-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kamila78
-
Melduję się po kilkudniowej nieobecności Sylwuńka ja też poszłam na wizytę dopiero po 6tyg. gdy szłyśmy na szczepienie. Co do badania okulistycznego, to jak ja byłam z małą w zwykłej przychodni to lekarz tylko świecił jej jakimś urządzeniem w oczy i badał chyba dno oka w ten sposób, ale diagnoza była już postawiona (niedrożność kanalików widać gołym okiem bo łzy zbierają się w jeziorka i oczka ropieją) nie wiem jednak jak wygląda badanie o których pisały dziewczyny Bugi no to niech Aniołek Stróż którego Lidzia otrzymała podczas chrztu chroni i opiekuje się nią by rosła duża i zdrowa. Moja Gosiunia też najbardziej lubi jak trzyma się ją pionowo i wędruje po pokojach, oczy wtedy jak 5zł, zabawki niestety jeszcze ją nie interesują Venezzia nie ma czegoś takiego jak chudy pokarm, ważne jest poprostu żeby mała dossała się do pokarmu IIfazy tzn. tego tłustszego. Ostatnio z poradni laktacyjnej uzyskałam poradę, że jak dziecko ssie krótko a często i czuje się że pierś jest nie opróżniona to w ciągu 2godz. przystawiać do tej samej piersi. Co do jedzonka ziemniaki przecież możesz jeść, kasza gryczana, kasza kuskus, makaron. Mojej w ogóle nie sprawia różnicy czy zjem kotleta z piersi czy ugotuję ją na parze, tak samo jest z frytkami, zaś z surówek to jem nie tylko marchewkę, ale też kapustę pekińską, sałatę lodową, paprykę. Ja ostatnio kupiłam sobie PregnaPlus które zawierają 65% omega3, żelazo, cynk, jod adarka ty dalej jesteś na bezmlecznej? nie martw się ja tez konia z kopytami mogłabym zjeść, normalnie ciągle gębą ruszam jak nie paluszek to jabłuszko, jak nie herbatniczek to kanapka itd. No i też tylko cycuś, jak czasami podaję w butelce (gdy nie chce ssać) to też swoje odciągnięte Kati a co lekarz na to że mały tyle zjada? Kochane wasze dzieciaczki to cud, miód i malina, każde bym pokochała jakbym musiała się nimi opiekować i mogłabym je wszystkie przygarnąć. My dzisiaj wróciłyśmy z kontroli u okulisty, no i mam skierowanie na przepłukanie kanalików do Warszawy na Niekłańską (muszę zadzwonić i się zapisać). Kanaliki dalej niedrożne, oczka ropieją może nie tak mocna jak na początku,ale jak ucisnę kącik to dużo ropki wypływa z zatkanego kanalika (dostaliśmy kolejne krople) no i mamy masować, ale szczerze powiedziawszy mi już ciężko to robić, bo mała płacze kręci się, no ileż można wytrzymać jak ciągle grzebie się jej przy oczkach. Zrobiliśmy też usg bioderek, ale wiecie co dla mnie to badanie wydaje się śmieszne, bo z poprzednimi córkami to zawsze starałam się by usg robił ortopeda (wszak on najlepiej się zna) i robili to wydaje mi się dokładniej i dłużej, a tutaj badanie to wyglądało tak że położyłam małą na boku i ten specjalista radiolog tylko przyłożył głowicę usg do bioderka dosłownie na sekundę i już, także pozostaje mi wierzyć że rzeczywiście jest ok (no nie mam tym razem możliwości badania przez ortopedę). No i tak to, tak jak któraś z was napisała u każdej są jakieś problemy, na pocieszenie małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot :)))) Ściskam was wszystkie łącznie z dzieciaczkami, buziaczki!
-
ilonatom wasz synek ma dopiero te11 dni więc przy karmieniu piersią to naturalne że brak jest na tym etapie jakieś regularności, może niech żona śpi razem z dzieciaczkiem to wtedy i mały będzie spokojniejszy i żona bardziej wypoczęta. Cierpliwości, nauczycie się siebie nawzajem MartaJed to ja też z tych wyrodnych matek :) też śpię z małą i cycami na wierzchu, do odbijania tez w nocy nie podnoszę, choć ostatnio zauważyłam że mała w nocy się bardziej ustabilizowała więc próbuję odkładać ją do łóżeczka, ale i tak noc kończymy u razem w łóżku adarka no właśnie wydaje mi się że zaczynamy płacić ogromną cenę za całą tą cywilizację :(
-
Kama a może Lence po wypiciu mleczka jest po prostu tak błogo że ma pełny brzuszek i tak się rozluźnia ilonatom131 witam cię! postaraj się napisać nam coś więcej, czy płacze też tak w nocy, czy czujesz że po ssaniu pierś jest opróżniona, może mały się nie najada, a próbowałaś odciągnąć mleko laktatorem i podać mu je z butelki? położna u ciebie była? może udaj się o poradę do lekarza do poradni dzieci zdrowych
-
zeberka co do mieszania pokarmu z b.pepti to zrobiłam to raz z własnej inicjatywy nie wiedziałam że nie można, no ale powiedz jak można nagle tak zmienić mleko które ma całkiem inny smak nie mówiąc już że nie dobry, łatwo lekarzom powiedzieć "proszę zamiast jednego karmienia podać nutra czy pepti" a co robić gdy dziecko go nie chce jeść. Dlatego chcę dalej karmić cycusiem mam nadzieję że się uda. Jeśli chodzi o Oliego pobyt w grupie dzieci na pewno by mu służył, ale jeśli nastąpiłoby to teraz mały mógłby odebrać to jako karę do której przyczyniło się pojawienie w domu braciszka, który odebrał mu mamę, chyba że Oli jest tak otwarty na zmiany że przyjąłby taką zmianę dobrze. Kama adarka Rachotka Sylwuńka och te kolki, mam nadzieję że miną z końcem trzeciego m-c życia waszych maleństw Dziewczyny polećcie czym mam myć głowę niuni, ciemieniuchę wyczesałam już dwukrotnie i teraz nie ma już żółtych łusek tylko tak jakby suchą łuszczącą się białą skórę na głowie, resztę ciałka ma w porządku. Co do wzmożonego napięcia to nie rozumiem, że teraz niby tyle dzieci je ma, a kiedyś to co tego nie było, bo czasami mi się wydaje że tak jak każdą wysypkę lekarzom najłatwiej zdiagnozować że to skaza tak samo każde jakieś ułożenie dziecka w danej chwili w której bada je lekarz można zdiagnozować jako wzmożone napięcie (ale wiadomo lepiej chuchać na zimne)
-
zeberka Oli też miał skazę? chyba kiedyś wspominałaś że tak, czy nadal ją ma czy już wyrósł? Powiedz jak zamierzasz przejść na nutra (jeśli tak każe lekarz) od razu czy stopniowo? Moja nie chce Bebilonu pepti nawet jak dodam 10ml do 40ml mojego mleka to skubana wyczuje bo się skrzywi ale w końcu zje, ale samego to nie karwenka katar dwa tygodnie chyba nie powinien trwać, jest wodnisty czy gesty? konsultowałaś to z lekarzem, a może to jakiś alergiczny, choć nie wiem czy u takich małych dzieci występuje. Z mężem to chyba i tak prędzej czy później czeka cię rozmowa, ja też nie cierpię jeśli m mnie okłamuje Sylwuńka na kolki polecam Bobotic no i suszarkę do włosów, jednostajny szum nie jednego malucha już uspokoił, ja do tej pory mam przy łóżku suszarkę Rachotka u mojej Goni kupka największa jest tak ok 3 razy a tak to w większości troszkę popuszczone, Z soli do noska to ja używałam Tetrisal on jest w takim opakowaniu jak Euphorobium i wydaje mi się że łagodniej psika jak np. sterimar no i tak jak pisała Bugi używałam nasivin 0,01% (ten dla dzieci). Mi lekarka poleciła też po kropli pokarmu z piersi wpuszczać do noska ale ja tego nie stosowałam
-
venezzia ja też polecam spirytus 70% (proporcja 2 dwa spirytusu jedna wody), ja moczyłam w nim patyczek do uszu i nasączonym dotykałam kikut, nie skórę wokół by jej nie podrażnić. Nam kikut odpadł też po 2tyg. Albo spróbuj jak Afirmacja tym Octiseptanem czy jak tam się on nazywa
-
karwenka a czekolady też unikasz? ja od dwóch dni przyznam szczerze podjadam po kostce gorzkiej lub delicje, w nich nie ma mleka. Wczoraj za to wpierniczyłam pół chleba z domowym dżemem jabłkowym, no nie mogłam się najeść adarka szkoda że mały źle zareagował na rozszerzenie twojej diety, u Gosiuni po moim zjedzeniu kapustki czy klusek sląskich na chrzcinak jak do tej pory nie zauważyłam pogorszenia przynajmniej kolkowego, na buziuni to krostek troszkę miała jeszcze przed chrzcinami ale wydaje mi się że ich nie przybyło. Co do imienin to nie wiem, to się wybiera pierwsze po dacie urodzenia? zresztą dla mnie jakoś zawsze ważniejsze są urodziny kati moja też od tyg. pręży się przy cycu, chce a jednocześnie się odpycha, aż niochra po tej brodawce nosem. Wydaje mi się że są tego dwa powody: pierwszy to kręcenie w brzuszku które uniemożliwia ssanie (może wtedy bardziej boli), drugi to wtedy gdy mam miękkie piersi tak jakby było mało mleka i nie leci jej swobodnie wtedy się denerwuje. Ostatnio więc staram się odciągać (idzie to bardzo opornie bo cycusie nie chcą reagować za bardzo na laktator) i kiedy przychodzi taki kryzys że aż płacze przy cycu to podaje jej butelką No i masz obudziła się....
-
Afirmacja czekamy więc na wiadomości po wizycie Marta Jed witaj w naszym gronie, zapraszam do pisania postów, jeśli podczytywałaś nas wcześniej to trochę już nas poznałaś, aktualnie trochę ucichłyśmy z pisaniem ale to pewnie chwilowe bo wszystkie chyba jesteśmy uzależnione od forum Bugi moja też już zaczyna gugać, najczęściej jej wychodzi gllll, jeśli chodzi o bużkę to rzeczywiście jest duża różnica jak odstawiłam nabiał, skóra nie jest całkiem gładka, ale na pewno lepsza, karwenka adarka dalej trzymacie diety bezmleczne?
-
Hejka! My już po chrzcinach, ogólnie ok. Mała w kościele była w miarę spokojna, trochę spała trochę czuwała, mocniej zapłakała jak ksiądz polał jej głowę zimną wodą. Potem pojechaliśmy na obiadek, no i z utrzymaniem diety było ciężko bo pokusiłam się na łyk coli, sałatkę jarzynową, surówkę z kapustki no i zjadłam sałatkę w której jak się później okazało był ser żółty, zobaczymy jakie efekty tego będą (noc mała przespała spokojnie, ale może zanim przejdzie to do mojego mleka to musi minąć trochę czasu). sukcesem jest to, że oparłam się ciastom żadnego nie spróbowałam, no ale musiałam bo każde miało dodatek czegoś z nabiału jak nie sera to bitej śmietany. Nie pamiętam czy wspominałam że pod koniec tyg. byłam prywatnie u pediatry by skonsultować te kupki ze śluzem i ten nakaz odstawienia od piersi. No i pediatra nie widzi żadnych wskazań do odstawienia, powiedziała że nie ma dziecka u którego nie byłoby kupek ze śluzem (tak na marginesie to kupki mojej Goni już są ok przynajmniej tak myślę bo już każdą pieluchę dokładnie oglądam i fioła dostaję na tym punkcie) i że u dziecka ze skazą skóra idealna nie będzie zawsze wyskoczy krostka to tu to tam, więc nadal karmimy, choć ostatnio mała się buntuje gdy mleczko nie leci jej swobodnie, ale gdy spróbowałam jej podać Bebilon Pepti (wypisany przez lekarkę tak na wszelki wypadek) to jak poczuła jego smak to tak się skrzywiła i w ogóle nie ciągnęła wypychając smoczek. Niestety i moje starsze dziewczyny cherlają jak gruźliki, ale mała odpukać na razie ok. No i ja jestem już po swoim "pierwszym razie" nie czułam żadnego nawet najmniejszego bólu czy dyskomfortu, tylko przy tej trójce jakoś ciężko mi będzie do ginia na przegląd się wybrać. Pozdrawiam was mocnizno! A to moja klusia już po całej imprezie.
-
karwenka biorę kapsułki Calperos1000 (3x chyba że w ciągu dnia zjem owsiankę na mleku sojowym to wtedy biorę mniej), a ja nawet nie wiem ile ważę od porodu jakoś nie mam odwagi iść do łazienki i wyciągnąć wagę, w nieświadomości mi lepiej żyć niech ci dziewczyny szybko zdrowieją adarka Bugi zostaję przy karmieniu piersią, tej lekarki co była w punkcie szczepień jakoś nie uważam za kompetentną w tej sprawie, nawet nie zaproponowała probiotyku, ani nie spytała się o ilość robionych kupek, napisałam też posta do doradcy laktacyjnego jego odpowiedź upewniła mnie że na razie podjęłam słuszną decyzję (odpowiedź możecie przeczytać na forum doradca laktacyjny tytuł postu nakaz odstawienia od piersi) irena ja też teraz w sobotę mam chrzciny, podziwiam cię za te jazdy Niemcy-Polska, jak mały znosi ci tak długie siedzenie w foteliku? Kama nic nie potrafię ci powiedzieć na temat tych naczyniaków, moje dwie starsze córki to miały znamiona po tzw. bocianim dziobie które zeszły w ciągu pół roku Czy któraś z waszych pociech ma już ciemieniuchę? Moja na początku od tego uczulenia to miała krostki,a teraz dosłownie łupież, jak ja jej tą kudłatą łepetynkę naoliwię i wyczeszę to nie wiem.
-
Ochchchch!:( Teraz u mnie nastał okres miotania się jeśli chodzi o karmienie. Tak jak pisałam w kupkach małej od kilku dni jest dużo śluzu, dzisiaj to nawet jak zrobiła trochę kupki to to był sam śluz, normalnie glut koloru żółto-zielonego. A że byłam dzisiaj na szczepieniu to oczywiście poruszyłam ten temat, no i lekarka dodam starej daty stwierdziła że mam odstawić od piersi i przejść najlepiej na nutramigen. Mówiłam że nabiału nie jem od dwóch tyg., wspomniałam że jadłam ostatni raz w piątek czekoladę i jednego orzecha włoskiego, ale ona powiedziała że jeden orzech nie wywoła takich zmian. Więc serce mnie boli na myśl o odstawieniu, skonsultuje to jeszcze z lekarką do której jeździłam wcześniej, ale pewnie dopiero jutro, nie wiem co może małej aż tak szkodzić
-
trututu!!!!!!!!! bumbumbum!!!!! oficjalnie zamykamy listę wrześnióweczek ogromne gratulacje Venezzia Kama to super że mała była grzeczna na imieninach, bo na pewno dla was była to jakaś odskocznia od codziennej rutyny karwenka i jak twój muchomorek? U mojej od trzech dni kupa ze śluzem dwa razy nawet zielona i coś wydaje mi się że więcej krostek się pojawiło, czyli znowu coś zżarłam, przypuszczam że albo czekolada gorzka albo rodzynki, albo zjedzone 2orzechy włoskie lub 2plastry pomidora, więc od wczoraj wyeliminowałam i to. Dzisiaj kupa już żółta ale jeszcze ze śluzem zobaczymy co będzie dalej Bugi twoja mała jak ma te wieczorne sesje przy cycu to leżycie razem i ona potem śpi z tobą czy ją karmisz na rękach i odkładasz? Moja to najszybciej zasypia właśnie gdy leżymy razem, a ona miądli cyca. Wczoraj przechodziłam kryzys, nawet płakałam, bo to się tak zbierało, zbierało aż w końcu pękło. Mała w dzień dosłownie robi jedynie pół godz. drzemki, nic w domu przez to zrobić nie mogę, bo nie należy ona do dzieci które poleżą i pogapią się na ścianę, na dodatek mam jakiś kryzys laktacyjny bo małej chyba nie starcza wisi mi cały czas na cycu które są ciągle miękkie i sflaczałe (od wczoraj zaczęłam pobudzać je dodatkowo laktatorem, a co ściągnęłam, choć było tego mało to podałam wieczorem przez butelkę). Gdy wczoraj poszłam się wykąpać (myślałam że zdążę zanim się obudzi) mała zaczęła płakać, starsze córki kłóciły się w tym czasie i żadna nie poszła ją pokołysać czy podać smoczek lub mi przyjść powiedzieć że płacze. Wyleciałam z łazienki gdy Gosiak już się zanosił w niebogłosy wydarłam się więc na starsze, wzięłam małą na ręce i się rozpłakałam, średnia za chwilę przyszła i spytała się mnie czy ja już ich nie kocham co spowodowało jeszcze większy płacz u mnie. No i tak to uroki macierzyństwa jednym słowem.
-
Sylwuńka ta wysypka na całym ciałku to może od jakiegoś kosmetyku np. oliwki, mydełka. Czym myjesz i smarujesz małego? Spróbuj może to zmienić i poobserwuj kilka dni.
-
Kama mam nadzieje że pupcia Lenki będzie ok, ale nie chcę żebyś miała potem pretensje (a zwłaszcza twój M) że posłuchałaś forumowych rad i nie przewijasz w nocy (możesz np przewinąć ją raz skoro tak dużo siusia) Moja dzisiaj też wytrzymała noc w jednym i nawet nie miała go tak zasikanego. Co do nastroju skąd ci przyszło do głowy że może nie dajesz małej dostatecznej miłości, nie możesz tak myśleć, miłości przecież nie da się zmierzyć, a każdy gest wobec małej (nawet spojrzenie na nią gdy śpi i uśmiechnięcie się wtedy) jest efektem uczucia jakim ją obdarzasz. Powoli wejdziecie w cały ten rytm nowego życia (no i mam nadzieję że mężowi też okazujesz trochę miłości) a zobaczycie ile radości da wam nawet pierwsze głośne roześmianie się Lenki. Bugi czyli wieczorem dajesz małej butlę ale z odciągniętym mlekiem czy mm? Yvone cieszę się że emocje jeśli chodzi o karmienie powoli opadają, jednym słowem w twojej klatce schodowej teraz strach dotknąć nawet klamki bo wiadomo czy psychol nie powtórzy wyczynu Kati moja też miała taką jajecznicę prukającą, wylatywała taka wodnista kupcia z grudkami, jeśli chodzi o krostki jeśli są to białe drobne grudki (pojedyncze gdzie niegdzie) bez zaczerwienienia to chyba prosówki one się wytrą, jeśli jest wokół jakieś zaczerwienienie a czubek jest biały to musisz poobserwować czy ich ilość się nie powiększa co mogłoby świadczyć również o wysypce, nietolerancja laktozy objawia się m.in właśnie kolkami, organizm dziecka nie wytwarza dostatecznej ilości enzymu trawiącego ten cukier co powoduje wytworzenie się gazów (bodajże krople Delicol zawierają ten enzym i można je podawać od urodzenia) trudność w puszczeniu bączka i zrobieniu kupki ma przeważnie każde z maleństw muszą pokonać opór mięśni zwieraczy odbytu, natomiast ta pupcia czerwona to tak jak radzi Bugi wypróbuj tormentiol lub alantan, czy linomag, mówisz że to nie pampersy więc może spróbuj zmienić chusteczki do pupci może to one uczulają, co do diety wszędzie gdzie ostatnio czytałam to każą jeść normalnie wykluczając wzdymające i napoje gazowane, każde dziecko jest inne musisz sama zobaczyć co służy małemu a co nie. Jeśli zaś chodzi o szwy, ja w środku miałam szyte rozpuszczalnymi i czasami po 2-3tyg. na podpasce czy papierze zauważyłam małe kawałki ciemnej żyłki (takiej sztywnej bo rozpuszczalne to taka żyłka nie zwykła nić)
-
Afirmacja ja właśnie miałam ostatnio zamiar zadać pytanie o te sprawy. Ja muszę nosić wkładki i czasami jest sucho, czasami surowicza wydzielina, a czasami zabarwiona na różowo. Dzisiaj po skorzystaniu z toalety na papierze tez zobaczyłam śluz ze świeżą krwią, ale potem nic więcej nie leciało. Nie wiem (nie pamiętam) kiedy to wszystko że tak powiem już przyschnie. A ty musiałaś wrócić do podpasek? Bardziej byłabym skłonna twierdzić że to jeszcze po porodzie, bo chyba na miesiączkę to za wcześnie
-
Bugi w dzień używam wielorazowych, pampersy zakładam na noc i jak gdzieś jadę z małą. Co do cycoszków moja to najlepiej zasypia przy piersi. Wczoraj jak zasneła na rekach u M to położyliśmy ją do łóżeczka, minęło 2min. i już otworzyła oczy, no więc wzięłam ją do siebie przystawiłam do piersi i momentalnie zasnęła i spała całą noc z przerwami na karmienie co niecałe 2godz. Mam nadzieję że jak unormują się te sprawy brzuszkowe i pierdzioszkowe to nauczy się spać w łóżeczku, tak przynajmniej było z jej siostrami
-
Afirmacja no właśnie niby te chłopy nie mają niczego złego na myśli ale nie wiedzą że ich słowa mogą nas zranić. Ja wczoraj swojemu mówię że zacznę zbierać na plastykę brzucha a on na to że dobrze no i mnie zamurowało bo nie takiej odpowiedzi oczekiwałam. Chciałam by powiedział że jej nie potrzebuję że i tak mnie kocha nawet z tym porozciąganym brzuszkiem, gdy mu o tym powiedziałam to on na to "i weź tu zrozum babę". Twój m chce pewnie po prostu by małej nic nie dolegało dlatego w jednym momencie myśli tak a w drugim inaczej, powinien jednak wiedzieć że ty tym bardziej jesteś ostatnią osobą która by chciała by mała płakała. Wierzę że w końcu przestaniecie się "miotać" i wszystko się ułoży Yvone no to super że mała przybiera na wadze, no i w końcu ty też będziesz już spokojniejsza jeśli chodzi o karmienie, bo najgorzej to decyzje podjąć czy walczyć o to karmienie naturalne, a tym samym denerwować siebie, małą i wprowadzać w domu sytuację napiętą (Kama wie o tym najlepiej) czy przejść na mm wiedząc że mała będzie najedzona i spokojna. Kiedy decyzja już zapadła nie ma co oglądać się w tył i roztrząsać, najważniejsze jest dobro dziecka, czyli żeby było najedzone a butelka na pewno mu to zapewni. A ty jako mama z pewnością mleczko w butelce podasz z taką samą miłością jak byś podawała mleczko z piersi, więc nie płakusiaj i spójrz na małą ona i tak cię kocha najmocniej na świecie bez względu czy karmisz ja piersią czy mm
-
Afirmacja przykro mi że masz kłopoty z laktacją i najgorsze to że m jeszcze cię dobija, przecież wiadomo że gdybyś tylko mogła to nieba uchyliłabyś swojej córeczce, pewnie z tego całego stresu, że czujesz się tym gorszym rodzicem mleczko nie chce ci lecieć i zmniejsza się jego ilość. Mam nadzieję że położna doradzi ci co robić byś ty i mała nie cierpiały. No i poza tym coś mi się wydaje że wrześnióweczki muszą napisać parę postów skierowanych do twojego małżonka i przywołać go do porządku, a powiedz rozmawiałaś z nim co czujesz gdy on mówi takie rzeczy? Kama to w nocy twoja mała robi tak często kupcie że musisz ją przebierać? bo wydaje mi się że jak same siczku to nie musisz jej przewijać, przynajmniej ja tak robię np. dzisiaj Małgonia przespała całą noc w jednym pampersie zmieniłam jej nad ranem (oczywiście jak usłyszę że zrobi kupkę to ja przewijam) MM u mojej też apetyt podkręca się popołudniu i czasami przydałaby się tak wieczorkiem buteleczka odciągniętego mleczka, ale jakoś tak mi się nie chce wziąć za to odciąganie hhmmmm trzeba będzie może jednak pomyśleć karwenka jak tam krostki małej, u mojej zaczęły się zmniejszać dopiero 4-5 dni po odstawieniu nabiału, ale wczoraj zauważyłam że pojawiło jej się więcej na pleckach i od trzech dni w kupce zaobserwowałam sporo śluzu, sama nie wiem czy to wina zjedzonych ciastek co w składzie miały mleko czy co gorsza od czekolady (chociaż przecież się nią nie objadam) Dzisiaj w moich szafkach pusto w przekąski bez mleczne i bez czekolady i już zaczynam być na głodzie :) Yvone no naprawdę świństwo ci ktoś zrobił brak słów, super że wasza niunia grzeczniuchna, a z laktatorem to tak jest że można pompować i nie poleci, mi to najlepiej się odciągało gdy mała ssała jedną pierś a laktatorem ściągałam w tym samym czasie z drugiej, technicznie jednak z powodu braku dodatkowych rąk ciężko było to robić
-
Kama ja tak jak bugi jakoś nie mam ochoty choć M to już się dopytuje, no trzeba będzie mu kiedyś dać bo jeszcze zdziczeje biedaczek ;) karwenka Adarka co bierzecie na uzupełnienie wapnia? Ja biorę kapsułki Calperos1000, mnie to chyba waga po ciąży nie zejdzie jak będę opychać się paczkami biszkoptów, które jak babcia maczam sobie w herbatce oczywiście tej na laktację :) Rachotka mi też to wszystko czasami jakoś ciężko ogarnąć, zwłaszcza rano ostatnio Gosiaczek czuwa gdy mam szykować dziewczyny do szkoły no i jest tak że ona płacze leżąc obok mnie a ja czeszę szybko dziewczynki Bugi u małej pewnie po szczepieniu tak marudny nastrój, ja wybieram się za tydzień na badanko z kłuciem Pomyślcie jak pięknie wyglądałoby zdjęcie naszych wszystkich dzidziolków ułożonych np. na jednym łóżku
-
Sylwuńka jak patrzę na zdjęcie twojego niunia zwłaszcza to z kliniki to tak jak bym patrzyła na swoja Małgosię po urodzeniu też takie poliki i taka czupryna. Ślicznusi twój synio karwenka no trochę ciężko bez mleka, ale poza tym jem prawie wszystko tzn. normalne obiady, sałatki z warzyw, ostatnio zrobiłam sobie owsiankę na mleku sojowym (dodałam banana by poprawić jej smak), no i wcinam biszkopty i wafle ryżowe, skusze się też na trochę czekolady gorzkiej. Muszę jeść te rzeczy żeby nie oszaleć (jak na spowiedzi przyznaję ci się że jadłam też ciastka które w składzie mają mleko w proszku), ale powiem szczerze że jak moja głupia głowa zakoduje że jest na jakiejś diecie to apetyt tak mi wzrasta że aż mnie to przeraża. Krostki mojej małej ładnie schodzą, pewnie to zasługa maści no i odstawienia nabiału, szczerze powiedziawszy małą wysypało najgorzej gdy przez trzy dni spożywałam mleko takie prosto od krowy. Wiecie co ja to taka matka jestem że jak mała śpi ze mną w łóżku to weź mnie i zabij ja nie wiem jak często ją karmię. Mąż się śmieje i mówi "a co ona sama sobie bierze", po prostu jak ona tylko zakwęczy to ja jej bach cyca,zacznie się wiercić to jaj jej bach cyca nie patrzę się na zegarek dlatego nie wiem jak często się to dzieje. A i ja już od tygodnia używam pampersów nr 3 Buziolki!
-
Bugi ty niedobrzyzno jedna oczywiście że skreślam cię z listy ulubionych wrześnióweczek ;) ja to mam taki brzuch to o ile dobrze pamiętam jak zeberka czy tajki w 9 mc. Odkąd wprowadzili zmiany na forum to mi też nie chcą wchodzić zdjęcia z jednego aparatu, a z drugiego wchodzą Kama na każdym kroku ja też spotykam się z określeniami "co nauczone już lulania", albo "ciągle tylko na rękach u mamusi", a co ja mam zrobić jak mała zakwili, zapłacze patrzeć na nią, albo jak widzę że czas na drzemkę położyć i powiedzieć to teraz śpij, przecież tak się nie da, bo tak małe dziecko nie potrafi zająć się same sobą i domaga się tego by robiła to mama którą miało na wyłączność przez 9mc i teraz też tak chce. Już kiedyś pisałam to tylko max 2lata noszenia na rękach czy kołysania i to minie więc nie sądzę że jest to rozpieszczanie, a chłopy jak to chłopy zawsze najłatwiej jest mieć pretensje. Główka do góry raz jest lepszy dzień raz gorszy, ale musimy iść do przodu. Ja też mam chwile kryzysu z powodu uwiązania. Dziewczynki były już odchowane mogłam swobodnie się że tak powiem poruszać się, a teraz wszędzie z małą, która w najmniej odpowiednim momencie rozedrze się i wszystko szybko szybko póki mała śpi. No ale jeszcze trochę i będę zostawiać teściowej (teraz się boi bo za małe) Buziolki dla wszystkich! A to moje panny w piżamach
-
karwenka skaza ujawnia się dopiero jak dzidzi ma kilka tygodni u Małgoni pojawiła się w czwartym tyg. u mojej średniej córki lekarz potwierdził skazę coś ok 6tyg. Moja to normalnie jak muchomorek wyglądała zanim odstawiłam nabiał te krostki zlewały się w jedną czerwoną plamę, teraz dalej ma krostki ale wygląda to o wiele lepiej i mam nadzieję że po maści bedzie jeszcze lepiej. To ty kiedyś wspominałaś że twoja niunia uspokaja się przy suszarce, u mnie to nawet w nocy włączam suszarkę by moją uśpić :) Kati dalej jesteśmy wrześnióweczkami ale już na noworodkach, no to super że mężuś zaliczył i że twoje wyniki się poprawiły, no i oczywiście nie lubię cię za te spodnie ;) MM to chyba twoja córcia zazdrosna o braciszka i rzeczywiście musisz uważać by nie zrobiła małemu krzywdy Lecę bo mała płacze...
-
Kama moja srujta rzadką kupą, czasami jak się wierci z nadmiaru gazów i pomogę jej termometrem to wylatuje że tak powiem żółta woda z odrobiną grudek czasami z gazami spieniona czasami bez Bugi no całkiem nabiału to się nie wyrzeknę tzn. tego co jest ukryty w słodyczach, taka moja niestety słabość, co do języczka moja średnia niunia miała bardzo często język na wierzchu tylko że miała już wtedy kilka miesięcy, normalnie zawsze jej czubek wystawał a jak się go dotknęło to chowała,jeszcze ostatnio z mamą wspominałam że zawsze żeśmy jej wpychały ten języczek ;) Wydaje mi się że nie masz czym się martwić, aczkolwiek zapytać lekarza nie zaszkodzi Afirmacja tak z sentymentem zaglądnęłam wczoraj na październikóweczki i ty chyba też :) co do dziąsełka Niny nie potrafię nic powiedzieć najlepiej będzie to skonsultować przy okazji jakiejś wizyty, a twoja córa to po zdjęciach widać że rośnie jak na drożdżach karwenka naprawdę po twoich niuniach widać że siostry, podobne są do siebie Babeczki która już mieści się w spodnie sprzed ciąży? Ta która odpowie że już się mieści tej nie lubię ;))))) ja za chiny się nie wcisnę, ależ mam brzuch mówię wam nic a nic nie chce się mi spaść :((((
-
Hej! W końcu wczoraj pojechałam do lekarza z tą wysypką małej. Została potwierdzona skaza białkowa i dostałam receptę na maść robioną z hydrokortyzonem. Jeśli zaś chodzi o ranki na pupci to są lepsze za to pupcia bardziej czerwona. Na te ranki pani doktor kazała stosować gencjanę na wodzie by przysuszyć. Jeśli zaś chodzi o brzuszek to krople na kolki podawać regularnie. Ja podaję Bobotic i np. jak dam na noc to rano o wiele łatwiej puszcza bączki i nie popłakuje wtedy. No dziewczyny dzisiaj kończy się nasz miesiąc który odmienił życie każdej z nas, niech się te nasze szkraby chowają dobrze i zdrowo dając nam wiele radości. Venezzia na twojego skarba będziemy czekać tak samo z niecierpliwością jak na wcześniejsze.
-
zeberka ja biorę falvit ale nie codziennie i ze wzg. na dietę bezmleczną tabletkami uzupełniam wapń, DHA nie biorę (na początku brałam a potem już nie kupiłam), ale może czas to zmienić