Skocz do zawartości
Forum

wydra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wydra

  1. Gunia113Podziwiam Was dziewczyny za to zdawanie prawka w ciąży.. Ja mam już taki brzuch, ze nie wiem czy dałabym radę zdawać z takim balonikiem z przodu:):) Egzamin zdałam 2 lata temu za pierwszym razem i cieszyłam się wtedy okropnie:):) Zresztą do dziś kiedy tylko sobie przypomnę o tych czasach, kiedy mąż nie mógł ze mną jechać do rodziców i jeździłam pociągami z przesiadką, 1 h i 12 min + dotarcie na stacje 20 min ( jest na uboczu miasta)... A teraz te 43 km pokonuje w 35 min:):) Wygodne to jest strasznie:) Ja się zapisałam na prawko mniej więcej miesiąc po rozpoczęciu "starań" ciażowych. Myślałam, że zdążę...że zajść w ciążę nie jest tak łatwo, a tu niespodzianka. Jak zaczynałam kurs teoretyczny to już byłam w ciąży i siedziałam nad testami mając ochotę na nie zwymiotować :) Trochę pomyślałam, że może źle robić teraz prawko ale mąż mnie naprostował mówiąc, że jak nie teraz to kiedy niby, myślę, że ma rację.... Moja mama tez zdała w ciąży, moze to taka tradycja rodzinna...oby mi się tylko udało. Chodzi mi głównie o wolność, jaką daje jednak auto. Już teraz jak mamy samochód kilka tygodni to tyle pozałatialiśmy, co poprzednio zajmowało nam całe dni z dojazdami. Nie wspominam o tym, że każde kupno czegoś do domu, jakieś meble w IKEI, to było pożyczanie auta od taty i takie tam. Jak zdam ten egzamin to będę super szczęśliwa :) Załuję, że tak długo zwlekałam bo łatwiej pewnie było zdac 10 lat temu jak miałam 20+ a nie 30+, ale co tam lepiej późno niz wcale!
  2. _Marzenka_Wydra nie miałam zapiętych, powiedział że absolutnie mam nie zapinać. Najważniejsze żeby iść na luzie, nie stresuj się bo to nic nie pomoże. A kiedy masz egzamin ? 13 marca mam praktyczny. Teorię już zdałam. Wyjeździłam tez wszystkie jazdy i teraz jeżdzę po 1.5h i ostatnie 2 tygodnie przed egzaminem czyli od początku marca chcę "przycisnąć" i jeździć znów więcej, a kilka dni przed egzaminem już w ogóle codziennie po godzince. Ja się nastawiam, że jeśli nawet nie zdam od razu to tak max 3 razy, to powinno starczyć czasu do takiego momentu, kiedy jeszcze będę w stanie dotelepać się do ośrodka egzaminacyjnego :)
  3. _Marzenka_Witam. Wydra prawo jazdy zadasz na pewno. Ja zdawałam w pierwszej ciąży na początku 7 miesiąca i jak instruktor juz powiedział wszystkie formułki to zapytał czy mam jeszcze jakieś pytania więc ja mu że tak czy muszę zapinać pasy bo jestem w 7 m-cu ciąży i nie zapomnę jego przerażenia w oczach. Zdałam bez problemu. Więc na początku egzaminu zaznacz że jesteś w ciąży na pewno będzie łatwiej :) ...chyba, że trafię na jakiegoś sadystę, co nie lubi dzieci albo pomyśli, że chcę ciążę wykorzystać na swoja korzyść. Różnie mówią mi o zdawaniu w ciąży. Zrozumiem, jak zrobię jakiś debilny błąd i obleję, ale mam nadzieję, że szczegółów nie będą sie czepiać. I co, musiałaś zapiąć pasy? Ja jeszcze zapinam, wpycham ten dolny pod brzuch jak najniżej, ale nie wiem, czy będę nadal niedługo....W kazdym razie mam bardzo bojowe nastawienie do tego zdawania, tym bardziej, że właśnie kupiliśmy samochód i teraz tylko zdać i mogę śmigac!
  4. Aha ja mam jeszcze fotkę....stan mojego "wybrzuszenia" na dzisiaj...ostatnie 3 tygodnie to było bardzo gwałtowne wyskoczenie brzuszka :) Juz nie ma watpliwości co do mojego stanu dla świata zewnętrznego a ja coraz mocniej czuję jak Małe kopie i się przetacza w prawo i w lewo w brzuchu, nawet mężowi osttanio udało się poczuć i strasznie sie podekscytował
  5. Aha, a ja zrobię update jeszcze ....stan mojego "wybrzuszenia" na dzisiaj...ostatnie 3 tygodnie to było bardzo gwałtowne wyskoczenie brzuszka :) Juz nie ma watpliwości co do mojego stanu dla świata zewnętrznego a ja coraz mocniej czuję jak Małe kopie i się przetacza w prawo i w lewo w brzuchu
  6. zniewolonawydra ja tez mam problem z plecami i niestety nadal pracuje. W irlandii nie placa za zwolnienie lekarskie w ciazy wiec chcialam popracowac jak najdluzej ale juz teraz wiem ze moj plan pracy do maja napewno sie nie uda. pracuje w barze wiec jestem 8-10godzin na nogach. Pani ginekolog mi dzisiaj powiedziala ze jak bardzo bola plecy to zebym zaczela chodzic na basen i wykonywac w wodzie troche swiczen bo to odciaza kregoslup. Oj tak, i ja też Cię namawiam, spróbuj pływania! Ja wczoraj nawet na Walentynki męża na basen wyciagnęłam, pływanie w ciaży jest cudowne, nie dość, że czujesz się w wodzie lekko jak przed ciążą to jeszcze ja czuję, jak cudnie mi się wszystkie mięśnie, ścięgna rozciągają. Takie pływanie kilkadziesiąt minut np po pracy 8 h to super relaks. Naprawdę namawiam was na basen, dziewczyny!!! emaranWydra, ja w pierwszej ciąży pracowalam do poczatku 8 miesiąca. Tez klimatyzacja w biurze, od poczatku ciązy nosilam okulary, bo w soczewkach nie dało się wytrzymac. Pod biurkiem mialam ustawiony karton wypchany kartkami papieru i na tym opieralam nogi, przynajmniej tak nie puchly. W czasie przerwy 30- minutowej codziennie wychodzilam do parku ( pracowalam do poczatku października,więc pogoda była w miarę). Męczyły mnie trochę dojazdy do pracy, ok. godzinę w jedną stronę w autobusie, ale jakos dałam radę. Czułam się dobrze i gdyby nie podejrzenie hipotrofii, a w związku z tym wylądowałam na patologii na ponad miesiąc,to pewnie pracowalabym dłuzej. Ogolnie w pracy miałam bardzo pozytywnie nastawionych ludzi, a to też dużo pomaga:). Natomiast, jak dla mnie, ewenementem jest moja mama. Tego dnia, kiedy ja się urodziłam, moja mama pracowała normalnie do godz. 15 ( też praca biurowa). Wróciła do domu i się zaczęło:). Urodziłam się w nocy, a zatem sprinterkiem. Jak się źle czujesz, to dawaj na zwolnienie, nie ma sensu się przemęczac. Ja po przeprowadzce do Norwegii, awansowałam do pracy fizycznej:(, nie wiem,ile wytrzymam. Moja mama też pracowała do dnia poprzedzajacego moje nadejście na swiat, w dodatku wtedy w terenie i gdzieś na wieżę koscielną się wspięła ostatniego dnia, bo musiała. Takze pokolenie naszych mam i babć zupełnie inaczej ciążę traktowało. Mniej medycznie. Dlatego właśnie ja mam mieszane uczucia co do takiego leniwienia się w ciaży, czasem bym chciała ale nie wiem, czy to nie wynika z mojego lenistwa, a nie ciaży! Ciaza to taki pretekst :) One dawały radę i się tak nie użalały a teraz nasze pokolenie jakieś takie chuchrowate, eh.... Ja też odpusciłam sobie soczewki, nie jestem w stanie znieść ich w oczach szczególnie w biurze...i też mam pod biurkiem kartony po butach z jakimiś poduchami w środku i na tym nogi kładę, także podobny patent miałaś jak ja później jak sie okazuje wymyśliłam też! Niestety teraz pogoda nie sprzyja spacerom, ale staram się poruszać, porozciągać mięśnie poprzez pilates i pływanie. _Marzenka_Witam. Ja też pracuje. W pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie więc pracowałam do samego końca - tydzień przed porodem poszłam na zwolnienie, praca spokojna 8 godz przy biurku. Do samego końca jeździłam sama wszędzie samochodem no i wszyscy sie ze mnie śmiali że na porodówkę to chyba sama się zawiozę. A teraz chyba nie dam rady jestem coraz bardziej zmęczona a poza tym od października zaczęłam studia podyplomowe więc weekendy odpadają żeby trochę odpocząć. No ale zobaczymy co przyniesie czas, na pewno nie będę robiła nic poza siły.Miłego dnia. ja niestety dopiero robię prawo jazdy i mam wielka nadzieję, że zdażę zdać przed porodem.... Mam pierwszy egzamin w połowie marca...myślę, ze jak nie zdam od razu (nie sadzę, żeby się udało) to moze da radę do końca maja zdać jak będę miała kilka podejść. Pocieszyłyście mnie, ze tez pracujecie, ja akurat dzisiaj trochę lepiej sie czuję i jakoś wiecej mi sie chce, ale wczoraj miałam jakiś strasznie męczący dzień i mnie watpliwości co do pracy złapały. Planuję popracować jeszcze do 28-30 tygodnia ciąży czyli do kwietnia około...Chyba, ze coś nie daj Boże się stanie ale mam nadzieję, że nie.
  7. Ulla, gratuluję :-) i zazdroszczę wiedzy na temat płci Malucha. Ja nie wiem NIC, ani nie zapewniono mnie że to chłopak ani że dziewczyna. Moim zdaniem lekarka nie wie po prostu nadal. Co wizyte wersja sie zmienia. Czy słyszałyście o wielu pomyłkach w określeniu płci na USG?? Że było, że chłopak a potem np w połowie ciaży zmienia sie na dziewczynkę albo odwrotnie? Albo, ze przy porodzie okazywało się, że inna płeć, niż całą ciążę była określana? Ja dostałam 2 smoczki od koleżanki i kupiłam 1, na razie chyba 3 starczą (na początek). Jeden Canpol i jeden Tommy Tippee a ten ostatni to nie pamiętam, chyba Avent właśnie. Jak trzeba będzie, to będę wysyłać męża aby dokupił. Dziewczyny, powiedzcie mi, czy Was tez tak plecy bolą? Szczególnie jak w nocy się wstaje siusiu albo w ogóle momentami, nie wyobrażam sobie, jak będzie bolało za kilka miesięcy, jak ten brzuch będzie taki już wielki a staram się rozciągać i ćwiczyć na kręgosłup, nie wiem, co by było, jakbym nie ćwiczyła w ogóle???? I kolejne pytanie, widze, że wiele z Was pisze, ze wyspało się do 11tej itp, jestem ciekawa, ile z Was już poszło na zwolnienie i kiedy to było? Mówię raczej o takich dziewczynach, co mają pracę jak ja czyli przy komputerze 8h, atmosfera w pracy ok. Ale ja czuję się coraz bardziej zmęczona....po prostu zmęczona, nogi drętwieją i takie tam. Mam ambitny plan dociągnąć w pracy do Wielkanocy, ale już sama nie wiem. Codziennie walczę z sennością, pieką mnie oczy (klimatyzację mamy w biurze), plecy bolą, nogi zdrętwiałe. Czy tylko ja jeszcze pracuję? Chyba nie. Fajnie by było dowiedzieć się, jak w pracy radzą i z pracą radzą sobie jeszcze te pracujące kobitki.
  8. Daria0428No tak Frojdel, nie ma co sobie żałować dziecko musi wszystkiego posmakować, bo później przez dłuuugi czas mleko i bezsmakowe obiadki... Co do lodów do dzięki mnie Grycan chyba sporo zarobi, hehe :) jestem na etapie śmietankowych i pistacjowych, mniam mniam :) W pobliskim centrum handlowym jest lodziarnia Grycan i tam mają mnóóstwo przepysznych i wymyślnych smaków, ale nie będę jeździć 50 km tylko na lody więc zadowalam się tym co znajdę w marketach poszukiwałam ostatnio kokosowych, bo chyba Wydra coś o nich pisała i mi smaka narobiła ale nie znalazłam. Wczoraj natomiast kupiłam świeżą bazylię w doniczce i zrobiłam mozarelle z pomidorami, bazylią i octem balsamicznym na kolacje :) (przez takie zachcianki na jedzenie idzie 2 razy więcej kasy niż przed ciążą.. ) Taaaa, o tych lodach kokosowych pisałam: Ostrzeżenie o przekierowaniu Pycha były. Ja kupiłam w Piotrze i Pawle. Naprawdę dobre lody. Ja też mam dużą ochotę na lody ostatnio, ale kilka ostatnich dni nie jadłam. Nawet całkiem zdrowo się odżywiałam, kurczak z marchwią, kaszą jęczmienną i ogórkiem kiszonym ostatnio był na talerzu ( a potem 2 kawałki pizzy podkradzione mężowi...). Kupiłam sobie też masło kakaowe nierafinowane i olej migdałowy do przeróżnych masaży skóry i miejmy nadzieję, pomoże to mojej coraz bardziej rozciągającej się na brzuchu skórze. Nadal ćwiczę po 20 minut dziennie, nie codziennie ale staram się, conajmniej 5 razy w tygodniu wystaczy. W ostatni weekend byłam za to na basenie i uwaga! Bardzo polecam!!! Myślałam, ze będzie mi się ciężko pływało, bo dawno nie pływałam, a okazuje się, ze to super sprawa w ciąży!!!! Ja czułam sie w wodzie, jakbym nie miała tego dodatkowego cieżaru, pływałam wte i wewte bez problemu 40 min, potem wiele mniej bolały mnie plecy i spałam jak dziecko...Będę chodziła co tydzień, już postanowione, to chyba najmilszy sport, jaki można polecić ciężarnym! W wodzie ten dodatkowy ciężar znika :)
  9. Jasminaaja już po wizycie.. Mój lekarz wpędził mnie w depresję trzeciego stopnia:( powiedział że za dużo przytyłam:( 3 kg od ostatniej wizyty.. Powiedział że mam w ogóle nie jeść słodkiego, grapefruity mogę, mandarynki, kiwi, bo nie słodkie i marchewki.. No po prostu nie mogę..:( ogólnie wszystko dobrze, dzidzia waży już 0,5 kg. Mi się zdaje, że trochę lekarz przesadził. Kiedyś juz to podawałam, ale zobacz tutaj: Kalkulator wagi w ciąży, Twoja waga w ciąży (Ciąża) | Viggo.pl
  10. natalinkaaaDaria0428Ja się przeraziłam, bo w 1,5 tygodnia przytyłam 1,5 kg w sumie przytyłam już 5. Jutro też mam wizytę, zobaczę co tam słychać u syneczka :) a z nieprzyjemnych rzeczy o które muszę się wypytać lekarza to podejrzewam u siebie jakiś stan zapalny albo (nie daj boże) grzybice, od dwóch dni strasznie mnie swędzą okolice intymne, a dzisiaj zauważyłam już zmianę wydzieliny na żółtą :< nie wiem skąd to u mnie, bo zawsze bardzo dbałam o higienę a w ciąży specjalnie kupiłam laktacyd do mycia a po każdym razie po skorzystaniu z toalety używam chusteczek mokrych też laktacyd :< wyczytałam, że może to być spowodowane zmianą pH i że w ciąży często się to zdarza ale i tak jestem zaniepokojona i zniesmaczona tą sytuacją ;/ spotkało Was to będąc w ciąży??Czesc, mialam podobny problem wlasnie po plynie Lactacyd, moj ginekolog powiedzial, ze to nie jest najlepszy plyn w ciazy i zmiana plynu rozwiazala problem. Najlepiej kupic plyn o obojetnym pH. Podmywanie sie za kazdym razem podobno tez nie jest dobrym pomyslem... Ja wczesniej tez po kilka razy dziennie potrafilam wskoczyc do wanny i sie podmywac i lekarz powiedzial, ze intymna toalete maksymalnie 2 razy dziennie a najlepiej tylko raz. A może to faktycznie spowodowane własnie zmianą na Lactacyd??? Teraz już mam watpliwości!
  11. JasminaaDaria jasne że powiedz lekarzowi o tej infekcji, na pewno coś Ci przepisze i się nie będziesz męczyć.. Ja tez miałam coś takiego i była to grzybica :( lekarz powiedział że to wręcz nagminne u kobiet w ciąży i mimo wyleczenie może jeszcze kilkukrotnie się pojawić w czasie trwania ciąży :( niestety, ale co zrobić.. Życzę Wam żeby było jutro wszystko super i dobrej nocki Ja miałam to samo dokładnie z 2 tyg temu mnie złapało, wydzielina zmieniła się na żółta, zaczęło swędzieć i wiedziałam już, co to za cholerstwo, znam te numery. Ginka mnie przebadała, powiedziała, że w ciaży to częste i dała receptę na Pimafucin 6 globulek, dziś miałam ostatnią zaaplikowaną na noc i problemu już nie ma (ale dokonczyłam opakowanie dla pewności). Takze to jest szybko do wyleczenia i normalne, nie ma się co martwić :) też zmieniłam po wystapieniu tego paskudztwa płyn intymny na Lactacyd. Ponoć jest najlepszy- tez dbam o higienę. Ale to chyba nie jest kwestia higieny...Także nie jesteś sama z tym wstydliwym problemem (choć ja jak mówię juz sie wyleczyłam)
  12. Jasminaakobitki, ile macie na plusie i jak sie opanować z chęcią na słodkie ??? Też mnie to ciekawi. Ja mam 6 kg na plusie, a ochoty na słodkie opanować nie umiem :) Ale bywaja dni, ze nic słodkiego nie jem albo bardzo mało typu 1 herbatnik. a ta grucha kosztuje około 6 zł, jak nie będzie działała jak należy to przynajmniej strata niewielka...
  13. Daria0428Wydra u nas też jest problem ale z ojcem mojego chłopaka, bo to on już by chciał nam wybierać datę ślubu, kościelny, wesele i inne cuda. My również nie praktykujemy więc chcielibyśmy cywilny (myślę o przyszłym roku albo końcu tego jak trochę schudnę ) a kasę zamiast wywalać na wesele to przeznaczyć na wykończenie remontu i wtedy zakup bardziej wypasionego sprzętu do domu:)I dodaję foteczkę dzisiejszych zakupów Ja tam nie lubiłam nigdy wesel więc nie chciałam swojego, nie rozumiem, czemu tak trudno niektórym pogodzic się z tym, że każdy wybiera jak chce dla siebie i jak to by wyglądało, jakbyśmy pod przymusem brali koscielny i wesele robili. Albo pożyczki na wesele, znam historię pary, co do dziś spłaca wesele a już zdążyła się rozwieść się. Jak kogo stać i chce to spoko, ale jednak w tym kraju, w tej sytuacji ekonomocznej...podziwiam odwagę weselących się za 30-40 tys zł. Mi by devollaie w gardle stawał ;-) No ale- kazdy robi jak chce!!!! Tylko zmuszania i fochów nie trawię. wow ale fajne ciuchy...i mówisz tanie? a ja myslałam, ze dorwałam okazję, bo w Smyku kupilam zestawy po 3 szt pajaców, każdy po 35 zł ;-) ale widać przepłaciłam, ehhh...u mnie Pepco nie ma, chyba najbliżej w Gdyni... Resztę- kołderkę, pościel, materac, kocyki, będę kupowała na Allegro. Wybitnie taniej. Tak samo butelki, które dzisiaj kupiłam, kupujcie na Allegro- w Mama i Ja drogo jednak, ale nie wiedziałam.
  14. Daria, gratulacje! To ci niespodzianka...nie ma co narzekać, zawsze mile dostać taki dowód milości w postaci ładnej biżuterii :) Ja ślub brałam w kwietniu 2012, więc niedawno. W sumie miło być po ślubie, jakoś tak ciepło na sercu. Poza tym ja zawsze mowię, że to zmusza do większych starań o jakość zwiazku, jak już wiesz, ze to na zawsze na bank...Ale nie jestem ogólnie za tym, zeby brali ludzie ślub bo "trzeba". My wzięliśmy cywilny, bo nie jesteśmy religijni, wesela nie było tylko uroczysty obiad w eleganckiej restauracji dla sióstr (świadków) i rodziców. Mieliśmy za to szaloną podróż poślubną po Ameryce, miesiąc trwała i nie zamieniłabym jej na zadne wesele!!! Te wspomnienia. Cóż, teściowie do dziś kręcą nosem, ze nie koscielny, ale my jednak nie mamy potrzeby i nie chcemy udawać i robic szopki w kościele. Chrzcić też nie zamierzamy, oczywiście już jest straszna afera na ten temat.... Frojdel, ja dzisiaj wybrałam się do sklepu obejrzeć zachwalany Mutsy Urban Rider i kurczę, wpadłam jak śliwka w kompot...No co tu mówić, jest boski. Kolor mi się podoba blue jeans, myślę, że będzie barrrdzo praktyczny i jednocześnie superancko wygląda. Ja chcę ten wózek i żaden inny... Nie dam sie przekonać na inny. U nas on kosztuje 2308 zł, to chyba taka przeciętna cena jak na ten model w wersji gondolka plus spacerowka... Wydałam też ponad 200 zł na pierdółki typu grucha do nosa, nożyczki do paznokci, pieluchy tetrowe, 2 butelki Avent 125 ml i 2 szt 260 ml, ręczniczek z kapturkiem, szczotka do butelek, smoczki, nie wiem co jeszcze ale jak tak dalej pójdzie to ja pójdę z torbami!!! Muszę zrobić jakąś listę i po prostu leciec po kolei, bo inaczej będę miała mnóstwo niepotrzebnych rzeczy....
  15. Amarosa Ja już zjadłam 3 pączki sniadanie o 8 a póżniej po jednym do 13 ;-) mam jeszcze dwa hihi a teraz zabieram się za smażenie chruścików Ja też już 3 zjadłam, ale na tym chyba skończę, bo już mi starczy słodkości. Maluch po takiej dawce cukru sie ożywił i chyba tańczył gangnam style w brzuchu, tak to czułam, ze skacze :)
  16. Amarosaniezla zabawa z tym poradnikiem wydra a mnie tak naszło na białą kiełbaskę że przy okazji bycia w sklepie dokonałam zakupu do tego jednego buraka który własnie sie gotuję i zrobię z niego ćwikłe ;-) kiełbaskę zjem na śniadanie bo dziś juz w brzuszku miejsca nie mam. A co tam wy jadłyście ciekawego ostatnio zachciankowego? Ja ciągle mam ochotę na lody.....kokosowe Grycana pycha....
  17. Zobaczcie, jaki poradnik dla niezdecydowanych i laików 'wózkowych' znalazłam: ..:: BOBO PORADNIK ::.. ► pomaga dobierać WÓZKI DZIECIĘCE Mi wyrzuciło następującego faworyta: ..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE 2013 sklep internetowy: URBANRIDER Mutsy wózek głęboko-spacerowy Frojdel wie, co pisze ;-)
  18. FrojdelWydra co do tego badania to Twoja lekarka też mogła skierować Cię na te badania z racji tego że Ty masz 30 lat (z tego co kojarzę, a oni wtedy właśnie kontrolnie chcą wszystko robić bo im starsza kobieta w pierwszej ciąży tym lekarze ostrożniejsi. Co do kalkulatora to ja mam cykle 35-45 dniowe i akurat teraz wiem że był długi 45 dniowy dokładnie wiem kiedy była owulacja, bo mnie zawsze w owulację jajnik boli (sprawdzone w pierwszej ciąży ) Jasminaa no piękna waga maluszka gratuluje córeczki :) No, ja mam za 2 miesiące 34. urodziny....Także próchno jestem, ale dość zdrowa ;-) Może tak dlatego chucha dmucha na mnie lekarka...
  19. FrojdelDziewczyny tak z nudów weszłam na kalkulator daty zapłodnienia (ciekawa byłam czy pokaże date zapłodnienia moją tzn 23dc czyli 2 października i się zdziwiłam pokazał dokładnie ) Kalkulator daty zapłodnienia. Oblicz datę zapłodnienia. Kalkulatory mamazone.pl - www.mamazone.pl To tylko będzie działało, jak ktoś ma cykle dokładne i bardzo regularne....bo ja miałam takie 26-29 dni, więc nie wiem, jaką długość zaznaczyć. Poza tym ja zaszłam w ciążę w około 19-20 dniu takiego cyklu. Wiem na bank że to było albo 31 września albo 1 października :) Bo zapisywałam sobie temperaturę i robiłam akurat wtedy testy owulacyjne i miałam wykres, który dokładnie pokazał, kiedy miałam szanse zajść, kiedy był seks i to były te 2 dni.
  20. Frojdel, Gunia, Amarosa, mi szczerze się wydaje, że kontrolnie. Nie znam sie za bardzo na aparatach USG ale ten co ona ma nie jest chyba jakiś najbardziej super, czego zresztą dowodem są ciągłe zmiany w kwestii rozpoznania płci Malucha. Żadnego z warunków wskazujących do wykonania tych badan, jakie podała Frojel, nie spełniam. Myślę, że by mi coś powiedziała, że podejrzewa, a mówiła, że według tego badania wszystko wygląda ok. Ona chyba lubi dodatkowe badania zlecać, w sumie co się dziwić. Nie zleci czegoś a potem wyjdzie problem, to będzie na nią. Zleci- i tak ja zapłacę a ona ma spokojne sumienie. Więc mi jednak się zdaje, że to profilaktycznie zleciła. Tak w to chcę wierzyć, nie będę się na zapas martwic, bo po co. Pamiętacie, jak sie stresowałyśmy wszystkim w 1 trymestrze? Też w większości przypadków okazywało się niepotrzebnie. Tyle dobrego, że ta inna lekarka może jak ma lepszy sprzęt to może też wyda jakiś osąd na temat czy to chłop czy babeczka. Bo mnie ten temat strasznie męczy :) Pójdę za jakieś 2 tygodnie. Gunia, glukoza 75 jest do przeżycia, ale trzeba wziać cytrynę i wycisnąć do roztworu zanim się wypije. Choc nie wiem, ja jestem ogólnie niewrażliwa, bo ja się normalnie po tym czułam, a wiem, ze niektóre kobitki słabną itp. Mnie znów czeka to badanie pod koniec lutego.... Bardziej niż picie tego martwi mnie, że muszę tam siedzieć 2 h na tyłku. Frojdel, dzięki za odpowiedź w sprawie wózka. No fakt, nie wpadłabym na te szprychy! Kurczę, wybór wózków jest taki, nawet z obrębu jednej firmy, że można oszaleć. Nie wiem naprawdę, który wybrać. Amarosa, Ulla, ja też już czuję się zmęczona. Pracuję 8 h przy komputerze i dokuczają mi cierpnące nogi, suche oczy (strasznie wzrok mi siadł od tego przesuszenia) i ogólnie czuję się ciężko i sennie....ale ja chcę iść na L4 dopiero od kwietnia mniej więcej czyli jakoś 30. tygodnia ciąży. Jak na razie nie miałąm ani dnia chorobowego z okazji ciaży i myślę, ze zostanie to później docenione, przez kogo trzeba...u nas w firmie tak przynajmniej jest.
  21. Czy ktoras z Was dostała skierowanie na badanie echa serca dziecka? Bo ja dostałam i teraz kminię, czy cos jest nie tak czy moja doktor jest nadgorliwa, bo w sumie juz wczesniej robiła mi nie do konca chyba konieczne badania genetyczne. A teraz to echo serca? Nie wiem, co o tym myśleć. Gunia, juz krzesełko do karmienia? Ja szczerze mówiąc odłożyłam to na wiele później, od którego miesiąca takie krzesełko jest konieczne? Miałam wrazenie, ze dopiero po pół roku minimum? Ale może sie mylę, nie wiem. Powoli zaczynam myśleć o wyprawce. Marzy mi się ten jednak Mutsy, ale nie wiem, jaki model, bo samo Mutsy ma mnostwo... Nie rozumiem na przykład czy się te 2 różnią (prócz ceny) ..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE 2013 sklep internetowy: 4RIDER Mutsy wózek głęboko-spacerowy ..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE 2013 sklep internetowy: Mutsy 4Rider SINGLE SPOKE Next wózek głęboko-spacerowy
  22. AmarosaJa to jeszcze mam cicha nadzieje na chłopca ale oswajam sie z myślą ze jednak bedzie dziewczynka i tak po ciuszkach bardziej dziewczecych patrzę powoli. Za tydzień mam nadzieje ze sie wszystko wyjaśni i już po imieniu bede do brzuszka wołać bo ta niepewnosc tez mnie troszkę denerwuje... No właśnie, ja tez bym chciała po imieniu..a teraz po tych zmianach wersji to juz nie jestem pewna ani chłopaka ani dziewczynki...inna sprawa ze na poczatku ciazy czułam, że dziewczynka raczej, potem mi lekarka przy 2 wizytch kolejnych mówiła, ze chłopak wiec juz nie wiedziałam, co myśleć. A teraz wiem, ze nic nie wiem. Ehhh ja mam wizytę następną 4 marca dopiero...
  23. Daria0428zniewolona co do kobiet palących/pijących w ciąży to nie wiem co tak naprawdę one same sobie myślą. Jak widzę kobietę w ciąży z fajką w pysku to mnie krew zalewa, bo jest to widok niesamowicie poniżający. Będąc w szpitalu na 8 leżących na oddziale 3 paliły (2 jeszcze w ciąży, 1 która już urodziła), nie wspominając o smrodzie w łazience i wiecznie tam pootwieranych oknach (jak szłam się kąpać to wyklinałam te śmierdzielki na każdym kroku) położne zwracały uwagę ale one to komentowały w ten sposób, że są dorosłe i nie będą się przejmowały, bo nie są jak to określiły 'w internacie'. Jak rozmawiałam z jedną z położnych, która prowadzi szkołę rodzenia, do której się zapisałam to mówiła, że córka jednej z tych palaczek non stop płacze i jest strasznie rozdrażniona w porównaniu do innych noworodków na sali, bo jest.. NA GŁODZIE NIKOTYNOWYM. Wyobrażacie to sobie? Dziecinka dopiero 2 dni na świecie a już takie coś. Dla mnie to było niewyobrażalne i strasznie się przejęłam i jeszcze bardziej wzmógł się we mnie gniew na te wszystkie bezmyślne baby, które fajczą w ciąży. Współczuję bardzo koleżance :( Niesprawiedliwość jest na porządku dziennym.. Ja byłam palaczką 13 lat...rzuciłam ponad 2 lata temu jak wprowadziłam się do późniejszego męża. Wydaje mi się, że wtedy myślałam juz troche, ze będziemy mieć rodzinę i podswiadomie wiedziałam, że trzeba rzucić teraz a nie potem, jak już zajde w ciążę się męczyć. Poza tym mój mąz nie pali i nie palił, nie chciałam mu smrodzić pod nosem. Także myślę, ze jednym z cichych powodów, dla których rzuciłam było właśnie powolne przygotowanie się do ciąży...
  24. no nie wiem, co widziała, Amarosa, mówiła, ze moze pępowina...Ja wkurzona nie jestem tylko trochę zdezorientowana...ciuchów ani nic takiego na faceta czy dziewczynę stricte nie kupowałam wiec nie o to chodzi, tylko o jakies takie nastawienie właśnie psychiczne, dziwnie :) w 13 tyg było, ze chłopak, 16 tydzien chłopak też, z tym, ze cały czas ze znakiem zapytania i teraz też nie ejst taka pewna, bo nie ma mega dużo płynu owodniowego a Maluch siedzi z podkurczonymi nóżkami :) Nie zdziwię się, jak za miesiąc się okaze, ze znów zmiana wersji, ehhhhh juz chyba nie będę miała nadziei, że przed porodem to się wyjaśni! aaa wedle tego kalendarza chińskiego faktycznie potwierdza się dziewczynka, ale nie wiem, czy w takie rzeczy wierzyć
  25. czesc, jestem po wizycie i mój Maluch ma sie dobrze i waży już 339 g, ogólnie jest zdrów, dostałam skierowanie na echo serca i kilka innych badań. Ale numer wizyty był taki, ze chłopak nagle sie zmienił w dziewczynę! Lekarka stukała, szukała itd a nic znalazła siusiaka, którego wcześniej podczas 2 wizyt widziała...więc ja już totalnie nie wiem, co mam myśleć! Przyznam, ze troche przyzwyczaiłam się do myśli o chłopcu i teraz jestem zadziwiona! Oczywiście nie zmienia to faktu, że cieszę się, ze wszystko dobrze, ale to dziwne, ze tak bardzo trudno u mnie tę płeć określić! Juz w końcu 20 tydzien a lekarka tez nie powiedziała, że to na 100%. Jak poprzednie 2 razy nie na 100% był syn.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...