Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. No i po świętach.... u nas było niesamowicie rodzinnie i Kajecikowo - synuś był wszędzie i wszyscy się nim zachwycali. Rodzice i dziadkowie dostali plakat z Kajtkiem i wyli jak bobry ze wzruszenia. Poźniej powklejam zdjątka. mkarasowska bardzo dziękuję za dedykację Nadal walczymy z paskudztwem na buzi, ale teraz stosuję kilka rzeczy naprzemiennie - Sudokrem, Linomag, Bambino i Fenistil łagodząco... Mam nadzieję, że niedługo będzie miał zdrową buźkę. Dominisia cały czas o Was myślałam...wiem, że było cięzko, ale babcia duchem była z Wami. Mam nadzieje, że szybciutko odzyskacie spokój serc - tego życzę Tobie i rodzinie Martusia słusznie Malenka!!nie ma sensu tak męczyć organizmu antybiotykami. I tak uważam, że jesteś super dzielna!!! tyle wytrzymałaś!!! Ja dopajam Kajecika 1-2 razy dziennie, bo on jakoś nie bardzo chce herbatkę. Mam z Hippa herbatkę w granulkach rumiankową i uspokajającą, ale może robić zwykłą herbatę z glukozą, ale musi być bardzo słabiutka - ledwo słomkowa jak to mówi moja mama. Inuś śliczna Majeczka!!! anetka no pewnie, że pamiętamy - tęskniłyśmy za Tobą!!!mam nadzieję, że teraz zostaniesz dłużej, I serdecznie dziękuję za życzonka dla mojego synusia
  2. mkarasowska u nas maśc apteczna też nic nie daje. W nocy na próbę posmarowałam Kajtka Sudokremem i nie mogłam rano oczom uwierzyć - była niesamowita poprawa. Przemywam mu buźkę wodą przegotowaną albo solą fizjologiczną a potem sudokrem albo fenistil - w zależności jak bardzo go męczy swędzenie. Damy radę!!! to wiem na pewno i cieszę się, że Michasiowi ładnie schodzą krostki. ZDROWYCH,SPOKOJNYCH,RODZINNYCH I PEŁNYCH CUDOWNYCH CHWIL ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA. NIECH PIERWSZA GWIAZDKA NASZYCH SKARBÓW OŚWIETLA TEŻ CAŁE NASZE RODZINY. :Uśmiech:
  3. ZDRÓWEŃKA DLA MICHASIA!!!!ROŚNIJ NAM ŚLICZNY,SILNY I KOCHANY!!!BUZIOLKI W ŚLICZNIUSIE CZÓŁKO!!!
  4. mkarasowska widziałam zdjątka - bidulek Michałek...aż się popłakałam :((( Biedne nasze maluszki Dominika moje najserdeczniejsze kondolencje...brak mi słów veann paczuszka doszła - strasznie Ci dziękuję Od razu wysłałam Ci smska - nie doszedł??????
  5. madziutek ile lat jesteście po ślubie? kronkiś nie wiem co Ci doradzić Wiem tylko, że czasem się wszystko wokół wali a my i tak musimy być dzielne. Swoje już w tyłek dostałam, ale nie mam wątpliwości, że to nie koniec. Pogrzeb wujka mojego męża dał mi sporo do myślenia i wiem na pewno, że nie chcę przechodzić przez życie sama.
  6. Kronkiś Kochanie nasze!!! co się dzieje??? skąd te myśli Bidulko dziękuję Ci za serduszko i dedykację. Mam nadziejje, że to chwilowo tylko tak źle się czujesz, bo bym chyba nie przeżyła wiedząc, że jesteś taka nieszczęsliwa.
  7. mkarasowskamadalnko nie placz, musimy byc silne zeby walczyc z ta wstretna skaza, nie wiem czy to ma wplyw ale ja im bardziej sobie mowie ze sie krostkom nie dam i ciagle smaruje buzke mojemu synciowi roznistymi kremami i mowie sobie ze ja wygram to krostek ma na szczescie coraz mniej...Ja juz ide spac, maz zaprasza mnie do lozka Dobranoc Dzięki, jesteś kochana!!! Idź się z mężem integrować Słodkich snów
  8. Mój biedny synuś http://img208.imageshack.us/img208/6315/obraz049wv5.jpg http://img208.imageshack.us/img208/3204/obraz050vl4.jpg
  9. mkarasowska ja mam dwa zdjęcia Kajecika z tym uczuleniem i może uda mi się je wkleić - płakać mi się chce jak je widzę katia witak w klubie pięknych mam!! głowa do góry - ja też nie noszę rozmiaru sprzed ciązy. Używam emolium balsamu po kapieli i dzisiaj kupiłam właśnie krem specjalny - chcę nim smarować buźke na spacery. Ty nim smarujesz na dwór?
  10. Dobry wieczór Babolki!!! Jestem ekstremalnie padnięta. Skrótowo napiszę co u nas: :arrow: Bartuś wczoraj przytachał choinkę i elegancko przy jajokoniaku ubieraliśmy ją chyba do 2.00; :arrow: ja dzisiaj od rana robiłam zakupy dla mojej mamy i dla nas, więc wycieczka po supermarketach zaliczona; :arrow: sprzątam dwa domy na raz - w sumie 3 kible, 8 pokoi, 2 kuchnie i miliony schodów - nie wiem pomału jak się nazywam; :arrow: złamał się nam dzisiaj tłumik w samochodzie, więc po nocy szukałam jakiegoś otwartego warsztatu i mamy kolejny boski wydatek; :arrow: mój synek niestety walczy dalej ze skórą na buzi....nie wiem już co podawać, czym smarować, żeby mu ulżyć. Daję mu Viburcol na uspokojenie, Fenistil w kroplach, Fenistil do smarowania, maść apteczną....a od jutra Bambino i maść witaminową... Jestem zrozpaczona!!!!! Na szczęscie je normalnie, nie ulewa, nie ma rozwolnienia, ale drapie się i śpi niespokojnie. Najgorsze,że czasem nie wyłapię kiedy rani sobie buzię... Po świętach idziemy do dermatologa. Podziwiam Wasze maluszki, że robią takie postępy - kubeczki, pełzanie, żarełko....ja się boję cokolwiek nowego wprowadzać i uczyć, bo on jest niespokojny i płaczliwy cały czas...
  11. starletka przede wszystkim jednak kondolencje dla koleżanki Ja to z moją kuzynką niedawno przechodziłam - najpierw straciła dzidziusia a potem pracę
  12. starletkanieee!!! tylko nie kocurek Wiem co przezywasz...jak moja Zaza była kupiona to była mega chora - MEGA!!!(dlatego ją kupiłam...za ogromne pieniądze...byle tylko ja zabrać z tego sklepu)Miała pasożyty w uszach, grzyba w podszerstku (norweska leśna, więc dostań się tam jeszcze...) i słabe serduszko...Majątek straciłam na jej wyleczenie, ale udało się. A co się kiciusiowi dzieje??? k8i okropne wieści!!! współczuję teściowi i to tak kuźwa na święta...co za ludzie...
  13. Dziewczynki...wielkie dzieki...kochane jestescie.
  14. DominikaMagdalenko - ja nie stosuję dla chłopców kremu, tylko albo maść cholesterolową (100% cholesterolum), albo masć z witaminą A za 1,63zł z apteki, bez recepty, sama też używam. i to nawet na mrozy wystarcza? bo ja się wczoraj miałam ochotę powiesić z rozpaczy jak zobaczyłam. Ale to wszystko to wyłącznie moja wina - jakiś miesiąc temu odstawiłam Nivee do kąpieli, bo Kajecikowi zaczerwieniała skórę na pleckach i pupie, ale cholera nie odstawiłam kremu na spacery....dupa ze mnie!!!!(za delikatnie powiedziane!!)
  15. Inka Maja boska...a ten obrazek znam dokładnie...Kajtek dzisiaj ciągną za wstążkę do wiązania osłonki na łózko...ubrać skubańca nie mogłam, bo nie chciał puścić. Dziewczyny - czy sterylizujecie wszystko maluszkom jeszcze?? butle, gryzaki (nie mówię o pierwszym razie), itp?
  16. Dobra,Kajtek chyba śpi. Co u nas: :arrow: byliśmy wczoraja na pogrzebie - koszmar!!! taka tragedia, że ja się długo po nie mogłam uspokoić. :arrow: Kajecik został z moją mamą- nie było nas ponad 12 godz. - NIGDY WIĘCEJ!!! w życiu tak nie zapiep... samochodem jak wczoraj - gnałam na złamanie karku do domu... Tam niestety niemiła niespodzianka, ale o tym za chwilę. :arrow: przygotowania świąteczne stoją w miejscu. B. dzisiaj ma przyciągnąć drapaka i będziemy chyba w ncy go ubierać. Ja rano jadę na ostatnie zakupy a potem do mojej mamy szykować wigilię. :arrow: w środę wieczorem byliśmy u lekarza, bo Kajtek miał biegunkę w nocy, nie jadł, drapał buźkę....lekarz powiedział, że jest mocno alergiczny i prawdopodobnie infekcja spowodowała zaognienie stanu zapalnego na buzi - B. miał grypę żołądkową, a Mały załapał i tak niestety się skończyło. :arrow: no i wspomniana "niespodzianka" - cały czas podczas wyjazdu byłam na łączach z moją mamą. Ok. 18.00 zadzwoniłam i mama powiedziała, że Kajtek jest bardzo niespokojny, zaczyna płakać i buźka wygląda gorzej. Tego co zobaczyłam na wejściu się poprostu niespodziewałam. Już chciałam na pogotowie dzwonić. Pomiłam fakt płaczu - wył aż chrypy dostał, ale jego buzia!!!! dziewczyny, on wyglądał jakby był popażony!!!! zaczerwieniona skóra była nawet na powiekach!!!!! Kapiel koszmarna....Kajtek wył tak, że miałam wrażenie, że zaraz odjedzie. Zawinęłam go po kąpieli w szlafroczek, usiadłam w jego pokoju (u babci ma pokój wielkości mojego mieszkania ), przygasiłam lampkę i siedziałam z nim aż się uspokoi. Dopiero go mogłam nakarmić. Jak zasnął po godzinie tarcia buźki to poszłam dywagować z moją mamą co się stało!!! Doszłyśmy do wniosku, że Kajtek oprócz skazy i infekcji ma alergię na krem Nivea na każdą pogodę. Mama mówiła,że jak go zobaczyła po spacerze to mało na zawał nie zeszła... Po nocy jest już troszkę lepiej, ale póki nie wyleczę skóry to nici ze spaceru - CZY KTÓRAŚ Z WAS UZYWA NA DWÓR CZEGOŚ INNEGO NIŻ NIEVEI???? Przepraszam, że nie odpisuję wszystkim, ale nie pamiętam poprostu - napiszę co pamiętam. Moniq brakuje mi słow....to jest poprostu jakiś cholerny świat.....ktoś się chyba pomylił jak zaczął dzieci zabierać....nie ma nawet takich wyrazów które wyrażają to co teraz czuję....ogromne kondolencje złóż prosze w moim imieniu rodzicom. bloomoo Bardzo się cieszę, że już są widoki na polepszenie bioderek....szkoda tylko, że lekarz gruboskórny, ale co tam...za jakiś czas o nim zapomnisz a Kajecik będzie biegał, fikał i jeszcze zatęsknisz za spokojnymi czasami Veann mam nadzieje, że esek doszedł - jesteś kochana babka!!!!!bardzo Ci dziękuję!!!
  17. Jestem ale nie odpisze bo kajet myszka jezdzi....odezwe sie jak usni.
  18. Padam ze zmęczenia. Zaraz chyba się na białą salę przeniosę, bo jutro znowu na 8.00 do dentysty. Kajtek nie chce jesc po kąpieli. Kładziemy go spać, a po godzinie budzi się z koszmarnym płaczem-nie mam pojęcia co się dzieje. Chcąc go nakarmić jest kolejna godzina jazdy bez trzymanki. Kiedy to się skończy???? nie kumam co mu jest. Patusia podziwiam Cie z całego serca. Wychowujesz 2 boskie istotki i układasz sobie zycie najlepiej jak potrafisz - jesteś dzielna babka i tyle. Podobnie zresztą jak inne młode mamusie. Ja to już stara torba jestem, ale widzę ile trzeba mieć sił i samozaparcia, żeby przetrwać cieżkie chwile - tymbardziej podziwiam Cie, że przeszłaś przez to w tak młodym wieku.
  19. Aniolek ehh...skąd ja to znam Ja teraz czekam na małża i wtedy kąpiołka...Narazie Kajtek coś se gada w łóżeczku.
  20. No to se kimnęłam...wrr Kajtek już wstał. Mężowi zawsze śpi po 2-2,5 godziny a mi 0,5-1 godz. Rano drzemka godzinna, spacer, po południu drzemka godzinna...wrrrr
  21. Dziękuję dziewczynki za kondolencje. Cieszę się, że mogę pojechać i się pożegnać. bebak ale Kubuś hojny Ja też bym chyba na zawał padła!!!Jak dobrze, że Oliwia nie zaczęła połykać!!!
  22. Hej.Przepraszam,że dzisiaj taka wyjeta za nawias jestem, ale nie mogę się jakoś do kupy poskładać. Byłam na 1,5 godz. spacerku z Kajtkiem, pobawiliśmy się na macie, wytrąbił jak na faceta przystało porządna ilość mleka (dziękuję Bogu!!) i teraz pomału zasypia. Nie wiem czy mu się to uda bo znowu jacys idioci pedardami strzelają...no cholera zaraz po policję zadzwonię.... Kajtunia zostawiam z moją mama i jadę pożegnać B. wujka... Pogrzeb jest w ich mieścinie (kilka km za Bydgoszczą) w czwartek. Jak sobie przypomnę 2 lata temu jak bylismy na pogrzebie kuzyna B. to aż mnie ciarki przechodzą...co za koszmar Ale już nie smutam. Muszę troszku ponadrabiać.
  23. Inus śliczne zdjęcia!!! Ja nie jestem sobie w stanie wyobrazić Mai płaczącej - wszędzie ma buziuchnę w śmiesznym miejscu. A z tym jedzeniem to dokładnie jak piszesz...raz 30 raz 200...ale ja to od razu mam czarne wizje.
  24. Przepraszam, że nie nadrabiam i nie odpisuję, ale jestem skonana!!! Kajtek budzil się w nocy miliony razy....Ale nie to jest najgorsze - on w ogóle nie chce jeść!!! Siedzę i wyję, bo nie wiem co mu jest. BUUUU!!! np. teraz nie jadł od 7.00, a jak chciałam go nakarmić jakieś 15 minut to tak potwornie płakał.... Zasnął A ja siedzę i nie wiem co mam zrobić. Wczoraj się B.pokłociłam i miałam ochotę przez balkon wyskoczyć. Ale najgorsze i tak nadeszło rano... wróciłam od dentysty i zadzwoniła moja teściowa, że zmarł wczoraj wujek B. - ja go tak uwielbiałam!!!! cudowny, kochany, człowiek... Pogrzeb jest w czwartek a ja nie mam z kim Kaja zostawić....co za koszmar. A wyobraźcie sobie, że 2 lata temu właśnie w święta zmarł jego syn.... Teraz 2 córki i matka zostają kompletnie same na wielkim gospodarstwie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...