Skocz do zawartości
Forum

madalenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madalenka

  1. Ja tez jak będę o 10kilo mniejsza to będzie super, ale jakoś póki co się nie mogę zmotywować...eh.. Moja kuzynka nie jadła chleba, mąki i wyrobów mącznych, slodyczy i elegancko schudła 5 kilo w 1,5 miesiąca.
  2. Hej Kochane Mamuśki!!! Ja też się wpisuję na listę Tych Co Mają Kilka Zbędnych Załączników. W ciązy przytyłam aż 23 kg i zostało mi do zrzucenia jeszcze 8. Oczywiście chciałabym więcej - tak myślę, że jakaś dycha i bede happy. Dołączam się zatem i chętnie z Wami poćwiczę i się pogłodzę
  3. justyna@nie płacz ja jestem:duren: aleś się skitrała tutaj Ja też się szykuję do odchudzania i myślę właśnie o suwaczku - zaraz się do Was na wąteczek wpiszę.
  4. No to jestem po obiedzie - obżarta na masakrę. Nie jem od dzisiaj słodyczy, żeby zrzucić ciązowe "załączniki"....mam nadzieję, że się uda. Kajtek dzisiaj osiąga szczyty marudzenia i wkurzania nas. Wstaje po drzemce i wraz z otwarciem oczu otwiera paszczę (z dźwiękiem ma się rozumieć). Teraz lezy na macie i wyje w niebogłosy - ja zaraz ogłuchnę. k8i trzymam kciuki za Patusie i Ciebie- mam nadzieję, że szybko minie choroba. Starletka laska z Ciebie niewyjęta!!! śliczne zdjęcia!!! kronkiś missed U!!!!!! Nasz sylwek był superowy - kupa znajomych, zabawa z przebraniami, alkohol i hulanki....ja niestety nie mogłam na tyłku wysiedzieć, bo bałam się o Malucha. Po 2 się zwinęliśmy i dobijaliśmy się z moją mamą, moim bratem i jego dziewczyną u nas w domu...wstaliśmy chyba o 14.00, ale było warto
  5. Ja nie ukrywam, że wolę jak najpóźniej wprowadzać stałe pokarmy, bo dla mojego Kajtka każda zmiana to stres....lekarz powiedział, że niestety alergicy tak mają i, że mamy się w cierpliwość uzbroić jak juz będzie kaszki dostawał.
  6. Mnie ostatnio mój pediatra ochrzanił, bo podobno teraz jakaś dziwna moda panuje na uczenie dzieci typu "Kto pierwszy ten lepszy".... Powiedział mi, że maluchy mają całe życie na przysmaki i nie wolno absolutnie niczego przyspieszać. My czekamy do końca 5miesiąca.
  7. Właśnie dostałam poczta przesyłkę reklamową Nestle z różnego rodzaju próbkami kaszek i puree dla maluszków....powiem Wam dziewczyny, że mam tam szczegółowo napisane, że pokarmy inne niż mleko można podawać po 4 miesiącu - w okolicach 5tego!!!! Jest to o tyle ważne, że dziecko ma organizm dopiero wtedy GOTOWY na ich przyjęcie!!!!
  8. Moje dziecię ma dzisiaj dzień mędząco-marudzący...lezy na macie i medzi....nie można go nawet na chwilę zostawić samego. Niestety to wszystko przez to, że tak długo byliśmy u mojej mamy - tam z rączek na rączki a jak nie to na jedno mruknięcie ktoś był....wrrrr. Muszę go oduczyć tego, źe zawsze ktoś jest. Starletka babolu wstrętny - gdzie byłaś tak długo????????? karolka superowo, że miałaś tak udaną przerwę świateczno-noworoczną. Buziolki dla Ciebie i całej rodzinki.
  9. Witam się porannie. Zdjęcia wszystkie śliczniusie. Dominika z całego serca współczuję - ja mam piętro wyżej sąsiadów którzy kłamią mi w twarz co idę z jakąś skargą....codziennie na balkonie mam pety, puszki po piwie, ostatnio petardy i oblane pranie jakimiś rozpuszczalnikami....twierdzą,że to nie oni!!!! no szlag mnie trafia!!! zniszczyli mi koszulę ze szpitala, regularnie zmywam i zamiatam balkon....super sprawa!!! Zaraz uciekam do dentysty.
  10. Buźka faktycznie ładnie się goi, ale niestety nie maścią apteczną a Emolium - testujemy te kremiki wraz z mkarasowską i jestem BAAAARDZO zadowolona!!! Mamy balsamik do ciała i krem specjalny. Nie jest to może tanie, ale oddam wszystko byle tylko Kajecik się nie drapał. Ann nad uśmiechami pracuję intensywnie zwłaszcza, że nowy rok to jak tabula rasa - mam sporo miejsca do zapisania Powklejam jeszcze kilka zdjęć spacerowych. Spacerek późnym popołudniem nad jeziorkiem Kajtuś z dziadkiem grzeją się przy kominku po mroźnym spacerze Barowe dziecko - rodzice chleją grzańca a synuś śpi (Bulwar Nadmorski) Jeszcze w starym roczku nad morzem
  11. Moniq nie wiem dlaczego na blogu się nie powiększają...do bani ten blog - może zmienię niedługo na jakiś inny. A nastroju nie zmieniałam...jakoś zapomniałam. Odpoczywaj babeczko. Buźka.
  12. Nie mam jakoś weny do pisania, więc powklejam troszku fotek Przed wyjściem na wigilijną kolację - Kajecik napoczął swoją przytulankę Mój Mały Mikołajek Gici prezent od babci - huśtawka z napędem Rodzice 2008 Zdjęcia z sylwestra powklejam później, bo nie miałam ze sobą aparatu, więc muszę zmolestować znajomych.
  13. No i witam się w już nowym 2008 roczku!!! Zdrówka, uśmiechu, radości, spełnienia marzeń, dotrzymania postanowień i wszystkiego naj naj!!!!
  14. Justyś mata rewelacyjna!!!!! A widać, że niunia zachwycona :-) Ja też dzisiaj sobie poprawiłam humorek i to nawet bardzo - kupiłam sobie torebkę, spodnie, tunikę karnawałową i sukienkę na sylwestra.
  15. inkaMoniq-to prawda ze usypiac dzicko do karmienia to juz cos nie tak...hehe-na szczescie nie czesto to stosuje:) A powiedzcie mi czy zdarza Wam sie karmic gdy dziecko lezy w łózeczku??Pytam, bo osobiscie ostanio sie przeraziłam gdy przecztałam ze karmiac dziecko w ten sposób mozna doprowadzic do opadniecia żuchwy, złego ułozenia zgryzu...etc Zaszokowałaś mnie tym co wyczytałaś, ale to mi się trochę kupy nie trzyma, bo dziecko przy piersi jest w pozycji leżącej, przy butli na początku podobnie. Poza tym takie same ruchy buzią wykonywane są przy smoczku, a wiadomo, że smoki daje się przede wszystkim do spania!!!! Moja mama karmiła mnie i mojego brata jak leżeliśmy w łóżeczku, bo też zdarzały się cyrki. Mojemu Kajtkowi tak jest chyba wygodniej, bo na rękach się wścieka a jak go położę i karmię to jest ok.
  16. Kajtek dostaje Bebilon Pepti 1...i narazie boję się wprowadzać cokolwiek innego. Zresztą pediatra jeszcze każe zaczekać... Nawet nie wiesz jakbym chciała mieć Cię gdzieś tu blisko...właśnie dlatego, że co dwie głowy to nie jedna... Nie wiem co robic. Wpadłam na pomysł zaproszenia położnej do nas w godzinach kapania, ale mój mąz jest przeciwny, bo zakłada, że ona nic mądrego nie wymysli...Pewnie ma rację....
  17. moniq dokładnie tak...dzisiaj zjadł od 7.00 do 17.00 może w sumie 100ml i 60 ml herbatki!!!! miałam ochotę przez okno wyskoczyć!!!! W nocy je dwa razy po jakieś 180ml, ale już rano jest problem...Nie wiem co robić. Pediatra mówi, że skoro dobrze na wadze przybiera to nie ma się co martwić, ale ja czuję, że to nie może tak być
  18. aniołek to faktycznie babka miała przerąbane...nadal ma.... U nas nie jest tak źle, bo Kajtek lubi być poza domem - ja bardzo często się gdzieś szlajam, więc on też. Poza tym codziennie są spacery i nigdy nie było problemów. A tak w ogóle to gratuluję sukcesików Kacperka w siadaniu i podnoszeniu się. Muszę się przyznać brzydko, że zazdroszczę Ci jak się Twój synuś rozwija.... mój nie potrafi na przedramionach leżeć a jak go kłade na brzuszku to się wścieka i nie można go uspokoić. To też mnie do depresji doprowadza....
  19. Z jedzeniem nadal mamy dramat - marzeniem moim jest, żeby jadł regularnie i stałe ilości, ale póki co to se mogę... Je max 140ml w ciągu dnia. Pochlastać sie idzie. A najgorsze, że po kąpieli próbujemy go nakarmić a on wyje jak potępieniec. Karmimy go już w takich pozach i miejscach, że byś nie uwierzyła. Spanie to 30 min rano, 1godz na spacerze (dwu do trzygodzinnym!!!) i 30min wieczorem. Ne wiem czy się boi, czy za dużo wrażeń (chociaż ta teoria zaczyna mi tylko na nerwy działać, bo nieważne czy tv chodzi czy nie on i tak nie zasypia normalnie) czy jeszcze coś innego....fakt jest taki, że kąpiąc go ok. 19.00 na bank do 20.,30 conajmniej mamy wycie.
  20. moniq dzięki za cieple słowa Ja też mam nadzieję, że wreszcie nastąpi jakiś przełom w dobrą stronę, bo są momenty kiedy aż się boję własnych myśli... Dużo z Kajtkiem jeździmy, ale cały czas coś mu nie pasuje. Nie wspomnę nawet o problemach jakie mamy od 3 tygodni, żeby go uśpić.... Dzisiaj do całej nerwówki dołączyło się jeszxze to, że Kajtek w ogóle nie chciał jeść...
  21. monikouettemada, witaj kochaniutka, a dlaczego w dolek wpadlas??? trzymaj sie cieplutko i pamietaj ze jutro bedzie lepiej!!! Nie chciałam smucić tylko się kłaść spać, ale jakoś się oderwać nie mogę... Dołka załapałam dzisiaj jak byliśmy u mojego taty. Ma 2 domy nad jeziorem i siedzi tam od świąt ze swoją żoną. Pojechaliśmy z Kajtkiem, żeby się trochę pointegrować, wychylić winko przy kominku i połazić po lesie...jednym słowem ODPOCZĄĆ!!!Niestety jednak moje dziecko postanowiło inaczej... Był wprost okropny!!! płakał, marudził... Nic nie pomagało w uspokajaniu. Musieliśmy wrócić wcześniej do domu..... Najgorsze, że od razu łapie mnie żal, że nie mogę się spotkać ze znajomymi, bo nigdy nie wiem co mojemu synkowi odpali.... Siedzę w chacie jak w więzieniu...
  22. Dobry wieczorek Czytam tylko, bo mam mega doła dzisiaj.... paula uważaj, żeby Oliwka się nie zablokowała, bo może niestety stracić przytomność - ja mam Kajtkowe bezdechy średnio raz na 3 tygodnie....Nie obracajcie Małej do góry nogami, bo może się jeszcze bardziej wystraszyć - my Kajtkowi musimy dmuchać w buźkę, żeby wziął oddech. Poczytaj sobie o tym. Współczuję przeżyć...ja się strasznie boję jego blokad....koszmar.
  23. tusiaczku ja wodę gotuję wieczorem i przelewam do szklanej butli (kiedys taką znalazłam po mleku), żeby woda w garnku nie stała. Jak Kajkulka zgłodnieje to wlewam wodę do butelki - wstawiam na 20sek. do mikrofali, a potem wsypuję miarki mleczka. Do 3,5 miesiąca wyparzałam butlę ze smokami raz dziennie, ale teraz robię to raz na kilka dni. Z tym dopajaniem to zgadzam się z Moniq, bo są dni kiedy potrafi wydudlać mi 100ml na raz a są dni kiedy nie tknie ani kropli. Też było mi trudno się przestawić, bo cyc to wygoda, ale szybko się przyzwyczaiłam i uważam, że cyc był dużo gorszy dla mnie - kwestia nastawienia.
  24. Dominka nie mogę się napatrzeć na Twojego Kajecika - ślicznie wyglądał na chrzcinach!!! zdolna bestia z Ciebie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...