Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    SUPER PROMYCZKU!!!!! MÓWIŁAM CI,ŻE NIE TAK ŁATWO O ANEMIE!!!! ;) ale masz fajnie,podglądałaś bąbla....a ja musze czekać do 5 lutego....i jaki już jest duuuży, no no!!! kawał bobasa!!! ;) a jak tam ślubny? ja jakoś funkconuje, ale nastrój mam nijaki,raz,że wymiotuje znów, dziś to nawet nie dobiegłam do łazienki (w rękach doniosłam....okropne!!!rzygałam jeszcze bardziej po tym!!!),dwa,że głodna jestem i nie wiem co by tu zjeść, bo wszystko feeee, trzy,że mi samej źle, cztery,że bałagan a mi sprzątać się nie chce...lipa ogólnie...ale dobrze,że u Ciebie wszystko ok, bo już się zastanawiałam,bo Cię długo nie było!
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    basia681Witam mam termin na 21 sierpień ... już mdłości przeszły więc spox hej hej Basieńka!!! Gratulacje!!!! Witaj w Sierpnióweczkach!!! ...jak to zrobiłaś,że Ci już przeszły??? to nie fair! :)
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    Roniu,przecież to oczywiste,że o Tobie myślimy, jesteś w naszej bandzie w końcu nie??? Tak mi przykro,że Ci się pokomplikowało, ale jestem dobrej myśli, jesteś pod fachową opieką, dostajesz leki i mam nadz,że to nie jest nic groźnego. Odpoczywaj ile wlezie!!!! Ja też mam kaszel,bo rzuciłam fajki i mi się strasznie odkaszluje,zwłaszcza w nocy i mnie budzi i też mi spina cały brzuch,czasem aż boli i się boję, ale ponoć kaszle i czkawki nie są niebezpieczne :) bardziej mnie drażni, że mnie wciąż mdli i w sumie nie wymiotuje już tak bardzo,ale za to mam pawie niespodzianki i też spinam brzuch,że aż boli jak wymiotuje...no i jestem tak osłabiona,że krwią smarkam...ehhh...w Święta ważyłam 65.5 a dziś rano 61,2....chudne bo nie jem,wcz co zjadłam to wyrzygałam...jak dla mnie to ten "stan blogosławiony" to lekka przesada...mi na przeklęty bardziej wygląda,zupełnie jakby kto jaki urok rzucił ;) oby do 4 miesiąca :) Czekam na to usg jak na zbawienie teraz, mój B chce wiąćkamerę i nagrać filmik z usg,a ja się boję...bo co jak się okaże,że coś nie teges....tfu tfu!!!!
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    Miłego lotu!!!! Czekam w uk!!!!:)
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001też uciekam dziewczynki bo muszę na wszelki wypadek spokować sie do szpitala wole być pewna jak sama naszykuję a nie gdybym miala liczyć na T. oczywiście musze też lecieć z psem bo księciunio po nie robieniu nic przez cały dzien szykuje sie do pracy dobranoc i kolorowych snów odezwę sie pewno jutro wieczorem ok Promyczku!!!! Daj koniecznie znac co i jak jutro! ja tez spadam bo glodna jestem i zupke chyba ugotuje :) buziaki i milego wieczorku brzucholki :*
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001u mnie niestety sprawdziło sie co mówiła moja mama ja płacę za wszystkie rachunki a T. potrafi sie czepic ze coś kupiłam, a że to niepotrzebne zwłaszcza teraz kiedy sie kłócimy ciesze sie że mam swoją kasępodobnie jest z moja koleżanką z pracy, ma z mężem wspólne konto (razem zarabiają sporo) a on nie pozwala jej nic kupować, ale sam jak ma ochotę to wydaje np. 2500 zł na bieżnię do mieszkania nie wyobrazam sobie tego jak i nie wyobrazam sobie bycia z takim typem...spakowany by byl raz dwa trzy! to on sie ma za meza? jakto ty placisz rachunki? niby dlaczego? co on nie sra i nie kapie sie w tym domu? ja z kazdej wypl przelewam B polowe kasy za rachunki, polowa jest z jego wyplaty, a wszystko schodzi z jego konta wiec wiemy ile zostalo i se zbieramy, w ten sposob kazde z nas ma zawsze jakies pieniazki na koncie- jakby co, i kazde moze cos kupic lub odlozyc, a jak chcemy cos kupic (cos drozszego niz bluzka:) to omawiamy to razem i tyle :)
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    alissskaja09hehe! a moj wie ile zarabiam bo w banku robi i widzi moje konto kiedy chce :) ale nie mowi mi co mam kupic,jak cos chce to mnie zawozi do sklepu i tyle, nie szaleje wiec nie ma problemu,za to on sie pyta,czy moze sobie kupic trampki :) u mnie w domu tez tata dawal wyplate mamie wiec jakos tak nie ma cisnienia z kasa,razem zarabiamy i razem wydajemy,jak jakis wiekszy zakup to rozmawiamy czy nam starczy i tyle.Jezeli chodzi o kase to u nas jest identycznie. Oboje wiemy ile kazde z nas ma na swoich kontach i zadnego problemu nigdy nie bylo. Nikt nikomu nie wygaduje. W koncu kasa nie jest najwazniejsza. Raz jest a raz jej nie ma, a my jestesmy caly czas i trzeba dbac o to by nic co malo wazne nie zepsulo tego co miedzy nami. dokladnie tak,jak mowisz, nie ukrywam zaskorniakow,ale jak np dostane kase od moich rodzicow albo za dodatkowe godz to jest to moje "na waciki" ale i tak konczy sie na tym,ze ja wplacam sobie na konto i odkladam na cos...obecnie wszystko na dzidzie zbieramy :)
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    hehe! a moj wie ile zarabiam bo w banku robi i widzi moje konto kiedy chce :) ale nie mowi mi co mam kupic,jak cos chce to mnie zawozi do sklepu i tyle, nie szaleje wiec nie ma problemu,za to on sie pyta,czy moze sobie kupic trampki :) u mnie w domu tez tata dawal wyplate mamie wiec jakos tak nie ma cisnienia z kasa,razem zarabiamy i razem wydajemy,jak jakis wiekszy zakup to rozmawiamy czy nam starczy i tyle.
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    ariannaEhhhh wiecie co jak czytam o tych ex to tez dupa moj ex jak poronilam to zamiast byc przymnie jak sie pozniej dowiedzialam poszedl do burdelu no i pozniej powiedzial ze kochal tylko te dziwke z ktora sie wtedy tegowal a mnie nigdy po trzech latach po rozstaniu zmienil zdani8e pewnie dlatego ze wyladowal w wiezieniu i szukal niewiem czego ze jednak mnie kochal przezylam zalamanie nerwowe dziewczyny faceci to niestety patalachy i nie ma co sie nad nimi modlic tylko kopac w tylek az milo bo inaczej to bedzie sie to tak konczylo jak u mnie :36_2_52: O RANY!!!!! ARIANNA WYGRALAS!!!! ALE MIALAS PECHA, NIE MA CO!!!! DOBRZE,ZE SIE UWOLNILAS OD NIEGO I ZE JEST GDZIE JEST I ZE DZIECKO BOZIA ZABRALA, wybacz,ze tak pisze,ale to bylo szczescie w nieszczesciu i palec Bozy chyba....
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    no wlasnie,a oni jakos nie boja sie,ze zostana rogaczami albo samotnymi tatami!!!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    ale uraz mi pozostal i tak straszny...jak B nie odbiera tel to od razu panikuje...az sie boje,ze moge zniszczyc to co jest tym ciaglym weszeniem zdrady i oszustwa... :/
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001kaja09promyczek001ja właśnie staram sie mieć twardy tyłek napewno nie ma takiej możliwości bym szła teraz sie godzić i przepraszać kiedyś tak robiłam i dowiedziałam się że mój ówczesny facet przez całe 5 lat mnie zdradzał (nawet z moimi koleżankami) napewno pierwsza nie wyciągnę ręki tym bardziej że nie widzę w tym całkowitej winy leżącej po mojej stronieto witam w klubie! ja z moja kolezanka (jedna z wielu jak sie dow) gotowalam razem obiad mojemu ex a potem ich zostawialam razem w chacie bo np korki mialam i on ja mial odwiezc bo sama poprosilam by byl taki mily, jej sie wyzalalam jak sie z nim poklocilam i jak wypr sie do rodzicow to mnie pocieszala a on sie z nia rypal....teraz nie mam kolezanek i nie chodze na imprezy ..moze mam zycie nudne...ja nazywam je spokojnym..i moim :) hehehe jakbym czytała o sobie też mam tylko jedną koleżankę bo po takich urazach raczej nie ufam ludziom o to też T. ma pretensje że nie mam znajomych... ale wolę ich nie mieć, jak mieć falszywych moj ex mial takie pretensje do mnie,ale juz wiem dlaczego- bo im wiecej kolezanek sie przewijalo przez chate tym mniej moglam wyweszyc dowodow i nie dziwily mnie obce wlosy w sypialni bo "przeciez Ania/Basia/Kasia rzucaly tam kurtki" itp, na szcz B tez nie jest jakos bardzo towarzyski, mamy znaomych,ale rzadko wychodzimy,wole grila u moich rodzicow, ostatnio nawet stwierdzilismy ze jestesmy inni i nie lubimy ludzi.nikogo nie lubimy :):36_2_49:
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001oki a dla pewnościu jutro w szpitalu zapytam lekarza zapytac mozesz, mi wlasnie w szpitalu o tym powiedzieli jak i pobierali mocz do badania bo mi sie za mocno zagescil od wymiotow i dostalam zapalenia pecherza bo sie nie wyplukiwaly bakterie z niego bo odwodniona bylam. i tez wlasnie mi tylko kazali zwrocic uwagy by kofeiny w skladzie nie bylo.
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001ja właśnie staram sie mieć twardy tyłek napewno nie ma takiej możliwości bym szła teraz sie godzić i przepraszać kiedyś tak robiłam i dowiedziałam się że mój ówczesny facet przez całe 5 lat mnie zdradzał (nawet z moimi koleżankami) napewno pierwsza nie wyciągnę ręki tym bardziej że nie widzę w tym całkowitej winy leżącej po mojej stronie to witam w klubie! ja z moja kolezanka (jedna z wielu jak sie dow) gotowalam razem obiad mojemu ex a potem ich zostawialam razem w chacie bo np korki mialam i on ja mial odwiezc bo sama poprosilam by byl taki mily, jej sie wyzalalam jak sie z nim poklocilam i jak wypr sie do rodzicow to mnie pocieszala a on sie z nia rypal....teraz nie mam kolezanek i nie chodze na imprezy ..moze mam zycie nudne...ja nazywam je spokojnym..i moim :)
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    musisz zwrocic uwage na sklad na etykietce, te z kofeinna bierze sie przed treningiem by pobudzily i czesto maja napis ACTIVE czy cos w tym stylu, sa tez bez cofeiny i te pije sie po treningu by "uspokoic" wymeczony wysilkeim organizm i go nawodnic. ja lubie baaardzo ISOSTAR grapefruitowy, pyyycha,ale tu go nie ma niestety, popytaj o napoje izotoniczne w sklepie.
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    DOKLADNIE TAK JAK MOWISZ ALISSS! trzeba sie szanowac, facet jak nie ma szacunku do kobiety to jest ona niczym w jego oczach, i trzeba miec twarda dupe by sie pote nie zastanawiac,dlaczego za inna moze latac jak pajac a mi nawet herbaty nie mogl zrobic jak chora bylam (moj ex tak mial_).. i teraz juz jestem pewna siebie i stanowcza,sa momenty takie i siakie,ale zawsze trzymam glowe wysoko...a to B wkurza czsem,ale wie,ze musi sie liczyc ze mna.
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001Będę musiała pomyśleć co z tym trutniem zrobić, nie będzie go teraz trzy dni więc pomyślę. Dzisiaj najbradziej martwie sie czy jutro wyniki wyjdą dobrze. Koleżanki z pracy nastraszyły mnie że napewno mam tą cholerną anemię i że będę musiała dostawać zastrzyki z żelaza - a ja sie panicznie boję igieł. po pierwsze, nie wiadomo czy masz juz anemie,nie tak szybko sie dostaje anemii, poza tym, na anemie przepisuje sie tabletki, moja kuzynka miala w ciazy i po porodzie jak karmila piersia to caly czas miala tez i jest luzik, dzidzi to az tak nie zaszkodzi, bo wsz subst odzywcze dzidzia wyssie z ciebie i to ty sie wyjalowisz nie dzidzia, ty dostaniesz witaminki i bedzie luz! a probowalas pic napoje dla spotrowcow typu ISOSTAR? NAPRAWDE POMAGAJA! Bardzo uzupelniaja niedobor elektrolitow i mikroelementow w organizmie i sa lepsze niz woda mineralna i lepeij sie wchlaniaja..polecam! ja pije tutaj lucozade sport- woda smakowa dla sportowcow, rewelacyjnie nawadnia i zapobiega wlasnie odwodnieniu przy wymiotach
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    poza tym znam pare co sie rozstala i ona miala z nim 3letniego synka i sie zawinela od niego a jak gosciu nie mial ich obok siebie to sie zdolowal,ona wrocia do swojego bylego (kt tez sie rozwiodl ze swoja) i po roku, jak juz dostali decyzje o rozwodzie, to ...sie zeszli!!!! i maja 2 dziecko teraz!!! a co do dziewcz z brzuchem- moj brat poznal swoja (ex juz teraz) jak wlasnie miala brzuch i koles ja zostawil i byli razem 5 lat a malego kochal jak swojego, rozstali sie bo ona strasznie na kase leciala i malego wykorzystywala by siano brac od mojego brata,ale pamietam,jak moj brat baaardzo przezywal,ze malego straci...
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    Rozwod to bardzo drastyczne wyjscie, ja bym sie wstrzymala bo dla mnie to ostatecznosc...ale nie zaszkodzi mala separacja,wtedy zobaczysz na czym mu naprawde zalezy i jak bedzie chcial to sie zesra a cie zadowoli za przeproszeniem a jak nie to ty mozesz makarene tanczyc na uszach a on cie nie zauwazy i co kolwiek zrobisz bedzie zle...postaw sprawe na ostrzu noza i sie przekonasz na co go stac. ma cie szanowac przede wszystkim bo jestes jego zona i nosisz jego dziecko a nie traktowac cie jak zlo konieczne i sluzaca! poczekaj z rozwodem zebys nie zalowala pochopnej decyzji jak ze slubem,ale daj mu do zrozumienia,ze nie jest krolem swiata i spoko- nie ty pierwsza i nie ostatnia masz faceta super kreta, na bank sobie poradzisz :)
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    ze zdjecia widac,ze sliczna jestes, z naszych rozmow idzac,ze jestes kochana i troskliwa i znajdziesz sobie szybciutko kogos, kto bedzie czul sie wyjatkowy bo TY go wybralas :)
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    zostaw go, nie musisz sie rozwodzic od razu, po prostu kopnij go, niech sie pobuja sam to se przemysli albo nie, przynajmniej ty bedziesz miala czas na przemyslenie i na bank wiele rzeczy sie wyklaruje,albo zacznie mu zalezec i sie poprai,albo nie i wtedy bedziesz wiedziala na czym stoisz przynajmniej i nikt nie bedzie podwazal twojego autorytetu przy dziecku i sie darl,ze naczynia albo ze obiad albo ze mama jest glupia.
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    KURDE PROMYCZKU!!!A przed ślubem Ci tez tak gadal? 131? no to co on do cholery robi z taka "glupia laska" jak ty??? jak on mogl cie zaplodnic? iloraz dziecka nie jest suma ilorazu mamy i taty! jak jest taki the beściak to po cholere w twoim mieszkaniu dupe ulokowal, w NASA powinien miec etat co najmniej!
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    HURRRRAAA!!!!!!ALE FAJNIE!!!! FILMIK CI TEZ DALI??? pokazuj szybko!!! wlasnie jak czytalam tw odp to mi sie przyp, ze juz gdzies czytalam o tym plamieniu w 9/10 tc!!!! o ja glupia! mozna plaic na pocz jak sie zagniezdza i potem wl ok 9-10 tc jak sie rozwija mocno lozysko...nie wazne, baaaardzo fajnie,ze wsz ok u ciebie! MILEJ PODRÓŻY i czekam na zdjecia!!!!!
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    HEHEHE! ALE MAMY AGRESORA WSZYSTKIE...A W KONCU TO Z JAKIEGOS POWODU ICH WYBRALYSMY NA TYCH "DAWCOW" NO NIE? MUSZA MIEC JAKAS ZALETE...MALUTKA CHOCIAZ... :) Ja sie postanowilam ruczyc z kanapy i ide wstawic pranie :)
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    jesli chodzi o kase to ja mysle,ze w zyciu sa rzeczy wazne i wazniejsze i jak mi raz ktos madry powiedzial, " jak tylko zjawi sie dziecko- kasa sie sama znajdzie, bo czlowiek nagle sie robi baaardzo zorganizowany" i tez tak mysle, jak tak to przez 3 lata na zero bylismy i tu juz w miesiac nie dosyc,ze cos odlozone (dziadki pomagaja troszke) to i wozek juz jest i reszta tez sie jakos ulozy, poza tym najwaznieszy w zyciu jest spokoj..w kazdej jego postaci i jego brakuje najbardziej...kasa sie nie martw,pomysl sobie czego chcesz w zyciu, jak i z kim sie widzisz za 3 lata, bo ja tez czekalam w toksycznym zw bo mi glupio bylo wrocic do domu, bo wstyd ze mi nie wyszlo, bo studia place, bo jego mama mnie tak lubi...dupa! wialam w nocy z podbitym okiem raz dwa! i wtedy dop mi ulzylo i dotarlo, ze zmarnowalam 3 lata! a on nawet nie zalowal. bo niby czego. a najwiecej sie dowiedzialam po rozstaniu i o "kolezankach" moich i innych...szczyt. tylko mi uraz pozostal i obsesyjna zazdrosc, wszedzie wesze klamstwo i B ma meksyk czasem ze mna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...