-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cichadoro
-
Beti mój synek ma 2,5 i dalej chce żebym go nosiła. Staram sie tego unikać ale dzisiaj jak w kolejce sie zaczął wyrywać to musiałam go na rękach dość długo trzymać. Trochę sie tego obawiam, a jeszcze zima to w tych butach, kurtce jeszcze cięższy :/
-
mi się tak przypomniało, że wypadałoby zacząć brac kwas foliowy. zaczynam mieć tak jak w pierwszej ciązy, często czuję głód i jak nie zjem czegoś od razu to zaczyna mnie mdlić i wtedy już nie mam ochoty na nic, więc uczucie mdłości się pogłębia, ale mam nadzieję, że obejdzie się bez wymiotów, tak jak za pierwszym razem. no i mam ciągle napięty brzuch, jakbym skończyła serię ćwiczeń :P ciekawe ile teraz przytyję, wagę startową mam taką samą jak poprzednim razem, bo szybko zeszłam do swojej wagi sprzed ciąży ;) o i na rozstępy trzeba coś nabyć ;) może i teraz uda mi się ich uniknąć
-
Axam tez mam wizytę 20.12. W ogóle jak zadzwoniłam to mi mówią ze terminy za 3 miesiące to sie pytam jak sobie to wyobrażają ze ciąża powinna być potwierdzona do 10 tyg jak ja już pewnie w jakimś 5. I dopiero sprawdziła w terminach dla ciężarnych czy cos wolnego. Jeszcze sie pytała czy na 100% pewna jestem...
-
ja też mogę dołączyć :) wczoraj robiłam test na mikołajki i wyszła delikatna kreska, dzisiaj powtórzyłam i już dwie wyraźne :) wizytę mam 20.12 staraliśmy się prawie rok, bo w styczniu odstawiłam tabletki. mieliśmy ze 2-3 miesięcy przerwy, bo mąż pracuje wyjazdowo i mu się powroty nie zgrywały. a teraz musze uważać,żeby do świąt się nie wygadać :)
-
Imię ma się wam podobać, a zobaczysz, że jak się urodzi, to każdy szybko się przyzwyczai i imię będzie się kojarzyć już tylko z waszą córeczką. Jak my wybraliśmy imię dla synka to reakcja wielu osób było 'oo Dyzma...', a ja odpowiadałam, że jak ktoś chce wybierać imię to niech zrobi sobie dziecko i dla niego wybiera ;) a po urodzeniu już nikt nie miał skojarzeń, Nikodem to jest po prostu mój Nikodem, a nie Dyzma :P
-
-
-
-
cześć dziewczyny :) ja jestem majówką 2014 i tak sobie weszłam poczytać i powspominać. chociaż w sumie ciąży nie pamiętam już za bardzo, poród wspominam dobrze, urodziłam tydzień przed terminem i nie miałam wcześniej kompletnie żadnych objawów, ani skurczy, ani czop mi nie odszedł, wszystko zaczęło się i skończyło jednego dnia. sam poród trwał 4 godziny, nastawiłam się na większy ból niż był, więc miłe rozczarowanie. a teraz mój rozrabiaka skończył 11 miesięcy, za miesiąc pierwsze urodzinki, nie mam pojęcia kiedy to zleciało. biega, tańczy, przytula się i porządnie daje w kość i wcale wam się nie dziwię, że nie możecie się doczekać :) powodzenia i lekkich porodów :)
-
ja to marzę o tym, żeby mój synek szedł spać o 20 i budził się dopiero o 4.20, ale nieee 2-3 razy to norma, a teraz doszły ząbki więc w ogóle syrena co chwila. czekam na tę pierwsza przespaną w całości noc ;)
-
ja przytyłam chyba 18 i już 6 miesięcy po porodzie nie było śladu po tych kg a nawet chyba teraz ważę mniej niż przed ciążą, co w moim przypadku wcale nie jest takie fajne, bo zawsze byłam szczupła.
-
moja siostrzenica przechodzi chyba właśnie bunt dwulatka i zachowuje się jakby miała dwie różne osobowości. raz się ślicznie bawi z moim Nikosiem, a na drugi dzień zabiera mu wszystko, bije po głowie, udaje, że nie słyszy jak się do niej mówi. w nocy też się często budzi i potrafi 2h nie spać. a mój cwaniak nauczył się pokazywać palcem co chce i jak ktoś go bierze na ręce to już palec w górę i wszystko chce, a ja się do tego nie podejdzie to ryk, ale staram się pilnować, żeby nie dawali mu dla świętego spokoju, bo wtedy się nauczy, że wszystko mu wolno i będzie wymuszać.
-
fajnie poczytać posty z początku ciąży ;) ale to dawno się wydaje :P
-
Monika jak tam synek? bo forum się wyludniło, nikt tu nie pisze i się kontakt urwał
-
ja uważałam na to co jem przez pierwszy miesiąc, potem jadłam praktycznie wszystko oprócz grzybów, bo po nich ewidentnie bolał brzuch. ale nie do końca zgadzam się z tym, że dziecko jest przyzwyczajone do tego co jemy w ciąży i jak jemy wszystko to potem też możemy. znam mamy co jadły wszystko, a karmiąc nawet plasterka pomidora nie mogły zjeść. niektóre brzuszki są bardzo delikatne.
-
ja mam taką najzwyklejszą, takie właśnie jednostronne walkie talkie ;) mi nic więcej nie potrzeba, bo chce po prostu wiedzieć kiedy się obudzi jak pójdę np do ogródka po warzywa, albo wieczorem posiedzieć na dworze (to oczywiście w porze letniej). nie muszę na niego patrzeć. w sumie odkąd się skończyły ciepłe dni to niani nie używałam, znowu pewnie się przyda w lato.
-
u mnie podobnie jak u kademal, tylko u nas jeszcze cyc, mm tylko na noc, ale to chyba też się robi już za mało. i owoców więcej jadł, ale teraz jest przeziębiony i się w ogóle na jedzenie obraził. owoce mu próbuję podawać z kleikiem, ale wszystko jest bee
-
mój też charczał dość długo i nawet nie zauważyłam kiedy przestał.
-
Jak zmusić niemowlaka do picia herbatki. Cukier czy glukoza?
cichadoro odpowiedział(a) na temat w Noworodki i niemowlaki
mój dopiero niedawno przekonał się do picia wody a zaraz pół roku mu strzeli. w moim przypadku pomogła zmiana butelki, bo niby mleko pił z niej normalnie, ale wody już nie chciał, teraz ma inny smok i pije zawsze po obiadku, czasem w ciągu dnia jak jest ciepło w mieszkaniu. może też spróbuj zmienić smoka, ale dawaj mu wodę, bo jak przyzwyczaisz do słodyczy to potem zwykłej wody nie będzie chciał pić. -
madzia nie zamierzałam być złośliwa :) a mąż do mojego imienia też wynalazł kilka rymów ;) a z tym, że po urodzeniu się wie jak dziecko nazwać to też nie zawsze. na sali leżałam z dziewczyną, która przez cały dzień dzwoniła do całej swojej rodziny i znajomych bo nie mogła się zdecydować jak dziecko nazwać. zresztą tyle ludzi tyle opinii, więc nie zawsze można uzyskać pomoc w kwestii imion ;)
-
mój obiadki je ładnie, kaszkę na śniadanie też, ale deserków nie chce. jabłka w ogóle mu nie smakują, ale mam takie z własnego ogródka tylko a one średnio smaczne, więc się nie dziwię, muszę jakieś lepsze kupić. banany jedynie zjada bez problemu.
-
ja masowałam sobie piersi aż zobaczyłam kropelki pokarmu, bo chciałam sprawdzić czy go mam :P porodu nie chciałam przyspieszać, ale na drugi dzień urodziłam, a wcześniej nie miałam żadnych objawów. tyle, że to był 39 tydzień i kto tam wie czy to od tego, czy przypadek. myślę, że jak dzidziuś nie będzie chciał wyjść to niczym go nie wykurzysz ;)
-
http://gorny.edu.pl/imiona/index.php?rok=2014 Adam jest na 6 miejscu, Nikodem na 46 :) wcale nie jest takie popularne, po prostu inaczej brzmi i bardziej się 'rzuca w ucho', więc jak pojawi się kilka mniej popularnych imion na raz to wydaje się, że zrobiło się pospolite. A tak naprawdę do każdego imienia da się dorobić jakieś głupie zdrobnienie, na razie możemy mówić, że sobie nie życzymy, żeby jakoś tam nazywano nasze dziecko, dlatego u mnie Dyzio już jest właściwie wyparte, ale jak pójdzie do szkoły to i tak każdemu dorobią jakieś przezwisko. Mój mąż na drugie ma Kamil i tak na niego mówili przez kilka lat. Niby normalne imię, ale któregoś dnia przyszedł i powiedział, że nie chce być Kamilem, bo go przezywają Kamyk. Więc jest Rafałem i czasem mówię do niego Rafałek cymbałek ;)
-
Ja mam Nikodema i pierwsze słyszę, że jest na to imię moda, a nawet jak wybraliśmy to imię to mówili nam, żebyśmy dziecka nie krzywdzili, bo rzadko spotykane teraz. Ja mówię na niego Nikoś (Nikuś nie cierpię), Niki, to z tych normalniejszych, bo wiadomo, że potem tworzą się jakieś dziwne zdrobnienia typu Nikosiątko, Nikodemus, Nikosiek. Ale do pasji mnie doprowadza jak ktoś mówi na niego Dyzio (!!!!), że niby od Dyzmy. Z tych imion jeszcze Adam mi się podoba.
-
moja siostrzenica miała straszne kolki i babcia tylko chodziła i jęczała, że na pewno wszystko minie jak ochrzczą dziecko. no rzeczywiście przeszło, ale mała miała wtedy trochę ponad 3 miesiące, więc mniej więcej wtedy kolki przechodzą, ale babcia swoje wie ;) za to mój jeszcze nie ochrzczony, planujemy na styczeń, ale jak to dziecko, raz grzeczniejszy, raz bardziej marudzi. po chrzcie raczej się nic nie zmieni.