Skocz do zawartości
Forum

Martucha88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martucha88

  1. Hej dziewczynki :) Ale mi miło, że o mnie pamiętacie :* Ja jestem cały czas, czytam codziennie, ale ostatnio jakaś jestem marudna, smutna, nie chce psuć atmosfery na forum swoim narzekaniem. Za to moje maleństwo próbuje mi chyba poprawić humor, bo jak wcześniej się martwiłam, że mało i delikatnie się rusza to od niedzieli wieczorem kopie jak szalona- od 4 rano to prawie, że bez przerwy mi się kotłuje. Ale mi się to podoba:) W weekend się nie odzywałam, bo był intensywny jak na mnie. W piątek przyszły moje meble, więc pół soboty mąż je skręcał, a ja mu asystowałam. W międzyczasie skoczyłam w ten upał do miasta po prezent na 90-te urodziny i nigdy więcej choćby mnie ktoś wołami ciągnął to nie pójdę nigdzie w taki skwar.. Nie miałam gdzie zaparkować, więc stanęłam dalej i do samochodu nie mogłam już wrócić- co chwilę przystawałam, brzuch tak mnie ciągnął, że się wystraszyłam, ze zaraz coś złego się wydarzy:/ W niedzielę za to się zrelaksowałam, pojechaliśmy całą rodziną nad wodę, siedziałam sobie w cieniu, do wody wchodziłam tylko do ud. Bardzo mnie korciło, żeby się zanurzyć i popływać, ale ze względu na infekcję wskoczyłam jedynie na materac- też było fajnie. Tyszanka- szczerze gratuluję! Jestem z Ciebie dumna- mimo niesprzyjających warunków i ciągłych gości napisałaś super pracę i obroniłaś ją na najwyższą ocenę! Super! Mam nadzieję, że mąż Ci to słusznie wynagrodził:) Wowo- śliczne te różyczki, właśnie tak oglądam pokój i zastanawiam się gdzie mogłabym powiesić takie cudeńko. Byłyby niebiesko- szare. Jedyny problem w tym, że nie mam talentu;p Karolina, Perla- super brzuszki, oba nieduże, ale Twój Perla to chyba najmniejszy- mój gin by mnie pewnie chwalił jakbym taki miała. Też jestem wysoka, a mam dwa razy taki jak Ty:) Ale ja głównie uprawiam leżing i jedzing, więc nie ma się co dziwić Co do ruchów to ja już dostałam kartę i od piątku notuję, ale nie podchodzę do tego z zegarkiem i liczydłem w ręku, po prostu jak Hania jest aktywna, to patrzę, która mniej więcej jest godzina i tak zaznaczam.
  2. Moni ja również współczuję sytuacji z babcią:( Wiem jak to jest patrzeć jak ktoś odchodzi i nie móc pomóc i niestety wiem też jak to jest nie zdążyć się pożegnać:( Mam nadzieję, że Wam się uda, chociaż na pewno będzie to ciężkie przeżycie:( Co do odwiedzin, to ja też się obawiam takich nalotów.. Życzyłabym sobie w szpitalu męża i rodziców, ewentualnie moją siostrę i tyle. Ale nie wiem jak to będzie wyglądało i w jaki sposób zakomunikować rodzinie, że nie chcę pielgrzymek..
  3. Karolina mi tak się zdarza, czasami jeszcze boli mnie głowa przy tym- zasypiać nie zasypiam, ale jak poleżę to przechodzi. Drugą falę spania mam około 16 jak siedzę w domu i tu już czasami zdarza mi się zdrzemnąć
  4. No to podejrzewam, że pewnie i u mnie wczasy pod gruszą nie przysługują chorym. Ale nie żałuję, bo to śmieszne pieniądze. Poza tym dostajemy na święta jedne i drugi jakąś kasę i raz na 10 lat jakaś premia- ja pracowałam rok i akurat dostałam, ale z tego co wiem to daaaawno żadnej premii nie mieli. Tak więc nie spieprzają, bedę sobie dalej siedzieć na moim L4:) Karolina, moja Hania też leniwa- do 10 doliczę jak jest aktywna, ale to takie delikatne kopniaczki. Ja jeszcze ani razu nie miałam tak, żeby mi na dłużej skórę wybrzuszyło- zazwyczaj brzuch faluje, ale to i tak nie zawsze. Dziś czułam głównie takie przeciągania, ale wczoraj u lekarza było ok, więc już się tak nie martwię. Policz ruchy Szymonka, a jak dalej będziesz się martwić, to może zadzwoń do swojego gin, będziesz spokojniejsza
  5. Kalijka, ta baba z ZUSu to chyba od czasów PRLu tam siedzi! Ja co prawda dawno już nie natknęłam się na taką jędzę, ale jak już jakas taka była, to była ta stara baba z 30letnim stażem, traktująca ludzi tak, jak to było w poprzednim ustroju! Ale z tego co słyszę, to często te młode myślą, że niewiadomo kim są! Ja tak się teraz zastanawiam nad tymi kontrolami- jak juz mowiłam mieszkam u teściów, pokój mamy na samej górze i jak ktoś do mnie przychodzi, to wcześniej daje znać i często jak ktoś dzwoni to ja nawet nie wstaję z łóżka, bo zanim się stoczę na sam dół, to już nikogo nie będzie, a zazwyczaj to i tak nikt do mnie.. I zdałam sobie sprawę, że takim zachowaniem mogę się ładnie wkopać. Kasę z ZUSu dostaję na czas, ale to dlatego, że zawsze po wizycie jade zawieźć L4 kadrowej i ona tego wszystkiego pilnuje. A ja też się zastanawiam czy na zwolnieniu przysługują "wczasy pod gruszą". Niby nie powinny (i pewnie tak jest), bo w końcu na zwolnieniu nie jeździ się na wczasy, ale z drugiej strony to idzie chyba z pieniędzy socjalnych pracownika, więc czy to przepada? Ps. Jadę na szkołę rodzenia, ciekawe czy jak będę miała kontrolę, to potem powiedzą mi, że to szkoła rodzenia powinna przyjechać do mnie :P
  6. Ja torby do szpitala też jeszcze nie mam i trochę się tym martwię, chyba od sierpnia muszę się za to wziąć. Esska to mamy podobne charaktery.. Ja niestety też nie jestem asertywna, a szczególnie jak ktoś mnie zaskoczy to nie potrafię odszczeknąć, dopiero po czasie myślę, że mogłam tak a tak odpowiedzieć i się denerwuję, że wcześniej mi to do głowy nie przyszło:/
  7. Dorotka, bardzo ładna łazienka, dobrze będzie Ci się w niej relaksowało :) October witaj w klubie;p ja już prawie plus 12, zazdroszczę tylko lekarza, bo ten mój tak mi gada i mnie zawstydza, a faktycznie to przecież nie jemu "pójdzie w biodra" jak to określił.. Esska z tego co mówisz, to rzeczywiście pieprzyć stwierdzenie, że dziecku się nie odmawia! Tym bardziej, że nie ukrywają, że wybrali Twoją córkę dla kasy! Któraś z dziewczyn dobrze napisała, niech córa powie, że dziękuje za wyróżnienie, ale nie czuje się gotowa na taką odpowiedzialność i zmuszona jest odmówić. A pomysły typu lista prezentów na komunię... Cholera nawet na ślub bym czegoś takiego nie zrobiła. A zamieszczanie prezentów o wartości 2000zł?! Jakbym ja miała iść na taką komunię, gdzie obowiązuje lista prezentów to bym chyba nie poszła! Ja też zostałam chrzestną w wieku 16lat, ale bliskiej rodziny- siostra mamy późno zaszła w ciąże i powiedziała, że chciałaby młodych chrzestnych, żeby w razie jak jej coś się stanie, ktoś mógł się małą w przyszłości zająć.. A na komunię kupiłam chrześnicy tableta z promocji za niecałe 400zł- wiem, że powinnam coś bardziej tradycyjnego typu medalik czy biblia, ale bardzo chciała tableta, którego zresztą do dziś używa, więc chyba nie był to do końca bezsensowny zakup
  8. Ja póki co nie mam na szczęście żadnych skurczy ani twardnień, zobaczymy czy i kiedy się cholerstwo pojawi. Miałam za to kilka razy bóle w dole brzucha, powiedziałam o tym lekarzowi, ale posprawdzał mnie i wszystko ok
  9. Esska u nas też jest takie przekonanie, że rodzice proszą w imieniu dziecka, a dziecku się nie odmawia, ale to też zależy chyba od argumentów. Mój mąż ma dwóch braci i najstarszemu bratu urodzi się syn teraz w lipcu, a nam w październiku i obydwaj chcieli średniego brata na chrzestnego, z tym że tamci byli pierwsi. Piotrek zapytał nieoficjalnie brata czy i u nas by się zgodził, a on tak trochę niechętnie, ale szczerze powiedział, że w jednym roku dwoje chrześniaków to trochę by nie chciał, bo potem i komunie w jednym roku i 18stki. Chrzestnych nie bierze się dla kasy, ale jak tak powiedział, to go rozumiemy i nie będziemy naciskać. Może jak rzeczywiście macie jakieś swoje "przeciwwskazania" to pogadajcie szczerze z rodzicami maluszka. A ja już po wizycie. Ostatnio jestem ciągle jakaś nerwowa, marudna i mam nadzieję, że Was nie zamęczę jak znowu pomarudzę... U mojej Hani wszystko ok, wyniki powiedział, że też w porządku, tylko mam jakąś lekką infekcję, dostałam Clotrimazol czy jakoś tak- 6 tabletek dopochwowych na noc. Wszystko ok, nogi nie puchną, żylaków nie mam, szyjka długa zamknięta, serduszko ładnie bije tylko... waga. Stanęłam na wagę i pokazało, że w ciągu miesiąca przytyłam ponad 3 kg i się zaczęło. Zaczął mi gadać o tej wadze, że mam uważać, że od początku ciąży przytyłam już prawie 12kg- tyle powinnam przytyć w całej ciąży a jeszcze 1/3 ciąży przede mną, że dziecko waży 1kg a ja już przytyłam 12kg i to wszystko idzie w biodra, że ciężko mi będzie po porodzie wrócić do swojej wagi itp itd. Tak się już stresuję tym ważeniem na początku, że zapominam o co chciałam zapytać. Mój gin jest dobrym specjalistą i jestem z niego zadowolona, ale z tą wagą to moim zdaniem przegina! Za każdym razem mi gada, że za dużo przytyłam, a dziś to normalnie całą wizytę mi prawił morały! Ehh dla mnie najważniejsze, żebym urodziła zdrowe dziecko, a to czy potem wrócę do wagi, czy będę gruba, to mam gdzieś! I cholera miałam zapytać czy mogę jeździć nad wodę i tak się zastanawiam czy ta moja infekcja nie jest przez ten niedzielny wypad nad jezioro.. Co prawda już przed niedzielą miałam jakieś żółtawe upławy, no ale chyba będę musiała sobie odpuścić kąpiele w jeziorach :( a bardzo to lubię..
  10. Pysiak ja niestety też nie pomogę, też miałam inne jednostki. Za to ja odebrałam wyniki i wyszło mi, że mam za mało czerwonych krwinek (RBC) i za mało HCT, ale nie jest to dużo poniżej normy. Wyczytałam, że jak jest tego za mało to anemia, ale u mnie to chyba początek. Zobaczymy co gin jutro powie, cieszę się, że już jutro idziemy:) A ja się dziś wkurzyłam.. Moja teściowa poprosiła mnie, żebym umyła jej okna, no to się zgodziłam, chociaż wiem, że nie powinnam myć. Jak już kończyłam, to wszedł mój mąż i z wyrzutem do mnie, co ja robię przecież nie mogę. Przy nim nic się teściowa nie odezwała, ale jak wyszedł to powiedziałam jej, że tak zareagował, bo akurat dzień wcześniej czytaliśmy, że w zaawansowanej ciąży prace z rękami do góry typu wieszanie firanek czy mycie okien może wywołać skurcze i przedwczesną akcję porodową. Na co ona do mnie obrażonym tonem "ojejku, ja się w każdej ciąży tyle okien namyłam i jakoś żadnych akcji porodowych nie miałam"... Tym razem nie uśmiechnęłam się z grymasem, tylko powiedziałam jej, że ona to co innego, bo całe życie pracowała fizycznie i zawsze była w ruchu, a ja nie pracowałam fizycznie, pół życia spędziłam z nosem w książkach, a ostatnio w biurze przed komputerem. I tak samo jest z aktywnością fizyczną, jak kobieta biega i ćwiczy przed ciążą, to może to robić i w trakcie ciąży, a ta która nie ćwiczy a w ciąży nagle zacznie intensywnie to może poronić. Nic sie na to nie odezwała. Wkurza mnie takie porównywanie! A ja to w ciąży mogłam, a ciąża to nie choroba! Wrr a w razie jakby coś się stało, to tak jak już to któraś z Was napisała- sama sobie winna, bo nie uważała w ciąży! Już nawet nie chodzi mi o te okna, bo uważałam i się nie namęczyłam, tylko takie gadanie mnie denerwuje
  11. Tyszanka nie martw się, ja też długo nie miałam i kilka dni temu się pojawiły. Narazie jest ich może z 4 takich malutkich nie większych niż 1cm, ale obawiam się, że teraz dopiero się zacznie. Kupiłam ten Bio Oil- wczoraj pisałam i zobaczyłam jak przepłaciłam. Na allegro 200ml- 55 zł z przesyłką, a ja dałam 31zł za 60ml.. Ale już sobie zamówiłam dwie buteleczki i będę się smarować, co by nie były wielgaśne:) Co do kleszczy to miałam kiedyś raz w życiu, ale ostatnio po spacerze zauważyłam dziada na bluzie, na szczęście mi się nie wbił, ale też potem z mężem oglądaliśmy się nawzajem. Wczoraj marudziłam, że Hanka mi się mało rusza, to po południu poczęstowała mnie fajną dawką kopniaków, później jeszcze wieczorem i przed spaniem i dziś rano też:) A najbardziej lubię, jak mi się przeciąga w brzuchu, czuję takie jeżdżenie w środku, aż łaskocze:)
  12. Dziewczyny trzymam kciuki za Wasze cukry, oby grono cukrówek się nie powiększyło :) Ja wczoraj też miałam pobieraną krew, robiłam badania, dziś muszę podjechać po wyniki. Ciekawi mnie jak tam moja morfologia, bo dotarło do mnie, że właściwie miałam robioną tylko raz w 13 tyg, a od tamtej pory co miesiąc tylko mocz. Mam nadzieję, że wszystko ok.
  13. Ja z kolei mieszkam u teściów i często wpada brat męża z rodzinką, często też bez zapowiedzi. Normalka- w końcu odwiedzają rodziców, ale ja nie zawsze mam ochotę na wizyty.. Ale nie wypada siedzieć na górze i udawać, że nie słyszę, poza tym nawet jak nie słyszę to i tak szwagierka z synkiem przychodzą do góry, a mały zaraz otwiera wszystkie szafki, łapie za laptopa pilota, ciągnie tv z szafki no i oczywiście ja za nim latam.. Przy okazji zaglądają do lodówki i się częstują, co też mnie nie raz drażni, bo np. jadę do miasta kupić sobie jakiś jogurt czy owoc, a tu za chwilę nie ma.. Karolina może jak będą dwie siostry i obie pracujące, to zaproponujesz, żeby sobie coś wynajęły? We dwie zawsze raźniej, a we czwórkę z małym dzieckiem.. Trochę ciasno
  14. Hej dziewczyny, piękne macie brzuszki. Iwa Twój rzeczywiście okazały, ale jaki ładny, żadnych rozstępów. Mi niestety się zaczynają robić, byłam dziś nawet w aptece i kupiłam BioOil- tak zachwalacie, że postanowiłam wypróbować. Akurat była zniżka, ale chyba nieduża, bo 60ml kupiłam za 31zł, a widziałam, że w Rossmanie jest za ok 36zł, więc dużo nie zaoszczędziłam. Weekend minął mi dosyć aktywnie jak na mnie- w sobotę chrzciny- pojadłam sobie:) a wczoraj wybraliśmy się nad jezioro i bałam się, ale w końcu weszłam do wody dwa razy. Uwielbiam pływać, mogłabym siedzieć w tej wodzie pół dnia, ale nie chciałam przeginać. Sweet ja też mam dziś jakiś zły humor, na dworze parno, czuję się zmęczona jakbym przebiegła maraton. I jakoś dziwnie mi smutno, nawet się popłakałam, mój mąż się wystraszył. Sama nie wiem czemu taki mam humor. Trochę się boję jak to będzie w październiku- Piotrek nie będzie mógł być ze mną w domu, będzie zapieprzał od rana do nocy i pewnie stąd te obawy.. Do tego martwię się tą moją Hanią, bo jest ostatnio jakaś leniwa:/ cały dzień się martwię, obserwuję brzuch i tylko kilka delikatnych kopniaczków i dopiero na wieczór zaczyna buszować. No ale cały dzień się zamartwiam czy wszystko ok.. Na szczęście pojutrze do lekarza, więc wypytam go o wszystko. Idę po coś słodkiego i będę nasłuchiwać mojej córci. Może też nie czułam jej przez to, ze sama byłam ostatnio w ruchu, a zazwyczaj prowadzę "siedząco- leżący" tryb życia:) A co do szwagierek to chyba jakaś moda na podrzucanie dzieci- ja jutro też mam pilnować małego brzdąca, no ale to wyjątkowa sytuacja, bo szwagierka idzie do lekarza. Ale mały ma 2 latka, jest ciągle w ruchu, nie można go spuścić z oka, bo może coś sobie zrobić. Mam nadzieję, że jutro będę w lepszym humorze i kondycji, bo jakby dziś mi mieli go podrzucić, to chyba bym cholery dostała..
  15. Karolina, ale Ci zazdroszczę tego pegazusa:) tez bym pograła! Ja mam xboxa kinecte, ale mam tylko gry ruchowe albo męża fifę, a pograłabym w coś typu mario. A xbox stoi i się kurzy, nie wiem po jaką cholere to kupowaliśmy.. Ja nie mam zazwyczaj problemów ze snem, ale dzis mąż wstawał rano o 4 i mnie obudził i już nie mogłam zasnąć. Poleżałam, poszłam do kuchni po coś do jedzenia, w końcu włączyłam film "Odyseja życia" i na drugim odcinku zasnęłam i spałam od 8.30 do 10, więc zawsze coś:) Mam nadzieję, że te problemy ze snem to takie jednorazowe.. A dziś jedziemy na chrzciny, to sobie pojem:)
  16. Kurcze AśkaU współczuję i nie powiem, trochę sie zmartwiłam, bo ja na czczo miałam 83, a po dwóch godzinach 92mg. Po godzinie nie miałam robionego cukru. Dziewczyny, które badacie cukier, jakie powinny być normy w ciągu dnia, kiedy się nie choruje? Mój dziadek ma ten cały przyrząd do badania cukru, więc może zobaczę tak sama na własną rękę, czy w ciągu dnia nie mam za dużego? Ta cukrzyca to jakieś cholerstwo! Aśka tym bardziej, że mówiłaś, że w poprzednich ciążach tego nie miałaś, więc tym bardziej nie wiem skąd to dziadostwo się bierze...
  17. Kamamama to jest faktycznie karygodne jak postępują niektóre kobiety. Ja wspominałam wczoraj o artykule, który czytałam- tam wypowiadała się pani, która w ciągu roku drugi raz czeka na aborcję. A to dlatego, że bierze pigułki anty, a że ma pracę o różnych porach, to kilka razy zapomniała wziąć i zaszła, więc poszła sobie usunąć. Pięć miesięcy później też sie jej zapomniało i znowu sobie poszła usunąć. I jej tekst na koniec- "teraz sobie założę spiralę, bo nie chcę już przez to więcej przechodzić".. Czy też tekst innej, że zrobiła sobie aborcję, bo nie chce tracić 9 miesięcy swojego życia, żeby oddać dziecko do adopcji!..Nie potrafię zrozumieć takich osób.. Albo trafiłam też na forum- nasze polskie, gdzie jedna dziewczyna pyta jak wygląda aborcja, a druga jej suchymi faktami opisuje przychodzisz siadasz, na fotelu (...) na koniec dziecko trafia do kosza z napisem odpady medyczne.. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera jak takie coś czytam!! Dałam sobie już z tym spokój, bo nie rozumiem jak tak można postępować.. Kamamama jeśli zajmujesz się fotografią dziecięcą, to już zazdroszczę zdjęć Twojej małej fasolki :) Ps. Bosska nie wiem czy moja skrzynka dobrze działa, ale nic nie dostałam
  18. Ja też zaczynam kolejny tydzień:) Lubię piątki :P Dziewczyny co do pierogów z jagodami, to ja pojadłam wczoraj. Byłam u mamy i ja lubię ze śmietaną i cukrem, ale że mama nie miała śmietany, to zjadłam z jakimś jogurtem naturalnym BIO- jak Bio to znaczy, że zdrowy. Ehh taką miałam potem rewolucję, że jak ostatnio do toalety chodziłam co dwa dni, to wczoraj byłam 4 razy. Myślałam, że umrę. Nie wiem czemu tak mój organizm zareagował, jogurt nie był przeterminowany ani nic w tym stylu. Ale za to jelita mam przeczyszczone ;p Tak czytam, że już się szykujecie na maleństwa, a ja tylko składam pudła z ciuszkami i nic nie robię, ale w końcu udało mi się znaleźć meble do pokoju- wcześniej kupiliśmy tylko szafę i łóżko, a reszta mebli była z innego kompletu. I w końcu udało mi się znaleźć pasujące kolorystycznie meble i czekamy min. na dwie komody. Jak tylko przyjdą też zacznę ogarniać ciuszki, już się nie mogę doczekać:) I jeszcze korci mnie, żeby pomalować naszą ala sypialnię- bo pokój mamy spory i mamy taką wnękę, gdzie jest właśnie łóżko i szafa. Tylko, że malować musiałabym sama- bo mąż pracuje i później musiałabym tu spać- nie w tej pomalowanej wnęce, ale tu u nas w pokoju na drugim łóżku, więc jednak farbę będzie czuć i nie wiem, czy nie zaszkodzi to mojej Hani i czy nie lepiej odpuścić.. Ale się rozpisałam :p
  19. Witam dziewczyny w kolejnym dniu naszego błogosławionego stanu:) Anulka, witamy w naszym gronie, odzywaj się jak najczęściej:) AśkaU- świetne wieści, bardzo się cieszę, że ten zrost zniknął. Możesz już spokojnie cieszyć się swoim stanem i wyczekiwać października:) Esska ja właśnie kupiłam sobie ostatnio Pregnę DHA i byłam zła na siebie jak zobaczyłam, że tylko ta jedna witamina tam jest, ale jak mówisz, że to teraz ważna witaminka, to się cieszę:) i biorę co 2 dzień samo dha, a co drugi pregnę plus- w niej też jest dha, ale mniejsze stężenie Kamamama ja uważam tak jak Ty- nigdy nie zdecydowałabym się na aborcję i zawsze myślałam, że nie ma takiej sytuacji, która by mnie do tego zmusiła. Ale w tym przypadku całkowicie rozumiem tą kobietę. Jeśli nawet to dziecko było jakimś błędem (jeśli tak w ogóle można powiedzieć o żywej istocie) lekarzy stosujących in vitro, to urodzenie go i potem patrzenie i czekanie aż umrze musiało być dla matki traumą. Gdyby mi powiedziano, że moje dziecko ma zespół Downa i mogę sobie je usunąć i wyrzucić jak śmieć- nie zgodziłabym się na to. Ale gdybym miała świadomość, że moje dziecko urodzi się aż tak chore- a potwierdzało to kilku lekarzy- i całe swoje życie będzie cierpieć, aż umrze, to chyba postąpiłabym jak tamta kobieta. A Chazan owszem mógł odmówić, ale niepotrzebnie przeciągał nakazując robienie dodatkowych badań, które jak się okazało nie były potrzebne, a których wyniki otrzymał po minięciu 24tyg ciąży. Nie chciał robić aborcji, mógł powiedzieć, że się nie podejmie i skierować tę kobietę do kogo innego, a nie dawać jej może jeszcze jakąś złudną nadzieję i robić dodatkowe badania, które niczego nie wniosły.. Tak ja uważam.. O widzę, że Karliczek myśli podobnie:)
  20. Dziewczyny, tak piszemy o tej aborcji i chciałam sobie poczytać jak to wygląda, bo też nie wiem. Najpierw natrafiłam na artykuł o kobietach w Wlk. Brytanii, które się zdecydowały i mnie cholera zaczęła brać z powodu ich wypowiedzi. Później wyczytałam, że dzieci podczas aborcji nie są znieczulane, bo uważa się, że układ nerwowy w pełni jest rozwinięty dopiero w 3 trym i na końcu trafiłam na zdjęcia dzieci po aborcji.. Proszę Was nie szukajcie informacji na ten temat, bo ja nie mogę dojść do siebie i płaczę. Są różne metody i jedna chyba właśnie wygląda tak jak na tym obrazku..
  21. Tyszanka ten Twój facet to powinien porządną OPRkę dostać od kogoś z boku. Jak on może tak Cię traktować, tym bardziej, że to przecież nie była Twoja wina:( Bardzo przykre jest takie coś usłyszeć.. Dla każdego faceta porażką powinno być to, że jego kobieta przez niego płacze. Ale najważniejsze, że przeprosił. Z tego co piszesz widzę, że on to chyba po prostu jest taki wybuchowy, choleryk, więc może też spróbuj się tak bardzo nie przejmować jego wybuchami, tylko poczekaj aż mu przejdzie:) A jak nie, to może porozmawiaj z nim, żeby nauczył się troszkę nad sobą panować, przecież nie możesz się teraz tak denerwować. A i potem jak będzie dzidziuś to już w ogóle nie powinien krzyczeć z byle powodu. Perla ja to z kolei mam dziwne bóle głowy- nie wiem od czego zależne, bo nie mam ich codziennie, ale zdarzają się dosyć często- przed ciążą rzadko mialam takie problemy. Jak wstaję z łóżka to wszystko jest ok i po jakiejś godzinie zaczyna mnie bardzo boleć głowa, czasami aż ciężko wytrzymać, a po pół godzinie, godzinie przechodzi samo z siebie jak ręką odjął.. Nie wiem o co kaman, ale za tydz idę do lekarza to go zapytam. A jeszcze co do Chazana, to czytałam, że wcześniej wykonywał aborcję zdrowych dzieci od tak- sam przyznawał się do tego, że wykonał setki takich zabiegów i nagle stało się to sprzeczne z jego religią, jak się na tym dorobił... Czyli z tym jego sumieniem to jak widać różnie bywa
  22. Ja też uważam, że Chazan źle postąpił.. Przeciwnicy aborcji mówią, że zabicie własnego dziecka siedzi w psychice kobiety do końca życia i przez całe życie żałuje tego co zrobiła. Mimo wszystko sądzę, że patrzenie na swoje tak bardzo zdeformowane dziecko, wiedza, że cierpi, a potem umiera na matki rękach jest chyba o wiele gorsza.. Zawsze twierdziłam, że nieważne co mi powiedzą, to nigdy nie zgodzę się na aborcję, ale w tej sytuacji rozumiem tą kobietę. Musi teraz przeżywać straszną traumę.
  23. Aśka, ale fajnie wyglądasz- nogi, ręce szczuplutki, brzuszek malutki okrąglutki- super! Dzieciaczki też fajne, pewnie do zdjęcia takie grzeczne i wyprostowane;) AniaC- śliczna sukienka, bardzo ładnie w niej wyglądasz i brzusio też superowy! A ja końcówki meczu wczoraj nie ogladałam, bo padłam. Jestem zawiedziona, że mecze były w takiej kolejności, bo Niemców oglądałam do końca, chociaż w 30 minucie było już po meczu. A wczoraj zasnęłam:( Obudziłam się tylko na ostatnich karnych Dziewczyny ostatnio głośno o dr Chazanie i jego decyzji odmówienia aborcji. Dziś właśnie przeczytałam, że to dzieciątko zmarło, przynajmniej nie cierpiało długo.. Co Wy o tym myślicie? Z jednej strony matka, która wie, że nosi w sobie chore dziecko, które po narodzinach będzie cierpiało, aż umrze, a z drugiej lekarz i jego sumienie. Mam nadzieję, że nikogo nie zasmucę, ani nie wystraszę tematem- wszystkie wiemy, że nasze dzieci są zdrowe. Tylko tak ze względu na ciąże jakoś ciągle ostatnio myślę o tej sprawie
  24. Aśka ja też miałam tylko dwa pobrania- na czczo i po 2 godzinach. Sama mam nadzieję, że ten drugi wynik nie będzie ważny, bo też nie wiem jaki ja miałam po godzinie. Ale z drugiej strony- kiedyś obciążenie było robione po godzinie ale podawali 50ml glukozy, teraz po 2h i jest 75ml- więc może tak czy tak po godzinie musi być większy wynik, bo podają nam większą dawkę glukozy? Miejmy nadzieję, a Ty się Asiu nie denerwuj na zapas:) Moja Hania też miała dwa dni takiego przestoju, jakoś delikatniej ją czułam, ale już wszystko wróciło do normy:) U mnie deszcz i w końcu jest czym oddychać :)
  25. Ja też sie nie mierzę, za to ważę i widzę, że znowu 1 kg na plusie, więc do wizyty spokojnie będzie 2kg i znowu mój gin będzie gwizdał;) Wowo uśmiałam się jak głupia, świetny ten filmik:) Gratuluję ślicznej Kornelki, ja tez nie mam takiego ładnego ujęcia mojej Hani:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...