Skocz do zawartości
Forum

Naataalkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naataalkaa

  1. Natalinka ja też przepraszam, jeśli to zabrzmiało grubiańsko:* chciałam Ci pokazać, że nie jest może tak źle i na pewno zamartwianie się nie pomoże. Wszytskie tutaj trzymamy za Lenkę kciuki i każda z nas w Twojej sytuacji pewnie by włosy w głowy rwała... musisz być silna i słuchać zaleceń lekarza. A my możemy tylko być i wspierać a nie denerwować, więc jeszcze raz przepraszam :*
  2. Częściowo zgadzam się z Paczangą, tylko, że to nie bagatelizowanie, tylko i tak nic nie możesz zrobić... a wyydaje mi się, że martwienie się nic tutaj nie pomoże i gdyby coś się działo, cco groziłoby życiu dzidziusia, to pewnie zatrzymali by CIe w szpitalu i faszerowali sterydami jakimiś, na rozwój płuc dziecka i zwiększenia masy. Nie pozostaje CI nic innego jak tylko dbać o siebie a ttym samym o Lenke. WItaminki dalej masz brać? Odpoczywaj i miej pozytywne nastawienie :*:*
  3. Natalinka to ja trzymam kciuki, żeby przybierała coraz więcej, cs mi sie pomyliło, że ostatnio ok. 350g ważyła mała. odpoczywaj jak najwięcej i jedz dużo. :* tyle możesz zrobić. najważniejsze, że wsyztsko działa jak trzeba, więc może tą wagę nadrobi. A patrzyłaś na siatki centylowe? mieści się w normaach?
  4. zresztą przeczytaj napis pod swoim suwaczkiem. "dziecko waży 500-700g" dziecko dziekcu nie równe, Lenka jest dolnej granicy normy, ale najważniejsze, że jest przepływ przez łożysko i niunia przybiera. :*:*
  5. Kochana Lenka podwoiła swoją masę w trzy tygodnie. Masz jeszcze 3 miesiące, niech w każdym przytyję w takim tempie pół kilo to już masz malucha w dniu urodzenia 2,5kg. czyli w normie. Nie każdy dzieciak musi być 4 kilogramowy :* Głowa do góry, bardzo się cieszę, że mała przybrała. Ty dalej rób co robiłaś, czyli odpoczywaj i jedz, bo to działa!
  6. My decydujemy się na poród rodzinny. :) już się doczekać nie mogę, i powiem Wam, że się nie boję, pewie dlatego ze nie wiem co mnie czeka:) Dziewczyny fajne brzuchy, ale jakieś takie mniejsze od mojego... !!!!! Natalinka jutro od razu po lekarzu na forum, to rozkaz!!!!!! chociaż po tych harcach Lenki w Twoim brzuchu wnioskuję, że rośnie mała jak na drożdżach! :)
  7. ja od czterech miesięcy jestem na zwolneniu i jeszcze nikt mnie nigdy nie odwiedził. Ale to jest Polska właśnie. A co u emagdallenki? Radzisz sobie po powrocie do pracy?
  8. czesc dziewczyny. Współczuję Wam nieprzespanych nocy. Ja śpię po 6,7 lub 8 godzin, zależy od powołenia się spać, bo zawsze ok. 7 pobudka. Mimo, że tyle śpię to ostatnio niewsypana chodzę, a w piątek idę na maraton zmierzchu z siostrami do kina, to tym bardziej w sobotę w szkole będę zombi. Mnie trochę ciało, też swędzi, ale to sie sporadycznie zdarza, bardziej brzuch, ale już bardzieć dbać to ja nnie dam rady o niego. Trzy razy dziennie nawilżam, raz , dwa razy w tygodniu delikatny peeling. A jak tam Wasze brzuchy? gdzie te zdjęcia?:):)
  9. Paczanga świetne te zabawki, jakbym była LIdką, to bym się mega ucieszyła:):) sama mam ochotę się tym pobawić:)
  10. Byłoby łatwiej (tej babce z artykułu), gdyby szczerze pogadała z mężem. Nic prakttycznie o nim nie wiemy, tyle, że jest. ALe czy do końca obecny w ich życiu. ... Ja się częściowo z nią identyfikuję, trochę się o dziecko staraliśmy i Helenka jest upragniona na maksa i będzie spełnieniem moich marzeń i ambicji. WYchowanie to nie bedzie kara ale rozwój... takie mam wyobrażenie ALe wiem, że mnie dotyczyć to nie będzie (artykuł) , przynajmniej w tak ekstremalnym stopniu. Mój m. zawsze mi pomaga, oczywiście odkąd siedze w domu to zdecydowanie ja w domu robie więcej, On tylko gdy mam zjazdy na uczelni, lub gdy po prostu Go poproszę. I tak samo bedzie z dziekciem. POmoże, gdy przyjdzie z pracy i na weekend. Gdy tytlko będzie miał czas. Ustaliliśmy już, że on nie rezygnuje ze swoich rozrywek (głównie sportu) i ja również po narodzeniu dziecka. Będziemy się wymieniać, tak bym nie była z dzieckiem 24h na dobę, przynajmniej nie codziennie. Jestem dobrej myśli, bo nie żyję marzeniami. WIem jak moje życie wygląda teraz. Nie ma na co narzekać, jest tak jak wyobrażałam sobie, gdy byłam nastolatką. Moje marzeniia się spełniły. Mam praktycznie wsyztsko czego potrzebuję. A kasa to nie wszytsko, jej choćby nie wiem ile było, nigdy nie jest dość. Nie decydowałabym się na dziekco, gdybym była sama... bo ta babka z artykułu jakby jest... wiem, że w trudach teraz i po narodzinach mam moją połówkę :)
  11. Natalinka bardzo szybko chcesz wrócic do pracy. a czym to jest podyktowane?, o ile to niezbyt osobiste pytanie. będziesz wrac na cały etat? Ja zaraz po narodzinach musze zrobic praktyki, więc tak jakbym w pracy była kilka godzin dziennie i już mnie to przeraża, ale wyboru nie mam. Ale potem już tylko na małej się skupiam, do następnego dzidziusia raczej szybciej do pracy nie pójdę, chyba ze mnie sytuacja zmusi. Nie potępiam ani nie pochwalam:) patrzę przez pryzmat swojej sytuacji:) i obiektywa być do końca nie mogę, chociaż rozumiem względu finansowe i rozwój zawodowy:)
  12. dzieki wielkie dziewczyny za głosy:):)
  13. Dzięki dziewcyzny za głosy:):* może uda jej się coś wygrać, choćby mleczko:) Natalinka zakupy wspaniałe... zazdroszczę CI tej huśtawki z zestawem... muszę mojemu m. pokazać, może Go naciągnę:) a co:):):)
  14. Hej dziewczyny, jakbyście miały chwilę to proszę o głosy na Bogusię:) to o mojej chrześnicy:) BebiKlub, Bebiko - Galeria trochę za późno się zorientowałam, bo sama bym z checią w tym konkursie wzięła udział
  15. Natalinka planujesz szybko drugiego dzieciaczka? Pytam, bo ja właśnie planuje. Jak to będzie to zobaczymy, ale nie chcę dużej różnicy wiekowej między dziecmi no i zegar biologiczny tyka:)
  16. Bardzo dobry pomysł z "oswajaniem" starszego rodzeństwa. Zapewne, skoro już mamy takie brzuszki widoczne, to opowiadacie "starszakom" kto jest w środku itp, ale warto też zwracać dziecku uwagę na to, że maluszek będzie potrzebował więcej uwagi, bo sam nie potrafi się ubrać, zjeść, itp. ale za to lepiej jest być starszym, bo można wybierać w co się ubiera, co je, można samemu robić tyle fajnych rzeczy no i oczywiście będziecie musiła też mieć choć chwilę czasu tylko dla starszaka. Kiedyś był fajny odcinek "Super Niani" na ten temat. Zwykle tego nie oglądam, ale ten był naprawdę wart obejrzenia.
  17. Helenka też reaguje na dotyk i kopie w miejscu gdzie przyłożę rękę. Natalinka moja lekarka mówi, że wszystko jest w porządku to ja się nie martwię. Ale przy następnej wizycie zapytam się o ruchy. ALe ja mam tendencje do wyolbrzymiania i panikowania, więc staram się nie nakręcać:)
  18. wieczorem, wieczorem i jeszcze raz wieczorem. Postanowiłam, ze nie będę wpadać w panikę i czekam tyko na te ruchy wieczorem, ale praktycznie pojawiają się one przez cały dzień, zawsze, gdy leżę lub siedzę. Gdy chodzę mala na pewno śpi, albo ja jestem skupiona na czymś innym i nie wyczuwam jej ruchów. teraz na przykład jestem po wielkim obiedzie i mała wierci się jak nie wiem Kto. Ja ruchów nie liczę, bo porównywanie się z innymi ciężarnymi wywołało by u mnie pewnie panikę. Cieszę, się z każdego ruchu i wierzę, że wszystko jest dobrze. Nie mam czegoś takiego, że mnie niunia w nocy budzi ruchami itp. albo że ruchy są bolesne. Powodują jedynie ścisk w sercu ze szczęścia i wzruszenia:)
  19. co do zabawek, to my też na pewno kupimy używany zestaw z allegro. Tam można za 300/400zł mega zestaw kupić kilkunastu zabawek z fisher price. Więc naprawdę się opłaca. Mam do Was pytanie dotyczące ruchów dzieci w brzuchach. Bo ja te ruchy czuję tylko w dolnej części, może kilka razy zdarzyło się w okolicach pępka, pod pępkiem, a tak to zawsze dość nisko. Macie podobnie? na ostatniej wizycie gine wspomniała, że Niunia jest głową już w dół ułożona, czyżby mnie tylko rękoma szturchała... nie wiem sama. Zapewne każda mama inaczej te ruchy odczuwa, tak samo jak każdy brzuch ma inny kształt. ale mnie to intryguje... :) napiszcie o swoich doświadczeniach
  20. a ja trzeci dzień się z mężem obijam:) leniwa niedziela przede mną. Miłego dnia mamuśki! PS. dzisiaj mi się snił poród, bezbolesny i dzidziuś od razu do piersi i mleko miałam i w ogóle humor od razu na cały dzień:)
  21. Sunny jeszcze bardziej sobie w głowie namieszałam:):) nie wiem, już czy brać grubszą, czy cieńszą, elastyczna czy nie....itp :)
  22. co do prezentów, to powiem Wam, że ja będę bezczelna:) jak się będą pytać co potrzebuję, to bez ogródek, że to i to:) po co mam dostać coś co już mam:)
  23. Kochana, ale ja mam już ok. 20 bodziaków z krótkim i długim rękawem z każdego rozmiaru od 56 do 68- kilka 74. Ok. 15 sukienek, kilkanaście pajaców, półśpiochów. Kilka par dresów, ok. 20 jak nie i węcej czapeczek... no i obietnice, że już kolejne reklamówki czekają, bo chrześnica wyrosła:) mogłabym nie prać przez tydzień albo i dłużej i by mi starczyło. :) Cieszę się i jak się Helenka urodzi to na pewno będę kupowała ale zdecydowanie już większe rozmiary ok. 74-80 gdy już będzie raczkować i zdzierać:) kolana i łokcie raczkując:) Szczerze to się doczekać już tego prania nie mogę, płyny do prania czekają, ale mam zamiar to zrobić pod koniec grudnia na początku stycznia, aby się nie zdążyły zakurzyć zbytnio:)
  24. Natalinka ciuszki wspaniałe, trochę żałuję, że wsyztsko dostałam, bo teraz chętnie bym kilka rzeczy kupiła, a tu zapowiada się, że jeszcze ciuszki dostanę od kuzynki mojego M., więc mnie ta przyjemnośc omija. \Co do wyprawki "szpitalnej" to lepiej się dowiedzieć, strasznie dużo tych ręczników, ale skoro trzeba:) ja mam dwa z kapturkiem, dwa rożki - jeden usztywniany, dwa koce grube (ten który zrobiłam, i jeden kupiłam) i jak na razie nic nie dokupuje, bo wiem, że ludzie będą się pytać co potrzeba to wtedy będę naciągać:) ale zapewne potrzebne będą tylko pampersy, bo reszta już jest oprócz chusty. Macie jakieś namiary? Która najlepsza, czy te na allegro to nie jakieś tandety?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...