Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dominika,a czemu chcesz wprowadzać butelkę? Pytam,bo jeśli np dlatego,że musisz wyjść do szkoły,to może zrób jak u mnie-ja nie karmię małego butelką,moja mama jak z nim zostaje,to mu daje butelkę. O ile na początku miał opory,tak teraz bez problemu (tylko że pije z niej moje mleko, wodą nadal gardzi z czegokolwiek by jej nie podawać...).
  2. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Inusia,ja to jednak daleko od Śląska,bo opolszczyzna (i na granicy z dolnośląskim). Co do jedzenia to u nas było przedwczoraj nieciekawie z kupką,tzn może nie zatwardzenie,ale ciężko szła. Dlatego przystopowałam na 1 cały dzień z czymkolwiek innym niż moje mleko,dziś dostał powoli obiadek i próbowaliśmy kaszkę owsiana na wodzie (dodałam suszonej śliwki)-nie smakowała hehe. Tadziu wody nie chce pić,z łyżeczki mu próbuje dawać,bo ani z butelki,ani z kubka niekapka nie chce. Jak bardzo chcecie podawać dzieciom coś do picia,to mój starszy syn załapał tylko bidonik właśnie,taki z miękką gumowa słomka (może i dla Tadzia taki niebawem kupię...)-zawszd warto spróbować.
  3. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Domka,biorąc pod uwagę nasze "zabezpieczanie się"to nie powinnam wykluczać ciąży (choć jakoś specjalnie nie planujemy powiększania rodziny już),ale miałam okres tydzień temu,także raczej powinnam wykluczyć :) O,to Tadziu mój ma dobre spanie w porównaniu z Waszymi ;) tzn w dzień z reguły 3 drzemki, 2 tak po 30-45 minut,1 trwa od 40 min do czasem 2 godzin. Zasypia na noc tak około 22 (późno,czasem jest wcześniej,ale z reguły taka właśnie godzina...),od 1 do 3 pobudek w nocy (mówię tu o takich,kiedy ja też śpię,bo przed moim zaśnięciem potrafi się przebudzić kilka razy i pociumkac cycka-chyba sprawdza czy aby na pewno jestem obok;),wstaje rano około 8;)
  4. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,mam nadzieję,że jest lepiej:) wezwałam karetkę,bo sama nie miałam jak dojechać do lekarza (auto było,ale z karuzelą w głowie,mroczkami przed oczami i mdłościami plus drętwieniem jednej strony ciała to tak nie bardzo prowadzić)plus musiałam kogoś do dzieci załatwić (a mąż jak na złość w delegacji zagranicznej...). Myślałam,że może mi coś na miejscu dadzą (sama nie wiem co;),ale stwierdzili,że to trzeba skonsultować,bo takie objawy mogą o różnych rzeczach świadczyć... Dziś już mniej kręcenia w głowie,tylko trochę boli głowa. Plus wczoraj biegałam co chwilę do wc,więc to może takie osłabienie ogólne było (bo to dziwne,w końcu dostałam od ratowników na wstępie do wenflonu lek przeciwbiegunkowy i przeciwwymiotny)... Piję elektrolity,jem co chwilę, piję co chwilę jak zwykle i jakoś działam ...:) Co do raczkowania,to ja nie wiem czy mały nie pójdzie w ślady starszego brata,bo zaczyna robić to samo co Starszy-siad płotkarski i przesuwa się pupą po podłodze zamiast raczkować
  5. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Wiem,że nie jest łatwo i u każdego dziecka inaczej,ale raczej każde tego nie lubi. Mój np drze się bardziej przy tym "katarku",który mam do odkurzacza,ale przy fridzie też nie jest zachwycony. No trudno,co zrobić jak odcisnąć trzeba... A,i ważne żeby przy katarze w pozycji pionowej (jak przy noszeniu lub jak siedzi mała,to niech siedzi)jak najwięcej. I oklepywac jak jest kaszel i katar.
  6. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Właściwie nic konkretnego nie powiedzieli,zalecenia mam żeby prowadzić oszczędny tryb życia,odpoczywac oraz skierowanie do poradni neurologicznej (ale pani dr stwierdziła,że to bardziej pro forma,bo...widać ewidentnie,że jestem przemęczona-jak mnie położyli na łóżko,podłączyli do różnych urządzeń monitorujących,to zasnęłam na godzinę...a za oknem panowie robotnicy wiercili coś w ziemi,nikt normalny tam by nie zasnął...). Dziś już trochę lepiej,ale chcę na dniach zrobić sobie wyniki tarczycy,bo to też może być od tego,a akurat tarczycy mi nie zbadali (nigdy niby nie miałam z nią problemów,ale mama i babcia tak,a to może być dziedziczne). Domka,na katar i kaszel faktycznie ciężko takim małym dzieciom ,ale inhalacje z soli fizjologicznej można,katar odciągać (jak się da to pryskać jakaś woda morska czy innym nasivinem).
  7. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Powiem Wam Dziewczyny jedno-odpoczywajcie ile możecie,bo wyladujecie w szpitalu jak ja wczoraj...od rana do południa byłam na obserwacji,2 kroplówki,EKG,ciśnienie, konsultacje z innymi lekarzami (już mi mieli robić tk z kontrastem,ale lekarz stwierdził,że przy kp nie można kontrastu...)...na szczęście jestem już w domu,ale łapię każdą chwilę na sen lub leżenie...
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, gratuluję postępów małej :) Mój kolosik wczoraj za to sam usiadł! Raz, i to chyba przez przypadek, bo leżał na brzuchu na macie, mąż siedział obok, i mały tak szalał, że podwinal nogę, potem się odepchnal i usiadł sam;) póki co tego nie powtórzył,woli jak się go posadzi (nie liczę tego na naszym łóżku, bo miękkie i jest mu łatwiej). Angelika, no to są sytuacje, które "uwielbiam". Człowiek się nie może zdecydować na zakup czegoś, potem stwierdza że może jednak wystarczy mu to co ma i po co wydawać kasę, po czym ci się psuje to co masz w domu ;) życzę żebyś znalazła fajny wózek i za małą kasę :) Domka, mnie to czeka za tydzień, choć zajęć nie mam dużo na szczęście.
  9. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kelis, może źle się wyraziłam - bardziej się przejęłam tym, że na krowim mleku z kartonu. To że nie dla dzieci też (choć mniej) spowodowało wyrzuty, bo może te dla dzieci są lepiej oczyszczone, bardziej restrykcyjnie sprawdzane pod względem jakości itd. Takie tam wątpliwości durnej matki ;) Domka, ja się cieszę, że jestem w takiej lajtowej szkole. Z reguły nie muszę się uczyć za bardzo (1-2 razy poczytam zazwyczaj), a i tak załapałam się na stypendium naukowe;) ty masz teraz ciężej bo pisanie pracy... Trzymam kciuki, trzeba się zmobilizować, bo potem nie będzie łatwiej. Ja będę miała pierwsze seminarium w przyszłym semestrze, także zacznie się u mnie też... :) Dziś też zombi, kończyłam coś na zajęcia i skończyłam po 3 w nocy. Odespałam z małym godzinkę w ciągu dnia. Dziś też coś będę robić, ale już nie tak długo, bo w dzień się nie da z dziećmi..
  10. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kelis, no ja dzisiaj z braku pożywienia dla dorosłych w domu zrobilam sobie na śniadanie kasze mannę (na mleku krowim, tylko takie mamy), dałam małemu spróbować i od razu poczułam się jak wyrodna matka... Ze taką nie dla dzieci i do tego na krowim mleku. Ale zjadł może z pół małej łyżeczki, resztę wypluwał. Xyza, rozumiem cię doskonale... Ja mam teraz jakieś zaliczenia na zajęciach, prace grupowe na zaliczenie czy egzaminy już... Wczoraj poszłam spać o 4 rano, bo robiłam projekt... Jestem zombiakiem. Ale już bliżej niż dalej, także damy radę :) i jaka satysfakcja będzie, że mimo ogromu obowiązków jeszcze i to nam się uda :)
  11. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, niektórzy to mają branie. Moja mama właśnie się umówiła do gina na marzec... I nie ze na NFZ,tylko prywatnie... Ale ona akurat wybrała najpopularniejszego u nas lekarza, który dodatkowo przyjmuje jeszcze w Opolu w klinice, w której robiłam badania prenatalne. Może z tymi mięśniami nie jest tak źle, mi też się wydawało, że mi się tam nie wiadomo ile mieści, a jest z czasem coraz lepiej...? Trzymam kciuki :) A okres ja właśnie mam od 3 dni, pierwszy po porodzie. Ale jak po pierwszym - może z kilka godzin byl nawet nie ból, a taki dyskomfort w brzuchu, a potem nawet nie czuje, że go mam :) będę się tym cieszyć, bo moze mi minąć ten bezbolesny stan tak po paru miesiącach, jak poprzednio. Ja się zaczęłam martwić dziś bo mały zjada już od kilku dni ładnie inne rzeczy niż mleko, i o ile wcześniej jego kupki co 5- 10 dni nie były problemem, tak przy innych pokarmach już są/mogą być... Zwłaszcza jak mu zasmakowala marchewka z ryżem i takie zatwardzajace rzeczy. A tu dziś po kąpieli jak to mówił moj mąż "jelito mu chyba pękło" ;) armagedon kupkowy, chyba z 2 kg tego zrobił hehe;) i na szczęście bez problemu
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzięki Dziewczyny, coś z tego co piszecie poszukam w internecie i tu pewnie kupię, bo jak szukam w sklepach, to wszystkie w składzie maja masakre (chodzi mi o te owocowe właśnie, już wolę kupić bez owocowego smaku, ale zdrowszą, a u mnie w sklepach same owocowe...). Marja, to maluszek - w porównaniu oczywiście do mojego Tadzia :) ale mój to jeszcze trochę i byłby poza siatką hehe;) Mae, ja póki co podaje papki - kiedyś tyle kupiłam, że szkoda żeby wyrzucać. Od kilku dni co najmniej mu bardziej smakują, wczoraj był słoik "marchewkowa z ryżem", zjadł że smakiem :) ale też łyżka jest fajna do gryzienia:) muszę szybko zabierać, bo jedzenie skończyłoby się na rzecz gryzienia łyżki :)
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mam pytanie Dziewczyny o kaszki. Szczerze mówiąc nie znam się, bo starszy syn nimi pluł, ja zjadalam po nim i dupsko mi rosło ;) ale nie o mnie. Chodzi mi o to czy znacie jakieś kaszki z jak najmniejsza ilością cukru...? Wiadomo że cukier w nadmiarze niedobry, że najlepiej unikać itd, mi też chodzi o inną rzecz-mój starszy ma próchnicę i chce żeby młodszy jednak tego uniknął... Dlatego szukam czegoś odpowiedniego, a nie znam się...
  14. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, to poszło Tadziowi na długość to co zjada :) ważne, że przybiera. Jak po szczepieniu? My powinniśmy iść za tydzień jak będzie wszystko ok. A co do siedzenia to taki urok chyba Twojego Tadzia, moja pediatra na każdym szczepieniu próbowała młodego podnosić za ręce i za każdym razem jej się nie udawało (olewał, że ma się podciągnąć, w domu też tego nie robił). Teraz się podciaga nawet za jedną rękę, bo sam mnie łapie za moją i pomaga sobie, żeby usiąść (nie ma siły jeszcze do końca sam usiąść, starcza tylko do połowy hehe). Ale starszy też później załapywał, że chcemy żeby się podciągnął za te ręce :) Ile Tadziu ma cm? Mojego nie mierzyłam dawno, tylko po ubrankach podejrzewam-mamy teraz rozmiar 80 (niektóre rzeczy nawet 86 są dobre, ale to pewnie rozmiarówka). Martusia, miałam ten sam problem z przesikiwaniem w nocy. U nas sprawdziła się rada koleżanki - na noc zakładam innego pampersa (tego białego, premium care). Tadzia już nie próbuje nawet przebierać w nocy od dawna, bo "tylko" siku, a jak przebiorę, to gwarantowane rozbudzenie i potem usypianie minimum godzinę od nowa...
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, ja mam kolędę w środę. Profilaktycznie wczoraj posprzatalam, bo nie oszukuje się - w tygodniu nie będzie jak... I oby szybko była wizyta u alergologa, u nas to się wieki czeka... Ale to pewnie nic takiego, zniknie szybko i będzie ok:) Martusia, mój też pierwszy do noszenia, najczęściej przodem do świata - tak, żeby mógł złapać i pociągnąć za firankę, dotknąć co tylko może itd. Jak siedzi sobie na podłodze wśród zabawek, to czasem dłużej się pobawi, a czasem szybko się znudzi i wtedy podpełza do mnie i kładzie głowę na nodze (ewentualnie ręce i robi pozycje jakby zaraz miał całe swoje ciałko podnieść), zaczyna jęczeć tudzież krzyczeć, a to oznacza "bierz mnie na ręce, będę skakał". I wtedy sprężynuje kilka minut, pewnie chciałby więcej, ale mi odpadają ręce... ;) także u nas też szybko nuda, zabawiaj, a reszta świata nie istnieje ;) Udało się w końcu ogarnąć spacerówkę, ja wyprałam i wyczyscilam, mąż wymontował gondolę i założył to co trzeba. Małemu się podoba:) I od wczoraj mamy krzesełko do karmienia, też wyjęte z czeluści domu, wczoraj wyczyscilam, mąż złożył (mamy te zwykle z Ikei). Mały od wczoraj w nim je, a jak muszę coś zrobić, to tam siedzi z zabawką (huśtawkę musiałam odstawić, bo zaczął się na niej wychylac do przodu, ona się pod jego ciężarem i siłą przestawiała do pozycji do siedzenia, a że Tadziu jednak duży i ciężki, to był w niej na podłodze i często jeszcze się wychylał wtedy żeby coś na podłodze znaleźć ...).
  16. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Do ka, życz teściowej ode mnie powodzenia z tym nocnikiem ;) moja ciotka jak jeszcze nie miała własnych wnuków co się widzieliśmy pytała dlaczego mój wtedy 8-9 miesięczny syn nie jest uczony nocnika. Bo jej dzieci odkąd zaczęły siadać, to ona je uczyła (czyt. sadzała na nocniku, ustawiała przed telewizorem i miała spokój na długo). Nauczyła;)a prawda jest taka, że siedząc tak długo, czasem coś zrobili. A w pieluchach i tak chodzili do ok 2 lat... Teraz jak ma wnuki, to wszystkie około 2 lat i więcej nadal mają i miały pampersy na tyłeczkach... ;) Xyza, łączę się w bólu, ja co prawda nie mam gości, ale wysprzątałam wczoraj cały dom (w środę mamy kolędę, a na pewno nie będę miała jak i kiedy tego zrobić). Dziś po obiedzie jedziemy do Wrocławia zobaczyć Kolejkowo, nigdy nie byliśmy, a może starszemu się spodobać. Angelika, tak... Dziecko ponad roczne karmione piersią wyglądają brzydko, ubawiłam się ;) a te z butelką przy twarzy czy smoczkiem wyglądają uroczo;) niby rozumiem, że to też może być kwestia gustu, jednemu się podoba, innemu nie. Z tym, że kulturalny człowiek nie komentuje np tego jak dorosły człowiek je w restauracji (a mi może się nie podobać, że siorbie przy jedzeniu zupy czy mlaska).
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, zazdroszczę mleka! Pamiętam z dzieciństwa, że po wieczornym dojeniu krów pilismy takie świeże mleko, z pianką. A kożuchy z mleka mogę wyjadac do dzisiaj :) Gratuluję Dziewczyny, właściwie Waszym dzieciom, postępów ruchowych :) Tadziu sam nie siada, ale domaga się żeby go sadzać i w tej pozycji bawi się na podłodze. Wkurza się jak go kładę, trzeba posadzić. A on się w tej pozycji porusza po podłodze(nie mogę sobie wyjsc na dłużej niż szybkie siku, bo slizga się i obraca, i sumie na wszystkie strony)... Próbuje podnosić dupkę jak czasem leży na brzuchu. Dzis już wypralam wózek, wyschnie i będzie jeździł w spacerówce, bo po dzisiejszej wycieczce gondolą do przedszkola po starszaka mam obawy, że zaraz się podniesie i wyskoczy ;) zresztą już kąpiemy się od kilku dni na siedząco, a potem nie mogę go ubrać na przewijaku bez walki, bo trzeba posadzić;) Angelika, racja, podobno mleko krowie ciezkostrawne (sama jako stara baba nie bardzo mogę je pić o każdej porze dnia czy w każdych okolicznościach). Z drugiej strony mam lekki luz w tej kwestii, bo wszyscy w mojej rodzinie (kuzynostwo czy siostra) to pilismy jako niemowlęta, bo mm nie było. Do dziś się śmieję, ze jestem cielakiem, bo mleko krowie dobre dla cielaków, a nie dla ludzi;)
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, zdrówka dla małej. Ale po wysypce to już chyba z górki. Angelika, nie mam w planach kupowania spacerówki. Mam tą ciężką póki co (właściwie mam po córce siostry, ale muszę umyć i wyprać tą część spacerową, jeszcze tego nie zrobiłam...), a parasolkę mam jeszcze po starszym synu (i póki co używa jej siostrzenica). Ta parasolka to graco city. A co do chodzenia z dzieckiem wszędzie to na swoim przykładzie - przy starszym synku chuchałam i dmuchałam, wszędzie się bałam zarazkow itd. Teraz oczywiście że się równiez obawiam, ale nie mam takiego stresa jak wtedy... Nie chodzę z małym co prawda do kościoła, ale zwykle 5 dni w tygodniu jestem w wylęgarni zarazkow czyli w przedszkolu hehe, bo starszy sam do domu nie wróci ;), odwiedzam koleżanki, jak muszę to jadę z małym do miasta do sklepów, czasem jestesmy wszyscy na imprezach rodzinnych (ale tu też zwracam uwagę na wielkość imprezy i towarzystwo, żeby nie było za głośno i za tłoczno, bo mały potem jest niespokojny, a po co mu to...). Ważne, że nie oszalałam z tymi zarazkami-wirusa można złapać wszędzie. I jasne, że trzeba unikać, ale jesteśmy ludźmi, czasem nie da się po prostu, bo nie wszystko od nas zależy... Wczoraj dokonałam przełomowego odkrycia - próbowałam dać małemu słoiczek jabłko i dynia, a on pluł i krzywił się od pierwszej łyżki... Nie zmuszałam, sama spróbowałam na koniec i... przyznalam mu rację, że tym pluł, bo kwaśne okropnie... To dziś dałam słoiczek o nazwie "jarzynowa" z marchewka, ziemniakiem, potem i zjadł sporo jak na siebie :)
  19. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia, spróbuj może dac czopki, mój też nie przepada za syropami (jeszcze jak mam mu podać ibum forte, to ujdzie, bo tego jest mało do podania, chyba z 1.5 ml, ale paracetamol mam "nie forte" i tego jest tyle do podania, że wypluwanie gwarantowane...). Pewnie złapała mała jakiegoś wirusa, powinno niebawem przejść - mój też jakiś czas temu miał gorączkę podobną jak Anitka i tak dziwnie, bo właśnie podałam na noc lek, w nocy w porządku, a potrafił zagorączkować z rana albo i w południe (a np było tak, że na noc dostał lek, rano bez gorączki, a w południe znowu ponad 38...).
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja z kolei czytałam, że gorączka nie jest spowodowana samym ząbkowaniem, tylko ząbkowanie obniża odporność i jakieś zarazki wtedy mogą zaatakować. Ale jakby nie było, to ja na takie ząbkowe dolegliwości mam maść dentinox, czopki homeopatyczne viburcol (mam mieszane uczucia co do skuteczności homeopatów, no ale mam w razie czego...), gryzaki, szczoteczkę do zębów zakładana na palec (lubi jak mu tym masuję dziąsła). W razie gorączki mam ibum i paracetamol, oba i w syropach, i w postaci czopków. Martusia, to tak do 3 dni i powinno przejść,tzn podwyższona temperatura (przynajmniej u nas zwykle tak bywało przy starszaku). U nas okropnie wieje dzisiaj, chciałam wyjść na spacer i nici z tego... A Tadzia nie mogę przestawić, ma 3 drzemki w ciągu dnia, ale ostatnia jest około 18 i po niej niestety nie chce mu się spać do 22-23...probuje go oduczyc tej 3ciej drzemki, już dziś myślałam, że się udało - wykapany, nakarmiony i uspiony przed 20,bez tej drzemki... I wstał o 21...! Ech...
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Parówek to bym raczej nie dawała, ale wczoraj Tadziu zjadł pół kromki suchego chleba, potem byłam u rodziców i tam zjadł troszkę bułki. A po powrocie do domu próbowałam dać mu banana że sloiczka i nawet troszkę zjadł, choć widać, że mu nie odpowiada chyba albo smak, albo konsystencja... W ogóle widzę, że ten mały kawaleczek np chleba musi wziąć do rączki i sam próbuje wpakowac do buzi ;) Angelika, wybierasz się do lekarza z tym pępkiem Hani? Ja się nie znam, nie wiem czy to może /powinno tak wychodzić, pamiętam tylko że mój chrzesniak był na operacji przepukliny pępkowej, bo mu tak wyszedl... Nie chcę cię martwić absolutnie, bo jak mówię nie jestem lekarzem, ale warto skonsultować. Jutro już starszy do przedszkola, mąż do pracy, wszystko wraca do normy ;) choć było fajnie, rodzinnie i miło :)
  22. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, mam podobnie i z tym mlekiem, i z pobolewaniami brzucha... Ale wiem, że to tylko wrażenie z ilością mleka, bo np wczoraj tak się najadl, że ulał aż miło (nie zdarza mu się za często). A z brzuchem to albo będzie faktycznie pierwszy okres, albo u mnie to może być niby od noszenia dzieci(nawet starszego ostatnio podnoszę, bo taki przytulaśny się zrobił ;kiedyś byłam z tym u gina, jeszcze przed ciążą, i to od tego podobno). A, no i u mnie jeszcze nie wiem co z tą torbielą, często mi się robią i bolą... A znajomymi postaraj się nie przejmować. W ogóle oni mają dzieci? Bo dziwię się, że tak gadają jeśli mają (chyba że mają już duże i zapomnieli...). My dziś oczywiście siedzimy w domu, obejrzymy jakiś film i tyle :)
  23. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja, mój Tadzik też robi samolot, ale na koniec szaleństw na podłodze - najpierw długo się obraca, przesuwa, kręci w kółko i dopiero jak się znudzi czy zmęczy, to robi samolot i się wścieka :) Dostał pod choinkę taką matę piankową z fp, spora (1.8 m na 1.2m) i teraz szaleje :) W ogóle witam się z wami po 7 pobudkach w nocy, półprzytomna, z perspektywą zrobienia obiadu i ogarniania domu...
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Co do nocek, to u nas też różnie niestwty... Raz ma noc z 1 pobudka, a np wczorajsza nocka z 6 albo 7 pobudkami... No i szlag mnie z lekka trafia, bo od świąt robi akcje, że nie chce zasypiac o normalnej porze... Tzn widzę że jest około 19-19.30 śpiący i marudny, więc idziemy się kąpać. Po kąpieli domaga się jedzenia, wiec karmię, on odplywa, ale jednak nie zasypia, tylko się rozbudza w sekundę i gotowy do nocnych szaleństw do co najmniej 22 albo i 23... Nie wiem co robię nie tak, mąż mówi że może powinnam później go kłaść spać, ale raz spróbowałam go wykąpać później i było to samo (plus zrobił mi akcje około 19stej, taki był marudny i placzliwy)... Oby mu się odmieniło. Plus nie wiem kiedy następne żeby wyjdą, na górze ma biały pasek już. Kupki robi znowu dziwniejsze, właściwie pupa lekko odparzona codziennie, bo puści bąka i od razu ze śladem na pieluszce... Może to wszystko przez te ząbki. I próbuje siadać, intensywnie próbuje i wkurza się jak nie wychodzi (tak do połowy się podciąga i na wiecej nie ma siły)
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Domka, witaj w klubie, też nasłuchałam się jojczeń, że przecież jak to jeszcze Tadziu nie je nic poza cyckiem, przecież on musi coś TREŚCIWEGO już jeść ;) bo ile na takim cycku można pociągnąć ;) miałam ubaw, bo na każdy taki mądry tekst odpowiadałam. Na przykład dziadków, który jadł właśnie smazonego karpia "to czemu jesz sam tą rybkę, daj Tadziowi, PATRZY przecież". Proponowałam też poczestowanie go uszkami z grzybami i śledziem w śmietanie ;) A co do cycków jak u kobiet w Afryce to ja się poświęcę i mogę przesłać zdj cycków używanych przez drugie już dziecko, pierwsze używalo ponad 2 lata. I sorry, ale moim zdaniem wyglądają lepiej niż przed dziećmi, mogę się pochwalić hehe;) a na pewno nie przypominają worków itp A na poważnie to nie bardzo nadal chce jeść inne rzeczy, ale nie martwię się, bo są lekkie postępy - wczoraj dałam mu po kawałeczku chleba i zjadł ładnie. Można powiedzieć, że ekspozycję na gluten mamy zaliczoną ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...