Skocz do zawartości
Forum

myszka83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka83

  1. Wózek odpada, bo kiedy tylko mogę biorę Frania na spacer bez wózka. Teraz, z racji pogody i tego, że jest mi już coraz ciężej, więcej siedzimy w domy więc ma mniej ruchu. Poza tym od dłuższego czasu odpadły nam drzemki w dzień- ostatnio spał w dzień podczas anginy ale chodził później spać ok. 23. Jednak na wiosenne spacery z dwójką coś by się przydało żeby Franek nie musiał cały czas maszerować ale żeby nie rezygnować z wędrówek.
  2. Coś mi się kojarzy, że kiedyś na forum była mowa o dostawkach do wózka dla starszych dzieci. Pamiętacie nazwę i opinie?
  3. Tak, będzie Gabrysia. Franek wybrał imię dla siostry :) M chciał zmienić imię ale Franek mu powiedział, że przecież w brzuszku jest Gabrysia, tzn. Babrysia - bo tak mówi. No już coraz ciężej, jak się nic nue wydarzy to dokładnie za 5 tygodni będę miała cc. Dziś zaczęłam się zastanawiać jak przygotuję jedzenie na święta bo ostatnie kilka dni Mała jest dość nisko i jak coś porobię to zaraz mi ciężko i brzuch się napina. Nie zamierzam dużo gotować ale coś trzeba bo jak się okaże, że nie mam siły nigdzie wychodzić to musimy coś jeść.
  4. Witajcie, rzadko piszę ale czytam Was w miarę na bieżąco. Z synkiem miałam planowane cc bo był miednicowo ułożony. Mi położna cewnik zakładała jeszcze na sali, nastawiałam się na mega ból a poszło szybko i bezboleśnie ( bardziej nieprzyjemne było jego wyciąganie). Po jakimś czasie zabrali mnie na salę operacyjną, byłam mega zestresowana i pomimo 30 stopni na zewnątrz mi było zimno, trzęsłam się i miałam lodowate dłonie i stopy. Przeszłam na łóżko operacyjne, kazali mi usiąść i się pochylić. Dostałam znieczulenie, trochę bolało ale nie było tragedii. Po chwili zrobiło mi się ciepło, sprawdzili czy czuję coś od pasa w dół. Zabieg rozpoczęli 12.55 a o 13.00 mój synek już płakał a ja razem z nim. Po cc szybko doszłam do siebie. Pamiętam, że brzuch bolał ale nie pamiętam siły bólu bo miałam synka przy sobie. Teraz też będę miała cc. Boję się porodu sn, że nie dam rady albo akcja porodowa się zatrzyma, będą musieli mnie ciąć na cito i dziecko będzie niedotlenione, a jak wiadomo to może mieć różne konsekwencje. Każdy rodzaj porodu ma swoje plusy i minusy
  5. Wyprawka, święta i czas leci...
  6. No jakoś idzie mi z tą wyprawką. Trochę ubranek dokupiłam, trochę mam po Franku. Jutro dojadą jeszcze ubranka po córce mojej kuzynki. Spora część rzeczy wyprana i wyprasowana. Muszę jeszcze dokupić poszewkę na kołderkę, prześcieradła i przewijak. Zostaje jeszcze kilka drobiazgów z apteki i na początek będzie. Po świętach składamy łóżeczko i czekamy :) jeśli zdecyduję się na cc to i wcześniej nic się nie zacznie to Gabrysia przyjdzie na świat 21.01.2019
  7. Witajcie, Dawno się nie odzywałam ale w domy remont, który miał trwać 2 tygodnie a trwał 2 miesiące a teraz powoli zabieram się za wyprawkę dla Gabrysi- zostały 2 miesiące. Już mi ciężko no i po obciążeniu glukozą wyszła mi cukrzyca więc gotuję na 2 garnki. U nas już od września pieluszka tylko na noc. Czasem zdarzy się jakiś wypadek. Frankowi buzia się nie zamyka a poza tym sprawdza granice mojej cierpliwości i ma humorki
  8. Wszystkiego najlepszego Gizel. Ja 35 skończyłam w sierpniu. Ja oprócz tej kołyski- leżaczka, który kupiłam w dobrej cenie od kuzynki, oraz polarowego kombinezonu w pepco nic na razie nie kupuję. Czeka nas remont, chociaż cały czas się łudzę, że za chwilę znajdziemy wymarzone, większe mieszkanie
  9. O tak, lego duplo jest super. Franek ma kilka zestawów i bardzo często bawi się nimi.
  10. Leżaczek sprawdzał się u nas przy rozszerzaniu diety synkowi po 6 m-cu. Teraz kupiłam coś takiego. Przewijak kupimy taki nakładany na łóżeczko. Przy synku się sprawdził. Miejsca też mamy mało. Cały czas szukam większego mieszkania ale póki co braki na rynku i trzeba się zmieścić na naszych niecałych 40m2
  11. My mieliśmy szumisia i jak dla mnie super sprawa. Ja właśnie odkupiłam od kuzynki kołyskę leżaczek Tiny Love. Jak Franek był malutki to często leżał na kanapie w salonie ale teraz bezpieczniej będzie jak Gabrysia na początek będzie miała swoje miejsce w salonie, bo Franek ciągle skacze i wspina się po kanapie. Duże te wasze dzieciaki, u nas tydzień temu było 360g, ale nawet tak kruszynka może się nie tak ułożyć. Ostatnio Mała jakoś dziwnie leżała, że przez kilka dni bolało mnie całe spojenie. Nawet przy zmianie pozycji w nocy był problem
  12. No tak wizyta u lekarza... Szyjka się zamknęła ale już nie wracam do pracy bo nie chcę ryzykować. Dzidzia rośnie, jest zdrowa no i wygląda na to, że tym razem będzie dziewczynka. Franek już wybrał imię dla siostry, Gabrysia.
  13. My na bilas idziemy dopiero w październiku bo w wakacje u nas nie robią. Ostatnio byłam z Frankiem u lekarza bo się przeziębił i grzecznie stanął na wadze aż pielęgniarka była w szoku. Franek waży 15 kg a jak go niedawno mierzyłam to było 92 cm. Franek praktycznie codziennie je jabłka, kilka razy w tygodniu owsianka na śniadanie, słodyczy bardzo mało (pierwszy raz w życiu jadł czekoladę niecałe 2 tygodnie temu) a i tak kupka tylko 2-3 razy w tygodniu ale zrobienie nie robi mu problemów. Taka chyba jego natura
  14. Franek też nie robi kupki codziennie tylko jakieś 2-3 razy w tygodniu. Na szczęście bączki idą normalnie a jak już robi kupkę to nie sprawia mu to problemu i bólu.
  15. A propos golenia to mam przetestowane z pierwszej ciąży... golenie z lusterkiem w ręku jest zdecydowanie lepsze niż wyginanie i nagniatanie brzucha
  16. Ja po cc karmiłam Franka prawie 2 lata ( 1 rok+ prawie 11 miesiecy). Odstawiłam bo chciałam żeby cycki mi odpiczęły przed kolejnym maratonem. Jak byłam na macierzyńskim to karmiłam Franka na siedząco i odkładałam do łóżeczka. Po powrocie do pracy było trochę gorzej i po 3 miesiącach Franek wylądował ze mną w łóżku i karmiłam na leżąco przez sen.
  17. Franek siusiu nie wołał, pytałam czy chce, mówił NIE, ale jak zawołałam do łazienki to oczywiście zrobił. Kilka razy nie wzięłam na czas i majtki mokre. Wtedy za każdy razem tłumaczyłam, że zanim siusiu wyleci to trzeba zawołać. No i jednego pięknego dnia zaczął sam mówić, że "Franuś chce siusiu" i teraz woła. Jak chce kupke to już długo woła.
  18. Bina, moje samopoczucie ok. Tylko przez tą otwierającą się szyjkę trochę się strachu najadłam. Na szczęście już mnie nie boli nawet jak nie mam kiedy w dzień poleżeć bo Franek odpuścił drzemki. Ja w sumie nie mogę narzekać na Franka. Potrafi ze 2 godziny siedzieć i bawić się klockami. No i w końcu woła siusiu. Całe wakacje był z tatą w domu i chodził bez pieluchy ale jak się go nie wzięło do łazienki to sam nie zawołał i majtki mokre. A z mamą wystarczył tydzień w domu i mój duży chłopak sam woła. No i odzwyczyjamy się od smoczka. Drugi dzień Franek usypiał bez i nawet nie zawołał.
  19. Ja dzisiaj też oglądałam takie polarowe kombinezony z bawełnianą podszewką. Na nóżki i rączki był odwijany materiał zamiast rękawiczek i bucików. Był tani bo zaledwie 40 zł, ale zastanawiałam się czy już kupować coś dla maluszka i w końcu nie kupiłam.
  20. Termin 28 stycznia, prawdopodobnie dziewczynka - Gabrysia lub Pola. Jeśli okaże się, że jednak chłopiec to będzie problem z imieniem
  21. U swojego lekarza mam kontrolę za tydzień, tj 18.09 a 20.09 mam połówkowe u innego lekarza.
  22. Witaj Kali Mamy chłopców w tym samym wieku i teraz też podobny termin, bo ja mam 28 stycznia Z wyprawki jeszcze nic nie mam, póki co planujemy remont. Chcieliśmy kupić większe mieszkanie ale niestety aktualnie nie ma u nas nic ciekawego. Mnie przeraża kupowanie ubrań ciążowych na zimę, szczególnie kurtki. Coś trzeba będzie kupić ale nie zamierzam przesadzać bo to tylko na kilka miesięcy. Ostatnio kupiłam z bonprix sukienki z takiej dzianiny jak sweter. Nie są typowo ciążowe ale spokojnie dadzą radę z dużym brzuchem.
  23. Dzidziuś jeszcze się ukrywa. Niby nie widać siusiaka ale lekarz jeszcze nie daje 100% pewności, że to dziewczynka. Wcześniej nastawiałam się na chłopca, nawet mi się śniło, że rodze synka. Ale teraz stwierdzam, że to pewnie dziewczynka bo już w brzuchu robi fochy. Ojjj ja dziękuję za taką pomoc teściowej, bo ostatnio jak tylko ją widzę to mi ciśnienie skacze. Brzuch boli coraz mniej, dziś rano nawet byliśmy na krótkim spacerku do sklepu. Tyle to ja sama mogę posiedzieć na ławce na placu zabaw a Franek będzie ganiał. A przynajmniej nie będę się denerwować. Co do jedzenia Franka to ostatnio słabo. Nawet śniadania je na raty, a obiad różnie, najczęściej też jak ptaszek. Czasem żeby w ogóle coś zjadł trzeba go przekupić bajką.
  24. Moj synek to Franek, 2 sierpnia skończył 2 latka
  25. W piewszej ciąży nie miałam żadnych komplikacji. Dopiero pod koniec okazało się, że synek mało przybrał na wadze i mam mało wód więc miałam cc w 38tyg - synek od początku ułożony był miednicowo. Naprawdę każda ciąża jet inna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...