Skocz do zawartości
Forum

Monika_84r

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika_84r

  1. Dziewczyny wybaczcie te ciary, nie chciałam ich.. No, ale co, ukrywać i nie napisać szczerze jak u mnie też nie chciałam :( Dorciu dziękuję za mały skrócik, i miłego nadrabiania zaległości! Cieszę się, że bejbiczki dobrze rosną, no i trzymam kciuki by Agatce prędko przeszło! Przekażcie jej ode mnie obściskiwańca! Natalia spokojnie, przyznam się przede lekarzem co zaszło :( Niezbyt uradowana, ale trzeba..Udanego leniuszkowania! :) Wuja chwil parę temu wybył, na dziś dzieńfinito. Sz. mył głowę przed ortopedą, a teraz pewno znów to robi, bo cały biały był. Ja siedzę jak niedołęga, mama jeszcze nie wróciła, a pewno głodna będzie.. Tu kupa roboty, a pstrągi kupione wczoraj jeszcze się nie doczekały obskrobania nawet, bo jak w koło non stop cosś fruwa to w kuchni bez wrót odechciewa się czegokolwiek. Nic, uciekam.. muszę jakoś się zmobilizować by tu cokolwiek działać, bo ogólnie to ja niezbyt nadaję się do takiego ogarniania sajgonu, nie wiem do czego ręce przyłożyć.. ale patrzeć na to jeszcze bardziej nie mogę..więc.. Miłych wieczorków!
  2. Cześć mamuśki!!! Wdepłam dosłownie na momencik,u mnie sajgon, a dobitniej - syf, kiła i malaria! Nie mam pojęcia co u Was :( Panele "się właśnie kładą", malowanie ścian zdaje się jutro. Gardełko daje jeszcze radę, ale ciśnienie na widok tego pyłu wszędobylskiego chyba gorzej hehe.. Wuja zdjął drzwi z pokoju, kuchnia z natury ich nie ma.. ja z Sz. wracam (on ortopeda, ja nowa rejestracja w Urzędzie pseudoPracy), a tu cała chata zapylona. No tak, moja mama w innym mieście to w domu się działo co chciało. Szmaty, które były pod wrotami do mego i maminego pokoju by pył zablokować już nie pod nimi, wiadomo.. :) Uroki przecudne, mama jak wróci to się nie ucieszy, ale na chwilę obecną nie ma co ruszać, bo i tak łażone, zagracone Zdrówko jako tako, jakoś w Sob. wieczór zdaje się, a może to był Pt.(?) miałam odlot..nieco poważniejszy.. ponoć stanęłam wracając z przedpokoju ciemnego w pokojowych drzwiach jak wryta, albo - jak to mama ujęła - powyginana jak lalka.. Sz. mnie złapał od frontu, mama od tyłu, więc nie padłam jak deska. Zesztywniałam, posiniałam lekko od niedotlenienia zapewne.. mama cos gadała, to ja jej próbowałam odp., ale bełkotałam i słowa mi się pitoliły.. trochę potrwało nim do siebie doszłam..Jak zaczęłam kontaktować i dotarło do mnie co i jak to się powyłam na chwilkę na tej kanapie zła, że aż tak mnie siekło.. No, ale żyję, mały też (właśnie się wierci ).. gorzej co powie i to NOWY ginek jeśli mu się przyznam..eh.. No nic.. przede mną cd. remontu pod postacią zakupu kolorowej farby, płynu do paneli, odczekania aż on solidnie wyschnie ( a HD chce doby x2, Sz. się nakręcił by jednak wydać jego mające wcześniej przeznaczenie skitrańce na solidniejszy płyn więc może ten co Koffiaczku poleciłaś właśnie) i dopiero wnoszenie wyszorowanych zabytkowych mebli i ostateczne porządki.. Więc chwilę to jeszcze zajmie ;/ Mam nadzieję, że u Was same dobre wieści, mało tego, stęskniłam się i w dodatku jestem ciekawa co się u Was dzieje! Do następnego
  3. Koffiak solenizantko! STO LAT I DUUUŻO ZDRÓWKA!!! :) A z wyziewem mobilizacyjnym mnie powaliłaś, dobreee! Zmykam na obiad, miłego popołudnia nie tylko dla solenizantki! Obyście się rozkręcały fiz., bo wygląda na to, że ja przejmuję niedogodności ruchowe. Te zdrówkowe to pewno przepędzę, ale łamanie w kościach i bóle w mięśniach niekoniecznie już , może teraz moja kolej? ;D hehe
  4. Hej kobitki! Jako, że u mnie sajgon dopiero się rozkręca, a ja w warunkach mieszkaniowo/ emocjonalnych jakie mam teraz nie mam głowy do czytania to przeleciałam tylko te kilka stronic i zerkłam co tam do mnie skrobnęłyście. Dziękuję za ciepłe słówko wszystkim i każdej z osobna ;) O mnie pamięć nie myli Jbio, Dorcia, Malaga, Gosia :) Wszystkie na remontowym szale - tulam i życzę większego/ od mojego/ spokoju ducha, przejrzystości i aury w trakcie tych bałaganów i robienia porządków :) Gosiu pogratuluj bratowej (o ile dobrze pamiętam). Jak spojrzałam na zdjęcie to szok chwilowy, bo se myślę, co jest, Gosia już, jak to?! n hehe U mnie dziś najgorsze latanie z głowy, po chleb pewno jeszcze wycieczka i tyle. Z lekarzem lipa, bo poszłam pytać na kiedy termin przesuwamy skoro 15.02 jaki mi wybrał jest piątkiem.. popołudniem mam być, a GBS laboratorium odbiera pn.-czw. do 12h. Dr mówi to śr. albo 13 albo 20 i poszłam załatwiać.. A babka w rejestracji, że zastępca tylko te 2 dni będzie przyjmował i tylko popołudniami.. I ze na wizycie zapytać co w związku z tym.. wiec trochę niefajnie.. może mnie zaprosi do szpitala na rano jeśli będzie miał zmianę jakąś..? Taką widzę koncepcję.. wg tego jaki termin mi wczoraj mówił mój dr, to za te 2 tyg. to już byłby począteczek 38tyg. i pora najwyższa na ten wymaz paciorkowca.. wiec lekki dyskomfort mi to powoduje, że jestem w kropce i nie wiem jak i kiedy to się skończy i będzie z głowy. Z pozytywów Sz. po obleceniu wczoraj 2x i dziś 3ci raz jednej z przychodni (niewypał) oraz innej (bez powodzenia), w kolejnej załatwił se rodzinnego i L4..Ma farta, bo niewiele brakowało by miał nauczkę na całe życie, że nie odkłada się pewnych spraw i powrotów. Teraz sobie chłopina drzemkę uciął, a z kolesia i miejsca zadowolony. Ja nie pospałam za dobrze, usnęłam ostatnia i migdałka czuję, ogólnie poczerwieniały mi, ale za cholerę nie usnę ;) Mój pozytyw taki, że dostałam 6 zdjęć w cenie 4, babeczka mnie b. polubiła już przy zdjęciach ślubnych.. :) Miłe zaskoczenie.. :) Papiery do dowodu złożone i jest szansa, że nawet 15.02 może będzie z głowy, bo ponoć ostatnio nawet wcześniej przychodzą im te dowody. A na SR wczoraj podpytałam i jakby nawet się mieli nie wyrobić, to mi nikt kłód pod nogi kładł z tego powodu nie będzie, tylko mama niepotrzebnie mnie poganiała i ciśnieniowała ;) Na razie zmykam, pora na herbatę z miodem nim się bakteriozy rozpanoszą.
  5. No i po łazience, kladę się spać.. Dorciu, Koffiakówna dziękuję za wsparcie! Dorciu no to wypoć co trzeba i wracaj do formy, która Cię bardziej zadowoli:) I wybacz chaotyczność wiadomości,spięcie pewno.. Koffiak no to obie miałyśmy ciśnieniowy dzień, oby kolejne były lepsze! Trzymam kciuki za dentystę! :) Malaga coś mi mówi, że u Was remoncik pójdzie jak z płatka i tego Wam życzę ;)
  6. Dominika no ładnie 400zł stabilizator? Ależ kwota! U nas kasa się praktycznie skończyła, a dokupić to i owo do remontu trzeba będzie.. mało tego, próg pod balkon.. karnisz zdjęty i albo karnisz albo rolety by wypadało też mieć dość szybko.. szkoda gadać..DLa niepracujących - dramat! Bynajmniej z mojego punktu widzenia :( Malaga no oby szybko poszedł, oby.. dziś tynk kładziony czy coś 'tu i tam', ale będzie więcej pracy przy tym, musi podeschnąć, gładź szpachlowa, malowanie.. no i na koniec te panele.. Ciekawe czy na weekend wuja będzie wypoczywał czy robił remont..bo po tym co mama mówi może odpoczywać i dla mnie to byłby niezły szok i zaskoczenie..mam nadzieję, że źle odebrała minę wujka lub dała się nabrać gdy robiła "wywiad" Stresa mi tylko dodało to :( Ogólnie spadek nastroju mam, bo Sz. mnie wkur.. w dodatku nie mamy szmalu na nic, pewno zadowolimy się prędzej kupioną białą farbą, płyn do paneli też pewno jakiś tani się weźmie na krechę u mamy.. dla mnie to masakryczny dyskomfort.. Nikt nie wiedział, że w tym m-cu wyskoczą poza wózeczkiem okulary za ponad 200zł, 100 za nadanie numeru PPK (?!) no i teraz jest klops.. Dorciu ogarniać bym chciała, oj i to jak ale tak naprawdę niewiele w tej chwili zależy ode mnie już jeśli o remont chodzi :( A to ułożenie, wiem, że nie dramat, tyle tylko, że ja nie mam tego parcia na pęcherz, i uczucia jakie miałam kilka dni w okolicach poprzedniej wizyty, które wiele z Was ma, że dziecko uciska na pochwę, łatwo by mocz odszedł.. Wtedy z naciskiem na pęcherz coś się działo, teraz raczej nie sączy się ze mnie, i mam cykora czy ta główka wyląduje centralnie w kanale rodnym. Pewno niepotrzebnie się martwię, no, ale się martwię ;)
  7. Cześć kobitki! U mnie SAJGON! Wczoraj późno byłam w domu, bo po mieście był obiad i spacer do wiekszej biedronki i stał się wieczór.. okazało się, że mama dostałą smsa od Vectry, że będą problemy z tv i internetem no i były. Nie miałam jak wejść do Was :( Ale i tak bym pewnie nie weszła, bo wujek pod wieczór dał znać, że dziś będzie i było z kupe roboty z opróżnianiem mebli.. Dziś cd., ja lekarz, zdjęcie, Sz. ianie spraw z okularami, lekarzem i póki co niewypał, nie ma jeszcze tu rodzinnego.. Troche wczoraj poznosił niby, ale jestem nieźle powyginana.. U ginekologa była paskudna obsuwa czasowa, ja w systemie nie mam ubezipieczenia(?!) choć firma Sz. powinna za nas oboje składki z 20-30 dni odprowadzać raczej (!)i nerwy, wypełnianie deklaracji, ze jako cięzarna.. Sz. gadał tak, że zamiast zrozumieć moj stan z tego powodu mnie wkur.., przykro mi było i se popłakałam, potem on se poszedł, bo nie umiał po ludzku wyjaśnić czegoś o co pytałam..genialnie! Mały leży niby główkowo ułożony, aczkolwiek główka na lewo od pępka, dupcia ląduje po prawej powyżej pępka. Łepetynka ma 8,3cm szerokości, waży o ile mnie pamięć nie myli 2240. WG ost. miesiączki to dziś 1 dzień 36 tyg. , ale na usg 33 i dni, 34 i dni.. Dzis miał nerwa razem z mamą, bo serduszko pracowało troszeczkę inaczej, dłużej trzeba było poczekać by równomierniej brzmiało i mam nadzieję, że to tylko od tego. GBSa nie miałam, bo okazuje się, że to bad. to do laboratorium do 12h musi byc doniesione i od pn.-czw. Termin kolejny na 15.02 już będzie lekarz zastępczy. I.. na po 15h.. będę musiała jutro kombinować, bo godzina odpada skoro GBS wypadało by robić.. przy rejestracji zamieszanie i wyleciało mi z głowy, że godz. istotna może być.. Mój dr nawet jak jutro jest to to pt. a od pn. bankowo ma wolne skoro we wt. operację..:( W ogóle nie uśmiecha mi się, że ja uszykowana oddolnie, to była pierwsza taka mordęga.......moje więzadła krzyżowe to odczuły.. i dupa(!), a za 2 tyg. znów gimnastyka i nowy lekarz będzie mi zaglądał na dzień dobry no, ale cóż.. Po 16 była SR, pierwsze ćwiczenie oddychania i temat o karmieniu piersią, byliśmy obje. No i W domu byłam Kołó 18:30.. Mam na chwile obecną 20 str. zaległości forumowych, a ani siły ani głowy i warunków, by to poczytać :( Siedzimy z z Sz. w pokoju mojej mamy, ścisk nieludzki.. Trzymajcie za mnie kciuki bym tu nie zwariowała i żeby mały się nie wiercił z ułożeniem jak ja mam ody i spięte pewno mięśnie ;/ Jutro odbieram zdjęcie i idę zanieść papiery do dowodu, bo wczoraj pani od zdjęć miała nieczynne, a 2ga miejscówka mnie nie zadowoliła.. Mam nadzieję, że rypniecie mi lekkiego skróta i jak poczytam nowinki co u Was to lżej na duszy i weselej mi się zrobi, bo ja w 7 niebie tu nie jestem :P
  8. Malaga no to mamy podobnie z tym dotykiem i bólem. No i żyłki bardziej widać w 2 miejscach na brzuchu. Dominika oj nie nie, kary nie chcę ;) Czytałąm o 3 m-cach na nowy dowód coś. Asia ja piękna tylko mam humor lub make -up :P A teraz to ja juz wypłowiało siwo włosa z podpuchniętymi worami pod oczami Kolorowych snów! Czy Wojtuś to wieeeelki znak zapytania, to tylko opcja :P Doris smacznych naleśniczków! A teraz uciekam, ale czy z fotką wrócę to nie wiem, może raczej z nowym papierem do wypełnienia, bo mi wpisane nazwisko za wylazło nie na swe miejsce Ślub u nich to zapytam czy odpis aktu se można odpuścić, może kupię tusz czy coś.. okaże się w praniu.
  9. O ja, 20 min. rozmowy z Sz., powrót mamay do chaty i.. 3 str. więcej :P Nawet chyba nie czytam jesli mam wyjść.. idę w lustro spojrzeć solidnie czy aby dziś czy może jednak jutro..syfek mi wylazł po wczorajszym myciu łba i malować na szybko mi się zbyt nie chce.. eh.. i tak nie mam tuszu..mieszane uczucia, bo bez make up-u bym szła.. Babcia przyniosła dla wnusia 10 tetrówek (o ja aż tyle chyba bym nie wzięła) kolorową flanelówkę, butelkę z smoczkiem 03 i opakowanie z 2 smokami 01 wiec jakby co to coś tam już przybyło :)
  10. Malaga no to niezły niefart z teściem! A ze zlewem to niezła akcja :) Gosiu a mnie jak się lekko nachylę spina po prawej str. i nad pępkiem w sumie.. lekki ból, zdecydowany dyskomfort.. tam mały lubi mieć kręgosłup lub pupę zdaje się, bo bywa, że robi się tam spora góreczka i wypukłość :P Chyba muszę się do miasta ruszyć.. bo co ale zdjęcie do dowodu już kupę czasu odwlekam, bo chcę ładne mieć i kasa.. a potem zacznę rodzić i jeszcze się okaże, że klops będzie...
  11. Asia sochaboszczaki uwielbiam, smacznego! Kofiaczku Castorama to 40km ode mnie, ale jeśli trafi się nie za drogo na miejscu to jestem za Tylko czy moje zdobyczne panele laminowane.. nie wiem.. kurczę ;/ Dominika no to udanych zakupów i obyś dała radę! Malaga zlew papierem ściernym byś zrobiła? O maj gad, pierwsze słyszę! Mi się wydaje, że by się porysował..? A tekst o marzeniu świetny!
  12. Asiu, a Twoje stwierdzenie bardzo trafne Maleńka miałam Ci skrobnąć to co Malaga -> babcia patrzy z góry i wolałaby widzieć Cię szczęśliwą i wesołą, tęskniącą, ale nie załamaną, także uszka do góry! Malaga no ja najpierw będę musiała panele umyć i doprowadzić do stanu używalności, bo pewno okurzone, potem odświeżyć więc impregnacja jakaś, a zwykłe mycie czy przeganianie kurzu z podłogi to po wszystkim ;) Dorciu Sz. jeszcze nie ma to i nie pisałam co się wyprawia.. Odsypiał pn. noc.. Wieczorem rozmowy, jedna taka jak to z nim w takich syt,, więc zakończona.. a na dobranoc sms "to dla Ciebie :* zawsze kocham i nic ani nikt nie zmieni tego w złość, nic. dobranoc :) :*" ot uroki Sz... a ja tam złość czułam w jego głosie i sama się zezłościłam i dlatego rozmowę skończyliśmy. Czy on tego nie dostrzega czy może ten sms to jego nowe postanowienie - nie wiem. Wraca dzisiaj i licho wie czy te pieczątkę ujrzę.. A że, szal do odebrania, bo zostawił u kolegi to wcale bym się nie zdziwiła jakby wracał koło 15h i np. poleciał zanieść papiery do szkółki nawet celowo. Choć jemu się oczywiście niekoniecznie śpieszy.. Doris no to sporo jak na jedno posiedzenie czy parę nieodległych! Smacznego budyniu, mniam! Kofiaczku dziękuję za link, Twoja rekomendacja brzmi kusząco Ciekawe czy na miejscu dojrzę takie cudo
  13. Znalazłam na FB u kolegi z czasów studiów i banan, więc na dobry humorek..
  14. Dzień dobry mamuśki! Dziwne, zasypiam b. późno i jak na mnie wcześniutko mogę wstać :) Ale całkiem to przyjemne skoro 2gi raz tak się dzieje, a ja nawet wyspana..jednak za długi sen umie męczyć :P Kofiak no to miałaś pobudkę! Ale ważne, że i Ty wyspana się czujesz! Ja z zakupami chyba ok, bo jak wspominałam wuja mówił co kupić, jedynie, ale z farbą nie do końca - biała jest, kolorku jeszcze nie. Panele są z odzysku, sto lat temu pisałam - Sz. zdejmował u kolegi na robocie i przywiózł. Na nówki nas niestety nie stać, ale niby nie są zajechane. No i trzeba będzie kupić płyn jakiś do nich..nie mam pojęcia co jest tanie i dobre?! A dokładny termin nieznany, ale znając wujka i co obiecywał - weekend? Maleńka odpocznij emocjonalnie i wróć :* Pewno masz jakieś swoje metody. I oby za rok już było Ci łatwiej. Jbio to masz po pobudce jak ja , przynajmniej dziś :) Chciałam jeszcze pospać i nie wyszło, to jestem :P Dobrze, że szkitki na klucz i że torba w zasadzie gotowa,nie to co u mnie..! Poprane, poprasowane..medal! Teraz to inne kobity się rozkręcą tylko ja będę "100 lat za murzynami"... Cieszę się, że na wywiadówce Michalinki mogłaś być w pełni dumną mamusią! Doris nie wiem co za robotę ma Twój men, ale szefa ma skarbka! Super! :) ps. Tylko nie zjedz jakiegoś zwierza sąsiada, lepiej już konia z kopytami od rzeźnika :P Malaga dobry tekst z tą łódką No to lada moment będziesz mogła dla odmiany kupić filtr i wodę odsprzedawać hehe.. Asiu leż, leż i jeszcze raz.. odpoczywaj! :) :P KONIECZNIE! Aby przeszły skurcze i bóle niepotrzebne z przepracowania! Dorciu udany sen! I jaki dokładny ze szczegołami Pozazdrościć,to musiało być mega przyjemne.. 'doświadczenie' hihi Z sąsiadami i wiertarami to mój chyba się teleportował do Ciebie, bo serio serio parę m-cy miałam to samo!
  15. Clauwi, a może to burczenie to trawienie? Ja czasem mam wątpliwości, ale fakt, mi baaaardzo rzadko w brzuszku jeździ :P Najważniejsze, że emocjonalną potrzebę zaspakajania głodu okiełznałaś Ja dziś zmarźluch i jak wspominałam obolała, ale pewno z niewygody siedzenia. Zaraz uciekam giry ogrzać pod prysznicem i siup do wyrka. Leżenie też za dnia mnie też z reguły nie uracza pomimo, że ja leniuszek bardziej niż szajbusek z motorkiem w zadku :) Ale ja to muszę się serio kiepsko czuć by spać/ leżeć w dzień. Wolę coś pogrzebać, poczytać..cokolwiek, choć niekoniecznie coś mega pożytecznego, przyznaję się , Trzymam kciuki za kurs i super, że będziesz miała coś takiego w swoich dokonanych sprawach
  16. O jak tu dziś spokojnie, nie mam wielkich zaległości :) Aniu pioseneczka nr 1 nastrojowo pasuje do mnie dość solidnie dziś.. a koleś ma jeden z tego rodzaju głosów, które lubię :) Farciaro, pogadanki były i autograf wskoczył, super! :) Maryś obyś poczuła się lepiej i oby relacje i atmosferka się oczyściły. Ja też nie w formie, za dużo siedzenia i laptopa może..no i dziś może uda mi się odespać nocą to może będzie lepiej.. powodzenia z remontem, wyobrażam sobie co Cię czeka..a mi 2 urwiski nie biegają przecież :) U mnie w pokoju za chwil parę też pył i kurz, gładzenie ścian, malowanie, podłoga.. Dorciu dobrzej kochana! Ch1yba się zamieniłyśmy- ja w domu a Ty na pełnych obrotach! Malaga no to Kacperek ma swój pierwszy związek hihi ;P Kofiak przez sek. mało zawału nie dostałam, Ty mendko! Ale dr to dopiero ma żart! Uf :P Ale podsumowując cieszę się, że dr uspokoił i za to, że lekko zrypał też :P Mała śpi to teraz wypoczywaj z lubym! :) Inka ja to chyba ostatnie dni mam małego niżej, ale zobaczymy co dr powie. Clauwi będzie dobrze we Czw. zobaczysz :) Tylko kontroluj zdziebko to adhd dla wygody chociażby! Nastka oby następnym razem sałatka..nie okazała się zgagą! Mendka z niej! Niech szybko znika. Anna odpoczywaj po malowaniu :*
  17. dominisiak1989Dziewczyny siedzę sobie na Allegro i zanlazłam cos takiego jak myslicie warto czy nie opłaca się? 3x Pieluszki Happy Newborn i 2x Mini +4xChusteczki (3058451868) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Dominika nie wiem co poradzić, bo i nie wiem czy zużyłabyś 3 paczki jedynek? Brak mi doświadczenia a i każde dziecko inne więc..powstrzymam się od spekulacji, by nie podpowiedzieć źle.
  18. Nastka brawo za prasowanko! Już część za Tobą ;) Doris nawet nie może być a wiem, że będzie hehe.. ale cóż, nie ma to tamto.. damy radę! Malaga mam nadzieję, że obiadek pyszniasty i dzień komfortu i wypoczynku mimo rozjazdów ;) Asia tosty, mmm.. niby nic szczególnego, ale czasem potrafią zabójczo smakować
  19. Dorcia Ty zbolała, ale i tak pełna wigoru, super babka z Ciebie! :) Fajnie, że zakupy dobiegają końca i głowa spokojniejsza I nie zdychaj tam tylko DOCHÓDŹ do sił, tulam! I dobrze to ujęłaś z tymi priorytetami.. :) Kofiak licho wie, charakterki gniewne to obie mamy, umiem też wrota mu otworzyć, albo sama wybyłam więc niby coś nas łączy, ale fakt studia rozbieżne, więc.. :)No i ta moja empatia.. dar wybaczania choć niestety nie zapominania..i to produkuje ból.. To zresztą niema większego znaczenia te nasze studia, bo Sz. to moje prywatne zmartwienie :( Dobrze, że bliźnie nic nie jest ;) Mój ból to pewno napięcie w miejscu tuż pod łepetynką małego, łażenie i siedzenie z lapciakiem, nie martwię się zbyt, ale niech mnie oglądnie i pomierzy w czw. doktorek :P Trzymam kciuki za ginekologa, jedź jedź! Z gimnastyką to wczoraj łydki, nie było źle, dziś pazurki u stóp, a najgorsze przede mną haha.. Asia znam takie przypadki niedowidzących ciązy i też mnie one zaskakują :P Fajnie,że wyprawka gotowa :) A jak ginekolog oceni co i jak to z pewnością skrobnę Wam tutaj :) Super, że 13 wypłata dotarła! Przyjemnej drzemki dla mamusi i córci! :) Maleńka no pięknie.. to mój zdecydowanie nadaktywny chwilami jak nie powinno być więcej jak 100/12h..no chyba ze to jakieś bulgotki po części.. Obstawiam tę panią co się śmiała z liczenia, bo inaczej bym w paranoję jakąś popadła :P Doris no to gimnastyki mamy w ten sam dzień ;) A panie ze skarbówki to serio jakieś niewydarzone.. o zgrozo! Za to im płacą?! Dobrze, że ustawiłaś je do pionu i douczyłaś :P
  20. Dominika to faktycznie wyobrażam sobie jak niekomfortowo możesz chwilami się czuć po 7 latach tańca teraz, gdy musisz być powściągliwa i mało się wiercić.. Ale dzielnie dajesz radę i tak naprawdę już coraz bliżej końca tego odczekiwania. Fabianek wyskoczy i wróciszpomału do normy i formy :) Super, że profesorkowie wykazali się zrozumieniem! :) Asia no to hop, dawaj kłaczorki, piankę na nich..wyprodukujemy I będzie cacy! Ciasto i tak pewno pyszne! Moja mama robi sernik (wreszcie! miał być ładnych parę dni wstecz haha ) Ja złota, choć umiem być strasznie szczera i jad z jęzora kapie ;) Ale to tylko odpowiednio dobrany mający uświadomić i jak ktoś zasłuży. Sz. kiepsko to znosi hehe..Pewno ma świadomość z jakich m.in. przyczyn to wynika, ale nie umie tego ogarnąć i zaakceptować, przyznać - robię syf, pora na zmiany! A szkoda.. Kofiak nie gniewam się, bo rozumiem Cię w 10000%, :) Teraz znów jestem wkur.. na Sz. za jego telefon w środku nocy i biadolenie od rzeczy, a jakże ;) Nigdy go nie usprawiedliwiam i nie będę.. toleruję lecz nie akceptuję.. znoszę, ale nie popieram.. zwyczajnie są chwile gdy w JAKIMŚ stopniu, powiedzmy 20% staram się go zrozumieć gdy mam lepszy humor i uspokoję się.. studiowałam resocjalizację i mam silną epmatię, może to tego przyczyna hehe.. no, ale fakt, mi też jego akcje nie mieszczą się w pale, mam stresa, że moje podejście może nic nie zdziałać..tak jak piszesz - oby dorósł do swych ról. Jak nie będzie sajgon i ciężko.. Clauwi przyjemnej kawuli, szkot też na bank miłe historie opowie :) Z tym pozytywnym myśleniem skoro dajesz radę "latać" mimo zaawansowania ciąży to mam podobnie :) Anna masz rację..nic się nie robi a sam remont i jego świadomość mogą obciążać..dlatego mam cykora co to będzie u mnie, bo nie ominie mnie penetracja zapchanej szafy, zastanawiajki co wyrzucić, jak poukładać, jak poustawiać meble by weszło łóżeczko, gdzie włożę ciuszki synka.. no będzie nielekka przeprawa.. :) Spokojnej wycieczki po szkrabka ;) Wiecie co, odnotowałam wczoraj, że podbrzusze tuż nad(?) spojeniem lekko mnie boli gdy lekko przycisnę dłonią. Zastanawiam się czy to norma, bo tuż nad brzuszek wywaliło, czy od siedzenia z lapciakiem na wyrku czy co..? Macie takie uczucie? Lada moment wizyta u gina to zapytam, ale pomyślałam, że czemu by nie zapytać Was :)
  21. Witam o poranku :) Koffiaczku o nocce lepiej nabrać wody w usta..Usnęłam późno, ale błogo, a po godz. miałam pobudkę. Resztę sobie z pewnością dośpiewasz.. Cieszę się, że Twoja nocka spokojniejsza i całkiem udana :) Trzymam kciuki za popołudnie,a dokładniej - lekarza! Malaga no to miałaś wyrwę w spaniu dziś jak ja.. ale jak widać dałyśmy radę hehe.. Od 3 do 5 nie spałam..tylko, że ja przez oseska i to nie tego z brzucha. Odnośnie Sz. to nie jest tak, że ja okazuję bezpośrednio jak mi bardzo zależy, ja wytykam wszystko i daję jasno znać, że grabi sobie i może pożałować, wręcz wyjeżdżałam jak u niego mnie dobił. Taki kubeł zimnej wody też nie do końca działa właściwie, bo masaż stópek zrobi, albo zacznie inaczej gadać, ale za chwilę może znów mówić coś nie halo, albo za jakiś czas powtórka z rozrywki jak mu szare komórki z % parują. Krótko mówiąc wiem co z nim nie halo, wiem co na innych by podziałało, ale czarodziejką też nie jestem łatwo poukładać to co jego rodzice i znajomi źle zmontowali.. Nie poddaję się jeszcze, ale mam świadomość, że różnie może być w przyszłości, żyje się dalej.. Pretensji do Twoich słów nie odczuwam, po prostu czułam potrzebę uwypuklenia co z nim jest i dlaczego jakoś to toleruję i rozumiem mimo wszystko ;) Anna kochana rodzinka! Ja nie będę po remoncie dzwigać, ale sprzątać jak nic będę, aż tak nikt mnie nie dopomoże.. a szkoda, bo mnie to przeraża lekko hehe Pytasz o moje plany - miasto miało być, ale gdyby Sz. był w chacie, a jak wróci licho wie kiedy to sobie chyba odpuszczę. Więc plany zasadniczo: umyć głowę, trzasnąć Sz. pogadankę, nie zwariować z nerwów czy złości, podoglądać forum.. o takie banały ;) Nastka mąż na wesoło, przynajmniej okazał, że ma świadomość jaka harówka Cię czeka! Asia oby brzuszek nie wariował! Clauwi ależ uroczy szkot! Brawo mamuśka! Jeśli masz ADHD to takie pozytywne chyba, co? Maleńka a liczysz w konkretnych porach? Ja nie liczę ,ale sporo tego.. Doris chłop miał rację, m-cy gada sie 9 a jest więcej, bo nie każdy tydz. ma bite 4 tyg., jak mi to pierwszy raz napisano to też zaskoczenie było Chyba nawet tu na forum mnie uświadomiono :P Nie wiem czy nie któraś z nas? Dominika dla chłopa i siostry po buziaku się należy A film aż taks tary o ja, dopiero do mnie dotarło jak wspomniałaś o wychowawczej. Ale ten czas zapierdziela.. Inka gdzie tam, ja nie prałam np. bonie ma miejsca na składzik, czekam na wuja i remont pierw, i sporo dziewczyn ma to przed sobą Miłego południa, ja chyba lecę z łepetynką pod prysznic :)
  22. Coś nie gna mnie do spania, tak jak podejrzewałam.. ostatnio późno usypialiśmy i teraz mam :P Ale za to robię listę rzeczy do kupienia i takie tam, zawsze to coś :) Gosiu nie kojarzę takiego nazwijmy to 'odsłuchu' u siebie, ale to nie znaczy że go nie było. To mogło być zwykłe bulgotnięcie i gaz w jelicie, nie ma się chyba raczej to denerwować :) Dorciu dokładnie, każdy ma inne emocje i co innego poradzi, bo i co innego odbiera :) I ja to rozumiem i nie mam Maladze za złe. Mi łatwo ciśnienie podnieść, a bynajmniej on jest jedną z tych osób co tak potrafią zadziałać Ale umiem też wrócić do pionu i przekontemplować hehe.. Sz. zapytał o stabilność emocjonalną jakiś czas temu w kłótni i później przyznał, że jemu wyszedł jej brak. Ja zanegowałam jego ocenę, że i u mnie kłopot, ja kłopot mam raczej jak ktoś taki jak on mi umie wsiąść na emocje, ale ogólnie nie jest ze mną tak źle, w przeciwieństwie do niego umiem wziać uwagi na klatę czy przyznać się do błędu bez wojny :P I dlatego, że jak to ujęłaś - nie znacie tutaj Sz. jak ja i napisałam Natalii jak to z nim dokładniej jest by nie robić z niego kretyna, bo nie jest głupi ani nie jest totalny drań z niego, a zwyczajny inteligentny chłop, aczkolwiek z deficytami i problemami mającymi swe podłoże, a jego filozofia bywa niemądra lub bynajmniej dla mnie niezrozumiała chwilami :) Myślę, że doskonale rozumiesz co miałam na myśli :) I cieszę się, że Twój K. reaguje odpowiednio na puknięcia pod stołem itp. Z wywoływaniem porodu jak to zwykle bywa - moje odczucia pokrywają się z Twoimi przekonaniami w 100%. Niech młodzieniec sam zadecyduje, wie najlepiej jak z jego gotowością. Musiałabym być paskudnie zdesperowana i czuć silną potrzebę i dyskomfort by postarać się to przyśpieszyć.. A! Tytuł filmu zapisany! :) Nic, uciekam spać :) Kolorowych snów :)
  23. Agata zareagowałam jak Ty - brzmiał znajomo i nic więcej, ale jak wspominałam to może być wyłącznie efekt mojej pamięci, bo przecież jednak go musiałam widzieć, wiedziałam to jak tylko przeczytałam opis i ujrzałam gł. bohaterów ;) Zmykam do wyrka, spokojnych i solidnie przespanych nocek :)
  24. Clauwi jeszcze fotki nie widziałam, ale wiem jedno - zdolna mamuśka z Ciebie skoro do maszyny zasiadłaś :) Brawa! M kochany i racja - bo masz z czego być dumną! Anna prawda, staż krótki a on taki.. ale taki jego 'urok' on to nie do końca czai jak czuję.. jego mamuśka zaborcza co chce to musi mieć, a tata cichy i na spokojnie najwyżej coś powie, to dla Sz. szok jak ktoś ewidentnie nieusatysfakcjonowany..on to zamiast jako żal czy wyjaśnianie jak się poczułam i jak nie należy robić odbiera jak obelgę lub atak chyba.. biedny się pewno napatrzył na inne zachowania i teraz kłopot. Laryngolog jak wnioskuje dopomógł i tragedii nie ma? Powodzenia z remontem! Zazdroszczę, mój za dni parę, już się boję jak ja to ogarnę, gdzie wszystko powynoszę.. zgroza :P Asia hehe, dobre z tymi medalami Serio tacy są? O jaa..! Malaga, może i byś olała.. wiesz co, on bywa niepoważny jak każdy z nas czasem ;), ale ta historia z dniem postoju może być jak najbardziej realna, natomiast jego nieadekwatne do sytuacji zachowania są niepoważne, ale mam świadomość, że to nie wynika z tzw. niczego, z próżności, z braku emocji.. inaczej.. on ma z tym problem.. jak główny bohater filmu "pręgi" wg mnie z powodu dzieciństwa.. może i jego rodzicielka źle nie chciała, ale jak by nie było ma w sobie coś z zadufanej w sobie najmłodszej córeczki, której zycie pozwalało na to i owo.. podobno mam nosa do ludzi i trochę się edukowałam to wiem coś na ten temat.. Gdyby był totalnym dupkiem nie wpuściłabym go nawet pod moją kołdrę.. Ani nie napisałby mi smsa, że z Orem się spotka.. sęk w tym, że ma problem z emocjami, dziwny bywa i rani, ale sam też ma te uczucia gdzieś głęboko zagrzebane tylko funkcjonują one inaczej. Wyobrażasz sobie by Twój po kłótni za chwilę umiał być miły, zadać pytanie o coś nowego, albo powiedzieć coś co ociepla serce i popłakać się wyznając jakieś czułe emocje? Pewnie nie, bo Twój T. ma zdrowsze emocje. A mojemu się zdarza okazać emocje dopiero po fakcie dokonanaym np. gdy się podhajcuje, a ja wścieknę i pokłócę z nim.. To z kolei świadczy o tym, że nie jest totalnym ignorantem, któremu na niczym nie zależy..bywa trudny i ciężko mi chwilami, ale to ojciec mojego dziecka i rozumiem, że wiele nie zależało do końca od niego. Część zachowań to pewno pozostałości znajomości z kolesiami i związków, ale oparte na takim a nie innym psychicznym podłożu są jakie są.. Gdybym teraz kopła go w dupę nie sprawdzając go to sama byłabym świnią, szczególnie, że widziałam jaki jest i że są kłopoty w sprzecznych naszych odczuciach czy nawykach. Fakt to i owo wylazło późno, ale tak to w życiu bywa.. Zaryzykowałam będąc z nim, mamy dziecko, nie skreślę go ot tak, bo czuję również własną odpowiedzialność za przyszłe losy naszego synka. Nie mówię, że wszystko i do końca życia będę mu wybaczać, ale z igły widły nie róbmy..dzisiejsze zawirowanie to pikuś, może tylko moje nadszarpnięte emocje i jego problematyczne reakcje co nie oznacza, że ma złe zamiary.. Pozytywnych wyników badań i miłej wizyty u babci ;) A na koniec.. odnośnie wspomnianego filmu "Pręgi" wiecie co dziewczyny? Nie wiem czy widziałyście.. film nieco psychologiczny, nasz polski i ma parę latek - z 2004r. Sz. ujrzał na vod.onet.pl i zaproponował. Widziałam kiedyś, ale z moją pamięcią nie pamiętałam fabuły, a wiedziałam, że sensowny i może dobry dla Sz. jeśli przyjmie do świadomości to i owo ;) więc było drugie podejście..Na koniec gł. boh. z wojciech czyni ojciec - bo "znika" pierwszą i ostatnią literkę.. (nie chcę Wam za dokładnie napisać co i jak choć pewno i tak się domyśliłyście..) I wtedy Sz. powiedział - "a może Wojtek?" I.. mooooże.. może będzie Wojtuś.. imię na pewno i mi w pewnym stopniu odpowiada :) Ale na razie ciii...Jeszcze nic pewnego ;)
  25. Dorcia rewizja rewizją, i tak jakbym do zrypała to jedyne co to by się oburzył, że fochy trzaskam i go umoralniam ;) Jednakowoż i tak świadomość jego podejścia i tak mnie w razie 'w' nie da rady powstrzymać hehe.. O, a sek. temu napisał mi smska,ze wpadł do kolegi ora. Looz, byleby nie stawiał wszystkiego na tym męskim wieczorku i/czy nie latał potem po nocy szukać kolejnych towarzyszy do zabawy :P Maleńka no to mam kciuki by Twój men odczytał właściwie sygnały i Cię zaspokoił hehe.. Ja chyba zaraz lezę plum i po na spokojnie nasmaruję cielsko oliwką dla mamusiek, bo różnie to bywa czasami, a dziś z nudy bankowo o dopilnuję hehe..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...