Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    roniaTylko się nie przeziębić proszę.Szydełkowanie nie jest takie złe możesz wydziergać kocyczek dla malucha albo buciczki Ja własnie pochłonęłam kiwi. Zupełnie nie wiem czemu a może już wiem ? Ten niepozorny owoc jest bardzo bogaty w składniki odżywcze. Jego miąższ w 10 procentach stanowią węglowodany - głównie fruktoza i glukoza. Kiwi jest bogate w witaminę C. Spożycie 100 g tego owocu zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę C u dorosłego człowieka. Zaletą tego owocu jest to, iż nawet po 6 miesiącach przechowywania pozostaje w nim 90% witaminy C. Kiwi to dobre źródło witamin z grupy B, kwasu cytrynowego, kwasu foliowego i karotenoidów. Znajdujemy w nim także sporą ilość potasu, który stabilizuje ciśnienie krwi i reguluje rytm serca. Dobowe zapotrzebowanie na potas u dorosłego człowieka wynosi 2500-3000 mg, a w 100g kiwi jest 290 mg tego pierwiastka. Owoce te obfitują też w inne ważne składniki mineralne: fosfor, regulujący gospodarkę wapniowo- fosforanową, oraz magnez, który dba o kondycję układu nerwowego. LOL! TO JA JUŻ WIEM, DLACZEGO OSTATNIO PRZEZ JAKIŚ TYDZIEŃ JADLAM TYYYLLLKOOO KIWI!!! NIC INNEGO NIE MOGŁAM, A KIWI WCIAGAŁAM PO 6-8 POD RZĄD!!!!...niestety, kilka dni temu zjadłaam 1 i PAW straszny, dzidzi się przejadło chyba ;)
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    Dziewzyny!!!!!!!! Kiedy jest dzień babci/dziadka??? Myślicie,że mogę już z tej okazji wysłać moim rodzicom smsa??????
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    basia681kaja09 no qrde to masz przerąbane mi już mdlośći minęły ...... aleeeeeee za to zgaga mnie nieraz nęka... poza tym spox Basia,ale masz fajnie, ja mam 5-tygodniową "niestrawność", zupełnie, jakby mi się coś przykleiło do wnętrzności...(..nawet wiem co hehehe)...a do tego jestem JEDYNĄ kobietą w rodzinie, która miała mdłości, wiec wszystkie baby na mnie tylko patrzą i kiwają głową i powtarzają, "no patrz,a ja nie miałam wcale"- mówię Ci, czasami to bym te ciotki tak zdzieliła...eh, do tego mi rady dają jak i co mam jeść....
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    Ronia jak nie jesteś pewna poczytaj w necie, ja wpisałam "duomox w ciąży", pierwszy koment od góry: Iwona Duomox w ciąży Dzień dobry Mam pytanie Jestem w 24 tygodniu ciąży, mój Lek. Ginekolog przepisał mi Duomox 750mg (1 tableta co 12 godz) z uwagi na wykryte w moczu liczne bakterie i białko (ja nie odczuwam żadnych objawów choroby). Czy stosowanie tego antybiotyku będzie miało wpływ na płód (jeżeli tak to jaki)a może są mniej drastyczne sposoby leczenia. Za szybką odpowiedź BARDZO DZIEKUJĘ PS. Lekarz Ginekolog przepisał mi również drugi lek o nazwie Gynalgin , który biorę natomiast z antybiotykiem (Duomox) czekam na wskazówkę, czy mogę zacząć zażywać go, bez obaw że lek ten będzie miał niekorzystny wpływ na dziecko. Pozdrawiam Iwona Trochę ostro ale Duomox nie jest przeciwwskazany w ciąży, dlatego proszę brać zgodnie z zaleceniem lekarza, Gynalgin raczej w ogóle nie działa
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    roniakaja DUOMOX podobno jest jednym z bezpieczniejszych zobaczymy. Dzisiaj też opycha mi wyskoczyła z osłabienia organizmu niestety pewnie ;/ Ronia, bierz antybiotyk i się nie zastanawiaj, im szybciej zwalczysz infekcje tym lepiej dla dzidzi, takie jest moje zdanie...
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    Anetko!!! Rodzisz już?? Coś cichutko siedzisz...jesteśmy już wirtualnymi ciotkami czy jeszcze nie???
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    HELLO HELLO! Jak się macie choruski i zdrowuski? Ja niby ok, warzywna zjedzona i zwrócona jak należy, to samo ze śniadaniem, żyć nie umierać,wszystko w jak najlepszym porządeczku :) Promyczek, ten szaman to chyba naprawdę wiedział co robil, fajnie,że już Ci lepiej! Małżowin wrócił?? Jak atmosfera???Docenił porządki? ;) Ronia, słyszałam, że są antybiotyki bezpieczne w ciąży,pow lekarzowi,że jesteś oczywiście? Mi lekarka mówiła, że bezpieczny antybiotyk jak trzeba to się bierze, że jest BEZPIECZNY, dużo gorsza dla płodu jest choroba i rozwój dzidzi w zainfekowanym organiźmie mamy!!! Nic nie bój maleńka! A dodatkowo możesz się leczyć miodzikiem i bańkami, ale powinnaś sluchać lekarza moim zdaniem, bo jak masz porządną infekcje to domowe sposoby nie pomogą a może dojść do powikłań. A jak jest napisane na ulotce tych tabletek? Basia, młody czlowiek to głupi i za błędy się zawsze płaci,na szęście nie całe życie a 3 lata zmarnowałam i raz dwa mi naiwność przeszła i dorosłam baardzo :) teraz doceniam co w życiu ważne :) Alisss, jak tam zdrówko? ok kobitki, ide piec karpatkę bo B jutro wraca i mu obiecalam, bo baaaardzo lubi i będzie chya szybciej od samolotu leciał jak ją poczuje ;) Pozdrowionka dla wszystkich!!!! Miłego dnia... p.s.Ronia, UWIELBIAM SZCZAWIÓWKE Z JAJECZKIEMMMMMMM...ale ostatnio kupiłam w pl sklepie taki trefny szczaw,że sie porzygalam po niej...a może to już był pierwszy sygnał, że baby w drodze!!!??? ..w sumie B się dobrze czul...
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    basia681qrde promyczku i kaju strasznych macie facetów współczuje jak oni tak mogą teraz to sie wcale nie dziwie Życze wytrwałośći BASIA,ŻEBYŚMY SIĘ ZROZUMIAŁY, MÓWIĄC ŻE TRAFIŁAM W ŻYCIU NA DEBILA ROKU, MIAŁAM NA MYŚLI MOJEGO EX, MÓJ MĘŻUŚ JEST KOCHANY I TROSKLIWY(czasem mnie denerwuje,ale nie mam na co narzekać :)
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    ariannaPromyczku ja tez gratuluje decyzji uwierz mi napewno jest madra i albo facet w końcu sam zacznie walczyć i zmądrzeje albo Ty poprostu bedziesz szczesliwsza i spokojniejsza moze taki kop pomoze mu zrozumiec jakim jest sukinsynem i baranem trzymaj sie cieplo i glowa do gory dasz rade zobaczysz akurat popaprane zwiazki to jedyna rzecz ktora mi sie w zyciu udaje i na ktorej sie znam :(A ja dzis odebralam wyniki mam sporo podwyzszone WBC LYMPH NEUT PDW i MPV jakas infekcja i musze brac Augumentin mam nadzieje ze nie zaszkodzi choc lekaz powiedzial ze nie ...arianna....ale żeś pojechała...co masz podwyższone??? sorki, ale dla mnie to jakiś szyfr to co napisałaś... ;) a co do facetów to się zgadzam z Tobą absolutnie, albo sie opamięta a jak nie,to przynajmniej będziesz miała spokój i poczucie własnej godności, tak czy inaczej coś wygrywasz, poza tym jak ma się męczyć z debilem to lepiej być samemu. samotność jest znacznie lepsza w pojedynkę niż bycie samotnym we dwoje. Buziolek!
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    BRAWO! ale zryw!!! a ja sie ciagle zbieram i zebrać nie moge,obejrzalam brzydule a teraz w necie siedze i jakies glupoty czytam...a tata?-no wiesz, ty jestes jego coreczka kochana,jak mu powiesz,jak wygl sytuacja na pewno bedzie sie staral pomoc Tobie, poza tym to nie tata ma spedzic z nim reszte zycia i spac w jednym lozku tylko TY. p.s ja tez sobie kupilam wage:)
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    spoko, jak mówi moja babcia "takiego kwiatu to pół światu", poza tym mój B też ma wady,ale w porównaniu z byłym to jest on ANIOŁEM, IDEAŁEM i nie ma dnia bym Bogu nie dziekowała za niego, i nie żałowała każdej chwili z tamtym, ale widocznie tak miało być, może bym nie doceniła B gdybym najpierw nie dostała w d... od życia..
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    mało tego, on mi zaproponował bym w weekendy spała u mamy, bo ja sie muszę uczyć a on ma "potrzeby" i chce się z kuplami spotykać- a to jego mieszkanie było, fajne mieszknie razem nie? w dni robocze mu sprzątaj, gotuj, dawaj dupy i rozweselaj po pracy a w weekend spadaj do matki...
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001jeszcze tydzień temu to i może chciałm to ratować ale dziś napewno nie za wiele razy mnie obraził robił mi na złość, np niedawno wiedział że cały dzień rzygam i sie źle czuję to stwierdził że on ma swoje potzreby i chce sie napić, więc zaprosił znajomych i pili do północy.. przecież on mi ewidentnie robił na złość powiedział mi też że czesto specjalnie wychodzi z domu bo ma mnie dosyć!!! no więc o co ja mam walczyć???? o pogodzenie sie na tydzień i kolejne awantury za tydzień???? ...zupełnie jakbym o moim ex czytała, ja chora z gorączką, a on kumpli zaprasza i piją do 3 nad ranem i ja "przecież moge iść do sypialni skoro chora jestem,przecież 3 pokoje są a on chory nie jest i właśnie ma urlop, wiec nie będzie sam siedział nie" i to samo jak np mialam egzaminy, mial po nie przyjechac, bo jego urodz to byly akurat,czekalam na miescie 4 godz,przyjechal z kumple, pijany, w chacie juz impreze ustawil,a wiedzial,ze rano musze jechac 100km na nastepny egz, spalam u mamy, bo jego urodz kolidowaly z moimi egzaminami...jak o 4 rano na pociag wstawala to jeszcze sie u niego/nas swiatlo swiecilo...a mialam zostac na noc u kumpeli,zeby powtarzac i sie nie ptluc 200 km,ale nie chcialam bysmy urodz spedzili osobno..a on mnie odwozl do mamy bo mu impreze bym zepsula.
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001widzisz ja juz sobie te pytania zadałam... i odpowiedź na wszystkie brzmi NIE wiem, że napewno nie bedziemy razem całe życie... dla niego ważniejsza jest siłownia i 6 posiłków dziennie niż ja... zakochany w sobie dupek... dziecko jak widać nie jset dla niego ważne skoro tak postępuje a rozmowy nic nie dadzą bo była nie jedna... ja w tej chwili nie spełnie jego oczekiwań - nie bedę sprzatać, gotować ani tym bardziej dziwką w łóżku (bo musiałabym się do tego zmusić a nie zamierzam) chcę być szczęśliwa a nie ciągle krytykowana... o co np robi ostatnio chodzi i mi palcem pokazuje gdzie kurze są - to niech je zetrze a nie furczy na mnie Jak by mi B pokazał w taki sposób,że mam sprzątać to bym mu ten paluch złamała! :36_2_49: ..dla porównania (nie,że się chwalę, tylko by Ci powiedzieć,że tak właśnie powinnaś mieć, BO NA TO ZASŁUGUJESZ): jak pow mojemu B przez tel,że od śr nic nie zrobiłam,nawet nie zmyłam naczyń, pow,że mam wyciągać z szafki póki są czyste, a potem myć tylko ten ostatni kubeczek albo kupić papierowe a on wszystko posprząta jak wróci...TY SIĘ NIE DAWAJ KOBIETO!!!! I wałaśnie, przyjedzie dziś?
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    Basia,poczytaj sobie wcześniejsze posty...może masz rację, i nie należy skreślać małżeństwa w jeden dzień i może Promyczek go za bardzo odsunął od siebie, nie wiem, wszystko,co wiemy to tylko/aż relacje Promyczka, i nie słyszeliśmy jego wersji, wiec facet nie miał możliwości się bronić, ale na litość boską nie powinien jej mówić że jest beznadziejna i fatalnie wygląda, i że się do niczego nie nadaje iże ma spełniać jego zachcianki i inne! Myśle,że pewne słowa nie powinny nigdy padać w małżeńswie,wszystko ma granice, i nie ważne czy jest się rok czy 10 lat po ślubie, jak facet ma czelność odezwać się w ten sposób do swojej żony, która w dodatku nosi w sobie jego dziecko i to zaledwie kilka miesięcy po ślubie to ja się bym nie łudziła,że mu się zmieni na lepsze, jak raz go "poniesie" to poniesie i drugi, tego jestem pewna,bo też już kiedyś "dawałam szanse" i jak się okazało, ja myślałam,że daje szansę, a on, że się nie może mnie pozbyć bo nie mam na tyle godności by odejść nawet jak się mnie upokarza...bardziej szanował moje kolezanki co mu "d*** dawały"
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    haha! żeby tylko nie pomyślał, że posprzątałaś bo Ci zagrozil,że się wyprowadzi!!! ;) a poważnie- Ty nie potrzebujesz bawidamka i ulubieńca pań z osiedla, tylko męża, który się Tobą zajmie. Dziwne,że jego rodz nie zadzw sytać jak się czujesz, jak ja się pokłóciłam z B to do mnie dzwonili do Anglii (!!!) by mi powiedzieć,że go opierniczyli, i że go nie chcą znać i jak ja się czuję, że nosze jego dziecko i ma "nade mną skakać" i że jak przez nerwy poronie to go "żywcem ze skóry obedrą"...a poza tym, to jakby mu zależało to by się siłą nie dał wykopać z Twojego życia,bo nosisz jego dziecko i by wszystkie Twoje humory usprawiedliwial i nie było by mowy o jego odejsciu...
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    rany!!!! Promyczku,aż się zagotwałam jak poczytałam co ten Twój Ci gada! (rozumiem w nerwach jakbyś Ty go obraziła i nie wiem, powiedziała,że facet jest od zarabiania kasy albo co, ale Ty idziesz przez własne życie na paluszkach byle WLASNEGO MĘŻA nie rozdrażnić!!!! to jakiś absurd!!! )Nie wiem jak z inforowaniem teściów, nie wiem,jakie masz relacje, ale wiem na pewno- SŁUCHAJ MAMY-nikt nie chce lepiej dla innego czlowieka niż matka dla dziecka i skoro ona Ci mówi, że on gówno wart to pewnie tak jest. Nie podejmuj pochopnej decyzji, daj sobie troche czasu, szał hormonów to nienajlepszy doradca...w końcu z jakiegoś powodu się pobraliście i zrobiliście bobaska całkiem niedawno...a jak się zapatrywali Twoi rodzice na Wasz ślub? Byli szczęśliwi,że za niego wychodzisz? widzisz...moja mama ma coś takiego,że potrafi wyczuć od razu czy chłopak,kt się ze mna umawiał był w porządku czy frajer, ostatniego NIE TRAWIŁA, no nie mogła go znieść wręcz, i miała 100% racji, a ja jej na złość, że mi się nie będzie wtrącać, brnęłam w ten związek ja ćma w ogień!!!i się zraniłam. B pokochala i jej się spodobał zanim jej go jeszcze przedstawiłam (jak widziała jak po mnie przyjeżdżał, jak "leciał do mnie z kwiatkami", jak mi "drzwi otwieral" i " jak patrzył za mna aż wejdę do klatki"- podglądała:) mamy wiedzą. bądź z nią szczera.
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    dziewczyny, ja dziś naprawdę jestem strasznie do bani :( żle mi i mdli mnie jak diabli, jakoś chyba lepiej się czuję jak do pracy chodzę, sama nie wiem,przez caly weekend z kanapy mi ciężko bylo się zwlec, ciągle mi niedobrze i wiecie co? doszłam d wniosku,że na mdłości naprawdę nie ma lekarstwa...żadne tam witaminy B6, opaski na nadgarstki,igdaly, imbiry i suche tosty...nic nie pomag,są dnie lepsze i są dni tragiczne i po prostu to trzeba przejść i samo minie, i niech mi ktoś powie,że ciąża to nie choroba!!!! jeszcze nigdy w życiu nie czułam się tak do dupy przez 5 tygodni!!!! jak miałam ciężką grypę i wymioty i gorączke to trzymały góra tydzień! ghrrrrr!!!!!
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlWitam wszystkie ciężaróweczki!! Dwa dni mnie nie było a tu tyle zaleglości do nadrobienia!! Promyczek, ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych ziół na własną rękę, tym bardziej, ze wyniki masz dobre. A tego chłopa to bym się pozbyła ze swojego życia jak najszybciej! Bo to żadna przyjemność być samotną będąc w związku, a szczególnie jak się jest w ciąży. Mówię z własnego doświadczenia z pierwszej ciąży z mojego pierwszego małżeństwa - calą ciąże sama jeżdzilam do lekarza, na wyniki, w końcu pani doktor powiedziala zebym w 9 miesiącu nie prowadziła sama auta. Pożniej poród i pobbyt w szpitalu też sama - mąż był codziannie przez jakieś 10 minut - bo on nie lubi szpitali!! Ale on wtedy dopiero mógł sobie poimprezować i pić!! Dopiero teraz, po 9 latach, w nowym małżeństwie, w nowej ciąży wiem co to jest wspierający i kochający partner. Jasne, że czasami wkurwia, ale różnica jest niesamowita. Teraz to własciwie żałuje ,że nie pogoniłam tego mojego ex już w czasie ciązy, tylko czekałam jescze 2,5 roku z nadzieją ze cos sie zmieni... I już tak zmieniając temat, to dodam, że ja jutro idę na wyniki, a w środę do gina - mam nadzieję że zobaczę już dzidziusia, bo póki co dopiero widziałam pęcherzyk:) I witam kolejną sierpnióweczkę :) p.s. zobaczysz dzidzię na bank, ja byłam w 5 tc i też był tylko pęcherzyk a w 7 już był bobasek i serdunio :)
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlWitam wszystkie ciężaróweczki!! Dwa dni mnie nie było a tu tyle zaleglości do nadrobienia!! Promyczek, ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych ziół na własną rękę, tym bardziej, ze wyniki masz dobre. A tego chłopa to bym się pozbyła ze swojego życia jak najszybciej! Bo to żadna przyjemność być samotną będąc w związku, a szczególnie jak się jest w ciąży. Mówię z własnego doświadczenia z pierwszej ciąży z mojego pierwszego małżeństwa - calą ciąże sama jeżdzilam do lekarza, na wyniki, w końcu pani doktor powiedziala zebym w 9 miesiącu nie prowadziła sama auta. Pożniej poród i pobbyt w szpitalu też sama - mąż był codziannie przez jakieś 10 minut - bo on nie lubi szpitali!! Ale on wtedy dopiero mógł sobie poimprezować i pić!! Dopiero teraz, po 9 latach, w nowym małżeństwie, w nowej ciąży wiem co to jest wspierający i kochający partner. Jasne, że czasami wkurwia, ale różnica jest niesamowita. Teraz to własciwie żałuje ,że nie pogoniłam tego mojego ex już w czasie ciązy, tylko czekałam jescze 2,5 roku z nadzieją ze cos sie zmieni... I już tak zmieniając temat, to dodam, że ja jutro idę na wyniki, a w środę do gina - mam nadzieję że zobaczę już dzidziusia, bo póki co dopiero widziałam pęcherzyk:) I witam kolejną sierpnióweczkę :) święte slowa mpearl!!! nie ma co się łudzić, bo albo facet chce albo nie, i jak nie chce to wymówek ma miliony a my kochamy i wszystkie te wymowki są dla nas jak najbardziej wiarygodne...ja już mojemu zapow,że nie wyobrażam sobie bym leżała w połogu a on będzie pił z kim kolwiek, tym bardziej,że teście wymyślili,że skoro nie chcę rodzić w pl to oni przyjadą tu jak będzie termin " bo muszą być przy narodzinach wnuka"....HAHAHA!!! mamy 2 maleńkie pokoiki, nie wyobr sobie mnie w sypialni z dzieckiem,całej w bólu i pijackiej imprezki w drugim pok, wogole nie wyobr sobie kogo kolwiek w domu oprocz B i ew mamy! tak się zagrzałam jak to usłyszałam,że zrobiłam B awanturę zanim co kolwiek powiedział, jak się będę już dobrze czuć, ok, niech się zwala rodzinka dziecko oglądać, ale nie wcześniej, tym bardziej,że tu do szpitala edziesz dop przed samym porodem a co jak bóle będę miała ze 2 dni przed? jakoś nie widzę siebie i teściów nade mna mówiących mi co mam robić...brrrrr!!!! mam nadz,że B zrozumiał, bo go zabije jak nie
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    poza tym ja zawsze twierdzę,że najlepiej "zdychać" we wlasnym łóżku, ja byłam na święta u moich rodz, i nie mogła się docz aż w domu będę, a co dop siedzieć u teściow jak ledwo zipiesz...
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    Wiesz co, jakby była naprawdę w porządku, to by synka opierd...,że Cię samą zostawił,że powinien być przy Tobie i zapewnić Ci spokój i odpoczynek,moja mimo,że panikara, to B wyzywa i zawsze bardziej są po mojej str i go tresują,aż czasem mi go żal ;)
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    Promyczku,a pow swojemu i teściowej,że masz dziś badania?
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    promyczek001kaja09 SUPER PROMYCZKU!!!!! MÓWIŁAM CI,ŻE NIE TAK ŁATWO O ANEMIE!!!! ;) ale masz fajnie,podglądałaś bąbla....a ja musze czekać do 5 lutego....i jaki już jest duuuży, no no!!! kawał bobasa!!! ;) a jak tam ślubny? ja jakoś funkconuje, ale nastrój mam nijaki,raz,że wymiotuje znów, dziś to nawet nie dobiegłam do łazienki (w rękach doniosłam....okropne!!!rzygałam jeszcze bardziej po tym!!!),dwa,że głodna jestem i nie wiem co by tu zjeść, bo wszystko feeee, trzy,że mi samej źle, cztery,że bałagan a mi sprzątać się nie chce...lipa ogólnie...ale dobrze,że u Ciebie wszystko ok, bo już się zastanawiałam,bo Cię długo nie było!nio bobo sobie rośnie:) ślubny wyjechał niedawno do rodziców i wróci we wtorek wieczorem... i dobrze spokój będzie... ostatnio cały casz sie cieszę kiedy go nie ma w domu... teściowa sie na mnie obraziła że z nim nie pojechałam... ciężko jej zrozumieć że moge źle sie czuć i 200 km w aucie to żadna przyjemność! wkurzyła mnie też moja mama, która przez dziadka ma jakiegoś zanjomeo lekarza (tylko że on raczej leczy medycyną naturalną) i dzwonił do mnie że te wymioty to przez zatrutą wątrobę... mama ma mi dzis przywieźć od niego jakieś zioła (a ja sie boję bez konsultacji z normalnym lekarzem, a nie naciągaczem który każe kupować tylko najdroższą ekologiczną żywność) i ekologiczną marchewkę Rany! szamanów nie słuchaj i nie bierz NIC bez konsultacji z lekarzem!!!! moja koleżanka schudła 12 kg przez pierwsze 3 m-ce!!!! a teraz ma zdrowiuśką córunię (ale ona to grubaska była;) tak czy owak, wyniki masz dobre i czas leci szybciutko, najgorsze juz za Tobą, teraz będzie już coraz lepiej. A teściowe to wszystkie takie specyficzne, moja w sumie kochana,ale też panikara straszna i jak pow,że B beze mnie leci to panika,że B będzie się źle zachow i po kumplach latał a ja go nie będę mogła pilnowac (???!!!!!)
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    cześć Anetko!!!! u mnie znośnie,już chyba te porąbane wymioty i nudności i humory mi weszły w krew i się przyzwyczaiłam,ale dziś męczy wyjątkowo...eh..taki los...samo przyszło,samo pójdzie mam nadzieję... A JAK U CIEBIE???? KULASZ SIĘ JESZCZE? HEHEHE!!! ALE MASZ FAJNIE JUŻ ZA MOMENT PRZYTULISZ SWOJE MAŁE CUDOOO....mam nadz,że czujesz się fantastycznie (jak na stan w jakim się znajdujesz;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...