Skocz do zawartości
Forum

Caroline0887

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Caroline0887

  1. Nie mogę się odnaleźć na tym forum!! Jest wstrętne... bardzo poważnie zastanawiam się nad opuszczeniem tego syfu bo tylko się denerwuję niepotrzebnie!! Tylko utraty kontaktu z wami nie umiem przeboleć!!
  2. destefani Nawet podziękować za miłe słowa nie idzie... Więc dzięki dziewczyny za wsparcie... nie mam kiedy iść do lekarza na usg bo lekarze do których chciałam się umówić mają terminy ok 2tyg :( nie zdążę się nigdzie umówić... w środę/czwartek odbiorę wyniki i z nimi mam jechać jeszcze raz do lekarza od usg... powie co i jak i co dalej... ale i tak ryczę cały wieczór...i nie mogę dojść do siebie a Mąż się wkurza na te moje czarne myśli...:( Jak już pisałam wcześniej to ja wyczerpałam limit nieszczęścia w tej grupie więc musi być dobrze. Wiem że to tylko słowa ale wiedz że modlę się za Ciebie i Twoją dzidzię żeby wszystko dobrze było!!
  3. przyszła wiosnaWiecie co, dopoki mnie to nie spotkalo, to wiedzialam ze poronienia i wczesne porody, smierci maluszkow w brzuszku, problemy z zajsciem to czeste sprawy, nastepstwo cywilizacji, stresujaceg trybu zycia... ale dopiero jak zaczelam przegladac fora, szukac informacji w internecie to zdalam sobie sprawe jak wielu kobiet to dotyczy. Jak bylam w szpitalu, o jeden dzien opoznili mi wywolanie porodu, bo dziewczyna, ktora lezala na patologii ciazy w 23 tyg. zaczela rodzic. Odeszly jej wody plodowe, powstrzymywali ten porod wszelkimi silami ale po 16 godzinach w nocy urodzila. Niestety dziecko zmarlo. Takich historii jak nasze jest tysiace. To takie smutne... Dokładnie o tak wielu rzeczach nie zdajemy sobie sprawy dopóki nas to nie spotka. Jak byłam w szpitalu z drugim poronieniem na sali do zabiegu czekało nas 8 dziewczyn. Jedne z pustymi pęcherzykami inne bez serduszka. Okropne... a lekarze mówili że mało kiedy nie ma za dnia żadnego łyżeczkowania na patologii. Mojej przyjaciółce Adaś zmarł w brzuszku w połowie 8 miesiąca... Do dzisiaj nie wiedzą co się stało... Tyle tego w koło tylko dlaczego akurat nas to musiało spotkać... Widocznie tak właśnie to musi być a my musimy być twarde i sobie z tym poradzić... Wiosenko kochana nasze skarby są teraz szczęśliwe tam na górze...
  4. malineczka555Caroline ile musicie czekać z następnymi staraniami? bo ja od każdego lekarza słyszę co innego. No mnie 3 miesiące kazali odczekać... jeżeli tyko wyrobię się z tymi genetycznymi wcześniej wyrobią(bo podobno przerywają badania jeżeli kobieta zajdzie w ciążę) i mój cykl się unormuje to wznowimy próby już po 2 miesiącach. A ile Tobie lekarze kazali czekać?
  5. A ja sobie myślę czasami tak że takiemu aniołkowi samemu było by tam na górze smutno więc teraz przynajmniej wszystkie razem się bawią i na pewno są szczęśliwe... Może to głupie ale mnie jakoś pomaga...
  6. Co do wody to ja mam w domu źródlaną ze swojego żródełka więc opijałam się nią jak szalona :) Utronianka ją chciała butelkować więc pewnie ma właściwości podobne do ich wody :)
  7. malineczka555Caroline0887 Caroline] Dzisiaj słoneczko to jeszcze jakiś spacerek z pieskiem... : Też chcę na spacerek a muszę jeszcze leżeć masakra energia mnie rozpiera a nic nie moge zrobić Jak tylko zdrówko Ci pozwoli to zapraszam do mnie pospacerować i na baranki popatrzeć a przy okazji jakąś kawusię się wypije :)
  8. marcelinna Caroline] idzie wiosna i ładna pogoda, pojawią sie smaczne warzywka i człowiek zmienia diete i mniej kalorycznych rzeczy żre ;) Tylko że ja prawie nic nie jem. Jakoś nie mam na wiosnę apetytu... A dupa zamiast maleć rośnie Ale powiem szczerze że z utęsknieniem czekam na jakieś owoce... mam duży sad i tyle pyszności w nim a na razie jeszcze u mnie 20cm śniegu... Dzisiaj słoneczko to jeszcze jakiś spacerek z pieskiem... Nietoperku damy radę... Jak ma zaskoczyć to zaskoczy
  9. Nietoperek84A wiecie,z 2-giej str ostatnio sobie myslalam,zeby schudnac i zadbać o siebie,bo całą zimę zarlam i się nie ruszalam. A skoro dostalam @,to znaczy tyle ze póki co mogę sobie pozwolić na bieganie i jakąś racjonalna dietke. Może do wakacji zrobię ze sobą porządek i wtedy na luzie w czasie urlopu z moim P.postaramy się o potomka. Może właśnie jak pisalyscie,na luzie,bez stresu i się samo stanie,tym bardziej jak zajęta i skupiona będę na czym innym. To chyba nie jest zły pomysł,a na pewno nie jest złym pomysłem to-zeby wyluzowac :) Nietoperku mam taki sam pomysł ale boję się że nie wytrzymam i mimo mocnego postanowienia co miesiąc będę czekać... mnie po każdej z ciąż zostało troszkę kilo... teraz po trzeciej już 4 w górę i nic nie chce spadać. Ruszać się jeszcze nie mogę bo za wcześnie po zabiegu jeszcze jest a ja czuję się jak słoń... taki już nasz los...
  10. Daisy88Caroline0087 , malineczka5555 Kochane, ja mam nadzieje, ze niedługo pochwalicie sie || kreseczkami (jesli wracacie do starań). A brałyscie jakieś wspomagacze w ciazy? Bo mój ginekolog zaleca acard, encorton, duphaston i clexane (chociaż nie mam zespołu antyfosfolipidowego i w genie V Leiden tez nie wyszedł). - pomyślałam, ze moze którejś z Was przyda sie taka informacja.To takie standardowe leki - ktore mam nadzieje pomagają. A jesli jesteście wierzące - to ja prosiłam siostry Dominikanki o pasek sw. Dominika z modlitwami - to wprawdzie zwykła tasiemka (żaden talizman), chodzi główne o modlitwe, ale psychicznie mi b. pomaga jak go nosze. Bede sie modlić o Wasze dzieciaczki i obyscie przyniosły szybko dobre nowiny! Ja miałam duphaston od samego początku i bestpiryn ale okazało się że chyba był jednak za słaby. Teraz na pewno nie ominą mnie zastrzyki z heparyną. Mnie też niczego wyniki nie wykazały a badane miałam już chyba wszystko. Jak tylko cykl się unormuje to na pewno wracamy do starań. Ja już drugi raz po zabiegu więc mniej więcej wiem co mogę a czego nie. Jako że moja głowa przeważnie jest gdzie indziej niż reszta ciała mój m obiecał jakieś wczasy na odreagowanie. Mam nadzieję że pomogą. A za was kochane trzymam mocno kciuki i wierzę z całego serduszka że będzie dobrze.
  11. malineczka555Ciesze się że u was wszystko ok. U mnie niestety trochę się pokomlikowalo. Wczoraj z krwawieniem znowu wylądowałam w szpitalu, na szczęscie dzisiaj mnie wypisali. Muszę dużo lezeć i odpoczywać. No uważaj na siebie Malineczko tak żebyśmy za jakiś czas w nowej grupie przyszłych mamusiek razem znowu mogły się spotkać. Mnie jakoś teraz krwawienie omija... Mam nadzieję że nic się nie zmieni w tej kwestii.
  12. maadzi_aJa juz po usg genetycznym ;) wszystkie parametry sa dobre ;) Maluch ma 5,5 cm. ;) Chyba spal jak go podgladalismy bo gin musial stukac w brzuch zeby sie przekrecal ;D co do plci to powiedzial ze na nastepnym usg na pewno powie ;) Bardzo mnie cieszą wasze dobre wiadomości... Ogromnie wam zazdroszczę... Czytuję was na bieżąco ale wybaczcie nie będę za dużo pisać bo jakoś tak jeszcze nie radzę sobie... Niby trzeci raz to samo ale psychicznie coraz gorze... Czekam jak na wiosnę na wasze dobre wiadomości i na śliczne fotki w październiku Pamiętajcie że całym serduszkiem jestem z wami :)
  13. kasialukaszodziewczynka ! Moja wymarzona dziewczynka ! Gabrysiunia kochana!! Piękne wargi sromowe się ukazały aż sie poryczałam !!! :d i zdrowa jak rybeńka!!!! Serducho śliczności i oh i ah... :d Ogromne gratulacje kochana!! Bardzo się cieszę!! Takie wiadomości dają nadzieję!!
  14. marcelinnaUlaaaaa GRATULUJE!!!! PODWÓJNIE GRATULUJE! Ja cie, to Ci dopiero nowina. Aż mi łezki poleciały ;) Bedzież rzygała, tyła, smarowała brzucha kremami na rozstepy i pokazywała nam tu brzuchala i fotki z Usg! Mega dobra wiadoność ;) To co po piwku?? Właśnie sobie uświadomiłam że teraz skoro wyszło jak wyszło to mogę opić ten sukces Uli!! A mam takie dobre czeskie piwko z cytrynką... ULA ZDROWIE TWOICH MAŁYCH SKARBÓW
  15. NATKA08Caroline0887 trzeba czerpać od Uli tą dobrą energię na pewno pozwoli widzę że tez masz smutną historię No smutną smutną i do tego jeszcze świeżą ale chyba największy kryzys za mną bo dzisiaj już lepiej niż wczoraj a to dobry znak !! To pewni Ula tak na mnie działa
  16. NATKA08nie wiem kurcze coś w tobie takiego jest że porywasz tłumy wprawiasz w euforię niektórzy tak po prostu mają a ciebie tym bardziej należy podziwiać bo tyle przeszłaś ale Ula Pan Bóg cierpliwy ale sprawiedliwy widzisz jak ci wynagradza twoje cierpienie Coś w tym jest bo powiem szczerze że mnie ogromnie te pozytywne emocje i siła Uli bardzo pomagają i naprawdę cieszę się razem z nią. I taka jakaś nowa fala nadziei mnie zalewa... może i do mnie w końcu przyleci
  17. Ulala1986kurcze już sie nie mogę doczekać jak zobaczę 2 szkraby osobno buszujące w brzuszku Ależ Ci zazdroszczę (ale tak bardzo bardzo pozytywnie zazdroszczę) Może i mnie się w końcu powiedzie... A Uleńko jak u Ciebie wyglądają bliźnięta w rodzinie? Dużo masz takich przypadków? Moja babcia jest z bliźniąt i od strony męża też się zdarzały ale w dalszych pokoleniach i powiem szczerze że też się łudzę... ale jak uda mi się chociaż jedno zmajstrować to będę przeszczęśliwa :*
  18. Ulala1986maucelina stawiam ci flaszkę i obada- jest 2 w brzuszku serduszek jeszcze nie ma bo lekarka mówi,ze jeszcze czas ale poza tym ok lekarka była w nie mniejszym szoku niż ja ULA popłakałam się z Twojego szczęścia. Gratulację kochana!! Ja jak już mówiłam od początku wiedziałam że będą dwa!! Moja intuicja się nie myli!! Teraz to jeszcze serduszka zobaczyć a później to już tylko dzidziami się cieszyć :) A kiedy następna wizyta?
  19. Witajcie kochane!! Za namową kasialukaszo chciałabym do was dołączyć i na tym wątku jeżeli jeszcze nie macie mnie dosyć! Na październikowych mamusiach nie umiem wytrzymać. Za bardzo mnie to jeszcze boli. A potrzebuję trochę radości którą jak widzę tutaj macie!! Podzielcie się troszeczkę I mam takie pytanko chociaż pewnie się to przewinęło już z milion razy. Ile czasu odczekałyście od łyżeczkowania? Bo ja już sama nie wiem kogo słuchać!! Teraz tylko czekać na pierwszą @ i kombinować dalej!!
  20. Ulala trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. Będzie dobrze! Moja intuicja mi to podpowiada a ona mało kiedy się myli :)
  21. Moja babeczka bierze 110 z USG które mam na każdej wizycie. W Cieszynie takie ceny panują ale spotkałam się też z lekarzem który za wizytę bez USG bierze 40 a za USG jeszcze 50 i też jest dobrym specjalistą...
  22. malineczka555Caroline właśnie dzwonili do mnie z pracy i powiedzieli mi że po moim poronieniu nalezy mi się 8 tygodni macierzyńskiego. Jadę własnie do szpitala załatwić zaswiadczenie do usc. Może ci ta informacja będzie przydatna jeśli będziesz chciała skorzystać. malineczka555Zobaczymy co w szpitalu mi powiedzą bo czytałam że różnie podchodzą do tego tematu w sprawie wydawania zaświadczeń do urzędu. Faktycznie chyba potrzebuję trochę czasu żeby spokojnie wrócić do pracy. Ja już drugi raz korzystam z tego urlopu. u mnie w szpitalu bez problemu takie zaświadczenie wypisują. Ja mam niestety ciężką sprawę w pracy bo jak wrócę to dostanę wypowiedzenie mimo że szefowie nie chcą mnie zwalniać nie ma kasy bo firmy zewnętrzne mam od roku nie płacą za projekty i sprawa się już długo w sądzie ciągnie a końca nie widać. Więc moim pracodawcą bardzo na rękę jest urlop bo przynajmniej wiedzą że jak sytuacja się poprawi to mają pracownika a ja nie będę szukała innej pracy. Jeżeli masz gdzieś również ubezpieczenie wykupione ty albo mąż to faktycznie warto zgłosić urodzenie martwego dziecka bo tylko na podstawie aktu wypłacają odszkodowanie. Natomiast jeżeli takiego pakietu nie macie to chyba nie warto zgłaszać dzieciątka do USC bo do niczego to nie jest potrzebne a stres ogromny! Jeżeli chodzi o płeć to mnie bez pytania wpisali dziewczynki i tak mam już Anię i Krysię. Jeżeli będziesz chciała zgłosić urodzenie do USC to potrzebujesz specjalne pismo ze szpitala - tak naprawdę świstek wypisany w 10 min i z nim do USC tam po zgłoszeniu dostaniesz 3 kopie aktu urodzenia martwego dziecka gdzie trzeba podać imię. I to chyba tyle. A urlop jest pełno płatny. Jeżeli miałabyś jakieś pytania to pisz chętnie pomogę
  23. Ulala1986mefiana ja mam wizytę już w piątek bo poprzednią ciąże miałam w jajowodzie więc tym razem chcą szybciej sprawdzić co i jak. mówisz że termin na 2-3 - to w sumie tak jak ja :) mi wylicza od 2 do 4 licze na to że tym razem sę uda NA PEWNO SIĘ UDA!! Tyle kciuków trzymanych za Ciebie i dzidzię jeszcze świat nie widział :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...