-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
Witajcie sierpniowe mamusie, jeśli pozwolicie to dołączam do grona ;) Podczytuję praktycznie od początku i nadszedl czas by się ujawnić. Mam nadzieję że nie za póżno ;)
-
Witajcie ;) Drodko tak wyszło to z kału. Robiliśmy badania (mnóstwo) ponieważ Ania ma ciągle katar w nocy się przez to dusiła, nie mogła jeść z zatkanym nosem ani spać i zrobiliśmy serię badań i wyszła glista w kale. Cliffi nie mam pojęcia czemu ;/ Ale ogólnie jest tak jak np. dzisiaj Ania w piasku się bawiła po czym łap za paluszka i tyle z czystości... Dostaliśmy na to jakiś lek i po drugiej dawce którą będę dawać w piątek mamy zrobić ponownie badania żeby sprawdzić czy dziadostwo zginęło. Cliffi Aurelcia cudna jest ;) Je podobnie jak Ania, łyżka na odwrót i wszystko brudne dookoła A jakie Aurelia ma włosy... Ehhh taki piękny kucyk ;) Ania to ledwie małą chudą kitkę ma ;) Miłego ;)
-
Witajcie Kochane ;) AngelMati witaj w naszym gronie ;) U mnie dziewczyny masakra ;/ Ani w wynikach wyszła glista... Do tego się pochorowała dwa tygodnie temu na anginę, wysoka gorączka, wymioty i moje dwa tygodnie bezsennych nocy. Jak już małej troszkę przeszło to w niedzielę złożyło Wiktorię i teraz ona ma anginę i gorączkę i wymioty i kolejne bezsenne noce ;/ Zeby tego było mało to dzisiaj jest zakończenie roku w przedszkolu i moja gwiazdka mówi wierszyki i śpiewa i taką chorą trzeba będzie ją zawieźć a tego sobie nie wyobrażam... No i jeszcze moje egzaminy... Funkcjonuje jedynie dzięki kawie ;/ Mart trzymaj się cieplutko, podziwiam Cię bardzo że jakoś dajesz radę bo widzę po mojej małej ile trzeba jej uwagi poświęcić i ile energii ;) Sekundko a co tam u Was? Łasiczko byle do przodu, jakoś Natankowi przejdzie. WIem, ze to nie ma co porównywać, ale Ania po szczepieniu przez dwa tygodnie to wspominała i pokazywała gdzie ała miała. Wizyta u koleżanki nie zaszkodzi a może naprawdę pomoże. 3maj się. Może na dzisiaj tyle ;) Pozdrawiam Was gorąco ;)
-
Witajcie ;) U nas jakoś leci. JA już po pierwszych kolokwiach i zaliczeniach, zostały mi jeszcze 3 i koniec tego semestru ;) Z Anulką gorzej niestety ;/ Katar ma cały czas i nie możemy się go pozbyć, do tego dostała tydzień temu temp (na szczęście tylko jeden dzień) i wylądowałyśmy u lekarza. Pani dr zleciła nam badania mocz, kał, krew i wymazy z nosa i gardła, zobaczymy co z tego będzie. Bez laryngologa się pewnie nie obejdzie. Do tego krew mojej małej pobierali z żyły, taką strzykawkę całą musiały mieć, płaczu i krzyku było pełno, aż się sama sobie dziwię że to przetrwałam. Ani oczywiście chodziła tylko potem i mówiła, że "Paji ała" jej zrobiła ;) Ogólnie to moje dziecko rozgadało się na dobre. Cały dzień coś opowiada, na szczęście zazwyczaj wiem o co jej chodzi ;) Najbardziej mnie rozbraja jak przychodzi i tonem rozkazującym mówi do mnie albo do M "picia dać" ;) Jak w wojsku dosłownie ;) Agula cudne atrakcje miałyście z Oleńką, oj zazdroszczę ;) U nas jakoś nie bardzo jest gdzie iść, na szczęście moja odkryła piasek i całymi dniami siedzi i przesypuje go do różnych pojemniczków ;) Cliffi świetne zdjęcie Aurelci z piłkami ;) Rośnie Ci mała gwiazda filmowa ;) Pozazdrościć tylko, rozwijaj w niej dalej ten talent ;) Agnieszko cieszę się Twoim szczęściem ;) Dobrze widzieć że komuś się układa w życiu bo to daje nadzieję. Ucałuj Matiego. Masz rację, każde z naszych dzieci jest wyjątkowe i bardzo mądre, dlatego ja nauczyłam się doceniać każdą chwilę jaką mogę poświęcić moim dziewczynom, a szczególnie Ani. Aisha, masz rację Ania ciągle coś łapię, mam nadzieję, że te badania coś wyłapią... Zdrówka dla Was na przyszłość, PAulnko dla Was też ;) Ściskam Was mocno ;) Ucałujcie maluchy ;*
-
Witajcie. Pumko WItaj! Dobrze że dajesz znaki zycia przynajmniej ;) Ja też na długo znikam, tyle obowiązków dookoła a z pięknej pogody też trzeba korzystać ;) Aisha, Paulina współczuję Wam Kochane. Dużo zdrówka życzę!!! U nas w sumie dobrze. Ania ma tylko non stop katar. Muszę jej zrobić badanie moczy i wybrać się po skierowanie do laryngologa, bo aż się dusi czasem i nie może oddychać i nic nie pomaga ;/ Jutro mam bardzo zajęty dzień bo po pracy lecę na festyn rodzinny do przedszkola do WIki a potem mam zebranie w szkole i już na dzień dobry zakup podręczników do klasy pierwszej ;) Teraz pewnie ja będę znikać na dłużej bo niestety zaczynają mi się pierwsze egzaminy ;/ Trzymajcie kciuki ;) Miłego wieczorku ;)
-
Witam. Drodko mój M to taki że szkoda gadać. Nie ma mowy nad przejęciem obowiązków, on zawsze zmęczony po pracy albo zdenerwowany przed pracą i tyle. A ja to niby mam dom ogarnąć, dziećmi się zająć i do tego jeszcze z nim siedzieć i jemu czas poświęcać. Naprawdę ciężki przypadek. Staram się z nim rozmawiać i tłumaczyć to czasem coś zmieni ale widze, że to długa i mozolna praca jest. A o wyjściu gdzieś samej to mogę zapomnieć, jedynie do pracy, albo do szkoły... Paulinko droga ja to dalej nie mogę wyjść z podziwu jak poradziłyście sobie z tym nocnikiem. U mnie masakra. Wygląda tak - Ania co robisz? Odp:E-e. Idziemy na nocinik? Odp "NIE". I tyle gadki z moim dzieckiem ;) A na siłę się nic nie da i nie mam zamiaru jej zmuszać. Czekam na gorące dni i bieganie bez pampersa żeby się sama zorientowała o co chodzi ;) Miłego wieczorku ;)
-
Witam. Cliffi no jest tak, że czasem nie wyrabiam i np dre się po nich ;/ Najgorsze, że mała robi wszystko co widzi u Wiki więc zamieszanie mam niezłe. Na szczęście Wiki od rana do 16 w przedszkolu więc przed pracą jestem tylko z Anią a po południu to już jakoś leci ;) Szczepienie zniosła dobrze z tym że do dzisiaj chodzi i mówi "pani ała" i pokazuje gdzie ją kłuła i jak płakała. Od piątku już tak trzeci dzień opowiada. Niestety jest trochę marudna, wczoraj miała trochę temp., ale już idzie ku lepszemu ;) A czemu w PL miałabyś płacić za szczepionki? Nie możesz jej zaszczepić tak normalnie w przychodni? Czy to masz jakieś inne może? Ja troszkę może nie w temacie, my szczepimy w przychodni jak leci bez dopłaty (ale niestety dwie ręce i nóżka). Drodko super, że się wypad udał. Zazdroszczę Wam ;) Roxanko Wam też ;) My w tym roku kompletnie nic ;/ Raz że z kasą krucho, a dwa w sierpniu czeka nas wesele i to dwa dni więc wydatki też niemałe. Najlepszego na ten wieczorny czas ;)
-
Witajcie. My dzisiaj jesteśmy po ostatnim póki co szczepieniu. Ania ma wagę 12200 i 82cm. Miłego weekendu ;)
-
Witam. Cliffi zgadzam się z Tobą w 100%. Nie można robić dzieciom zamieszania w głowie, ale czasami po prostu tak wychodzi. M zazwyczaj uważa że za ostro reaguję szczególnie jak się Wiki rozpłacze. No cóż, jakoś musimy sobie poradzić tylko czasami nerwy mnie takie biorą, że jak bym chwyciła... Na forum innym nie jestem, kiedyś się próbowałam podpiąc pod dzieci w wieku Wiki ale jakoś się tam nie odnalazłam. Najważniejsze że mam Was Buziaki ;*
-
Witam Was Kochane ;) Cliffi, Paulinko dzięki za słowa wsparcia. Jak dobrze Was mieć ;) Z Wiktorią jest tak, że potrafi być kochana, dużo się przytula i w ogóle ale jak ma cokolwiek zrobić to jest jak na zwolnionym filmie, potrafię nad nią stać i mówić do niej, a ona nic. Ani prośbą ani krzykiem a bić jej przecież nie będę. A M to raczej nie skutkuje, bo on z tych co na wszystko pozwala, a nawet jak coś Wiki zabronimy to ona przyjdzie do niego i popatrzy ze smutną minką i już M do mnie żeby jej odpuścić ;) Taki tatuś ;) Pomocy żadnej, a przy tym uważa że ja jestem przewrażliwiona. Też bym tak chciała się niczym nie przejmować jak on. U nas nocnik jakoś jest tylko elementem wystroju pokoju. Ania nie bardzo chce siadać, a jak już siądzie to musi mieć milion książek koło siebie i wtedy się zajmuje "czytaniem" a nie sikaniem. Wczoraj co prawda wstała rano, rozbieram ją a pampers suchy, lecę po nocnik (który ktoś umiejętnie schował pod łózko) i zanim go znalazłam to Anka mi łóżko zasikała ;) Niezłe mamy początki ;) Aisha trudno Cię rozpoznać ;)
-
A no tak może jeszcze wspomnę , ze z jedzeniem nie ma problemu, Ania je wszystko co jej wpadnie w ręce, przynajmniej w tym różni się od WIki, która z kolei nie je prawie nic ;/ Wieczorem dostaje mleko, rano też butelkę, a przez dzień to owoce, kanapki, jogurty, obiad i różne inne rzeczy. Smoczek my używamy, ale tylko do spania, chociaż zdarzyło się ostatnio, że ze dwa razy zasnęła bez, bo go w złości wyrzuciła z łóżeczka a ja nie podniosłam, więc został jej sam kocyk i zasnęła.
-
Witam Was moje Kochane ;) Kurcze widzę, że Wasze wrześniowe dzieciaczki to bardzo mądre są w każdej kwestii, nic tylko chwalić. Mojra gratuluję Aleksiowi, bardzo mądry chłopczyk, Cliffi na temat Aurelci to słów aż mi brak ;) Oczywiście Zuzanka to swoim spokojem i byciem grzeczną też mnie zadziwia. Paulinko Maja bez pieluch-no szacun ogromny ;) Jak tak Was Kochane czytam to w duchu zazdroszczę ;) Ja mam w domu tornado... O nocniku nie ma mowy, bo czasu nie ma, ewentualnie przyjdzie i powie, że kupę zrobiła. Wszelkie wyjście na pole czy place zabaw to koszmar, bo wyjść się nie da, są krzyki, płacze, siadanie gdzie popadnie, albo się kładzie (normalnie jak z tych programów typu Superniania), szarpanina jest o wszystko, no masakra, nie da się jej niczym przekonać. Bardzo chce rządzić i postawić na swoim za wszelką cenę. Z jedzeniem jest tak, że ona też sama chce ale efekt jest taki, że szkoda gadać. Ciągle biega, wszystko rozrzuca, broi ile się da. Z plusów to może takie, że oczywiście poza tym, ze jest kochana ;) to ładnie też już powtarza i mówi, bez liczenia czy śpiewania, ale już powoli potrafi nawet zdanie sklecić. Dużo rozumie, dużo wie, ale niestety kompletnie nie słucha. Mam teraz w domu dwie dziewczyny które ciągle biegają, krzyczą, rozrabiają, ani jedna mnie nie słucha, Wiktoria mi ciągle pyskuje i ogólnie nie interesuje ją to co do niej mówię, a mała jak małpka powiela zachowanie starszej. Generalnie to ręce mi opadają, ciągle chodzę poddenerwowana bo nie umiem sobie poradzić z ich zachowanie, szczególnie z Wiki. Ehhh ale się rozpisałam. Poczytajcie Kochane i doceńcie jeszcze bardziej swoje Skarby że są takie grzeczne ;) Miłego dzionka życzę. Ślę masę buziaków ;***
-
Agula faktycznie musisz mieć płytkie to łóżeczko, u nas jest po ramiona Ani i nie ma szans żeby wypadła. Dobrze że nic jej się nie stało.
-
Witajcie ;) U mnie już lepiej, jedynie ucho mam zatkane na amen i muszę jutro iść do lekarza żeby mi coś z tym zrobił bo nic nie słyszę a w piątek do pracy... U nas ze spaniem jest tak, że Ania w dzień kładzie się koło 11 i śpi ze dwie godziny zazwyczaj. Wieczorem zasypia w granicach 19/20 i śpi do 6/7 rano. Dzisiaj zasnęła właśnie tak przed 11 i jest 14:30 a ona dalej śpi więc pewnie wieczorem będzie wesoło ;/ Na moje nieszczęście zaczęło się wyciąganie rzeczy z szafek, ale wydaje mi się że był to raczej jednorazowy wybryk. Ania otwiera szafkę i wyciąga mi bluzkę z takim kolorowym wisiorkiem na zamku bo jej się podoba ;) Drodko z tą kartą to świetnie wymyślone naprawdę. Gratuluję im pomysłu. Wiecie dostałam z przedszkola Wiktorii informację o gotowości do podjęcia nauki w szkole, gdzie panie oczywiście zaznaczyły, że "jak nie odpowiada jej jadłospis to potrafi nie jeść cały dzień" ;/ Miłego dzionka ;)
-
Witajcie ;) U mnie już lepiej i dobrze bo za oknem słoneczko świeci i piękny weekend się zapowiada ;) Drodko dziewczynki oczywiście szczęśliwe i o dziwo Ania nie wchodzi mi w szafki, bo tego się bałam. Czasem otworzy popatrzy ale nic nie wyciąga. A z Zuzi to naprawdę możesz być dumna, taką masz małą księżniczkę ;) Moja to tornado i niczym się bardzo zabawić nie umie. Uwielbia na polu siedzieć i nawet jak ją już nogi bolą to siądzie na drodze ale do domu absolutnie nie chce iść ;) Nie marzę nawet o tym żeby mi sama jadła, jak jej pokroję kanapkę na kawałeczki to wciska w buzię tyle ile się jej zmieści... To będzie raczej ciężka praca u nas. Miłego ;D
-
Witam Was. Ja się znowu długo nie odzywałam, ale zawalona jestem po uszy. Ciągle coś. W każdym razie myślami w Święta byłam z Wami ;) Teraz mam chwilę czasu bo poległam ;/ Dopadło mnie jakieś wirusisko i mam tydzień zwolnienia. Wymioty, gorączka czyli wszystko co najlepsze ;/ Ania odeskortowana do mamy, Wiki u dziadków na górze lub w swoim pokoju. Męka normalnie. Aisha super że tak się urządziliście szybciutko i że fajnie się mieszka ;) Paulinko dwa tygodnie szybko miną ;) A chwila oderwania się od domu też się przyda ;) Mart ja też bym chętnie zobaczyła krągłości ;) A z tym rodzeniem w bólach to się nie martw na zapas, pamiętasz jak było u mnie? 5 minutek i Anusia na brzusiu już mi leżała ;) Piękne chwile ;))) Miłego Wam życzę, ja zmykam do łóżka bo czaszka mi pęka...
-
Paulinko nocnik? I to już tak widzę zaawansowana akcja u Was ;) U nas to Ania jedynie przychodzi i mówi "aa" jak już ma w pampersie narobione ;) Jakoś nie mam sił na to teraz. Poczekam tak jak Agula na cieplejsze dni ;)
-
Witam. Kurcze ja jutro mam kolokwium a jeszcze nic nie umie ;/ Dobrze, że nie mam tego dużo. Do tego Anię ulokowałam u babci więc może jakoś dam radę. PAulinko u mnie podobnie, wszędzie są pudła z pracy i tam mam powkładane rzeczy po dziewczynach i zabawki i wszędzie tylko te pudła... Agula ale masz plany ;) Fajnie. New look będzie ;) Zakopane też dobry pomysł ;) Mebelki kupiliśmy w abrze takie pomarańczowo-jasne. Wikusia miała urodziny więc to tak akurat, pomalowaliśmy pokój i kupiliśmy te meble. Miłego dla wszystkich! ;)
-
Witam. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy ;) Jakoś dam radę, zawsze daję, ale nie jest już niestety na mgr tak milutko jak na licencjacie ;/ Ale grunt to jakoś się trzymać. Drodko tak jest, mebelki super z biurkiem i tak się fajniutko zrobiło w pokoju. Dobrze, że mam teraz więcej miejsca, bo mialam już problem żeby pomieścić te wszystkie ciuchy moich księżniczek ;) Paulinko nie martw się u mnie jest podobnie, jak mam kupę rzeczy na głowie to jakoś potrafię wszystko opanować, a jak mam dzien wolnego to siedzę i kręcę się i za chwilę jest wieczór a ja nic nie zrobiłam ;) A największy mój problem ostatnio to gigantyczny leń ;) Miłego ;)
-
Witajcie Kochane. U nas straszne zamieszanie. Malowaliśmy u dziewczynek i M teraz meble skręca ;) Do tedgo powoli na studia musze się uczyć bo już pierwsze kolokwia mam na głowie i do tego pisanie pracy. Dlatego też nie ma mnie tu u was za dużo, ale postaram się zaglądać jak najczęściej. Całuję Was gorąco. P.S, Mart gratulacje, dobrze mieć parkę, mąż pewnie przeszczęśliwy ;)
-
Witam. Zakończył się mi ten paskudny męczący tydzień, na szczęście przyszły ma być po normalnemu więc ok. Drodko masakra jakaś z tymi oknami. JA tam lubię ciepło, a w domu zawsze chłodniej jest a do tego u M to na wszystkim oszczędzają i marznę strasznie a wychowałam się w bloku w ciepełku ;/ Ania nerwus to myślę z natury będzie ;) Ogólnie rzecz ujmując to jest tak jak z MAją beczy jak nie chce jej czegoś dać lub zabraniam czegoś, a jak ją chwycę za rękę to z impetem i złością siada na pupę. Dobrze że jest pampers ;) Zawsze się zastanawiałam jak te matki wychowują swoje dzieci że im np kładą się po podłogach w sklepie i płaczą i biją rękami i nogami, a Ania jest właśnie takim typem ;/ Jakoś nie widzę tutaj swojej winy w wychowaniu bo jej nie rozpuszczam i nie wiem skąd takie zachowanie, Wiki nigdy tak nie robiła. Mart udanego weekendu Waszej trójeczce życzę ;) Zwolnienie już tak na dobre wzięłaś? Aisha teraz już z górki ;) A jak tam Oluś? JAk tam postępy w mówieniu? Miłego weekendu dziewczynki ;) Ja mam zamiar trochę posprzątać, ale znając mnie to na zamiarze się pewnie skończy ;)
-
Witajcie ;) Ja jestem zagoniona cały tydzień bo jestem w pracy od rana i jest to dla mnie trochę wyczerpujące. W końcu bym się i przyzwyczaiła, ale najgorszy ten początek. U nas jakoś leci. Ancik nerwowy i grymaśny i nerwy pokazuje jak chce na swoim postawić. Nauczyła się też trochę noszenia na rękach, tym bardziej teraz jak mnie więcej nie ma to ciągle wisi na mnie. Drodko ale tak fajnie na nowym świeżym mieszkanku ;) Dacie radę powolutku. A powiedz jak Zuzia przyjęła nowe miejsce? Spokojnie? Nie ma np problemów ze spaniem? Aisha gratulacje! NAjważniejsze że załatwione. Dobrze że humorek lepszy ;) Agula Ciebie to podziwiam za ta Twoją pracę i za te nocki, ja bym sie nie nadawała chyba... Paulinko u nas też minęło szczepienie, nie dosyć że poprzednie było późno bo Ania była chora, to teraz też była chora i musimy dwa tygodnie znowu odczekać od antybiotyku ;/
-
Witajcie. Faktycznie spokój tu niesamowity jest. Nam weekend zleciał jak pstryknięcie palcami ;/ Od poniedziałku pracuję przez tydzień po 7 godzin i połowę u siebie a połowę na głównej a nie lubię tam chodzić ;/ Agula dobrze, że się Olusia rozgadała ;) U nas to zdanie wygląda np tak "y ma...aaa...aja...mama" czyli że nie ma bajki bo się skończyła, poszła aaa innymi słowy, ania wybierze nową a mama włączy I tak się z dzieckiem moim dogaduję na zasadzie że wszystko dopowiadam, ale na szczęście wiele słów zna, dużo rozumie i też sporo powtarza, ale zdania jej nie wychodzą ;) 3majcie się cieplutko ;)
-
Witajcie. Ależ mnie dzisiaj głowa boli, aż słów brak. Roboty mam pełno a chęci brak. Jakoś ciężko mi ostatnio jest. Drodko to fajnie macie ;) Ja też bym chętnie poszła gdzieś mieszkać, ale funduszy brak, a rodzina M jest po prostu chora, Teściu to potrafi nam na złość robić np wchodzić w brudnych butach, albo specjalnie nie zamykać drzwi, a nie obchodzi go to, że Ania może wyjść na schody... Brak słów. Ale Wam gratuluję, może w końcu cieplej będzie ;) Cliffi czy mam plany, raczej tak, ale czy coś z tego wyjdzie to zobaczymy ;) Póki co to pracuje na swoje pół etatu i staram się wszystko ogarnąć, bo wiem, że jak bym zmieniła teraz pracę to nie dałabym sobie rady z tym wszystkim i ze studiami. Czas pokaże co będzie. A u Was widzę super jest! Widzisz czasem sie trzeba nacierpieć żeby potem było dobrze ;) Ja w to wierzę i liczę że u mnie też się kiedyś zmieni na lepsze. PAulinko mojej Wiki się pięknie włoski kręciły (po tatusiu) i niestety ścinanie te włoski popsuło. Teraz Wiki ma kupę siana na głowie a nie ładne loki niestety ;/ Ale może u was będzie inaczej. Ani np się nie kręcą w ogóle włosy. Zmykam robić z Wiki ćwiczenia od logopedy. Buziaki dla dzieciaczków ;*
-
Witam ;) Paulinko mówisz, że Ania ma włosy, a jakie ma Aurelka od Cliffi to nasze się chowają, ale fakt Ania ma gęste włsy i dosyć ich sporo. Każdy mnie niestety strofuje, że biedna Ania się męczy w kucykach ;/ Ja tak jakoś nie uważam. Kurcze ale macie problemki z tymi pazurkami, u nas Ania daje obcinać bez niczego czy to w nogach czy w rękach pełen luz ;) To większa wojna jest jak trzeba pampersa przebrać ;) Drodko dobrze, że podróż Wam dobrze zleciała, szkoda że Zuzia chora. Z tymi badaniami też macie za swoje, ale ważne że to nie ten gluten. Trzymam kciuki za to, żeby pozostałe też były pomyślne. Współczuję przeprowadzki, ale to zamieniacie też na dom czy na mieszkanie? Sorki ale trochę do tyłu jestem ;) Agula Ola nie śpi? Moja to sama już koło 10 chodzi z kocykiem i smoczkiem i "uleguje" wszędzie i mówi "aaa" i idzie spać, śpi koło 2 godzin i to samo jest wieczorem. Zazwyczaj ją ma T do 18 a ona potem schodzi i "aaa" i trzeba z nią iść, chociaż ją o 19 kładę, a ona chce wcześniej. Moje Złote dziecko Aisha sił życzę, bo z tą biurokracją to oszaleć można... Trzymam kciuki za pozytywne rozpatrzenie Waszych spraw. Miłego wieczorku Kochane ;)