-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
Witajcie ;) Dziękujemy wszystkim za życzonka. Imprezka udana tylko solenizantka się pochorowała... Ja to w ogóle mam z tymi dziećmi. Anula chora, dzisiaj byłyśmy u lekarza i znowu na lekach ;/ Ehhh. Jutro idę z Wiki, a dzisij jeszcze musiałam pobrać mocz Ani i WIki i zawieźć do badania... Agula u mnie łapanie udane ;) Rano Aniulę umyłam (wodą normalnie, albo wodę z mydełkiem) i potem chyba ponad godzinę leżałam i czekałam z kubeczkiem w pogotowiu ;) Normalnie jakaś masakra. Ale udało się napełnić kubeczkiem i dosyć sporo tego było. U mnie to wygląda tak, ze Anię obudziłam po 6, napoiłam ją herbatką i czekałam. Drodko sama lekarka już o USG wspominała, a my to rodzinnie mamy problemy z pęcherzem i nerkami więc aż się coś człowiekowi robi ;/ Łasiczko praca to nie taki głupi pomysł, zawsze dobrze się wyrwać choć na chwilę, oddychnąć trochę od dziecka, może dziewczyny się ze mną nie zgodzą, ale ja jestem czasem szczęśliwa jak wyjdę na chwilę do ludzi. Mart dobrze, że @ się pojawiła, teraz czekamy na wyniki, trzymaj się jakoś. Cliffi Kochana, ale co Ty piszesz? Jakoś mi się to w głowie nie mieści. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą. Na pewno się wszystko ułoży. Oczywiście uściski dla Aurelci! Niech nam rośnie Księżniczka zdrowa i szczęśliwa ;) Wiecie Ania dostała takiego dużego byka na biegunach i się go strasznie boi Normalnie jakaś paranoja. Dzisiaj był mały przełom bo go żyrafą po głowie biła Ale nie usiądzie bo aż się cała trzęsie ze strachu. Aisha u mnie podobnie, Ania ciągle za mną i ze mną i nawet do Marcina nie chce iść. Anusia chodzi już coraz pewniej i już jej prawie nie trzymię i nie asekuruję tak strasznie, tylko po prostu chodzę koło niej. W dalszym ciągu jednak jak chce gdzieś szybko zajść to leci bez opamiętania.
-
Martusiu popieram Drodkę, nie ma na co czekać, ja rozumię że weekend i chcesz czas z Lusiaczkiem spędzić, ale nie ma się co szarpać, sama mówiłaś, ze szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ;) Trzymam kciuki Kochana, zeby szybciutko Ci przeszło. Ja mam jutro kuuuuupę sprzątania i przygotowań do niedzieli... Trzymajcie kciuki ;) Z moją Wikunią znowu źle... Ma paskudne badanie moczu i znowu jest na antybiotyku...
-
Mart ja nie mam numeru do Cliffi, jedynie na gg, ale przy braku internetu to raczej z niego nie korzysta ;) A tak przy okazji Cliffi tęsknimy, wracaj szybko do nas ;)
-
Sekundko pytasz czy śpi w przedszkolu? Mają leżakowanie, albo jak jest ładnie i ciepło to nie mają tylko są na polu. Mojra dobrze napisane o tym gadaniu o bieganiu Powodzenia w pracy, trzymam kciuki ;) Kurcze u nas Ania biega na całego, już jest pewniejsza w tym co robi, ale dalej za nią latam żeby się gdzieś nie wywaliła, najgorsze ma nagłe zmiany kierunku bo wtedy traci równowagę. Ale ogólnie jest coraz lepiej i taka jestem z niej dumna ;) Oczywiście dużo jej jeszcze do Matiego brakuje, ale jesteśmy cierpliwi ;) Ja się powoli szykuję do niedzieli na roczek. Torcik zamówiony, menu ustalone, goście zaproszeni ;)... a Wiki znów chora ;/ Tym razem chyba coś z pęcherzem, całe 4 dni w zerówce była
-
Agnieszko Ania nie rozwiązuje, jakoś jej to nie ciekawi po prostu czasem jak się obraca i siedzi to zachaczy. Takie jak Ty maiąłyśmy z Zetpola tylko do mnie to zapięcie jakoś nie przemawia, wolę sznurówki. My mamy takie: BEFADO - wygoda i zdrowie naszych stóp A jeszcze chciałam o tym schodzeniu z łóżka bo pisałaś to nareszcie mała chyba załapała ;) W kółko jej chyba z miesiąc jak nie dłużej powtarzałam "na brzuszek i nóżki idą" i tak w kółko i w kółko Teraz czasem się zapomina, ale generalnie to robi jak należy albo jak jej mówię na brzuszek to się obraca i schodzi więc nie ma źle ;) Teraz jej uczę przechodzenia przez progi bo mamy progi wysokie i szerokie i uczę jej żebiy się zawsze trzymała ściany ale ona zawsze z zabawkami drepta i ciężko do niej dotrzeć. Mart współczuję. A internet to raczej nie jest dobry doradca... MAm nadzieję, ze wszystko będzie w porządku. Trzymam kciuki! Roxanko odp na priv. I uszy do góry ;) Moje dziecie śpi to ja idę się doprowadzić do stanu używalności i zmykam do pracy ;)
-
Witajcie ;) u mnie czasu na wszystko brak, normalnie nie mogę się ogarnąć jakoś. Każda chwila zajęta, a przy Ani nic się zrobić nie da tylko latać za nią trzeba bo nadal taka nieostrożna w chodzeniu. Agula powodzenia z badaniem życzę. Ja w poniedziałek muszę zebrać mocz na posiew do kubeczka ze środkowego strumienia powodzenia sobie również życzę. Oby Wam Kochana badania wyszły dobrze i niech już będzie po wszystkim. Dobrze, że Ola nieświadoma dobrze się bawiła, jak my pojechaliśmy na IP to też tak było, M na polu palił z nerwów a Ania goniła po poczekalni i cała szczęśliwa. Łasiczko siły życzę! A odniosę się jeszcze do fast-foodów bo to masakra jakaś, ja nie daję i nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek myśląca matka podawała swojemu małemu dziecku. Rozumię od czasu do czasu, ale nie takiemu maluchowi. My nawet z Wiki za bardzo nie chodzimy, ostatni raz byłam gdzieś w ciąży, a jak już jemy to Wiki ma ewentualnie frytki i jakiegoś kurczaka, ale i tak nie bardzo chce to jeść. Agnieszko problem w tym, że ten mój sprzęt to raczej kiepskiej jakości jest i jak bym się nie ustawiła to wychodzi kaszana, zdjęcia robi spoko ale filmiki ciemne a w ustawieniach nic się nie da zrobić (albo ja nie umię). Jak przerzucę na komputer to w programie w którym otwieram ustawiam sobie jasność i wtedy jest ok, ale jak wrzucę na youtube to w wersji ciemnej, ale mam nadzieję, że cokolwiek widać ;) A butki Befado ja zakupiłam Ani i są super. Biega w nich cały dzień i fajnie w nich chodzi i nóżka się jej nie poci bo one mają takie wywietrzniki w podeszwie. Jestem zadowolona. Jedyny minusik to taki, że szmurówki się potrafią rozwiązać bo takie jakieś sztywne są, ale widzę, że w miarę używania jest coraz lepiej. Ja na zimę mam buziki po Wiki i nie mam zamiary z nich nie korzystać, przecież jak śnieg będzie to i tak za dużo chodzić nie będzie. A jeszcze w kwesti chodzenia i butów to ja słyszałam taką opinię, że dziecko po dywanach może boso, a po panelach czy płytkach to w butach, u nas jest pół na pół więc biega w butach, ale boso też widzę, że umie ;) Ależ się rozpisałam ;) Drodko ja to w ogóle płacę bo mam zerówkę w przedszkolu i jest tam Wiki cały dzień do 16, bo normalnie to taka zerówka przy szkole jest darmowa (chyba), a za książki to płaci się wszędzie. NAsz kraj jest jaki jest i brak słów na komentarz. Zmykam wyprawić dużą do tej zerówki i pączkowi zrobić mleko ;) Miłego dnia ;)
-
A jeszcze. Drodko no tanio nie ma. Zapłaciłam już 280 a jeszcze ze 165 mnie czeka. Dobrze, ze następny miesiąc już będzie lżejszy dla kieszeni ;)
-
Witajcie Kochane. Ale się nam posypały urodzinki ;) Komu to jeszcze nie składałam? Oleńko, Filipku wszystkiego naj naj naj najlepszego. Buziaki ;*** Drodko butki z Zetpola to nawet 17stki są ;) A Wikusia cała szczęśliwa ;) W nocy dwa razy się budziła bo już się rana doczekać nie mogła ;) Przychodzę po nią po południu a ona mi prezencik w chusteczce przynosi-zęba sobie wyrwała W sobotę wyrwała sobie jedną jedynkę, a dzisiaj drugą więc z przodu ząbków brak Aisha fajnie, ze imprezka udana ;) Nas czeka w niedzielę, ale jakoś nie myślę jeszcze o tym. Agula nie martw się tak bardzo, wiem, ze to będzie dla Was ciężkie przeżycie, ale wszystkie będziemy z Tobą i będziemy trzymać kciuki. Ja tez dzisiaj ledwo funkcjonuję, a M przyjechał sobie wcześniej z pracy i ma wszystko gdzieś ;/ Miłego dzionka dziewczyny ;)
-
Drodko 18tki też są u nas, musisz dobrze poszukać, a bucik musi być tycinkę luźny a nie taki na styk, bo ja kupiłam taki na styk z odkrytymi palcami i za chwilę jej paluch wyszedł, nie wiem czy dwa tygodnie pochodziła. My mamy teraz 19tki. Ja posprzątałam, na górze mają imprezkę, siedzieli już od 15 a ja sprzątałam chyba do 18 ;/ masakra jakaś. Ja zrobiłam dzisiaj Wiki zerówkowe zakupy, czyli tenisówki, geterki, skarpetki. W poniedziałek idziemy pierwszy raz i ciekawa jestem ile mnie skubną na opłaty, aż strach pomyśleć. Trzymajcie się cieplutko ;)
-
Drodko próbowałam znowu zrobić z tym filmikiem na priv i głupia jestem. Zalogowałam się do tego przeklej.pl i nie mogę ściągnąć bo trzeba abonament wykupić...
-
Witajcie. Po pierwsze życzonka ;) Aisha Olusiowi wszystkiego co najlepsze, mało trosk i samej radość życia ;) Mojra Aleksiowi również tego samego. Niech nam chłopcy rosną zdrowo ku uciesze rodziców i nas wszystkich Aisha odpisałam Ci na priv. Mart to kiepsko ;( Ja siedziałam wczoraj w golfie z krótkim rękawem na to miałam bluzkę z długim i na to swetr służbowy a na nogach wysokie zmaszowe kozaczki a i tak zmarzłam ;( U nas widzę menu podobne :) Ja będę mieć torcik, jakieś ciasto, na ciepło kurczaka i sałatki, a do tego wędlinę i różne inne drobiazgi na stół. Nie robimy nic wielkiego. Małej nie kupiliśmy jeszcze nic, jakoś weny brak. Kurcze Ania mi wyrwałą godzinę ze snu w nocy, a Wiki wpadła rano cała we krwi bo sobie zęba wyrwała normalnie oszaleję chyba w tym domu. Muszę się wziąć za sprzątanie a potem na jakieś zakupy skoczyć bo Wiki idzie w poniedziałek do zerówki a kapci dalej nie ma ;/ Agula pogoda jest taka, że przydałyby się już i jedne i drugie buty, bo ciepło może się jeszcze zrobi, a póki co to zimnica... Możesz się śmiać, ale ja już wczoraj od mamy kombinezony po Wiki przywiozłam, bo zimno i lepiej mieć je u siebie ;) dobra zmykam Kochane, miłego weekendu ;)
-
Witajcie. Miło widzieć, że nie tylko ja czasu nie mam na nic ;/ Normalnie masakra... Cliffi będziemy tęsknić ;/ Odezwij się szybciutko ;* Roxanko u mnie z tym ogarnianiem domu jest tak, że czasem dam radę a czasem nie i już się tym nie stresuję, bo jak to MArt kiedyś napisała: ważne,żeby mamusia była wyluzowana to i dziecko szczęśliwe ;) Współczuję chorego M, wiem co to znaczy, mój zawsze umiera... Pumko my ostatnio byłyśmy z Anią bo chora była to ją zważyła dr bo musiała wiedzieć jakie dawki leku podać, a metr jest na ścianie i Ania łaziła po gabinecie to ją tam podstawiłam sama. Najlepsze jest to,że nie pamiętam ile miała Drodko podziwiam Cię za takie podejście do Zuzi jakie masz, ja czasem patrzę z zazdrością na inne dzieci (ale już coraz mniej). A masz rację jeśli chodzi o "wolną" Zuzię, ja za Anką to biegam jak szalona, oczy dookoła by się przydały, a drogę z pokoju do pokoju i kuchni toz milion razy przechodzę w kółko... Uczę też małą schodzenia z łóżka (nadal) oraz przechodzenia przez progi, ale ona jakoś ma gdzieś to co mówię. Pocieszam się tym, że teraz to z każdym dniem będzie coraz lepiej. Łasiczko Cliffi ma rację, nie znasz dnia ani godziny jak Natuś wstanie i poleci więc miej się na baczności Mart czy to 18 stopni gwarantowane przez KP to w każdym pomieszczeniu? Bo ja to do pracy muszę chyba rękawiczki ubrać albo coś bo zamarzam dosłownie ;(
-
Agula Kochana, nie martw się. Wszystko to dla dobra Oli, musisz być dzielna, nie będzie tak źle. Drodko a mi się ten filmik na priv nie otwiera tylko chce żebym ściągła plik, a nie mogę bo trzeba się zalogować??? ?Tak ma być czy mi się coś źle otwiera?
-
Witajcie. Ja nie mam kompletnie czasu na nic, nawet poczytać ;/ Ehh. Dziękuję za troskę i miłe słowa. Z Wikusią już lepiej, ale sobotę miałyśmy koszmarną. Wiki non stop spała, miała 39 i 9 gorączki, do tego to ogromne spuchnięte pół szyi miała, nie dała się dotknąć ani nic, no koszmar, ale teraz ok, byłyśmy dzisiaj na kontroli to węzeł cały w ropnym nalocie ;/ Łee, a jutro miała iść pierwszy dzień do zerówki... Temp. już nie ma i fajna jest, tylko jeść nie chce bo ją gardełko boli. Aniuchna to wariat straszny, absorbuje cały mój czas, nie usiedzi 2 min w spokoju, ciągle tylko łapie mnie za rękę i chce łazić tam i z powrotem po domu, a jak nie to idzie sama. Chodzi już fajnie, ale bardzo nieostrożnie, Drodko ciesz się że Zuzia taka ostrożna, bo Anka to leci na łeb na szyję a nie dba o to czy się wywali czy nie. Mart u mnie w pracy też zimno, a klienci oczywiście drzwi nie zamykają bo po co... Do tego dzisiaj ulewa i przemokłam ;/ Aisha nie ma to jak w domku u siebie co? Nie dziwię się , że się cieszysz z powrotu. Szkoda tylko, że wracasz sama bez M... Jeszcze mam sprawę. Doradźcie co mam zrobić z Anią, bo ona jak idzie to jest ok, ale jak się przewraca to sztywnieje i leci jak kłoda i nie umię jej tego oduczyć. Do przodu jeszcze jako tako bo leci na rączki, ale do tyłu lub na boki to taka sztywna się przeraca i normalnie głowę mi gdzieś rozwali ;/ dlatego muszę za nią non stop gonić... Z kolei jak chce sobie usiąść to potrafi ładnie na pupę siadać, a tak to do tyłu się przewraca nie na pupę tylko na plecy ;/
-
Aisha faktycznie mówią, ze drugi łatwiejszy i u mnie tak było, że Anusia się szybciutko urodziła i bóle już nie tak długo, ta najgorsza najcięższa i najbardziej bolesna część była szybka więc jakoś poszło. Ja po urodzeniu Wiki długo nie mogłam dojść do siebie i aż płakałam na samo wspomnienie porodu, a po Ani luzik ;) Ale wiesz, nie jest to regułą... Co do drugiego porodu, to potem jest masakra, bo pierwsze ze 3 doby boli obkurczanie się macicy (chyba to), po porostu ja w szpitalu na prochach byłam (oczywiście są to bóle do wytrzymania), a po pierwszym porodzie to nie boli ;)
-
Wiecie masakra z tą Wikusią ;/ Normalnie długo z nią siedziałam i okłady jej robiłam zimne, bo ciągle ta gorączka wysoka. Jeszcze się Ania koło 23 obudziła i do 1 chyba nie spała, o 6 już wstałam i ledwo na oczy patrzę. Dzisiaj Wiki drugą porcję leków wzięła i mam wrażenie, że już lepsza troszkę jest. Zobaczymy co dalej. Miłego weekendu Kochane ;)
-
Jestem jeszcze raz. Z Wikusią to ja już sama nie wiem. Myślałyśmy że świnka, ale lekarka powiedziała, że nie, że jest to zapalenie węzła chłonnego. Biedactwo dalej ma temperaturę no i ten węzeł taaaaki wielki. Dziwne też, bo kazała mi to lekarka wygrzewać i smarować, a węzłów się nie ogrzewa przecież (przynajmniej tak mi dr mówiła jak sama byłam chora). W każdym razie szkoda mi tego mojego biedactwa ;/ Boję się o nią bo nie widzę poprawy a leki wzięła, pewnie za krótko jeszcze...
-
Kochane dołączam filmik jak Ania chodzi i podnosi (oczywiście telefon ). Moja ręka jest tam ciągle obecna bo mam problem z Anią ponieważ jak się przewraca do tyłu to sztywnieje i leci całym ciałem i boję się żeby sobie głowy nie rozbiła ;/ Wiecie co z tym zrobić??? http://www.youtube.com/watch?v=5wJJq6iGSb4
-
Witam. JA na szybko bo z Wiki problem. Obudziła się z gorączką i do trgo ma całe pół szyi spuchnięte więc polecę za chwilę do lekarza ;/ Ani zakupiłam butki Befado, zadowolona jestem bo ładnie chodzi, widocznie tamte kiepskie były (znaczy się mam wrażenie ze nóżka jej urosła bo paluch zaczął wystawać i pewnie temu jej się źle chodziło). Buziaki, zaglądnę później ;*
-
Witam porannie ;) Kurcze nie mogę spać, M pojechał do pracy. Ja się wybieram dzisiaj z papierami do szkoły i kurcze tata musi po mnie przyjechać bo M mi mówi, że źle radio wyłączyłam i się akumulator rozładował ;/ Głupie radio, zamiast się wyłączyć to na płytę przeskoczyło... Cliffi coś mi się te załączniki nie otwierają nie wiem czemu... A fryzurka dziękuję ładna ;) aż M mi wczoraj powiedział coś w stylu, że się odstrzeliłam z włosami Aisha Ty uważaj bo tu już każda czeka co dalej będzie ;) Kochana naoglądałaś się ostatnio programów, namyślałaś się na ten temat i teraz ciąż urojona będzie, albo wmówiona przez forumowiczki Pumko prawda jest taka, że albo się zdecydujesz albo nie na drugie dziecko. Uwierz mi, nas też stać nie było, ale jakoś sobie z Anią radzimy, nie ma wszystkiego ale jest na świecie i to jest najważniejsze. A jak będziesz się zastanawiać to zawsze coś będzie stało na przeszkodzie i zawsze stać was nie będzie. Nie powinnaś dziecka dopasowywać do życia tylko życie do dziecka ;) Znaczy się ja Anię oczywiście boso puszczałam. Sama nawet pisałam o tym że boso powinno dziecko chodzić, tylko, że jak mnie nie ma to T jedynie w butach, a w pokoju parkiet mamy to się mała ślizga i też w butach chodzi, u dziewczynek w pokoju mają dywan i tam lata bez. A buciki mam usztywniane takie za kostkę i w ogóle myślałam że dobre, wydaje mi się, ze po prostu Ani się lepiej bez śmiga, bo w butach jak złapie mój palec to też leci. Ale znalazłam fajny sklep z butkami befado to wezmę i kupię Anusi takie niech ma, moze się jej będzie lepiej chodzić. Dzisiaj jedzie do mamy i tam wszędzie panele i też musi w butkach, albo całkiem boso, zobaczymy jak z temperaturą u mamy będzie.
-
WItam Kochane. Ja już w kwesti tej wit D3 to głupia jestem. Już zaczęłam ponownie podawać. A inne witaminki dajecie? Agula Oleńka cudna! Super chodzi, fajna dziewczynka z niej ;) Agnieszka Mati również cudny! Taki dreptuś malutki, a jaki skupiony jak idzie ;) U nas mały przełom i znowu mam wyrzuty, kurcze no. Ania dzisiaj chodziła sama po pokoju to tu to tam i nawet powoli już się nauczyła przewracać i najważniejsze - nabyła nową umiejętność, potrafi z raczków wstać ;) a jak już stoi to potrafi się zgiąć, wziąć zabawkę z ziemi i się wyprostować i iść sama. A czemu mam wyrzuty? Bo to wszystko się działo na boso czyli chyba złe buty kupiłam ;/ albo Ania nie umie w butach chodzić ;/ No sama nie wiem, ale jak ją zobaczyłam jak fajnie chodzi a w butach nie to się wściekłam znowu sama na siebie. Grrr. Jak mi się uda to nagram Aniuchnę i jej nowe umiejętności jak się będzie dało, bo jest tak że jak chce nagrać to ona nic... Mart dzięki za miłe słowa. Ja się niby staram wszystko mieć opanowane, ale jakoś to mi nie idzie. M coś nie skory do pomocy, nawet się o to dziś posprzeczaliśmy, a ja normalnie czasem nie mam siły na nic. Do odkurzacza się już drugi dzien przymierzam ;) Za to pranie zrobiłam(wielka sztuka włożyć do pralki a pote,m powiesić ) Pumko nie słyszałam nic o tym, ale ciary przechodzą, jak można coś takiego komuś zrobić, jacyś nienormalni Ci ludzie są...
-
Dzięki ;) Ja jakoś chyba od maja nie podawałam bo ten zabieg miałam i mała była u mamy a potem już jakoś uleciało. Dziekuję bardzo, że mnie uspokoiłyście ;* Ja dostrzegam powoli plusy tego że Aniuchna śpi z Wiki w drugim pokoju, dzisiaj to Wikusia pezyszła przed chwilą i mówi mi "mamo Ania już dawno wstała ale się z nią bawiłam" A mamusia chrapała Jak mi dobrze ;) A noc miałam okropną ;/ Mało co spałam, do tego mysza mi goniła po pokoju ;/ Roxanko oczywiście, że Ci się należy! Korzystaj ile możesz ;) Ja też dzisiaj idę do fryzjera ;) Łasiczko czerwone? To tak pod kolor haleczki? Oj Kochana co to narobiłaś ;) Chociaż ja to kiedyś też miałam takie prawie czerwone, bardziej rdzawe ale na zdjęciach to ogniste A Natanek mamusi się nie boi?
-
Witajcie ;) DZIĘKUJĘ ZA KCIUKI Pomogły. USG w normie więc jesteśmy bardzo szczęśliwe ;) Wynik z moczu też nie najgorszy. Niestety jeszcze nas czeka 10 dni na lekach i potem badanie kontrolne moczu ale jestem dobrej myśli. A Ania to mnie zaskoczyła, bo w domu to pampersa sobie nie da przebrać a tam leżała grzeczniutko na badaniu ;) Aisha trochę z zazdrością patrzę na filmiki Olusia ;) Chodzi już super. U nas Ani wydaje się , że umie chodzić i leci przed siebie ale nie pewnie i szybko, podobnie jak u Mart. Ja już wymiękam bo ciągle za nią latam żeby jej się coś nie stało, a M to ją wsadza w chodzik i zadowolony ;/ I jak się ona ma nauczyć chodzić? Mart gratulacje dla Lusi! Zrezygnowaliście z nocnika mówisz, a mi lekarka na USG mówiła, żeby już tak powoli odstawiać te pampersy... Ja do niej mówię, że uczy się chodzić i nie da się tak wszystko na raz, a ona "no to będzie chodzić na nocniczek"... Brak słów. Ja póki co mam w planach nocnik kupić Drodko no nie mów! Gdzie ja byłam gdy się to wszystko dzialo że ja nie wiem o tym refluksie??? Biedna Zuzienka. No popatrz i pewnie twmu, że ma leki ustawione to skupiła się na rozwoju i dogoniła nasze pociechy ;) Pumko popatrz a u nas odwrotnie, Ania posmakowała chodzenia i raczki kompletnie odpadają, jak ją położę na ziemi to jest wrzask okropny i tylko chodzić chce. Łapie za palec i dawaj do przodu ;) Cliffi podziwiam że tak sama wszystko robisz, z resztą Aishę i Drodkę i inne Zosie-samosie też ;) Ja czasem mam dość bo ani chwili wytchnienia. Jak Wy sobie radzicie? Ja czasem tylko czekam aż 19 będzie żeby już Anię położyć. Ja w ogóle Was Kochane podziwiam jak sobie radzicie z domem, gotowaniem, sprzątaniem i dzieciaczkami, Roxanka to dla mnie ideał do jakiego dążę Ja czasem jestem zbyt zmęczona, żeby palcem ruszyć, a potem się zbiera wszystko i nie wiem do czego ręce włożyć... Aisha a to kakao to na jakim mleku? Z kartonu czy na modyfikowanym? Pytałam lekarki dzisiaj i mówiła, że do 2 roku życia na Bebiku. A serki, jogurty i inne rzeczy może, trochę mleka też czyli wszystko tak jak robisz ;) Mam pytanie jeszcze, a dokładniej dwa: 1. Gdzie śpią Wasze dzieciaczki? Bo Anusia już 3 nockę u Wiki w pokoju. A mi tak pusto i smutno ;/ 2. Czy podajecie dzieciom wit D3? Bo mi jakoś umknęło, a lekarka mi mówiła, że do 2 lat się daje a nawet też starszym. I jakie inne witaminki podajecie? Kurcze jak mogłam o tych wit. zapomnieć, wściekła na siebie jestem. Tłumaczyłam sobie, że w mleku mod. są a w danonkach też przecież... głupio myślałam...
-
Witam się porannie ;) Roxanko wesoło u Was ;) Dobrze, że aktywnie spędzacie czas. Ania też zwierzątka uwielbia, u nas jest takie mini-zoo z koniami, kozami, królikami, kurami itd i Aina zachwycona jak ta,m jesteśmy, a w domu kot i królik i pies pry budzie ;) Irysowa trzymaj się kochana i w miarę możliwości pisz coś do nas więcej, chociaż wiem, że przy dwóch maluchach to ciężko ;) Dużo zdrówka ;) U nas jedzenie wygląd atak: 7 - mleko 210 koło 9 śniadanie moje i WIki czyli Ani też (kanapki bądź parówki bądź płatki z mlekiem) koło 12 obiadek serek 15 kaszka lub kleik 19 mleko 180 jeszcze oczywiście przegryza biszkoptami i innymi sprawami o między 15 a 19 jakiś owoc się znajdzie. My dzisiaj na USG jedziemy. Trzymajcie kciuki. Zła jestem bo M miał mieć wolne i jechać ze mną, a tak to muszę na USG potem do pracy a po pracy jeszcze do lekarza... i to sama bo szefowi M się tygodnie pomyliły i wolne jest w przyszły wtorek ;/ Cliffi straszne ;(
-
Dziwna sprawa z tym mlekiem. JA tam nie wiem. Wiki chyba roku nie miala jak jej zaczęłam gotować grysik na mleku zwykłym i jakoś nic jej nie ma. Dawniej dzieci też piły mleko bo modyfikowanych nie było. Druga sprawa ze mleko zdrowsze było. Ja nie wiem sama. Wczoraj coś mi mama mówiła, żebym już jej grysik gotowała. Ja póki co daję modyfikowane dwa razy. Danonek zjada raz dziennie, a jak je z nami śniadanie i jemy płatki to je z nami. Chyba tego narazie nie zmienię. Łasiczko myślisz że haleczka załatwi sprawę muszę wypróbować nie przejmuj się Kochana na pewno się dogadacie! U nas też czasem ręce opadają no masakra, ale będzie dobrze. Mój M wczoraj na grilu troszkę popiwkował i w nocy siedział w lodówce i jadł arbuza