Skocz do zawartości
Forum

myszka83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka83

  1. Starszak bardzo dobrze znosił szczepienia. Obawiam się, że u Gabrysi będzie wręcz odwrotnie bo jest inna, inny charakterek. Pierwsze szczepienie mamy 6.03
  2. Ja Gabrysię będę szczepić tak jak starszaka, czyli 6w1, pneumokoki te płatne bo mają więcej szczepów i meningokoki. Zastanawiamy się nad rotawirusem bo Franek nie miał a przez rota leżał w szpitalu jak miał rok i 8 m-cy a wtedy karmiłam go jeszcze piersią
  3. No muszę ogarnąć dwójkę. Teraz mąż ma jeszcze tacierzyński ale jak chodził do pracy to dawaliśmy radę. Co prawda Franio jest jest zbyt zadowolony kiedy on coś potrzebuje a ja akurat wtedy karmię. Dużo mu tłumaczę a kiedy tylko mogę jestem cała dla niego. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Teraz już chodzimy na spacery więc też jakieś urozmaicenie dnia. Ja daję Gabrysi Wit D z DHA z kapsułki od razu do buźki- aktualnie Bioaron Baby. Starszak do dzisiaj dostaje taki zestaw
  4. Moja Gabrysia też dziś kończy 4 tygodnie. Ja cały czas z dwójką w domu, starszak do przedszkola idzie od września
  5. Czopki glicerynowe te dla dzieci są duże więc jak mój starszak miał problemy to czopek kroiłam wzdłuż na 4 części i taki mały kawałeczek wkładałam
  6. Ja karmię piersią i piję max 1 kawkę rozuszczalną z mlekiem. Zazwyczaj piję po karmieniu i jak Mała uśnie żeby była przerwa między kawą a kolejnym kp. Po ciężkiej nocy ciepła kawka ratuje przed zaśnięciem na stojąco
  7. My jesteśmy prawie 13 lat razem więc ślub to tylko formalność ;) nie będziemy robić wielkiego weselicha tylko małe przyjęcie dla najbliższych, więc sukienka na pewno nie będzie jak u księżniczki tylko raczej coś a'la koktajlowa, w której da się jeszcze nakarmić piersią. Póki co nie wiem kiedy to będzie bo nie mamy kandydata na chrzestnego dla Gabrysi
  8. Gabrysia przez 2 tygodnie przybrała pół kilo i waży 3260. Czasem szybko najada się z jednej piersi i śpi a czasem co chwilę wisi przy cycku i dalej jest niespokojna, kręci się i popłakuje. Nocki też różnie nam mijają. Za to dziewczynka była już 2 razy na spacerku, a dotleniona spała potem jak aniołek przez kilka godzin. Zbędne kg to temat rzeka. W ciąży miałam +10 ale chciałabym zrzucić więcej i wrócić do formy jeszcze sprzed ciąży z synem, do ćwiczeń z chodakowską i biegania. Tylko jak to zrobić kiedy non stop chce mi się jeść. A teraz jeszcze mój M zaproponował żeby przy okazji chrzcin Gabrysi wziąć ślub. Po połogu trzeba będzie się ogarnąć i podejść na poważnie do tematu powrotu do formy
  9. Żadnych leków przeciw zrostom nie brałam, nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego. Po cc mój lekarz był u mnie i mówił, że po pierwszym cięciu miałam niefajne zrosty i musiał mnie trochę łatać. Trzeciego dziecka nie planuję ale lekarz sam powiedział, że jeśli będzie trzecie to wtedy będziemy się martwić. Generalnie dużo lepiej zniosłam to cc. Mniej się denerwowałam, lepiej mi się wstawało na drugi dzień i mniej bolało. Każdy szpital ma swoje za i przeciw. Tutaj mi się podobało to, że chociaż tata nie kangurował, to jeszcze na sali operacyjnej położyli mi Gabrysię na klatkę piersiową (Franka pozwolili mi tylko dotknąć i pocałować). W ogóle do cięcia wzięli mnie z zaskoczenia. Jak tylko pojechałam do szpitala to podpytywałam, o godzinę mojego cc ale oczywiście nikt nic nie wiedział. Rano położna mi powiedziała, że planowane cc są z reguły ok godz. 8-9, ale nie wiadomo o której mnie wezmą bo jeszcze na porodówce jest dziewczyna, która będzie miała cięcie. No i nagle o 8 wchodzą na salę z łóżkiem, każą mi się rozebrać i położyć. W biegu dzwoniłam do M, że już jadę. Zanim przyjechał do szpitala to było już po
  10. Ja nie czekam aż Gabrysi się odbije bo z doświadczenia z synem wiem, że to bez sensu bo dziecko się wybudzało. Czasem w trakcie jedzenia Małej się odbije ale i tak zawsze odkładam ją na bok
  11. Mąż kupił małą paczkę pampersów "0" i po 3 szt. body i pajacyków. Syn był też mały ale Gabrysia to już przesadziła :)
  12. Ja używam pampersów, dziś mąż idzie kupić rozmiar "0" bo "1" dla naszej pchełki są dużo za duże. No i koniecznie muszę dokupić kilka ubranek w rozmiarze 50 bo wszystko wisi
  13. Cieszę się, że już jestem po bo to czekanie było najgorsze. Jak mnie przyjmowali to lekarz stwierdził, że jeszcze wszystko pozamykane i macica wysoko. Wtedy pomyślałam sobie, że jakbym jeszcze miała chodzić ok 3 tygodni to chyba bym oszalała. Gabrysia tak mocno wciskała mi się w kanał rodny, że wytarła sobie włosy na czubku głowy i odcisnęła sobie powieki aż zrobiły się małe naczyniaki (mam nadzieję, że znikną). Powodzenia dziewczyny i trzymam kciuki za szybkie rozwiązania bo to czekanie jest najgorsze.
  14. Ja pomimo, że nie kupowałam żadnych leków też tą cesarkę lepiej zniosłam. Lepiej mi się wstawało po zabiegu, lepiej i sprawniej chodzę. Wiadomo, że boli bo to jednak operacja ale da się przeżyć.
  15. Jak się nic nie wydarzy to jutro idziemy do domu. Moja mama widziała swój mały, wielki prezent na dzień babci bo rodziłam w swoim rodzinnym mieście. Druga babcia musi poczekać aż wrócimy do siebie. Przy Franku było odwrotnie więc wyszło sprawiedliwie.
  16. Ze spacerami ja jednak wolę dmuchać na zimne. Moja siostra i koleżanka też rodziły w styczniu i szybko zaczęły spacerować. Niestety dzieci później leżały w szpitalu na zapalenie płuc
  17. Ja słyszałam, że dzieci urodzone zimą trzeba kilka razy werandować i dopiero można wyjść na spacer i to też niezbyt długi. W Polsce klimat inny i lepiej uważać Starszaka rodziłam w sierpniu więc hak tylko poczułam się na siłach to chodziliśmy na spacery
  18. Dziewczyny, jakie mleko na początek polecacie? Gabrysia jest wielkim ssakiem i musimy się trochę wspomagać bo nie mogę patrzeć jak płacze. Jak nic się nie wydarzy to jutro idziemy do domu.
  19. Dziś o 8.38 urodziła się Gabrysia. 2980g 50cm 10 pkt, ot taka kruszynka. A Franek super się odnajduje beze mnie, dzielny starszy brat :)
  20. Dziś 8.38 urodziła się Gabrysia, 50cm i 2980g, 10 pkt
  21. Coś z tą pełnią chyba jest na rzeczy bo u mnie w szpitalu w nocy 3 porody i 4 się szykuje. Wczoraj jak miałam ktg to w sali obok dziewczyna rodziła. Po tym jak jej sprawnie poszło, a urodziła synka 4 kg i 60 cm, zaczęłam żałować, że nie rodzę naturalnie. Jednak 2 godziny później jak następna miała bóle, wyła i płakała z bólu cieszyłam się, że mnie to ominie. Ja już miałam lewatywę, wykąpałam się i czekam na obchód i decyzję kiedy mnie wezmą na cięcie.
  22. Ja już w szpitalu. Formalności przy przyjęciu trochę trwały. Jutro planowane cięcie. Tęsknię cholernie za moim starszakiem.
  23. Z Frankiem miałam cesarkę bo był miednicowo ułożony. Byle do poniedziałku... Tylko jak ja wytrzymam rozłąkę z Frankiem? Tego bardziej się boję niż cesarki
  24. Jak urodziłam pierwszego synka to też kazali mi karmić co 2 godziny bo był malutki. Ok, w szpitalu tak robiłam ale jak tylko wróciłam do domu to karmiłam wtedy kiedy Mały chciał. Wszystkim to wyszło na dobre a i żółtaczkę sprawnie pokonaliśmy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...