Skocz do zawartości
Forum

olala

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez olala

  1. Dziewczyny, leczenie kanałowe w ciąży jest refundowane przez NFZ! Jak macie możliwość skorzystania z przychodni, która ma podpisany kontrakt, to polecam - kilka stówek w kieszeni. Nie dotyczy to kosztu znieczulenia i wypełnienia, za to płacimy. Ja miałam kanałowe na pocz. 6go miesiąca. Na zewnątrz podczas kontroli było widać tylko maleńki ubytek, za to w środku, pod plombą... Oj działo się :( Ze znieczuleniem specjalnym dla kobiet w ciąży, nic nie bolało (3 kanały). Za to RTG nie wolno wykonywać. Radzę poszukać przychodni, która ma endometr, czyli takie urządzenie, które zmierzy długość i kształt kanału bez konieczności robienia zdjęcia.
  2. Mogła się mylić. Idź do innego lekarza. Może do tego swojego pierwszego, a jeszcze lepiej najpierw zadzwoń do niego, powiedz co się dzieje, może Cię jakoś szybciej przyjmie. Ja zaszłam w ciążę ok 45go-50go dnia cyklu, także wiem o czym mówisz, u mnie gin też zawsze najpierw patrzy na datę OM, a potem mu z usg wychodzi, że dziecko o miesiąc za małe. Może masz tak wczesną ciążę, że jeszcze bicia serca nie widać. Znam tu dziewczynę, której też wmawiali, że płód obumarł, a ona się uparła i co? Niedługo rodzi! Skonsultuj się z kimś innym. Trzymam kciuki
  3. olala

    Październikowe fasolki

    O kurde, Iwa, uważaj na siebie, to poważna sprawa, zwłaszcza w taki upał, no i z cukrzycą :( Dużo pij i nie wychodź na słońce. Oby szybko Ci przeszło! :* Pysiak, dzięki za info.
  4. olala

    Październikowe fasolki

    Chaotic - Henio dla malucha, Henryk dla starszego: strasznie mi się podoba to imię :)) Poza tym mój dziadek był bardzo dobrym człowiekiem, więc jak najbardziej pozytywne wzorce/skojarzenia :)) No, zobaczymy, może i u nas będzie Henryk :)
  5. olala

    Październikowe fasolki

    Millka, biedactwo, współczuję szpitala, ale sterydy pomogą na płucka, wszystko będzie dobrze. My tu będziemy zaciskać kciuki, Ty zaciskaj nogi! Zgąbczenie mózgu mam chyba jakieś - a co z Iwą??? Też w szpitalu? Bo ja chyba coś przeoczyłam!
  6. olala

    Październikowe fasolki

    Karolina, Chaotic, zazdroszczę działkowych wyjazdów! Chaotic, ja też miałam dziadka Henia i mój mały też miał (ma?) mieć po nim imię. Póki co stanęło na innym imieniu, ale daję sobie prawo do zmiany zdania jak zobaczę słodką buźkę :) U nas piekiełko się jeszcze nie odpaliło. W sumie nawet spoko jest póki co, nawet chleb piekłam rano i się nie usmażyłam od włączonego piekarnika, oby tak dalej. Dziewczyny, kupujecie podgrzewacz/sterylizator do butelek? Ja zamierzam karmić piersią, ale buteleczkę, taką ze smoczkiem imitującym sutek, i tak kupuję. Może uda się łączyć oba sposoby, marzy mi się np żeby z czasem w nocy tatuś mógł synka nakarmić z butelki odciągniętym wcześniej mlekiem... Chciałabym kupić coś takiego: podgrzewacz/sterylizator ale tak się zastanawiam: po 1. czy takie coś na 1 buteleczkę wystarczy (zakładam, że tak), bo widziałam sterylizatory i na 6 butelek a po 2., jak to jest z funkcją sterylizacji w takim czymś - butelka nie powinna się w tym CAŁA mieścić, razem ze smoczkiem? Bo może nie rozumiem idei sterylizacji, ale chyba smoczek też powinien być wyparzony? Liczę na Waszą pomoc, zawsze mi głupoty z głowy wybijacie kasian - ten link, który wstawiłam wyżej prowadzi do sklepu na allegro. Jeszcze u nich nie kupowałam, ale wydają się spoko (już jakieś maile wymieniałam), ceny tez OK, no i mają sporo rzeczy.
  7. olala

    Październikowe fasolki

    Twinsowa, będzie dobrze, skoncentruj się na chłopcach. Naprawdę lepiej iść do tego szpitala, wziąć te sterydy i przynajmniej będziesz wiedziała, że ich płucka są gotowe na przyjście na świat. Zaufaj lekarzom. A na oddziale na pewno będą fajne dziewczyny w zbliżonej sytuacji, a przynajmniej rozumiejące Twój stres, nie będziesz się czuła osamotniona. Mika, ja całkiem niedawno robiłam pierwszy raz na czuja i wyszły zaskakująco dobrze ;) Szorujesz cukinie, kroisz na pół wzdłuż, łyżeczką wydrążasz miąższ. Farsz to Twoja fantazja i to co masz w lodówce :) Ja dałam drobno posiekaną pierś kurczaka (można zmielić), podsmażyłam ją z czosnkiem, ziołami, do tego zielony groszek i kilka łodyżek selera naciowego (plasterki), sól, pieprz, można dodać część wydrążonego wcześniej miąższu cukinii (całość lekko podsmażyć). Zalałam to resztką (jakieś 2-3 łyżki) śmietany rozmieszanej z jajkiem, nałożyłam do łódeczek z cukinii, obsypałam lekko serem i do piekarnika na ok 40 minut (aż cukinia zmięknie). Warto ten farsz porządnie przyprawić, żeby nie wyszło mdłe, ale to już jest kwestia smaku Twojego i Twojej rodziny.
  8. olala

    Październikowe fasolki

    Iwa, niesamowity ten Twój psiak! Aż trudno czasem uwierzyć jakie te zwierzaki są mądre :) A tu, dla chętnych, wyciskacz łez ;) Ja nie mogę nie ryczeć, gdy widzę męskie łzy Tym bardziej, że wiem, że mój też by w ten sposób zareagował :) pas ciążowy dla tatusiów
  9. olala

    Październikowe fasolki

    Zosia, nie pamiętam zdjęcia Twojego nosidełka, jedynie z Twojego opisu wywnioskowałam, że to mogło być "wisiadło". Bardzo możliwe, że nie miałam racji :) Z chustą faktycznie trafiłaś na okazję, nieźle! :) Ja wszędzie widzę takie po ok 150-200zł i więcej, nawet używane :/ Ale nic to, szukam dalej :)
  10. olala

    Październikowe fasolki

    Dziękuję Dziewczyny za odpowiedź w temacie wycięcia na pępek :) Jak widać bez wycięcia spoko da się żyć, ale jak ono jest, to może życie ułatwić :) Generalnie nie będzie to mój priorytet przy wyborze pieluszek ;) Jest tak gorąco, że mi zakwas na chleb oszalał! Wczoraj wstawiłam, do dziś urósł czterokrotnie, a po dzisiejszym lekkim dokarmieniu, po godzinie znowu jest do samej góry dzbanka! Chyba jutro będzie pyszny chlebek Martucha, rozumiem, że jesteś wykończona dodatkowymi obowiązkami i zestresowana martwieniem się o męża, ale wiesz, z Twojego posta taka... rodzinna atmosfera bije :) Fajnie, że sobie tak wszyscy pomagacie i się wzajemnie o siebie troszczycie, dobrze tak mieć na kogo liczyć :) A Ty masz to szczęście, że możesz się czuć częścią takiej dobrze zaopiekowanej rodzinki :)
  11. olala

    Październikowe fasolki

    Moja wiedza w temacie chust jest na razie czysto teoretyczna, ale to się wkrótce zmieni, bo się idę szkolić w tym temacie, będą zajęcia praktyczne ;) Wowo, takie chusty jak wrzuciłaś są podobno bardzo wygodne, w sensie zakładasz, wkładasz dziecko do "kieszonki" i już :) Faktycznie chyba się nadaje od urodzenia, ale im dziecko cięższe, tym może być trudniej, bo cały ciężar spoczywa na jednym ramieniu, trzeba często zmieniać strony. Moja kumpela taką ma i sobie chwali (córeczka 4 m-ce), ale ona ma szytą na miarę i nieregulowaną i jej partner już w niej dziecka nie ponosi - nie widzę czy ta z Twojego obrazka ma regulację do wzrostu/rozmiaru rodzica, warto na to zwrócić uwagę.
  12. olala

    Październikowe fasolki

    ooooo, Zosia, nosisz/nosiłaś Piotrusia w chuście? Mi się też chusta marzy! Już się rozglądam za jakąś tkaną. Wiem, że na początek są podobno lepsze elastyczne, ale ja nie mam kasy, żeby potem kupować drugą (tkaną), więc ambitnie postanowiłam, że się nauczę dociągania i będę nosić w tkanej. Chaotic, co do nosidełek, nie wiem na ile jesteś w temacie, więc sorrki, jeśli stwierdzę oczywiste - jest różnica: nosidło a WISIADŁO. Zosi się przytrafiło zapewne wisiadło - charakteryzują się tym, że dziecko wisi tylko na pasie w kroku i tak jak pisała Zosia, jest to niebezpieczne dla nóżek, bioderek, kręgosłupa. W nosidle (mei tai albo ergonomicznym) dziecko ma podparcie pod pupę od kolanka do kolanka, dokładnie tak samo jak w chuście - bezpieczne są i bioderka, i kręgosłup. Z tego co wiem, to nosidła stosuje się nie wcześniej niż gdy dziecko stabilnie trzyma główkę, chustę można od początku. Na FB jest grupa (pewnie niejedna zresztą), gdzie mamy wymieniają się informacjami o nosidełkach i chustach, jak jesteś zainteresowana, dam Ci namiary.
  13. olala

    Październikowe fasolki

    Dzięki za odpowiedzi, Dziewczynki :* Byłam właśnie u mojej lekarki rodzinnej, dała mi skierowanie do ortopedy, ale powiedziała, że pewnie i tak mi nie pomoże, bo mi zdjęcia w ciąży nie zrobią, leków przeciwzapalnych też mi dać nie mogą. Ewentualnie fizykoterapia. Ale dobra, zapiszę się (kolejka pewnie i tak taka, że akurat po porodzie będę miała termin ;)) Na razie nic nie boli, paluch też nie jest skrzywiony do środka, tylko jakby urosła mi dodatkowa kostka nad tym stawem, gdzie jest paluch "zamocowany", a rośnie normalnie w oczach od dwóch tygodni. Ja od miesiąca chodzę w rozczłapanych sandałach, nie ma mowy o szpicach czy obcasach, naprawdę nie wiem co to za cholerstwo. Dzięki za podpowiedzi o tych wkładkach, popytam w aptece. Jesssuuuuu, jak gorąco :(((( Esska, melduję: szczeliny brak! :)
  14. olala

    Październikowe fasolki

    Asiekk, ja myślałam raczej o kupnie ok 7 pieluszek tetrowych, plus mama mi obszyje kilka flanelowych, bo ma kawał flaneli w domu, ale sama nie wiem czy to wystarczy. A z laktatorem nie lepiej się wstrzymać? Jesteś pewna, że będzie potrzebny? Może lepiej teraz tylko wybierz, a już po porodzie, w razie czego, wyślij tatuśka po zakupy. Tyszanka, ostatnio gdzieś się natknęłam na info, że o ile z puchnięciem stóp trzeba się pogodzić, to jak puchnie twarz i/lub ręce, to trzeba by się zgłosić do lekarza, bo to może być oznaka nadciśnienia ciążowego. Dorotka, super wiadomości, duża już Twoja malutka :) Sweet, to masz fryzurę podobną do mnie ;))) Tylko Ty chyba w blondzie, co? Wrzucaj foty! I mam dwa pytanka: 1. Pieluchy newborn - gdzieś widziałam, że pieluszki bella happy "jako jedne z nielicznych" (tak reklamują) mają wycięcie na kikut pępuszka, myślicie, że to ważne, czy zbędny bajer? http://allegro.pl/pieluchy-pieluszki-newborn-2-5kg-wciecie-na-pepek-i4435528147.html 2. haluksy w ciąży - coś mi się robi z paluchem w prawej stopie, pokazałam ginowi, on stwierdził od razu "do ortopedy!". Położna stwierdziła, że to haluks, w wyniku wzrostu masy ciała :( Kurde, nigdy nie miałam i nie znam nikogo kto miał z tym problem, wiecie coś? To się da jakoś nieinwazyjnie skorygować? Bo operacja w ciąży raczej odpada, a rośnie mi to niemal z dnia na dzień i boję się, że mnie unieruchomi :(
  15. olala

    Październikowe fasolki

    Esska, do 30 kilo, powiadasz? To chyba ok 10 lat, prawda? I dużo, i mało... Kurde, ja mam naprawdę ograniczoną wiedzę w tym temacie, koniecznie muszę poczytać. Co do łożyska - wyszło mi zachodzące na ujście wewn w badaniu genetycznym ok 20go tygodnia, spanikowałam, ale lekarz uspokajał, że jeszcze wszystko może się zmienić... no i miał rację. Zaleceń specjalnych nie miałam żadnych ani wtedy, ani teraz.
  16. olala

    Październikowe fasolki

    Sweet, gratuluję dobrych wiadomości od lekarza :) Oby Kubuś jak najdłużej pomieszkał u Ciebie w brzuszku, bo 3 tygodnie - wow, to faktycznie szok! Ale nie przejmuj się, w dobie rozwiniętych technologii możesz przygotowaniami dowodzić z łóżka - zakupy robić przez internet, a polecenia pomocnikom wydawać przez komórkę, jakby nie byli pod ręką ;) Ty jednak leż :)
  17. olala

    Październikowe fasolki

    Ja też po :) Mój synuś waży równe 1000 g, czyli zupełnie akuratnie na 26-27 tydzień, a co najważniejsze, łożysko mi się podniosło :))) Oby tylko nie zlazło z powrotem ;))
  18. olala

    Październikowe fasolki

    O, właśnie, Karolina, dobrze, że mi przypomniałaś temat. Co do krwi pępowinowej - muszę się zorientować jaki dokładnie jest tego koszt. Wiem, że sporo, normalnie bym tego nie rozważała, ale w najbliższej rodzinie mojego W. jest wiele przypadków nowotworów, boję się, że mój mały mógłby mieć genetyczne obciążenie... Muszę się dokładnie dowiedzieć co i jak.
  19. olala

    Październikowe fasolki

    Aaaaa, no i się przeprosiłam z moim profilem na PUE ZUS, oczywiście milion problemów z przeglądarką, po godzinie walki się poddałam, ale Pani na infolinii super miła i kompetentna. Zaliczyłam też dziś face-to-face z urzędniczką naszego ZTMu, też bardzo miło było... Dziś jakiś dzień dobroci chyba, także może warto skorzystać jak macie coś do załatwienia w naszej kochanej administracji publicznej ;))
  20. olala

    Październikowe fasolki

    Ale fajowe brzuchole!!! :* Wowo, mój jutro wraca ze Stanów po 2 tygodniach w NY, jeszcze tylko kilka dni w UK i będzie cały mój :) Mój i synka (muszę się nauczyć dzielić ;)) Oby i Tobie szybko zleciało :) Acha, i ja też mam nadal wklęsły pępek, Raz mi się tylko mały jakoś tak ułożył, że go wypchnął, śmiesznie to wyglądało :) Ja też mam okna tylko z jednej strony i to od południa, więc od rana do wieczora zasłony zaciągnięte i wentylator chodzi. Plus zimna woda ze świeżą miętą lub melisą i plastrem pomarańczy, polecam na upały :) I ja mam dziś wizytę! Nareszcie! :)) Jadę na 17:30, trzymajcie kciuki, żebym się w aucie nie upiekła zanim się klima rozbuja ;)) Twinsowa, dzwoń do lekarza już dziś, do piątkowej wizyty zdążysz się podleczyć. Dorotka, ketony da się dietą obniżyć, może po tej jelitówce i odwodnieniu Ci podskoczyły. Spokojnie, będzie dobrze :) Esska, położna powinna uwzględnić Twoje potrzeby w programie, bo nawet jeśli Ty jej nie płacisz bezpośrednio, to Ci przysługuje opieka położnej z NFZ i łaski Ci nie robi. A najlepiej byłoby ją zmienić, tyle fajnych babek dokoła, po co się z jędzą użerać ;) Zajęcia szkoły rodzenia (czy też indywidualne spotkania z położną, bo nie pamiętam o których pisałaś) powinny uspokajać i odprężać, a nie dodatkowo denerwować.
  21. olala

    Październikowe fasolki

    Dorotka, October to mądra kobitka :) ma rację. To choroba, jak każda inna, choć dotyka duszę. Obwinianie się, szukanie przyczyn w sobie, wrażenie, że wszyscy mają wyrzuty albo jest się dla kogoś ciężarem mogą być jej objawami. Przechodziłam przez to kilka lat temu. Najgorsze było poczucie mega samotności, braku nadziei i takiej... szarości. Trudno to opisać. Udało mi się dźwignąć dzięki myśleniu o mojej rodzinie. Masz wspaniałego męża, który Cię wspiera, zaufaj mu, pozwól się sobą zaopiekować, a Ty się skoncentruj na dobrych myślach. Z tego stanu da się wyjść. Zaglądaj do nas, nie kasuj konta. Buziaki, trzymaj się Kochana :***
  22. olala

    Październikowe fasolki

    Ewelina, łożysko ma wpływ na poród, gdy zasłania ujście wewnętrzne szyjki macicy - wtedy nie urodzić sposobem naturalnym, trzeba zrobić cesarkę. Jak jest na przedniej albo tylnej ścianie, ale nie zachodzi na ujście, to wszystko jest OK. Ale z tego co mówił mój gin, to łożysko się przemieszcza do ok 32 tyg ciąży, więc i tak, jak u każdej z nas, trzeba obserwować.
  23. olala

    Październikowe fasolki

    hahaha, Pysiak, przynajmniej wiesz, że gondola jest sporych rozmiarów i na długo wystarczy!
  24. olala

    Październikowe fasolki

    Hejo :) Witam nowe mamusie :) Co do Kegla, to też ćwiczę, jak mi się przypomni, np. teraz W ogóle proponuję, żeby codziennie ktoś wrzucił tu hasło "mięśnie Kegla", a każda, która przeczyta ma zadanie choćby 5-10 razy spiąć ;) Zawsze to więcej niż nic Co do zapobiegania nacięciom czy rozerwaniu, to należałoby raczej robić masaż krocza: jak robić masaż krocza Wyćwiczone mięśnie Kegla i mięśnie dna miednicy zapobiegną nietrzymaniu moczu i wypadaniu narządów rodnych (swoją drogą okropne to ostatnie, aż strach sobie wyobrażać). No i, wiadomo, seks po porodzie ma szybciej szanse przypominać ten sprzed ;) October, ja mam teutonię cosmo, używaną, ale jeszcze 2 lata gwarancji! Spacerówka i gondola za 1400 zł, szukaj na allegro i tablicy. Stelaż składa się do takich rozmiarów, że wchodzi do naszego mikroskopijnego bagażnika, świetnej jakości materiały z filtrem UV, niepalne, koła z masy piankowej, amortyzacja, skrętne koła, dodatkowy ręczny hamulec. Byłam już zdecydowana na jakiś polski wózek, nowy, ale jakość wykonania i materiałów w niemieckiej (nawet używanej!) teutonii bez porównania. Plus, co ważne dla gospodarczych patriotów, cała produkcja jest pod Włocławkiem, a nie w Chinach, jak u większości polskich producentów. Dziewczyny, ważne pytanie mam - czy któraś z nas jest aktualnie w szpitalu??? Zdarzyło się tak kilka razy, że nam umknął czyjś pobyt na oddziale, jeśli macie info, piszcie. Jak się leży, często nie ma jak napisać na forum, ale jeśli któraś czyta choćby na telefonie, to wsparcie się przyda. Jak jakaś leżąca to czyta, to niech chociaż powie swojemu facetowi, by w jej imieniu wrzucił info. A Dorotka już wyszła?
  25. olala

    Październikowe fasolki

    Pysiak, dzięki za odpowiedź :* No właśnie, jeden szajs, i tak i tak nic z tej emerytury nie będzie :( Ale i tak czuję jakiś wewnętrzny przymus, żeby się choć minimalnie zająć tematem, a nie zostawiać wszystko w rękach polityków. Ja się jakoś skłaniam ku OFE, tam są jednak realne pieniądze, choć faktycznie relatywne niewielkie, no i dywersyfikacja zawsze jest bezpieczniejsza niż pozostwianie całych pieniędzy w jednym miejscu. Ale z drugiej strony te OFE do tej pory doiły nas na maksa naliczając najwyższe możliwe prowizje, nie są to firmy działające na naszą, lecz na swoją korzyść, plus zaledwie 800tys ludzi do tej pory zgłosiło chęć pozostania w OFE, więc nie wiem czy ich możliwości inwestycyjne przez to jakoś nie spadną... Chyba trzeba sobie po prostu jakieś konto oszczędnościowe założyć i odkładać na emeryturkę, żeby mnie dziecko moje na głowie nie miało jak skończę te 67 lat... Jeszcze raz dziękuję Pysiak :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...