Skocz do zawartości
Forum

kevadra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kevadra

  1. Marzenko, poszło :) Kubuś jest mega uroczy, buzia nie niemowlaka tylko dziecka :) Bardzo mądrze wygląda. Kingusia ma śliczne włoski, taki lśniące! :) Bogdanko, zazdroszczę Ci tego spania. U nas dalej nie ma reżimu, no może za wyjątkem tego, że spać chodzimy nie wcześniej, niż o 23 :( Obudził się dziś o 7.30, zwalił kupę, osikał mamę, najadł się po brzegi, i zabawa do 12.48!!! Od tej pory śpi, ciekawe, na jak długo. Znając życie, jakieś pół godziny :( Milutkiego dnia :) Pogoda super!
  2. La Luna, ale śliczny misiaczek :) My kąpiemy w wodzie z dodatkiem olejku z Babydream na przemian z kąpielą w ziołach (rumianek albo hm... takie zioło mam z Ukrainy, u nas jest extra popularne na wszelkie dolegliwości skórne, nazwa tłumaczy się na polski jak "czyste ciało", a polskim odpowiednikiem jest "glistnik jaskólcze ziele"). Ta roślinka jest the best do skóry malucha i dorosłego. Tylko trzeba uważać, żeby nie wpadła do oczu. I Pawełek skórkę na całym ciele ma jak jedwab, zero odparzeń, nawet położna zauważyła, że pupa ideał :) Tylko na twarzy te krostki, ale już nam powoli schodzą :) Jeżeli chodzi o te chusteczki, to w szkole urodzenie odradzała nam położna je nie dlatego, że powodują odparzenia, a ponoć zawierają rakotwórcze związki (PEG czy coś tam) i nawet ... UWAGA! udowodniono (piszę, co słyszałam) powodują (rzadko, ale jednak) u dziewczynek zrastanie warg sromowych. Dodam, że nie na forum o tym wyczytałam, ani nie w internecie, a usłyszałam w szkole rodzenia od doświadczonej położnej, która prowadziła szkołę rodzenia.
  3. Marigold, mała słodziutka. Bardzo ładny ma nosek! :) Pawełku przestały ropieć oczka! Jakiś cud Masowałam mu może ze 2 razy, ale kilka razy dziennie przemywałam rumiankiem na zmianę z solą fizjologiczną. Nie wiem, czy to się utrzyma, ale na razie drugi dzien mamy spokój. Jeszcze krostki nam zostały, ale juz zrobiły sie jaśniejsze, nie są takie czerwone. Dziewczyny, dziękuję za rady w kwestii przewracania, będziemy się uczyć :) A czym wycieracie pupki małych, jak przewijacie? Ja używam chusteczek w 99% przewijań, i może raz na dwa dni pieluszki zmoczonej w ciepłej wodzie. Ale na temat tych chusteczek to są różne zdania, w szkole rodzenia strasznych rzeczy się naslchałam o tych chusteczkach nawilżanych, aż strach :(
  4. Marzenko, ja nie będę szczepić na pnemokokki. Najlepsza profilaktyka - dbać o odporność dziecka. Ale szczepionki to taka sprawa, i tak każdy dla siebie decyduje. Moja koleżanka zaszczepiła swoją córeczkę na wszystko, co oferuje przychodznia, mówi, że gdyby coś, przynajmniej będzie miała pewność, że zrobiła dla dziecka wszystko, co mogła. Jej dziewczynka jest bardzo chorowita, więc może w jej przypadku te szczepienia były uzasadnione, a może i odwrotnie- bo każda szczepionka wpływa na własny system immunologiczny dziecka. Kto wie.
  5. Monka, zwykły sok marchwiowy ze sklepu, nawet czasami jakiś marchew banan, albo marchew jabłko, byle bez cytrusów. Mam sokowirówkę, ale kiedyś kupiłam 3 kg marchewki w Makro, i wyszło aż pół szklanki soku :( Dodam, że mam dobrą sokowirówkę, więc w obecnej sytuacji wolę nie tracić czasu nawet na wirowanie, tylko kupuję gotowy sok :) Megi, no rzeczywiście ładnie mały śpi w nocy :) też bym tak chciała, co prawda my też się budzimy raz o 2, raz o 6, ale za to idziemy spać aż o 23!!! Masakra jakaś :( Mam nadzieję, że to się kiedyś wydłuży :( Dziewczyny, ja przepraszam za swoją ignorancję, ale co to znaczy 'byle to wiosny"? To jakiś przełomowy etap w życiu dziecka? Przepraszam za swoją niewiedzę :( Bogdanka, dzieciaki przeurocze! A jak chłopaki małą się zajmują! Też bym chciała mieć takich starszych braci!! Super są! A Pawełek już mówi do nas AGU, co prawda raczej mówi AGU do siebie, niż do nas, ale i tak :) I to tak czysto, wyraźnie i dokładnie słychać to AGU. Strasznie się ucieszyłam, jak pierwszy raz to usłyszałam, szczęście nie do opisania, kto by pomyślał :) Czasami, ale to rzadziej mówi GUL :) Nie wiem, jak go nauczyć przewracać się na boki, jak robią to wasze małe? Są jakieś na to metody czy dziecko samo ma się nauczyć?
  6. Monka, nie wiem, czy Ci to pomoże, mi mamy koleżanka doradziła pić dużo soku marchwiowego i jeść jabłka, to ma pomagać na problemy maleństw z brzyszkiem. Piję codziennie, mam dwa litry soku z marchwi aktualnie w lodówce. Nie wiem, czy to akurat to jest to, co pomaga, ale mój Pawełek nie ma problemów ani z kupą, ani brzusio mu nie boli nigdy, odpukać. Nawet tych kup robi więcej, niż chciałabym. ;) Potrafi strzelić do 4 pampersów na godzinę :)
  7. Marigold, w szkole rodzenia mówiła położna, że jak mama jest chora, jej mleko wtedy jest najnajzdrowsze dla dziecka, i trzeba karmić, karmić, karmić... Jak organizm walczy z chorobą, wytwarza więcej immunoglobiny, którą przekazujemy dziecku. Mój mąż w ubiegłym tygodniu był chory, spał z nami w łóżku, całował małego, ja też katar złapałam, już mi przeszło, mężu też, a małego nic a nic nie ruszyło. :) Więc to karmienie piersią jakoś tam chroni nasze dzieciaczki :) A jak wizyta u gina? Marzenko, dużo zdrówka dla Kingusi!
  8. kevadra

    Listopadowe bobaski!

    Nelson może masz za ciepło w mieszkaniu? Mój Pawełek to też miał do całkiem niedawna. No i usłyszałam kiedyś od gości (dzietnych), którzy u nas byli w domu, że u nas jest za gorąco dla dziecka i za sucho (kaloryfery miałam ustawione na "4", i wietrzyłam pokój codziennie. Stąd kaszel i katar z białymi kozami :) Więc kaloryfer dałam na 2,5, na kaloryfer-mokry ręcznik, żeby nawilżyć pokój - i podziałało, tfu tfu odpukać. No i sól fizojologiczna do noska + gruszka.
  9. Oh ten kryzys :( Wszystkich on dopada. Ja też jeszcze teraz zajmuję się sprawami firmy, bo niestety, z działalnością o moim profilu, 5 miesięcy przerwy - to koniec, po macierzyńskim nie będę miała klientów i będę po prostu bez dochodu, a dochodu męża na nasze wydatki nie wystarczą.Ehh ta szara rzeczywistość. Więc do nas przychodzi niania, na krótko- 2-3 godziny dziennie, a ja se popracuję w spokoju w tym czasie, ale jaka to pomoc!!! Myślę, jak ktoś już na prawdę pada z nóg i się nie wyrabia- to taka pomoc bardzo pomaga. Nasza jest przesympatyczna, ma sama dorosłe dzieci, więc zna się na rzeczy, mały ją bardzi lubi, bo widzę, jak się uspokaja i cieszy się na jej głos. No i nowe towarzystwo zawsze na plus :) A po tych 2 godzinach tak się stęsknię za małym, że jeczcze bardziej się potem wzruszam, jak już go wezmę na ręce :) Tak więc myślę, że to też jakieś wyjście dla młodych zmęczonych mam. Chociaż z drugiej strony, nie wiem, czy gdybym nie musiała pracować, to czy zdecydowałabym się na nianię teraz.
  10. Ewko, nasze dzieci chyba sie zmowily :) moj tez wczoraj oglosil bojkot spaniu i nie spal caly dzien! Wczoraj poszlismy po raz piewrszy do galerii handlowej kupic cos, i przy okazji cos dla malego i kupic cos do jedzenia w carrefour. Wyszlismy z domu o 17, do domu wrocilismy o 22.30, nawet nie dotarlismy do Carrefour, bo maly czas albo darł się na całego albo przewiajismy go, albo karmilismy, nawet zabrakło pampersów dla niego. Chciałam kupić mu prezent, bo wczoraj skończył miesiąc, więc też miał datę jubileuszową, jak Ola i Kuba, ale po prostu nie zdążyłam-kupiliśmy ciuchy dla męża, perfumy dla mnie i na tyle zakupów :) Resztę czasu pochłonął mały. Już nie prędko z nim na zakupy wyjdę :( Jeżeli chodzi o rossmannowskie specjaly dla dzieci, ja mam krem na odparzenia i podrażnienia z cynkiem i rumiankiem i według mnie jest super! Ma też dobrą opinię na temat ekologicznego składu. Położna, która u nas była, potwierdziła, że Babydream to dobra firma i warto u nich kupić kosmetyki do kąpieli, bo są bardzo delikatne. Ja na razie kupiłam olejek, który dodaje do wody do kąpieli, skórka Pawełka jest gładziutka i ładna, a miał przecież rumień noworodkowy i krostki na ciele, teraz zero śladu po nich, odpukać.
  11. Ewka, gratulacje z okazji nowej umiejętności Piotrusia!!! Megi, udanej zabawy na pierwszej imprezie zaliczonej przez Wiktorka :) Ewka, a ten kod z Rossmanna nie trzeba wydrukowac? Wystarczy tak podać przy kasie? Ja bym sobie z reklamówkę tych chusteczek nabrała, u nas schodzą na tony, bo mały robi te swoje kupy z prędkością światła, bardzo dużo :( Kiedy to mu się wyreguluje? :(
  12. Poziomko, też marzę o fryzjerze :) Na razie kupiłam na grouponie kupon na wizytę w salonie na zabieg mezzoterapii i masaż całego ciała z algami. Nie mogę się doczekać :) Należy mi się po całodziennym noszeniu małego. Megi,jak ja ciebie rozumiem :) Też schudłam w ciąży i to wszędzie, w każdym miejscu ciała, teraz ograniczam słodycze. Ale to kusi, myślę, że czasami można sobie pozwolić, mały i tak to wyje :) Dziewczyny, a co z tym becikowym w 2012? To już od stycznia będą te nowe zasady, że becikowe będą tylko dla tych, u kogo dochód w rodzinie nie przekracza 504 zł na osobę? Czy w 2012 będą te same zasady, co w tym roku?
  13. Monka!!! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! 100 lat!!!!!!!!!!!!!
  14. Ewka, slodziuteńskie dzieciaczki :) Piotruś ma taka fajną okrągłą główkę i buźkę, ślicznie to wygląda, i chybA DO Siostry jest podobny :) Marigold, heh, u mnie dokładnie to samo z Pawełkiem się dzieje, choć on nie ma jeszcze 6 tygodni, ale sytuacja wygląda IDENTYCZNIE! Sprawdzam pieluszkę, czysta, sprawdzam czy głodny-nie, aż mu się ulewa, ale płacze. Pomaga tylko noszenie go i bujanie na sobie non stop, wymyślanie dla niego coraz to nowch pozycji do leżenia i bujania. Położna mówiła, że po prostu trzeba to przyjąć "for granted", takie już jest dziecko, po prostu się NUDZI. Trzeba jak go nosisz, dostarczyć mu max bodźców. Wczoraj tak spróbowałam, nosiłam go na rękach po całym mieszkaniu, podnosiłam do okna, do paprotki, przystawiałam paprotkę do twarzy, żeby poczuł inny dotyk, oglądaliśmy szynszyla, pewnie on nic nie zobaczył, ale poczuł zapach i usłyszał, rozkaładałam przed nim kolorowe zasłony, wsadziłam go przed telewizorem, potem włączyłam mu babyradio, potem bujak, potem wycieczka do kuchni. I cały czas do niego mówiłam, i tak przez prawie godzinę. Potem cyca, spał mi 2,5 godziny!!! Niesłychana sprawa. Nie wiem, może po prostu się zmęczył? Ale przynajmniej rada położnej w tym jednytm razie się przydała :) Mój mąż w niemowlęctwie ze wspomnień jego rodziców był taki sam, cała rodzina nosiła go rękach (nosiła, bo jak mama usiadła z nim na chwilę był ryk, spać nie mógł, bo machał rączkami, i potrzebował 200% uwagi przez cały dzień. Teraz już, jak jest dorosły, jest MEGA aktywny, że nie może w jednym miejscu usiedzieć. Chyba to już w niemowlęctwie się przejawia, ten charakterek, jak pisze bogdanka.
  15. Dziękuję, dziewczyny! Jesteście, jak to się u nas mówi, "istną studnią wiedzy". Oglądałam dzisiaj płytę z Pawłem Zawitkowskim o opiece i pielęgnacjoi dzieci i .. masakra! Chyba źle podnoszę i noszę dziecko :) Ja go łapię pod pachami, pochylam się do niego i zarzucam na ramię. A wy jak? Próbowałam to robić, jak Zawitkowski pokazuje, ale się nie udaje, nie mieści mi się na rękach, albo ręce za chude, albo dziecko za grube :) Bardzo sympatyczny jest ten fizjoterapeuta, jak oglądałam, aż uśmiech mi z twarzy nie schodził, tak super sobie z tymi dziećmi się obchodził.
  16. Nam też oczka ropieją :( Sól fizjologiczna i rumianek nie pomagają :( Megi, a co dawałaś małemu, że mu tydzień temu oczka się poprawiły? Ewka, no jest patent na ropiejące oczka - doprowadzić do strasznego płączu Choć mój szkrab często płacze z byle powodu, a nic to nie pomaga na oczka :( Mamy też inne problem- pojawiły się nam krostki na policzkach, wygląda, jak trądzik, nie dużo tego jest i tylko na policzkach i brodzie, ale nie mam pojęcia skąd to się wzięło i jak do tego się zabrać :( Myje mu buzię kilka razy dziennie wodą przegotowaną, teraz zaczęłam myć rumiankiem, na razie bez efektów :( Jak taki bidulka wygląda :(
  17. Ale Wiktorek dorosło wygląda! Taki mały FACET Monka, mój Paweł to samo- w aucie śpi ładnie, aż dziw! I dość długo śpi w podróży, zwłaszcza jak porównać ze spaniem ogólnie w domu. Dzisiaj bardzo ładnie spał też na spacerze, ale w domu jak zwykle, płacz, ryk, wymaganie uwagi i noszenia na rękach.
  18. La Luna, gratulacja dla młodego pływaka! a mój zbój jak zwykle nie śpi. Czuwa od 11.30 już :( SpAł jakiś 15 minut na spacerze, w domu się obudził. Już nie mam pomysłu na niego, je, robi wielgachne kupy, poznaje sofę,łóżko, noszę go po pokojach, żeby czymś go zająć. Podziwiam mamy, co mają takie maleństwa a do tego jeszcze dziecko albo i więcej. Położna mi mówiła, żebym już go uczyła się czołgać, na razie średnio nam wychodzi, próbuje piać do przodu, ale szybko się męczy, choć to mu ewidentnie się podoba, i ryje nosem podłogę. Śmiesznie to wygląda, ale początki są trudne. Na zdjęciu w trakcie próby :)
  19. A ja dzisiaj w nocy miałam jakieś dziwne urwanie filmu. Wczoraj wieczorem, jak zwykle położyłam małego w jego łóżeczku tak ok. 22.30, sama poszłam spac za godzinę. O 5 obudziłam się, patrzę, a mały leży w łóżku przy mnie! W kocyku, otulony, z tego co zaobserwowałam, to w nocy go karmiłam. Ale za nic w świecie nie przypominam sobie, żebym do niego wstawała, brała go do łóżka i jeszcze karmiła!! Może to ze zmęczenia te czynności automatem załatwiłam, i nawet nie pamiętam? Albo lunatykuję czy coś? :) No ale troszkę się przeraziłam. A gdybym go w tym stanie spania-niespania nie utrzymała? Co za stresy z tymi dziećmi... Ciekawe, że wasze maluszki też nie są aż tak zafascynowane bujaczkami. Osobiście teraz uważam, że jest to zbędne zagracenie mieszkania i kasa na wiatr :) Marzenka chyba pisała o pozytywce uspokajającej na łóżko, co rzutuje na sufit obrazkami. Chciałam się zapytac-dalej dziala usypiajajaco? Chcialabym sprobowac, bo uspic Pawelka to istna mordownia kilkugodzinna :(
  20. Marigold, no czytam, i widzę, że nasze szkraby zachowują się identycznie Rozmawiałam z położna, pytałam się o chustę, żeby sobie ulżyć, bo nie mogę cały dzień go nosić na rękach i trzymać przy cycu. Kobieta odradziła, mówi, że jak dziecko jest takim przytulakiem i nieśpiochem, to chusta tylko krzywdę zrobi, że tak się przyzwyczai, że nawet za przeproszeniem kupy nie będę mogła sama zrobić, będę musiała go wszędzie ze sobą zabierać. Trzeba przyzwyczajać go do tego, że istnieje życie "poza cycem i rękami". Więc dzisiaj włożyłam go do bujaczka, włączyłam buzyczkę, bujanie na 15 stopni, potem zmieniałam kąt bujania, patrzyłam, co mu bardziej się podoba. Wynik-wytrzymał 5 minut, potem -aaaaaaaaa, krzyk, musiałam go zdjąć :( A taki fajny bujaczek, sama bym tam się bujała. No początki są trudne. Dziś mój głodomor ważył 4,300 Nabrał 1,4 kg po wyjściu ze szpitala, a to dopiero 3. tydzień! Spaślak niesamowity się zrobił, mam nadzieję, że to prawda, że niemowlaki nie mają nadwagi.
  21. A ten miś większy od Basi :) Jak bodyguard :) Ah, Marigold, przypomniałam sobie, jak mały na początku, w 1. tygodniu życia, strasznie często budził się w nocy i domagał się uwagi, moja mama mocno go otulała (czyli zawijała w pieluszkę), mocno, rączki, nóżki, jak mumię, że on się nie ruszał. Tak samo robiła ze mną, bo ja w niemowlęctwie też byłam nadpobudliwa, i tylko to mnie uspokajało. Z Pawełkiem też zadziałało, teraz noce przesypia spokojniutko, tfu tfu, odpukać, i już nawet nie muszę go tak zawijać.
  22. Marigold, w nocy zero kłopotów z Pawelkiem. tak od tygodnia przesypia po 3-4 godziny pod rząd. Budze sie w nocy 2 razy- o 1.30 (o 22-22.30 idzie spac) i o 5.30, plus minus 10 minut. Juz sie przyzwyczail do wieczornego rytualu-kapiel z olejkiem czy ziolami, cyc i spac w lozeczku. Codziennie ta sama rutyna. Problem mam z nim w ciagu dnia. budzi sie o 8 czy 9 i ani kaemienie, ani lulanie nie pomagaja. Dzis sie obudzil o 10, zrobil 3 kupy w tym czasie, poulewal sobie, polezal na brzuszku, pobawil sie sam ze soba, teraz lezy przy cycu i nie spi, gapi sie w laptopa. Kiedy zasnie-nie mam pojecia, nic na niego nie dziala :( Zostawic go samego w pokoju tez nie moge, bo jak do niego nie gadasz, płacze :(Uspakaja się, jak poprzytulasz, ale i tak nie śpi. Twoja mała to samo ma? :) Rozmawialam w poniedzialek z polozna, jak byla na wizycie patronazowej, on nie spal,jak zwykle, to sie zapytalam, jak go zagonic do snu. Ona mowi, ze niektore dzieci tak maja, nie chca spac, chca ogladac swiat i komunikowac sie, nic z tym nie zrobisz , trzeba po prostu przyjąc to jak to się mówi "for granted". :( A ty jak ja do snu zaganiasz, czy tez nie masz koncepcji? A propos, ogromne dzieki za linka do babyradio.pl. WlaCZAM go malemu, strasznie mu sie podoba chyba, bo mam z 5-10 minut spokoju, moge sobie cos zrobic, podczas gdy maly przysluchuje sie. :)
  23. Marigold, z jednej strony Ci współczuję, bo to masakra, jak dziecko tak mało śpi, szkoda go, bo przecież dziecko takie małe musi spać dłużej, bo to dobre na rozwój układu nerwowego i mózgu :( Ale z drugiej strony cieszę się, że nie jestem jednak sama :) Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam mu masażyk z mleczkiem Johnsons Baby dla niemowląt, bo mu pępusio odpadł 2 dni temu, więc już mogę masować :) No i miła niespodzianka. Obudził mi się po 1,40 g po ostatnim karmieniu, przewinęłam go, bo ogromną kupę miał. Potem masażyk bardzo delikatny z mleczkiem 5 minut, potem karmionko 20 minut i mi ładnie zasnął!!! To jednak postęp, bo dziś "bawił się" przez 3 lub 4 godziny, spał po 1,5 godziny, a tu nagle takie ot!!! Ja jestem w szoku!!!!! nie mogę uwierzyć! Może masaż go tak zrelaksował? Nie wiem, ale może spróbuj? Choć nie jestem pewna, czy to pomoże, bo przecież to pierwszy i na razie jedyny raz tak mi się udało :)
  24. Megi, ale Wiktorek jest przesłodziusi!!!! Tak żywo tymi rączkami wywija, i rozmowny jaki! Przeuroczy!!!
  25. A jak te dzieciaczki przyzwyczajacie do reżimu? Ja nie daję rady. Pawełek śpi jak chce-1,5-2 godziny, nie dłużej, więc specjalnie budzić go nie muszę. Przy czym okres czuwania ma 2-3 godziny, dzisiaj obudził się o 8 i poszedł spać po naszych usilnych próbach (kołysanie, nakarmianie, dokarmianie, z cyca, z butelki) o 12! W tym czasie zmieniłam mu 2 pampersy. Kąpiemy go codziennie o 21-21.30, potem cyc i spać. Po kąpieli zawsze śpi ładnie, ale w ciągu dnia to jakaś masakra! On więcej nie śpi, niż śpi,a ma tylko 16 dni :( I tak ma już od mnie więcej 8. dnia życia, czyłi pół życia. Ja nawet już nie gotuję, bo jak na gotowanie mi pójdzie ok. 40 minut, to jest szansa, że na odpoczynek mam 20 minut, a potem znowu 3 godziny próby uśpienia małego :( Też tak miałyście? jak tak mogę wprowadzić reżim? Widzę, że jesteście doświadczone w tej materii! :) Budzić go nie muszę, bo i tak za mało śpi, a położyć do snu nie mogę, bo nie chce spać, tylko jeść, robić kupy i machać nogami. :( Co do ubrań po ciąży, ja teraz ważę 4 kg mniej, niż przed ciążą. Jak urodziłam, okazało się w lustrze, że ja osobiście w ciąży schudłam, wszystkie zapasy tłuszczu poszły na małego, w pasie nawet ubyło 2 cm, choć fałda brzuchu mi wisi wciąż :) Ale... Chyba poszerzyła mi się miednica, i to tak bardzo, że nie mogę prawie żadnych spodni założyć spzred ciąży, dociągam je do miednicy i stają! Nawet do pasa nie mogę dociągnąć. I się zastanawiam, dziewczyny, czy to jest już proces nieodwracalny, i mogę pożegnać się z tymi spodniami, czy jednak ta miednica zwęży się tak samo jak się poszerzyła?? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...