magalena3

Ja za to często chorowałam jak się odczulalan. Jako nastolatka. Lekko przewialo i odrazu zapalenie oskrzeli. Do tej pory pilnuje aby mieć coś na szyji jak wieje. Dzisiaj co mnie teraz głowa cmi. Kawę wypiłam i dalej. Od rana już się zaopatrzylam w wafle na @. Bo mam mokro że szok już 6 wkładek zmieniłam. Albo mam takie wrażeni. Cycki dalej nie bolą. Ale ból brzucha miałam jak w pierwszy dzień @. Więc lada dzień nadejdzie dobrze ze w aptece byłam to kupiłam no-spe i o dziwo zadziałała. Ale tylko ta zwykła bo max na mnie nie działa.

"... Jak mała miała około 2 lat..."

Madzia to świetnie że pomimo brzuszka udało wam się uniknąć antybiotyku. Moja miała raz jak mówić nie mogła ona i ja. Okazało się że obie mamy zapalenie krtani. A z racji że na tą penicyline uodporniona to antybiotyk miałam 3 tabletki. śmieją się że to konska dawka. Ale to było też jak mała miała około lat. Takto obeszło się bez tego cholerstwa. A no i teraz po biopsji miałam antybiotyk dwie tabletki. Jakiś antyzakazeniowy.

Gosia współczuję lekarza. Mnie zawsze internistka pyta jaki antybiotyk na mnie działa. Bo wie zejest uodporniona na penicyline. Dopiero jak żąda pytanie to szuka w karcie i dopiero przepisuje. Ale nie wymagam od niej pamiętania co na mnie działa bo wkoncu ma dużo pacjentów. Ważne że w kartę spojrzy. A tobie polecam drzemke z cora jak będzie spała. Może trochę nabierzesz sił. I później noc będzie lepsza. Zdrówka skarby.

MadziaK racja. Skoro się nic nie dzieje i śpi spokojnie to nie można wnikać. U nas niby jajecznice ale każdemu też co innego 3 razy mylam patelnię ale ważne że każdy zadowolony. :)

MadziaK zatem może już też będzie lepiej. Ważne już mniej tych lekow. A z tą kolacja to może i racja na noc. Tylko nie wiem jak z owocem na spanie żeby refluks nie miał. Po owocach na noc ja zawsze mam jakby mi się odbija ło i piekło w przełyku. Ale jak nic mu nie było to super. Moja np na noc nie może jogurtu. Bo jeździ jej później po brzuszku i albo się budzi albo wstaje na dwojeczke. A ja mam dzisiaj ogromną chęć na... Jajka.. już moich namowilam na jajecznice. Tylko mój je sama. Nataszka z kielbaska a mnie się zamazyla z rzezucha. więc pije kawę i później wysrodkuje ile mogę zjeść po tej kawie i jeszcze lnie. I zaczynam się nakręca bo dziś sobota a piersi nie bolą. Chyba że jak w zeszłym cyklu o dziwo 3 dni przed @ zaczęły boleć. Albo wróciło jak kiedyś było że wogole nie będą bolały.

Goosia jak naprawdę to jedz żeby to nie było zapalenie jakieś. A w sobotę ciężko o internistce w przychodni tylko szpital. Zdrówka życzę. A moja cora obudziła się o 6.10 usiadła i krzyczy mamo! I nic położyła się i śpi dalej. I najważniejsze. Co do pogody. Właśnie u mnie pada śnieg

Domary zgadza się. Mogło trochę drgnac albo pozostałości jeszcze jakoś działają. Madzia, patka powtarzam się ale skąd ja to znam. Totaj tych też nic nie uczą. Ta co ma 5 lat nie umie kolorów o liczenia do 10 nie wspomnę. Klocila się że mną że ona sprzątać nie będzie. Biedna ta 10latka bo ona się wszystkimi opiekuje. Ojciec ciągle pracuje a jak wraca to wielce zmęczony i piwko popija. A jest i czworo i dwoje dorosłych. Mama ciągle paznokcie sobie robi ale jeszcze nie było jak weszłam do nich żeby było posprzatane. I to nie mówię że Gary były nie umyte albo kurze nie poscierane bo to norma czasem się nie chce albo nie zdarzy. Tam ubrania porozwalane. W lazience wszystkie papiery, mydła, płyny porozwalane. Tv ciągle gra nikt go nie ogląda. Matka z dzieckiem na ręku chodzi tym najmłodszym (rocznym) i fajki pali i ciągle kawę pije. Nie powiem każde samo zje, załatwi się ale o umyciu nie ma mowy. O sprzątaniu tak samo. Jak mówię że moja alfabet umiala już przed 3 rokiem życia. Teraz już rozpoznaje dokładnie literki, cyfry, że po angielsku nawet co nieco rozumie to tylko widać że jej wstyd. Ale jak się z dzieckiem nie uczy to tak jest. Najstarsza musi chodzić na korepetycje bo mama z nią nie usiądzie i nie zrobi lekcji. Ale kiedy jak oni chodzą spać o 1 albo 2.bo ona młodszym pozwala spać w dzień. "Rano" wstają o 12 potem jeszcze drzemka do 19 to nie dziwne że o tak późnej porze chodzą spać. Ale znowu ona sama 4 dzieci ogarnia i dom. Aaa jeszcze by pisać... Drugi przykład mam u brata ale to już pisałam. Tam dziecko ma samo do wszystkiego dojść. 5latka nie wie że papierek trzeba wyrzucić do kosza albo że nie wchodzi się na stół i nie maluję po nim. A 2latek informuje że roki siusiu i kupke do pampersa to ina go nie uczy nocnik bo sam dojdzie do tego że mu nie wygodnie i przestanie robić. Nie mówiąc że moja to jest drobna przy nich oni są duzi. Wyzsi i cięższ. Ten dwulatek waży więcej nic moja prawie 4latja ale to każde dziecko rośnie inaczej chodzi o to że ja nie wyobrażam sobie brać takiego klocka i przebierać pampersa. A on informuje ale mama nie uczy bo po co.... No koniec... Lecę spać bo znowu padam.... Dobrej nocki Przepraszam że tak długo i nie zwięźle ale leżało mi to na sercu....

Skąd ja to znam. Zbieram się bo już marudza więc je odzwioze.

Ja też mam dwie siostrzenice mojego. Ale jedna ma 10 lat to już rozumna a ta co ma 5 lat to jak dla mnie biedna. Ciągle brudna chodzi bo już nauczona się nie myć. Jak powiedziałam że jej nie dam nic jeść jak nie umyje rak to nawet sama nie umie sobie rąk umyć bo przecież dziecko trzeba nauczyć. Ciągle się nie słucha ale nikt jej nic nie mówi to po co ma się słuchać. Ale pomimo to kochane obie. Mało się z nimi widujemy ale zawsze przyjdą się przytula itp.

Patka my na koniec maja jedziemy w góry więc jak się teraz nie uda to też odpuszczam. Spokojny wyjazd będzie bez nerwów. Oczywiście też bez testów będę jechać. O pogodo... Usypiam... Ale za to dostałam powera po słodkich płatkach że cały dom wysprzatalam

Właśnie się zastanawiam jak tam nasza pena daje sobie radę. Jak psychicznie i fizycznie. I czy są już widoczne efekty.

gosia coś wiem o tym nie patrzenia a plamienia. Też niestety mi się zdarza. Może rzeczywiście to owu. A nie masz testów? Przyszły tydzień to chyba każda z nas będzie przygotowania do świąt mieć. Chociaż przy tych to już mniej niż Bożego Narodzenia. Domary głowa do góry. Ja nigdy nie miałam bolacy h piersi przed @ a od kilku miesięcy mam. Więc organizm się zmienia i daje różne objawy. Może to być również i u ciebie. A czasem to nasza głowa. Wiem że nie jest łatwo. Można powiedzieć że jak moja @ nie przyjdzie to mogę z tobą w sobotę testować. Niby w czwartek apka pokazuje a ja dumam że w niedz albo poniedziałek. Chociaż nigdy nic nie wiadomo. Ciężki ale trzeba być dobrej myśli.

Gosia z tym nie sprawdzanie objawów jest ciężko. Ja jak się zajmę to nie sprawdzam. Jak owulka minęła to nawet do apki nie wpisuje podstawowych info jak np witaminy itp. Ale jak mi się przypomni to szukam objawów chociażby w lodówce od owu nie sprawdzam szyjki tylko. Ale przyznam że nie mogę się doczekać przyszłego tygodnia. A tym bardziej że chciałabym wiedzieć wcześniej bo mama ma w sobotę urodziny a za tydzień imieniny

Gapa zapomniałam dodać zdjecia

No widzę że nie tylko mnie ta pogoda dobija. Ja spałam od 22 do 7.30 jak nigdy. W nocy chyba 3 razy wstawala siu siu. Możliwe że mnie coś przewialo. Człowiek stary to i wszystko się łapie. Współczuję wam tych chorób. Miałam w zeszłym tygodniu takie noce bo cora była przeziębiona. Wczoraj u lekarza super. Nawet gardło pokazała i trochę pogadala. Ale odsłuchowo czysta. Ale żeby nie było tak ładnie to 2h czekaliśmy na wizytę. Fakt kobitka dokładnie bada. Ale mogłaby się trochę ruszyć w pisaniu. A ona tak ładnie wszystko pisze ze po piśmie nie poznałby nikt ze to lekarz pisał. Mieliśmy szczęście bo dzieci w poczekalni zdrowe były tylko jedna znajoma miała core z zapalenie płuc ale jak zobaczyła jaka kolejka to pojechała i przyjechała później. Lece jakieś śniadanie zrobić. Nie mam pomysłu na nic. Ale chyba płatków sobie zrobię. Niby słodkie trochę ale z pełnego ziarna. Cora takie wybrała bo ostatnio nam Lidl otworzyli więc pojechaliśmy zobaczyć co tam i polecam płatki. Co robicie na obiad? Odwieczny problem... Mam trochę leczo z wczoraj ale moja nie zbyt za nim jest więc pewnie tylko trochę kielbaski wydziubie i będzie głodna. Ja dziś wcina cukinie ale nie wiem co córce zrobić. A jak ja zapytam to powie kotleciki. Znowu. Miesozerca

Dobranoc

O właśnie jak Bibs pisze. Tarmoś go i Tarmoś ale bez przemocy proszę Ja ostatnio padam z sił. Spałabym. Wyspać się nie mogę nie ważne ile śpię. I... Walczę jak na początku diety. Tak mnie ciągnie na słodkie. Wcina tyle słodkich owoców i wiórki Kokosowe mogłabym jeść ciągle. A zamiast nie jesc już po 19 to tak mi się Chce wtedy ze szok. Ale dam radę. Tyle dałam to jeszcze trochę mi się uda.

Scandi testy owu to wskazują chyba poziom LH a jak pregnyl wzięłaś na pęknięcie to może dlatego. Ale nie znam się.

Samozycie i znowu moja pamięć zawodzi. Chyba ja muszę jakiegoś neurologa dobrego szukać a nie ginekologa :/

Samozycie bolesne to pewnie przez endometrioze. Ja czekam na wyniki biopsji endo. A ty jesteś po cc? Bo ja też podejrzewam zrosty właśnie przy jelicie. Ze względu na bolesne wzdęcia w tym miejscu i pierwszy dzień @ też bolacy w tym miejscu i jak coś ciężej strawnego zjem np banan albo pierogi albo nawet ser żółty to już ciężko mi tam. Ale dobrze ze u Ciebie już zdiagnozowano problem. Mam nadzieję że i ja się do rozwiązania zbliżam.

Samozycie ja cię pamiętam dobrze. Mój boziu ale żeś przeszła ładnie. A możesz mi powiedzieć czy mialas jakieś objawy? I jakie wskazania do tej hiesterolaparoskopii?

zaneta to cie przepraszam, tak dużo nas tu że już myślałam że to ty pisałaś o ciąży. Echhh ta moja pamięć... A z tym acardem to lepiej skonsultuj z lekarzem... karolcia. Właśnie jak się uda zajść to zapytam o ten acard zamiast heparyny. Bibs ja dzisiaj mam 28dc. @ przewaznie miałam 30dc. Ale ostatnio 31dc. A apka pokazuje na 34dc a więc albo w niedziele albo w czwartek powinna być @. Więc może tydzień jeszcze wytrzymam. Narazie mam nadzieję bo piersi mnie nie bolą jak zwykle bolały tydzień przed. Ale może zaczną przed @ a skończą w trakcie...

Dziękuję wam za życzenia Co do acardu To się zgadzam z farmaceuta. Żaneta ty chyba w ciąży jesteś jak pamiętam i tak chcesz bez konsultacji się narażać? Karolcia ja miałam duże dimery więc brałam heparyne ale jak będę w ciąży to pogadam czy może być acard skoro też rozrzedza. Zawsze lepsza opcja lykania tabletki niz zastrzyki ale jak mus to mus. Gosia współczuję chorób. Właśnie moich rodziców pracownica też ma córki z zapaleniem płuc. Wysoka gorączka dostała antybiotyk po wizycie znowu gorączka. I szukała wczoraj pomocy ale jedynie szpital w Łodzi dla dzieci polecilismy. Bo u nas oddział pediatryczny nie jest na wysokim poziomie. Ja mam dzisiaj z córką na 10.15 na sprawdzenie czy coś nie charczy. Dogadaliśmy się obiecała nie krzyczeć. Zobaczymy. Zjadamy śniadanie i jedziemy. Miłego dzionka

Ja jak jadę z boku nie jako kierowca to też nie mogę czytać. W ciąży to wszystko mi przeszkadzało. Jak prowadzę to tak nie jest. Musiałam mieć wodę zawsze i teraz też muszę mieć. A z tyłu jeżdżę też że względu na córkę aby sama nie siedziała. Ale ona przyzwyczajona że mną na zakupy jeździć. Ja za kierownicą a ona z tyłu bo fotelik zawsze z tyłu był. Teraz to moment bo pasem już zapinamy fotelik i jak same jedziemy to przekładamy fotelik do przodu i sama nie siedzi z tyłu. Scandi zatem sto lat dla was. I na przyszłość Madziu i dla was. Bo moja pamięć słaba to mogę zapomnieć. Mam wrażenie że jest koło 24. A więc zmykam spać. Moi już śpią od 30 minut.