, wiem przez co przechodzisz. Ja dostałam w 9 tyg;/ i też przepisała mi lekarka antybiotyk, ale tak przy tym kręciła głową i ciamkała, że wyszłam z gabinetu z płaczem. No i nie brałam antybiotyków, bo bałam się w tak wczesnej ciąży, ale myślę, że na tym etapie to już spokojnie bym brała. Co do bóli pleców to i mnie niestety to dopadło. Wystarczy, że trochę posiedzę to już mnie bolą plecy i łapie mnie kolka jelitowa z prawej strony. Śpię tak jak do tej pory raz na lewym raz na prawym boku, ale czasem budzę się ze strasznym bólem pleców, jestem połamana. Mam też takie dni, że za cholerę nie mogę się ułożyć i nawet poducha ciążowa nie pomaga. A od trzech dni rano łapie mnie ostry ból głowy, ale poboli z 2 godz i przechodzi, więc nie wiem o co kaman. Najważniejsze, że moja Hanka dokazuje, mam zamiar zacząć sobie zapisywać, żeby wyrobić u siebie nawyk :)
  24. Dziewczyny zazdroszczę Wam, że jesteście pyskate:) Ja to jestem niby mądra i niby się nie daje, ale jak ktoś mnie zaskoczy to nie wiem co powiedzieć, a później przeżywam i w nocy spać nie mogę i rozmyślam, że mogłam tak powiedzieć, albo inaczej i że cipa jestem, bo się nie odezwałam. Najbardziej to mnie męczą takie sytuacje, gdy ktoś znajomy mi niby żartem dogaduje, a ja się uśmiecham, choć w oczach prawie łzy. Ale już powoli zaczynam mieć dość i jak w końcu wybuchnę, to się skończy! O!!
  25. A ja bym chciała Karaiby :p A basen raz już miałam, taki za 20 zł z Biedry
×
×
  • Dodaj nową pozycję...