
viosna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viosna
-
pierwsze słyszę, że tylko w gumce... my kochamy się normalnie
-
ja ciągle płci nie znam, więc pozostaję na zielono. co do ruchów, to chwilami myślę, że je czuje- czasem smyranie, czasem bulgotanie, ale równie dobrze mogą to być rzeczy związane z trawieniem. brzuch ciągle malutki, raczej jak na 2 miesiąc, a nie początek 5. i do tego weszłam dziś na wagę, a tam 1 kg mniej. nie wiem jak to się dzieje, bo jem jak głupia, a w takim razie od początku ciąży przybrałam 1-1.5 kg
-
ja Was dziewczyny czytam codziennie, ale sama jestem strasznie bez humoru, nie wiem, czy jest coś takiego jak depresja ciążowa, ale cały czas chce mi się płakać i jest mi przejmująco smutno. nie chcę Wam tu smęcić, więc wrócę z postami jak wróci mi lepszy humor
-
u mnie na badaniu czwartkowym właśnie nóżki najkrótsze tak na 16 tydzień, obwód brzuszka 16 i 1, a ten wymiar dwuciemieniowy 17 i 1, czyli główka największa, ale podobno przy tak minimalnych różnicach nie ma się co martwić. a dzidzi jeszcze nie czuję...
-
Gorzata- super:)
-
wczoraj wróciłam z konferencji, było dość męcząco, ale wszystko się udało. dziś wizyta u pani doktor, ale dopiero wieczorem.
-
Madzialska trzymam kciuki co do tych zaparć, to sama się zastanawiałam, jak to z tym parciem. miałam póki co tylko 2 razy ten problem w czasie ciąży, ale za każdym razie przy próbie załatwienia się czułam bardzo intensywny ból brzucha, w miejscu, gdzie jest maleństwo, więc ja ze strachu rezygnowałam ze 'stękania'. U mnie koszt wizyty 80 zł i to niezależnie, czy mam usg czy nie. A wizyty średnio co 3-4 tygodnie
-
został mi jeszcze cały długi tydzień do kolejnej wizyty... już się denerwuję, obiecałam sobie, że jak minie 1 trymestr to będę spokojniejsza, ale to silniejsze ode mnie. jeszcze ten brak brzucha...spotkałam ostatnio koleżankę, która też ma termin na listopad i już jest tak cudownie ciążowo okrąglutka. jak jej powiedziałam, że zostanę mamą w podobnym czasie, to mi nie uwierzyła, bo przecież 'nic nie widać'. no nic trzeba przetrwać ten tydzień, mam chociaż nadzieję, że Pani doktor zrobi mi usg.
-
ale Wam dziewczyny zazdroszczę tych brzuchów, u mnie ciągle prawie nic nie widać. raczej jakbym się najadła niż w ciąży była
-
dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi:) cieszę się, że jesteście:) co do wyprawki to chyba zacznę odkładać w takim razie pieniądze, czy któraś z Was podliczyła ile w sumie całość wyprawki może kosztować? mówię o kosztach średnich, ale bliższych minimum (bez super drogich gadżetów). a z innej beczki, ostatnio wzruszam się jak głupia, nawet na komediach romantycznych, już nie wspomnę o spotach fundacji tvn itp, bo wylewają ze mnie łzy.
-
dziewczyny tak Was czytam i zastanawiam się, jak bardzo jestem zacofana... nie mam pojęcia co kupić, co zrobić o czym myśleć. ale pomyślałam, że o sprawach porodowych, wyprawkowych itd będę myślała dopiero ok 6-7 miesiąca. Mam pytanie do dziewczyn, które już czują kopniaki lub mają wcześniejsze doświadczenie: jak już zaczniecie wyczuwać ruchy, to czuć je cały czas czy np raz dziennie...? nie śmiejcie się ze mnie:)
-
kukunari pewnie, że chcemy:) ja to jestem zupełnie zielona i póki co jeszcze o tym nie myślę, ale chętnie się dowiem:)
-
cytrynkowa dokładnie...w ciąży raz byłam w publicznej służbie zdrowia i podziękowałam, chodzę prywatnie i płacę... dziewczyny, a co sądzicie o bezalkoholowym piwie w ciąży? celowo napisałam bezalkoholowym, a nie niskoalkoholowym, bo jest minimalna różnica. żywiec niskoalkoholowy ma 1,1 % a Lech bezalkoholowy poniżej 0,5%. Mąż kupił mi takiego lecha (0,33 l) i teraz kusi mnie jak cholera i już sama nie wiem...
-
witajcie w środę. co do suwaczków, to faktycznie pokazują ukończone tygodnie + dni z nowo rozpoczętego. chociaż moja gin, też tak liczy, tzn bierze pod uwagę tylko zakończone tygodnie.
-
kukunari mam nadzieję, że już wszystko się uspokoiło. ja ciągle ani śladu brzucha, od tygodnia nawet nie mam tego ślicznego wybrzuszenia po lewej stronie, JA CHCĘ BRZUCH:) i tu powinnam tupnąć nogą jak mała dziewczynka:) chętnie wybrałabym się dzisiaj na jakiś festyn, ale szukałam w necie i nic w mojej okolicy nie znalazłam. a Wy jakie plany na dziś?
-
Cytrynkowa chyba właśnie go rozpoczęłaś. wydaje mi się, że I trymestr trwa do końca 13 tygodnia:) więc właśnie wstąpiłaś do grona II trymestralnych ciężarnych:)
-
slonko mój maluszek usadowił się po lewej stronie- tam w każdym razie mam to wybrzuszenie:) co do zakupów to ja się wczoraj wybrałam do galerii, ale byłam sama, więc radość mniejsza, do tego zmęczyłam się już po 3 sklepach, poza tym sama nie wiem, jakie ciuszki sobie kupować- bo na ciążowe za wcześnie, a inne bez sensu, bo zaraz i tak się nie będę w nie mieścić. ostatecznie wyszłam zmęczona z jednym topem za 19.99:), ale zawsze coś:) nie ukrywam, że wcześniej zakupy były dla mnie rozrywką, a teraz przestały. dodatkowo lubilam się napić, a tu teraz suchoty:) jakie teraz macie rozrywki dziewczyny? wiem, że egoistyczne pytanie, ale mi brakuje trochę normalnego trybu (oczywiście niczego nie żałuje i za nic bym aktualnego stanu nie zamieniła, ale jednak czegoś mi brakuje)
-
ale się rozgadujecie dziewczyny z rana:) nie nadążam z czytaniem. ja mimo wczorajszej wpadki z lakierami staram się być pozytywnie nastawiona:) i tą pozytywną energię kieruje do Was:) dziwi mnie tylko mój brzuch, który dziś to jest praktycznie wklęsły- jak leżałam. brak też dziś nacisku na pęcherz. i przestał boleć- ale to pewnie zasługa duphastonu. śmieszy mnie, bo czasami tak mi się wybrzusza z jednej strony brzuch-n po tej stronie, gdzie jest maleństwo:), ale ruchów żadnych nie czuję
-
przed chwilą przez przypadek wywaliłam na kafelki całe pudło lakierów do paznokci i kilka się potłukło. męża nie ma i musiałam sama zacząć to zmywać zmywaczem do paznokci, bo przy okazji rozbryzgnęły się na moje ulubione spodnie. i dopiero jak mi się od tej chemii zakręciło w głowie, to dotarło do mnie, że nie powinnam...ja głupia...myślicie, że 10 min w pozbawionej wentylacji łazience pełnej oparów potłuczonych lakierów i zmywcza mogło jakoś zaszkodzić maleństwu?
-
Tajemnicza a gdzie pracowałaś, że lekarz tak powiedział?
-
Emika już zaczynam trzymać kciuki:) a i nie martw się, ja też chodziłam przed badaniem cała zestresowana, ale zupełnie niepotrzebnie. daj znać po badaniu, żebyśmy się o Ciebie nie marwiły
-
witajcie dziś:) wczorajsza wizyta bez jakiejś euforii. lekarka jednak przepisała mi duphaston, trochę mnie to zmartwiło, ale powiedziała, że jeśli mnie brzuch pobolewa to jednak mam łykać, poza tym prowadzę aktywny tryb (znowu mi koniecznie chciała wcisnąć L4) i tym bardziej mam brać ten lek. czy któraś również bierze duphaston? jeśli tak to czy macie jakiekolwiek skutki uboczne? dodatkowo mnie zbadała i zważyła (w końcu waga trochę drgnęła) i powiedziała żeby się nie martwić, że nic brzucha nie widać tylko spokojnie czekać na 16-17 tydzień wtedy powinien się pojawić.
-
Madzialska i kukunari odganiam od Was złe myśli i przekazuje moc pozytywnej energii. powiedziałam sobie ostatnio, że teraz postaram się już tylko cieszyć:) inna sprawa, że usg miałam zaledwie w piątek, a dobry humor po usg utrzymuje mi się koło tygodnia. dziś idę z wynikami usg prenatalnego do mojej ginekolog, odrobinę się denerwuję, ale przecież musi potwierdzić, że wszystko ok:). wolałabym żeby nie kierowała mnie już na dodatkowe badania
-
witajcie poniedziałkowo jestem dzisiaj tak rozleniwiona, że nie potrafię się w ogóle skupić na pracy. mam do zrobienia ważną prezentację- wprawdzie dopiero na początek czerwca, ale chciałabym już mieć jakiś zarys, ale za nic nie mogę się wziąć do pracy, zamiast dzielnie się uwijać to przeglądam strony internetowe:) czuję się minimalnie usprawiedliwiona, w końcu mogłabym być na L4, ale mimo to marny ze mnie teraz pracownik
-
ja bym się chętnie poleniła w taką pogodę, ale niestety na 14 muszę iść do pracy. niby tylko na 2 godziny, ale cała niedziela rozbita. mimo to życzę Wam i sobie miłego dnia