Skocz do zawartości
Forum

serena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez serena

  1. Witam. Dziś o dziwo czuję się jak nowonarodzona. Od rana już zdążyliśmy z Maćkiem wysprzątać całą chatkę, wyprasować firanki, zawiesić. Potem pojechaliśmy do mojej mamy i na male zakupki. Teraz Maciek śpi, O po p-kolu poszedł do mojej mamy a ja siedzę na necie i popjam herbatkę z miodem i cytrynką i zagryzam czosnkiem marynowanym. Dziś będziemy wieszać ozdoby w oknach, wczoraj już malowaliśmy wzorki sztucznym śniegiem na szybach, to dziś czas na ozdoby. Mieliśmy też w planach pierniczki ale id,ę dziś na spotkanie z dziewczynami moimi z forum i chyba nie zdążę. Ann zdrówka. Mru powodzenia u logopedy. A czemu P to ciekawy przypadek? bo mało mówi czy ma jakiś konkretny problem?
  2. Monika zdrówka dla Gosi. Niestety ten pierwszy rok w p-kolu często bywa taki właśnie w kratkę. Freya i dla waszej Gosi zdrówka. A kręgosłup mnie też nawala dziś, te 12 okien plus cała łazienka (a mam ogromną i cholerne granatowe płytki błyszczące ) chyba się na nim odbiją jeszcze jutro. Mru ty pytałaś o kwasek cytrynowy? Pewnie można, ja co jakiś czas puszczam puste pranie na maksymalną temperaturę i wlewam ocet do pralki. Dziala.
  3. Ania przykro mi.... doskonale cię rozumiem, bo ja też zadawałam sobie pytanie czemu akurat moje dzieci mają wady nerek. Na szczęście trafiłam na fantastycznego lekarza i jestem spokojna już, choć wiadomo że musimy kontrolować stan nerek przynajmniej u Oskara. Mam nadzieję że nie będzie nigdy potrzebna operacja i ubytki same znikną jak dzieciaczki będą rosły, tym bardziej że nie mają żadnych objawów wady serduszek. Mru ja kiedyś ugotowałam zupę, jadłam ja, dzieci. Było ciepło i leżała na kuchence. przylazł T głodny, to mu odgrzałam. Ten je i się pyta czemu ta zupa taka dziwna? Ja na niego z ryjem że przecież dziś gotowana, jak ci nie smakuje to do baru. Zjadł trochę. Potem nachylam się jakoś nad garnkiem a tu smród taki, zepsuła się. Ale T ambitnie kilka łyżek zjadł
  4. AnnSerena nie wpadłabyś do mnie? Ja chciałam w tym tygodniu ale tłumaczę sobie że antybiotyk, muszę się wykurować. nie ty jedna pytasz a co tam mogę wpaść, u was zdaje się malutko okien to co mi tam szkodzi
  5. Witam. Totalnie mnie dziś posrało i umyłam wszystkie okna w domu - wszystkie czyli te u mojej teściowej też - łącznie 12 sztuk, a dwa już umyłam sobie wcześniej. Maskara, mój kręgosłup wola o pomoc. Miałam w planie jeszcze umyć płytki w łazience ale chyba odpuszczę i się polenię. Należy mi się po 5 godzinnym myciu okien. Tasik jaka pralka? pokaż bo ja będę na kupnie za jakiś czas Calgonu nie używam. A dla mnie TT to najlepsza butelka na rynku. No i dla Maćka też, to najważniejsze, bo tylko ją załapał Zasypianie samodzielne jest super, u nas Maciek sam zasypiał właśnie do czasu szpitala a teraz leżymy sobie razem aż uśnie. Ale w nowym domu będą nowe pokoje, nowe łóżka i nowe zasady, mam nadzieję Dziubala hmm.... plan T był taki że na zimę, ja wiedziałam że nie damy radę i w sumie cieszę się z tego bo jednak wolę na wiosnę kiedy jest dużo więcej przyjemności z mieszkania w domu niż zimą a do zimy już zdąże się przyzwyczaić myślę że realny termin to wiosna, może okolice kwietnia? Mru no kochana w twoim stanie to pół basenu to wyczyn. U nas też taki krótszy basen, ja miałam jeszcze zapas, ale facet mi kilka razy musiał wytłumaczyć jak to zrobić bo nie kumałam Na spotkanie dla mnie wtorek jest ok. pod warunkiem że nie zarażasz Nuchna ja nie wiem jeszcze co T dostanie, w sumie to co było mu potrzebne dostał od Mikołaja a teraz coś się wymyśli.
  6. Oj u nas też dziś jakiś dzień świni u Oskara.... masakra..... Mru też myślałam że więcej skorzysta, ale niestety jakoś się nie garnie do nauki, oli się bawić. A facet i Maćkiem się zajmuje i nam podpowiada jakie błędy popełniamy. Ps. Ostatnio właśnie uczyłam się kraulem nawet udało mi się przepłynąć cały basen pod wodą na jednym wdechu
  7. Ann powiedz mi kto moderuje dział pediatra? Pytam bo z 3 tyg temu zadałam pytanie i cisza. W sumie teraz to już nieaktualne zupełnie, bo zdążyło się przedawnić. Kiedyś jak zadalam pytanie które już było dostalam pw od moderatora że powieliłam i link do podobnego pytania. A teraz zupełna cisza. Nie wiem czy aż tak duże zainteresowanie działem że nie wyrabiają moderatorzy czy po prostu jak pytanie się nie nadaje (choć nie wiem jaki kryteria mogłyby obowiązywać) to nie zamieszczają? A jeszcze dodam że Maciek przeszedł jednak szkarlatynę. Zeszła mu skóra z rączek, teraz z całych stópek schodzi. Zgłupieć już można, najważniejsze że w badaniach wyszło że nie ma aktywnego paciorkowca.
  8. Tasik niestety tak bywa z mlekiem, moi też od razu złapali a potem różnie bywało póki się nie przyzwyczaili. Pewnie załapie Szymek po kilku razach.... Maciek najpierw to w ogóle nie chciał ode mnie tylko od T musiał pić. A teraz z poranna flachą pd razu ładuje mi się na kolana i koniecznie musi ręką myziać mnie po plecach gołych
  9. Tasik rozumiem ten żal że pewien etap się kończy ale z drugiej strony fajnie że złapał tym bardziej że Pepti to chyba nic dobrego nie? Oby dale pił ze smakiem.
  10. Witam. Sekundko śliczna z was rodzinka, dzieciaczki macie cudowne. Mru ano drogo, ale to dlatego że O ma indywidualne zajęcia. Całe wejście na basen kosztuje mnie 60 zł , bo 25 zł bilet rodzinny dla nas i 35 dla Pana instruktora. Na Koronie on tez prowadzi zajęcia, a jego córka ma szkołę Delfin chyba. Ja chciałam indywidualnie żeby O załapał bo on trudny jest w obsłudze. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie nie obraża się nawet jak go pan wrzuca z brzegu do wody czyli jest nieźle Być może w przyszłości zapisze go na jakieś grupowe zajęcia, ale do tej pory to on dzikus był. Tasik te pierniki to takie od razu do pieczenia tak?
  11. Dreadka super wiadomość, gratuluję! A Nataniel wyrósł, ale poznalabym go wszędzie Tasik Oskar też dziś pierwszy dzień po chyba miesiącu prawie przerwy. Nie za bardzo chciał iść ale jakoś poszedł, do tego dziś był Mikołaj więc było ok. Ciekawe jak długo pochodzi.... Byliśmy z T ostatnio w piątek na Dniach Golonki ze znajomymi, fajny pomysł na imprezę. Golonka zrobiona na 7 sposobów, m.in. w piwie, miodzie, diablo. Ja oczywiście nażarłam się pieczonych ziemniaczków, zjadłam 4 talerze, bo uwielbiam. A wczoraj byliśmy na basenie z Maćkiem w końcu, bo do tej pory był raz tylko. Ale jest wariot, nie boi się niczego, to chyba kwestia wieku. Bo Oskar nie lubi w dalszym ciągu moczyć głowy a bez tego pan go nie może uczyć niczego. Wczoraj zresztą stwierdził że Maciek będzie szybciej pływał niż O. Bo Oskar to taka przekora, wczoraj go gość wrzucił do basenu z brzegu (w rękawkach) i super sobie radzi, ale krzyczy że nie otworzy oczu a my widzimy że podgląda i się śmieje. Normalnie co za charakterek. Jak nie będzie chciał ćwiczyć to niestety zmuszenie będziemy zrezygnować z instruktora bo nie będę płaciła 35 zł za to żeby on się pobawił z Panem. I wtedy będziemy chodzić sobie sami, tak dla zabawy właśnie. Myślałam że szybciej mu to pójdzie, ale tu nie chodzi o strach ale o właśnie taką przekorę.... ech Baranek prawdziwy.....
  12. Witam. Nuchna zadowolenia z nowej pracy. Sekundko super że chrzest udany, czekamy na fotki. Tasik jak chłopaki? Trzymają się jakoś? Mru niestety straciłam kontakt z gin, ostatni raz widziałam ją w szpitalu jak rodziłam Maćka. Pojęcia nie mam jak się zapatruje na cc.
  13. Zmierzyłam Ita możemy sobie ręce podać, też mi wychodzi 65D Tylko cholerka ciekawa jestem jak to jest, ja mam 71cm pod biustem, ty masz 66, czy nie będzie mi za ciasno w takim rozmiarze jak twój? przecież jakby nie patrzeć to 5 cm różnicy. Bo w biuście mam tak samo, 85. Czyli moje cycki jeszcze marniejsze od twoich, nie łam się
  14. Hej. Widzę że cycaty temat na forum. Ja oczywiście korzystalam już z tego kalkulatora, pochwale się nawet że wychodziło mi 70G - tyle że to było jak karmiłam Maćka teraz nie ma co mierzyć, bo ja też z tych marnie obdarzonych Ale zmierzę i się "pochwalę" Ann no nie mów że nie pamiętasz moich wywodów tu po urodzeniu Maćka to była masakra. Może nie tu ale na prywatnym krk forum napisałam drukowanymi literami że nie chcę mieć więcej dzieci i że jeśli kiedyś o tym wspomnę to mają mi to dziewczyny przypomnieć. Jak to zobaczyłam po roku to pomyślałam sobie że musiałam być nieźle walnięta bo przecież nie było aż tak źle ale raczej już się nie piszę, chyba że się przytrafi zaczynam odżywać powoli i to mnie cieszy Tasik i wróciła Szymkowi temperatura? Czy nie ma? Może jakie wirus i go mały zwalczył? Ita dzięki za linki, popatrzę, może mi Mikołaj przyniesie.
  15. Ita uśmiałam się z bezcennych spojrzeń Daaawno temu jak mawiałam że się wyrobię przed 30 z trzecim dzieckiem to też wszyscy patrzyli na mnie jakbym była z kosmosu. Tylko że to było jeszcze przed urodzeniem Maćka, a jak wiadomo już po urodzeniu mi przeszło Maciek śpi już 2,5 godziny, fajnie, tylko dziś akurat później poszedł spać więc mi to nie na rękę bo wieczorem będzie szał pał. Ale i tak kochane to moje dziecko że ma codziennie 2-3 godzinne drzemki.
  16. Ita gratuluję!!! Super wiadomość! Renia brawa za oceny! I zdrówka dla Tosi. Ja też mam zapalenie krtani ale to po andrzejkach Megan zdrówka, wyleż dobrze to grypsko. Tasik co z Szymkiem? Kurde ależ macie ciąg za każdym razem jak cię czytam to przypomina mi się zeszły rok.... i przypomina mi się Karola która pocieszała mnie że następny rok będzie lepszy o niebo, i tfu tfu jest lepszy, obym nie zapeszyła. Ann super że udało się odzyskać katalog, brawa dla Sliffkowego J. Oskar jeszcze śpi ewidentnie robi to po to by nie iść do p-kola budziłam go od 7 i do tej pory nic, nie ma siły. Ale jutro już idzie choć walczę o to z T, bo on twierdzi że nie powinien iść ze względu na t,ą grypę. I tak go trzymam zdrowego w domu już 2 tygodnie prawie, na wyraźną prośbę T i teściowej, no bez jaj, ileż będę go trzymała. Wkurzają mnie już z tą paniką. T chce do końca roku go trzymać, a przecież grypę może i w styczniu złapać już i tak jest problem z powrotem, bo on nie chce, nie lubi, nie podoba mu się, jest brzydko itp itd
  17. Hej. U nas pół na pół, Oskar w sumie zdrów - ale siedzi w domu, chcialam żeby wydobrzał. Za to Maciek nie może wykaraskać się z kataru, zielonego, gęstego - typowo bakteryjny. Juz 2,5 tygodnia się męczy. W tym czasie raz już kaszlał od tego kataru, ale Mucosolvan pomógł. Od wczoraj też zaczął kaszleć, taki mocny kaszel, niby mokry ale taki duszący. No nic, znów włączyłam Mucosolvan i mam nadzieję pozbędziemy się go. I niestety musimy jakoś pozbyć się kataru bo to od tego wszystko. Tasik a jednak ospa.... Maciek mój też był bardzo wysypany, chociaż miał malutkie krostki. Ale też mówilam że lepiej by go było z pędzla pociągnąć zdrówka Freya o matko, ale miałaś problemy. Dziubala my moich chłopaków nie bierzemy na zakupy od zeszłęgo roku raz że znudzeni a my wkurzeni, dwa że siedlisko bakterii i wirusów, a moje łąjzy w zeszłym roku łapały wszystko. I w zeszłym roku podjęliśmy decyzję że nie będziemy ich brać. Chyba że zakupy dla nich, typu buty, kurtki, wtedy trzeba. Ale stanowczo wolimy bez nich Monika super że już w domku. Niech mały siedzi jeszcze kilka tygodni w brzuszku. A imię macie już wybrane? Jeśli można spytać oczywiście. Kasieńki nasze wszystkiego Naj naj naj!
  18. Dzień dobry. Starletko zdrówka dla Dominika. Ech, z tymi krtaniami.... Dziubala a twoi się biją/popychają itp że pytasz? Bo u mnie na porządku dziennym bitwy. Oskar zawsze się tłumaczy jak Maćka uderzy, że go zezłościł. A Maciek dłużny nie pozostaje A dziś rano o dziwo zawołał Maćka do wspólnej zabawy i słyszę jak mówi, chodź Maciuś, nie będę się na ciebie złościł Ania oby zabieg nie był potrzebny. Dzięki dziewczyny za porady inhalacyjne Ide łeb suszyć i na 15:45 na usg z chłopakami.
  19. Tasik biedny Szymonek.... Maciek pamiętam spał w szpitalu lepiej niż w domu Jak zobaczyłam ten wenflon owinięty bandażem to wróciło mi wspomnienie Maćka i jego przygód z wkłuwaniem, pękaniem żył, przekłuwaniem.... i tak codziennie.... dobrze że to za nami. Karola niesamowite nie? Mam do ciebie prośbę, w wolnej chwili napisałabyś mi jak inhalujesz chłopaków swoich? Tzn. wiesz, kiedy sól fizjologiczna, ile tego wlać, ile tych inhalacji? Z Mucosolvanu też inhalacje robisz? Na katar taki fuj bakteryjny też coś można zapodać? bo ja kupiłam wszystko i leży, bo nie wiem jak się do tego zabrać
  20. Hej. Monika trzymam kciuki za was!!!! U nas dobre wieści, odebrałam wyniki ASO - obaj mają poniżej 200 czyli norma. Kurde już całkiem zwariowałam, nie wiadomo czy Maciek miał tego paciorkowca cz nie, a co za tym idzie czy miał szkarlatynę? Oszaleć można, ale najważniejsze że wyniki dobre.
  21. Tasik powiem ci że miałam obiekcje czy aby te badania są miarodajne, ale mam nadzieję że są. A skoro ty potwierdzasz to zaczynam wierzyć dla mnie to naprawdę alternatywa na jaką czekałam, bo w większości laboratoriów chyba trzeba sporo tej krwi. Ostatnio do wykonania ob, crp i morfologii Maciek miał pobrane 2 fiolki. Z palca byłoby ciężko uciągnąć, a tak to jest super że z kilku kropel mogą to zrobić. Trusia wszystkiego najlepszego!!!
  22. Tasik na Siemaszki 39A, ale nie pamiętam jakie to laboratorium. Dla mnie rewelacja, szczególnie jeśli chodzi o Maćka. Bo jemu z żyły naprawdę ciężko, a znów z paluszka uciągnąć całą fiolkę to też masakra. Pogadałam z panią i dowiedziałam się m.in. że byłam w błędzie myśląc że żyły z czasem się zregenerują i zrosty znikną. Nie wiem skąd mi się to myślenie wzięło.... więc Maciek dwie największe żyły a rękach ma pozrastane na amen. Super
  23. Ja byłam z chłopcami na badaniach, zrobiłam im obu ASO. Koleżanka poleciła mi laboratorium gdzie robią jakąś tam metodą badania, mikrometoda czy jakoś tak, w każdym bądź razie do badania potrzebują raptem kilku kroplek krwi, z paluszka. Maciek niestety wył jak tylko zobaczył co się święci, ale nie ma co się mu dziwić... trauma została i tyle. Wyniki jutro, zobaczymy.
  24. Tasik zdrówka dla Szymika i dla ciebie kochana sił na ten czas, szpital niestety to nic fajnego, no ale mus to mus.... jak ja byłam na płucnym z Maciejem to z zapaleniem płuc dzieciaki leżały tak tydzień, 10 dni. Nawet do dwóch tygodni mam nadzieję że szybko się uporacie z dziadostwem i wrócicie do domku. A jak cię czytam to widzę siebie sprzed roku, też te moje bidy non stop coś łapały.... teraz niby ciut lepiej ale to dopiero połowa jesieni, a gdzie zima.....
  25. Witam. O rany, Tasiczki, trzymam kciuki za was. A to z Szymonkiem są tak? Dziubala miło było się spotkać, nawet na minutkę. Taaa, my nakupowaliśmy, T spodnie sobie kupił, a ja opaskę do włosów zakupy że ho ho Renia ja ci wysyłałam pw kiedyś, dostałaś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...