
zanna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zanna
-
dzień dobry wszystakim :) ja się dziś miło wyspałam - do 12 prawie :) od 12 czyli 12 godzin.... fajnie obudziłam się oczywiście okrutnie głodna pogoda chyba ładniejsza się robi :) co do szpitala to chyba udam, że nie wiedziałam - jeszcze jak pakowałam torbę tego nie było... nie rozumiem dlaczego reklamówki - przecież w torbie wygodniej mieć wszystko, łatwiej się sięga... bez sensu...
-
Taksik powodzenia :) niedługo wrócisz już z Male[Bństwem :) ja byłam u gina i wszystko ok - mam zrobić żółtaczkę i morfologię a posiew w czwartek szyjka się ładnie skraca ale powiedział, że nie przewiduje porodu jeszcze przez tydzień (tyle, że nigdy nic do końca nie wiadomo :) ) bałam się trochę zważyć ale okazało się, że nie było czego bo 12kg od początku przytyłam czyli jest ok - w związku z tym zjadłam jeszcze pół kilo czereśni przed chwilką :) terminu nadal nie mam może w czwartek coś ustalimy a jak nie to dopiero w poniedziałek z ordynatorem... hmm...
-
Gmonia cewnik nie boli przecież nie ma się czego bać ja jak miałam tę miednicę połamaną to mi założyli na tydzień bo chodzić nie mogłam ani bioder podnosić... i bez znieczulenia - samo zakładanie nie jest przyjemne ale trwa chwilkę a potem go nie czujesz wcale :)
-
trzymaj się Martynaa gładkiego rozpakowania życę :) Taksik a ten pas rozmiar xl nie za duży?? on ma być ściśnięty czy tak ledwo?? zdaję sobie sprawę, że brzuch po cc wygląda jak na 6 miesiąc...czyli może dobry... tam regulatory jakieś są??
-
och jaka mnie obrzydliwość spotkała!!! byłam w sklepie wracam obładowana kapustą i kalafiorem plus warzyw jeszcze kilka a tu w windzie nasrane!!!!!! lludzie są ohydni!!!!! a ja na 9 piętrze mieszkam i nie dolazłabym z tymi pakunkami bo to ciężkie jednak cholernie było... i musiałam tą windą jechać... całe szczęście ktoś papierosem smród zatuszował... bleee...... ohyda........... aż mnie trzęsie.....
-
witajcie w deszczowy poranek - co za beznadzieja z tą pogodą... może się jeszcze przejaśni jakoś trochę chociaż... ja dziś też wstałam wcześnie, żeby z Mężem herbatę wypić poranną :) mam dziś wizytę u gina - ciekawe co powie... przypominam, że wciąż nie mam terminu ustalonego, co mnie zaczyna już nipokoić... w poniedziałek mam spotkanie z ordynatorem, który zobaczymy co powie. nastawiłam się na już na cc, więc jeśli przyjdzie mi próbować naturalnie to sę wkurzę strasznie!!!
-
Felimena trzymaj się dzielnie. dziewczyny czy Wy też takie głodne jesteście?? ja bym jadła bez przerwy - zjadłam dziś kilogram!!!! czereśni i pół kilo fasolki szparagowej i nadal bym coś chętnie w siebie włożyła... to straszne - o ile przez ciążę nie utyłam zbyt dużo tak w ostatnim miesiącu, kiedy teoretycznie waga wzrastać nie powinna zbytnio, ja ciągle jem... po porodzie trzeba będzie poćwiczyć
-
katebe z przodu można wozić dziecko tylo jak się nie ma poduszki powietrznej albo można ją wyłączyć... u mnie np. nie można tzn trzeba by fabrycznie pozbawić się jej, więc ja już wolę wozić dzidziusia z tyłu :) idę po fasolkę szparagową i czereśnie :) wreszcie ładna pogoda :)
-
dzień dobry :) Felimena współczuję... to straszne co piszesz... może jakiś lekarz Ci jednak pomoże, przecież nie możesz żyć w takim bólu i w dodatku w ciąży... ja piję poranną kawę z cykorii i delektuję się dniem :) śniło mi się, że Boguszek się urodził i Mąż chciał go marchewką nakarmić nie zazdroszczę kłopotów ze snem - ja owszem wstaję do wc parę razy ale potem szybko zasypiam tyle, że dziś pies mnie jakiś szczekający obudził (niecierpię psów w bloku a tego ktoś na balkon wystawia i szczeka jak najęty o 7 rano spać nie daje, echo się niesie po całym osiedlu!!!)
-
dziewczyny co myślicie o chustach do noszeniia niemowląt?? macie zamiar kupić?? ja chyba się zdecyduję ale już po urodzeniu bo i tak po cc bezpośrednio nic nie ponoszę zbyt długo :)
-
czwarty wydaje mi się, że karmienie piersią jest zawsze na początku mało komfortowe i boli, bo brodawki nie są przyzwyczajone i dziecko nie potrafi i chyba trzeba cierpliwości i przecierpienia trudnego wstępu a potem jest lepiej :) trzymam kciuki :) a może doradca laktacyjny coś pomoże?
-
witam :) nareszcie doczytałam do końca Morrwa cieszę się, że wyniki usg w porządku :) ja siedzę aktualnie sama w domu i to będzie moja pierwsza samotna noc w naszym nowym mieszkaniu... Mąż pojechał prawo jazdy odebrać i będzie nocnym autobusem wracał, więc zawita skoro świt - mam nadzieję tylko, że do tego czasu nie urodzę, bo to byłby totalny kwas... poprzednią noc przyjaciółka ze mną była i dziś cały dzień a teraz sama siedzę
-
w ostatnm usg które było po 34 tygodniu... mam napisana stoipień dojrzałości łożyska I - czyli pewnie do porodu mi jeszcze daleko... :(
-
stopnie dojrzłości są 3 a czasem nawet o 4 wspominają ale to już chyba przenoszenie... ja mam cały czas 1 nie wiem czy to dobrze, czy źle chyba już 2 powinnam mieć... nic to w poniedziałek mam wizytę to się czegoś więcej dowiem :)
-
witaj ona86 :) dziewczyny a jaki macie stopień dojrzałości łożyska??
-
mummy gratulacje :) czwarty cieszymy się z Wami :)
-
secondry miała wykupioną położną w bielańskim i tam do szkoły rodzenia chodziła!!! także kicha trochę... joannab współczuję szpitala ale może szybko Cię wypuszczą, wszak jutro święto :) mamy już ramę do wózka właśnie się nim bawię wożąc tygryska ubranego przez mojego Męża w pampersa i zmieniam gondolkę na fotelik i w różne strony ustawiam
-
Felimena koniecznie zgłoś na allegro do administratora, bo to przecież strach kupować!!! co za babsztyl paskudny!!! czwarty trzymam kciuki :) moje siostra dziś urodziła - do międzylesia z wawy ją wywieźli!! mimo, że miała położną zamówioną... także w wawie nigdy nie wiadomo dokąd się trafi... ale wszystko dobrze poszło o 24 wody a o 7 rana Dzidzia zdrowa i szczęśliwa :)
-
dziewczyny czy któraś z rodzących na madalińskiego była na konsultacjach u dr adamowicza w sprawie cc?? będę wdzięczna za odpowiedź i jeszcze info kiedy on przyjmuje :)
-
chyba mi się przejadły mi się truskawki to okropne... uwielbiam truskawki a dziś mi normalnie śmierdziały... myślałam, że może kupiłam lewe jakiej ale Mąż przyniósł od stałego naszego sprzedawcy i było tak samo Synuś nie lubi truskawek... a czereśnie bardziej ciężkostrawne są niestety - chyba przerzucę się na arbuzy :) czwarty super, żę wychodzicie do domku :) Bartuś dzielny chłopczyk:) a jak z karmieniem? piersią karmisz?
-
czy kupujecie pokrowce na przewijaki??przydają się czy lepiej pieluszkę położyć??
-
a mój Mąż w czwartek na noc jedzie i wraca w sobotę i bardzo nie chciałabym wtedy zacząć rodzić... brrr... budkę od wózka zabrali, że naprawią zatrzask - czekamy i tak na stelaż, bo to jakiś nowy alu ma być, więc możemy i na budkę poczekać chwilę :) pogoda się zmiania na ładniejszą - najwyższa pora :) ja ani Mamy ani Teściwej przy porodzie bym nie chciała - ja jestem panikara i to mi już wystarczy :) Mały wierci się strasznie a okolice 22 to najlepsza pora jego aktywności :)
-
Gunia najlepsze jest ustawienie z profilu co do wózka to bez problemu naprawią lub wymienią budkę - jutro zawieziemy ten zatrzask nie był taki ważny i samemu też naprawić by można no ale jeżeli kupuję nowy wózek to wymagam aby wszystko było sprawne :)
-
witam Panie :) słońce na dworze - aż żyć się chce my się umówiliśmy z Mężem i położną na jutro na oglądanie szpitala - ciekawe jakie wrażenie zrobi... dziewczyny Wy się oszczędzajcie a nie z pracą szalejecie!!! muszę do mojej pracy się wybrać zwolnienie dostarczyć i podbić książeczkę zdrowia... kto to wymyślił, żeby tylko miesiąć ważna była!!! z wózkiem co zrobią nie wiadomo bo sklep od 11... hmmm...
-
no i właśnie się wkurzyłam, bo w wózku się 1 zatrzask nie dopina i jutro będziemy reklamację składać... o jak ja nie lubię takich historii... mam nadzieję tylko, że wszystko przebiegnie dobrzze i bez komplikacji zbędnych nam wymienią i nie będą chcieli do producenta wysyłać czy inne szopki, cuda wianki robić, bo to potrwa... buu...