-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cichadoro
-
Ja tez nie mam karty, u mnie w przychodni tez zakłada sie na drugiej wizycie tej w 10 tyg, wiec jutro powinnam miec. W końcu muszę jechać 100km na wizytę do siebie bo nie chcieli mi przenieść wizyty do miasta rodziców, normalnie taka pomoc dla kobiet w ciąży :/
-
Ja byłam w 6t4d i serce biło ale z usg wyliczyła ciąże na 7t2d wiec starsza niż wynikało z om
-
Mnie to martwi jeszcze to chodzenie o kulach, bo to jednak jest dźwiganie i to całego ciała. Niby staram sie jak najcześciej leZec ale czasem trzeba wstać do łazienki czy kuchni. W weekend bardzo rodzice mi pomagali ale jutro wszyscy idą do pracy i nie wiem jak bedzie wygladała moja opieka nad synkiem.
-
Ja pół nocy nie mogłam spać przez ból, potem już ustał i dzisiaj już lepiej. Za to od rana rycze. Wczoraj ze szpitala dzwoniłam do męża i wiecie ze potem sie w ogóle nie zainteresował co dalej z moja noga, dzwoniłam do niego jak wyszłam to już nie odbierał. Żadnego smsa, najgłupszego pytania 'jak tam' nic kompletnie. Rano do niego napisałam czy serio tak nic go nie interesuje to odpowiedział ze mu sie tel rozładował i sie czepiam. No gdyby mu sie cos stało to pierwsze co to bym sie próbowała skontaktować a jemu sie nawet tel nie chciało podłączyć do ładowania. Aż mi wstyd ze go wybrałam na męża, serio. Wiem ze to od dłuższego czasu to nie ma sensu ale najbardziej boli mnie ze w końcu muszę sie przed wszystkimi przyznać ze moje małżeństwo to porażka, nie mam pomysłu gdzie miałabym pójść, nie mam żadnych perspektyw ale wiem ze w końcu muszę sie wziąć z garść i cos postanowić, no bo po co być z kimś kto w ogóle sie mną nie interesuje... Sorry za te żale ale musiałam to wyrzucić z siebie, z rodzina po prostu mi wstyd rozmawiać o tym ze maz ma mnie kompletnie gdzieś...
-
Mam ze w ciąży jestem ale nie mam miejsca zdarzenia. Byłam z bratem wiec on na świadka bedzie wpisany. On w państwówce pracuje i ma znajomych w urzędzie, w poniedziałek ma tam iść a przy okazji zdjęcia przejścia zrobic, przez niedziele raczej nic nie poprawia.
-
Przewróciłam sie na przejściu dla pieszych bo lód jak nie wiem. Pod samym urzędem miasta, muszę sie dowiedzieć jak teraz odszkodowanie wyrwać bo to jakieś żarty żeby centrum miasta tak wygladalo
-
Ja właśnie wróciłam z noga w gipsie ze szpitala. Nie mogli prześwietlić z wiadomych względów, niby ma być tylko skręcona ale boli straszliwie. Ja teraz u rodziców, wizytę mam 10 u siebie w mieście i lipa totalna bo nie dojadę. Ta lekarz przyjmuje tez tutaj i mam nadzieje ze mnie przyjemnie ale i tak wyników badań nie bede miała :( normalnie katastrofa :(
-
No to ja miałam to wszystko sprawdzane na normalnej wizycie, a chodzę na NFZ i nic dodatkowo nie płaciłam. Podejrzewam ze jakby było cos nie tak to wtedy by mnie skierowała na te testy. Myślałam ze to taki standard. Zobaczymy teraz, bo niby lekarz ta sama ale inna przychodnia i sprzęt. Teraz mam wizytę 10.01 to sie dowiem.
-
Ja sie za bardzo nie orientuje w temacie ale czym sie różni zwykle usg od prenatalnego? Przecież na tym usg w 12 tyg jest sprawdzana przeziernosc karkowa, na każdym usg było sprawdzane serce, jak moja lekarz czegoś nie widziała, to na kolejnej wizycie robiła mi dodatkowe usg. Dodatkowo mam zamiar zrobic tylko usg 3d jakos w 25 tygodniu, bo to tez dokładniejsze niż zwykle, a wtedy dziecko jest akurat takiej wielkości ze można najlepiej wszystko sprawdzić. Jeśli cos bedzie nie tak na podstawowych usg to jestem pewna ze moja lekarz mnie odpowiednio pokieruje.
-
Niestety tez mam ten problem, a tez praktycznie tylko owoce i warzywa jem. A po porodzie właśnie hemoroidów sie nabawiłam i teraz bardziej sie tym przejmuje niż porodem.
-
Ja karmiłam 8 miesięcy i dla nas tez w sam raz, odstawienie przeszło bez żadnych krzyków, płaczków i histerii. Teraz każdy mi gada ze drugie dziecko zupełnie inne zawsze, chyba w ramach pocieszenia bo ten mój to mały żywioł i ze niby drugie bedzie spokojniejsze. Tylko jak sobie myśle o początkach to nie mam na co narzekać, jadł pięknie od razu, budził sie tylko na jedzenie i zaraz znowu szedł spać, kolek nie było, na spacerach i w samochodzie spał, przy rozszerzaniu diety zjadał wszystko co podałam, zero alergii i uczuleń. A to ze ma tyle energii to przecież tez żaden minus. Pewnie byłabym super szczęściara gdyby znowu tak wyglądał pierwszy rok ;)
-
Ja dzisiaj poszłam odebrać dowód rejestracyjny, no i wiadomo grubo ubrana, na dworze zimno, a w urzędzie gorąco i tez słabo mi sie zaczęło robic. W dodatku przede mną bez kolejki weszła kobieta w widocznej ciąży, no a przecież nie bede sie kłócić ze ja tez w ciąży, tyle ze nic nie widać jeszcze. Ale ja w poprzedniej tez miałam problem z tym ze mi sie słabo robiło. Na wieczór położę sobie jakiegoś banana przy łożku czy bułkę bo rano to sie zwlec z łóżka nie mogłam z głodu, bo oczywiście wieczorem nie byłam w stanie nic wcisnąć, zreszta jak i przez większość dnia. Chyba zaczynam rozumieć co to są zachcianki, mam na cos ochotę, nie zjem tego od razu to za 5 min mi już niedobrze od tego. W pierwszej ciąży tak nie miałam, wiec może jednak dziewczynka... ;)
-
a mi kolejny dzień wszystko śmierdzi. nic jeść nie mogę, jak coś sobie wymyślę, coś co dam radę przełknąć to oczywiście w domu tego nie ma. ale wczoraj wieczorem to już przekroczyło wszystkie granice. kładę się spać, synek obok się przytula, a ja czułam od niego zapach surowego mięsa, normalnie jakby się bawił surowymi piersiami z kurczaka i mu taki smrodek został. oczywiście to nie jest możliwe.
-
no ja akurat miałam to szczęście, ze nie mogę narzekać na edukację seksualną, jakoś tak trafiałam, że juz od podstawówki było wszystko tłumaczone. ja nigdy z ta dziewczyną nie miałam dobrego kontaktu, więc jestem ciekawa ilu osobom to jeszcze rozesłała.... ja jak miałam podejrzenia o ciąży to pierwsze co to wyliczyłam kiedy były dni płodne. zasugerowałam, żeby ściągnęła aplikację z kalendarzykiem, to powiedziała, że niby ma, ale jakoś nigdy jej się nic nie zgadza... ale ona nigdy nie miała równo pod sufitem, z rok temu chciała kupic gdzies pozytywny test ciązowy, żeby chłopaka przy sobie zatrzymać, może drugiego już na serio chce usidlić ;)
-
dzisiaj napisała do mnie siostrzenica mojego męża. wysłała mi zdjęcie testu ciążowego i się pytała czy to coś tam to druga kreska. ja tam nic nie widziałam, moja siostra stwierdziła, że może coś i widać, że test trzeba powtórzyć. dziewczyna młoda bo ma jakoś 16-17 lat no ale takie rzeczy się zdarzają. zaczęłam się wypytywać czy to na pewno jej test, ile jej się okres spóźnia. a wiecie co ona na to? że okres to dopiero za jakieś 15 dni powinna mieć, ale śluz ma jakiś inny.... no ja wybuchnęłam śmiechem w pierwszym momencie, ale w drugim się załamałam, że ona tak mało wie. przecież to miała na pewno kilka razy na biologii, na wychowaniu do życia w rodzinie, zresztą w internecie można się wszystkiego dowiedzieć jesli matki boi się zapytać. ale łatwiej najpierw do łóżka wskoczyć a potem się martwić i dzień po zacząć testy robić, bo nawet nie wie po jakim czasie do zapłodnienia dochodzi...
-
Pierwsze przez pochwowe, drugie chyba tez, dopiero połówkowe chyba miałam przez brzuch ale jak nie mogła czegoś dojrzeć to jeszcze przez pochwę sprawdzała. Alutka oby wszystko było dobrze
-
Ani mój synek nawet na nocnik nie spojrzy. Co jakiś czas sadzam ale skoro nie chce i ucieka to zmuszam bo całkiem mi sie zrazi. Liczę ze niedługo sam dojrzeje i wreszcie zacznie kontrolowac swoje potrzeby. Jak nie przyjdzie to w najbliższym czasie to liczę na upalne lato i ganianie w samych majtkach (w tym roku jak mu sie cos chciało to zamiast robic to przychodził żebym założyła mu pampersa bo inaczej by trzymał). Ostatnio zaczęłam puszczać bajkę nina musi siusiu ale kompletnie go nie interesuje. A mi dzisiaj jest niedobrze strasznie, do tego od kilku dni jestem taka zmęczona ze bym z łóżka nie wstawała, a na myśl o kawie to do łazienki bym biegła. Muszę przewegetowac to jakos
-
Ja sie jeszcze za niczym nie rozglądam, dla mnie to za wcześnie. Na pewno sporo rzeczy bede szyć sama typu pościel, kocyki jakieś poduszki motylki i inne pierdołki, ciuszki pewnie tez, ale nawet na materiały nie patrzę jeszcze. Na razie wiem gdzie postawie łóżeczko i nic więcej nie planuje. W drugim trymestrze może mnie zlapie
-
Ja średnio mam ochotę na sex bo po prostu jestem ciagle zmęczona ale jak maz z trasy wyposzczony wraca to nie ma szans odmówić. Inna sprawa ze jak już mnie namówi to rzeczywiście jest duzo przyjemniej. Ale teraz już pojechał wiec mam 3 tyg spokoju. Na Facebooka tez na razie nie dołącze bo znajomi nie wiedza, z majówek mamy grupę tajna ale założyliśmy ja dopiero po wszystkich porodach wiec można powiedzieć ze jesteśmy tam tylko te co sie przez ciąże bardzo zgrały. Dalej utrzymujemy kontakt i bardzo to fajne :) Jeśli chodzi o płeć to każdy mi życzy teraz dziewczynki ale wiecie co, ja patrzę na to przez pryzmat synka i wiem ze jak jest mniejsza różnica wieku to lepiej dogadują sie dzieci jednej płci. Jak większa to i tak beda sie kłócić ;) wiec ja tak trochę nastawiłam sie na drugiego synka ale najważniejsze żeby było zdrowe :)
-
Dziecko zaczyna sie ruszać od 9 tyg a do tego na razie jest na tyle małe ze to raczej nie jest możliwe żeby już czuć ruchy ;)
-
jak ktoś w święta mi proponował 'ale tylko troszeczkę' to normalnie jakbym w twarz dostała, dla mnie to bezczelne proponować kobiecie w ciąży alkohol, tak samo jak kierowcom :/
-
ja to już bym poszła spać, ale w dzień i tak nie mogę zasnąć, zresztą synu się pewnie zaraz obudzi i nawet nie zdążyłabym usnąć. mąż mi zawsze gada, że zachowuję się już jak emerytka, a teraz w ciąży to wiadomo mi się to pogłębiło :P więc nie zostaje nic jak zrobić sobie kawę, umalować ryjka i się cieszyć na nowy rok, a może akurat udzieli mi się szampański humor jak sobie go trochę wmówię ;) ja liczę na kropelkę szampana od dzieciaków jak zechcą się podzielić, a jak nie to zaopatrzyłam się w radlerki 0% ;)
-
ja to wolę wybyć na sylwestra, bo jakby się rozeszło, że w domu z mężem jesteśmy to by się wszyscy do nas zwalili. więc z dwojga złego wolę sama gdzieś pojechać i wrócić do własnego łóżka i mieć spokój. właśnie smażę kurczaka w cieście piwnym, mam nadzieję, że wyjdzie, bo ostatnio mam problem z doprawianiem czegokolwiek :P wszystkie moje wigilijne potrawy okazały się klęską ;) Agi123 ja też miałam taki problem w sklepach, a teraz jeszcze w tych grubych kurtkach to w ogóle unikam stania w kolejkach, jak mam iść na zakupy to w godzinach, gdzie najprawdopodobniej będzie mało ludzi
-
ja się czuję jak taka rozlazła klucha. zatoki mam zapchane i ciągle mam takie uczucie otępienia przez to. wstałam niby o 9, ale oczy miałam takie zapuchnięte, że nie mogłam otworzyć. dopiero teraz jakoś powoli się ogarniam jak kawę wypiłam. tego sylwestra w ogóle mi się nie chce, ale dobrze, że nie idziemy daleko to zawsze sobie przyjadę jak już nie dam rady wytrzymać. w poniedziałek pojadę po wyniki, bo w tamtej ciąży miałam wiecznie niskie żelazo i przez to mi ciągle słabo było, może teraz historia się powtarza.
-
Ja tez zaczynam schizowac ostatnio. Wszystko na mojej głowie, nie ma mowy o odpoczynku i zaczynam mieć wyrzuty sumienia. W ogóle tej ciąży nie czuje i zaczynam myślec ze może cos nie tak. Chociaż pewnie czasu nie mam na doszukiwanie sie objawów tak jak za pierwszym razem. A ruchy poczułam jakos chyba 16-17 tydzień. A już w 19 były na tyle silne ze i maz czul