Koliberek

Veoh bo ze mnie taka depresyjna osobowość. To jest jeden z tych dni, kiedy muszę poczuć, że nie jestem sama, dlatego zwracam się do Was, bo stałyście się mi bliższe niż ktokolwiek inny. Ale tak jakoś nie sposób się nie uśmiechnąć, jak sobie wyobrażę Twoją Żabkę, zwłaszcza, że ja też miałam żabkowego maniaka. Pewnie Alek niedawno zaczął widzieć zielony kolor i Go to fascynuje

A jak będzie Ci brakował sił, będziesz miała gorszy dzień, to pisz - my pomożemy, jak tylko umiemy.

Wiecie co? Potrzebuję kopa od Was. Dzisiaj mija pół roku odkąd moja Dzidzia odeszła...nie mogę się pozbierać. Jestem dzisiaj taka rozdrażniona i mam niesamowitą huśtawkę nastrojów.

Kasia a jak Ty się masz?

Wiła wianki... i wrzucała je... do falującej wody Kobiety pochodzą z Wenus (a niektóre spadły z Księżyca) Potrafią być spontaniczne i bawić się jak dzieci. Czerwona szminka to obowiązek Bo nic nie działa na facetów tak, jak czerwona szminka. Nie ma nic równego delikatności ich dłoni. Tylko one mogą stawiać bałwanki latem (kuleczka na kuleczce). I w jednej chwili zapomnieć o bólu oraz zmęczeniu. No i tylko kobiety potrafię obsługiwać igłę

No właśnie - kupiliśmy dziecku jeździk, a tu sanki trzeba wyciągnąć z piwnicy...masakra jakaś.

No Ula staraj się staraj. Alfę trzeba zmienić

No właśnie - po co się martwić na zapas, jak po prostu nie będzie problemu, bo będziesz zafasolkowana

Z książeczki zdrowia mojego Dziecka: (...) Faza 3: Poszukiwania (utrzymywania) bliskości z wybranym opiekunem lub "prawdziwego przywiązania"(od 7 miesięcy do końca 2-3. roku życia) Opiekun stanowi "bezpieczna bazę" dla dziecka. Umiejętność raczkowania i chodzenia pozwala dziecku na poszukiwanie bliskości, jak również na oddalanie się od opiekuna w celu poznawania otoczenia. Wyjście opiekuna z dużym prawdopodobieństwem powoduje płacz dziecka i protest. Dwa ważne wskaźniki tej fazy to: lęk przed rozłąką oraz lęk i dystans wobec obcych. Masz po prostu zdrowe, prawidłowo rozwijające się dziecko. Niestety, niewiele da się na to poradzić - trzeba przetrwać i, mimo zmęczenia, cieszyć się, że wszystko jest w porządku. Życzę dużo sił, a kiedy będziesz miała gorszy dzień, to po prostu pisz.

Poronienie to przeżycie, o którym nie ma prawa mówić nikt, kto sam tego nie doświadczył. Wiele kobiet po stracie dziecka, decyzję o kolejnej próbie odkłada na później, pozostawiając sobie czas na regeneracje zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Jednak naukowcy przekonują, że nie jest to dobre podejście, ponieważ dzieci poczęte do pół roku po poronieniu, są zdrowsze i silniejsze.Brytyjskie badania naukowców z Aberdeen University dowiodły, że kobiety, które zaszły w ciążę w przeciągu pół roku od poronienia, miały większe szanse na donoszenie kolejnej ciąży i urodzenie zdrowego dziecka, niż kobiety, które ponownie starały się po ponad 6. miesiącach. Badania te stoją w sprzeczności z opinią brytyjskiej kasy chorych, jak i Światowej Organizacji Zdrowia, które to mówią, że kobiety powinny odczekać odpowiednio 3 i 6 miesięcy od poronienia. Jednakże czekanie wcale nie musi być pozytywne. (...) Badacze zauważyli, że panie, które zaszły w ciążę w przeciągu pół roku od poronienia, były o 44% mniej zagrożone kolejnym poronieniem oraz o 52% mniej zagrożone ciążą pozamaciczną. Ponowne zajście w ciążę ma też inne zalety. Dzieci, które zostały poczęte krótko po poronieniu o 10% rzadziej potrzebowały cesarskiego cięcia i o 16% rzadziej miały niedowagę. Za to kobiety, które czekały ponad 2 lata, były podwójnie zagrożone ciążą pozamaciczną. Jeszcze tu, ale bardzo ogólnikowo: Gazeta.pl

Sto lat, sto lat!

Ano pewnie, ze urodzimy! I jeszcze jedno mi się przypomniało - masuj swoje piersi. Taki masaż (ruchami okrężnymi) pobudza wydzielanie oxy i może przyspieszyć poród.

No wiesz- bo jeśli to będzie tak duchowo, to tak mistycznie należy na to patrzeć i wtedy nie potrzebujesz setki rąk, żeby to było możliwe

Alfa siły zbieraj, bo zbliż się godzina 0 Jeszcze raz spokojnego porodu życzę. Pamiętaj, ze my wszystkie jesteśmy z Tobą i będziemy Cie tak duchowo trzymać za rękę.

A teraz powoli zaczyna robić się ciepło (no, może nie w tym momencie, bo wczoraj śnieg spadł), ale niedługo zimowe kurtki pójdą do szafy i będzie widać więcej brzuchów. No i maluchy tez będą częściej wychodzić. Dlatego pamiętajcie - nie nakręcać się negatywnie, tylko myśleć "ja też, już niedługo, już teraz!". I nie smutać mi jednak i druga: ja mocno w Was wierzę, wierzę, że wiosna należy do Was, a na Boże Narodzenie będę mogła Wam wysłać po rożku i czapeczce pod choinkę.

Teoretycznie jest zakaz wprowadzania psów, ale nie każdy go respektuje. Tak samo z paleniem - wiele razy zbierałam już pety z ziemi, żeby dzieci mnie nie uprzedziły. A teraz, jak śnieg zszedł, to można zobaczyć, kto bywał na placu zabaw, kiedy dzieci nie było: pety, puszki, a co najgorsze - szklane butelki. Nie wiem, czy ludziom brak kultury, czy wyobraźni.

No to do później - papa :*

Spokojnie - nie musisz już szaleć. Jeśli skurcze już się rysują na KTG, to znak, że teraz trzeba jeszcze troszkę cierpliwie poczekać i zbierać siły na poród Jedz teraz dużo mięsa, żeby mieć moc

Ja nie wyobrażam sobie życia bez czekolady bez Was w sumie też, więc chyba masz rację

Eeeeeeeeee tam - nie ma nic lepszego od czekolady

Nietoperku tulam. Złe dni się zdarzają i będą zdarzać, ale pomyśl, ze to Twoja ostatnia miesiączka w tym roku i że jeszcze troszeczkę i będziesz czuć pustkę w brzuchu, bo wszystko zwymiotujesz. Ja na takie dni mam jeden sposób - CZEKOLADA

Hehe - mój to mały model. Normalnie uwielbia, jak Mu się robi zdjęcia i nawet jak chcemy, żeby wychodziły naturalnie, to On i tak pozuje i patrzy w obiektyw, jak tylko się zorientuje. Ma tak od początku - widać pasja do zdjęć po ojcu, który pstryka od dziecka (kiedyś nawet zarobkowo - wesela i inne imprezy) pewnie Miś też szybko zacznie nosić się z aparatem

Do schrupania...

Alfa do wieczora masz jeszcze trochę czasu...

Dzisiaj rybka (jeszcze nie wiem jak - będę improwizować). Wczoraj roladki ze schabu z jabłkiem.