Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. sznurówki z moich tenisówek. Wącha, gryzie, ciągnie fujjj blee. Ale jej pasuje i zabiera się za nei jak tylko nie patrzę. I jeszcze piloty i komórki. Jak nie patrzę. A jak patrzę, to lubi się bawić piłkami i nocnikiem. Wkłada i wyjmuje. lubi też wszystko co gra - ma krzesełko - uczydełko i grający pchacz.
  2. drucilla

    Palenie

    nie palę, nie paliłam i palić nie będę. Wystarczyło mi, że mój tato palił - katastrofa. Nie lubię i jestem bardzo przeciwna.Jednocześnie wiem że walka z nałogiem jest bardzo trudna. Często nawet przy zagrożeniu życia niektórzy sięgają po dymka.
  3. Lidiaro ... albo przemarsz wojsk Ruskich po spacerku - kupiłam Ufo książeczkę ze zwierzątkami - powoli zaczynam jej pokazywać i nazywać różne rzeczy. Na takiej zabawce ma pieska, krówkę, kurkę osiołka i owieczkę. O cokolwiek bym ją zapytała to pokazuje na owieczkę. A jaka radocha jak zapytam o owieczkę i na nią pokaże - łoj!!! a teraz mundial i niespodzianka bo Grecy Nigerii gola strzelili- a obstawiałam że to będzie "spacerek" dla Nigerii...
  4. ostatnio bawimy się w chowanego. Znaczy ja się gdzieś chowam - za szafką, pod stołem - i wołam małą.Ona szuka - a jak znajdzie to jest wielka radocha i bijemy brawo
  5. mój zależy od nastroju. Generalnie wyniesie śmieci i pojedzie na zakupy. Przy dziecku czasem zmieni pieluszkę (ale jak nei ma w niej kupy, bo jak jest, to już nie) i pomaga przy kąpaniu. Choć jak kąpiel jest pod prysznicem, to już kąpię sama.
  6. ello! chłop mi się pogniewał bo dziecko w nocy płakało poszedł spać do pokoju obok. Rano fochy z powodu tego co powyżej. Dżizas co z tymi chłopami jest? Wygodne to jakieś kurde...
  7. fotel z tyłu i tyłem do kierunku jazdy. Powód- moje czarnowidztwo + praca mojej mamy (ubezpieczenia i to akurat działka komunikacyjna- za młodu naoglądałam się zdjęć z wypadków)
  8. dla późnych gości zostają kości ? if so - dawajcie następne jakieś
  9. Ufo ogląda TV wtedy kiedy my. Nie jest to często, choć teraz kiedy jest mundial, to będzie miała na co patrzeć. A poza mundialem tylko czasem fakty.
  10. drucilla

    Targ Dolowa Rzeszow

    najwięcej ludzi + rzeczy bywało w niedzielę. szczerze - jak dla mnie wiele hałasu o nic. Owszem rzeczy jest dużo, ale większość jest kiepska gatunkowo. Lepiej nie nastawiaj się na jakieś cuda. Lepiej się przyjemnie zaskoczyć, niż założyć, że sie trafi Bóg wie co, i wracać rozczarowanym.
  11. ja dla swojego taty to chyba jakąś książkę czy coś - a dla męża od córy albo rękawiczki do jazdy na rowerze, albo książkę jakąś do silverlighta albo zestaw śrubokrętów - kazde mu potrzebne to powinien się ucieszyć.
  12. ello! złało nas kurde. Rano i nagła burza a my na huśtawkach
  13. nieee - w takei cuda to nie wierzę. Niektórzy mają dar i wiedza wiecej, ale takie osoby nieczęsto robią z tego business. a co do reszty oświeconych wróżek itp to dziękuję, nie korzystam.
  14. mamy butelki TT a podgrzewacz canpola lovi
  15. moja urodziła się 11 dni po terminie. wszystko w najlepszym porządku - głowa do góry! Dzidzia dobrze wie kiedy wyjść na świat
  16. Odkomarzają w Rzeszowie. Czaas najwyższy bo ten syf się rozplenił do takich rozmiarów, że trudno wyjść czasem. Pocięta jestem równiutko Scarlettj co tam?? co? co????
  17. dokładnie to jest w ustawie o PIT art 21 ust 1 pkt 68 płaci się podatek o ile jednorazowa wartość nagród nie przekracza kwoty 760 zł. Czyli możesz wygrać i sto razy po 700 zł i nie płacisz podatku. poza tym art 41 pkt 7 mówi, że podatnik jest obowiązany wpłacić płatnikowi kwotę zaliczki lub zryczałtowanego podatku przed udostępnieniem wygranej - znaczy to na organizatorze konkursu spoczywa obowiązek ustalenia czy nagrodę trzeba opodatkować i sam musi ten podatek przekazać (ściągając go uprzednio od zwycięzcy)
  18. askasam po tym, co napisałaś dla mnie wygląda na to, że Twój mąż się "boi" brata albo dodatkowo może rodziców. tak było u mnie w rodzinie - facet bał się swojej mamy i siostry (od siostry jest młodszy 11 lat). Dokąd żyła mama, to on nie wystawił nosa, a każdy przejaw jakiegoś mocniejszego postawienia się żony kwitował tak: dobrze, dobrze. I dalej było tak jak zawsze. Ja Ciebie nie chcę straszyć, ale uspokoiło się dopiero jak umarła jego mama. To wtedy i jego siostra "przysiadła" bo nie bardzo miała oparcie przy głoszeniu swoich koncepcji i antykoncepcji i robieniu wszystkiego wg swoich jedynie słusznych poglądów. Ja nie mam pojęcia jak wygląda sytuacja u Ciebie, ale jeśli nie masz możliwości rozmawiać z mężem, bo zawsze możęsz kiedyś potrzebować pomocy od jego brata, to może coś w rodzaju inteligentnych działań odwetowych? A już na stówę nie obsypywałabym prezentami dzieciaków, skoro to działa tylko w jedną stronę. Jeśli już to np jakieś owoce. Dzieci nie są winne, za to dorośli bywają wygodni.
  19. Agak no trzymajcie się tam zdrowo. nie dawać się!! Mummy ja truskawek nie dawałam bo nei mam swoich a takich z zewnątrz trochę się boję. Dziś jedliśmy ryż z truskawkami i szczerze, to nie były szczególne choć piękne z wyglądu. Plagę mamy - po tych deszczach teraz zrobiło się cieplutko i zaatakowały komary. Tną gdzie popadnie a jadowite gady jakieś, bo bąble wyskakują w wersji XXL.Kupiłam dla Ufo spray przeciw, ale jakoś wątpię w jego skuteczność... A generalnie Ufo przeszło chrzest bojowy - tak się uczyła chodzić (a tatuś pilnował, ahemmm), że rozcięła sobie wargę tymi dwoma ząbkami które posiada. Boziu, co się małe przestraszyło! Na tę intencję nosiłam ją na rękach ponad dotychczasowe standardy. I bardzo mi się to spodobało - co więcej zostałam nagrodzona cudownym (choć chyba jeszcze nei do końca świadomym) mmmaaammaaa. W załączeniu było spojrzenie w oczy czym całkiem podcięła mi nogi
  20. Witojcie! kurde gorąco. Nie wiem czy na taki skwar będę zabierać ufo gdzieś dalej czy posiedzimy w zaciszu.
  21. a ja bym chyba sama się nie bujała z rodziną męża. Szkoda zdrowia - w pewnym momencie kielich się przepełni, Ty wybuchniesz, skoczysz (zupełnie słusznie) na rodzinę męża (celowo podkreślam, że nie Twoją, nie Waszą, tyko Twojego męża) i będzie dym. W moim przekonaniu Twoja asertywna postawa może niewiele pomóc, bo jest nie do końca prawidłowo skierowana. Opinia jest oczywiście moja, ergo subiektywna i być może błędna - ale jest taka: sprawy rodzinne powinno się załatwiać w rodzinie.Amen. Co za tym idzie ja na Twoim miejscu bym wzięła męza na bok (bo to jego rodzina robi najazdy) i primo - powiedziałabym jasno, uczciwie i stanowczo, że chcę spędzić wakacje w gronie rodzinnym. Secundo - jeśli nei zrozumie o co Ci chodzi, to bym przypomniała, że rodzina, to mąż, żona, dzieci i chwatit. Tertio - że to Ty oczekujesz, że on (!!) porozmawia na ten temat ze swoimi braćmi w sposób zapewniający spokój od bratanków, bratanic i innych pociotków podczas wakacji. quatro - w drodze nadzwyczajnego wyjątku możecie się spotkać powiedzmy w jeden dzień i na zasadzie spotkania rodzinnego - przyjeżdżają z dziećmi i tego samego dnia z nimi wyjeżdżają.
  22. sandały sobie kupiłam! Wygodne i nawet nie wyglądające bardzo koszmarnie. Od jutra deszcze i ochłodzenie. To kupię kalosze bo też nie mam i wróci ładna pogoda
  23. ello! ufo się rozkopuje systematycznie - ale jest ciepło to już tak restrykcyjna nie jestem w przykrywaniu - o może trochę cieplej ubiorę na noc. dziś ide po krem dla małej i po sandały dla siebie - ciepło jak diabli - jak sobie ckolwiek kupie, to się ochłodzi i zacznie padać pewno... mamy problema - ufo nie chce jeść. zupami pluje obiadkami też trochę... Jak karmicie wasze małe?? ja karmiłam dotychczas o 7 (kaszka) potem o 11(zupka) potem o 15 (obiadek) potem o 18(owocki) i 20.30(mleko). potem jak ufo odmówiło przyjmowania zupki i zaczęły być problemy z żarciem zaczęłam karmić tak: 8 kaszka, 12-12.30 obiadek, 15.30 kaszka + biszkopciki, 18 owoce + flipsy, 20.30 mleko.
  24. ello! po wizycie w pgnig. Wczoraj czytałam wszystkie regulaminy - kłaniała mi się w pas praca w urzędzie i studia. Wydarłam wszelakie papierzyska z gazowni i bez większej trudności udało mi się szanownych państwa usadzić. Ani mi nie potrafili wskazać podstawy prawnej do naliczania kwot na fakturach prognozowanych, ani nie potrafili wyjaśnić sensownie dlaczego przesłali 2 faktury za jeden okres rozliczeniowy, a jak tylko zapowiedziałam że będę pisała w sprawie reklamacji to usłyszałam, że absolutnie nie trzeba, że oni to od ręki i ogólnie to oni mi dobrze zrobią, i że ja sama mogę sobie wskazać jakie chce mieć faktury prognozowane jeśli mi nie odpowiada to, co oni naliczyli. i że potem zawsze mogę przyjść i zmienić. Nawet mogę wpisać zerowe zużycie gazu jak chcę. No słodkie te gazowniki! wystarczy dać poznać, że się wie po co się przyszło. No i zalało nas w podkarpackim. Miejscowośc gdzie mieszkają kuzynki ewakuowana - i to akurat te osiedla miasta w których mieszka i jedna i druga. seatibiza zdrówka zdrówka!!!
  25. qrvia. Zjeżyłam się i nie mogę się już doczekać piątku, bo zrobię najazd gazowni. Burdel mają gnoje na kółkach - najpierw przysyłają wytyk, że umowa nie została wznowiona z uwagoi na jakieś tam ich regulacje a umowa była podpisana we wrześniu ub roku - to raz, a dwa, że przysyłają prognozy faktur z kosmosu - w 2 miesiące zakładają, że zużyję 17 m gazu tylko na gotowanie. co więcej wcześniej przesłali inną fakturę. No chyba ich tam pogryzę. A jeszcze dostałam @ więc będę serio w doskonałym nastroju na walkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...