Skocz do zawartości
Forum

cichadoro

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cichadoro

  1. Mama_2014 masz rację to akurat temat rzeka ;) ale nawet jeśli w święta tak stwierdzi, to ciąża trwa trochę dłużej i na pewno będą kłótnie o to, że nie siedzi z nami tylko już chce gdzieś wyjść. mamy zupełnie inne spojrzenie na przyszłość, inne charaktery, temperamenty i o ile to było fajne jak się poznawaliśmy, to teraz w rodzinie nie koniecznie się sprawdza. on oczywiście nas kocha i twierdzi, że jesteśmy dla niego najważniejsi (a najbardziej to nas kocha jak właśnie jest jakieś spotkanie ze znajomymi i sobie trochę z nimi wypije), tylko po prostu okazuje to w zupełnie inny sposób niż bym oczekiwała. bo ja wolę czyny, a nie gadanie. myślę, że to jest taki przypadek, że dopóki nie straci to nie doceni. na początku marzyłam o wiecznej miłości itd, a teraz jak patrzę na nasze małżeństwo to myślę, że to będzie wielki cud jeśli ze sobą wytrzymamy do starości ;) i już oceniam to na chłodno, po tych kilku latach emocje już opadły i na spokojnie analizuje pewnie sprawy ;)
  2. cichadoro

    Ból piersi

    może jakieś problemy z ciśnieniem? na pewno zgłosiłabym to lekarzowi.
  3. taki właśnie miałam plan, ale jak rozpakuje prezent przy wszystkich to nie wiem czy to będzie dobrze, chyba wolałabym tylko przy mnie, żeby zobaczyć jego prawdziwą reakcję. zresztą... muszę mu powiedzieć zanim dotknie moich piersi, bo wtedy na pewno się pozna. naprawdę sporo urosły i chyba każdego dnia są większe, więc z moich prezentów chyba nici... im bliżej powiedzenia mu tym bardziej mam mieszane uczucia co do jego reakcji. on za bardzo nie chciał drugiego, bardziej ja naciskałam o rodzeństwo dla Nikosia. nie ma co ukrywać, z mężem ostatnio się troszkę zaczęliśmy oddalać od siebie, z racji chyba jego pracy. jak wraca to ja bym chciała nadrabiać nasz czas, a on by chciał być wszędzie i nadrabiać życie towarzyskie. ostatnio chyba mu się zatęskniło za życiem kawalera. pewnie sporo kłótni przed nami... ale ja i tak się z ciąży bardzo cieszę, chociaż jestem świadoma, że w naszym przypadku ciąża zamiast zbliżyć, to raczej zaogni spory...
  4. No to chyba zrobię jakaś kolacje na jego powrót i wtedy powiem, albo w wigilie z samego rana jak będziemy jeszcze sami
  5. Dokładnie Cię rozumiem, sama nie mam kiedy usiąść przy synku, jak zasypia na noc to ja razem z nim bo jestem wykończona. Dzisiaj była u niego chrzestna to z nią ganiał a ja sobie posiedzialam przy kawce ;) Juz miałam jej powiedzieć o ciąży ale jednak niech maz sie pierwszy dowie, chociaż trochę sie obawiam jego reakcji i nie wiem czy nie powiedzieć mu od razu jak wróci jak będziemy sami we dwoje niż w wigilie przy wszystkich
  6. Mamaamaa to oszczędzaj sie ile można. I dawaj znać jak czegoś sie dowiesz. Mi sie chyba poranne mdłości zaczynaja, rano zrobiłam sobie kanapki i zjadłam półtorej nagle przy jednym kęsie poczułam taki wstrętny metaliczny posmak i wiedziałam ze jak to przełknę to bedzie złe. Ledwo zdążyłam wypluć. Na szczęście potem już przeszło ale chyba na święta to bede nocami gotować jeśli sytuacja bedzie powtarzać ;)
  7. jakby mąż zdążył wrócić to też bym z nim zostawiła, ale pewnie dopiero przed samymi świętami wróci. mój za to tak uwielbia lekarzy, że boję się, że sam będzie chciał na fotel wsiadać :P
  8. dopóki nie ma @ to jest nadzieja ;) ja się trochę zaczynam zastanawiać jak moja wtorkowa wizyta będzie wyglądać, nie mam z kim synka zostawić, więc jedzie ze mną. zamierzam wziąć torbę słodyczy (taki ratunek żeby posiedział spokojnie) i na telefon nagrać bajki. oby to go zajęło. gorzej jak będzie opóźnienie, to przychodnie rozniesie :/
  9. Mama_2014 a może lekarz miał jakiś słaby sprzęt? Byłaś na NFZ czy prywatnie?
  10. Ja zrobiłam synkowi koszulkę z napisem 'będę starszym bratem' i jak wszyscy siądą do stołu w pierwszy dzień świąt to ją po prostu pokażę ;) a mężowi dam prezent w wigilię, a w środku zdjęcia usg. no chyba, że się kapnie wcześniej. ja to w ogóle sama, mąż wyjeżdża na 3-4 tygodnie, wraca na tydzień. a przy 2,5 latku to mogę pomarzyć o oszczędzaniu, bo on najchętniej by po sufitach łaził. do tego zrobić zakupy, ogarnąć w miarę dom, to padam spać razem z nim. no ale może jak się brzuszek pojawi to zrozumie, co się dzieje ;)
  11. Axam o której masz wizytę? Ja tez mam 20 i już czekam, ale ja chyba jestem kilka dni we wcześniejszej ciąży, a tez chciałabym już usłyszeć ze serduszko jest i ma sie dobrze. Co do kłucia to tez czuje po większym wysiłku ale i czuje czasem takie ciągniecie w rożnych miejscach. Ale to chyba dobry znak, wszystko rośnie, zmienia sie i tak to odczuwamy.
  12. ja się dzisiaj o 3 obudziłam, zasnąć nie mogłam i w końcu stwierdziłam, że to z głodu ;) muszę sobie przy łóżku kłaść jakiegoś banana czy bułkę na takie okazje. za to rano jak wstaję to na nic nie mam ochoty, nie mam mdłości, tylko po prostu jakoś nie mogę nic przełknąć. a od południa jadłabym non stop. w poprzedniej ciąży przytyłam 18 kg, co prawda po 6 miesiącach wróciłam do wagi, ale mam nadzieję, że teraz aż tak nie urosnę :P a ciąży chyba nie ukryję przed mężem do świąt, bo raczej zobaczy różnicę, wcześniej miałam minusowy rozmiar stanika, a teraz coś się tam pojawiło. raczej nie wcisnę mu, że wreszcie mi w cycki idzie :P strach pomyśleć, co z nich zostanie po drugim wykarmionym dziecku.
  13. Honorcia, bardzo mi przykro. Trzymaj się i postaraj się być dobrej myśli, jest przecież nadzieja, że wszystko będzie dobrze z jednym maleństwem. Ja wcześnie dołączyłam do forum, z rodziny nikt jeszcze nie wie o ciąży, niby chcę powiedzieć w święta, ale nie mam takiego ciśnienia jak w pierwszej. Chyba właśnie dlatego, że jestem świadoma, że te pierwsze 12 tyg nie jest łatwych i dużo może się wydarzyć. Tu na forum na pewno łatwiej jest się podzielić nawet złymi informacjami i można zostać zrozumianym, bo przecież jest sporo dziewczyn, które przez to przeszły. A ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, kiedy cała rodzina wie, że jestem w ciąży i trzeba im jakoś powiedzieć, że jednak nie tym razem. A jednak czuję potrzebę porozmawiania z kimś nawet na takim wczesnym etapie. Najchętniej bym poczekała do tego 12 tyg, ale mąż wraca w święta no i jemu wypada powiedzieć, zresztą sam się pewnie kapnie po wielkości piersi, a że wigilia u nas to się nie uda utrzymać tego w tajemnicy.
  14. Honorcia jeszcze nie wiadomo kto dołączy do forum, albo jak potoczą się nasze ciąże, oby wszystkie zakończyły się szczęśliwie. Rozumiem, że czujesz się nierozumiana przez nas? Ja też na razie nie mam objawów, piersi też bolą dużo mniej niż w pierwszej ciąży, ale może po karmieniu jakoś mi się uodporniły ;) już odliczam dni do wizyty, już niecały tydzień. a dzisiaj spałam do 9! przy moim synku skowronku to nie lada wyczyn, mógłby mieć tak częściej ;)
  15. Pena jaka szkoda :( ale dalej trzymam za Ciebie kciuki :) ja mam non stop problemy z jakimiś intymnymi dolegliwościami, więc może kupię ten płyn. wystarczy małe przeziębienie i od razu też jakaś grzybica się pojawia :/ Mamaamaa pracodawca musi Ci przedłużyć umowę do dnia porodu, jeśli nie chce dłużej, potem przejmie Cię zus i to on będzie wypłacać macierzyński, ja tak miałam. teraz siedzę w domu z dzieckiem, więc jak się nic nie zmieni to pewnie będę te kosiniakowe brać czy jak to się zwie, ale jeszcze o tym nie czytałam, bo za wcześnie. się zainteresuję w ostatnim trymestrze co i jak ;) Blanka a może prywatnie idź na pierwszą wizytę, on też może Ci potem wystawić zaświadczenie do becikowego
  16. Ja w poprzedniej ciąży chodziłam na kurs fryzjerski, wiec co drugi weekend całe dnie siedziałam w salonie. Fryzjerki mi wtedy mówiły ze teraz już są inne farby i nie są szkodliwe a gdyby tak było to wszystkie dzieci fryzjerek byłyby chore albo zmutowane bo rzadko kiedy któraś może sobie pozwolić na niepracowanie, jeśli nie w zakładach to w domach robią. A teraz mój synek zasypia przy najwiekszych hałasach bo chyba sie przyzwyczaił do suszarek ;)
  17. decyzja na pewno jest trudna, ale musisz podjąć ją sama. ale szczerze, nie liczyłabym na jakąś zmianę po ślubie czy po urodzeniu dziecka. pytanie teraz czy masz siłę iść w pojedynkę, czy może wolisz czekać na niego nocami, bo może jednak wróci. no i czy masz 100% zaufanie do kogoś kto po spiciu się 'nie ogarnia życia'? jak masz ochotę pogadać to napisz na priv, ja akurat jestem mężatką co miała rozterki przed ślubem i coraz częściej się zastanawia czy było warto.
  18. Pena ja ciągle trzymam za Ciebie kciuki, że dołączysz do nas ja na razie nie mam żadnych mdłości. co do przygotowania świąt to właśnie zrobiłam paszteciki ;) można je zamrozić więc zrobiłam wcześniej. tak samo jeszcze ciasteczka popiekę. jakoś muszę sobie to rozplanować. jeśli chodzi o potrawy, to ja za bardzo nie lubię i nie umiem tych wigilijnych potraw gotować, więc liczę na innych, ja to bardziej ciastowa jestem ;) najgorsze jest to, że mamy na schodach wejściowych remont i pewnie ja to będę musiała sprzątać :/ ale jakoś powolutku może zrobię. zresztą na razie końca remontu nie widać, więc o sprzątaniu na razie nie myślę.
  19. Axam ładnie to ujęłaś. Ja na razie nawet nie mogę z nikim pogadać, tylko tutaj, bo czekam do świąt. Z mężem się non stop kłócę i biedny nie wie, że to przez hormony. Hehe jak tak dalej pójdzie, to wróci z trasy i mi rzuci papiery rozwodowe, zanim mu zdążę o ciąży powiedzieć ;) Ineeska, moja siostra piła imbir i chyba jej pomagało, może spróbuj, może akurat coś załagodzi.
  20. ja się na razie czuję idealnie, gdyby nie licząc bólu piersi, to byłby całkiem normalnie ;) pamiętam, że w pierwszej ciąży od samego początku chciało mi się strasznie spać i codziennie musiałam się kimnąć, teraz w drugą stronę, jakaś bezsenność mnie łapie. TaDusia to ładną masz gromadkę :)
  21. w ogóle coraz częściej się zastanawiam czy wszystko w porządku, a tu jeszcze 10 długich dni. w pierwszej ciąży jak tylko miałam test pozytywny to na drugi dzień wizytę, teraz ledwo wyprosiłam wizytę na grudzień. no ale musi być dobrze :)
  22. witamy kolejną mamę :) ciekawe ile nas będzie :) my z majówkami dalej utrzymujemy kontakt, niektórym nawet udało się spotkać. eh a ja tak się mogę pooszczędzać, przed chwilą musiałam samochód przepchnąć z teściową, bo trzeba było coś z garażu wyciągnąć, a auto nie odpala. no i grzejnik mi się jeden zapowietrzył i tylko latam góra dół, odpowietrzam, dolewam wody, znowu odpowietrzam, znowu dolewam. jednak chłop w domu się przydaje... ;)
  23. Honorcia też lubię kawę :) gin mi mówiła, że spokojnie mogę pić jedną dziennie, a że lubię po prostu jej smak, a nie chodzi mi o pobudzenie to tę jedną rozbijam sobie na dwie słabe a kupiłam teraz inkę karmelową, pyszna, więc się na nią przerzucę ;)
  24. Ja z objawów mam bolące piersi i cześciej siusiu robię i przy wysiłku trochę brzuch pobolewa. Ja niestety nie bardzo jak mam sie oszczędzać, maz pracuje wyjazdowo, ja jestem sama z synkiem wiec ciagle na pełnych obrotach. Dobrze ze okna wcześniej pomylam to jedno z głowy ;) Mi w pierwszej ciąży na początku często sie słabo robiło, zobaczymy jak teraz. No i ja stawiam na pozytywne myślenie, nastawiłam sie ze wszystko bedzie dobrze a poród lekki i szybki ;) poprzednim razem autosugestia podziałała ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...