magalena3

Czekamy czekamy.

MadziaK dziękuję za informację. Czekam cierpliwie zatem. A pro po pospania to i moja obudziła się o 7.15 a nie jak zwykle po 6. Tylko ja byłam pewna że jak mnie nie było wczoraj to moj mi się położy z mają i ona normalnie o tej 20usnie a oni się bawili Więc rozpakowalam zakupy. Umylam i poszli spać. Tzn ja nie mogłam zasnąć ale cora zasnęła w 5sekund.

A Jk po wieczorze? Czas zakitala jak szalony każda opowiedziała co u niej i pora się było zbierać. 2 Dziewczyny do pracy a ja i druga koleżanka dzieci. Tyle że tamta ma troje już. A że mnie trochę ten katar podlapal to nawet zbytnio nie podchodziłam do tej 3miesiecznej. Tak trochę żal do życia mam ale może i mi będzie dane mieć chociaż jeszcze jedno... Pytanie mam jak nie śpisz. Jakbym chciała sprawdzić czy owu była wogole to kiedy musiałabym zbadać progesteron? Jak w 18dc miałam pozytywny test?

Łochocho... Gosia poszła spać a kto betę będzie sprawdzał. Gosia ustaw budzik. I napisz z rana koniecznie.... Chociaż i tak ty rano wstaje core do przedszkola prowadzisz.

Mika fantastyczne nastawienie. I oby tak dalej. Maszkaron świetne wieści. A czemu za 4tyg dopiero ja zwykle miałam co 3. Później co 2 i co tydzień. MadziaK o widzisz ja nawet nie. Wiedziałam że jest taka apka. Ja już powoli się szykuje bo po 17 muszę jechać jeszcze zakupy zrobić przed spotkaniem bo w. Lodówce tylko światło o ser żółty A cora miała jechać ze mną bo jedna z przyjaciółek ma 2 starszych a jedną core że stycznia więc przy okazji idziemy na przywitanie. Ale że przeziębiona to nie chce ją wietrzyc a ty bardziej że dIsiaj doszedł katar. Wodnisty ale doszedł. Byłyśmy chwilę na dworze ale wieje dalej. I co z tego że 14stopni jak zawieje i aż głowę urywa. Mogłoby się już uspokoić z tym wianiem. Cora mówi że wieje jak szalony. I chodzi i udaje ciągle wiatr. Miłej reszty dnia i do juterka. Jeszcze wejdę sprawdzić jak. Wynik Gosi a o której będzie?

Oki dziękuję za informację. Ja sto lat za murzynami to dobrze że mam kogo spytać. To muszę sobie jeszcze "rozbić skarbonke" i dopiero kupić zestaw a na chrzciny będę musiała coś innego wymyślec. Mam chwilę to zmykam ćwiczyć bo później czasu braknie. Dzisiaj mam babskie spotkanie. Jest nas 5tka od podstawówki się znamy i tak od czasu do czasu spotykamy :)

Oki to terzaz mi powiedzcie jaka lepsza lampa bo jedne piszą że jest UV a druga Led.

Patka podpowiedź mi. Jak ja nie mam lampy do hybryd to czy mi ta baza i lakier wyschnie bez? A ten utrwalać i cleaner to jest to samo? Ja początkująca i przepraszam jak pytania są banalne.

Moja też pozuje. Ślicznie układa usta. Wie kiedy ma krzywa buzię itp. Bo mama ciągle ja fotografuję. Uwielbiam robić zdjęcia a ona już przywykla. Ale zdarza się że zrobi byle jaka mina co śmiesznie wygląda. Ja jak byłam mała to też lubiłam sukienki i się stroic później już nie bardzo aktualnie tylko okazjonalnie.

MadziaK moja też modnisia. Charyzme przed lustrem ćwiczy. Jak wychodzimy to ma pomadke o zapachu wiśniowym i swoje perfumy. Jak jej ubranie nie pasuje do butów to zmienić trzeba. Właśnie pozakladala bransoletki i naszyjnik. Od chrzestnej dostała kilka blyskotek. Bo kiedyś jej zabierała. Jak gdzieś idę i nie założę sukienki to mi uwagę zwraca że ona chce a ja nie mam.

Gosia sprawdzić nie zaszkodzi a pewność będzie. I nastawienie inne.

Karolcia zgadza się z tym przedszkolem. Moja też mogła iść w wieku 2 lat bo już nie robiła w pampersa. Ale że byłam w domu to nie puszcza łam. Teraz jak będzie szła to będzie miała prawie 4 lata. Zobaczymy co to będzie. Moja cora wczoraj modnisia. Chciala aby jej pomalować paznokcie jeden jej się zmazal to dziś z rana tylko oczy otworzyła i już pyta czy jej domaluje. A podczas wieczornego mycia mówi do mnie " mamo, to czary, myje woda i się nie zmywaja!"

Zgadza się Gosia nie ma co smutac chociaż czasem nie jest łatwo więc silna kobieta z ciebie. Ja też postanowiłam że jak się teraz nie uda to odpuszczamy narazie bo jak mała dostanie się do przedszkola to zwiększam intensywność szukania pracy. I głupio byłoby pójść do pracy i być w ciąży odrazu. Ja właśnie kawę pije i gotuję jaja na pastę bo już nie mam pomysłu co jeść.

O coś takiego

Goosia przykro mi. Ale dobrze ze z dystansem do tego podchodzisz. Wygląda na to że masz @ jak patka w poprzednim cyklu . MadziaK na nowego Land Rovera to by mnie nie było stać. My mieliśmy taki stary. Plastikowy dach odpinany i jak zimno było to tak skrzgpil jak zlowrogie drzwi w zamczysku nie był drogi w utrzymaniu. Jeździł na gaz. A części były tanie oprócz jakieś tam przekładni żeby 4x4 jeździł. Ale z tej zaspy co mnie wepchnelo w pole to bez problemu wyjechał. Ale już bym go nie chciała więcej bo się strach najadlan. Jeśli chodzie o spanie to ja na raty. Cora śpi że mną i. I chwilę coś gadala i się budzila. Ważne że kaszel ja nie męczył. Ale ja. I tak spałam jak na szpilkach. Aktualnie już mi się nie chce spać.

Piękne są ale nie do nas. Parkingu by brakło a i tak by specjalnie przerysowali. I ja idę spać i pójść nie moge. Dobrej nocy

patka19 Gosia noo na taki to moj moge wymienic :) wiesz co przeglądałam z moim ogłoszenia o samochodach i zobaczyłam forda ranger skubany wielki potwor do takiego to bym musiała mieć drabinke w zestawie GMC też mają klasę.... i wielkość...

Teska. Tak tak jazda była. Kilometrówa ale przez wieś się przejechałam.

Ooo temat pierwsza klasa. My mamy jeszcze Audi a6 stara ale kombi i jako transportowy też służy bo cała drabina i drzwi wchodzi Ja to zawsze chciałam. Wv Touareg ale tam najmniejszy silnik 3.3. Chociaż zawsze powtarzam że jak stać cię na drogie auto to stać na jego utrzymanie. uwielbiam czarne auta a więc z tym trafił. Suva jeszcze nie mieliśmy chociaż Land Rover miał wpisane że to SUV nie wiem czemu a był 4 osobowy tylko tam baganiz to tylko na piknik się nadawał więc jak zaciazylam to trzeba było zmienić. Mój tata dał się namówić na Audi a8 bo jemu chodziło o wygodę. Nie chciał też automatu ale on dużo w mieście jeździ. Korki itp i mówi że nie zamieni go na nic. A wiec tez trafiliśmy. A tym Land roverem to ja zima kiedyś jechałam i mamy zjazd w lesie i jechałam w dół. Jak mnie zaczęło slozgac to obrocilam się w stronę z której jechałam. I.... Wepchnelo mnie tak z 50m w pole. Auto było całe białe a jak mnie kręciło to tylko się modlilalm żeby nie koziolkowac bo pasów nie zapielan. A pojechałam po mleko od krowy do sąsiadów. oj ale całe czubki drzew oświetlone widzialam Zmykam spać bo jakoś padam a cora z tą chrypka śpi ze mną to pewnie będzie nie raz się budzila. A no u mnie dziś test owu negatywny. Dzisiaj nie działamy bo gości mieliśmy a teraz mój już śpi. MadziaK życzę spokojnej nocki i dnia oby synkowi już to pomogło. I czekam z rana na wieści Gosia :) Żaneta jak nie pogadasz to będziecie tak warczec po cichu na siebie. Lepiej raz się wyklocic niż tłamsić wszystko. Coś o tym wiem. No i najważniejsze to ty też postaraj się z dystansem do niego bo to nigdy nie jest tak że jedna strona winna. Nastaw się pozytywnie. Bo jak piszesz ze z nim się nie da pogadać to już się wewnętrznie denerwujesz a nastaw się że jednak się da. Po jednym albo dwóch zdaniach i się dogadacie. Oczywiście jak chcecie. Trzymam mocno kciuki aby wam się atmosfera zmieniła i rób tak aby jednak zatesknil za tym co ma i wiedział że nie może cię stracić. Dobrej nocki.

Ja nie lubię małych aut. Jakoś mi ciasno. Ja muszę mieć luz. Nie powiem na elce yariska jeździłam była wygoda ale ciasno.

MadziaK to dobrze że narazie Dziala lek. Trzeba być dobrej myśli. Ja to ubrania letnie wymieniam z zimowymi i wnoszę na strych. Tam mamy resztę gratow. Ubrań itp. A z małą w jednym pokoju. Niestety ale pamiętam że moi rodzice z dwójką dzieci na mniejszym metrażu mieszkali i łazienki nie było tylko w misce się mylismy a wucet na dworze. Dajemy radę więc jest ciasne ale własne.

Ja do niedawna jeździłam starym seatem ale naprawa przekraczała jego wartość a okazało się że nie z tyłu hamulców więc przegląd się skaczyl to go zezlomowalismy. I tyle co na zakupy to jeździłam po auto i TK wkoljo. A ten się trafił bo to mało jezdzone. Firmowe z mojego pracy a że nie ma komu nim jeździć to szef go chciał sprzedać. No i się trafiło. Wiadomo trzeba go podreperowac. Przerejestrowac ale to takie normalne koszty. Takto nawet nie szukaliśmy nic w forach tylko się trafił. Ale kopa ma i że skrzyżowań ja ucieknie. A prawko mam bo mi rodzice na 21 urodziny wykupili jazdy i szkoda mi było zaprzepascic. A jeśli chodzi o mało miejsca to ja mam najmniej. Bomamy pokój kuch nie i lazienke. I to domek góralski więc ściany od dołu do góry skośne. już mi ciasno ale jakoś jesz że przeżyje.

I setka nam strzeliła na forum :) A auto żadna nowość. 13 latek. Ale jeździ i tylko wspomaganie musi zrobić ale do miasta dojadę i wrócę. Ford Mondeo 2006r o takie cuś w takim kolorze. Gosia właśnie i ja widzę cień cienia...

Maszkaron i Kasia jak cudnie że jestescie. :) Mika i ja mocno ściskam. Postaraj się zrelaksować ale jak trzeba to wyplacz się bo nie wolno tłamsić emocji. Ja swoją uspilam w dzień ale spała nie cała godzinę. Teraz zmykam na jazdę próbną bo mi chłop samochód kupił.

MadziaK to mnie uspokoiła w sprawie Kasi. :)