Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    kasia001kaja09..a poza tym to mi sie czasem wydaje,że Mała zapuściłą jednego paznokcia i ma go tylko po to by mnie nim dźgać! hihihihidzięki za dobre rady supermamo!!!! na bank będą na wagę złota..kiedyś,,jak w końcu urodzę....ja już próbowałam ananasa i jedyne co po nim dostałam to zgagi...na spacerze byłam nie raz,ale po pół godz nie mam siły i wracamy...a sexu spróbowaliśmy raz i dost skurczy od 3 do 5.30 rano i poszło bokiem...nie wiem czy jest sens tak na siłę,bo tytko się umęczę,a może ona wie,że i tak nie ma szans i się nie zmieści i mądre dziecko czeka na cesarkę? hehehe a co taka duza jest? ...no na usg 6.08 wyszło,że ma 4444g!!!! i rośnie jakieś 250g na tydz..ale ponoć usg może się mylić o ok 500g i im później robione tym większe pomyłki...mam nadz,że nie myli się w drugą str i mała nie waży 5.5 kg!!!! ale 3 leakrzy badało mi brzuch i każdy mówi,że miednica jest dość szeroka by urodzić sn i że mała ma normalny obwód główki a to najważniejsze...prawdopodobnie jest po prostu dłuuuga bo kośćudowa znacznie wykracza ponad 100 centyli,i tego się trzymam... a tu niespodzianka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: mam zaszczyt przedstawić Paniom Małą Maję Tosiową ...prawda,że cudna????
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    wiadomość od mparl: Hania waży 3950g i ma 62 cm.Zdrowa dziewczyna.Ze mną wszystko dobrze.Zmęczona tylko jestem.JESZCZE RAZ GRATULUJEMY KOCHANIEŃKA!!!!!
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    ..a poza tym to mi sie czasem wydaje,że Mała zapuściłą jednego paznokcia i ma go tylko po to by mnie nim dźgać! hihihihi dzięki za dobre rady supermamo!!!! na bank będą na wagę złota..kiedyś,,jak w końcu urodzę....ja już próbowałam ananasa i jedyne co po nim dostałam to zgagi...na spacerze byłam nie raz,ale po pół godz nie mam siły i wracamy...a sexu spróbowaliśmy raz i dost skurczy od 3 do 5.30 rano i poszło bokiem...nie wiem czy jest sens tak na siłę,bo tytko się umęczę,a może ona wie,że i tak nie ma szans i się nie zmieści i mądre dziecko czeka na cesarkę?
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    kasia001kaja09kasia001ja kulam sie jesszcze z brzuchem :) takze nie jestes samahehehe...Tobie też się ciężko rozstać z brzucholkiem? ja pow B,że niunia jest moja i tylko moja i se będę ją nosić jak długo zechcę, nawet 10 lat a no ciezko tyle ze ja chce bardzo a tu nic :P 10 lat!! hehe nie tyle to za dlugo.. czuje sie dobrze tylko te klucia mam ale to czytalam ze niby macica sie rozciaga i dlatego no kto wie.. no ja miewam takie kłucia cholera wie gdzie, bo niby w środku niby w pipce,ale ja byłam pewna,że to się szyjka skraca, bo dziewczyny tak pisały,ale po dzisiejszym badaniu wiem,że mi się nie skróciłą nic a nic,więce nie wiem już sama,czasem mnie zakłuje coś jakbym miała szpileczkę normalnie..myślę,że to po prostu głowka małej walnie z deka na nerw jakiś i tak promieniuje bo mija po sekundzie...jakoś nie dokucza mi to zbytnio,więc się nie przejmowałam tym nawet szczerze mówiąc....
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    kasia001ja kulam sie jesszcze z brzuchem :) takze nie jestes sama hehehe...Tobie też się ciężko rozstać z brzucholkiem? ja pow B,że niunia jest moja i tylko moja i se będę ją nosić jak długo zechcę, nawet 10 lat
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    aganiechaMusiałam się oderwać żeby wywiesić pranie. kasie001, masz rację, ryzykowne jest takie przyzwyczajanie dziecka do spania w łóżku, ale jak popatrzysz na twarz swojego spokojnego i uśmiechniętego synka kiedy leży obok Ciebie, to tak ciężko go odłożyć. Kurde, będę złą Matką, rozbestwie sobie Słodziaka Muszę zmienić trochę system wychowawczy:) kaju, przyleciały obie i ja również uważam, że to nie było za dobrze przemyślane, ale jest jak jest.A z tym karmieniem, to też słyszałam, że ssanie rączki nie musi świadczyć o głodzie u dziecka, ale jeśli po chwili takiego ssania zaczyna pojękiwać i nawet wzięcie na rączki, nawijanie do niego, bujanie i inne takie nie pomagają bo wciąż otwiera buziuchnę to ja już nie wiem co robić i daję tego nieszczęsnego cyca. A wiecie co jest śmieszne u małych chłopców...jak go przebieram to on prawie zawsze zaczyna siusiać, olewa mnie po prostu, a nierzadko również kupę zrobi na przewijaku. Pampersy idą jak woda. Dobrze, że póki co Matkę na nie staćA do tego przebierany jest model kilka razy dziennie przez takie akcje. a nie jest czasem tak,że on ma aż za dużo tycvh bodźców, pobudzaczy i właśnie wciska sobie rączkę by skupić się na czymś i uspokoić? może właśnie się tak "relaxuje" i odizolowuje jak mu wszyscy ciupciają? kurde..śmiesznie tak zgadywać "co młode ma na myśli" hehehhee...a jakbyś go położyła spokojnie w łóżeczku to possa łapusię i uśnie czy zaczyna wyć w niebogłosy? a z tym siusianiem to masz wesoło,hehehe..nagraj go,będzie miał fajną pamiątkę! mnie kiedyś też sąsiadka poprosiła bytm została z jej 3-mies synkiem a ona wyskoczyła na 15 min po olej do sklepu i mały walnął kupę i chciałam jej pomóc i go przewinąć, i efekt był taki, że w 15 min zostałam okupkana (rozmazała mu się kupa WSZĘDZIE!!!), osikana i na koniec go za gwałtownie podniosłam chyba bo mu się ulało,a nie wiedziałam,że był właśnie karmiony i dostałam rzygiem w oko....wtedy zrozumiałam,co to jest macierzyństwo a ile Ci idzie pampersów?z ciekawości się pytam...bo ja się boję,że nie będę wiedziła,kiedy zmienic, jak kupa to wiadomo,ale co z sikami, bo w sumie wsiąka wszystko i powinno być sucho...a jakich używasz? pampers new baby? ja mam ich zapas a teraz słyszę,że huggies ponoć lepsze i się kurna zdołowałam...bo mam z 500 sztuk! hehehe...a najlepsze,ze sporo z tego to na ok 5 kg....a jak bede miala klocusia 6kg????????lol!!!! karm młodego bo go młodsza narzeczona przerasta!!!!! a! i proszę moi tam maminsynka z niego nie robic i go z mamusia spać nie uczyć bo mi zięcia-mięczaka wychowasz!!! ;)
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    ...ale puściutko..wszystkie urodziły tylko ja jedna taka jak ten słonik... ....ciekawe jak tam mpearl...już pewnie tula Hanusię... ...jest tu jeszcze ktoś w ciąży w ogóle???? czy tylko ja zostałam??? ..no to naprawdę pobiję rekord, hihihi...6kg sn będzie!!!
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    aganiechaWitam i ja:) Tosia, Doonia, Ferinka, GRATULUJĘ, DOCZEKAŁYŚCIE SIĘ I WY, TERAZ WIELE CIERPLIWOŚCI ŻYCZĘ, PRZYDA SIĘ WAM:) Kaja, Bidulo, Twoja Mała może jakiś rekord chce pobić, urosnąć do 5kg...? No oczywiście nie życzę Ci tego, choć trzeba przyznać, że twarda sztuka. Z teściową, uwierz, nie będzie tak źle. Tym bardziej, że jak mówiłaś babeczka nie jest taka tragiczna. Pewnie wkur... Cie parę razy swoimi przestarzałymi radami, ale wystarczy zagrozić, że przebukujesz bilet na wcześniejszy termin i od następnego dnia będzie zadowolona z wszystkiego i po kłopocie( u mnie zadziałało, mój M. wymiękł w którymś momencie i obu mamom powiedział, że odeśle je wcześniej do domku, teraz panuje zgoda i nie ma miliona dobrzych rad na min. ). Pomoc w pierwszych dniach z pewnością się przyda, bo uwierz mi, nie zdajesz sobie sprawy jakie to trudne jest, takie rozkminianie o co może dziecku chodzić, zaspokajanie tych potrzeb, a jak jeszcze dołożyć do tego obowiązki domowe, to współczuję. No ale każdy jest inny, może to ja jakaś niezaradna kobita... basia, widziałam a nk Twoją córeczkę, przecudna jest, taka prawdziwa dziewczynka, gratulujęMam problem z Małym. On chce ciągle na piersi wisieć, wiem że się najada, bo przybiera na wadze ok., ale boję się, że może się przejadać, a ja po prostu źle oceniam jego potrzeby choć wydaje mi się że skoro ssie sobie rączkę tak, iż mało jej nie połknie, to znaczy- głodny. Ale jak wytłumaczyć, że później odbija mu się kilka razy po tym jak mu odbije na moich rękach i ulewa i ma czkawki. Jakiś siódmy zmysł podpowiada mi że jest przejedzony, a położna stwierdziła, że dziecko teraz szybko rośnie i jak chce wisieć na piersi, to go, że tak powiem "wieszać". DWIE NA RAZ PRZYLECIAŁY???!!!! JA PI-TO-LEEEEE!!!!!!!U MNIE DWIE NA RAZ BYŁY TYLKO NA WESELU I STARCZY!!!!!! A wiesz,ja w tym "Języku niemowląt" wyczytałam,że dzieci często tak mają,jak po prostu są znudzone i się zabawiają piąstką,albo się uspokoić chcą i często nie ma to nic wspólnego z głodem,może mu się nudzi,albo chce by go utulić i tak do cyca się rwie bo go uspokaja? nie wiem,ale chyba nie za dobrze tak karmić co chwilka bo potem ciężko npoznać o co dzidzi chodzi,bo nie wiadomo czy głodny bo jadł przed chwilką,ale może nie najadł się itp...i czy tam też,ze lepiej karmic cycem jednym do konca a drugie karmienie z drugiego cyca,bo najpier leci mleczko wodniste i to jest jak picie a nie jedzenie i dop po ok 10-15 min leci geste i jak go przystawiasz czesto ale na krotko to sie napija ale nie najada...tak mi tez mowila polozna,bo sie pyt jak lepiej karmic, co 2.5-3 godz czy "na rządanie" i mi pow,że co 3 godz,bo wtedy dziecko ma swoj rytm i sie najada a nie traktuje cycka jak uspokajacza i zasypiacza,a mama wie,ze jest najedzony...ale wiesz,ja mam problem by nie chodzic 10 miesiecy w ciazy,wiec jesli chodzi o karmienie to pewnie zycie tez samo napisze scenariusz....
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    wielkie dzięki za słowa wsparcia i zgadzam się z Wami dziewczyny w 100%, ale właśnie w tym sęk,że ja już umówiłam się z MOJĄ MAMĄ,że jak tylko wyjdę ze szpitala (bo nie wiadomo czy sn będzie czy cc a może się okaże,że mała ma żółtaczkę i będę leżeć kilka dni itp)to moja mama w ten sam dzień w samolot i JEST! i będzie ile trzeba bo ona nie pracuje (poza wakacjami),a tu nagle się dow,że moja mama przyleci póżniej a teściowa TERAZ, bo ona mi POMAGAĆ chce..a co ona mi pomoże? właśnie zadzw do mojej mamy by ją ochrzanić,że za moimi plecami jakies mi tu odwiedziny planują (bo to nie jest wlecenie na kawke tylko mieszkanie razem przez kilka dni co najmniej) a ..moja mama w szoku! bo ona gad z teściową i jej tylko pow,że jak do wt nie urodzę to uż we wt będzie Kaja wyjęta i że bdania wsz ok i trzeba czekać,a teściowa w panikę,że czy dziecko zdrowe będzie,bo wody zielone,bo dziecko sine itp i ona patrzyla na bilety i sa promocje i ona leci juz teraz zaraz bo nie moze byc tak,ze ja sama jestem! moja mama jej mowila,ze ona przyleci jak juz urodze i mi pomoze,ale ona dalej,ze ja sama ja biedna! wole byc sama niz z nia,bo ona naprawde chce dobrze,ale WIECZNIE WIDZI NIESZCZESCIE WE WSZYSTKIM a mi taka osoba najmniej potrzebna! wytrzym 9 miesięcy,wytrzymam i 5 dni! a co ona tu mi pomoze teraz? B mi pomaga gacie ubrac i mnie pociesza jak mam kryzys i rycze..nie bede sie tesciowej wyplakiwac bo "jej i tak sie serce kraje ze my na tej obczyźnie" i na bank wszyscy w moim miescie wiedza,ze ja "sama,bez bliskich, w ciazy w powiklaniami, dziecko sie dusi a wyjac nie chca, angielska sluzba zdrowia, synowa sie meczy a oni nic,a w polsce to nie do pomyslenia by bylo, a najgorsze,ze ona nic nie moze,w polsce to by sie zaplacilo komu trzeba i by bylo juz zrobione a takto to jedynie tyle co przez tel mnie moze pocieszyc...czy warto bylo na te emigracje sie pchac?"...na bank siedzi i pierdzieli bajki! nawet po porodzie nie chce gosci dopoki nie bede na tyle silna by sie nie zalamac ich biadoleniem,bo baby blues zakonczy sie "zerwaniem więzi" albo morderstwem ...a co do pomocy-B bardzo dobrze sprząta, gotować też umie i dzieckiem na bank będzie się chciał zajmować a jak bdzie trzeba to i mnie umyje i nakarmi i "przewinie" i wolę b on to robil niz tesciowa...bedzie mial 2 tyg urlopu z tego tytułu i ja bym wolala by mama przyleciala jak juz B bedzie musial isc do pracy...chcemy miec czas dla siebie,dla naszej trojeczki a nie gosci, bo jakby nie bylo,beda to goscie, gadajacy,lazacy po domy, siedzacy w mojej lazience "pomagajacy" mi goscie...najlepsze,ze jej pow,ze moja kuzynka chce przyleciec w pazdzierniku zob Małą,bo bedzie jej chrzestna,a ta mi,ze "no to trzeba miec tupet,ona sobie nie wyobr,by jej sie goscie do domu miesiac po porodzie zwalili na glowe,a 3 dni potem sama bilet bukuje!!!!!nie dzw.B pow,ze jak przyleci to wstawimy kartke w drzwi "gone fishing" ....oni nie znaja ang, polecą z powrotem
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    ja ocipieję! moja mama zadzw do tesciowej i nie wiem co jej nagadala,ale tamta juz bierze urlop i chce do mnie przylatywac w sobote!!!!!!!!!!! PO CO SIĘ PYTAM??????????POROD CHCE WYWOŁYWAĆ CZY CO?????????????JA PIERDZIELĘ!!!!!! ALE JESTEM WŚCIEKŁA!!!! Zamiast pow,ze fajnie,ze za pare dni bedzie dzidzia to te rycza,ze ja biedna,ze sama,ze ledwo zipie,ze ledwo gadam,ze ledwo chodze...i mnie wszyscy chca ratowac! Jezxu! 5 dni zostalo!!!! bije im na dekiel! miala mama moja przyleciec z moim tata a teraz mi tesciowa pisze ze ona przyleci!!!!JA NIE CHCE NIKOGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    ....a ja już po lekarzu...i po szpitalu...ale mam toporną szyjkę!!!! i dziecię uparte!!! ..nic się nie skraca,nic się nie otwiera, dupa blada, nawet mi masażu szyjki nie zrobiła bo nie było sensu bo i tak szyjka nie gotowa i by było tylko nieprzyjemnie a bez efektu...i czekamy...dzidzia ok, procedura tu jest taka,że czekają do 10dni po terminie i już mnie zapoisali na 25-ego na wywołanie,jak się samo nie ruszy (a ponoć się wcale nie zanosi na to,że się ruszy...)..i 25 rano mam przyjść z torbą i "bez dzidzi mnie nie wypuszczą" ...dost jakieś środki dopochwowe i kropluwę i zobaczymy a jak i to nie podziała to cesarka...ale uparciuch...B zadowolony z wizyty bo widział jak mi inna pani (jakaś hinduska była) grzebie w Gabryśce...głupek! Moja mama załamana, jak i reszta rodziny i wysłychiwania o wyczekiwaniu i moim "umęczeniu" ciąg dalszy :/ ehhhh.....
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    witam i szybko piszę bo mam dużo: mpearl o 13.30 wyciąga Hanię z brzusia! jest już przyjęta na oddział i da znać potem...3mamy kciuki Kochana!!!!! u Tosi OK, krok boli, sutki bolą, jest fanie wysłała mi zdjęcie....wiecie jaka ładna jest Tosia, nie...no to Wam powiem,że Maja ją bije 1000000 razy!!!! JEST PRZECUDNA!!!!!!! Ferinka powiadamia: URODZIŁA SYNKA!!!! SN, BEZ WYWOŁYWANIA, 11H W ZAJEBIŚCIE BÓLOWYCH SKURCZACH, O 8:50, WAŻY 3750G I MA NA IMIĘ OLIWIER!!!!!!!!!!!!!!!....... ..jaaaak łaaaaadnie!!!!!!!!!!BRAWO FERINKA!!!!!!!!!!!DOCZEKAŁAŚ SIĘ I TO SN BEZ "DODATKÓW" JESTEŚMY DUMNE!!!!
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    qlczakzmykam i ja, potrzęsę trochę brzuchalem, może mały się wkurzy i zechce zobaczyć kto nim tak trzęsie :) heheheh...Qlczak jaki terrorysta! normalnie WSZYSTKIMI trzęsiesz! hehehee....jak się wkurzy to jak wyjdzie...on tam siedzi tylko i czeka aż mu się nazbiera i jak Ci z główki pociągnie prosto między nogi to zaraz pożałujesz,że mu jego domkiem potrząsałaś! ;)
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    Alisss! Jaki on cuuuudny....taki maleńki i taki śliczny!!!! a ja się nie obijam,tylko mam leniwe dziecko ale jak Izak stw,lepiej odp na durne pyt pt "kiedy w końcu urodzisz?!" niż "kiedy będziecie mieli dziedziusia?!"...ja mam nadz,że jutro coś się dowiem więcej bo mnie to czekanie wykończy...nie zrozumcie mnie źle, ja bym mogła se w tej ciąży i do Gwiazdki chodzić....jakbym ważyła 15 kg mniej i jakby powietrza było więcej w powietrzu i jakby mnie kolana nie bolały i jakbym zgagi nie miała i jakby mi się tak nie dłuuuużyło i jakby mi nie było tak ciężko i jakbym spać mogła normalnie i jakbym nie dostawała tych durnych tel i smsów i ....ale ogólnie to jest luzik i lubie być w ciąży!!!!! dziś pobili rekord 12 smsów z zapytaniem "czy urodziłam" i 3 tel....w tym jeden z Grecji...NA LITOŚĆ BOSKĄ!!!!!!JA WIEM,ŻE LUDZIE SIĘ TROSZCZĄ...ALE JA JESTEM 4 DNI PO TERMINIE A TU PANIKA JAKAŚ! JAKB YM MIAŁA WOGILIJNĄ KOLACJĘ W PIEKARNIKU I MIAŁA JĄ PRZYPALIĆ!!!!! PRZECIEŻ DZIECKO TO NIE TOST I NIE WYSKOCZY JAK TOSTER ZROBI "PING" !!!!!!....już mi się nie chce gadać z ludźmi i wysłuchiwać tego "ale musi ci być ciężko...słychać po głosie,że już taka zmęczona jesteś....co jest w tym polskim narodzie,że wiecznie "miunczą"?! tu dla odmiany każdy dzwoni i się pyta a potem słyszę,że to ..uwaga...."ABSOLUTELY NORMAL" i "YOU'LL BE FINE"....to skoro normal to po co CODZIENNIE SIĘ PYTAJĄ CZY TO JUŻ? to jak jazda autem z bandą dzieci, które tupią i powtarzają w kółko "mamo już? mamo już? daleko jeszcze? mamo..." ....no niby kochasz i wiesz,że się niecierpliwią,ale masz ochotę się zatrzymać i wysadzić wszystkich jak leci, nie? ....czy tylko ja tak mam?...ponoć rozdrażnienie to jeden z objawów (licznych) zbliżającego się porodu...oby ten był prawdziwy! bo mam takie nerwy dziś,że wystrzeli mi to dziecko jak się napnę!
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    OK dziewczynki, ja spadam trochę ogarnąć w mieszkanku,będę zaglądać jakby co 3majcie się! mpearl! jakby Cię wieczorkiem już nie było to POWODZENIA I 3MAM KCIUKI!!!! I ZAZDROSZCZĘ!....Ty se będziesz w znieczuleniu a mi jakąś szyjkę będą masować :( buuu!jeszcze raz POWODZENIA!!!!! i przynieś nam Hanię!!!
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    qlczakkaja09hehehhe...Qlczak!..coraz więcej ludzi się Ciebie boi,hehehe mpearl nawet prosi bys nie biła! fajnie,że wszystkie wyniki ok, i tak jak mówią,wychodzi na to,że ten termin to rzeczywiście może być 2 tyg w tą 2 w tamtą stronę! ...tylko co jak ja mam w sobie 3-miesięczne niemowle? wiecie jak mnie to przeraża?!...eh....a Ferinka rzeczywiście się ostro zabrała za rodzenie,hehehe! 3mam kciuki Ferinko!!!!hahaha widzisz KAja bo Mpearl zarezerwowała mi termin na środę, to powiedziałąm, że jak się nie spełni to w nos to sie boi, bo jak dzidzia wyjdzie i zobaczy taką mamę z obitym nosem kurcze cos sie spsulo i nie moge pogrubić Waszych niców :( b edzie chciała z powrotem do środka!!!! hehehehe! ...własnie zauw podpis u Ciebie! "Synku bo Cie wyciągną!" HEHEHEHHE....DOBRE!!!!!
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    hehehhe...Qlczak!..coraz więcej ludzi się Ciebie boi,hehehe mpearl nawet prosi bys nie biła! fajnie,że wszystkie wyniki ok, i tak jak mówią,wychodzi na to,że ten termin to rzeczywiście może być 2 tyg w tą 2 w tamtą stronę! ...tylko co jak ja mam w sobie 3-miesięczne niemowle? wiecie jak mnie to przeraża?!...eh....a Ferinka rzeczywiście się ostro zabrała za rodzenie,hehehe! 3mam kciuki Ferinko!!!!
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    basia681witam moja Nadia właśnie śpi a ja po necie szaleje ... Jest kochana a jaki cycuś mały pieścioszek ! Zdjecia mam na nk bo juz mi sie tu nie chce wrzucac ...Tosia27hej Dziewczyny z radoscia informuje ze o 1:35 przyszla na swiat Majeczka. Niunia wazy 3520 i ma 55 cm. Pozdrawiam i przesylam buziaki GRATULUJĘ MitsatoDzień dobry wszystkim sierpnióweczkom:)Dawno się do Was nie odzywałam, mam jednak bardzo dobre usprawiedliwienie:) W piątek 14.08 kiedy zasiadłam do nadrobienia zaległości w czytaniu naszego forum, po godz. 24:00 zaczęły odchodzić mi wody. I tak oto, w sobotę - 15.08.09r. - o godz. 23:00 urodziłam synka. Waga 4020 g. oraz 56 cm długości. Poród odbył się drogami natury, trwał od momentu sączenia się wód - ok. 22 godziny. Mimo bólu i cierpienia...BYŁO WARTO!!! Napiszę coś więcej później, muszę uciekać do Mateuszka:) Pozdrowionka, szczególnie dla tych, które wciąż czekają... GRATULUJĘ BASIU! NIUNIA JEST PRZEPIĘKNA!!!! ROZCZULIŁAM SIĘ! JESZCZE RAZ GRATULUJĘ! ...a starsza siostra jaka dumna mpearl, dokładnie, tak źle i tak niedobrze...no ja zadzw,bo mój B to w ogóle dostaje falujących nozdrzy jak ma dzwonić do domu (jak w tym kabarecie to wygląda)...więc zadzw ja, bo ja rodzinny model człowieka..a tu masz! ja też poczułam falę w nozdrzach! i już go nie będę wyzywać,że nawet do rodziców nie zadzw na chwilkę.jego sprawa, on mnie nie pilnuje bym do mamusi zadzwoniła...a z dr str, to nie powiem,bo nie jest taka zła ta moja teściowa, jak przyjdzie co do czego to zawsze jest po mojej str i B ochrzania i mnie wspiera i się nie narzuca (na swój spoób), nie wysyła mi milionów smsów pt "jak tam? rodzisz?" (bo co niektórzy to mi piszą codziennie i przest odp bo bym muisiała jakieś 20 dziennie wysyłać i mam dość)...no i wiem,że jakby co to mogę liczyć na nią,wszystko mi do ślubu załatwiała,jeżdziła, brała próbki, wysyłała zdjęcia bym miała wybór itd...po prostu ma śmieszny charakter kobieta i trzeba ją brać taką jaka jest trochę się boję co będzie jak urodzę, będą mnie zadręczać bym do nich dzw i Kajunię im pokazywała na Skypie bez przerwy! Tosia napisała, że Maja ciągle śpi a jej mocno leci krew i boli ją krocze, ale jest zadowolona (napis "zajebiście"...ale boję się Qlczaka, więc napisałam "zadowolona)
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    ...skąd ja to znam...niektóre teksty są wyjęte zs gardła moich teściów!!!!! ...ale mam nerwa! ..ale ulżyło mi jak się wygadałam..hormony... YouTube - KMN Rozmowa z ojcem
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    kaja09mpearlkaja09A u nas ciiiisza...Wam też nie działało forum od rana? nie mogłam wejść!!!grrr..kurna..znów mi się śniło, że rodzę,że wody mi ciekły,że miałam bliznę po cesarce i płaski pociążowy (czyt. flakowaty) brzuch...i nic! troche mi jakby glut tyłazi (znaczy te smary zielonkawe...zaczynam mięc naprawdę schizę,że wody będą zielone...ale Mała się rusza,ma czkawkę co rano,więc pewnie jest ok,jutro mam wizytę i badanie wewn,więc może mi coś powiedzą... mpearl,śliczny Hanusiowy domek!!!!! jak samopoczucie przed Hanusiową przeprowadzką? już za momencik Ferinka,jak tam? widzę,że też nie rodzimy? ja bym wolała dzisiaj nie, bo 19-ego urodziła moja kuzynka w zeszłym roku i głuupio by było mieć dwie imprezy w jeden dzień, bo my bliska rodzina i nikt by nie wiedział do kogo na bal iść ...albo by trzeba było dziewczynom razem robić podwójną imprezę i by zawsze stratne na prezentach były i nie miałyby SWOICH urodzin...na szczęście nie zanosi się jakoś... a Ronia jak się rozmamusiowała to nawet nie zajrzy! A! i śliczne bobaski widziałam wstawiłyście! ...pewnie po mamusiach sierpniowych Juz mnie stres po mału łapie, latam z kupka co chwila do kibelka:)) I właśnie zjadłam obiadek z macdonalda -a co, cholera wie kiedy bedzie mi danew skosztowanie tych dobroci ponownie:) a Ronia to rzeczywiście już nas nie kocha:((( Roniu wracaj!! hehehe..ja tak już od miesiąca "ostatnia pizza","ostatni mcdonalds", "ostatni kebabik"..a tej tak pasuje,że nie wyłazi tylko siedzi i woła"wrzuć mi więcej! chcę lody"...i potem mam 25kg na plusie i 5 kg dzieciaka! ...się upasłyśmy z tą moją córką...zazdroszczę Ci,że masz wszystko na "spokojnie" (choć jak widać,stresik i tak jest), bo u mnie to jazda będzie, też miałam nadz na planowaną cesarkę, a tu lipa, nie dość,że będę musiała przeć ze świadomością,że prę wielkiego bobaska, to jeszcze po terminie (czyt jeszcze większa niż 3 tyg temu) i pewnie wywoływany poród (czyt: wolniej postępujący i bolesny) i na bank utknie i będzie cięcie awaryjne (czytaj szybko i na hura!)...ja srakę mam od tygodnia!!!! ..a do tego mnie podkusiło i zadzw sob ie do teściowej wcz,bo w niedzielę się nie dodzw bo byli na działce...w skrócie: "a łapówki to Wy nie powiiniście tam czasem dać? (komuno wróć! ośmieszyłabym się,B pow,że mogłam pow,że "tak mamo, 2000 funtów,ale my nie mamy..i dlatego jeszcze nie urodziłam"), potem wykład na temat opuszczania brzuszka (kazała mi "piąstkę wkładać pod biust i sprawdzać jak wysoko...oczyw wniosek,żeniebawem urodzę!wow!!!! 40 tyg i 4 dni po terminie...ale genialnie ...skąd ona to wiedziała!!!!)...potem były pytania o "a jak ty widziszs ten poród w ogóle" (COI TO ZA PYTANIE????O 20.00 zacznę,20:05 szampan, 20:15 kawior, 20:18- odcięcie pępowiny!!!!")...potem był zachwyt nad dzieckiem jakiejś tam koleżanki córki (10 min) łącznie z propoz przesłania mi mmsów ze zdjęciami tego dziecka, potem seria pytań pt "czy B nie ma problemów w pracy, czy jeszcze go nie zwolnili i jak sobie daję radę" potem PLANOWANIE JEJ WIZYTY.....jak B wrócił z siłowni to się do niego nie odzyw bo się bałam,że się pokłócimy, poszłam leżeć do sypialni..potem wsadził mnie do auta i woził po mieście dopóki mi nie przeszło i na koniec mi kupił drożdżówę...NIE DZWONIĘ DO NIKOGO!!!!! p.s a do tego na moją mamę też się wpieniłam,bo ja rozumiem,że są wszyscy podjarani,ale bez przesady, siedzą i CZEEKAAAAJĄ! jak jakieś przyczajonę bąki! te codzienne smsy: "jak moje dziewczyny?" A SRAK!!!! ...nie o tym chciałam..więc jak wiecie wcz miałam nocne skurcze i zadzw do mamy i jej to powiedziałam, a wieczorem dzw do teściowej a ona odb tel i z niemalże płaczem w głosie i kupą w gaciach "i jaaaak???? słyszłam,że miałaś skurcze w nocy?"aaaa!!! ...kurna! pierdnę i powiem mamie to ona obdzwoni wszystkich w rodzinie i powie "RUSZYŁO SIĘ! KAJA DZIŚ PUŚCIŁA O 4 RANO PRZEDPORODOWEGO BĄKA!!!!!" ...mojej mamie też już nic nie mówię....zadzw jak urodzę!
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlkaja09A u nas ciiiisza...Wam też nie działało forum od rana? nie mogłam wejść!!!grrr..kurna..znów mi się śniło, że rodzę,że wody mi ciekły,że miałam bliznę po cesarce i płaski pociążowy (czyt. flakowaty) brzuch...i nic! troche mi jakby glut tyłazi (znaczy te smary zielonkawe...zaczynam mięc naprawdę schizę,że wody będą zielone...ale Mała się rusza,ma czkawkę co rano,więc pewnie jest ok,jutro mam wizytę i badanie wewn,więc może mi coś powiedzą... mpearl,śliczny Hanusiowy domek!!!!! jak samopoczucie przed Hanusiową przeprowadzką? już za momencik Ferinka,jak tam? widzę,że też nie rodzimy? ja bym wolała dzisiaj nie, bo 19-ego urodziła moja kuzynka w zeszłym roku i głuupio by było mieć dwie imprezy w jeden dzień, bo my bliska rodzina i nikt by nie wiedział do kogo na bal iść ...albo by trzeba było dziewczynom razem robić podwójną imprezę i by zawsze stratne na prezentach były i nie miałyby SWOICH urodzin...na szczęście nie zanosi się jakoś... a Ronia jak się rozmamusiowała to nawet nie zajrzy! A! i śliczne bobaski widziałam wstawiłyście! ...pewnie po mamusiach sierpniowych Juz mnie stres po mału łapie, latam z kupka co chwila do kibelka:)) I właśnie zjadłam obiadek z macdonalda -a co, cholera wie kiedy bedzie mi danew skosztowanie tych dobroci ponownie:) a Ronia to rzeczywiście już nas nie kocha:((( Roniu wracaj!! hehehe..ja tak już od miesiąca "ostatnia pizza","ostatni mcdonalds", "ostatni kebabik"..a tej tak pasuje,że nie wyłazi tylko siedzi i woła"wrzuć mi więcej! chcę lody"...i potem mam 25kg na plusie i 5 kg dzieciaka! ...się upasłyśmy z tą moją córką...zazdroszczę Ci,że masz wszystko na "spokojnie" (choć jak widać,stresik i tak jest), bo u mnie to jazda będzie, też miałam nadz na planowaną cesarkę, a tu lipa, nie dość,że będę musiała przeć ze świadomością,że prę wielkiego bobaska, to jeszcze po terminie (czyt jeszcze większa niż 3 tyg temu) i pewnie wywoływany poród (czyt: wolniej postępujący i bolesny) i na bank utknie i będzie cięcie awaryjne (czytaj szybko i na hura!)...ja srakę mam od tygodnia!!!! ..a do tego mnie podkusiło i zadzw sob ie do teściowej wcz,bo w niedzielę się nie dodzw bo byli na działce...w skrócie: "a łapówki to Wy nie powiiniście tam czasem dać? (komuno wróć! ośmieszyłabym się,B pow,że mogłam pow,że "tak mamo, 2000 funtów,ale my nie mamy..i dlatego jeszcze nie urodziłam"), potem wykład na temat opuszczania brzuszka (kazała mi "piąstkę wkładać pod biust i sprawdzać jak wysoko...oczyw wniosek,żeniebawem urodzę!wow!!!! 40 tyg i 4 dni po terminie...ale genialnie ...skąd ona to wiedziała!!!!)...potem były pytania o "a jak ty widziszs ten poród w ogóle" (COI TO ZA PYTANIE????O 20.00 zacznę,20:05 szampan, 20:15 kawior, 20:18- odcięcie pępowiny!!!!")...potem był zachwyt nad dzieckiem jakiejś tam koleżanki córki (10 min) łącznie z propoz przesłania mi mmsów ze zdjęciami tego dziecka, potem seria pytań pt "czy B nie ma problemów w pracy, czy jeszcze go nie zwolnili i jak sobie daję radę" potem PLANOWANIE JEJ WIZYTY.....jak B wrócił z siłowni to się do niego nie odzyw bo się bałam,że się pokłócimy, poszłam leżeć do sypialni..potem wsadził mnie do auta i woził po mieście dopóki mi nie przeszło i na koniec mi kupił drożdżówę...NIE DZWONIĘ DO NIKOGO!!!!!
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    A u nas ciiiisza...Wam też nie działało forum od rana? nie mogłam wejść!!!grrr..kurna..znów mi się śniło, że rodzę,że wody mi ciekły,że miałam bliznę po cesarce i płaski pociążowy (czyt. flakowaty) brzuch...i nic! troche mi jakby glut tyłazi (znaczy te smary zielonkawe...zaczynam mięc naprawdę schizę,że wody będą zielone...ale Mała się rusza,ma czkawkę co rano,więc pewnie jest ok,jutro mam wizytę i badanie wewn,więc może mi coś powiedzą... mpearl,śliczny Hanusiowy domek!!!!! jak samopoczucie przed Hanusiową przeprowadzką? już za momencik Ferinka,jak tam? widzę,że też nie rodzimy? ja bym wolała dzisiaj nie, bo 19-ego urodziła moja kuzynka w zeszłym roku i głuupio by było mieć dwie imprezy w jeden dzień, bo my bliska rodzina i nikt by nie wiedział do kogo na bal iść ...albo by trzeba było dziewczynom razem robić podwójną imprezę i by zawsze stratne na prezentach były i nie miałyby SWOICH urodzin...na szczęście nie zanosi się jakoś... a Ronia jak się rozmamusiowała to nawet nie zajrzy! A! i śliczne bobaski widziałam wstawiłyście! ...pewnie po mamusiach sierpniowych
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    TOSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JAK MOGŁAŚ!!!!!!!!!!! MIAŁYŚMY RAZEM!!!!!!....OK,MAM JESZCZE KILKA GODZ GRTULUJE!!!!!!!!!! I ZAZDROSZCZE!!!! I ŚCISKAM I CAŁUJE I CZEKAM NA ZDJĘCIA!!!!!!mylove: i podziwiam,że zaraz po porodzie byłaś na tyle przytomna by napisać na forum!!!! postawa godna prawdziwej forumowiczki ;) ...a Tobie Mała Majeczko WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU URODZIN!!!!!
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    HEHEHEHEHHE.....NO WŁAŚNIE!
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlNo to co laski: kaja i ferinka - umawiamy się na czwartek z porodami czy może wolicie piątek? :) ja wolę piątek, bo robią cesarki planowane, to może się załapię ;) p.s. Tosia napisała,że jeszcze jej nie badali, czekają na wolną salę porodową, T nawet nie może z nią być, skurcze ma,ale da się znieść narazie i że się przestraszyła trochę jak usłyszała jak tam krzyczą i jak z bólu płakała dziewczyna przy badaniu...ehhh....biedna jest,bo sama świadomość,że jedzie się rodzić jest już stresująca max a co dopiero jak takie jaja wychodzą ze szpitalem..człowiek się przygotow, a tu lipa...mam nadz,że "nie ma tego złego" i że może lepiej na tym wyjdzie, skoro tam taki zapieprz mieli,to może i dy potraktowali ją na odwał a tak jak mniej pacjentek,to może więcej poświęcą czasu i uwagi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...