Skocz do zawartości
Forum

Samhain

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Samhain

  1. Czytam, oj czytam. Moja córka nie rozumie, że niewiele jej jeszcze wolno, więc muszę kombinowac ;)
  2. Holle nie ma (albo tutaj jest mały wybór) zbyt dużej oferty dla niemowlaków w wieku Julki. Ale jak już coś jest to biorę właśnie z tej firmy, zamiast to samo z Gerbera.
  3. W sumie racja. W ogóle fajnie, że nie pamięta się okresu niemowlęcego. Bycie zdanym na pieluchy, umazana buzia... ;)
  4. Jestem pesymistką. Tzn. trochę wychowali mnie tak rodzice, bo powtarzali pierworodnej: "uważaj, to niebezpieczne" itd. Potem, na przekór, zmieniłam się i stałam wręcz chorobliwą optymistką. I to mi nie wyszło na dobre. Zwłaszcza jeśli chodzi o zaufanie wobec ludzi. Dostałam kilka razy kopniaka i teraz wychodzę z założenia, że lepiej "rozczarowac" się pozytywnie.
  5. Pierwszy raz słyszę/czytam taki argument. Myślałam, że to z powodu tłuszczu, a nie dlatego, że nie da się go pogryźc ;)
  6. Tutaj jest bardzo dużo produktów firmy Holle i są naprawdę świetne. Na początku nic mi nie mówiła ta firma, bałam się zaryzykowac, podawałam tylko Gerber i Nestle, ale teraz mogę polecic. Kaszek co prawda jeszcze nie próbowałam, ale na pewno to zrobię.
  7. Samhain

    Zaparcia

    Dziękuję serdecznie :) Zastosowałam się do Pani porad i Julka już dwa razy wypróżniła się normalnie. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Teraz będę "walczyc" z glutenem i wprowadzac mięso. Pozdrawiam!
  8. Lepiej byc ciut przewrażliwionym niż czegoś nie dopilnowac.
  9. To jest chyba najgorsze patrzec na chore dziecko. Chciałoby się wziąc chorobę na siebie.
  10. To znaczy jestem też pesymistką w innych kwestiach. Zawsze byłam zachowawcza. Nie wiem, wydaje mi się, że tak mnie wychowano.
  11. Tak w ogóle to nie znam kobiety, która w ciąży nie przechodziłaby przeziębienia. Dziewięc miesięcy to długi okres czasu.
  12. A powinno! Żeby doceniac starania rodziców ;)
  13. Nie mam obsesji na punkcie tłuszczu, ale nie wyciągam słoninki, którą widzę przy szynce. Kawałek boczku do "jajka w chlebku", który robi mój mąż też nie jest zły... Gotowanie na parze jest super. Rybka z piekarnika, mmmmniammmm.
  14. W sumie to przechlapane. Taki mały człowieczek, ledwie się urodził, tyle wrażeń, bodźców, a tu w dodatku nie wie co się dzieje. Szkoda, że natura nie zaplanowała, żeby to było bezbolesne.
  15. Też byłam chora tak około 10 tygodnia. Bardzo mocno. Przeziębienie jak rzadko: ciągle gorączka, chrypa, ogólne osłabienie itp. Leczyłam się domowymi sposobami. Jula jest zdrowa.
  16. Margeritka: Nie tykasz np. słoninki? ;)
  17. Z mlekiem tak sobie. Po nocy i owszem, wypije normalną porcję, wieczorem droga przez mękę. Obiadki je normalnie. Co ja piszę - pochłania! Poza tym litry śliny, trudności z zasypianiem, gryzienie co popadnie (kot chowa się po kątach ;)) i ciągłe marudzenie. No ale dzień za dniem do przodu :)
  18. Pokłady optymizmu przyjmę bardzo chętnie. Wszelkie ilości :)
  19. Zazdroszczę. Ja jestem z natury pesymistką.
  20. Próbuję, bo co zrobic. Trzeba przeczekac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...