-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania_83
-
roniaania_83ronia ale jak zgasisz światło w domu to nie widać przecież i koszulke z papuciami się zdejmuje kochana Ojej Roniu jakby ona bez tego wyskoczyła to tego faceta bez koszulki i papuci to ja nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić miny tego faceta. Wyobraźnię mam za małą zdecydowanie ja mówie odnośnie pukanka aniu No widzisz ja chyba też ropkę w oczku mam, ale nie bo się myłam, no to może kozę w nosie, sama nie wiem
-
roniakaja09ronia nie dość że w Italian fashion i góralskich papuciach to z ropą w oczach nie no czad ja się nie dziwie że gość przeprosił ...a Ty mi się o stukanko pytasz...nic tylko stukać , taka ze mnnie sexi mama! Ania, w ÓSMYM miesiącu ju pewnie nie będzie mnie denerwował, a niedługo będę w DZIEWIĄTYM....wtedy to im dam popalić, będę paplać jak papuga,żem W DZIEWIĄTYM MIESIĄCU CIĄŻY!!!!!!!!!! ale jak zgasisz światło w domu to nie widać przecież i koszulke z papuciami się zdejmuje kochana Ojej Roniu jakby ona bez tego wyskoczyła to tego faceta bez koszulki i papuci to ja nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić miny tego faceta. Wyobraźnię mam za małą zdecydowanie
-
kaja09...a Ty mi się o stukanko pytasz...nic tylko stukać , taka ze mnnie sexi mama! Ania, w ÓSMYM miesiącu ju pewnie nie będzie mnie denerwował, a niedługo będę w DZIEWIĄTYM....wtedy to im dam popalić, będę paplać jak papuga,żem W DZIEWIĄTYM MIESIĄCU CIĄŻY!!!!!!!!!! No w DZIEWIĄTYM MIESIĄCU to na pewno dasz czadu. A ja jestem jeszcze w 7, ale za tydzień zacznie mi się też 8 i też będę się chwalić, z resztą teraz też się chwalę 7 miesiącem
-
kaja09oo! no...sorki! ..muszę tę rope z oczu w końcu wyciągnąć ;) hhehehehe (bleee...ale jestem obrzydliwiec)...to już teraz odliczanie od 10 w dół Nic nie szkodzi! Jak ropka w oczku to rozumiem
-
roniaania_83Roniu koleżanki na pewno będą Twojej Oli zazdrościć bucików. moja mama się śmieje po co ja jej tyle bucików robie skoro ona i tak chodzić nie będzie ale co moja wina że kupować w zasadzie nie mam co włóczki mam sporo i czasu też. Roniu ale przecież nie musi stawiać kroczków w nich, zanim będzie chodzić zamiast skarpetek będzie miała szałowe buciki. Poza tym wiem, że jak się zrobi cos samemu to większa satysfakcja.
-
kaja09ania_83cześć Kaju! próbowałam sobie wyobrazić jak wychodzić z łóżka i idziesz do tego faceta go opierdzielić i od razu mi humor się polepszył i micha się śmieje POPIERAMhehehe...teraz to mi się smiać chce,ale musiałam wyglądać jak wytaczające się działo ciężkie! no czołg z dymiącą lufą, hehehe!!!! ...w niebieskiej koszuli nocnej z kotkiem i napisem "italian fashion" (dost od brata na Gwiazdkę, teraz przykrótka na przodzie ze wzgl na brzuch wielki), szarych dreskiach- bo koszula przykrótka i .....góralskich klapkach od teściowej!!!...poczochrana!!!!....kolo na bank się poprawi byle tego już więcej nie oglądać, hehehehhe!!! GRATULUJĘ 32tc!!! doganiasz mnie ;) No właśnie zaczęłam sobie wyobrażać jak mogłaś wyglądać sądząc po tym jak ja rano wyglądam kiedy się obudzę. Ale szczerze mam to gdzieś jakby ktoś mnie wkur... też bym wyszła. I masz rację pewnie to podziała i pan już nie będzie Ci przeszkadzał w 8 MIESIĄCU ciązy, myślę, że pojął (choć to tylko facet)
-
kaja09 GRATULUJĘ 32tc!!! doganiasz mnie ;) 31tc zaczynam, 30 skończonych
-
Roniu koleżanki na pewno będą Twojej Oli zazdrościć bucików. Co do stukania to ja mam zakaz już od jakiegoś miesiąca i nie zapowiada się żeby coś się miało zmienić, chyba że przed samym porodem żeby coś przyspieszyć. Także tylko lody domowej roboty zostały jak Ronia doradziła
-
roniaPokaże wam najnowsze papucie Made in Ronia z tych jestem zadowolona No Roniu ja jestem pod wrażeniem śliczniusie
-
cześć Kaju! próbowałam sobie wyobrazić jak wychodzić z łóżka i idziesz do tego faceta go opierdzielić i od razu mi humor się polepszył i micha się śmieje POPIERAM
-
A w ogóle dzieńdoberek dziewczynki!!! Ja nareszcie w domku od wczoraj, pogoda kiepska, ale mi nie przeszkadza wcale. Nie mogę już spać dłużej, ale wczoraj usnęłam o 19.30 i nie dawno się obudziłam, więc pewnie dlatego. No i miałam pobudkę w nocy wyobraźcie sobie, przebudziłam się i myślę sobie muszę wziąć leki, bo co 6 godzin mam, a mieliśmy okno otwarte i nagle słyszę straszny hałas jakby mocne uderzenie w coś i za chwilę odgłos tłuczonego szkła i za moment jeszcze raz to samo. Myślę sobie pewnie w aucie, może ktoś chce ukraść. Wstałam wybadać sprawę, ale nic nie widzę na tym parkingu, ale nie wszystkie auta mam na widoku, bo ja na 4 piętrze to mi drzewa zasłaniają. Ale po chwili widzę 2 chłopaków w kapturach jak odchodzą właśnie stamtąd gdzie nie widziałam i idą gdzieś całkiem w drugą stronę. To na pewno oni, od razu sobie pomyślałam, że pewnie jakiemuś nauczycielowi odwdzięczyli się za ocenę, bo wczoraj zakończenie roku było. Obudziłam męża i pytam co robić, bo chciałam policję wezwać, ale mi nie kazał, bo powiedział, że w ogóle nie wiadomo co się stało, bo nie widziałam tylko słyszałam i pewnie oni już nie wiadomo gdzie są, a z resztą zanim przyjedzie policja to już w ogóle, a potem jeszcze coś ode mnie będą chcieli. No ale mam trochę wyrzuty sumienia, że jednak nie zadzwoniłam, bo jeśli było tak jak mi się wydaje to nauczyciel by wiedział komu jedynki postawił i policja mogłaby sprawdzić, no ale teraz już nic nie pomogę...A to było o 2.20, więc wszyscy śpią, idealna godzina
-
kaja09madziaaskaja09słuchaj,a może one jakąś imprezkę zrobiły, a my nic nie wiemy, bo nas nie zaprosiły? A może może Tośka wyremontowała sypialnię i parapetówę zrobiła na bank!!!!! i teraz odwaliły się na różowo w szydełkowe cuda Roni i mieszkają u Tosi! ...Mpearl się wygadała z przeprowadzką...Ania nawet się ze szpitala wypisała..Justyna ściemniała,że ją nogi bolą, a na bank dyla na nowym Tosinym parkiecie i Trele Morele obalają!!!!! ..tylko nas nie zaprosiły, Aliss, Ciebie, bo masz za mały brzuch, Madziaas-Ciebie nie bo Ci ciasto popękało a mnie nie BO NIE! gdyby Tosia robiła imprezę to na pewno wszystkich by zaprosiła madziaasMam nadzieje i wszystkim życze szybkiego porodu.Jak pomyśle o tym jak mi położą małego po urodzeniu na piersi to aż mi sie ryczeć chce :) No powiem Ci, że ja też bardzo na to czekam, na pewno będę ryczeć alisssPytalam czy rodzicie z mezami , bo u mnie jest problem. Ja bardzo bym chciala, ale boje sie o mojego Ł. On mdleje na pobieraniu krwi, nawet jak to mi pobieraja :). Balam sie, ze jakby co to nim beda musialy sie zajac i ja bede na drugim planie, a to przeciez o mnie chodzi i o malego i zdecydowalam ze bede sama. Dzis czytalam opinie o porodach rodzinnych i dziewczyny baaardzo sobie chwala i inaczej sobie nie wyobrazaja, i mezowie tez zadowoleni i sie poplakalam, ze ja sama bede musiala. W tym momencie do domu wrocil Ł i powiedzial, ze nie ma mowy, zebym byla sama i ze chocby nie wiem co to on wytrzyma i bedzie ze mna. i ze on musi zobaczyc synka pierwszy, zeby mu nie podmienili :) On bardzo tego chce i ja tez ,ale ciagle mam obawy o niego:((((( Nie martw się, mąż na pewno w takiej ważnej chwili stanie na wysokości zadania i da sobie radę. Przecież nie będzie się gapił jak dziecko wychodzi. Poza tym jak bardzo nie chce to na sam punkt kulminacyjny może na chwilę wyjść.
-
justynamularzhej dzien dobry:)Alisss ja jestem nocny marek jakos spac nie moge ostatnio:)chorobowy urlop mam wiec sobie siedze wieczorami przy tv:) moj T w pracy do poznej nocy wiec nudzi mi sie:)jak sie obudzilam nadal mam koslawce moje opuchniete ale nie az tak jak wieczorami wrrrrrrrrr jak spie to juz trzymam na 3 poduszkach uniesione nogi do gory ale nie wygodnie ze tralalal,nie dlugo odlece na tych balonach ale wagi pewnie by nie uniosly:) hehehe mpearl dobry ten lezaczek jak np jestes w kuchni mozesz zabrac ze soba dzieciatko na lezaczku..bardzo praktyczne:) Justynko odpoczywaj z tymi nóżkami w górze, na pewno pomoże!
-
Hejka laseczki! Ja jestem jeszcze w szpitalu, ale wychodzę dzisiaj tylko czekam na rodziców, żeby mnie odebrali. Dzisiaj zrobili mi jeszcze ktg, wyszło bardzo dobrze, żadnych skurczy i badał mnie lekarz, ale niestey mało delikatnie, tak mnie zabolało, że aż się wykrzywiłam. sprawdzał mi tą szyjkę. Powiedział, że jakaś przednia część ma 1,5 cm, potem jest jakaś fałdka i tam dalej jest jeszcze długa i zamknięta, więc się bardzo cieszę, że wszystko w porządku i że mogę wrócić do domciu, bo już tutaj zwariować można. A do tego teraz się martwię co z tym moim porodem skoro tutaj remont, bo coś czuję że ten mój Mikołaj do września to nie poczeka na zakończenie remontów. Dzisiaj w nocy mnóstwo porodów było, dzieciaczki płaczą, fajnie... Tosiu super pokoik i ładne kolory tylko się nie przemęczaj Kaju to super, że usg wyszło ok i z tą nereczką że dobrze, na pewno się uspokoiłaś.
-
Uciekam, nie chę przedłużać życzliwości koleżanki. Buziaczki dla Was i Maluszków!
-
Leżę z fajnymi dziewczynami, ale i tak mi się nudzi i wolałabym być juz w domu. Jest jedna sierpniówka na 3.08, ma rozwarcie i bardzo krótką szyjkę, chyba zostanie do rozwiązania tylko w innym szpitalu, musi leżeć. Druga jest na 7.09, jest juz tutaj ponad 2 tygodnie, ma pękniętą i krótką szyjkę, też musi leżeć. Trzecia jest z terminem na 12.07 i juz czeka na rozwiązanie, ona jest po in vitro. Jak wczoraj opowiadała ile przeszli z mężem, to jest 5 ciąza, ale miała 2 poronienia i 2 pozamaciczne, drugi raz z zabiegiem się udało. Naprawdę. tylko wspólczuć, ale teraz już ma duże dziecko, więc wszystko się powinno już udać
-
A i zapomniałam, niestety będą tu w wakację robić remont bloku porodowego i nie będą przyjmować porodów, tylko nagłe przypadki. No i się zmartwiłam, bo byłam nastawiona na ten szpital, a teraz to nie wiem gdzie ... A jestem w Bełchatowie, może któraś zna ten szpital
-
hejka dziewczynki! Jestem w szpitalu, koleżanka pożyczyła laptopa, więc piszę. Dziękuję za pamieć i trzymanie kciuków. wczoraj tu przyszłam, zrobili mi ktg - nie wykazało zadnych skurczy, usg - wszystko w porządku, mam dużo wód, mały waży około 1300g, ale lekarz powiedział, że to tylko orientacyjna waga, jaką komputer oblicza według wymiarów dziecka. W badaniu ginekologicznym wyszło że szyjka krótka, ale zrobili mi tez usg dopochwowe i tam szyjka ma 42mm, więc ok. Zrobili mi też mocz i morfologię - też ok. Chyba jestem tu trochę na wyrost, ale lepiej tak niż miałoby się coś dziać. Dali mi tylko fenoterol co 4 godz, czyli 6 dziennie i luteinę 2x1. Badają mi tu tętno dzidziusia co 2 godziny, w ogóle opieka w szpitalu bardzo fajna, położne miłe i w porządku. Tylko ordynator jakiś schizol, wczoraj mnie zrypał, że w majtkach jestem i że tam bakterie się rozwijają i w ogóle, a dziewczyny nie zdążyły mnie ostrzec, one ściągają jak on idzie do kolan i jest ok. Całe szczęscie tylko on się czepia. Nie wiem kiedy mnie wypiszą, ordynator ma robić obchód potem to może coś powie, bo rano nic nie powiedzieli, tylko, że w porządku jest na razie
-
Hejka laseczki! Ja po wizycie u gina. Wynik glukozy mam bardzo dobry. Ale niestety muszę iść do szpitala... Mam dalej za twardy brzuch, macica się stawia, szyjka się skróciła, ale jeszcze nie całkiem i nie ma całe szczęście rozwarcia, ale gin powiedział, że profilaktycznie kilka dni w szpitalu mnie podleczą, dadzą coś żeby się mały szybciej rozwinął jakby mu się zachciało wyjść wcześniej na świat. Bo potem jak się coś zacznie to będzie już za późno. No i jestem załamana, nigdy nie byłam w szpitalu, a teraz muszę... Odezwę się jak wrócę. Całuję
-
roniaAnia spokojnie dużo kobiet karmi i dają sobię rade to my też damy. Strach ma wielkie oczy może nie będzie tak źle ? Wiesz możliwe tak jak czasem piszą że powinnyśmy juz zacząć po mału hartować sutki ale po kiziać ich nie za bardzo idzie bo z kolei pociąganie itd powoduje skurcze maciczki a to nie wskazane u nas narazie bo poród może wywołać. Może sa inne sposoby na hartowanie brodaweczek. Może nasze pijaweczki będą super ssały. Pomyśl też o pozytywach niby z jednej stronie jakieś uwiązanie ale z drugiej też wygoda nie musisz wstawac rozrabiać np w nocy świeżej mieszanki, szykować butli na wyjście itd wystarczy dać cyculka Pewnie masz rację, boimy się nowego, bo nie wiemy ja to będzie, to znaczy Ty już trochę wiesz tylko pamięć musisz odświeżyć. Trzeba myśleć pozytywnie, bo zamartwimy się każdym drobiazgiem. Ale my kobiety już chyba tak mamy, że martwimy się na zapas. Mój mąż jak ja do niego o jakiś problemach przyszłościowych mówi mi, że będziemy się martwić jak już one będą, a nie jak dopiero mogą być, ale wcale nie muszą. Będzie dobrze, będziemy dzielne.
-
Będę uciekać, bo 11, a ja w piżamie jestem, w domu bałagan, szok, jaki leniuch ze mnie. Pojadę na jakieś zakupy, a potem do gina. Miłego dnia!
-
roniaania_83A i jeszcze muszę kupić te nakładki silikonowe na sutki, bo podobno warto mieć, jak maluch przegryzie sutek, żeby krwi nie pił wampirek mały inna sprawa że to jest dość bolesne taki wygryziony suteczek A weź mi nawet nie mów może ja od razu te nakładki będę używać, żeby nie było szans na odgryzienie mi sutka
-
No właśnie często słyszę takie opinie, że dzieciaki posmakują mleka z butelki i potem nici z ssania i mamy się poddają. A ja myślę, że podobnie zrobię jeśli tak będzie, bo nie wyobrażam sobie, żebym miała w sobie super dużo cierpliwości i walczyła z głodnym dzieckiem przy piersi za wszelką cenę. W ogóle jakoś się stresuje tym karmieniem, boję się też że będę uwiązana i nawet na krótko ciężko będzie się oderwać gdziekolwiek, ale może tylko tak mi się wydaje, bo nie mam doświadczenia
-
A i jeszcze muszę kupić te nakładki silikonowe na sutki, bo podobno warto mieć, jak maluch przegryzie sutek, żeby krwi nie pił wampirek mały
-
No właśnie ja chyba kupię taki zwykły, przekonałaś mnie, znalazłam na nawet na allegro taki PROMOCJA !!! LAKTATOR rÄ�czny CANPOL 9/200 D.M1 (658885551) - Aukcje internetowe Allegro Poszukam jeszcze w aptekach Bo różnie może być, ja też chcę karmić i też z takich przyczyn, te sztuczne mieszanki drogie, a nie zastapią mleka mamy i tak. Ale jak będzie to nie wiem, jak dziecko zareaguje, dlatego nie chciałabym wydawać na elektryczny tyle kasy jak może się nie przydać, ale widzę, że te ręczne nie są drogie i można zainwestować