Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. ja jeszcze nie idę spać...wkurzyłam się na męża....
  2. AnnMada u mnie od prawie godzinki cala Trojka spi, cisza ze hej wow!!! to Ty lepsza jesteś - utłukłaś całą Trójcę!!!
  3. madalenka

    Fotografia

    Marcin wielkie dzięki!!! oczywiście się udało!!
  4. My juz po imprezce - Kajecik wykapany, nakarmiony i chrapie...uff..jak cudownie tak w ciszy posiedzieć Aniołku ja się tu musze podpisać pod tym co starletka napisała - flora bakteryjna takiego maluszka reguluje się po 3 miesiącu życia dlatego się mówi, że kolki mijaja po tym czasie. Myślę, że Kacperek jest jeszcze za mały - ja nie miałabym odwagi zapodawać jeszcze Kajtkowi stałych pokarmów - czekam aż zacznie sam siedzieć....narazie to dla mnie cały czas super maleńkie niemowlę. Wiem, że wracasz do pracy, ale przecież nie robisz mu krzywdy tylko mlekiem. Oczywiscie to Twoje decyzje i nie gniewaj się, że to piszę.
  5. Aniołek Łysegomada... ależ się rozpędziłaś małżowi powiedz że masazyk się należy:) udanej imprezki ;) oj będzie się działo za takie sprzątanie będzie....
  6. Okna umyte, Kajtka pokój wylizany, "śmieci" wyniesione do piwnicy i zaraz śmigamy do mojej babci na imieniny. Plecy mi chyba dzisiaj odpadną, ale najważniejsze, że zaczęłam się do Świąt szykować. Jeszcze mnie dzisiaj czeka mycie kuchni, a B. łazienki i mogę montować świąteczne durnostojki....ale ja to kocham!!!!
  7. madalenka

    Fotografia

    Mam jeszcze pytanko z prośbą na koniec.... podaję link do jednego tutorialu i przy kroku nr 5 mam ogromny problem - nie mogę wykonać instrukcji "copy merged" gdyż w ogóle nie jest to aktywne !!!!! jeśli ktoś miałby chwilę na prześledzenie tego to plizzz o pomoc!!!! co robię źlę?? Special photo frame - part 1 - photoshop tutorial - photoshoptalent.com
  8. madalenka

    Fotografia

    Zaraz wszystkie zeby pozjadam...mam nadal problem z Brush Toolem...nie wiem już gdzie szukać pomocy...buuuuuuuu Nie wychodzą mi przez to tutoriale...
  9. olimpia,patusia pewnie pójdę...ja to taki typ strachliwy, ale idący. No nie mogę sie od tego Photoshopa oderwać....
  10. Ale mam zagwostkę...właśnie odezwała się moja klasa z pierwszej podstawówki (przeprowadzałam się i zmieniłam)...robią spotkanko 29 grudnia, a ja mam cholerne opory!!! wieki ich nie widziałam (będzie jakieś 17 lat!!!) i niektórych zupełnie nie pamiętam...nie wiem czy iść czy nie... Wiem, żem durna, ale ja taka pipa jestem!!!
  11. A ja zamiast iść spać (jutro wielkie sprzątanie) to siedzę i się bawie Photoshopem....Jakie to czasożerne!! Olimpia boskie zdjęcia córuni!!! widzę, że sznurówki w buźce to już normalka Mój Kajet co zdjęcie to ma ślinę za zakręcie (dzisiaj ja nie czuję, że wieczornie rymuję). Fachowcami się nie przejmuj - co Cie nie zabije to Cie wzmocni!!! Mnie czeka niedługo montaż kuchni i drzwi wejściowych....bleh...już to widzę...
  12. madalenka

    Fotografia

    veann bardzo się cieszę, że tu dołączyłaś...Jak Ci się pracuje na cs3?????
  13. EEEe tam od razu uzależnienie Nie wiem co się stało na łączach, ale przez to usiadłam do kodeksu cywilnego...brrr....pewnie mój małż będzie mi teraz regularnie siec zabierał he he...to się pouczę. Kajecik nam zaczął płakać...to go myk do wanienki, wykapaliśmy, nakarmiliśmy i poszedł spać...uwaga!uwaga! BEZ PŁACZU!!!! aga laska z Ciebie niezła!! no no no!!! fryzurka bardzo mi się podoba - twarzowa!!! superowo wyglądasz.
  14. Cały dzień bez netu...normalnie jak bez nogi!!! Dziewczyny!!! uważajcie z tym jedzeniem, bo te malusie żołądeczki nie dadzą rady !!!! ja chcę jak najdłużej na mleczku - mam w głowie kolki Kajtka i narazie styknie zmian!!!
  15. A tu jak w ulu!!! no normalnie Was przez kolano przełożyć za to pytlowanie - jak tu zdążyć za Wami??? BUZIOLKI W SŁODKIE CZÓŁKA DLA AMELCI, SZYMCIA I ZUZULKA!!!!ROŚNIJCIE NAM ZDROWO KOCHANE CUKIERECZKI!!! U nas nocka w miarę - Kajecik spal do 1.00 a potem do 5.00 i niedawno położyłam go na drzemkę. Oczywiście nie obyło sie bez wrzasków, ale mamy już metodę na niego - serce się kraja, ale musimy dać mu się wywrzeszczeć...potem w trakcie płaczu wchodzę do pokoju, kładę na boczku, daję smoka, kłade kocyk na policzku i Kajtuś robi odjazd.Nie jest to może dobra metoda, ale niestety na mojego synka nic innego nie działa. Wczoraj postanowiłam zacząć porządki świąteczne, ale moi panowie zdecydowanie nie poparli pomysłu i poszli chrapać - nic nie mogłam robić, żeby nie obudzić. Na szczęscie wpadła moja mama i się towarzycho ożywiło. Dzisiaj późnym popołudniem muszę zacząć myć okna. Oj będzie pracowity weekend. ..::VeAnN::..To sobie pospałam... moje dziecko poł godziny temu stwierdziło, że czas już rozpocząć piątkowy poranek, a ja jak głupia siedziałam wczoraj do drugiej w nocy i oglądałam tutoriale do PS, ehhh głupia baba ze mnie :duren: Ja też wczoraj siedziałam chyba do 1.00 - mąż mi z pracy przytachał mega monitor i jak zobaczyłam możliwości kolorów to nie mogłam się oderwać. Na Hobby jest wątek foto - wpadnij tam i podziel linkami do jakichś tutków - jakbyś chciała to mam kilka. Dominika po Twojej mini opowieści jak to się Kacperek Kajtuniem interesuje to mi się jeszcze jednego maluszka zachciało...szybko to sobie z głowy wybiłam :duren: Aniołku główka do góry!!! mam nadzieję, że kłopoty są na tyle nieduże, że możesz sobie z nimi poradzić. Wiem jak to jest czasami-jak życie potrafi dać w kość...powiem Ci tylko, że ja walcze z moimi rodzicami od wielu lat - są już 3 lata po rozwodzie, ale wiele spraw nadal nie jest załatwionych...robię za pośrednika i to jest koszmarne!!Głowa do góry Kochanie!!!
  16. blomoo chyba masz jakiś błąd w adresie - myslę, że to ten nawias na końcu. Inkuś bardzo się cieszę, że z Majeczką już lepiej. Najważniejsze to obserwować reakcje maluszka. Podobno dzieciaczki są tak "skonstruowane", że nie robią sobie krzywdy. Głowa do góry i bądź twarda. Współczuję chyba najbardziej sąsiadowi ...bidny się wystraszył
  17. Moja za guzy i siniaki naszych pociech - żeby było ich jak najmniej i za Majeczkę Inki !!!
  18. Inka mój Boże!!! wyobrażam sobie co czujesz, ale spokojnie!!!! jeśli Majeczka się rozpłakała to znaczy, że NIC JEJ SIĘ NIE STAŁO!!!Jestem po kursie pierwszej pomocy maluszkom i tam była o tym mowa. Siniaka będzie miała bo się uderzyła, ale póki co nie masz powodów do strachu. Możesz pojechać na pogotowie, żeby USG zrobili - jeśli się zdecydujesz to nie karm Mai. Podobno przy urazach nie wolno karmić!!! Moim znajomym córka spadła z metrowego łóżka i nic jej nie było. Maluszki tak niestety mają
  19. No to witam się późnym popołudniem. Byliśmy na super spacerku, ale niestety leciałam szybko do domu, bo zapowiadało się na ulewę a ja ani parasola ani folii, ale tylko postraszyło postraszyło i nie padało B. wrócił, zrobił spagetti i teraz ledwo zipię na kanapie, a Kajtek chyba wkońcu zasnął. Spał dzisiaj w sumie razem ze spacerkiem może 1godzinię i nie mam pojęcia dlaczego cały czas świeci zamiast spać... Mam nadzieję, że padnie po kąpieli!!! martusia współczuję z całego serca!!! ja na Twoim miejscu dałabym sobie już spokój z karmieniem piersią. Kajtek zaczął czuć się lepiej juz po 3 dniach stosowanie Bebilonu a mnie bez kitu przestały zęby boleć, bo mogę jeść nabiał nareszcie. Nie namawiam, ale zastanów się, bo Ty się wykończysz!!! Inka ładna klusia z Twojej Mai Ann Szym co rusz czymś zaskakuje-jak nie pępek to waga!!! brawa dla Ciebie za pokarm!! Patusia ale fajnie je Twoja córcia!!! super fotki!! jak to jest z pierwszym karmieniem?? maluszki sobie dają radą z połykaniem tego? Dominika ale Twój Kajtuś żarty chłopak!!! Zapomniałam o najważniejszym STO LATEK DLA KAJTUSIA!!!!!
  20. Ann dzięki za podpowiedz - jak tylko znajdę tu w okolicy inna przychodnie to tam złożę deklarację. Zaraz siadam do szukania. Inuś wszystkie dziewczyny na naszym forum z tego co pamiętam szczepia trzymając maluszka na kolanach - nie wyobrazałam sobie nawet, że może być inaczej. Mikołajek słodziusi!!! Paula ja jeste chodząca cholera, ale dzisiaj się powstrzymałam - a szkoda!!! powinnam jej bułę w dziąsło sprzedać i tyle. Jeszcze Kajecik tak zawył z bólu....słyszałam ten dźwięk tylko przy pierwszym szczepieniu!!! K8I u nas było to samo z pleckami!!! zmieniłam kosmetyki i sladu nie ma!!! Teraz kąpie kajtunia w parafinie i smaruję Emolium
  21. katiaboss bardzo przepraszam, że nie napisałam do Ciebie jeszcze...bardzo bardzo się cieszę, że mamusia wychodzi ze szpitala!!!! to taki prezent na Mikołajki!!! Cudownie jest czytać takie posty jak Twoje - tyle dzielności masz w sobie, że szok!!! Ann zmienię na bank przychodnię - nie wiem jeszcze jak to załatwić, ale nie mam zamiaru iść na szczepienie w styczniu to tych kretynów!!! jak można takie coś robić???? Kajtek tak zawył jak się w niego wbiła, że miałam ochotę ją zabić....bez kitu szłam na babę z pięściami!!!! nawet teraz - mam ochotę wrócić i zabić ją gołymi rękami!!!! NIGDY WIĘCEJ!!! Kajtuś był dzielny i kochany - szybciutko się uspokoił, ale jak ta cipa go chciała pogłaskać to jej drogę zastawiłam i zaczęłam kombinezonik zakładać dziecku!!! Nie jestem z siebie dumna, ale jak ja nie zawalczę o zdrowie i szczęście mojego malucha to nikt tego nie zrobi!!!!
  22. teklus ja absolutnie nie podważam słów lekarza w przychodni, ale gdybyś słyszała naszą rozmowę...ja o słupie ten o d...!!! dosłownie tak było!!! ja mu mówię, że dziecko ma zdiagnozowaną skazę białkową, a ten mi zaczyna o kolkach nawijać!!! Musiałam dać Kajtka do zbadania, bo takie są procedury przy szczepieniu, ale normalnie ma swojego pediatrę, który nie miał żadnych uwag do stanu zdrowia mojeo syna. Co więcej lekarz w przychodni we wrześniu, po obejrzeniu Kajtka morfologii wysłał nas do szpitala - wypisując skierowanie walnął do mojego męża takim tekstem :"Jak już państwo wrócicie do wpadnijcie do mnie i opowiedzcie co robią z żółtaczką, bo ja nie wiem jak to leczyć i cały czas się uczę". B. mało zawału nie dostał!!! Pediatra do którego chodzę z Młodym pokazał nam jak ściągać skórkę (robię to przy każdej kąpieli), nie miał zastrzeżeń do Kajtka koloru skóry ani powiększonej wątroby... Załamujące jest to, że ja jestem mega przewrazliwioną osobą i latam z Małym po lekarzach, a takie kretyńskie diagnozy powodują tylko, że nie śpię po nocac. Dodam tylko, że wyśmiali nas wtedy w szpitalu!!!!!już nawet nie mówiliśmy tego pediatrze z przychodni....
  23. madalenka

    Fotografia

    monika4mada więcej wiary w siebie!! jeszcze trochę i będziesz za eksperta robićja, niestety z uwagi na chroniczny brak czasu i przewlekła zmęczenie podglądam tylko wasze dzieła i myślę, że kiedyś wreszcie uda mi się za to wziąć Moniś, ja też niestety kradnę każdą sekundę na zabawę PS, bo w ciągu dnia marne szanse. Jak Kajtka wykąpiemy i utłuczemy do spania to wtedy siadam i dłubię...najczęściej siedzę do późna, bo mnie to wciąga, a potem chodzę cały dzień nietomna, ale warto!!
  24. Ja już zapowiedziałam mojemu mężowi, że chcę zmiany przychodni!!! Na szczęście mamy prywatnego pediatrę - przyjaciel rodziny, najlepszy hematolog dzieciecy w regionie i ordynator w Akademii Medycznej...jemu ufam bezgranicznie!!! Mój B. się z Kajtkiem na rękach odsunął, bo był pewny, że zaraz wylutuję babie w ten ryj zafajdany!!!! Przepraszam Was, że się tak językowo wyżywam, ale jeszcze się trzęsę z wkur...!!! Nie jestem spokojną osobą, ale bez przesady - tak mnie do szału doprowadzić to tylko w tej przychodni potrafią. Szkoda, że nie da się szczepić prywatnie!!!
  25. Hej Gaduły!! Przesyłam !! Do mnie jeszcze nie przyszedł i pewnie nie przyjdzie, ale co tam Jestem tak wściekła, że aż cała chodzę !!! Byliśmy rano na szczepieniu...krótka relacja: Badanie u lekarza: :arrow: Kajtek waży 6340g (co jak dla mnie to trochę mało) :arrow: lekarzowi nie podoba się, że Kajtek jest taki blady, że ma powiększoną wątrobę, że ma za suchą skórę, że ma za małą dziurkę do siusiania i, że generalnie to powinnam z nim pojechać do chirurga, neurologa, ortopedy i chyba samego Pana Boga!!! :arrow: koleś gówno wie, gówno umie i nawet nie słucha co się do niego mówi - ja mówię, że Kajet jest niespokojny a on do mnie "A jak długo nie lubi tego Bebilonu?" - no k... czy ja z debilem rozmawiam czy co??? :arrow: tenże boski lekarz stwierdził, że trzeba podawać Małemu żel na ząbki, bo może idą....podkreślam "może", bo on nawet tego nie sprawdził!!!!!! Samo szczepienie: :arrow: pierdolnięta piguła powiedziała, że nie zgadza się na zaszczepienie Kajtka na rękach u ojca, bo może nerw uszkodzić - "To na Pani odpowiedzialność, bo ja szczepię od 30 lat jak dziecko leży i nic się nie działo!" :arrow: na co ja :"Nie, to Pani będzie ponosiła odpowiedzialność, bo Pani tu jest fachowcem, a może czas najwyższy poczytać o innych metodach aplikowania w dziecko igły!!!" Wyszłam tak wściekła, że szok!!! B. się nawet nie odezwał - pozwolił mi się wyżyć!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...