Skocz do zawartości
Forum

Mafka_30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mafka_30

  1. No,no Może ta wieczorna zgaga ptasiomleczkowa nie była najgorszym co mnie może spotkać tej nocy...Padłam jak przecinak,ale synek juz skutecznie nam wybił spanie.Właśnie ma czas wzmorzonej aktywności.Padł przed19 ,teraz sie najadł,i jak wyspany to będzie tańcował. Przybnajmniej się wykapałam bo usnęłam przy tv Dziewczyny,też macie taka skóre sucha na stopach?Tyle kg dźwigać,i ścieram,i ścieram i kremuję,i masakra.W życiu tak nie miałam.Co sie na chwilę polepszy to sie znowu spie'przyZrobie z tym porządek po porodzie bo teraz to walka z wiatrakami.
  2. Kurcze dziewczyny,chyba sie zatrułam ptasim mleczkiem Po wciągnięciu 2 napoleonek,kilku cukierków i pięterka ptasiego mleczka czuję że coś zostanie mi zwrócone przez mój rzołądek... Spadam na herbatkę.Może pomoże
  3. Ha ha,Mandarynka,moja głupawka uaktywniła się z chwila poczęcia,niestety o jedzeniu to ja nie myślę.Jak rodziłam to zjedzony przeze mnie snickers zrobił nawrotke i mi tylko śmignął/I musze przyznac że nie był juz tak atrakcyjny.Wiec tym razem wolę zdychać z głodu niż żygać jak kot I wiesz co...żebym ja synów wysyłała na stare ropuchy...bleee.W PL renciny nie za wielkie u babuszek...Coż by tam pozarabiali ?Zreszta stare babska śmierdzą i się nie myją. Prędzej zrobię z nich prawa ręką Ojca R.w radioI pieniadze pewne.Licząc także te które twoja ciotunia śle Co do teściów,to fakt ,dawno przekroczyli rozsądny wiek.Ale jeszcze sa w pełni sprawni,tylko ciapowaci i niekumaci.I oporni na cokolwiek.No dobra...starczy juz rozpiski o ich zaletachPo niedzieli jakos natłuke im do głow wszystko albo nigdzie nie pojadę. Kajka,ja sobie dzis tak własnie myslałam ,że ty pewnie w przyszłym tyg będziesz miała casarke.Ale masz rację co ma byc to będzie.A do szpitala...to zazdraszczam.Blisko masz.Nawet powinni cie do domu puszczac na nocki
  4. Dejanirarozumiem cie doskonale.Też chcę mieć wsyztsko na tip top.I nie ma dnia żebym sie nie zastanawiała czy wszystko mam jak trzeba i czy odpowiednio sie spakowałam.A co parę dni sprawdzam torbę i przepakowuję
  5. Co do temp to wiadomo mi że optymalna dla malucha to21.Jak dla mnie toż to zimno ale widze po moim synku że dla niego w sam raz.
  6. Oj,Mandarynka,mam nadzieję że już nigdy ,przenigdy nie będę zmuszona korzystac z pomocy dziadkówZachodze w głowę jak oni wychowali 3 dzieci ??? Ja dzis wracam do domu z badań a moje dziecko spi (1,5godz za wczesnie)w pełnym umundurowaniu,i to położone pod gruba kołdrą,bez jedzenia,w mokrej pieluszce,w bucikach !!!!Dodam że długo nie spało w takich warunkach.Aż mu sie odparzenia na pupci zrobiły.O losie...od 2mies teściowa wie co i jak z małym a tu dzis jakby ja zamroczyło.Znaczy się ona jest zamroczona ale nie zdawałam sobie sprawy że az tak.I sie mi tłumaczy ze jej sie wydawało że on nie głodny,i że ma sucho,i ze zapomniała o rozebtaniu do snu itd.I uśpiła go w hamaku bo tak sie ładnie bujałNo żesz ku..a!!! I jak ja mam ją zostawić z małym i iść rodzićChyba poprosze o poród iście rodzinny,z mężem i synem, i salę też rodzinną.Nie wiem zupełnie jak to ugryźć wszystko.Czekam normalnie porodu jak zbawienia i ich pogonię doma A to nie przewiną,a to zapomna nakarmić czy napoić.Gdzie żesz tacy ludzie sie uchowali ???Nawet im rozpisałam wszystko co i jak i nakleiłam na lodówce,a tu taka wpadka dzis.Oj chyba będę w domu siedziała i dopiero na poród grzała szybko. Co do stosunków małżeńskich...Hmmm.Mam nadzieje że wrócę szybko do formy,bo jak nie to sie okaże że najpiekniejsze moje lata małżeństwa straciłam na porody i dochodzenie do siebie po nich...a jak ja juz będę w formie to z męża zrobi sie falfuśniak na stare latai jedyną rozrywką będzie ogladanie Mody na sukces i wiadomości A ja moich synów mogę zawsze wysyłać na wies na zarobek.Przyuczę ich np w zbieraniu stonki ziemniaczanej.Niech no troche zarabiaja od maleńkości,ha ha.Albo wyszkolę ich jako braci-płatnych zabójców!!!Na poczatek przejda kurs na pistoletach na wodę Dziewczyny dawajcie znaki jak tam wasze postępy porodowe...
  7. No ja mam cos podobnego.Słuchaj ,zawsze możesz sobie cos awaryjnie przygotować,najwyżej nie skorzystasz. Ja z pierwszym spedziłam w szpitalu tydzień,więc teraz profilaktycznie wzięłam więcej ubranek,bo nie sądzę żeby mąż miał tyle czasu do mnie latać jak coś zapotrzebuję.Dodam że do mojego szpitala mamy ok82km,więc ja musiałam sie przygotowac na każdą ewentualność. I powiem ze ogólnie wyszły mi dwie wielkie torbiska A i w samochodzie juz zostawie tez rzeczy dla mnie na wyjście.bo on jak mnie potem ubierze w to co znajdzie w garderobie to moge smisznie wyglądać
  8. Dejanira,ja tez wzięłam taki szmaciany kombinezonik i myslę że to wystarczy.Przeciez to tylko ze szpitala do samochodu i potem do domu.Więc dzieciaczki będą ok2-3min.A jak zimniej to zaqwsze można nakryć nosidełko kocykiem.
  9. Aaaa,Mandarynka,jak dzieciatko w kanale to juz tylko czekac skurczy,przec i tulićsuperaśno. Ja mam 10.10 usg i pierwsze ktg więc tez pewnie się czegoś dowiem I juz prawdopodobnie zostane w mieście sity żeby porodu doczekać.Tylko nie wyobrażam sobie zostawić malutka na taki kawał czasu.Bo jak sie okaże że mały doczeka terminu to ja prawie 2 tyg poza domem bym była.O losie...Nierealne
  10. Mandarynka,nasza miłość już dostatecznie rozwkitła.3lata a my juz z dwójka na głowieW przyszłym roku wykurzam wszystkie bociany z okolicy W czoraj mój małżonek wrócił z pracy o 23.30,więc szybka kąpiel i palulu.Ehh,jak romantycznie Kiedys to sie działo...jakieś kolacyjki z winkiem i bara bara...a teraz wszystko zabronione do odwołaniaChoć z dwójka berbeci to czy kiedys będzie odwołanie? Wątpię.Z pierwszym mieliśmy czas dla siebie tylko po nocach a z dwójka to juz chyba trzeba będzie ostro kombinowaćTaka naturalna antykoncepcja nastała Ja własnie z badań wróciłam,i jak zwykle pokulałam się po szmateksach I do ciastkarni nie omieszkałam zajrzeć,bo napoleonka chodziła za mną już ze 2tyg A teraz leżanko i odpoczywanko do wieczora.
  11. o losie,mam nadzieję że jak moi synowie dorosną do dentystycznych wizyt to i tu takie gabinety znajdę jak u ciebie Kajka.Bo jak na razie to o takich z bajkami itd nie słyszałam.No chyba że na Lublin będę grzać
  12. Pierwsze dzieciaczki lubia być przenoszone,także spoko luz.Ja mojego urodziłam dzień po terminie.A chwile przed jeszcze sprzątałam i weki robiłam.I nic,żadnych objawów.Dopiero w nocy jak mnie przyjęli na oddział w dniu terminu dostałam pierwszych skurczy,ale to myślę że sie zestresowałam tymi odgłosami z porodówkiA na drugi dzień juz i ja się tak darłamA tak do końca ni chu chu.
  13. paula88 Hahahahahaha Mafka jesteś niemożliwa, Twój małżonek musi mieć z Tobą wesoło Oj ma
  14. paula88Cześć dziewczynki Ja po wczorajszej wizycie już nie miałam siły pisać poza tym z moim cholerą się pożarłam- powód................ TEŚCIOWA! Ale dzisiaj rano się przełamał i pogodziliśmy się w miły sposób Tak więc wracając do wizyty... Wszystko jest ok, malutka rośnie, ale co mnie zaniepokoiło to, że od dwóch tygodni nic się nie ruszyło, rozwarcie cały czas takie samo A dzisiaj wypucowałam całe mieszkanko i jakieś dziwne skurcze mnie naszły Teraz robię zupkę ogórkową MNIAM MNIAM! Aha co do teściowej to wkur... mnie, bo ustala mi termin porodu, no co za baba!!!!!! Była nawet u mojej mamy i powiedziała, że ja urodzę 6tego, bo oni mają rocznicę ślubu! Już nie wiem czy śmiać się czy płakać! Tylko się cieszyć że wam terminu poczęcia nie ustalała Ja sie śmieję do mojego że zrobię sobie taką plakietkę na płot: Uwaga!!!Pies i teściowa biegają luzem. Gdzies w internecie to widziałam.
  15. Tak tak Kajka.Na wschodzie dziś pogoda pod psem A Asiad to byc może juz z maluchem Ide spać.
  16. mandarynka79kajka84Wow już czerwiec!!! :)Ja czekam na rozwiązanie- a pamiętam jak sama zakładałam ostatni październikowy wątek, ehhh ten czas leci. Spokojnych 9-ciu miesięcy !!! Kajki wszędzie pełno jak widać A dla wszystkich Czerwcówek 2013 życzę spokojne ciąży i łagodnego rozwiązania! Kajka,teoretycznie masz szanse założyć taki wątek również w przyszłym roku
  17. A ja sie witam burzowo Aż nie mogłam uwierzyć a tu burza za burzą,burzę pogania.I spać nie mogę. Dziś mamy rocznice slubu...to już 3lata Mąż akurat ma wyjazd i będzie późno w nocy...to poświętujemy że ho hozawsze moge zrobić ROMANTIC kolację z teściami Udanego dnia wszystkim Edziacz,powiem ci że dla mnie osobiście to przesada żeby do ciężarnej przed porodem zwalała sie rodzina w gości,i to na tyyyle czasu Wiem jak to jest...niby pomogą przy domowych obowiązkach ale to ty musisz olatać się najwięcej.Zawsze chcą akurat coś tam i ciągle na nogach.Znam to.Choc ostatnio miałam takie odwiedziny w maju.I potem wszyscy stwierdzili że trzeba przystopować do porodu aż sie pozbieramy z dzieciakami,bo mi ciężko pewnie.A ja nie protestuję ,o nie
  18. A jak tam u was z objawami??? mój mały mieszkaniec tak sie wczoraj nasłuchał lekarza ze wcześniej wyjdzie że jakos zamilkł i tylko w nocy cos zabolało ale nieśmiało a dzis nic Ale mi lekarz powiedział że te moje bóle to mogły byc spowodowane reakcja organizmu na odstawienie luteiny i że niekoniecznie to skurcze do porodu.Ale nie wiadomo,bo on w moim brzuchu nie siedzi ,ani z niego wróżka,ani czarodziej. Fakt jest taki że dzis cicho sza.Mały sie mości jak co dzień ale bez parcia na wyjście.
  19. Mandarynka,no cos ty Ja juz sie smieję że będę gotować ozorki dla kandydatek No widzicie,niektóre z was maja przykre teściowe...moja jest przypałowa ale najbardziej jak teraz z nami mieszka.A ogólnie mamy do niej jakieś 15km i jak każdy jest u siebie to ja naprawde narzekać nie mogę.Ani sie nie wtrąca,warzywka czy przetwory podrzuci jak chce się podzielić.I pierogów ruskich narobi więcej jak poprosimy.Tylko ta zaistniała sytuacja że z nami obecnie mieszka sprawiła że bym babę utłukła Oj,dziewczyny,dziś obżarłam sie plackami ziemniaczanymi i dopiero teraz jako tako mój rzołądek wraca do siebie.Mam za swoje.Aż się boję kolacje jeść,ale wiem że będę w nocy głodna.A iść do lodówki obok teściowego łóżka w nocy to mażna w majtasy normalnie narobić
  20. No,dokładnie.Co teściowie to teściowie Ja zdycham po plackach ziemniaczanych,znowu przesadziłam z łakomstwem. Tak,tak,obżarstwo nieumiarkowane,to mój grzech największy
  21. Własnie sobie pomyslałam ze to teściowie moga okazac sie najlepszą metoda na przyspieszenie porodu. Jak widac na moim przykładzie skutecznie wspomagają rozwarcie i skurcze.Także Mandarynka i paula88,za telefony i naparzac do teściów i tesciowych.Moze idzie choc troche wkurzyć was przez tel żeby przyśpieszyć porody. W szaleństwie jest metoda
  22. Dziewczyny co do Nospy to lekarz mi powiedział wczoraj że jak mnie bedzie bolało przy tych skurczach to jak najbardziej brać,ale nospę forte a nie ta zwyklła.Nie wiem dlaczego.W pierwszej ciąży też mi tak powiedział.Tyle że mnie aż tak bardzo nie boli i nie biore. Co do teściów to ja naprawdę niepowinnam narzekać bo i tak dużo pomagają.Ale jak mi działają na nerwy ostatnio to już inna bajka.Poprosilismy ich o pomoc przy dziecku i domie bo ja musze leżeć a tu mama nagle ni z tego ni owego że ona a to musi po recepte a to na działke bo się coś kończy a to pranie nastawić,okna otworzyć a to sie źle czuje,a tato a to imieniny a to próba a to cos tam....A my aż kipimy.Leki jej mówimy ze załatwimy co trzeba bez recepty bo moamy taka możliwość. po znajomości .Na ziemniakach nam nie zależy z działki czy papryce tylko na zdrowym dziecku,reszte można przecież kupić.Itd.To tylko szukanie pretekstu żeby u nas nie siedzieć.Tylko niech nam to powiedza wprost a nie tak pokątnie.Bo tu sie okazuje że mąż ma wyjazd na cały dzień i wróci w nocy a nagle jedno ma pilne w domu roboty a drugie coś tam równie ważnego,i bądź tu człowieku mądry.Już nie wiem czy sobie kogoś nie poszukam na ten miesiąć.Tylko na takim zadupiu jak my mieszkamy to nie jest takie łatwe.O losie drogi... Żeby pomóc przy wnukach to nie ma komu,ale wsadzić do wózka i po wsi bujańca strzelić i sie chwalic jaki to wnuczek malinka ,to by sobie wózek wyrywali z rąk.Widac lans z małym ważniejszy.A pomidorki działkowe i ziemniaczki też. Juz nie wytrzymałam i im przed sekundą naświetliłam że jak nie chca to niech jadą i dupy nie zawracają.A ja jakoś sobie dam rade,najwyżej szybciej urodzę,co bym jednak nie chciała.No żesz ku..aI I jak tu dziewczyny wczesniej nie urodzić.Zamiast odpoczywac i ciąże wydłużać żeby dziecko miało czas na pełny rozwój to muszę i tak dużo robic i sie jeszcze wkurwiać.No i po co ja sie pytam.Ehhh,byle do porodu.
  23. Witam.Po pierwsze : Kajka,ja tez po porodzie bym sie z chęcią gdzies pogimnastykowała.Ale z dwójką dzieci na zadupiu totalnym to ja mogę co najwyżej poprosic sąsiada żebym mu mogła pomoc w polu.Albo przy gospodarce.O zumbie to juz na pewno nikt tu nawet nie słyszał No i mam nadzieje ze nikomu sie w kolejke nie wepchnę za bardzawo :) Pierwszak urodził sie dzień po terminie,także myślę że i drugi tak sie nie będzie wyrywał.Zresztą taki wczęsniejszy poród juz mi grozi dobre 2 mies ijakoś dało tyle przetrwać,to i myślę sobie że idzie jeszcze to przeczekać.Ja myślę że do38tyg wytrwamNo chyba że mnie teście wkurwią na maksa i zaczne rodzić...a widzę że próbują i to ostro Dejanira,zacznij od herbaty z mega iloscią cytryny.Albo sok z malin. Możesz stosować:wszelakie syropki przeznaczone dla dzieci,typu dexa pico i herbapect.A takze syrop pini i tussipini.Tylko zależy czy masz kaszel mokry czy suchy np. Do ssania możesz tantum verde,propolki,neo angin. Do tego na katar inhalacje z roztworu soli fizjologicznej z woda destylowana.Do nosa sól morska.Ew odrobina kropli na katar ale wersja dla maluszków,np otrivin baby. do tego rutinoscorbin,pojedz malin czy papryki,maja witc.O czosnek tez dobry :) Mandrynka,powodzenia z pierogami. A tu link do tych okładów żelowych.Jestem pewna że w Anglii one równiez są tylko firme musisz znaleźćAllegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. A jak chcesz poród przyspieszyc to łaź i rób co możesz.Schody tez mile widziane.Tylko,wiadomo,wszystko z głowa i umiarem.No i mąż w łóżku...tylko tym samym a nie w drugim pokoju :)
  24. Właśnie sobie uświadomiłam,że jak ja mam okreslic stan mojej skóry,tzn ilość rozstepów ewentualnych,jak ja siebie całej ogarnąć nie moge w lusterku Jakby nie lusterko musiała bym skóre naciągać żeby pępek zobaczyć o pupie nie wpomnę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...