-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mogu
-
mala, nie myśl o tym tak, może faktycznie lada chwila urodzisz. Swoją drogą, to chyba nie jest możliwe, by trzymano w szpitalu bez wywoływania porodu w nieskończoność. Akcja porodowa bez ingerencji może się w ogóle nie rozpocząć, więc będą musieli Cię wspomóc albo oksytocyną, albo cc. W przeciwnym razie może się to dla Was źle skończyć.Także głowa do góry!
-
Ucięło mi posta. W każdym razie - można urodzić wcześniej. Tylko chyba nie mnie to czeka...
-
mala, niby jest nisko, ale chyba jeszcze nie tak bardzo... :/ Znajoma męża miała termin tydzień po mnie, a dziś piszła rodzić :/ Czyli można! Choć ona dopiero 37.tydzień... No ale, w każdym razie m
-
Madlen, tak, dobrze wiem, co masz na myśli! Nawet dziś na zakupach miałam to uczucie. Dodatkowo męczy mnie jeszcze ucisk na pęcherz, choć powinien być pusty. Czasem na spacer wyjść nie mogę! Olej rycynowy przede wszystkim kojarzy mi się z wywołaniem biegunki.
-
WielkiZnakZapytania, ja doskonale rozumiem to, czym się kierujesz. Dla mnie po prostu reguła jest regułą - tygodnie ciąży liczy się od ostatniej miesiączki, a nie według tego, jak się samemu uważa. Stąd moje zdziwienie. Nie ma po co drążyć.
-
stokrotkaa, rozumiem, że ty już jesteś po terminie? A chcą Cie kłaść, żeby podać oksytocynę?
-
anka gratulacje!!!!!!!!!!
-
Cora, ja juz miałam kilka szefowych/ szefów w swojej 'karierze' i zdecydowanie wolę na tych stanowiskach mężczyzn. Może zostanę za to zlinczowana, ale jest , jak piszesz - naprawdę o wiele łatwiej się dogadać. Mój mąż u siebie w pracy zgłosił, kiedy rodzę i nikt go w tym czasie nie wysyła na delegacje na szczęście. Tyle dobrego.
-
Rachel, oj kochana, chyba lada moment będziemy z Tobą witać Twojego maluszka :) Swoją droga, nie powinni Twojego męża wysyłać w delegacje w okolicach terminu Twojego porodu. Ale nic się nie martw, wszystko będzie jak trzeba. WielkiZnakZapytania, myślałam, że każdego przy tych suwaczkach obowiązuje tzw.reguła Naegelego (jak i ogólnie liczenie tygodni ciąży), jako że wiek dziecka/płodu (jak kto woli) jest dość umowną kwestią. No ale widzę tu wyjątek. Ja za chwilkę wskakuję w auto i jadę na badania (oddać mocz do analizy i pobrać krew do morfologii). Słonecznie za oknem, mam nadzieję, ze nie będzie zbyt gorąco. Miłego dnia, kochane!!!
-
WielkiZnakZapytania no to jaka jest data początkowa w Twoim suwaku, bo nie rozumiem?
-
Madlen, toż już przecież pisałam, że jutro noc spadających gwiazd, więc wszystkie jutro patrzymy w niebo i myślimy o życzeniach (pewnie będą podobne ;) )
-
Madlen, ja obstawiam, że niebawem urodzisz :)
-
guernica wiemy dobrze, że bywa różnie i że jedne mają objawy, a inne nie. Tak sobie rozmawiamy, bo każda się zastanawia. A czy mój syn będzie wiedział kiedy wyjść? Hm.. Nie sądzę ;) to mój organizm o tym zdecyduje. A rozmawiamy sobie, bo tę cierpliwość albo straciłyśmy, albo powoli tracimy.
-
Mała, ja 10 dni po Tobie.
-
Mała, a kiedy miałaś ostatnia miesiączkę?
-
Hehe, mój mąż nie zauważyłby nawet gdyby mój brzuch nagle znalazł się na moich plecach Na dzisiejszej wizycie (3. dzień 38go tygodnia) mały ważył 3100 g. Nie chcę nawet myśleć, co mnie czeka jeśli pochodzę w ciąży jeszcze miesiąc. Jak już wspominałam - w moim szpitalu mam pojawić się 7 dni po wpisanym w kartę terminie, tj. 9.09 :/ A gdzie nasza Asia1608 ??
-
Mała nie mam w ogóle objawów. Cośtam mnie pobolewa dołem, ale to bardziej z ciężaru, który dźwigam. Nie mam skurczów, czop nie odchodzi, brzuch wysoko. A tak a propos tego brzucha - tak mi przez niego ciężko powietrze nabierać, że najdogodniejsza pozycja to pozycja stojąca.
-
Mała ja też wchodzę w leginsy, ale chyba potrzebuje tez cieplejszej garderoby. Jutro w nocy (12/13.08) jest noc spadających gwiazd. Pamiętajcie, żeby spojrzeć w okno i pomyśleć życzenie. Założę się, że wszystkie będziemy mieć podobne ;) Jestem zła, idę na spacer.
-
stokrotka, ale ja mam tak naprawdę termin na 2.09, więc wieczory końcem sierpnia już takie ciepłe nie są, żeby paradować w cienkich leginsach i balerinkach. A dodam jeszcze, że synek waży jakieś 3100 g. Rośnie chłopina...
-
Cora no wlasnie nie ma mi kto pozyczyc :( kupowalam jedne ciazowe spodnie w maju, ale nie licze ze wejda mi nawet do kolan :/ W kazdym razie- przestawiam sie totalnie na wrzesien. I jestem totalnie wk***iona
-
Jestem właśnie po wizycie. Pan doktor już zmienił zdanie. Ostatnio twierdził, że poród niebawem, a dziś uznał, że jednak 'jeszcze czas'. USG tym razem pokazało 25.08. Czyli...urodzę we wrześniu, przytywszy kolejne kilogramy i w końcu doczekawszy się rozstępów. Super!!! Pozostaje mi teraz kupić nowe ciążowe spodnie (bo jak sie ochłodzi to w legginsach będzie mi za chłodno) i buty, bo stopa mi urosła. I taka sytuacja :/
-
cora termin z OM to jest po prostu 40 tygodni od ostatniej miesiączki. Jeśli cykle są regularne i wynoszą więcej niż 28 dni, lekarz może cośtam doliczyć ( mi dodał, bo cykle były co 30 dni). A termin z USG - maszyna sama wylicza, kiedy dziecko może się urodzić na podstawie jego rozmiarów. Sprawdza się bardziej przy mamach z nieregularnymi cyklami, gdy trudno określić, kiedy były dni płodne i zapłodnienie. Według tego, co napisałaś, Twój termin z OM przypada na jutro. Masz taki termin w karcie ciąży? Ja mam cykle regularne, więc do zapłodnienia doszło w tradycyjnym czasie, dlatego terminowi z USG nie wierzę - pokazało 15.08, ale syn po prostu jest spory. Albo tylko wysoki. Ja miałam 62 cm przy urodzeniu, ale ważyłam jedynie 3200g. zielona trawa, gratuluję, że tak fajnie i szybko doszłaś do siebie i malutka rozwija Ci się bezproblemowo. Oby tak dalej!!!!
-
Cora zadnych wyrzutow sumienia proszę nie mieć!!! Wszystkie odczuwamy to samo, każda ma już dość. Jeszcze wykańczały nas te upały! Owszem, poza tym, że jesteśmy (prawie) mamami 'nowych' ludków na świecie, to też jesteśmy tylko ludźmi! I mamy prawo źle się czuć, psychicznie czy fizycznie. A prawda jest taka - niestety nic nie przyspieszymy, zostaje wyłącznie czekanie. Zajmijmy czymś czas i mysli. W koncu urodzimy :) nie ma bata, że nie!
-
Mala, no to nie ma co się przejmować, masz jeszcze czas. Będzie dobrze. Właśnie dostałam nową dostawę książek, więc jest co robić :) Aczkolwiek dziś jestem jakby walnięta obuchem. Chyba ta pogoda...Ale nie jest upalnie, więc jestem zadowolona. Ja też bardzo się niecierpliwie, ale to głównie dlatego, że posłuchałam lekarza, który mówił, że na pewno urodzę wcześniej i USG pokazało najbliższy piątek jako datę porodu. Lepiej trzymać się tej z OM.
-
Mala, jeszcze nic nie przesądzaj! dopiero 11.08, do września dużo czasu. A jak było w pierwszej ciąży???