-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mogu
-
Rachell niby wiem, że nie ma co się przejmować tymi chemikaliami, bo to małe ilości są. Mój fryzjer powiedział, że aby farba na włosach mi jakkolwiek zaszkodziła, musiałabym się z nią na włosach...szczelnie zamknąć w szafie :) Ale już sobie obiecałam, że kolejne farbowanie dopiero po porodzie. Zastanawiam się, czy macie w nocy coś takiego jak ja - sypiam na bokach (na plecach też) i gdy się przebudzam, ciężko mi zmienić pozycję, a gdy wstaję, czuję ból - takie napięcie/ciągnięcie mniej więcej w dole brzucha. Macie coś takiego, czy tylko ja to mam? Pogoda się zepsuła totalnie. Dla mnie super, zaraz pojadę do miasta pozałatwiać trochę spraw Nikt nie urodził przez noc? Nikt nie zamierza? ;) Miłego dnia dziewczęta :*
-
Madlen nie, nie ja pisałam o majonezie. Mnie nic nie dziwi. Ja np. zjadam po 2-3 pęczki rzodkiewki dziennie. A mnie nic nie boli. Żadnych, nawet najmniejszych symptomów u siebie nie widzę. Dzięki Wedera. Nie chodzi o to, że jest ciężko fizycznie. Jeśli nie ma upałów, to jest całkiem znośnie. Teraz to po prostu nic nie wiadomo - kiedy, co i jak. Ile jeszcze kiligramów przytyję i czy zdąrzę urodzić, zanim się zrobią rozstępy... Czy urodzę jutro, czy za 3 tygodnie. Cierpliwość się wyczerpuje.
-
A ja jestem zdania, że nic tego porodu nie przyspieszy. U tych, które mają chęć i odwagę pomóc może seks, a to też niepewne. Patrzę na swój suwak i te ponad 2tyg drażnią mnie niesamowicie. A jak pomyślę, że do szpitala, w razie braku akcji, mogę zgłosić się dopiero 9.09... Aż mnie ciarki przechodzą-przecież to prawie cały miesiąc!!! Pofarbowałabym sobie włosy, ale tyle razy to robiłam w czasie ciąży- i koloryzacja, i dekoloryzacja, że po ostatnim farbowaniu powiedziałam 'stop'. Tylko że to ostatnie okazało się być nie farbą, lecz szamponem i szybko się wypłukało.I na głowie mozaika. Nawet jak maluje paznokcie to mam wyrzuty, że wdycham jakieś chemikalia :/ a obok tego źle mi z faktem, że nie mogę o siebie zadbać tak, jak bym chciała. I takie błędne koło... Ech, niechże ten czas szybciej płynie...
-
A widzisz, z kolei tej mojej przyjaciółce własnie seks pomógł.
-
m4gd4 spokojnie, na pewno z każdym dniem będziesz miała więcej spokoju i czasu dla siebie. Ważne, że Kubuś dobrze się rozwija. Śliczne bobo Rachell91 pozdrawiam znad filiżanki naparu z liści malin :) Piję od kilku dni ;) Moja przyjaciółka piła od 32. tygodnia. urodziła w 42 ;) Ale cóż, tonący brzytwy się chwyta.
-
Madlen szczęsciaro! Hop do wanny! U mnie nie ma takiego wynalazku, kabina prysznicowa i tyle :(
-
Cora Pani w rejestracji (położna) mówi, że to normalne i nic się nie dzieje... Niech jej będzie. Dziewczyny, ja ogólnie mam problem z oddychaniem, taki ucisk na przeponę cały czas, że nabieranie powietrza sprawia mi naprawdę wiele trudu. Najlepiej jest, gdy stoję. Siedzenie i leżenie to makabra. Rozpadało się, chyba nici ze spaceru dziś. Zrobię sobie w takim razie małe, prywatne spa.
-
Madlen, ja już w 15 tygodniu byłam zawiedziona, że lekarz nie podał mi płci. Jak na szpilkach czekałam do 19 tygodnia, bo bardzo chciałam wiedzieć, kto tam u mnie mieszka.
-
Madlen, To chociaż masaż sutków. I jeszcze tak sobie pomyślałam, ze Ty przecież płci malucha nie znasz. ja bym zwariowała
-
Madlen "męża" do sypialni i działajcie, nie ma co zwlekać!
-
Zmierzyłam się i mam rekordowy (jak dla mnie) obwód bioder - 104 cm!!!! Matko, już nigdy nie wejdę w spodnie sprzed ciąży! Asia pewnie urodziła i jest zajęta maluchem, a Wy dziewczyny lada chwila też zamilkniecie. Co ja wtedy pocznę??? ;(
-
Taaa... Jeszcze raz powtórzę - rozmiar 36 z ciążowej kolekcji, takie nieco rozciągliwe. Opinają mnie, ledwo w nie weszłam. No ale weszłam :) Madlen w piątek to już musi coś zacząć się dziać, nie ma opcji, w weekend rozwiąże się sprawa.
-
Stella, tak, cudownie udało mi się wbić w 36, ale to z kolekcji ciążowej, więc bym się nie cieszyła wcale ;) Przytyłam ok. 20 kg. Przed ciążą ważyłam ok. 57/58 kg. Ogólnie była to niska waga do mojego wzrostu (prawie 173cm). Te piękne dni minęły :) Zaznaczam, że jestem w 38 tygodniu, jeszcze nie rodzę, więc możliwe,że dużo przede mną. W 'pasie' 108 cm. Rachell, ja to bym już w necie szperała, gdzie się tu udaż na jakieś fajne SPA dla ciężarnych i na zakupy biegła po nową bluzeczkę - w takim rozmiarze, w jaki chcę się wbić niebawem po ciąży
-
Rachell no i super!!!!!! Konkretna rozmowa, wszystko jasne. I to się chwali. Już wiesz na czym stoisz, teraz spokojnie się relaksuj.
-
guernica, jedyny numer ,jaki mam, to do niego do rejestracji :/ Drugi raz bym się na tego lekarza nie zdecydowała, chociaż to bardzo dobry fachowiec i specjalista od spraw beznadziejnych. Ale moja ciąża to dla niego nuda - nic się nie dzieje. 38 tydzień i wszystko poszło gładko. teraz tylko rozwiązanie. No nuda.
-
obyLaura, Ty chyba jestes ostatnia rozpakowana jak do tej pory ;) Śliczna malusia!!!!!!!!!!!!!! A teraz dziewczyny muszę się pochwalić. Właśnie przymierzyłam moje ciążowe rurki (rozmiar 36), kupione jeszcze w maju. I WCIĄŻ SĄ DOBRE!!!!!!!! Wooooow :) Ależ mnie to ucieszyło ;) I ejszcze mama znalazla w lumpie spodnie ciążowe i właśnie mi je kurier dostarczył, więc strach o garderobę wczesną jesienią mi odszedł. Cora masz rację, zadzwonię dzisiaj po 15 i dowiem się, co zrobić. Aczkolwiek nie wiem,czy Wam pisałam, ale mój lekarz nie rozdaje swojego numeru. To mnie bardzo rozczarowało, zwłaszcza,że jest droższy niż przeciętni lekarze. No ale za późno na zmiany.
-
Cora, to muszę wyjść z domu zobaczyć. jakoś ostatnio polubiłam te początki jesieni. Ale za oknem widzę słońce. Bakterie w moczu... Przeczytałam,że to może być powodem ucisku na pęcherz, co notorycznie odczuwam. Wizytę mam dopiero 20.08 :/
-
I jeszcze sprawdziłam wyniki badań on-line i widzę dużo bakterii w moczu :/ Pięknie :(
-
Madlen, będzie dobrze!!! Daj od razu znać, co i jak. Trzymam za Was wszystkie kciuki!
-
Witajcie wrześniówki! Mój plan rodzenia w sierpniu oddala się ode mnie coraz bardziej, na ostatniej wizycie lekarz twierdził, że na poród w najbliższym czasie się nie zanosi, więc szykuję się na poród we wrześniu. W karcie lekarz wpisał mi 2.09. (choć 40. tydz. kończę 30.08) i z tego wynika, że jeśli żadna akcja porodowa się nie zacznie, dopiero we wrześniu będziemy interweniować. A mój Mikołaj waży już 3100 g i boję się, co będzie dalej i jak ja go urodzę. W każdym razie - podczytuję Was regularnie i każdej z Was życzę wszystkiego dobrego. I pamiętajcie - najważniejsze są nasze dzieci, a te chłopy...Ech, szkoda słów.
-
Nie wiem jak u Was, ale mój suwaczek przestał działać :) Przynajmniej ja go nie widzę. Hahaha, może to znak? A co do gwiazd - wstawałam kilka razy w nocy,ale nic nie widziałam :( Edit: Już zaczął działać :/
-
Rachel może zapytaj w szpitalu, czy możesz zgłosić się po weekendzie, bo nie ma sensu leżeć. Nie ma się co oszukiwać - co tam jest do obserwowania? Wiesz, że wszystko jest w porządku, po co się katować leżeniem w szpitalnym łóżku? Z tego co czytałam, nie ma określonej ważności skierowania, ale mogę się mylić.
-
Mnie się nie udało :( ponoć największe natężenie będzie między godzinami 1 a 5. Pewnie ze trzy razy wstanę w tym czasie, więc rzucę okiem na niebo. Może uda mi się coś wypatrzeć ;)
-
Cora, też byłam na takim spacerze, codziennie staram się zrobić od 2,5 km do 4 km. Szczerze powiedziawszy, nie mam z tym problemu, jeszcze bym pochodziła, ale zrobiło się późno. Ogarnę się i z lampką różowego winka bezalkoholowego ( są w sklepie Piotr i Paweł) posiedzę na balkonie, może coś zauważę jak leci z tego nieba :)
-
mala, to w czym problem? Teraz chodzisz regularnie do lekarza, jak mniemam, a do szpitala zglosisz sie po 42.tyg. Wtedy raczej nikt nie bedzie Cie przetrzymywal, tylko cos zadzialają. Ja nie mam żadnych przeczuć co do czasu porodu, chciałam w okolicach 20.08., ale lekarz twierdzi, ze malo prawdopodobne, wiec pewnie ma racje.