Skocz do zawartości
Forum

kevadra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kevadra

  1. Dzisiaj zauważyłam, że brzych troszeczkę mi się obniżył!!!!!!!!!!!!! Troszeczkę, ale jednak!!!!!!!!!!!. Teraz nie sterczy aż tak bardzo do przodu!! No to już najwyższy czas! idę dzisiaj znowu na KTG, jako cukrzyk ciążowy nie mogę przenosić ciąży. Ciekawa jestem strasznie czy to ustrojstwo coś zarejestruje :) Bo już piszą do mnie dzwonią koleżanki, co tam, co tam. A u mnie - na razie cisza. I mały jakiś taki spokojny się zrobił, jak nie on normalnie. Dzisiaj tylko parę razy się przeciągnął, ale tak bardzo leniwie, tak jakby od niechcenia. Poziomko, co tam co tam??
  2. No niezłego głodomorka masz :) Że duży się urodził, to pewnie apetyt już w brzuszku mamy miał bardzo dobry, i do tej pory mu zostało ;)
  3. Wypełniłam :) Dzięki! Jak tam Poziomko? U mnie na razie brzuch nie obniżył się, dalej sterczy do przodu, taki śmieszny balon, choć nie duży. Ja nie wiem, jak tam dziecko się mieści, w tak małym brzuchu, wyobrażam sobie, jak biedactwo w strasznie niewygodnej skręconej pozycji tam leży :( Byłam niedawno u klientki, pytała się mnie, czy już urodziłam. No jak można nie zauważyć, że jeszcze nie urodziłam? Aż tak patrzę i sobie myślę, albo jest aż TAK mały, albo biedactwo skręciło się w kulkę, bidulka :( Ja mam takie duże lustro w przedpokoju, i dzisiaj już z 10 razy uważnie w nim sprawdzałam, czy mi się nie obniżył choć troszkę. NIC!!! Ciekawe, kiedy ma się obniżyć??
  4. kevadra

    Jestem w ciąży

    Moja mama zaszła w kolejną ciążę, jak miałam 4 miesiące :) I to bylo strasznie dawno temu, gdy wózki były nieporęczne i ciężkie, pampersy nie istniały, ani podgrzewacze, ani auta ani nic. I aurat wtedy rodzice dostali służbowe mieszkanie, gołe, i trzeba było meblować, remontować itd. Ponadto, moja mama miała bardzo dobrą pracę w instucie badawczym, do której bardzo chciała wrócić, i wróciła, pracowała nawet pomiędzy moimi narodzinami a siostry. Ważne, żeby w tym momencie miałaś kogoś, kto by Ci pomógł- najlepiej dziadkowie. Jak nie ma - siedzieć w domu, nie chodzić do pracy, kolejne chorobowe i macierzyńskie :) Moja siostra pomimo to urodziła się zdrowa w 200%. Teraz to moja najlepsza przyjaciółka.Ta już bywa, co zrobisz. Ja mam koleżankę, która ze swoją młodszę o 10 miesięcy siostrą chodziła do tej samej klasy!!! Teraz mają po 29 lat, są niewiarygodnie zżyte, zresztą jak ja z moją siostrą. Popatrz na to z drugiej strony - tak mała różnica wieku pomiędzy rodzeństwem to super sprawa! Będą najlepszymi przyjaciółmi, bardzo im to pomoże w życiu, na prawdę!
  5. No cicho cicho, większość mam z maluszkami siedzą. Ale cieszę się, że niektóre mamusie znajdują czas i tu zaglądają :) A ja dostałam z Bebilonu misia polarnego pocztą, niby mała maskotka, ale cieszy :) Wpisałam się na ich newsletter, i w podziękowaniu przysłali misia polarnego Bebilon, ale dla maleństwa będzie w sam raz :) Jeszcze maja przysłać jakiś poradnik dla rodziców, a po ukończeniu 3go miesiąca życia - mleko Bebilon 2. :) Bardzo miło z ich strony, zna ktoś jeszcze jakieś strony z prezentami dla mam i dzieci? :) Ja już mam termin tuż-tuż, ale tak super się czuję, że sobie nie wyobrażam nawet, jak TO ma się zacząć, tak nagle... :) Już zrobiłam ładne łóżeczko wczoraj, naciągnęłam pokrowce, ochraniacze, powiesiłam karuzele, poustawiałam zabawki, bo tak duże jest to łóżeczko, że musiałam zagospodorować miejsce przy nóżkach. A wieczorem przyszedł mąż i zwalił mi na łóżeczko jakieś swoje ciuchy!!!!!!
  6. Popatzryłam na suwaczek, zamurowało mnie - zostało mi według niego 3 dni!!!!!!! Jutro jeszcze mam jechać po wyniki wczorajszych badań i na KTG. W ogóle jakoś nie czuję zbliżającego się porodu, czuję się ostatnio, jak zwykle. Tylko strach przed niewiadomym, jak to ma wyglądać i co ze mną będzie. :) Idę sprzątać, bo ani łóżeczko gotowe, ani koszule do szpitala nowe wyprane. Trzeba coś robić :)
  7. Monka, szybkiego i bezbolesnego porodu! :) Poziomka gdzieś zaprzepadła. Mam nadzieję, że wszystko w porządku :) Coraz rzadsze nasze szeregi :)
  8. Wszystkie mamy zajęte dzieciaczkami :) Ale mama trójeczki na szczęście aktywna jak zwykle :) Bogdanka, gdzie ty znajdujesz na wszystko czas i jeszcze zachowujesz tyle optymizmu????? Podziwiam!! Byłam dzisiaj na ostatnim pobraniu krwi na glukozę 75 gr na 2 godziny. Zobaczyłam, ile tej glukozy w kubku mi nasypali, aż źle się poczułam! Ale wypiłam spokojne, nawet smakowało Myślę, że po długim (dla mnie długim, jestem najgorszym w świecie słodyczożercą) okresie nieużywania cukrów w diecie ta glukoza wydała się nawet fajna :) Bez cytryny poszło bardzo dobrze :) Zobaczę, ile tam mi tego wyjdzie w badaniach. Megi, słodki synulka. I spojrzenie już takie ma świadome, faaaaaaajny :)
  9. No Bogdanka, faktycznie :) Październiczątka te strasznie się rozciągnęły w czasie. :) Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która rodziła w Hiszpanii 6 lat temu. Zazdroszczę Lunie :) Pokoje na 2 łóżka, w pokoju łazienka, prysznic, łóżko dla męża, pachnąca pościel, zmieniana codziennie na nową pachnącą czystą pościel, Tv z kablówką, spacery w parku, karmienie butelkowe po stronie szpitala i na wyjściu prezent dla dziecka i mamy :) I to nieodpłatnie ! Pomarzyć... :) No Monka, trzymam kciuki:) Oby królewna zgotowała niespodziankę!
  10. Oj ja wolałabym nie rodzić wcześniej, niż w sobotę, bo mąż wyjeżdża (jak zwykle), a ja znowu zostaję sama. Mama z Ukrainy może przyjechać dopiero po 14 listopada. Mam nadzieję, że maleństwo zlituje się nade mną i zaczeka do soboty :) Monka, też mi się wydaje, że KTG jest fajniejsze, niż poród Poziomka, ja tak samo-wydaje mi się, że czegoś zapomniałam, wczoraj na przykład wrzuciłam ciepłe skarpetki i klapki, o których wcześniej zapomniałam. Może jeszcze o czymś przypomnę...
  11. Poziomko, a torbę masz spakowaną? ja swojej jeszcze nie do końca spakowałam, jeszcze muszę wydrukować sobie druczek o wpłacie do ZUS na ubezpieczenie, a ręce mi nie dochodzą. Ciekawa jestem, gdyby akcja się zaczęła już, a ja nie zdążyłabym tego potwierdzenie wpłaty wydrukować, czy mnie przyjęliby na IP? :)
  12. Ale jestem debil!! Oczywiście, że LUNA,gratulacje ogromne!! A Monka u Ciebie nic się nie zapowiada? Ja dziś w nocy dostałam takich strasznych bóli, takie miałam bolesne skurczy, aż do płaczu i jęku. Mąż już myślał, że będę rodzić, ale żaden czop mi nie odszedł, więc dziwne to było. To już drugi raz fałszywy alarm, chyba że organizm tak sobie ćwiczy. Częste miałam te skurczy i ogromnie bolesne, ale minęło po 20 minutach. Dziewczyny, nie muszę się tym martwić, prawda? Lekarka mówiła, że czasem organizm sobie "ćwiczy" przed porodem. Też tak miałyście? Ewka, Piotruś strasznie słodki jest, taki śliczny misio w foteliku; a Kingusia również :)
  13. Monka, gratulacje!!!!!!!!!! Jak minął poród??? Super super wielkie gratulacje! Ewka, aż wierzyć się nie chce w to, co piszesz. Wyobrażam sobie twój stan, leżysz sama tyle czasu, martwisz się, i ot masz takie podejście. Zastanawiam się, a lekarze tam to niby po co?
  14. Megi, pięknie napisałaś!!!! Aż nie mogę się doczekać i zobaczyć na własnym przykładzie, jak u mnie będzie ta ewolucja uczuć wyglądać. Nie wyobrażam na razie sobie tego. Bogdanka, a jak jest u Ciebie z trójką dzieci? Jak dzielisz swoje uczucia pomiędzy tymi dziećmi? Czy jest tak, że kochasz je tak samo, czy się kocha inaczej, każde po swojemu? Różne opinie słyszałam na ten temat. Ciekawa jestem jak to jest :) Monka, no został Ci jeden dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
  15. No no, ładnie dzisiaj jest. ponoć taki cały następny dzień ma być, no zobaczymy. Ciekawa jestem strasznie, by poznać małego w realu :) Bo z USG i kopniaków już zaocznie go znam :) Choć mam nadzieję, że nie wyjdzie mi przed terminem, bo chce się nacieszyć tymi ostatnimi dniami ciąży...
  16. Bóle moje minęły... Cały dzień wczoraj mnie skręcało, a dziś okej. Fałszywy alarm czy co? Cosmoewka, ogromne gratulacje :)Fajnie mu tak-tylko je i śpi :) Megi, tak czule piszesz o swoim dziecku, że można się wzruszyć :) A ja byłam dziś u lekarza z wyynikami wczorajszego USG, i wyszło, że dzieciątko jest wymiarowo tak na 37 tydzień, a ja już mam prawie 39 tydzień, ale ma bardzo długie nogi :) Mąż się śmieje, że będzie w takim razie do mnie podobny. No i waży już wreszcie 3100, czli w miesiąc przytył aż 800 gr!! Bo już myślałam, czy do trzech kilo dociągnie :) Cieszę się, że tyle, bo większego nie dałabym rady pewnie urodzić :) Ale za to mi 1 kg ubył w miesiąc, zamiast tyć chudnę pod koniec. Chyba to przez tą dietę dla cukrzyków. Ale czekolady się chce ogromnie!!!! I lodów!!!
  17. malutka, moja przyjaciółka miała podobny problem-jej córka nie tolerowała pokarmu po tym, jak mama zjadła lub wypiła coś mlecznego. No a niestety, nabiał trzeba dostaczać, bo praktycznie cały wapń w okresie karmienia piersią idzie na produkcję mleka, ząbki się psują okropnie. Jej lekarz polecił jej łykać wapń w tabletkach. Jak nie możesz pić mleka, to faktycznie może być rozwiązanie. A mnie brzuch boli tak dziwnie jakoś dzisiaj, jak w okresie. Ciekawe, na co to :)
  18. Monka, w mojej przychodzni tak samo-kolejki ciężarnych, a przychodnia - na prawdę malutka, bardzo kameralna, taka poradnia diagnostyczna. W tym roku czytałam, już w sierpniu było tyle porodów, co w całym ubiegłym roku. Prawdziwy baby boom-czyli czekają problemy ze znalezieniem przedszkola... :) Luna, no to powodzenia!!!!!!!!!!!!
  19. Dziewczyny, a ile czasu się czeka w praktyce na otzrymania świadectwa urodzenia dla dziecka?? Bo ja po jego otrzymaniu muszę jeszcze go zarejestrować w Konsulacie Ukrainy, i tam też mam określone terminy. Oby zdążyć. Musimy go meldować, osobiście stawiając się w urzędzie, czy urząd sam go melduje pod adresem matki lub ojca?
  20. Monka, jeszcze nie wiem!!!!!!!!!! Strach pomyśleć :) Chciałam w Wołominie, ale raz jechałam tam drogą gminną i utkęłam w ogromnym korku z TIRami, więc jeśli akcja zacznie się w godzinach szczytu, tam raczej nie pojedziemy. Choć jakbym chciała. Jeszcze - szpital bródnowski, byłam tam dwa razy w ciąży, jak miałam poronienie zagrażające w 1 i 2 trymestrze (miałam strasznie słabą szyjką, ciągle miałam jakieś plamienia, skurcze, bóle, rozwarcie; na szczęście moja cudowna lekarka bardzo mi pomogła), bardzo spodobało mi się podejście lekarzy (aż trzech mną się zajęło po kolei, trzymali mnie, aż dopóki każdy z nich był pewny, że wszystko w porządku). Jeszcze myślę o szpitalu na Pl. Starynkiewicza (ul. Lindleya), bardzo dobre opinie słyszałam o nim, również od położnych. A ty gdzie masz zamiar rodzić?
  21. Monka tylko 4 dni zostało!! no no no, już trzymam kciuki! Mój Pawełek zachowuje się, jak zwykle, ale już rzadziej są te rozpychanki, choć nadal ogromnie bolesne. W piątek byliśmy na KTG, tętno miał od 120 do 140 w ciągu 10 minut, ale rozpychał się bardzo. Nawet położna śmiała się, że tak kopniaki rozdaje wlewo i wprawo, bo takie były gwałtowne i widoczne - 30 ruchów na 10 minut zarejestrowano. Chłopak to chłopak :)
  22. No Basi widać spodobało się u mamy :) Ciepło, bezpiecznie, jeść dają cały czas :) Dziewczyny, które urodziły-jak z tym jedzeniem i piciem przed porodem?
  23. Monko, moja siostra młodsza też ma 0RH- i właśnie zaczęła starać się o dziecko. Mąż ma RH+. Zlecał Ci lekarza w związku z tym na czas ciąży coś?
  24. Bombel, ale super, też mam B RH +!!! Więc jak będę rodzić, to mam nadzieję, że na moim przykładzie to też się potwierdzi :)
  25. Poziomko, co tam dla nas tydzień do przodu, tydzień do tyłu :) Z tymi pieluchami to szok!!! Mąż mówi, że trza do Makro jechać, załadować bagażnik kombi pieluchami, żeby potem juz nie jeździć. Albo może na allegro kupić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...