Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mój też w pajacyku i pod kołderką. Marja,da Tadziu radę:) nasz w sobotę protestował i niezbyt ładnie jadł z butelki,ale wczoraj już całe zapasy mleka wypił :)
  2. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,super że chrzciny się udały. Fakt, zimno już jest,u mnie dziś wieczorem spadło trochę śniegu-pierwszego tej zimy. Co do rozszerzania diety, to już kupiłam słoiczek z marchewka i drugi z brokułem plus 2 łyżeczki. Teraz czekają na drugą połowę grudnia :) Angelika,zdrówka dla małej,oby temperatura nie wzrastała więcej. Ja weekend w szkole,od rana do wieczora,w domu byłam po 19 w oba dni... Dzieci dały sobie radę,a raczej dziadkowie dali sobie radę z nimi :) a ja jestem padnięta...
  3. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza,no dziwna ta twoja siostra...ale nie powinnam się dziwić,bo to taka prawidłowość-moze sama zazdrości,że karmiła krótko czy wcale,i dlatego ma taki z tym problem u innych... I ja nie mam problemu z karmieniem w miejscach publicznych; zawsze patrzę czy gdzieś na bok nie mogę odejść (lub czy nie ma specjalnego miejsca do karmienia),a jeśli nie ma,to po prostu karmię wśród ludzi i tyle. Przepraszać nie zamierzam;) i masz rację,powinnaś postępować w zgodzie z własnymi zasadami, bo ty wiesz co jest dla ciebie i twojej córki najlepsze :)
  4. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia,właśnie to samo miałam z pierwszym synkiem... Potem słyszałam (jak już był większy),że go zepsułam takim swoim zachowaniem,bo on zamiast sam sobie poradzic z tym,że np się przewrócił,przychodzi do mnie się przytulić albo czeka aż ja przyjdę icgo przytulę. No takie durne według mnie teorie. Strasznie się wtedy wkurzałam... Teraz widzę,że w wielu przypadkach niepotrzebnie-teraz mam 2 dzieci do ogarnięcia i nawet jakbym pewnie chciała,to nie ma możliwości,żebym się zajęła tylko jednym przez cały czas i żebym biegła jak tylko zakwili. Z początku mnie to denerwowało,ale przecież się nie rozdwoję... Ale też oboje dobrze wiemy,kiedy np można chwilę zaczekac z reakcją,a kiedy już od razu trzeba iść,bo zaraz będzie histeria nie do opanowania (rzadko,ale kilka razy się zdarzyło). A co do cyca,to ja jestem ze wsi i widzę,że tu dopiero od niedawna dzieci karmione są piersią. Ani moje starsze koleżanki,ani pokolenie rodziców,ani dziadków nie karmiło. Dziadkowie mieli dużo dzieci i gospodarkę (pole, zwierzęta) i nie było na to czasu (tak słyszałam); rodzice szli do pracy i też słuchało dziadków,że jak się da mleka krowiego,to więcej spać będzie itd. Dlatego wiedzę o kp mają oni wszyscy ogromną;) Dobre hasło teściowej,też już słyszałam podobne,przy pierworodnym:) zawsze wtedy pytałam czy może by wódeczki dać dziecku,to lepiej mu się spać będzie,a ono patrzy..albo papieroska,też patrzy jak babcia pali :) Marja,to zdjęcie też widziałam,dobre :)
  5. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    https://ugc-01.cafemomstatic.com/gen/constrain/500/500/80/2015/09/24/22/ek/4h/po5xl9fvso.jpg To zdjęcie mówi wszystko :) nie skończy się mleko,oj nie skończy ;)
  6. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,ubawiła się tym tekstem ;) weź im zacznij pokazywać którąś że scen z "gry o tron"-tam jest taka królowa, która ma syna na oko 7-8 lat; ona siada na tronie,a on wyjmuje sobie cycka i je. No jak ona ma pokarm... ;)))
  7. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, bluzy specjalnej nie mam. Kiedyś nawet chciałam kupić kurtkę taką,w której się nosi dziecko,ale to spory wydatek, a my chodzimy czasem w wózku,czasem w chuście, zaraz będzie spacerówka w użyciu... Teraz jak jest chłodniej i wieje,a mały nie chce do wózka,to zakładam mu jesienny kombinezon (pod spodem ma body z długim rękawem i rajtuzki),buciki,motam go w chustę,a sama zakładam bluzę męża i jak jest jeszcze taka potrzeba,to ją zapinam na Tadziu (ale może z raz się zdarzyło takie zimno). Co do butelki-ja starszego też próbowałam nauczyć na różnych butelkach (takich do mleka),na kubkach niekapkach,i nic,załapał dopiero bidon z miękką rurką. Ale mleka nie załapał żadnego,choć jak był większy to w desperacji próbowałam nawet takiego smakowego (pamiętam smak waniliowy...sama je piłam;) Mat piankowych nie mam, młody leży na dywanie starszego; na dywan kładę kocyk,na kocyku ma zabawki i ten spod z maty edukacyjnej. Krzeselka mamy 2, oczywiście"stare",tzn po poprzednich dzieciach z rodziny;) mam Chicco Polly 2 in 1,model sprzed kilku lat,ale w ogóle się nie psuło i jest super jeśli chodzi o zachowanie czystości. Jedyny mankament to ilość miejsca,jakie zajmuje. A drugie mam z Ikei,nie znam się na modelach,ale takie proste plastikowe,często stawiają takie w restauracjach. Martusia,u nas też z pierwszym były zgrzyty co do wielu rzeczy. Teraz luz,bo oboje w pewnych rzeczach odpuściliśmy. Ale piszesz,że ty reagujesz jak mała np płacze-maz nie reaguje? Czy reaguje po chwili? Mnie też kiedyś przeszkadzało,że mąż czekał chwilę,bo ja od razu leciałam jakby się paliło... A teraz wiem,że nie trzeba tak;) oczywiście,że nie stosuje metody "niech się wypłacze",ale nie lecę na złamanie karku.
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, weź męża ze sobą do lekarza-niech mu ktoś mądry wyjaśni dlaczego tak a nie inaczej się zaleca... Chyba że lekarz z tych ,co po skończeniu 3 miesięcy by schabowego dawał... A męża też bym z dzieckiem puściła,przynajmniej swojego :) ale ty swojego najlepiej znasz
  9. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Właśnie z tym rozszerzaniem diety jakaś magia,ja dziś przeczytałam kawałek artykułu na wyborczej i tam było o badaniach,które mówią, że jeśli od 4 miesiąca się rozszerza dietę,to dziecko będzie lubić wiecej smaków... Decyzja już należy do rodziców :) My mamy bioderka w piątek, a potem ruszamy na szczepienie,tzn w przyszłym tygodniu pewnie (o ile będę miała czym...)
  10. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Magdziaska,trzymam kciuki! Jak najmniej stresów i jak najwięcej szczęścia:) Domka, my standartowo będziemy zaczynać od marchewki :) pewnie gdzieś za miesiąc,śmieje się że może w wigilię;)
  11. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,czasem zaśnie w chuście,ale ja szaleję jak go w niej mam(coś ogarniam w domu albo wychodzimy z domu i wtedy on wszystko musi pooglądać); jak mota go moja siostra,to jej zawsze zasypia :) Domka,widocznie trzeba jeszcze zaczekać z rozszerzaniem diety. No i nie wszystkie dzieci jedzą kaszki,mój starszy np nie jadł...próbowaliśmy długo i z różnymi smakami i rodzajami,a potem ja to wyjadałam;)
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,mój starszy ma tyle LEGO,że jakby policzyć,to z 10 tys na to poszło... Miał taką fazę od początku tego roku tak naprawdę, wcześniej bawił się Duplo i dostawał takie małe pojedyncze zestawy z LEGO od rodziny. Ja mam chłopca,więc u nas było LEGO city głównie (to są pojazdy - policja, straż, helikoptery,samoloty itd,no i budynki-zalezy jaki zestaw), później był szał na LEGO ninjago i nexo knights. Dla dziewczynek polecają LEGO friends,znajome z córeczkami chwalą. Te classic też kiedyś ktoś mu kupił,ale rzucił w pudełko,bo woli zestawy :) *Póki co już szał mu się skończył,więc mamy za co żyć hehe (śmieje się,bo te droższe zestawy dostawał np na dzień dziecka i to się składaliśmy po kilka osób na to;)
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,u nas też problem ze spaniem w dzień,ale śpi pięknie u mnie na rękach...;) Ale na szczęście daje się odłożyć na podłogę do zabawek albo na huśtawkę jak nie śpi,wtedy coś jestem w stanie zrobić (a jak nie da się odłożyć,to chusta i robię co mogę w domu z młodym z przodu..)
  14. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Picie piciem,ale jak skończę karmić (pewnie dłuuuugo jeszcze,ale to dla mnie ważniejsze),to sobie zapale papieroska;) wiem,niezdrowe i w ogóle,ale ja lubię sobie czasem zapalić. Po pierwszym synku jak skończyłam karmić,to sobie czasem zapaliłam,tak dla towarzystwa albo relaksu... Marja, u nas ostatnio tak 2-3 pobudki w nocy. O 1 i o 4 nad ranem jest zawsze,czasem się zdarzy jakaś dodatkowa. I często jak już śpi,to się jeszcze obudzi z 2 razy zaraz po zaśnięciu,no tak jakoś ma. Oby wyjście się udało bez powrotów:) milej zabawy :)
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza,mój mąż właśnie też niewiele potrzebuje. Na chrzcie naszego syna wypił 2 piwa (to też było w menu) i...uchlał się;)) Mąż dziś w nocy wraca z delegacji...dobrze,bo oszaleję:/
  16. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ale dodam jedno-tez słyszę,że przesadzam,jak się wkurzam jak np byliśmy na przyjęciu weselnym z mężem i dziećmi,daleko od domu,bez noclegu (wracaliśmy po przyjęciu),i miał również z powrotem prowadzić mąż (ja uspokajałam małego siedząc z tyłu). Ale po obiedzie bardzo go namawiali na piwo i dziwnie na mnie patrzyli,że się wkurzam. Tylko że ja znam już trochę mojego męża i wiem,że jedno piwo u niego to jak 3 u innego faceta-jest senny, zdekoncentrowany itp. także trzeba znać swoje możliwości:)
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,jak nie pije się do nieprzytomności,to dla mnie jest ok-tzn mówię o sobie. Gdyby cokolwiek się działo i ktoś musiałby być trzeźwy,bo np trzeba gdzieś jechać,to mam 200 m od nas moich rodziców. Zresztą ja mogłam pić alkohol jak starszy miał ponad 2 lata (tyle karmiłam) :) i z mężem do filmu np wypijalismy butelkę wina na dwójkę (i to był maks co wypijaliśmy). Nie chodzimy wtedy na czworakach,chce nam się spać i tyle:)
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mój też pluje,ale ostatnio już wysypki po tym nie ma-zakładam mu śliniaki i on je próbuje zjadać,a wtedy wyciera sobie buzię i jest ok:) plus też sama wycieram,więc wysypki nie ma. Wcześniej miał,ale nie smaruję go żadnymi kremami,po prostu przemywam jak Xyza przegotowaną wodą. Fakt,macie rację,mnie coś w środku boli jak widzę takie maluszki w fotelikach... Mój młodszy od kilku dni mnie próbuje chyba;) odkładam go do huśtawki,bo np chce powiesić pranie lub umyć naczynia,a on już w ryk i/lub krzyk przy kontakcie pupy z huśtawką. Uspokaja się tylko jak go noszę. Więc wczoraj robiłam ciasto w chuście,i bierzemy chustę jak idziemy po starszego do przedszkola (w jedną stronę jest w wózku,w drugą już w chuście). Wszystko musi obserwować jak zauważyłam..
  19. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja mam adaptery i fotelik,ale u rodziców :) nawet nie brałam tego,bo nie uwazam,żeby było potrzebne. Na zakupy (jak miałam auto) jeździłam sama z małym,biorę po prostu chustę ze sobą,albo wózek (jak jestem w galerii),a jak "szybka Biedronka",to jest w foteliku i daje go do wózka sklepowego. To tylko z 15 minut,myślę że nic mu od tego nie będzie :) Marja,dobre,mleko matki kiedyś się kończy :) no tak,w sumie racja. Kończy się. Jak kiedyś będziesz kończyć karmienie,to się skończy. Choć teściowa pewnie ma na myśli magiczne "wypalenie pokarmu" czy inne niezidentyfikowane reakcje chemiczne;))) Martusia,u mnie rodzice mieszkają kilkaset metrów obok nas,nie mam problemu,by zostawić z nimi dzieci. Teściowa daleko,tzn z 30 km od nas,ale rzadko przyjeżdża. Odkąd kiedyś wbrew mojemu zakazowi nakarmiła przy mnie starszego (jak miał kilka miesięcy i dopiero zaczął jeść papki) zwykłym bananem i prawie mi udusiła dziecko,nie daje jej małych na osobność i na dłużej. (To w zasadzie nie przy mnie,zakazałam podawać mu banana całego,więc schowała się w kuchni z nim i tam mu podała...).
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,ja na chrzest miałam sukienkę granatową z czarnymi koralikami na ramionach,bez rękawów,z przodu z takim pofałdowanym materiałem,na to płaszczyk. Mąż spodnie (nie od garnituru,ale takie bardziej eleganckie,kupił w sklepie Bytom),koszula i płaszcz. Mały miał kupione rzeczy we wrocławskim tape al oeil - granatowe spodnie (takie jak dżinsy,ale to nie dżins),biała koszula w kratę,musztardowy kardigan,na to kurtka granatowa. Wcześniej miałam dla niego takie 2 kompleciki z h&m,spodnie+body z muszka czy kamizelką,ale niestety mały tak urósł,że się body nie dopinały pod szyją (i uparł się,że będzie zjadał muszkę;) Starszy synek w dżinsach, koszuli i płaszczu eleganckim. U nas było wtedy 12.stopni,więc tak byliśmy ubrani ;)
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    2 tygodnie temu nasza pediatra mówiła,że to raczej nie zęby. I nic się tam nie dzieje w buzi,ani z dziąsłami. Chyba jeszcze nie u nas,ale już bliżej niż dalej :)
  22. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,łącze się z tobą w bólu-po starszego do przedszkola szłam z małym w chuście. Odłożyć się nie da,chyba że jestem tak bardzo obok,że się przytulamy. Od rana próbowałam zrobić obiad,udało mi się zrobić sos pieczarkowy i mięso,na ziemniaki nie starczyło czasu,więc zjadłam to z chlebem...masakra ;)
  23. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,zapytaj lekarza np na szczepieniu,ale wg mnie to każde dziecko inaczej. Wiadomo,że są jakieś określone mięsiace życia,kiedy już powinniśmy zacząć się "martwić",ale myślę że nie masz jeszcze powodów:) mój co prawda jest z 27 czerwca,ale to duży chłop i sama lekarka jak u niej byliśmy z 2 tygodnie temu mówiła,że bardzo silnie trzyma jej palec i w ogóle silny chłopak. Nie pamiętam,by starszy tak szybko się obracał... Zresztą śmiejemy się,że Tadziu może zacznie chodzić w wieku 8 miesięcy jak moja ciotka ;) skoro tak szybko mu idzie to obracanie i podciąganie się do siadania ;)
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza, piję kawę. Głównie rozpuszczalną,jak mam mega kryzys,to zwykłą z fusami(ta mnie jakoś bardziej budzi). Rozpuszczalnej to ze 3 dziennie piję,ale to tak pół na pół z mlekiem,bo tak lubię:) Panie w aptece też się znają na tym co wolno przy kp jak i lekarze zresztą...(może nie powinnam generalizować ,ale do tej pory spotkałam tylko 1 lekarkę,która mi rzeczowo odpowiada na pytanie co mogę przy kp,no i mój gin,i to tyle-reszta się boi i mówi na wszystko,że nie można). Na forum na FB kiedyś mi dziewczyna podsunęła stronę http://e-lactancia.org i tam sobie sprawdzam co można (wpisuje się niestety po angielsku,ale dobre i to,główny składnik leku,i tam potem jest info czy jest całkowicie bezpieczne,czy trzeba uważać/rozważyć inny lek,czy nie można)
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    U nas też ładnie. Tylko wiatr niestety mocny i zimny,może jutro będzie lepiej. Byliśmy na dworze tylko tyle,co do przedszkola i z powrotem,gdy szliśmy po starszego. U nas też obroty,ale bardziej woli sobie leżeć na brzuszku,zacieszać się,ślinić wszędzie i na wszystko wtedy i jeszcze nie wiem co probuje robić,ale wygląda to na pierwsze próby pełzania;) łapie też stopy,ale śmiejemy się,że przez jego kg trudno mu je włożyć do buzi (ma takie grubiutkie łydki i uda...;) Próbuje też się właśnie tak wyciągać do siadania i lekko się martwiłam,że tak szybko probuje (nie pamiętam jak to było ze starszym),ale jak piszecie,że wasze maluszki też tak robią,to to raczej norma :) I my też się powinniśmy niebawem zbierać na szczepienie,ale póki co nie mamy auta i muszę kombinować za każdym razem jak chce gdzieś pojechać :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...