-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez myszka83
-
Ja też mam 35 lat. Na początku ciąży czułam się podobnie jak w pierwszej, odrzuciło mnie od kawy i słodyczy, tylko piersi nue bolały jak wtedy. Do 8 tygodnia ćwiczyłam, później przerwa bo nie miałam siły no i od 3 tygodni ćwiczenia 3 razy w tygodniu po 30-40 minut. Na zwolnienie miałam iść za jakiś miesiąc żeby czas oczekiwania na maluszka poświęcić synkowi. Ale życie zwryfikowało moje plany i już jestem w domu. Za 2 tygodnie mam wizytę kontrolną, ale nawet jak szyjka wróci do normy to nie wracam do pracy. Nie chcę ryzykować. Rzadko do Was piszę ale czytam na bieżąco
-
Z tymi bólami brzucha to trzeba uważać. W sobotę zaczęło pobolewać mnie podbrzusze. W niedzielę było trochę gorzej bo bolało bardziej ale głównie przy chodzeniu. W poniedziałek w pracy bolało też jak stałam albo siedziałam. Zadzwoniłam do swojego lekarza. Zalecił nospę, magnez i leżenie. Na wtorek przełożył mi wizytę ( z 14 września). Okazało się, że szyjka długa ale ujście wewnętrzne otwarte na 5 mm. Mam przymusowe L4, odpoczywam ile mogę przy 2 latku w domu, biorę magnez, nospę i luteinę. Dalej nie ma pewności co do płci dziecka. Póki co lekarz nie widzi siusiaka ale nie może na 100 % stwierdzić, że to dziewczynka. Ja nastawiałam się na drugiego chłopca ale teraz skłaniam się ku dziewczynce, bo jeszcze w brzuchu fochy robi :)
-
No i nastała cisza. Ja leżę w domu na przymusowym l4 bo od soboty pobolewało mnie podbrzusze. Wczoraj okazało się, że szyjka co prawda długa ale ujście wewnętrzne otwarte na 5 mm a leci mi dopiero 20 tydzień. Biorę magnez, nospę i luteinę. Teraz leżę bo Franek z babcią na placu zabaw
-
Gratuluję udanej wizyty... Najważniejsze, że z maluszkiem wszystko dobrze. Mnie od soboty boli brzuch. W weekend czułam dyskomfort przy chodzeniu ale dziś w pracy nie mogłam siedzieć ani stać. A chodzenie w ogóle było niefajne. Rozmawiam z lekarzem, zalecił magnez, nospę i kazał odpoczywać. Przełożyłam wizytę z 14 września na jutro
-
właśnie szukam automatycznych naramiennych ale tyle tego jest, że nie wiem co wybrać
-
mam pytanko... z racji tego, że u ginekologa mam podwyższone ciśnienie (u innych lekarzy w normie) chcę kontrolować ciśnienie w domu i muszę kupić ciśnieniomierz. Czy macie taki sprzęt i jaki polecacie? W piątek miałam usg. Wszystko ok. Co do płci nie mam pewności bo dzidziuch się zasłonił rączką. Lekarz próbował podglądać i siusiaka nie zauważył. Następna wizyta 14 września a połówkowe 20 września.
-
odpieluszkowanie... Franek w dzień chodzi bez pieluchy Zakładamy tylko na drzemkę, na noc i jak wychodzi z tatą w dzień na dłuższy spacer (w drodze powrotnej ze spaceru najczęściej Franek usypia). Z wołaniem siusiu ma problem, jak się go nie zawoła do łazienki co jakiś czas to nie woła i zdarzają się wypadki. M się wkurza, że Franek nie woła. Na szczęście woła kiedy chce kupkę.
-
A ja mam pytanie z innej beczki... Znowu na wizytach u ginekologa mam podwyższone ciśnienie (u innych lekarzy w normie 120/70). W związku z tym gin polecił, żebym w domu mierzyła sobie ciśnienie i muszę kupić ciśnieniomierz. Jaki sprzęt polecacie?
-
ja dziś po wizycie u ginekologa. Dzidzia rośnie. Jak zapytałam lekarza, czy widać płeć to zaczął sprawdzać ale w tym samym czasie dzidziuch zasłonił krocze rączką. Później jeszcze patrzył ale siusiaka nie było widać (może się gdzieś podwinął bo mi 2 razy się śniło, że będzie chłopak - przy pierwszym dziecku wyśniłam sobie synka). Połówkowe dopiero 20 września, a następna wizyta 14.
-
ja dziś mam konsultacje genetyczne. Jadę do szpitala gdzie miałam robione usg prenatalne i Pani genetyk dokładnie ma mi wyjaśnić wyniki. Na usg wszystko wyszło dobrze, jednak muszą to jeszcze skonfrontować z wynikami testu Pappa i Pani mi powie co i jak i dopiero da skierowanie na połówkowe. W poprzedniej ciąży nie miałam czegoś takiego, ale to dlatego, że prenatalne robiłam prywatnie. U Was tez takie procedury przy robieniu badań prenatalnych na nfz????
-
Rudarudziutka, moja siostra w drugiej ciąży miała pępowinę dwunaczyniową. To nic strasznego ale było to wskazaniem do wykonania trzeciego usg prenatalnego, żeby jeszcze raz dokładnie sprawdzić serce dziecka. Przy pępowinie dwunaczyniowej jest nieco większe prawdopodobieństwo wystąpienia wady serca u dziecka. Moja siostra urodziła zdrowe dziecko.
-
antynikotynowa zleci i nawet nie zauważysz kiedy. Przy drugim dziecku jakoś to wszystko inaczej się przechodzi, przeżywa. Ja czasem łapie się na tym, że muszę sobie przypominać, że czegoś nie powinnam robić bo przecież jestem w ciąży :)
-
agatt, Nie bój się, że nie wiesz jak złapać takiego maluszka. Ja 2 lata temu byłam w tej samej sytuacji i z doświadczenia mogę Cię zapewnić, że to samo przychodzi. Dostajesz tego malucha i od razu instynkt ci podpowiada gdzie i jak złapać, żeby krzywdy nie zrobić. Dasz radę :)
-
jeszcze tylko jedno wtrącę na temat porodów... mój lekarz powiedział, że skoro pierwszy poród odbył się przez cc to to kwalifikuje mnie automatycznie do drugiego cc (no chyba, że nie będę chciała). W takich przypadkach nie jest potrzebne żadne zaświadczenie od psychiatry czy okulisty - te dokumenty przydają się przy pierwszym cc.
-
antynikotynowa, witam w gronie przyszłych mam i gratuluję :) Nie jesteś sama, z tym zamartwianiem się, bo ja też się boję jak dam radę z dwójką. Mój Franek w dzień jeszcze śpi, drzemki ma czasem godzinę, czasem nawet 4, ale z reguły około 3. Wstaje różnie, ok. 7-8 i chodzi spać też różnie, w zależności od tego ile śpi w dzień i jak bardzo później się wymęczy, między 21 a 22.30. Jak tak się zdarzy, że Franek w dzień nie uśnie to usypia ok. 18.30-19 i śpi do rana. My robiliśmy przyjęcie urodzinowe. Z racji tego, że mamy mało miejsca w domu były nawet dwie imprezki. Na pierwszych było moje rodzeństwo ze swoimi dziećmi + moja mama, a na drugich druga babcia i ciocia z wujkiem. Daliśmy radę i Franio też zadowolony
-
Każdy rodzaj porodu niesie za sobą dobre i złe strony. Na szczęście mamy jeszcze sporo czasu. Położne mówią, że przy cc może być problem z pokarmem. Ja na szczęście nie miałam i karmiłam syna prawie do roku i 11 miesięcy. Na początku nie mogłam się zgrać z synkiem bo miał problem, żeby dobrze złapać brodawkę
-
Niedawno znajoma rodziła, miała CC po prawie 2 latach od poprzedniego cc i lekarze jej powiedzieli, że jak zaczęli robić cięcie to przez poprzednią bliznę na macicy było już widać włoski dziecka jak jej się wszystko rozeszło. Pewnie z decyzją będę czekać o samego końca, no chyba, że znowu dziecko będzie przez całą ciążę ułożone główką do góry. Tyle się ostatnio mówi o tym, że podczas porodu sn było jakieś komplikacje i trzeba było na cito robić cc, a dziecko później po niedotlenieniu (nawet lekkim) może mieć jakieś dolegliwości.
-
widzę, że już temat porodów. Ja, jak tylko się dowiedziałam o ciąży to zaczęłam martwić co będzie ze starszakiem jak ja pójdę rodzić. Wtedy leżałam w szpitalu 9 dni. Najpierw czekałam na decyzję o terminie cesarki a po cc leżałam jeszcze 4 doby. CC miałam w 38 tc bo synek był źle ułożony i miałam za mało wód płodowych. Teraz zastanawiam się czy robić drugie cc czy próbować naturalnie. Jeśli udałoby się naturalnie i wszystko byłoby dobrze to nie trzymaliby mnie tyle w szpitalu (a to teraz ważne kiedy w domu będzie czekał mój 2,5 latek). Ale boje się też, żeby mi się szwy nie rozeszły przy naturalnym. Tyle pytań, która póki co pozostają bez odpowiedzi... Wózek miałam 2w1 xlander, gondola super, spacerówka niby też ale strasznie ciężka. Teraz mam spacerówkę virage ecco easygo i do niej jest możliwość dokupienia gondoli i ta opcję biorę pod uwagę. Póki co nic nie szykuję dla maluszka, nic nie kupuję bo szukamy większego mieszkania. A poza tym jeszcze nie wiem czy chłopiec czy dziewczynka, chociaż mam przeczucie, że to będzie drugi syn.
-
Dziękujemy, My również wszystkim sierpniowym 2. latkom życzymy wszystkiego najlepszego
-
mój Franio też wczoraj , tj. 2.08 skończył 2 latka. Jak ten czas zleciał....
-
gratulacje dla nowych mam i zdrówka dla maluszków. Trzymam kciuki za nowe fasolki. My właśnie w drodze nad morze
-
Łożysko na przedniej ścianie z pewnością amortyzuje ruchy dziecka. W pierwszej ciąży miałam tak ułożone łożysko i pierwsze ruchy poczułam ok. 18 tygodnia. Kopnięcia były ale nie tak mocne, w sumie nie wiem czy to przez łożysko tak słabo czułam czy po prostu mój synek był taki spokojny, bo do końca ciąży leżał głową do góry i ani myślał zmieniać pozycję. Teraz czasem też coś czuję jak leżę, ale to zdecydowanie lekkie napięcia macicy bo Fasolka ma dopiero 3,66 cm. W pierwszej ciąży na prenatalnych lekarz nie mógł dobrze zmierzyć maluszka bo źle był ułożony. USG najpierw robił przez brzuch, później wewnątrzmacicznie, potrząsał mi brzuchem a synek nie zwracał na to w ogóle uwagi. W końcu musiał wyjść zjeść snickersa, wypić ok 1l wody i dopiero udało się wszystko zmierzyć.
-
Mamalina, gratulacje !!! Zdrówka dla Was :) A data fajna na urodziny (dziś też mam urodziny moja mama). Trzymajcie się ciepło. A co do imienia to imiona Waszych dzieci są dość rzadkie i chyba bardziej sprawdzi się u Was coś z końcówką -mir. Ale jakbyś nie zdecydowała to i tak będzie najładniejsze imię dla Twojego synka
-
Mamalina trzymaj się, bo kto da radę jak nie Ty... Ja się martwię jak dwójkę ogarnę a Ty zaraz pięcioro będziesz miała. Szacun dla Ciebie U nas ok, z początkiem lipca w końcu odstawiliśmy cyca, więc teraz czas na smoczek. Fasolka rośnie, wczoraj miała 3,66 cm. Od poniedziałku zaczynam 2. tygodniowy urlop i jedziemy nad morze. Już się nie mogę doczekać chociaż póki co pogoda kiepska.
-
ja piję dużo wody, niegazowana przestała mi smakować więc zaczęłam dodawać cytrynę albo ostatnio piję muszyniankę (ma dużo magnezu i wapnia i jest lekko gazowana). Herbatę pije raz na jakiś czas, a ostatnio zaczęła mi smakować inka z mlekiem, więc co jakiś czas mnie najdzie. Zwykłej kawy nie tykam od początku, odrzuciło mnie tak jak w pierwszej ciąży.