Skocz do zawartości
Forum

Martucha88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martucha88

  1. U mojego Meza w rodzinie też dużo dzieci ale same chłopaki, podobno ma się urodzić tez jedna dziewczynka, chociaż na ostatnim USG lekarz juz nie był pewien czy to jednak nie chłopak;) ja jednak mam teraz nadzieje ze będzie to dziewczynka i cos mojej Hance po niej skapnie;) Mamuski pisze do Was z lezaczka z ogrodu, jak ja Lubie takie lenistwo i wylegiwanie się na dworze jak łania; p Wowo jedz jedz, nie zaluj sobie, chudziutka jesteś, to możesz sobie pozwolic;)
  2. U mojego Meza w rodzinie też dużo dzieci ale same chłopaki, podobno ma się urodzić tez jedna dziewczynka, chociaż na ostatnim USG lekarz juz nie był pewien czy to jednak nie chłopak;) ja jednak mam teraz nadzieje ze będzie to dziewczynka i cos mojej Hance po niej skapnie;) Mamuski pisze do Was z lezaczka z ogrodu, jak ja Lubie takie lenistwo i wylegiwanie się na dworze jak łania; p Wowo jedz jedz, nie zaluj sobie;)
  3. Dzięki dziewczyny, chyba zostanie ta Jamaica;)
  4. Karolina, rzeczywiście fajna ta stronka! Ja byłam wczoraj w meblowym i była aranżacja pokoiku dla dziecka, w którym stało drewniane łóżeczko z pościelą i moskitierą, ale cholera cena za całość (łóżeczko, materac i pościel) to ponad 2500zł!! Chyba ich pogięło! U nas w sklepie dla dzieci łóżeczka same (nie wiem czy z materacami, ale pewnie bez) kosztują od 200 do 350zł
  5. A ja zjadłam właśnie wielki talerz spaghetti, trochę przegięłam;p Zaraz idę na dwór z książką, bo wczoraj kupiłam leżaczek, więc biorę książkę i walnę się gdzieś w cieniu:) Dziewczyny pomóżcie:) Uparłam się już na wózek, mam wybrany, decyzja co do koloru też zapadła ale... miał być chłopiec- wybrałam kolor Jamaica: http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2088 Jak myślicie, który kolor pasuje dla dziewczynki? Za cholerę nie wiem co teraz wybrać, a ta Jamaica cały czas mi się podoba:)
  6. Zosia to chyba zależy od lekarza, ja do mojego chodzę na NFZ- sam zaproponował, ale jak przyjmuje prywatnie to wizyta 110zł a usg dodatkowo 80zł, nie wiem czy połówkowe wlicza się w te 8 dych, czy trzeba jeszcze coś dodatkowo dorzucić. Ja jutro jadę do Lidla, bo mają być ciuszki dla dzieci, a szwagierka mówi, że te lidlowe są raczej porządne. Tak więc kupię różowe śpioszki i spodenki;) A pepco też lubię, zawsze tam kupuję dziecięce ciuszki na różne okazje:)
  7. No w końcu Was dziewczyny nadrobiłam:) Elizka poducha sprawdza się super w ciągu dnia, ale jeszcze z nią nie śpię, bo mój mąż marudzi, że nie może się do mnie przytulić:) I ja raczej śpie na płasko, więc jak mam ją pod głową to trochę mi za wysoko, mogłam sobie kupić jednak tą w kształcie J:) Ale jak czytam książkę, czy leżę sobie w ciągu dnia to jej używam i jestem zadowolona, plecy mnie już nie bolą:) Ja dziś miałam właśnie robione połówkowe, dosyć to trwało, bo sprawdzał dokładnie narządy, mierzył kość udową, głowkę, sprawdzał serduszko, wody płodowe, wcześniej też szyjkę palpacyjnie i później jeszcze usg, tak więc jestem spokojna, bo wszystko jest jak nalezy. Tylko twarzoczaszki dokładnie nie widział, bo moja córcia też jest ułożona główką w dół i usg nie łapało tam nisko za bardzo. Ale podkreślił na czerwono, że nie widać, żeby sprawdzić to przy następnym badaniu. Uff ale się rozpisałam:) Zdjęcia mam tylko rączek- dodam wieczorem:) I bardzo dziękuję za gratulacje:)
  8. Dziewczyny! Ja już po:) Jestem taka uchachana, że nie jestem w stanie w skupieniu przeczytać co dziś pisałyście;) Sweetbobo- przerażasz mnie;p Już myślałam jakby tu śmiesznie napisać, że w moim przypadku Twoja przepowiednia się nie sprawdziła, a tu niespodzianka! I będę miała córeczkę:) Hehe mała modelka tak się ładnie panu lekarzowi pokazywała, że sam był w szoku, powiedział, że rzadko który dzidziuś tak chętnie pozuje:) Nawet rączki pokazywała- najpierw jedną, później drugą, no jak nic paluszki to ma po mamusi;p Po cichu liczyliśmy na synka, ale jestem taka szczęśliwa, że nie wiem:)) Mordka ciągle mi się cieszy:) Wg usg ciąża jest na 20 tydz i 3 dzień, więc nie ma dużej różnicy z OM:) Niestety wagi coś komputer nie chciał pokazać, ale mam zamiar jeszcze zapisać się na 3D tak za 2 tygodnie, więc wtedy zobaczymy. Ale jestem szczęśliwa, że wszystko jest dobrze z moją Haneczką:)
  9. Kiniar gratulacje:) Piękna dziewuszka, super że wszystko jest ok:) Ja mam wizytę jutro na 9.40, mamy nadzieję, że się dzidzia nie schowa;) A co do arbuza to hmm cholera.. ale nie chce mi się iść sprawdzać;p też były tylko w całości, a w pobliżu nikogo kto by zechciał rozciąć. No zobaczymy jutro co to z tego będzie
  10. Wowo gdzież bym śmiała szydzić z Twoich kluczy;p To nie ja, to Milka taka odważna;) Ja też jestem ślimok w tej ciąży, ostatnio wlazłam w futrynę, ale to chyba tak już mam, bo jeszcze przed ciążą zdarzyło mi się wejść w drzwi i rozciąć łuk brwiowy;p A ja dzisiaj się troche nachodziłam i brzuch to mnie teraz tak boli, że rzuciłam zakupy w kuchni i leże i odpoczywam. Ale za to mam w zaopatrzeniu banany, kiwi, truskawki, arbuza i precelki ;p I kupiłam sobie jeszcze w Rossmanie krem na rozstępy z Tołpy, był przeceniony z 49zł na 38zł- miałam na takie rzeczy nie wydawać kasy, no ale cóż taaaka "okaaazja";p Oprócz zakupów byłam dziś znowu oglądać wózki, potem meble, a na koniec pojechałam jeszcze na myjnie bezdotykową i umyłam auto heh, baba w ciąży zrobiła furorę:) Teraz mojemu mężowi jest głupio i powiedział, że więcej tak mam nie robić tylko mu powiedzieć, to on umyje. Pfff jakby sam nie widział, że auto brudne, aż wstyd jeździć..
  11. Wowo, moja siostra rok temu była na wakacjach w Inverness i też się żaliła na mewy:) pokazywała nam nawet przez skypea, bo jedna ciągle siedziała jej na parapecie i się tłukła do okna;) Co do cery to u mnie też zaczyna pojawiać się taka kaszka pod skroniami:/ ale miałam ten problem wcześniej- byłam nawet na oczyszczaniu twarzy przed ślubem i cholera było to oczyszczanie mechaniczne, a podobno jak się raz takie zrobi, to później trzeba co jakiś czas powtarzać:(
  12. Karliczek ja mam podobnie i też zdarza mi się coś takiego jak chce mi się siku, nie chce mi się wstać i w końcu jak wstaję z pełnym pęcherzem, to czuję kłucie i takie jakby naciąganie- czasami jeszcze chwilę po wysiusianiu:)
  13. Karolina nie zamartwiaj się, bo tylko poglębiasz swoje obawy. Wyślij męża do Bricomarche- są tam wiatraki stojące, wysokie, które same się obracają, maja 3 stopnie prędkości- kosztują 50zł z groszami. Ja też mam zamiar sobie taki kupić, bo u mnie też słońce z każdej strony i szybko się nagrzewa. A ty kochana leż i odpoczywaj, jeżeli nie boli Cie bardzo to chyba nie powinno się nic przez ten tydzień stać. A jeśli ból stanie się dokuczliwy, to może pojedz na izbę przyjęć?
  14. No a my niestety nie umiemy sobie z tymi ptaszyskami poradzić, bo są wysoko i żeby wejść na górę, to trzeba zbudować rusztowanie:/ Juz nawet na necie znalazłam jakieś urządzenia, które wysyłają ultradźwięki niesłyszalne dla człowieka, ale słyszalne dla zwierząt i niby wtedy uciekają. Ale nie wiem czy to na pewno jest bezpieczne dla ludzi, szczególnie, że mam teraz małego dzidziusia w sobie. No i kolejny minus, że takie urządzenia działają nie tylko na ptaki, ale też na koty i psy, a tym zwierzętom akurat nie chciałabym robić krzywdy
  15. Hej dziewczyny:) Wy się budzicie wcześnie, a ja ostatnio nie mogę zasnąć;p Kręcę się i wiercę, marudzę, że mi się nudzi, przez to mój P też bidulek nie może spać;p A za to rano mogę spać do południa- pewnie dalej bym spała, ale mój mąż mnie obudził, ma szczęście, że śniadaniem;) Pysiak, zazdroszczę mieszkanka, ale nie zazdroszczę ptaków. Normalnie nienawidzę tych stworzeń, NIE CIERPIĘ! My mamy pokój na samej górze i pod dach też ciągle przylatują ptaki, na początku mi się to podobało, fajnie, ptaszki ćwierkają.. Do momentu, aż najpierw nie zaczęło się coś tłuc od 5 rano i tak tłukło się do 23. Jak to się uspokoiło, to teraz zaczyna śmierdzieć jak w kurniku- otwieram okno, wychylam się a tam brzydko pachnie... nie mówiąc już o tym, że okna muszę myć co tydzień, bo są tak obsrane, że masakra:/ a o aucie, które stoi pod domem już nie wspomnę, co się je umyje, to za chwile z każdej strony kupa:( Te ptaki włażą gdzieś między dach a ocieplenie, robią sobie dziury w styropianie i się tłuką, a że dom jest wysoki, to za cholerę nie ma ich jak stąd przegonić. Juz nie wiem co mam wymyślić.. Tak więc teraz jak są pisklęta, to będziesz musiała jakoś wytrzymać, ale jak później wywiesisz pieluchy i zbierzesz z kupami, to zacznie Cię telepać;p
  16. Asiekk ja tez mam wizytę w środę:) Dziś bylam właśnie zawieźć mocz do badania- mój gin co wizytę daje mi skierowanie na mocz, czyli juz 3 razy robiłam, ale krew tylko raz na początku. Ostatnio powiedział mi, że daje tylko na mocz, bo później na glukozę pobiorą mi trochę krwi, więc teraz będziemy oszczędzać. Mój lekarz w 12 czy 13 tyg. powiedział nam, że chyba synuś, ale to nie na 100%- mam nadzieję, że teraz nam potwierdzi a maluszek się nie schowa:) Dziś w laboratorium wepchnęłam się przed jedną starszą Panią- ale to dlatego, że była mega kolejka, a ja miałam tylko oddać pojemnik z moczem. Na początku nie była zbytnio zadowolona, ale jak zaczełam się głaskać po brzuchu (dodatkowo go jeszcze wypinając;p), to zmieniła ton i bardzo uprzejmie wpuściła mnie przed sobą:) a ja nie byłam w środku nawet 30 sek
  17. Hej ho:) Ja właśnie wróciłam od mamusi;p Też zaserwowała dziś rybkę, frytki i suróweczkę, tak się objadłam, że już dzisiaj nic nie wcisnę:) Co do imion, to jak tak tutaj piszecie, to zaczynają mi się podobać inne niż sobie wybrałam:) Lenka- bardzo ładne imię:) Ale chyba zostanę wierna tym, które wybraliśmy- przynajmniej doszliśmy do konsensusu;)
  18. Zosia- Hania, Maja, Gabrysia;) kiedyś jeszcze Julka ale juz mi minęło. Co do brzuszka to ja nie Lubie, bo jeszcze nie jest taki duży i twardy, ale to tez zależy kto dotyka. Ale ja czyichś brzychow nie dotykam, chyba ze jestem ciekawa, to pytam czy mogę i czy to nie przeszkadza
  19. Hej dziewczyny, ja tez się dzisiaj wybyczyłam za wszystkie czasy, spalam do w pol do 12!! Sama byłam w szoku jak spojrzałam na zegarek. To pewnie przez ta pogodę. Asiekk ja ruchy co prawda juz czuje ale nieregularnie i bardzo delikatne, najczęściej jak leże. Jak się ruszam to raczej nie, ale jeszcze się nie stresuje bo w pierwszej ciąży to często dopiero po 20 tyg się czuje wyraźne wiec mamy jeszcze czas;) chociaż ja zaczynam juz dziś 20;D Biverek super dziela!! Szczególnie te skarpeteczki i kocyk! Ale bóbr tez fajny;) Pysiak hop hop, co tam u Ciebie?
  20. Kurcze Pysiak, mi się w nocy śniło, że zaczęłam plamić. A czy Twój lekarz coś Ci mówił, co w takim przypadku masz robić? Mi mój powiedział, że w razie jakiegoś nawet różowatego czy brązowego śluzu, żebym niezwłocznie się udała na IP. ale widzę, że jesteś dzielna i nie panikujesz, więc może rzeczywiście poczekaj i obserwuj co się dzieje
  21. Tyna współczuję straconej ciąży, ale głęboko wierzę, że niebawem znowu wrócisz na forum jako oczekująca przyszła mama! Asiek nie denerwuj się, mi lekarz powiedział, że w 20- 21 tyg powinnam zacząć czuć, a położna powiedziała, że jeśli chodzi o pierwszą ciążę to czasem nawet dopiero w 22 tyg się czuje
  22. Wowo, to skoro jesteś wegetarianką, to jak się starasz zastępować mięso w diecie? Ostatnio czytałam, że przyszłe mamy- wegetarianki muszą pilnować, żeby zapewnić dziecku te elementy, które znajdują się w mięsie. Ja już daaawno nie jadłam takiego kurczaka, bo mój mąż nie lubi właśnie zwierząt w całości;p woli kotlety i ja jakoś też ostatnio tylko piersi z kurczaka bym jadła, ewentualnie jakieś mięso mielone i niektóre wędliny i to tyle co z mięsa akceptujemy:) Powiem Wam, że ostatnio naszła mnie ochota na ryby- muszę się zaopatrzyć:)
  23. Nie no aż tak źle nie jest, poza tym na całe szczęście jestem mobilna, więc jak nie mam ochoty z nimi siedzieć, to biorę auto i sobie gdzieś tam jadę i mam spokój. Trochę sobie ponarzekałam, ale wiem, że inni mają gorzej. Całe szczęscie, że teściowa zawsze stoi za mną murem, a wiem, że niektórzy mają takie mamuśki, które tylko pouczają, dogryzają, obgadują i zawsze wiedzą lepiej. No i mojej teściowej prawie nie ma w domu, bo do 19 pracuje, przychodzi tylko na przerwę od 11 do 14, ale jak siedzę u siebie na górze to nigdy mi nie przeszkadza. Plus jest też taki, że nic mnie nie interesuje- ani opłaty ani jedzenie, więc kasę możemy sobie spokojnie zbierać, a jak się zaczniemy budować-bo takie mamy plany, to na ich pomoc też na pewno możemy liczyć. Daliśmy sobie 2 lata na mieszkanie z teściami. Na swoim to jednak na swoim- choćby nie wiem jak dobrzy byli teściowie to u siebie sama mogę sobie zdecydować, gdzie będę trzymać sztućce, a gdzie talerze i czy do łazienki pójde w szlafroku czy np. bez majtek heh:)
  24. Młody we wrześniu kończy 2 latka i jest naprawdę słodki i śmieszny, ale czasem po prostu nie chce mi się za nim latać, ale już trochę nauczyłam się mówić co myślę, tak niby pół żartem pół serio, żeby nie było żadnych głupich sytuacji i dziś chyba też tak powiem niby ze śmiechem, że kiedyś to się cioci Marty pytali, a teraz to po prostu podrzucają. Perla to całe szczęście, że się troszkę odciążasz. Ja na tym zwolnieniu to się jakaś taka leniwa zrobiłam, że nie wiem co by było jakbym miała teraz wrócić do pracy;p A Ty jak pisałaś trochę się nalatać musisz- podziwiam Cię i tak:) Ale tak to jest, jak się chce coś mieć, to trzeba zapierdzielać. Eh przydałby się jakiś milionowy spadek od jakiejś ciotki z Ameryki ;)
  25. Heh Malyna dzięki:) staram się go nie nosić i już mi przeszło jak się trochę pożaliłam:) Co prawda z dwojga złego wolę mieszkać z teściami niż z rodzicami. Czuję ze rodzice by się wtrącali, a tesciowie udają, że nie słyszą jak się drę na męża;) a u nich to coś dziwnego, bo tu się nikt ze sobą nie kłóci ani nie podnosi na siebie głosu. Teściowie jak coś to prowadzą ze sobą cichą wojnę;) Faaajnie, że jest to forum:) O wszystkim można z Wami pogadać i humor od razu lepszy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...