Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KariKari

  1. karola88 wiem, że łatwiej się mówi niż realizuje ale w tym momencie nie masz wyjścia musisz być cierpliwa.... lada chwila i się zagadka rozwiąże.... mam nadzieję, że pozytywnie, czego bardzo Ci życzę...
  2. karola88 u mnie ciąża zaczęła się od podejrzanego przeziębienia- anginy docelowo, gdzie byłam w szoku, że ja okaz zdrowia i praktycznie wcale nie chorowała tu mnie takie choróbsko dopadło... zaczęłam się zastanawiać co z moją odpornością i na wizycie u lekarza mówię, że podejrzewam, że mogę być w ciąży bo okres mi się spóźniał... no i razem z antybiotykami bezpiecznymi w ciąży kupiłam test i dwie kreseczki :) a ile czasu u ciebie się spóźnia lub ile czasu masz do okresu?
  3. witajcie dziewczynki :) bóle kręgosłupa to ja codzienne odczuwam, ale niestety to normalne waga u mnie od początku ciąży spadłą o 2 kg... jutro się rano zważę zobaczę czy choć kilka dag przytyłam, bo brzusio rośnie w oczach :) twardy i kształtny :) co do jedzenia to dziś miałam fajny wieczorem wybraliśmy się ze znajomymi do restauracji Złoty Lin do Serocka - uwielbiam to miejsce i jakie ryby tam mają to poezja smaku i kurcze nawet połowy najmniejszej porcji nie zjadłam... myślałam, że ryby przyswoję ale niestety nie udało się.... do mięsa mam coraz większą awersję zapach mnie tak drażni że jak dziś grilowane rodzinka jadła to musiałam uciekać... Carolineee jako świeżo upieczona żonka pewnie przeszczęśliwa i pewnie się jutro pochwali wrażeniami z tego pięknego dnia :) jak tam wasze bulgotanie? bo ja wczoraj miałam i dziś znów... przemiłe uczucie :) uciekam spać bo jestem strasznie zmęczona... dobranoc dziewczynki :)
  4. dziewczynki czy wy też zauważyłyście, że jak troszkę się pochodzi to potem brzusio pobolewa? ja dziś intensywny dzień miałam cały czas chodzenie i troszkę teraz odczuwam.... od jutra poświęcam max czasu na leżenie i nic nie robienie bulgotanie dziś miałam rano aż słyszałam i teraz po kąpieli.... fajne uczucie :) już czekam i na pewno Wy też czekacie na pierwsze kopniaki Mae z bólem głowy to współczuję... musisz dużo leżeć i dużo świeżego powietrza, no w awaryjnych sytuacjach Paracetamol.... trzymaj się i zdrówka życzę
  5. witajcie dziewczynki... ja planowałam wyjazd samochodem do Chorwacji... ale się z niego wycofuję bo boję się po prostu, w Polsce na miejscu to lepsza opieka zważywszy że mam traume po stracie jednej dzidzi więc tragedia się nie stanie jak tegoroczne wakacje spędzę w Polsce... może na kilka dni nad morze albo w góry zależy co mi moja pani doktor poleci.. w razie gdyby coś się działo mam polską służbę zdrowia a opieka nad ciężarnymi według mnie jest na wysokim poziomie... Carolineee serdeczne gratulacje, oby ten dzień był najpiękniejszy na świecie dla Was, miłości, zrozumienia oraz szacunku, a reszta się poukłada... no i oczywiście zdrowej dzidzi :)
  6. no proszę spragniona - super wiadomość :) no ja dziś też intensywny dzień, najpierw zakupki, potem troszkę w domu ogarnąć a teraz psiaka kąpałam że cała mokra jestem i nie mam siły się iść kąpać... szafirek i Zetakasia mocno trzymam za was kciuki... nie wolno Wam się poddawać....
  7. witajcie ponownie dziewczynki w ten deszczowy dzień w H&M Mama są już przeceny ciuszków ale w tym w którym byłam było mega pusto a chciałam dżinsy kupić... no trudno - powiedzieli ze będą robić dostawy więc może nowa kolekcja zawita... trzeba czekać bo na prawdę takich pustych półek nie widziałam dawno tam... zauważyłam dziś nowe zjawisko - mój organizm zaczął czuć się głody i domagać jedzonka... aż się ucieszyłam, bo pewnie dzidziulek głodny więc za chwilkę trzeba zjeść :) a potem owocka jakiegoś wszamać a potem czekać na krem ze szparagów a na deser bób... o kolacji jeszcze nie myślałam :) to chyba dobry znak i zacznę w końcu przybywać na wadze :)
  8. zrezygnowana dobrze, że już jest lepiej, i dobrze, że obserwujesz i słuchasz swojego ciała... o wszystkim informuj swojego lekarza prowadzącego.. ja czasami miałam kłucia, ale były takie normalne delikatne i jak zapytałam moja panią doktor to mówi, że normalne takie co jakiś czas bo macica się rozrasta i może ciągnąć... jeśli by temu towarzyszyło plamienie to od razu szybciutko do szpitala.... zdrówka życzę :) ja też już po śniadanku - kanapeczka z rzodkiewką a druga z serem żółtym .... najadłam się że chyba czas poleżeć troszkę a potem na zakupki bo nie mam w czym chodzić, ilość spodni na chłodne dni ograniczyła mi się do 2 par ciążowych więc trzeba tą część garderoby wzbogacić :) a że wczorajszy incydent nas wystraszył to nie mogę jechać sama do wawy tylko mam kierowcę mężusia, który cały czas będzie nade mną czuwał :) miłego dzionka dziewczynki, zdrówka :)
  9. dziewczynki co do sikania to rozmawiałam z moja Panią doktor i nie ma reguły - jedna będzie biegać co pół godziny a druga nie zauważy różnicy sprzed ciąży ja na przykład nie widzę różnicy w częstotliwości, a jedynie w samym oddawaniu bo kiedyś poszłam i rach ciach i po sprawie teraz śmieje się, że ciśnienie słabsze stąd powoli wszystko :) takie różnice zależą od ułożenia macicy i pęcherza, każde ciało inne i u jednej od razu naciska na pęcherz a u innych jeszcze nie bo macica i dzidzia nie są jeszcze takie duże Zrezygnowana o razu dzwoń do swojego lekarza poinformuj i niech ci coś doradzi... jeśli cię skręca to możesz nospę wziąć - jest ona bezpieczna w ciąży... jednak pamiętajmy by nie bagatelizować żądnych objawów...
  10. Lenson - ja też czekam czy coś przyjdzie z tego programu bo poleciła mi go Carolineee... no ja kilka dni temu się zarejestrowałam więc jeszcze za wcześnie by cokolwiek oceniać dziewczynki mnie też głowa bolała dziś i teraz też mam jakąś dziwnie ciężką... kurcze pewnie ciśnienie kiepskie czytałam, że kobieta w ciąży powinna takie rzeczy kontrolować... jutro zakupię ciśnieniomierz i chcę wiedzieć bo przed ciążą zmagałam się z okropnymi bólami głowy Poziomko super, że jesteś szczera, ale mam do Ciebie pytanko skoro jesteśmy dla ciebie takie -(nie wiem jak to określisz puste, głupie i nie wiem jeszcze jakie) to napisz mi proszę czego oczekiwałaś od takiego forum? i tematu jak nie rozmowy o wszystkim związanym z ciążą... nie gadamy w kółko o tym samym a poruszamy ciągle to nowe tematy i dzielimy się swoimi spostrzeżeniami... jest wolność słowa, a jeśli komuś się nie podoba to nikt tu nikogo na siłę nie trzyma.... zastanawiam się jaki masz cel tak ns krytykować wszystkie za nasze wypowiedzi? Jeśli masz nam coś mądrego do podzielenia się w związku z ciążą zapraszam do dyskusji a jeśli masz w planach wyśmiewać się z nas i krytykować to lepiej nic nie pisz... żadnej z nas nie jest wskazany stres.. Dzieciaczki nasze najważniejsze... i nie ma znaczenia w jakim jesteśmy wieku, ile mamy już dzieci i co w życiu przeszłyśmy... to już indywidualna sprawa i nie dotyczy tego tematu....
  11. Mae też mam tą książkę - 300 pytań na temat ciąży i przejrzałam ja na raz - jak dla mnie żadne źródło wiedzy.... z rabrbarem to kiedyś słyszałam, ale nie przywiązywałam wagi do tego - jedna szklanka kompociku nie zaszkodzi przecież :) co do kawy to jutro jadę na poszukiwania Ricore i jak naleci mnie ochota to się napiję... nawet się zastanawiałam czy w McDonalds w McCaffe robią jakąś bezkofeinową... a ja dziś pół dnia słucham muzyki klasycznej: Bach Mozart, Vivaldi, Schubert itd.. i bardzo uspokajająco na mnie działa.... zawsze taką muzykę lubiłam a teraz działa na mnie jak balsam...
  12. no właśnie nie dopuszczać do utraty przytomności i zachować spokój... no ja dziś leżąc a to owoce a to wody dużo i obiadek czyli warzywka.... mięso nadal moim wrogiem... Vanesa jeśli zaczynasz jeść mięsko to dobry znak... ciekawa jestem kiedy ja zacznę... kawy mi się chce :( pierwsze trzy miesiące ciąży od kawy mnie odrzuciło a teraz tak mi się chce, że cały dzień o niej myślę... mam w domu ekspres Nespresso i mam kapsułki z kawą bezkofeinową ale nie wiem jakoś mam obawy a powiedzcie mi czy coś słyszałyście o kawie Ricore - podobno to zbożowa i ma śladowe ilości kofeiny więc bezpieczna w ciąży. Zapytam moją Panią doktor czy mi taką pozwoli raz na jakiś czas i to z jednej niepełnej łyżeczki z dużą ilością mleka...
  13. spragniona no to super że i twoje przeczucia i samopoczucie jest ok... a mdłości z perspektywy czasu śmieszne są... i dają człowiekowi dodatkowy argument że jesteśmy w ciąży mi mdłości zaczynają odpuszczać, ale mięsa nadal do ust nie biorę... nie da rady.... a samopoczucie dziś kiepsko :( wybrałam się do Kościoła i wytrzymałam całe 10 minut po czym zaczęło robić mi się słabo stojąc na dworku potem ciemno przed oczami i serce jakby miało wyskoczyć.... nie mogłam złapać tchu... zrobiłam się całą mokra i dreszcz mi przeszedł więc mąż przywiózł mnie do domu i od tamtej pory leżę i nic nie robię... ale się przestraszyłam a on razem ze mną... jadąc do domu ręce mi się trzęsły a jak tylko się położyłam to czułam mrowienie w nogach mimo makijażu byłam tak blada, że sama siebie się przestraszyłam pewnie to wina ciśnienia i cukru we krwi - a przecież zjadłam śniadanie wypiłam przed wyjściem więc nie wiem sama... poczytałam w necie, że takie omdlenia są normalne i nie zagrażają dzidzi, że przez rosnącą macicę przepływ krwi może być zaburzony.. mimo to na najbliższej wizycie za tydzień powiem wszystko mojej pani doktor
  14. w przyszły czwartek mam wizytę więc jej o tym powiem, akurat będę robić badania teraz więc będzie mogła zobaczyć co i jak chociaż ostatnio jak robiłam to miałam poprawnie moja siostra miała to samo identycznie i konsultowała to z nią bo mamy tego samego lekarza kazała jej dużo pić i odpoczywać a takie stany wynikają z tego, że organizm zaczyna pracować na jeszcze większych obrotach zmienia się przepływ krwi bo duża jej część idzie do macicy, która się rozrasta a do tego mogą być skoki cukru więc trzeba odpoczywać i że takie coś dzidzi nie zagraża... już czuję się dobrze ale mimo to dziś leżę i odpoczywam
  15. a za mną chodzi lemoniada arbuzowa... pyszota :) dziś sklepy zamknięte ale jutro zrobię sobie no mój dzień niestety kiepski dziś... wybrałam się do Kościoła i wytrzymałam całe 10 minut po czym zaczęło robić mi się słabo stojąc na dworku potem ciemno przed oczami i serce jakby miało wyskoczyć.... nie mogłam złapać tchu... zrobiłam się całą mokra i dreszcz mi przeszedł więc mąż przywiózł mnie do domu i od tamtej pory leżę i nic nie robię... ale się przestraszyłam a on razem ze mną... jadąc do domu ręce mi się trzęsły a jak tylko się położyłam to czułam mrowienie w nogach mimo makijażu byłam tak blada, że sama siebie się przestraszyłam pewnie to wina ciśnienia i cukru we krwi - a przecież zjadłam śniadanie wypiłam przed wyjściem więc nie wiem sama... poczytałam w necie, że takie omdlenia są normalne i nie zagrażają dzidzi, że przez rosnącą macicę przepływ krwi może być zaburzony.. mimo to na najbliższej wizycie za tydzień powiem wszystko mojej pani doktor
  16. MartaAlvi cieszę się z twojego podejścia... tak trzymaj... na pewno doczekasz się maleństwa... jak to mówią nic na siłę :) trzymaj się i pamiętaj, że czas szybko leci :)
  17. no właśnie ja się dowiem za tydzień co dalej i jeśli duphaston nie będzie szkodził dzidzi to chcę go brać dla własnego spokoju i bezpieczeństwa
  18. violaa zdrówka życzę MartaAlvi - do dzieła Kochana i owocnych szaleństw :) miłego dnia dziewczynki wam życzę, wiary w spełnienie marzenia o dziecku i nie poddawajcie się.... warto czekać... ja też 7 cykli czekałam i przechodziłam przez to co wy teraz.. i udało się... moje marzenie jest w brzusiu... teraz wiem, że czekać było warto i widocznie tak miało być... a ten czas oczekiwania wiele mnie nauczył...
  19. Gabi a jak długo brałaś Duphaston? mi moja pani doktor powiedziała, że do 14 tygodnia na pewno a potem się zastanowimy... w sumie ja biorąc go czuję się spokojniejsza o dzidzię
  20. Gabi no właśnie ja mam tak samo.. nie mogłam spać więc wzięłam kompa poczytać coś mądrego :) kilka postów wcześniej poruszyłyście temat literatury dla przyszłych matek - ja mogę Wam polecić super książkę, którą po przewertowaniu półki z takimi książkami w księgarni wybrałam - napisana bardzo fachowym językiem a do tego jest napisana w luźnym stylu, porusza nurtujące pytania wielu matek i problemy z jakimi możemy w czasie ciąży się spotkać... na prawdę niesamowicie bogaty zasób wiedzy... http://www.taniaksiazka.pl/w-oczekiwaniu-na-dziecko-murkoff-heidi-mazel-sharon-p-213104.html?gclid=CjkKEQjw8YSdBRChhPXJvPvMztABEiQAkn893s6gJv197ogEiE79VO-G02Oo2mZpoiE58Fh-PPTdJBTw_wcB wybrałam ją bo bardzo mi podpasowała na pierwsze przeczytanie kilku wyrywkowych stron - potem dokupiłam dieta przyszłej matki a po porodzie na pewno dokupię pierwszy rok z życia dziecka... polecam
  21. zgodnie z prośbą przesyłam linka do płytki - byłam w szoku tak szybkiej wysyłki http://allegro.pl/muzyka-dla-brzuszka-i-dla-maluszka-2cd-klasyczna-i4314607219.html z kawą to i tak ja piję słabiutką i tak samo jak Lenson najpierw miałam odrzucenie a teraz zaczęło mnie ciągnąć... mam niby w domu jakąś nescafe bezkofeinową.. ale mam tez kapsułki nespresso i podobno one na prawdę są be kofeiny... znów od siostry mojego męża słyszałam że Ricore to zbożowa i można pić, a wiem, że ona w smaku super jest... i bądź tu człowieku mądry... powiedzcie mi dziewczynki co w przypadku, gdy wieczorem zapomniałam wziąć Duphastonu... normalnie pomijam dawkę czy biorę rano tak jak zwykle plus ta z wieczora?
  22. uuu Gabi ja nie znoszę ziarnistej.... a Ricore albo Velvet podobno one ze zbożowej zrobione? słuchajcie dziewczynki - pisałam wam dziś o tej płytce dla brzuszka... jestem w mega szoku... po całym dniu intensywnym czułam brzusio pobolewał, a teraz słucham sobie jej piszę do was i zero bóli.... taki czuję relaks... muzyka na prawdę wskazana i dla mnie i dla dzidzi....a co najśmieszniejsze to mój szczeniak (5 miesięcy) siadł przy głośniku przechylając na prawo i lewo główką po czym położyła się jakby słuchała rozwaliła wygodnie na łóżku i właśnie zasnęła.... coś w niej musi być.... polecam
  23. ja wymieniłam majtki na takie które nie uciskają i są bardzo delikatne dla ciała... jakaś się wrażliwa zrobiłam i połowa bielizny zaczęła mi przeszkadzać... uwielbiam intimissimi... mają taką lycrę w której się chodzi jak nago.... i skończyłam ze stringami i zaczęłam chodzić w brazylianach i bardziej pełnych biustonosze rzecz jasna musiałam wymienić z rozmiaru 75b na 75d....
  24. trampeczki i skarpetunie przepięknie :) z twarzą i ogólnie skórą to u mnie dramat, twarz bez wyrazu jakaś i do tego syfki się pojawiają.... a skóra na ciele wrażliwa i jakieś też na przedramionach mi wyskakują kaszaki, których nie miałam więc dziś peeling obowiązkowo musiałam zrobić... paznokcie szybko rosną i włosy się nieco poprawiły... jedyny plus ogólnie podczas kąpieli stwierdziłam, że moja skóra się zmienia i nigdy nie będzie taka jaka była, ale nie żałuję... to cudowne to na co a raczej na kogo czekam i to jest dla mnie najważniejsze siły jakoś ostatnio nie mam... dziś zaszalałam kupiłam siatę ciuszków, jedzonka, pieluch i przyborów dla rocznego potrzebującego chłopca i jego mamy... chciałam im pomóc i czuję się z tym super... to taka frajda takie rzeczy kupować.... a za miesiąc ta kobieta rodzi córeczkę więc będę mogła nakupowac sukieneczek ubranek i by mogła ją zestroić .... strasznie wrażliwa się zrobiłam na ludzkie cierpienie dziewczynki coś zaczęłam od kilku dni odczuwać ból zęba.... uuu a dentysta 30 i muszę do końca uporządkować bo ostatnio nie miałam dyscypliny do tego... ja przez 4 miesiące od kawy mnie odrzuciło tak teraz mi się chce... jaką polecacie kawusie byle nie inkę która nie ma kofeiny i która jest bezpieczna w ciąży raz na jakiś czas się napić? mam ekspress Nespresso i mają tam kapsułki bezkofeinowe, które uwielbiam... tylko czy na prawdę są bezkofeinowe?
  25. super, że tak aktywnie opisałyście swoje przeczucia :) miło było poczytać i wasze wrażenia poznać :) no u mnie smak na słodkie a przed ciążą nie jadłam słodyczy - kwaśne nie ma mowy bo zgaga, mięsa nie ruszam cera brzydka i walczę z nią... skóra straciła blask i jakieś krostki wyskoczyły nawet na rękach... wcześniej tego nie było.. przeczucie mam na dziewczynkę.... wszędzie widzę dziewczynki i coś mi tak podpowiada a co będzie to i tak będę bardzo kochać i się cieszyć :) to najważniejsze :) co do smakołyków to dziś mężuś zabrał mnie na pizze z samymi warzywkami, sosem śmietanowym i serem.... pyszota... tak się najadłam, że nic więcej dziś nie zjem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...