
viosna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viosna
-
Nelson polecam sesję:) ja jestem zadowolona, myślę, ze to bardzo ciekawa pamiątka:) miło na Was patrzeć dziewczyny, jakoś tak inaczej, gdy mi się personalizujecie, aż milej się pisze na forum, już nie tak bezosobowo. Powinnyśmy były się tak zapoznać już na początku:)
-
Nelson i ja wysłałam, mam tylko nadzieję, że faktycznie do Ciebie:)
-
Madzia dzięki za zaproszenie:) a co studiowałaś w mieście świętej wieży?
-
slonko2802viosna super zdjęcia :))a byłaś na łowach ciuchowych? ja się troszkę podłamałam dzisiaj, bo jak stanęłam na wagę to zobaczyłam przekroczoną 60-tkę :ehhh: tak, tak łowy ciuchowe:) ale wybrałam rzeczy uniwersale, tzn takie, które będą i na teraz i na okres pociążowy:) i nie dołuj mnie Słonko z wagą, ja już dawno przekroczyłam 80 !!! dzisiaj, to juz w ogóle się przeraziłam, bo waga wskazała 83, czyli w sumie 13 na plusie...mam nadzieję, że to tylko chwilowy skok iże nadal oscyluję wokól 81-82
-
Mamalina- super wieści i choć do bardzo pobożnych nie należę, to pomodlę się dziś i za Twoje maleństwo:) Słonko udane zakupy- kocyk jest śliczny:) ja dzisiaj wybrałam się na zakupy, tym razem dla siebie i powiem szczerze, że bardzo jestem z łowów zadowolona. i w końcu wywołałam zdjęcia z okresu 2 lat, w sumie 700 zdjęć, właśnie skończyłam segregować, zajęło mi to 4 godziny, ale już są w albumach:)
-
gorzata super brzuszek:) jak piłeczka:) moje wczorajsze: w rzeczywistości brzuch jest większy:), muszę zrobić zdjecie z profilu
-
Madzialska super brzuszek:) chyba poza brzuchem to nie przytyłas?
-
gorzataja wlasnie wyslalam swoj numer do viosny na priva już zapisałam:) i odpisałam
-
Madzialska odpisałam:) mam nadzieję, że chociaż odpowiedzieć umiem. co do toreb do szpitala, to jak już ogarnę całość prasowania, to pomyślę i nad torbą. listę wyprawkową mam wydrukowaną, brakuje jeszcze kilka rzeczy
-
a jak wysłać prywatną wiadomość? bo może podawanie numeru na ogólnodostępnym forum to nienajlepszy pomysł.
-
dziewczyny, tak sobie myślę, ze może byśmy wymieniły się numerami tel. kom. bo w sumie do rozwiązania coraz bliżej i różne rzeczy mogą się wydarzyć, to byłoby dbrze, jak mogłybyśmy się ze sobą skontaktować
-
na następnych zajęciach ma już być chyba poród, więc na pewno będę bardziej zainteresowana. i maluszek się rozkręcił- parę naprawdę mocnych kopniaków zaliczyłam:)
-
ja mam straszne problemy z oddychaniem, czasami aż mnie przytyka. a z innej beczki, byłam wczoraj pierwszy raz w szkole rodzenia i jestem trochę zawiedziona. Tzn miejsce bardzo fajne, pani prowadząca zajęcia dość sympatyczna i pozostałe pary również miłe, ale było o fizjologii ciąży, niczego nowego się nie dowiedziała i wynudziłam się dość mocno... może na kolejnych zajęciach będzie ciekawiej. i trochę się martwię, bo po wczorajszych intensywnych harcach w moim brzuch, dzisiaj maluszek nie rusza się praktycznie wcale, ale chyba jestem przewrażliwiona.
-
właśnie najlepsze jest to, że nie zadzwoniła... sama zawsze jeszcze dzwonię przed wizytą upewnić się, na którą godzinę mam przyjść, by nie czekać w kolejce, bo ona przyjmuje od 16-18 i umawia tak co 15 min.
-
wiem, wiem, ale już się nastawiłam na jutro, z resztą do jutra mam L4. No ale jakoś do wtorku wytrzymam. Madzialska jednak się zdecydowałaś:) A ja właśnie wstawiłam ostanie póki co pranie. pewnie jeszcze kilka ciuszków przybędzie, to wiadomo- zrobię kolejne
-
trochę się zdenerwowałam na moją ginekolog, miałam mieć jutro wizytę, sama wyznaczyła mi termin, a tu się okazuje, że jutro jej nie ma i muszę czekać do wtorku...
-
cytrynkowa niestety nie pomogę, bo póki co problemów z pęcherzem nie miałam. Cieszyłam się też, że nie mam żadnych infekcji 'dowcipnych', ale chyba właśnie mi się coś przypętało, bo czuję lekki dyskomfort...mam nadzieję, że tylko mi się zdaje, jutro wizyta u pani doktor, to się wyjaśni. Zaczął mnie też lekko ćmić ząb i też nie bardzo wiem, czy się przejmować. Wiem, że próchnica może być źródłem groźnych infekcji, ale z tego co wiem dotyczy to jakiś rozległych problemów z zębami, poza tym nie wiem, na ile sobie to ćmienie wmawiam, bo bólu jako takiego nie czuję. Chyba się zaraz wezmę za kolejne prasowanie
-
miałam dzisiaj w sumie 3 podejścia do deski do prasowania (1h, 0,5 h i 45 min), a jeszcze dużo przede mną. a i dziś dokupiłam Maltan, DisneMar, i Sopelka (czyli tańszą wersję Fridy), chusteczki Dada i jeszcze większe opakowanie oliwki i podpaski nocne. Mąż właśnie licytował monitor oddechu z nianią elektroniczną, ale przegrał licytację. Chcemy kupić używane, bo to zawsze ok 200 zł mniej
-
Madzialska nie spotkałam się paczkomatem, więc nie pomogę. Miałam dość kiepską noc i teraz jestem strasznie śpiąca i nieprzytomna. Do tego godzinę stałam przy desce do prasowania i dość mocno doskwiera mi kręgosłup.
-
gorzata fajnie, ze mieliście taki romantyczny wieczór:) u nas ostatnio w sferze kulturalno-seksualnej raczej zastój, choć nie zerowy:)
-
też by mi było przykro, gdyby mąż się tak zachował, ale cóż chłopy czasem tak mają... ja już się nie mogę doczekać środy, ciekawa jestem jak to będzie wyglądało. a w czwartek wizyta u ginekologa, więc tydzień pełen wrażeń
-
czekałam aż się dziewczyny rozkręcą:) zazdroszczę Ci tej szkoły rodzenia, ja zaczynam dopiero w środę (miało się zacząć 2 tygodnie temu, ale mieli taką obsuwę) i teraz nie mam pewności, czy się wyrobimy, bo to w sumie 7 spotkań co tydzień, czyli 7 tygodni. Więc końcówka to już będzie naprawdę blisko.
-
slkonko przepisu niestety żadnego nie znam. a co do ruchów, to bywają dni, że nie czuję maleństwa prawie w ogóle- tylko czasem jakieś delikatne przepływowe ruchy i wtedy oczywiście odchodzę od zmysłów.. ale ogólnie to malec lubi się powiercić, czasem są dni, że mam wrażenie, że rusza się ciągle i to naprawdę intensywnie, chwilami aż boleśnie. dzisiaj w nocy miałam wrażenie, że wierci się cały czas. Nadal jest ułożony w poprzek, choć upewnię się jak będę u lekarza, ale ruchy czuję właściwie tylko po bokach
-
ciekawe, gdzie podziewa się reszta dziewczyn... od paru dni jesteśmy tu chyba tylko we trzy.
-
obie fajne, choć mi chyba pierwsze bardziej przypadły do gustu