Samhain

A ja uwielbiam flaczki. Śledzie w śmietanie też!

Wszystkie mamy piszą: "wrzuc na luz", a kiedy u nich pojawia się problem, też wpadają w panikę ;)

"Innym takim?" - chcecie mi jeszcze o czymś powiedziec? ;)

Islandczyków bulwersują nasze flaczki...

O lekarzu nawet nie chce mi się już pisac. Zwykłego smoczka nie chce. Od początku nie była jakoś specjalnie smoczkowa.

A dlaczego gorączkował? No, zaskoczyłam tą informacją koleżankę, a z niej chodząca encyklopedia :)

No ba! Tylko nie w sezonie, bo wtedy "turystyków tu jak mrówków" i zasłaniają widoki ;)

Matko kochana! Nawet sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. Po prostu brakuje słów...

To chyba jednak zęby. Wyje nam wieczorami strasznie. Nie może zasnąc, pcha wszystko do buzi, bardzo mało je. Jak już jest porządnie zmęczona, ma czerwone oczy jak pijak po tygodniu balowania. Wtedy zasypia, ale musi miec w buzi smoka od butelki z soczkiem. Mam wyrzuty sumienia, że jej na to pozwalam, bo to słodkie i zęby, ale nic innego nie skutkuje, a mi jej strasznie szkoda. Nas zresztą też, bo taki ciągły płacz dziecka wyprowadza z równowagi. Ostatni tydzień to koszmar.

No nie dziwię się! Też bym miała. Rozczulam się tutaj nad małymi owieczkami. Co prawda nie ma ich w sklepach, tak po prostu, ale i tak mi ich szkoda. Chmurki na nóżkach...

A właśnie. To jakoś pachnie?

No ja jem mięso, ale tak patrzec na małe świnki... :(

Nie głupia, tylko mama, która chce dla swojego dziecka jak najlepiej.

Dobrze, dobrze. Ulla: To porwane dziecko znalazło się?

Pewnie, że tak!

Nie wiedziałam. Co prawda nie co cztery godziny, ale co kilka podawałam Paracetamol. Zaraz sobie zamówię od mamy, bo ma mi wysłac paczkę z różnościami dla Małej.

Ullao jesoo a ja u mamy widziałam w supermarkecie takie ładne świniątka malutkie owinięte sznurkiem jak nasza szynka Całe maleńkie świnki?

Masz na myśli te przeurocze baranie oczka? ;)

Racja. Nastawiłam się, że będą problemy i jak się jakiś pojawił, to od razu zrobiłam z niego dwa razy większy. Inna sprawa, że od kilku dni Mała jest straszna i już mi ręce opadają.

Dzięki! Tego akurat nie wiedziałam...

marzen@: My będziemy jechac tymi autobusami, które dzięki buspasom nie tkwią w korkach :) solange: Co racja to racja! Mój (też jeszcze wtedy nie mąż) uprzedzał, ale guzik się to zdało. Rany, myślałam, że będę ciągle wymiotowac. I jeszcze zniszczyła mi połowę srebrnej biżuterii.

To już wiem! Wszystkie pieniądze idą do miasta Marzeny! Gdzie mieszkasz? Zrobimy Ci najazd i będziesz musiała się podzielic ;)

krolowa_angielskaMy używamy takiej z BabyOno- Szczoteczka do masaĹźu dziąsełJulcio ją wprost uwielbia! Widać, że przynosi mu dużą ulgę, bo biedaczek męczy się z tymi ząbkami i męczy i żaden (!) mu jeszcze nie wylazł :) Ale stosujemy ją tylko 1-2 razy dziennie, zawsze pod moim nadzorem, tzn. nie daję mu jej do zabawy tak jak gryzaków. A czy ta szczoteczka Nuby nadaje się też do mycia pierwszych ząbków? Czy to też właśnie taki szczotko-gryzak jest? O, takiej szczoteczki jeszcze nie widziałam. Dzięki. To jest akurat gryzak, ale te szczoteczki sprzedawane są w zestawie po trzy różne i tam jest właśnie gryzak, szczoteczka do pierwszych ząbków i normalna, już do samodzielnego mycia.

Ulla: Ano. Mamy jeszcze spa za miastem. Siedzi się w takich wielkich, ja wiem - baniakach, z gorącą wodą, obserwuje gwiazdy lub morze, jeśli nie jest jeszcze ciemno. Jak znajdę zdjęcie to wrzucę. Margeritka: Eee, w lipcu ;) A tak serio coś tam nieśmiało zaczyna się dziac w kwietniu, ale jest jeszcze zimno. Końcówka maja i czerwca jest śliczna, zielona, ale są miejsca, gdzie leży śnieg. Mam kilka zdjęc na śniegu w czerwcu.

Mój mąż stwierdził, że on po porcji już nie wsiada za kółko ;)