Skocz do zawartości
Forum

myszka83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka83

  1. Dziś miałam wizytę u lekarza. Jak dostałam skierowanie do szpitala do ręki to dopiero do mnie dotarło, że to już lada dzień. W szpitalu mam być w niedzielę po południu a w poniedziałek będę miała cc. Nie boję się zabiegu tylko rozłąki z synkiem i tego jak on zniesie nową sytuację
  2. Odnośnie kg to u mnie przybyło 9 ale tydzień temu byłam bardzo mile zaskoczona bo pomimo tego, że jadłam sporo słodkiego to spadło prawie 3. Więc do zeszłego tygodnia z wahaniami na + i - było ok 6 kg a i tak czuję się jak słoń. Zobaczymy dziś. W tym tygodniu już nie mam takiego parcia na słodkie ale bardzo dużo pije. Gratulacje dla wszystkich mam i trzymam kciuki za następne sprawne rozwiązania.
  3. MamaRobercika Dałaś mi do myślenia z tym kolorem śluzu. Mam maść więc chyba zaraz jej użyje, nie zaszkodzi...
  4. Taki śluz miałam tylko rano i to nie od razu. Od tamtej pory nic nie leci a dla pewności, żeby niczego nie przegapić, założyłam wkładkę. Jutro mam lekarza to zobaczymy co powie. Nic nowego się nie dzieje, nie swędzi, nie piecze więc uznałam, że to trochę czopu.
  5. babeczqa85 ja normalnie też mam śluz i majtki często mokre ale dziś rano jak się podcierałam to na papierze było sporo gęstego, zielonkawego śluzu
  6. Pamiętam swoje początki karmienia przy synku. Łatwo nie było ale karmiłam prawie 2 lata. Mam nadzieję, że teraz też uda mi się karmić piersią. Dziś miałam ktg, wszystko ok. Rano zaczął mi odchodzić czop. Zobaczymy co jutro na wizycie powie lekarz.
  7. Ta końcówka ciąży strasznie mi się dłuży. Z jednej strony dobrze ale z drugiej mam dość tych ograniczeń fizycznych
  8. Oj ciężko mi już. Brzuch boli , spojenie i kręgosłup też a nie ma zmiłuj i Franek chce się bawić. W poniedziałek idę do szpitala na planowane cc. Jak się nic wcześniej nie wydarzy to babcie dostaną w tym roku fajny prezent na dzień babci bo Gabrysia urodzi się w ich święto
  9. Też zauważyłam, że jakaś cisza ostatnio. Ja wizytę miałam w piątek. Wszystko ok, szyjka miękka ale zamknięta. Dziś miałam ktg i zapis książkowy. Następne ktg w czwartek, w piątek znowu wizyta a w poniedziałek cc. Ostatnio jak trochę pochodzę to później brzuch i plecy bolą, że nie mogę sobie miejsca znaleźć a synek chce się bawić
  10. Ostatnio goliłam się tylko na wizyty, a że teraz wizyta byla w piątek, kolejna w najbliższy piątek to łatwiej będzie ogarnąć. Od jakiegoś czasu żeby się ogolić używam po prostu lusterka. A za tydzień planowany termin cc.
  11. Potwierdzam, że suszarka pomaga. Przy synku dźwięk suszarki i "suszenie" brzuszka działało cuda. Swego czasu miałam suszarkę w sypialni zawsze pod ręką
  12. Dziecko po urodzeniu może mieć czkawkę bo jest mu zimno. Moj synek tak miał, był strasznym zmarźluchem a urodził się w sierpniu
  13. Dziś miałam wizytę. Mała waży 2900, szyjka miękka ale zamknięta. Za tydzień kolejna wizyta i jak wcześniej nic się nie zacznie to 21.01 przywitam na świecie córeczkę. Pomimo ogromnego apetytu na słodkie schudłam prawie 3 kg. Z tym słodkim muszę uważać bo mam cukrzycę ciążową ale ta chęć ostatnio jest silniejsza. Wracając od lekarza weszłam do kilku sklepów a teraz leżę bo wszystko mnie boli
  14. Ja na popękane sutki polecam maść bepanthen. Z synkiem najpierw stosowałam maść typowo na brodawki, chyba medela, ale nic mi nie pomagało. Bepanthen uratował mi życie bo miałam takie rany, że synek robił ciemną kupkę, taki miałam ból, że bałam się przystawiać małego więc zanim dostał cyca to płakał, bo był głodny a ja płakałam bo się bałam tego bólu
  15. Już od dawna opowiadam synkowi, że jest dzidzia w brzuszku i jak urośnie to przyjdzie do nas i będzie spała w łóżeczku. Synek mówi, że będzie pomagał, będą się bawić razem, często chce żebym odsłoniła brzuch i opowiada coś Gabrysi, całuje brzuch. Jednak obawy i tak mam... Na czas pobytu mam dla synka pomrożone zupy, ale w razie coś i mąż bez problemu zrobi mu coś na ciepło. W ogóle coraz bardziej się boję porodu, że coś mi się stanie albo będą jakieś komplikacje.
  16. Jest prawie 5.30 a ja już od 4 nie śpię. W związku ze zbliżającym się porodem naszła mnie myśl jak mój niespełna 2,5 letni syn zniesie kilkudniową rozłąkę. Od września kiedy wylądowałam na zwolnieniu jest cały czas ze mną, śpi też ze mną. Jest mądrym chłopcem ale martwi mnie to wszystko, jak to będzie...
  17. Piękne te wasze miejsca dla dzieciaczków. Ja póki co w łóżeczku mam tylko materac przykryty zwykłym prześcieradłem. Pościel dla Gabrysi czeka wyprasowana w szafie. Jak wrócimy do domu to szybko wszystko się ułoży bo po co teraz ma leżeć i się kurzyć. Dla synka też ubieraliśmy pościel jak wróciliśmy ze szpitala- kilka minut roboty.
  18. A myślałam, że tylko ja boję się bycia mamą dwójki. Czy pokocham równie mocno co Franka? U nas dziś spadło sporo śniegu więc ok. 2,5 godziny ganiałam z synem po śniegu. Wieczorem pewnie się nie ruszę ale grunt, że synek zadowolony z zabawy
  19. Aniola, czytałam i śmiałam się do telefonu jak głupia :) Odwiedziny w szpitalu... Przy pierwszym porodzie od razu po cc była moja szwagierka. Ja jeszcze w szoku i jakoś mi to nie przeszkadzało. Ale jak na drugi dzień mąż pojechał po jakieś rzeczy do domu a ja miałam w tym czasie spać a w tym czasie wpadła teściowa z obiadem dla synusia to myślałam, że szlak mnie trafi. Oczywiście od razu z rękami do małego a nawet ich nie umyła, no i tysiąc rad. Od tego czasu mam na nią straszną alergię. Teraz rodzę w innym mieście, w moim rodzinnym. Jak coś to przyjdzie tylko moja mama bo rodzeństwo porozjeżdżane po kraju. Mojej mamie zawsze mogę powiedzieć, że jestem zmęczona a teściowej....
  20. Postaram się skrobnąć coś od czasu do czasu :) Tym razem czekamy na dziewczynkę, będzie Gabrysia
  21. Super, że o mnie pamiętacie. Teraz czytam na bieżąco ale z pisaniem gorzej.
  22. Ja jestem w podobnej sytuacji. Pierwszy poród cc bo synek ułożony miednicowo przez całą ciążę. Teraz zdecydowałam się na cc chociaż Mała głowką w dół. Cały czas zastanawiam się czy dobrze robię. Ale tak jak piszesz boję się niedotlenienia, tego, że poród będzie trwał w nieskończoność i nie będzie postępować co i tak skończy się cc. Boję się też tego, że zacznę rodzić jak będę w domu sama z synkiem... A tak pójdę do szpitala na początku 40 tygodnia i od razu zrobią cc. Mimo wszystko w głowie cały czas mętlik bo i tak boję się, że akcja zacznie się wcześniej
  23. W ciąży cukier na czczo musi być poniżej 92, po godzinie mniej niż 180, po dwóch mniej niż 153. Mi po teście w 28 tyg. wyszła cukrzyca - po godzinie miałam 186, ale pozostałe wyniki były w normie. Stasuję dietę i jest ok. Pozdrawiam
  24. Zdrowych, wesołych Świąt spędzonych wśród najbliższych
  25. O takiej dostawce właśnie myślałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...