-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kamila78
-
myszka yvone jeśli jesteście na porodówkach (daj Boże) to stękać stękać trzymamy kciuki :) do boju dziewczyny! Galuś kolki mogą pojawić się już po drugim tyg, życia, trudność w zrobieniu kupki i prukaniu ma też mój Gosiaczek ale wynika to pomijając zaparcia z oporu jaki stawiają zwieracze odbytu, przy karmieniu piersią dopajać nie trzeba ale nie ma też żadnych przeciwwskazań by podać herbatkę (nie należy przesadzić tylko z częstością dopajania by laktacja się nie zmniejszyła). Co do kąpieli, nie martw sie moja też płacze, może jest mu zimno ogrzewasz dodatkowo pomieszczenie gdzie kąpiesz? jak rozbierzesz małego to osłoń go np. pieluszką tetrową lub ręcznikiem i z nim powolutku wkładaj do wanienki poczynając od zanurzania nóżek. Może to i śmieszne ale moja natychmiast się uspokaja przy szumie suszarki. Ostatecznie możesz kąpać np. co drugi dzień no i nie kąp na głodnego. Zobaczysz pewnie jak trochę podrośnie polubi kąpiel Kama co do tych herbatek problemem w przypadku herbatek parzonych może być niechęć dziecka do jej wypicia bo właśnie nie będzie czuło słodkiego smaku więc nie martw się że masz granulowaną na pewno nie wyrządzasz tym Lence krzywdy, a mała jest słodziachna Kati dobrze że jesteś w domku, odpoczywaj i zażywaj jakieś witaminki + żelazo (może masz przepisane w zastrzykach?) by dojść do siebie, najważniejsze że masz już Kajtusia Biedna Rachotka jeszcze brakowało jej komplikacji i to pewnie nie małej jeśli rzeczywiście jest to uszkodzenie pęcherza moczowego Dziewczyny tak pisałyście o wystających brzuchach innych kobitek, właśnie ja do nich należę. Na oddziale pielęgniarki które mnie spotykały gdy chodziłam to pytały się czy tam drugie nie siedzi, a jak poszłam do ginia na ściągnięcie szwów to zdziwił się i spytał "a ty w ciąży nie jesteś". Kurcze przecież to nie moja wina że po ciąży mam taki brzuch a nie inny :(((( gdybym mogła cofnąć czas o 7lat może inaczej by wyglądał bo bardziej bym o niego zadbała po urodzeniu pierwszego dziecka i przed następna ciążą, ale niestety teraz jest tak jak jest.
-
irena mi lekarka właśnie oprócz mleka i nawilżania noska solą fizjologiczną czy wodą morską pozwoliła zakrapiać po 1 kropelce Nasivin 0,01% 3xdziennie oprócz tego wyższe ułożenie maluszka no i obserwacja w kierunku kaszlu. Powiedz mi a jak tam twoje plany z siłownią Kama jakiej firmy masz herbatkę rumiankową
-
Bugi wiele radości szczęścia i samych pięknych dni na waszej wspólnej drodze życia, wszystkiego naj naj naj Oj Dana widzę że jesteś kolejną ciężarówką u której z decyzją i opinią lekarzy my wrześnióweczki nie będziemy się zgadzać, trzymaj się dzielnie myszka jak tam? rodziców już pewnie masz przy sobie to chociaż może myśli będziesz miała zajęte i nie będziesz się tak denerwować tym czekaniem Yvone jak dzisiejszy nastrój też pod psem? Gdybyśmy tylko miały taką moc to na pewno byśmy ci pomogli i ulżyli w tym choć słodkim ale jednak ciężarze
-
zeberka starsza córka ma 7lat młodsza 5, więc są już na tyle duże że wiele rzeczy rozumieją Kama no to rzeczywiście dużo się dowiedziałaś u tych lekarzy, ja oprócz jabłek jem jeszcze banany, zdarzyło mi się zjeść też nektarynkę i maliny Galuś ja też mam problemy z odbijaniem w nocy jak śpi ze mną to jej nie podnoszę do odbijania żeby się nie wybudziła w dzień też nie zawsze się jej odbije, a potem jak ją np. przewijam to jej się uleje Afirmacja ja Boboticu który ma większe stężenie simeticonu niż espumisan daje 4-5 kropelek ( w ulotce jest 8kropelek), gdy ci tak płacze wypróbuj suszarkę moje dziewczyny zawsze się uspokajały tym szumem a ciepły strumień powietrza dodatkowo ogrzewał im brzuszki Yvone ja naprawdę tęsknię za swoim brzuszkiem i z sentymentem patrzę na ciężarówki
-
Dana no to powodzenia kciuki zaciśnięte Afirmacja o jak ja bym chciała mieć taką nockę, bo ostatnie moje noce to są zarywane np. dzisiejsza mała zasnęła po 23, a po 1 juz się obudziła stękała, napinała się gdy w końcu zasnęła było już po 2, a po 6 znowu napinanie, prukanie nie liczę przebudzeń na karmienia. No a po 6 ja muszę wstać by starsze wyszykować do szkoły i przedszkola, więc ostatnio chodzę trochę przetrącona. Dzisiaj postaram się kupić ten okrągły smoczek może go polubi, bo najchętniej to mała spałaby z cycem w gębuni, wtedy drzemie a jak ją odkładam to zaraz się budzi zeberka masz 100% rację granulowane to sam cukier, ja na razie nie daję herbatki bo sama piję na laktację (te do zaparzania w saszetkach) a w nich jest koperek i inne na poprawę trawienia. Dziewczynki dogadują się bez problemu, o co poproszę to mi pomogą
-
MartaMaria Rachotka serdeczne gratulacje, maluszki witajcie po drugiej stronie brzuszka, MM trzymamy kciuki Galuś witaj wśród wrześnióweczek, zapraszamy do pisania postów, no i serdeczne gratulacje z narodzin synusia Kama moja mała też robi takie długie przerwy w spaniu (ostatnio upodobała sobie czuwanie nocą po 1,5godz) zwłaszcza jak nie może zrobić kupki lub puścić bączka, kręci się wtedy napina z tego wszystkiego ulewa, za chwilę znowu chce cyca do tego jeszcze tak jak u ciebie czkawka no kołomyja, gałganki jedne malutkie. To kręcenie się i niemożność zrobienia kupki wynika chyba z trudności pokonania oporu mięśni zwieraczy i ja czasami jak pisałyście wcześniej używam termometru do podrażnienia pupci. Ja na ból głowy brałam paracetamol karwenka z warzyw ja jem sałatę, ogórki, poza tym za wyjątkiem rzeczy wzdymających i gazowanych napojów to jem wszystko, bo już nie raz moje znajome żyły o samym chlebie, ryżu i kurczaku a ich dzieciaczki i tak miały kolki
-
karwenka u mnie zaczęło charczeć tak z dwa dni temu (starsze dziewczynki miały katar i pewnie na małą przeszło) i było słychać że tam w środku jest wydzielina tylko ja ją taka małą gruszką nie mogłam odciągnąć. Najczęściej charczało jak mała dłużej pospała czyli pobyła w pozycji poziomej, bo jak ją nosiłam na rekach to było o wiele lepiej bo ta wydzielina spływała, ale wczoraj to zaczęło grać jej już nawet gdy była na rękach, normalnie chrapała dlatego wolałam by zbadał ją lekarz. Dzisiaj jest już o wiele lepiej, przynajmniej ja jestem spokojniejsza.
-
Kati kochana najszczersze gratulacje, nareszcie możesz tulić swoją klusię Yvone to się strachu najadłaś bidulko, ale lepiej trzymać rękę na pulsie Dana jeśli jesteś na porodówce to trzymamy kciuki Kama co tobie za paskudztwo się przypałętało, może rzeczywiście to jeszcze jakaś reakcja po czymś co podali ci w szpitalu irena to ty chyba pisałaś o tym że na zaropiałe oczka przemywać mlekiem matki, zdziwiłam się ale pediatra u którego byłam zasugerował wkrapianie pokarmu do noska i powiedział że to stara metoda która zanikał a do której zaczyna się wracać karwenka malusia to chyba to tatki podobna Rachotka może pozytywem wizyty teściowej będzie to że cię tak wkurzy iż wylądujesz na porodówce myszka po twoim wczorajszym poście już myślałam że cię ten olejek cię ruszył bo miałaś bóle krzyżowe a tu nic Afirmacja jakiego smoka ty dajesz małej że ci ssie, ja mam lovi i nuka gumowego a i tak żadnego nie lubi, nie dławi się po prostu possie chwilkę i wypycha lub płacze Wczoraj wieczorkiem jak mała się obudziła to tak jej charczało w środku, że się wystraszyłam, bo choć to moje trzecie dzieciątko nie wiedziałam jak mogę jej pomóc, więc o 21 pojechałam do lekarza na prywatną wizytę, chciałam żeby ją osłuchał bo zawsze tak trąbią że u takich maluszków to katar przechodzi szybko na oskrzela. Pediatra (super kobietka) osłuchała, oglądnęła pępek, zaglądnęła w gardełko, zbadała bioderka. No i całe szczęście to katar (osłuchowo czysta, gardełko różowe) Kazała jak najczęściej aplikować roztwór wody morskiej (rozrzedzi wydzielinę i łatwiej będzie spływać) 3x dz podawać po 1kropelce Nasivin 0,01% i obserwować w kierunku pojawienia się kaszlu. Małej najbardziej charczy jak wydzielina zawiśnie chyba miedzy noskiem a gardełkiem, a jak już spłynie to oddycha spokojnie. Dana właśnie doczytałam że jesteś jeszcze w domku, będę trzymać kciuki jutro za was wszystkie dwupaczki
-
Tajki wielgaśne gratulacje, witaj maleńka Klaro na świecie! Afirmacja no to może lepiej by było by cię oglądnął ginio, ja jak macnełam się po tym nacięciu to wyczułam że w środku są jeszcze szwy i pewnie one mnie jakoś tam smyrają Kama no to współczuję wysypki Małgoni odpadł w końcu strupek na pępuszku, najgorzej że od wczoraj wydaje mi się że ma katar tzn. w nosku nie widzę żadnej wydzieliny ale słyszę jak furczy w środku czasami to tak jakby chrapnęła (może ta wydzielina jest gęsta i spływa po gardle bo czasami to jest tak jakby się dławiła czymś) Poczekam jeszcze 1-2dni i jak się nie poprawi to odwiedzę lekarza.
-
Kati tajki znosimy jajo czekając na wieści od was Katarzyna uuffff to dobrze że nie ponieśliście strat, odpoczywaj i nie denerwuj się, niech ci się to ciśnienie unormuje by mogli małego wyciągnąć Afirmacja ostatnio nie oglądałam pisi przy pomocy lusterka, ale mnie krocze nie boli choć od dwóch dni mam takie dziwne odczucie w pochwie jak chodzę (być może właśnie końcówka tych nici rozpuszczalnych którymi szyte było w środku uwiera mnie) przy dotyku rany czuję twardość po jednej stronie, ale wydaje mi się że to wszystko minie jak ta blizna się po prostu zestarzeje. Dwupaczki kochane myślę o was i tulam. trzymajcie się ciepluchno Mamuśki dzieciaczki wasze są śliczne, moja to nie jest chyba fotogeniczna :P albo fotograf do du..., bo co jej zrobię zdjęcie to głowa jak dynia wychodzi.
-
Kati ja jak pojechałam do szpitala to miałam 3-4cm rozwarcia i słabą czynność skurczową tak jak ty, ale w końcu dali mi oksytocynę i wtedy ruszyło, kurcze i tobie powinni już umożliwić poród a nie ciągle odsyłać do domu. Wcale ci się nie dziwię że w końcu powiesz że nie będziesz rodziła, każda z nas na twoim miejscu miałaby już serdecznie dość. To wchodzenie po schodach może i przyspieszy ale wymęczy też twój organizm, a powinnaś zbierać siły na parcie, więc nie forsuj się zbyt mocno. Trzymaj się ciepluchno, jesteśmy z tobą. Kama odnośnie ubioru, chłodne rączki i stópki u dzidzi są objawem jeszcze niedojrzałego układu krążenia, czy dziecku jest ciepło sprawdzamy jego karczek, ale pewnie o tym wiesz. Co do brzucha jak tylko spojrzę na swój to płakać mi się chce, skóra porozciągana i w ogóle, nawet nie chcę o nim mysleć Afirmacja ja mam kupiony bobotic na kolkę, też na ulotce jest że od miesiąca, ale wczoraj podałam połowę porcji przeznaczonej dla niemowląt i wydaje mi się że pomogło, choć mała potwornie się krzywi na smak tych kropelek. Napisz mi ile jest ile jest głównego składnika w espumisanie (w Boboticu jest simeticon 66,66mg/ml) Babeczki w dwupaczku no żal mi was czytać, Rachotka jak powiedziałam mężowi że wrześnióweczka która miała ze mną termin jeszcze się turla to zrobił oczy i powiedział że on już zapomniał o porodzie. Odebrałam dzisiaj wyniki posiewu z oczek małgoni i powaliło mnie, otóż wynik brzmiał "nie wyhodowano chorobotwórczych bakterii" Doktor i pielęgniarka okulistyczna, która pobierała posiew byli również w szoku, bo ropa się lała silny stan zapalny, a bakteriologia nic nie wyhodowała (a badanie kosztowało 50zł). To po prostu niemożliwe, oni chyba w ogóle nie zrobili tego badania. Następna wizyta kontrolna za 2tyg. Mój M pyta się kilka dni temu: to ile trwało będzie to polegiwanie po porodzie , połóg odpowiadam jeszcze 4 tyg., a on Ile? i sam do siebie mówi no zdziczeje do tego czasu
-
Kati trzymam kciuki oby to było TO należy ci się jak nic za te wszystkie bóle myszka no to na zdrowie niech ten olejek zadziała Kama witaj w domku, nie martw się dogadasz się z małą musi minąć tylko trochę czasu, ja pod pajacyk wkładam body z krótkim rękawem by trzymało pampersa i też jak Bugi owijam małą w rożek, jeszcze raz gratulacje a mała jest śliczna różową księżniczką irena co u ciebie tak dawno się nie odzywałaś Liziii masz wspaniałe dwie córeczki Afirmacja odpadł już u twojej ten strupek z pępka? bo u mnie jeszcze nie, też mi się zaczynają kolki mała wierci się wtedy i jak ją mocniej zaboli to popłkuje Ciekawie co tam u Katarzyny80 czy jest już po Małej oczka dalej ropieją ale w o wiele mniejszym stopniu, zaczyna mi się cwana robić bo najlepiej jej na rękach.
-
Liziii hip hip hura! Wielkie gratulacje, niech maleńkie zdrowo rosną i będa twoja wielką radością Bugi na razie żadnej poprawy, dla odmiany tylko to oko co było lepsze zrobiło się gorsze a to co było gorsze dzisiaj mniej ropieje, ale mówię ci to żywa ropa i bardzo często muszę wycierać oczka. Dobrze jednak że zrobiliśmy ten posiew bo w razie czego będzie antybiogram (wyniki w poniedz.) Nie łatwo jest wkropić ta kropelkę leku bo mała zaciska oczy i to co wkroplę za chwilę wycieka ze łzą. Mamuśki powiedzcie jak u was z krwawieniem, bo ja jednego dnia mam śladowe ilości a drugiego o wiele więcej leci. Nierozpakowanym życzę ostatnich godz. w dwupaku, niech rozwiąże się worek maluszków:)
-
Dana Sto lat sto lat niech żyje żyje nam! Dużo zdrówka, szczęścia, szybkiego porodu cierpliwości i radości każdego dnia. Torcik dla ciebie
-
A ja za każdym razem gdy wchodzę na forum to myślę że będzie wiadomość o narodzinach któregoś maluszka, a tu nic. Oj kochane mogę się tylko domyślać jak bardzo jesteście już zdeterminowane i zmęczone. Niby to już tuż tuż a jednak ciągle trzeba czekać. Byłam dzisiaj z małą u okulisty, został wzięty posiew z obu oczek bo infekcja na całego. Dostałam też kropelki, tak sobie myślę a może te infekcje u moich wszystkich dzieciaków mają związek z tym że mam tego paciorkowca w pochwie. No ale gdybać nie ma co najważniejsze że zaliczyliśmy z małą lekarza.
-
Kati kochana będzie dobrze, dasz radę nie myśl o wadze o tym jak to dużo tylko o pyzatej buźce i tych wałeczkach na udach gdy już przytulisz swojego skarba, a nóż widelec uda ci się akcja rodzenie w ten weekend, nastaw tylko swój umysł że jest ci to obojętne czy Kajtuś wyjdzie teraz czy kilka dni później to może wtedy ruszy Katarzyna trzymamy kciuki, że też ciebie wszystko się czepia nawet na samym końcu myszka humor o teściowych dobry zwłaszcza ten pierwszy Afirmacja ja daję K+D w tych kapsułkach, takie kupił mąż, ale cena ich trochę mnie powaliła 37zł za 30kapsułek. Co do brzucha z pewnością masz lepszy jak mój, ja jak "wychodzę do ludzi" to muszę wkładać pas poporodowy bo inaczej brzuch mi sterczy jak w 5mc, niestety krwawienie wtedy mi się zwiększa. Jak tam pępuszek małej, bo mojej to trzyma na całego a jak lekko uniosę strupek to pod spodem takie jeszcze wszystko "żywe" Dana ja gdy kąpię małą to używam tylko mydełka bambino i smaruję oliwką karwenka i jak laktacja się zwiększyła No a ja niestety muszę umówić się do okulisty. Małej tak mocno ropieje oczko, że bez kropli się nie obędzie.
-
Kati reguły nie ma, przy pierwszym porodzie całą noc miałam regularne skurcze i ciągnięcie w pochwie, a czop podbarwiony krwią odszedł mi dopiero nad ranem, przy drugim porodzie nie zauważyłam ani czopa ani śluzu z krwią nawet gdy skurcze miałam co 3-5 min., teraz za trzecim razem to przez kilka ostatnich dni miała pokłuwania w pochwie i twardnienie brzucha, dzięń przed porodem poleciało mi tyle śluzu z nitkami krwi że przemoczył bieliznę potem skurcze i twardnienie brzucha w nocy się pojawiały i wyciszały gdy mąż wiózł mnie do szpitala to był zaskoczony bo nie bolało mnie tak bardzo jak mnie wiózł przy poprzednich porodach, na porodówce okazało się że mam 4cm rozwarcia, a że skurcze były mało efektywne (chcieli żebym urodziła na ich zmianie a po 3godz. miałam rozwarcie na 5-6cm) to dali mi w końcu oksytocynę i po niej to już pooooszło. Super że mężuś zaliczył egzamin.
-
Afirmacja jak mała byłaby głodna to pewnie by płakała, piszesz że ssie długo (pół godz.) i widocznie jej wystarcza bo robi to efektywnie, najlepiej potwierdzi to przyrost wagi małej yvone w ciąży ja czuję się zawsze wyjątkowo (pomijając nudności i ciężar ostatnich tyg. zwłaszcza w mojej trzeciej ciąży) to takie niesamowite doświadczenie i te kopniaczki, po pierwszym porodzie płakałam mężowi w ramię że tęsknię za brzuszkiem, że choć wiem że kruszynka która leżała obok mnie to ta sama i tak brakowało mi tej istotki która pływała w moim brzuszku. Potem człowiek staje się normalnym człowiekiem a nie kobietą w ciąży irena czyli w razie czego będę dobijać się do ciebie po metody na kolkę, ja diety jako tako super nie trzymam tzn. nie jem pomidorów czekolady wzdymających rzeczy, ale nie odmawiam sobie herbatników, zupy pieczarkowej, ogórków czy dżemu jabłkowego i właśnie czekam kiedy przyjdzie mi za to "zapłacić"
-
Afirmacja więc szykuję się córusia tatusia;) no faktycznie jeśli w nocy karmisz ją tylko raz to może uda ci się odkładać ją do łóżeczka, zobacz takie to małe a jakie mądrzutkie że przy mamie najlepiej, moja to w nocy wisi na cycu prawie non stop rano musi minąć dobra godzina bez ssania by piersi się napełniły, w ciągu dnia jest zaś różnie czasami co pół godz. czasami dopiero po dwóch domaga się jedzenia
-
Hip hip hura Lenka witaj na świecie, tak długo rodzice na ciebie czekali. Wielkie gratulacje Kama! irena jako tako na razie kolek nie ma, mocno stęka przy robieniu kupci (strzela wtedy jak z armaty), czasami zakwęczy jakby ją coś w brzuszku zawierciło, ale płaczu godzinnego jeszcze nie miałam. Chciałabym żeby tak pozostało, ale zobaczymy, a ty trzymasz jakąś dietę przy karmieniu cycem tzn. nie jesz wszystkiego? Afirmacja myszka ja śpię ze swoją pchełką tak samo spałam z poprzednimi córkami (tzn. w nocy bo w dzień kładę do łóżeczka lub wózka), dopiero jak ustabilizowało się karmienie (tzn. zrobiło się bardziej regularne i mała nie wisiała na cycu non stop) wtedy przenosiłam na noc do łóżeczka które stoi obok mojego łóżka. Mam nadzieję że i tym razem uda się tak zrobić. Kiedyś zastosowałam się do książki i chciałam odmówić karmienia cycem w nocy, mała jak się obudziła to próbował utulić ją tata ja wyszłam z pokoju, a ona tak płakała, to był szloch dziecka spragnionego matki, jeszcze dzisiaj jak sobie to wspomnę to serce mnie boli i mam wyrzuty sumienia. Dziecko to dziecko nie zwierzątko które można wytresować, (mała przestała jeść w nocy jak skończyłam karmienie piersią), na wszystko przychodzi czas i trzeba słuchać swojego serca i postępować tak jak każe ci instynkt macierzyński, bo szczerze mówiąc nawet z książka i tak nie uniknie się błędów. Kochane brzuchatki mi to tak brak trochę brzuszka więc mogę za którąś ponosić:) Tak patrzę na swoją niunię i się dziwię że jeszcze 1,5 tyg. temu siedziała mi w brzuchu taki wielkolud, jak ona mi przeszła przez taka małą dziurkę;)
-
Witajcie dziołszki! karwenka u mnie też wymagają zaświadczenia do becikowego Bugi moja dzisiaj w nocy ( śpi ze mną w łóżku) wydudliła wszystko z cyców prawie całą noc ssała i teraz rano chce a tu mało i nie leci swobodnie więc się niecierpliwi, wierzę jednak że organizm jak dostał sygnał ssania to zacznie i produkować więcej trzeba tylko z dzień poczekać (mam taką nadzieję). Wiesz że u mnie jest tak jak mówiłaś jak założę pas poporodowy to zwiększa mi się krwawienie. Twoja mała ma kolki? Kama całym serduchem jesteśmy z tobą Dziewczyny powodzenia na wizytach i czekamy na relacje.
-
karwenka herbatki laktacyjne tak, ale właśnie pobudzenie piersi przez ssanie. Jeśli mała nie chce już ssać spróbuj laktatorem. Poszukaj w necie informacji coś o metodzie 7, 5, 3, czy jakoś tam, ponoć jest skuteczna a chodzi o pobudzenie piersi laktatorem najpierw przez 7min (najpierw jedną pierś potem drugą)., potem przez 5 i na końcu przez 3 (chyba nie jestem pewna musisz poczytać). Ja jak wróciłam ze szpitala to też przez dwa dni dokarmiałam (ale nie po każdym karmieniu piersią) jak mała possała to odciągałam laktatorem (musiałam zgromadzić zapas mleczka na dzień gdy jechałam na ściągnięcie szwów) i po tym miałam nawał. Teraz piersi mam już w miarę miękkie i też już zaczynam się martwić czy produkcja się zmniejszyła czy co, aczkolwiek mała na razie nie płacze z głodu. Co do kupki trudno mi powiedzieć, bo zapewne jak wiesz przy karmieniu piersią wypróżnienia mogą zdarzyć się raz na kilka dni i jest to normą, ale przy karmieniu mieszanym to nie wiem.
-
My dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacerek. Niestety znowu tak jak jej siostry Małgonia ma przypchane kanaliki nosowo łzowe, na razie masuję i mam nadzieję że się odetkają i ominą mnie wizyty u okulisty (starsza miała udrażniane oba kanaliki przez okulistę (taki mały zabieg) u średniej jakoś obyło się bez przepychania ale krople i masowanie były) Tak piszecie o bzykanku no ja to już bym miała ochotę, wczoraj podniosłam koszulkę do góry by sprezentować lubemu swój powiększony jędrny biuścik (no wygląda jak po wszczepieniu silikonu) i biedny aż się zwinął z bólu że musi pościć No właśnie taki przestój robicie babeczki już na porodówki marsz Pewnie będzie tak że cisza cisza a jak zaczniecie się sypać to znowu hurtem tak jak ostatnio było. Buziolki!
-
Afirmacja a dlaczego nie dali ci leku w tabletkach tylko od razu w zastrzykach? Na fasolkę i brokuły to bym uważała bo gazotwórcze i mogą sprzyjać kolce.Mi hemoglobina po porodzie spadła do 11.56 i nic nie kazali brać. A ten zapaszek to po prostu smród ropy która pod tym strupkiem zaczęła się gromadzić Dana co do diety ja nie jem czekolady, ze słodyczy to herbatniki, biszkopty i dżem jabłkowy, zrezygnowałam też z pomidorów. Obiad staram się jeść lekkostrawny tzn. zamiast mielonego pulpety, kurczak też gotowany. Z warzyw jem marchewkę np. z selerem lub jabłkiem albo ogórek zielony. A co dalej będzie to zobaczymy. Z opuchlizną ci nie powiem bo jej nie miałam, ale myślę że po porodzie zejdzie po paru dniach adarka fajniutki ten twój pierdzioszek. No właśnie te kolki też się ich boję bo jak pomyślę że to ma trwać przez trzy m-c to aż mnie pot oblewa myszka to może będzie się zaczynać
-
Hejka! Ja już po ściągnięciu szwów, położna zrobiła to super nic nie bolało, no i powiedziała że lekarz szyjący mi krocze niestety mnie nie posłuchał, a tak prosiłam żeby zszył mnie tak żeby mąż nie mógł więcej wejść A tak na poważnie to rana dobrze się goi irena wiedz jedno że krzywda wyrządzona drugiemu człowiekowi powraca ze zdwojoną siłą. Jesteś silną kobietą i myślę że lepiej będzie zacząć coś nowego niż żyć w takiej atmosferze jaką daje ci mąż i jego rodzinka. U mnie produkcja mleka ruszyła chyba pełną parą, a potrzeby małej jeszcze nie są tak duże jak podaż, w nocy najbardziej rozsadza mi prawą pierś, ale cieszę się że mleczko jest a jego ilość w końcu dostosuje się do potrzeb małej. Kolek to jeszcze nie mamy, ale na pewno nas nie ominą, a powiedz Wiktorjankowi nie pomagają krople SabSimplex te niemieckie które tak zachwalają na forach? Bugi no to super że kikucik już odpadł, u mnie w szpitalu to przed wyjściem odcinają kikucik i zostają przy brzuszku takie grube resztki jak gruby strupek. Też mi nie kazali niczym tego smarować, ale ja lekko smaruje ten strupek spirytusem bo też mi się wydaje że tak jak u Afirmacji coś tak nie bardzo przysycha i pod spodem boję się że się babrze karwenka witaj w domciu, powiedz jak tam te twoje żylaki pisi?