-
Postów
1 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Juskaa
-
Widzę że nie tylko ja oglądam "Porodówkę" :)) Andziulkaa - ja teraz już staram się ograniczać, nie wiem, w którym tygodniu jesteś ale od II trymestru to już trzeba patrzeć co się je, bo maluszek też wcina, co nie znaczy że wszystkiego sobie odmawiam - tyle samozaparcia w sobie nie mam :P A jeśli jesteś głodna co godzinę, to spróbuj zrobić sobie taki dzienny zestaw mini - przekąsek , albo nagotuj sobie zupy, żeby coś ciepłego w żołądku też było, bo przesadzać nie można - podobno jest nam potrzebne od drugiego trym. tylko 500 kcal więcej, czyli o jeden mały posiłek więcej, także nie dużo ... Swoją drogą, widać było na USG czy jest coś między nóżkami, czy nie ma :)?
-
malga19, ale Ci zazdroszczę ! My się dopiero rozglądamy za swoim mieszkaniem... mam nadzieję, że zanim dziecko się urodzi będziemy mieli już swoje M2 albo moze M3 ... ohhh tak bardzo bym chciała mieć dla maleństwa kącik, i pewność że nikt nam umowy nie wypowie o wynajem itd...
-
manamana - o kurczę ! no ja z wydalaniem też nie mam jakoś zbyt fajnie, ale po takiej rewolucyjnej mieszance na pewno by mi się udało :)))) może zapytaj lekarza, żeby coś Ci polecił, bo kurcze hemoroidów się nabawisz ! sarahsam - my tak jak Wy wigilijny prezent, tylko że przyszłym babciom pięknie pomiędzy praliny swojej roboty włożyliśmy po smoczku [ bo buciki do jedzenia to jakoś tak nie bardzo :)] a co do ćwiczeń, to ĆWICZCIE DZIEWCZYNY, może dzięki Wam się zmotywuję, bo póki co, to mi się nie chce :))
-
cukierkowamama - bardzo Wam współczuję, jednak jeśli była schorowana, tak jak piszesz, to na pewno przyniosło jej to ulgę w cierpieniu... Liv - ja mam zboczenie zawodowe na tym punkcie, wybierz dobrą cukiernię, bo pracowałam chwilę [cały jeden dzień hahahaha ] w miejscu, gdzie na moje pytanie, gdzie są truskawki, bo jest zamówienie na tort truskawkowy dostałam odpowiedź "w pudełku" skonsternowana, po dłużej chwili znalazłam pudełko z napisem "smak truskawka" no i okazało się że magiczny proszek + woda + troszkę śmietany i mamy pyszny truskawkowy krem ! biszkopt też z proszku z wodą i VOILA w ciągu chwili mamy super-chemiczny tort za który wołali 40 zł/kg ! I przysięgam, widziałam jajka w PROSZKU co trzeba zrobić z biednym jajkiem żeby sprowadzić go do postaci PROSZKU?! Ja jestem bardzo bardzo anty wszelkiego rodzaju E i inne takie gówna za przeproszeniem...
-
Ah zapomniałam - skleroza nie boli. Na zaparcia najlepiej jogurt naturalny i wkroić sobie skuszone śliwki, bo te sklepowe mają niewiele prawdziwych owocków w środku. No i ogólnie jeść jabłuszka, śliwki i inne owoce na poprawę pracy jelit. No ale mówią, że śliwki suszone najlepsze :)
-
oby Laura - widzisz, żadna takiej sytuacji nie bierze pod uwagę, ah Ci faceci !
-
Jeju, mnie nie było parę godzin i już tyle naskrobane cukierkowamama - może koło tej 13 czas na regenerującą drzemkę? Mnie to pomaga, jeśli możesz kładź się i śpij :) Sylwia889 - możesz wypić elektrolity - pomagają żeby się nie odwodnić i ja na Twoim miejscu łyknęłabym zwykły czarny węgiel. malga19 - wiem wiem, ale z moim szczęściem trafię na moment kiedy nikogo ze mną nie będzie, taki mój los :( ObyLaura, witamy spowrotem, jak jednak będziesz miała czas poczytać to zauważysz, że co kilka postów któraś pisała "a gdzie ObyLaura" dobrze że super się bawiłaś, a nie w drugą stronę! myśmy się tu martwiły, czy aby Wam się nic nie stało, a tu proszę ! Super wyglądałaś na tym weselu ! ewelka_i_groszek - ja też po porodzie będę ze wszystkim sama, bo mój M. pracuje od 9 rano, a wraca koło 2 w nocy, tak więc przy dzieciątku nie będę miała pomocy ... [ wolne ma tylko niedziele ] więc będziemy razem ale osobno :)) Witam kolejne nowe sierpnioweczki I życzę Wam [i sobie w sumie też ] no więc życzę NAM jak najmniej infekcji dolnych partii ciała bo jakieś fatum nad nami wisi !
-
Iwko, mamy termin na ten sam dzień :) GRATULACJE ! będzie Syn ! Mój luby już zazdrości wszystkim szczęśliwcom "posiadającym" synów :)
-
SŁOŃCE, WIDZĘ SŁOŃCE ! Mój dobry humor powrócił, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. manamana - nie czekaj idź na zwolnienie, bo organizm wyraźnie daje Ci sygnały, że ma dosyć... Ty sobie odpoczniesz, zregenerujesz siły i córa będzie zadowolona :)
-
Niestety kochana, żadnych urlopów ! On pracuje w specyficznym miejscu - bardzo bardzo dobrym, ale specyficznym, jakby takim zwolnieniem pomachał, to Szef pomachałby mu wypowiedzeniem, niestety :)
-
Hej Kobitki ! Jak dzisiejsze samopoczucie? Mi odpłynęła fala energetyczna, choć nie jest aż tak źle :) Co do porodu rodzinnego, to mój M. od początku sam powiedział, że chce być przy tym. Ja jakoś nie byłam do tego pomysłu przekonana. Opowiedziałam mu, jak to wygląda na prawdę - nie w filmach, full make-up dwa krzyki i dziecko już na świecie :) Obejrzał ze mną "Porodówkę" na TLC i jedyne co go zastanowiło, to dlaczego dziecko jest fioletowe, a dopiero po paru minutach robi się różowe :) Trochę go oszołomiło, że zanim przyjdzie co do czego wyciekać będą ze mnie różne dziwne, kolorowe rzeczy, bo i wody i czop śluzowy i krew i powiedziałam nawet prosto z mostu że mogę zrobić kupę albo wymiotować. Zwątpił :) Na następny dzień powiedział jednak, że coby nie było on musi przy tym być razem ze mną. Więc jestem dumna, a właściwie byłam, do wczoraj. U mojego Lubego w pracy niestety nie ma czegoś takiego jak urlop. Wolne mają święta i dwa tygodnie w czasie wakacji. Nie ma dni na żądanie, nie ma urlopów w innych terminach. M. też jest cukiernikiem, i to jedynym w restauracji gdzie pracuje i jest "niezastąpiony". No i "niezastąpiony" ma problem. Bo mają wyjazd do Katowic, będą robić jedzenie dla prezesury OFF FESTIVAL czy kogośtam ... i wszystko byłoby fajnie, bo spoko premie po wyjazdach dostają... gdyby nie jedna mała rzecz... off festival jest 1-3.08 a ja na 3.08 mam termin. Więc... jeśli urodzę wcześniej zostaniemy z maluszkiem sami ... a jeśli nie to będę chyba płakać całymi dniami i nocami, że jestem sama, bo nawet nie będzie miał kto ze mną pojechać do szpitala, albo z niego odebrać. I to dosłownie, bo najbliższa rodzina w Ciechanowie, i to najbliższa względem odległości - niekoniecznie zażyłości :) No cóż, jak nie będzie go wtedy, kiedy tak bardzo będziemy go potrzebować przez szefa-psychopate, to osobiście pójdę i zrobię mu krzywdę :<<br /> Ohhhh ale się rozpisałam, hahahaha ale ja to chyba inaczej nie umiem, bo u mnie "ciągle coś" Pozdrowionka :*
-
Też racja, w końcu para to para Dzięki ! WielkiZnakZapytania - jak masz pokój zamykany to stwórz tam swój salon odnowy biologicznej i wypnij się na obie... zobaczysz że jak Ci się dziecko urodzi to Mama będzie Cię uwielbiać, coby mieć dobry kontakt z wnuczkiem, hehehe . A ten egoizm jest zdrowy, bo później wszyscy będą zainteresowani dzieckiem [no nie oszukujmy się, zainteresowanie nami zawęzi się do pytań jak poród i jak się czujesz :) ] więc wszem i wobec powtarzaj że jesteś najważniejsza, bo jesteś :*
-
sarahsam - raz troszeczkę peperoni nie zaszkodzi :) tym bardziej, jak masz ochotę :) a co do cheetosów to po pierwsze musiałam się nagrodzić a po drugie szukam sposobu na przytycie :) Mam takie pytanie do wszystkich Kobitek ! Czy ma któraś z Was w domu nawilżacz powietrza? U mnie jest bardzo suche powietrze od kaloryferów, przez co mam saharę w nosie i mam suche skrzepy krwi ;/ Planuję zakupić takowy sprzęcior, ale wiem tylko że chciałabym żeby był cichy bo ciągłe burczenie będzie mnie wkurzać :P Na co jeszcze zwrócić uwagę?
-
WielkiZnakZapytania - po to masz forum, ażeby się odstresować :) i co, mama pogada z siostrą? no bo wiesz, teraz masz sporo rzeczy na głowie [ a nawet i kogoś masz w brzuszku :) ] więc infekcjami nie powinnaś zaprzątać sobie głowy... Ja dziś miałam akcję "ścieranie kurzy" i teraz mam za swoje z tej całej energii kręgosłup tak mnie boli że masakra, ale co tam, i tak się szczerzę, bo nagrodziłam się paczką cheetosów
-
SzczęśliwamamaAntka - mi HIV też, i niby wiem, że nie miałam od kogo się zarazić, ale szczerze mówiąc nadal mam stresik jaki będzie wynik :) mamaTymona - chyba zacznę pić żurawinkę, tak na zaś :P Chociaż coś wcześniej ktoś pisał o zakwaszaniu organizmu to mój chyba jest zakwaszony - sok pomarańczowy pochłaniam hektolitrami :)
-
cukierkowamama - no to ja nie wiem jakim cudem zrobiłam je "za friko" ewelka_i_groszek - piękny ten wózek tylko kurcze 16 kg... masakra ! i te sztywne kółka..
-
kasia85 - z tego co tu z dziewczynami rozmawiałyśmy to u nas jest dla każdej ciężarnej w ramach "rutynowego sprawdzenia" czy wszystko z dzieckiem jest OK. i chodzi o wykluczenie ewentualnych nieprawidłowości genetycznych... m.in zespołu Downa i jeszcze paru innych których w tej chwili nie pamiętam... no i najbardziej potrzebne jest to badanie Mamom po 35 r.ż a jeśli 85 przy nicku to rocznik to jeszcze się nie łapiesz :) przemyśl poczytaj i wtedy na spokojnie podejmij decyzję :)
-
A n n - coś Ty ! ja tą wkurzającą sytuację miałam w zeszłym tygodniu, jak się płaszczyłam zeby się zarejestrować! a nie robiłabym tego, gdybym wyniki badań dostała do ręki, ale oni cwani z laboratorium wysyłają prosto do gabinetu lekarza ;p tak to zabrałabym wyniki i śmigała czym prędzej prywatnie :P humor nadal mam super nawet książki z kurzu zaczęłam wycierać i polecam się zarażać ode mnie dalej, bo kipię radością
-
Monika 21.08 - mi zlecił te badania lekarz do którego chodzę na NFZ oraz same badania też były z funduszu ... a co do radzenia... hmmm mam sprzeczne zdanie, bo toksoplazmoza nie jest groźna dla człowieka ale dla płodu właśnie i jeżeli matka przechodzi infekcję, może tego nie zauważyć, no a jeśli testy na przeciwciała pokażą, że toksoplazmoza jest w organiźmie to są pewnie częstsze wizyty u lekarza, częste monitorowanie płodu, żeby na bieżąco sprawdzać czy wszystko jest OK. a jeśli nie jest lekarz może szybko zareagować...
-
o kurcze, ale mnie nastraszyłyście dziewczyny z tymi infekcjami... a ja musze do czwartku czekać, o ile się doproszę, żeby mnie lekarz przyjął, bo "uprzejma Pani" w recepcji powiedziała że najwcześniej zapisze mnie na koniec lutego ;/ ehh, mogłam chora iść na umówioną wizytę, teraz bym nie miała problemu, ale z zapaleniem węzłów chłonnych i mega gorączką do innych ciężarnych nie chciałam się pchać...
-
Ja właśnie mam dzisiaj przypływ ! Słyszałam nawet ćwierkanie ptaków i krokusy mam na parapecie zakwitnięte także wiosna całą parą :) kot się wylatał przy otwartych oknach, nawdychał się świeżego powietrza i padł koło mnie i śpi tak głęboko, ze nic go nie rusza, nawet moje nagminne głaskanko !
-
~gosia993 heeeej ! witamy w gronie sierpniówek Ja po wymiarach maluszka mam termin na 3.08 :) Jak się czujesz ?
-
W takim razie zarażam Was pozytywną energią !!!!!!!! Przesyłam dobre fluidyyyyyy :******** no, jak już składam i rozwieszam pranie z uśmiechem to już musi być coś Co do spania, to jak wyczytałam że na lewym boku najlepiej to skupiłam się na tym, żeby na nim spać, i się w nocy nie obkręcać co w efekcie przyniosło zdrętwienie całego ciała i niezbyt dobrze przespaną noc Więc ja śpię na bokach albo na plecach, tak jak wygodnie, na brzuchu jakoś nigdy za bardzo spać nie lubiłam, więc teraz mi to nie doskwiera :) Mi się wydaje że każda wygodna pozycja jest dobra - no bo jak my spokojnie śpimy to i dzidziuś też spokojnie sobie leży... chyba trzeba byłoby się rzucać albo ktoś z boku musiałby nas kopać po brzuszku żeby mogła stać się krzywda dziecku... Oby Laura zaniknęła już jakiś czas temu :<
-
m4gd4 - Bartatina jest super, już się czaiłam, na skórzaną wersję :P Tylko zastanawiam się, czy słońce nie będzie "wypalać dziury w budzie" i prażyć malucha... no i do najlżejszych niestety też nie należy :<
-
Kurcze, tak się rozpisałam i internet mi się wyłączył :( Ale dziś super humor więc taki wypadek przy pracy mi go nie zepsuje! Kochane Maaaamuśki ! U mnie dziś takie piękne słońce, że aż żyć się chce, a i jak M. okno z rana otworzył to bardzo przyjemnie się leżało i wdychało super powietrze :) WielkiZnakZapytania - jak tak dalej pójdzie to bezpiecznie dotrzesz do lekarza, bo wszystko wyschnie ! a tak z innej beczki to Pampuchy ! nie wiedziałam o istnieniu tych cud-bułeczek dopóki mój M pare miesięcy temu ich nie wytworzył - teraz mam zamrożone na czarną godzinę :P WÓZKI - ja też oczywiście się rozglądam, no ale to głównie w internecie, a ja muszę pójść, wymacać, podnieść, złożyć i w ogóle :P Mnie osobiście x-lander jakoś nie zachwyca... jedyne co jest fajne [dla mnie] to w niektórych modelach zwrotne przednie kółka. Trzykołowe modele w ogóle odpadają, bo mam wrażenie że są mało stabilne, i moment mojej nieuwagi a wózek wylądowałby na ziemi razem z maluszkiem. Kolejny minus "waga siedziska ze stelażem" ponad 15 kg !!! dla mnie wózek niestety musi być w miarę lekki (a jak na spacerówkę 15 kg to zdecydowanie za dużo...] i mieć jak największą gondolę, bo tak jak któraś z Was pisała, chciałabym móc w zimę zmieścić jeszcze tam moje maleństwo... Spodobał mi się wózek o którym pisała Oby Laura, jest zdecydowanie lżejszy od x-landera [gondola ze stelażem 11 kg] ma rączki ułatwiające wnoszenie np. po schodach, wizualnie też jakoś bardziej mi się podoba no i kosztuje tylko 8 stówek... No ale mam jeszcze trochę czasu, więc połażę, pomacam i dopiero będę decydować :P