Margeritka

cześć przykro mi, że masz taką sytuację, u nas na forum jest wiele wątków o teściowych, zapraszam tu: https://forum.parenting.pl/kacik-dla-mam/2684434,tesciowa-wrog-czy-przyjaciel https://forum.parenting.pl/psycholog/2792696,ja-dziecko-i-moja-tesciowa https://forum.parenting.pl/kacik-dla-mam/3118322,tesciowa mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie tutaj

Kasia może być trudno, nie wierz w takie piramidki, że płacisz 5 zł i masz większą pensję, nie nacinaj się na żadną pracę, gdzie na początku chcą wpisowe albo żebyś założyła konto (na to konto mogą zaciągnąć kredyt w jakimś providencie czy innym), pracę w necie znaleźć trudno, zajrzyj sobie do serwisu mamopracuj.pl tam są oferty pracy dla maam

u mnie rosół i kotlety z kurczaka i sałatka dobra:) gorzej z jutrem, nie mam pomysłu

ja jadłam taką sałatkę z brokułem i jest pyszna, ale u mnie w domu tylko ja jestem amatorem sosu czosnkowego, reszta nie, więc u mnie odpada. ja jakąś zrobię, tylko nie wiem jeszcze jaką, może kurczak z pieczarkami, cebula, trochę ciężka na żołądek, ale mąż lubi:)

kasę Ula:) jest emitowany w sobotę o 20, w największych godzinach oglądalności...

u nas wieje i deszcz i mokro

ja jestem taka śpiąca, że mam ochotę podłączyć sobie kawę dożylnie...

ja sie zastanawiałam się nad tą farbą tablicową, ale nie wiem, czy ścianę da się utrzymać w czystości, jeśli jest często użytkowana?

ja wróciłam do klasyki, burza szekspira

anaa ja wlasnie takiej nie miałam i słabo widziałam

u nas deszczowo i zimno brrr

tylko ja kupują coś dla dzieci? Ostatnio kupiłam w ciuchu jakieś koszulki i sukienki bardziej na lato

mnie do głowy przychodzi tylko wietrzenie brodawek, jak masz możliwość w domu, to wietrz i smaruj lanoliną apteczną i pokaż lekarzowi, jeśli czekasz na gina, to może umów się do rodzinnego, albo nawet pediatry

ja nie lubiłam galerii, nie mogłam się odnaleźć, a teraz już ma kilka sklepów, gdzie wiem, ze mogą być rzeczy dla mnie i dziecka i już:) a na koniec zajdę po chleb czy pieluchy, wszytsko pod jednym dachem

witamy bardzo serdecznie na forum, mam nadzieję, że będziecie tu często zaglądać, to kopalnia wiedzy o macierzyństwie:)

serdeczne gratulacje ciąży:):):):) ja w pierwszej ciąży też miałam bóle brzucha i lekarz mi wyjaśnił, że było to związane z rozciąganiem mięśni brzucha, USG miałam w normie inne badania też

Ola moja babcia, jak widziała poród sąsiadki, który trwał bardzo krótko, dziecko po prostu wyskoczyło:), myślała, że tak wyglądaj,ą wszystkie porody i nic się nie bała, a jak przyszła jej kolej, to rodziła chyba z 15 godzin...więc nie ma co się wzorować na innych dzieciach:) ja myślałam, ze jak moja pierwsza córka jest spokojna, to druga będzie taka sama, a tu taki psotnik, że coś strasznego

u nas dziś znów słonko zagląda, a my w domu i jeszcze pewnie z dwa trzy dni posiedzimy...pogoda rzeczywiście zdradliwa jest

jeśli jesteś w ciąży, możesz korzystać bezpłatnie z wizyt, jeśli przychodnia ma umowę z funduszem, możesz zadzwonić tego samego dnia i musisz być przyjęta tego samego dnia, za wizytę nie płacisz, ubezpieczenie trwa jeszcze do 40 dni po porodzie, więc pierwszą wizytę po połogu też masz bezpłatnie.

Ola trochę dziwnie to wygląda, widziałam zdjęcia, dziecko leży obok tego łożyska...i przecież na pewno odlatywanie pępowiny trochę trwa, jak tu dziecko nosić na rękach, jak kąpać?

moim zdaniem lepiej poczekać do dnia spodziewanej miesiączki, teraz może tylko test z krwi?

ja uważam, że to nie jest zdrowe dla dziecka, może przyczynić się do wad stóp i postawy, dziecko nie uczy się prawidłowego stawiania stóp na podłożu, w chodziku stawia jakby na palcach, chodziki zaburzają naturalne chodzenie, jeśli dziecko za wcześnie zostało do niego wsadzone, może ominąć proces raczkowania a jest on ważny...ja jestem na nie, kiedyś chodziki były popularne w czasach, kiedy to my byliśmy mali, były niemal w każdym domu, ale dziś ortopedzi uważają, że są po prostu nie zdrowe.

wydaje mi się, że nie powinno się nic stać, jesteś w 39 tygodniu ciąży, równie dobrze mogłabyś być już w szpitalu, powiedz po prostu, że się gorzej czułaś, mam nadzieję, że będzie dobrze

nauzyka Anegdota niedzielna - Siła reklamy... Młodszy syn oglądając reklamę w TV: -"Mamusiu, a Ty sobie kupisz to serum młodości?" -"O, a myślisz, że powinnam?" -"No jesteś jeszcze młoda, to znaczy, nie taka stara jesteś, ale jakbyś miała to serum to byś była młoda jeszcze długo..." -"Acha..." Znaczy się, chyba powinnam kupić co? ;) ciesz się, moja córka z reklamy to chce tylko rzeczy dla siebie a mi kupiłaby tylko różowe buty:)

naprawdę dopiero za 100 lat? Ja już w swoim życiu widziałam kilka i pamiętam takie niemal całkowite, a wy pamiętacie?