Skocz do zawartości
Forum

Kamila78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamila78

  1. Przepraszam że się wtrącę bogdanka u mnie "teoria wpływu jadu węża na rozwieranie szyjki" została obalona, tak samo nie zadziałało zmywanie podłóg na kolanach czy szybkie spacery. Próbowałam też robić przysiady, ale stawy kolanowe nie dawały rady. To co mi pomogło (tak mi się przynajmniej wydaje chyba że zbieg okoliczności) to smyranie brodawek. Nie chodzi o miętoszenie ale o delikatne pocieranie dłońmi czy palcami tak by wydzieliła się oksytocyna. Ja tak smyrałam podczas oglądania teleekspresu przez 15min. potem jak usiadłam do kompa poczułam jak mi coś wyciekło, był to czop no i na drugi dzień urodziłam był to 38t2d ciąży. Powodzenia w badaniu różnych teorii i lekkich porodów życzy wrześnióweczka 2011
  2. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    myszka na gorączkę paracetamol czy appap jest bezpieczny, na drogi moczowe na pewno możesz wziąć zwiększoną dawkę wit. C ona zakwasza mocz a tego bakterie nie lubią, dobrze działa też żurawina, z leków to Urosept no i Furagin, ale nie wiem czy można go przy karmieniu piersią. Tylko ty nie mieszkasz w Polsce i nie masz dostępu do tych leków. Rachotka może coś doradzi, toż ci się nie miało co czepić, zdrowiej szybciutko
  3. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    irena tu gdzie mieszkam też panuje przesąd że nie bierze się ciężarnej na chrzestną, chodzi ponoć o to by do chrztu nie podawała matka chrzestna będąca w ciąży bo wtedy jest jakoś tak że nienarodzone dziecko zabiera zdrowie (życie) temu podawanemu do chrztu (czy na odwrót). Usłyszałam to od teściów i oczywiście poparli to przykładami z ich najbliższego otoczenia. Ja ostatnio instruowałam matkę chrzestną Małgosi by na razie do momentu chrztu mieli z mężem oddzielne łóżka :)))) (bo też planują dziecko). Przesąd przesądem ale ten jakiś taki straszny.
  4. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    adarka to witaj w klubie bezmlecznych, masz rację mleko jest prawie wszędzie jak nie mleko w proszku to serwatka która tez przecież jest z mleka, ja to świra dostaję nie lubię ograniczeń dietowych jakby mi zabronili mięsa jeść to łatwiej bym to zniosła, najgorzej że ja uzależniona od słodyczy jestem a nawet w głupich herbatnikach jest mleko w proszku nie wspomnę już o tym że płaczę za ciastkami w czekoladzie, choć ostatnio się skusiłam. Pewnie żeście swoje przeżyli przy tak długim płaczu małego, współczuję bo to człowiek patrzy a nic za bardzo zrobić nie może, moja to bardziej skórnie reaguje choć dzisiaj zauważyłam śluz w kupce (może to efekt tych zjedzonych ciastek). Dziwne jest to że pomimo ograniczeń dietowych za przeproszeniem ja mam takie gazy jakbym najadła się co najmniej fasolki po bretońsku. No i to mnie martwi bo człowiek wyrzeka się czegoś a i tak dzidzia będzie cierpiała. zeberka no to super że jesteście w domku i jeszcze raz gratuluję drugiego przystojniaka Kama żadna wyrodna matka, ja bym miała podobną sytuację bo smoczek dołączony do butelki przy laktatorze też jest nr2 paranoja bo przecież laktatora najczęściej używa się na początku i powinien być dołączony najmniejszy smoczek. A tak na marginesie jeszcze nieraz zdarzą się sytuacje gdzie będziesz na siebie zła że coś przeoczyłaś jest to po prostu efekt matczynej miłości i świadczy o tym że bardzo kochamy nasze bąki. Afirmacja tak patrzę na krostki mojej niuni i myślę o tobie jak ciężko musi ci być z tymi problemami skórnymi Bugi a ja planuję chrzciny 15pażdz, ale ja to jetem dobra w knajpce termin zarezerwowałam, gości już prawie zaprosiłam a z księdzem jeszcze nie ustalałam. Ja planuję dla najbliższych osób około 15 dorosłych, a tym razem robię w knajpce bo brak mi czasu i rąk na zorganizowanie żarcia w domu, poza tym zawsze moja mama była poszkodowana bo to ona zawsze podawała i zmywała irena a jak u ciebie z kolkami?
  5. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Dana witaj w domku, cieszę się z twojego szczęścia, ale to karygodne co dzieje się w szpitalu gdzie rodziłaś jak mogą tak zostawiać kobiety samemu sobie zwłaszcza po cc. No ale najważniejsze że jesteście już u siebie a reszta jest tylko wspomnieniem Kama chyba Lenka bardziej podobna do mamy :)
  6. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Yvone Kama no właśnie mi w szpitalu kazali się wstępnie określić co do sposobu karmienia bo K+D podaje się przy piersi, a przy karmieniu modyfikowanym K chyba się nie podaje a D to nie wiem, przy mieszanym to kompletnie nie mam pojęcia. Musicie dopytać lekarzy. Kama co do krztuszenia mlekiem, w szpitalu jak dokarmiałam małą to kazali mi ją trzymać wręcz pionowo by nadążała łykać. Afirmacja jeśli chcesz zmniejszyć laktację to odciągnij tylko tyle by ulżyć piersiom, no masz ciężki orzech do zgryzienia bo wydaje mi się że odciąganiem na bieżąco to ty długo nie pociągniesz, a mieszanki ty nie podawałaś (bo chyba kiedyś cosik pisałaś) To może dać jej chociaż raz mieszankę w tym czasie odciągnij i będziesz miała porcyjkę na zaś. U mnie w szpitalu dawali mleko początkowe hipp w słoiczkach, super sprawa porcja 90ml odkręcasz lekko podgrzewasz i już. Mam dzisiaj ciężki dzień, mała daje popalić. Nie wiem czy to brzuszek czy coś jej nie pasuje, popłakuje a jak zasypia to na 20min. teraz jedynie się uspała i śpi już dobrą godz. Na pupci przy odbycie dalej są 2 malutkie ranki, pieluchy zmieniam dosłownie co 0,5-1godz. (w dzień używam wielorazowych) i za każdym razem jest w niej odrobinę kupki. Po każdym wytarciu (raz chusteczką raz wodą) osuszam suszarką i smaruję kremem (na zmianę sudocrem, hipp i nivea) Niby się nie powiększają, ale też jakoś szybko się nie goją. Krostki na buźce się zmniejszyły, ale pojawiły się też na ciałku pojedyncze, najgorzej to wygląda w tej chwili lewe ucho bo na nim 1,5tyg, temu był rodzaj wysypki jakby pokrzywka a teraz ona jakby zniknęła a pojawiły się żółte nie wiem jak to określić niby sucha skóra niby strupki (pewnie ją to swędzi i może dlatego taka marudna) Myślałam że wytrwam aż pójdę na szczepienie by to skonsultować z lekarzem, ale chyba jednak czeka mnie wizyta prywatna, bo do poradni dzieci chorych to nie chcę iść by nie narażać małej na kaszlące i kichające dzieciaki. Za to oczka dzisiaj lepiej, to tyle z Gosiaczkowych dolegliwości pewnie i tak was zanudziłam.
  7. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Rachotka ja po prostu o tym staram się nie myśleć, ale też tak mam że nie mogę się doczekać kiedy odłożę małą do wózka, a dzisiaj w nocy to nawet pozwoliłam jej trochę dłużej popłakać taka ze mnie wyrodna matka. No i wiem że starsze dzieci są trochę przeze mnie odsunięte choć nie chcę tego to tak wychodzi. A i ładna z was rodzinka na tym zdjęciu, (mam taką samą pościel w łóżeczku misie na drabinkach). To dobrze że z twoim pęcherzem lepiej karwenka a jak tam twoje żylaki na pisi? Afirmacja mleko będzie póki będziesz odciągać, kurcze to nocne odciąganie męczące jest chyba co? A nie masz możliwości zostawienia choć części tego nocnego mleka na dzień byś miała choć porcję w lodówce i nie musiała na bieżąco odciągać? Och te nasze laktacje, moja też mam wrażenie że od dwóch dni nie najada się bo bardzo często domaga się piersi i nawet zauważyłam czego nie było przedtem że na początku ssania to się denerwuje że jej słabo leci i dopiero po chwili staje się spokojniejsza gdy mleko zacznie swobodniej wypływać
  8. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Zeberka ojej, a powiedzieli ci co może być przyczyną tego zastoju MM i jak odwiedził was pediatra, masz ściągnięty już ten szew? Kama jak dawkujesz małej witaminy, bo K+D daje się przy karmieniu piersią a przy modyfikowanym to coś inaczej jest bo mieszanka ma w środku witaminy Kati aż miło popatrzeć na wasze wspólne zdjęcie, oj jak ja ci zazdroszczę że mieścisz się już w spodnie sprzed ciąży bo mi do tego strasznie daleko Muszę lecieć bo mała skwierczy...
  9. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    myszka w jakimś stopniu wiem co czujesz, moi rodzice mieszkają 500km ode mnie i też jak wyjeżdżają po pobycie u mnie to dom właśnie robi się pusty nie mówiąc już o tym że mama tak jak tobie dużo pomaga, dlatego nie dziwię ci się że masz ochotę wracać do Polski do bliskich, to tak jak ja bardzo pragnęłabym by rodzice sprowadzili się w moje rejony. Och te życie...
  10. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka ło ludziska ale sobie klocusia wyhodowałaś, wielkie gratulacje, niech mały rośnie zdrowo i będzie waszą wielką radością Rachotka witaj w domku, toś się nacierpiała, ale teraz będzie już tylko lepiej, zdrowiej nam szybciutko kochana Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u okulisty, na powtórzonym posiewie z oczka wyhodowano pojedyńcze pałeczki jakiejś bakterii, te krople co miałam powinny zwalczyć infekcję (bo bakteria jest wrażliwa na ten antybiotyk) tylko te nie w pełni drożne kanaliki sprzyjają nawrotom (dlatego oczka ciągle ropieją ale w dużo mniejszym stopniu). Teraz kropli nie przepisał mam jedynie masować, ponowna wizyta za miesiąc i wtedy lekarz zdecyduje czy skieruje na udrażnianie. Mała dzisiaj niespokojna co przyśnie to za chwilę się budzi więc lęcę
  11. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Yvone dzielna z ciebie kobieta, no teraz już nie będziesz narzekać na ciążowe dolegliwości tylko kupkowe, więc witaj w klubie mam, jeszcze raz wielkie gratulacje i czekamy na zdjęcia Katarzyna no widzisz w całym tym waszym pechu brakowało jeszcze zapalenia płuc małego (a swoją drogą co było jego przyczyną czy to że wcześniej pchał się na świat?), duży ten twój chłoptaś tak jak moja dziewczyna (4435g), dzieciaki wiedziały że to trzeci poród i mamcie dadzą radę :) trzymaj się cieplutko i dużo zdrówka dla Oskarka MM to tylko się cieszyć że bąbel taki grzeczny, a pozostałe szwy masz już ściągnięte i przypadkowo zostawili ci jeden? Ja to bym sobie ściągnęła, ale ja zawodowo ściągałam więc nie będę cię namawiać, ale myślę że możesz spróbować, bo kurcze jeździć gdzieś z jednym szwem i kombinować kto zajmie się dziećmi zwłaszcza małym, a położna do ciebie już nie przychodzi? (zresztą u mnie raz była i dziwie się że np. u afirmacji tak często) adarka myszka to tylko góra 1-2 lata tulenia i noszenia i są to chwile cudowne które szybko mijają, też nie mogłabym nie reagować na płacz dziecka serce by mi pękało, więc pieśćmy nasze szkraby bo przecież jesteśmy najbliższymi ich sercu i ciałku osobami Kati dacie rade kochana obyś tylko ty doszła do sił, już nie długo chyba koniec szkolenia (będziemy trzymały kciuki za męża by wszystko zaliczył) i na reszcie bedziecie razem Moja mała pierwszą noc przespała w wózku, budziła się na karmienie, jak dobrze było się rozłożyć wygodnie na łóżku Yvone piękna niunia, ale kruszynka w porównaniu z tatusiem Venezia jak tam nasza rodzyneczko, ty się melduj nam tu codziennie,
  12. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Bugi ja wstaje przed 6, szykuję śniadanie dla męża, kanapki dzieciakom i sama jem. Córki budzę o 6.30 (lekcje zaczynają się 0 7.35) gdy zjedzą ubieram je i czeszę (obie mają długie włosy które strasznie się plączą). Do szkoły teraz zawozi je dziadzio (teść). W tym czasie jak je szykuję Małgonia śpi, choć nie zawsze no ale jakoś rano już w rytm wpadłam. Dziewczynki ze szkoły wracają autobusem. Najgorzej jest gdy wiozę starszą na angielski prywatnie. Pakuję też wtedy Gosiaczka i jedziemy (ale to wyszykowanie jest trudne, trzeba nakarmić a gdy już ubierasz to się zesrujta:) Teściową mam dobrą i mieszka piętro niżej, ale to starsza osoba i wolę by mała trochę podrosła tak do 5m-c wtedy i ja i teściowa nie będzie się tak obawiać opieki nad małą. Ty też jeżdzisz z małą jak zawozisz Lenkę, prawda (moja trudność polega jednak na tym że jak zawiozę na angielski to muszę z małą czekać aż się skończy, a teraz coraz już zimniej będzie i te grubsze ubrania)
  13. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja ja też miałam z herbapolu ale lepiej smakuje mi z hippa lub kupiona w Rossmanie oczywiście w saszetkach do parzenia. Właśnie przewinęłam niunię i zobaczyłam że przy samym odbycie powstały dwie malutkie ranki pomimo że smaruje sudocremem, ale pewnie to z tego że pośladki przy odbycie stykają się a mała pewnie jak pruknie to i popuści odrobinę kupki i to drażni w tym miejscu skórę, no ale kurcze przewijać ją przy każdym puszczeniu bączka to przecież nierealne do zrobienia. Jak nie urok to sraczka :(((((
  14. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja właśnie mam przed nosem broszurkę gdzie jest napisane że w lodówce można przechowywać pokarm do 4dni, zaś jeśli dobrze pamiętam to gdzie indziej czytałam o przechowywaniu do 2dni. karwenka Bugi a herbatki na laktację pijecie? karwenka Małej wysypka wygląda tak że potworzyły się krostki jedna przy drugiej jak mała śpi to to jest bledsze ale jak czuwa to wszystko się zlewa w czerwoną plamę, poza tym wysypało ją też za uszami i na karku. Załączam zdjęcie jak mała śpi więc jest to bledsze Dzisiaj zdarzyło się już trzy razy że po karmieniu zanim zdarzę podnieś do odbicia mała ulewa i to bardzo dużo mam wrażenie że po prostu wszystko co zjadła no i za chwilę znowu jest głodna. Przedtem tak nie było ulewała przy przewijaniu gdy ją obracałam lub gdy sama się napinała do zrobienia kupki. Och te kupki no niby kolek jako takich nie ma, ale w nocy co się nakręci i nawierci żeby baczka puścić.
  15. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Dana Hip Hip Hurrrraaaa! Serdeczne gratulacje, niech maleństwo rośnie zdrowo i niech będzie waszą wielką radością! Venezzia czyżbyś została już naszym jedynym rodzynkiem? Galuś jak tam kąpiele? Cisza tu dzisiaj, nikt nie ma czasu pisać i dalej nie mamy wiadomości od Sylwuńki i Katarzyny. Babeczki mi ciągle chce się jeść, nabiału nie mogę czekolady raczej też nie, a tym samym większości ciasteczek, no same pieczywo i mięcho mi zostało, ja chyba oszaleję Afirmacja jednak mała o wiele lepiej ciąga ten okrągły smoczek irenko jak tam kolki u małego? Bugi młodsza miał niby, ale szybko z niej wyrosła, a Gosiaczek to ma całe poliki czerwone i w krostach więc raczej to to
  16. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Yvone wielkie gratulacje, niech Kalinka daje wam dużo radości, witaj malutka na świecie! karwenka niech nam żyją sto lat. niech nam żyją sto lat....wszystkiego naj naj. No to fajnie że cię mąż tak miło zaskoczył. Moja też ulewa najczęściej jak po jedzeniu zaczyna się napinać i stękać wtedy ją cofa, czasami to już jest przetrawione mleko w postaci serka zeberka już wkrótce będziecie razem, a teraz właśnie nabieraj sił do opieki nad maluszkiem, głowa do góry na pewno niedługo wyjdziecie do domku Byłam dzisiaj po raz drugi zrobić małej posiew z oczka może teraz coś wyjdzie. Co najgorsze małą po buzi wysypało na dobre, podejrzewam jednak skazę białkową, znowu trzeba będzie się wybrać do lekarza na razie odstawiłam nabiał (wapń uzupełniam w tabletkach)
  17. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Zeberka serdeczne gratulacje, witaj kolejny wrześniowy maluszku Dana ojejciu kobitko ty się namęczysz, ja miałam oksytocynę, ale nie czułam senności bo spowodowała silne skurcze i po 1,5godz od podłączenia małą miałam już w ramionach. Od tej pory właśnie się dziwię jak to jest że na jedne oksytocyna działa od razu a inne nie ruszy nawet końska dawka. Trzymaj się dzielnie, jeszcze troszkę i będzie po Yvone kciuki zaciśnięte i czekamy z wieściami Kama dobra i minuta leżenia na brzuszku (przecież możesz kłaść ją krócej a częściej) ważne że trochę się pomęczy, moje tez nigdy dłużej nie wytrzymywały. Aktualnie jak położę Gosiaczka na brzuszku to różnie głowę trzyma, czasami uniesie wysoko, czasami poleży na jednym policzku potem obróci główkę na drugą stronę i poleży na drugim policzku. Może twoja niunia jeszcze przyjmuje pozycję taką jak była ułożona w brzuszku (dziecko może tak robić chyba do któregoś tygodnia życia), u mojej na początku też zauważyłam z 3 czy 4 razy drżenie brody, ale nie sądzę by było objawem czegoś złego Afirmacja kochana ze stresu masz pewnie mniej mleka, choć ponoć w którymś tyg. jest też kryzys laktacyjny i do tego dochodzi jeszcze tzw. skok rozwojowy dziecka. Ja też mam chwile kryzysu wydaje mi się że zaczyna mnie to wszystko przerastać i na dodatek nie można swobodnie wyjść z domu bo jest się uwiązanym, ale zobaczysz jak to szybko zleci dziecko wiecznie niemowlęciem nie będzie, a potem to zawsze i tatuś na dłużej może zostać i podać obiadek czy deserek. Zapomniałam ci jeszcze napisać o tym smoczku. Kupiłam okrągły właśnie taki podobny jak pokazałaś, ale mała dławiła się nim więc zostaliśmy przy NUK. Jednak zawsze gdy chcę jej dać smoczek to się krzywi i go wypluwa nawet jak przycisnę pieluchą. Wczoraj spróbowałam jeszcze raz podać jej tego okrągłego i zauważyłam że go lepiej i chętniej ssie, zobaczymy co będzie dalej.
  18. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Yvone no to dobrze że trafił ci się ktoś dobry na Ip przynajmniej teraz wiesz co i jak, no to jutro trzymamy kciuki za dobrego lekarza i lekki finał Afirmacja tak jak doczytałaś bioderka można skorygować tak jak i to wzmożone napięcie trzeba będzie tylko trochę pracy w to włożyć, nie wiń siebie bo nie masz żadnych ku temu podstaw, a tym bardziej wybij sobie z głowy pretensje że czegoś nie zauważyłaś, my mamy chciałybyśmy aby zawsze wszystko było dobrze niestety życie swoją drogą, moja małą np. to teraz strach ludziom pokazywać czółko, nasadę noska, lewy policzek i brodę ma w krostach i martwię się tym czy to trądzik czy początek skazy białkowej (zobaczę jak to dalej będzie się rozwijało bo na ciałku na razie nie ma żadnej wysypki a policzki też nie są szorstkie), o oczkach to już nie wspomnę bo coś tak czuję że będzie nas czekała wyprawa do Warszawy na przepychanie tych kanalików (obym się myliła). No a jeszcze bioderka, tylko że w moim rejonie robią usg bioderek między 6-8tyg. życia bo ponoć wtedy lepiej widać. A jak tam karmienie dokarmiasz? adarka przewrócenie się z brzuszka na plecy wydaje mi się że było przypadkowe, świadomie dzieci robią to dopiero później, a maleństwo leżało na równej powierzchni? i tak mocno się naprężyło że aż obrócił się? Kama nie bój się małej układać na brzuszku, rób to jak mała jest przebudzona i minęło min. pół godz. po posiłku, niech trochę poćwiczy przy tobie i potem ułóż ja normalnie, choć szczerze powiem że ja tez mało układam na brzuszku bo mała ciągle jest po posiłku, aaa i ja używam tych białych pampersów i na razie ok karwenka odnośnie pieluch wielorazowych to głęboki temat bo oferta ich jest bardzo bogata, ja chciałam od początku używać wielorazówek ale na razie używam pampersów bo: na początku noworodek jest taki pokurczony i łatwiej mi było założyć jednorazówkę i po drugie dzieciak dużo śpi a wielorazowe trzeba częściej zmieniać i szkoda mi by było wybudzać małą Jak mnie denerwują wkładki laktacyjne, no tak jak kiedyś pisałam są tak duże że wyścielają mi całą miseczkę biustonosza którą odpinam do karmienia a jak potem ją zapinam jedną ręką to te wkładki się zwijają przekręcają na lewą stronę wrrrrrr Lecę bo mam stertę prasowania
  19. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Yvone wstawiłaś zdjęcie poprzez załączniki potem przeglądaj otwórz i wyślij? bo mi nie chce załączyć zdjęcia
  20. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    karwenka pisałaś kiedyś że mała miała katar może ta wydzielina spływa jej gdy ssie i przełyka dlatego się krztusi, mojej to najlepiej jak ma gębusie wypełnioną cycem i ssie go jak smoczek tzn. tak delikatnie co jakiś czas nie uchronimy się od noszenia przyzwyczajania do tego czy tamtego przecież to i tak wiecznie nie będzie trwało
  21. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka trzymamy kciuki Kama w pisi to myślę że były jeszcze resztki mazi płodowej tam w środku (moja jeszcze odrobinkę ma ale nie chcę jej mocno tam trzeć), co do pudru to nie wiem ale czasem w środku nie smaruj pisi maścią na odparzenia jedynie delikatnie po wierzchu (tak nas instruowały również pielęgniarki na oddziale. Witaj w klubie przedpołudniowych kolek, właśnie kołyszę małą w wózku a drugą ręką klikam Afirmacja kiedyś ty wspominałaś o trądziku, twoja mała go ma, bo moją od kilku dni ma kaszkę na czole i krosty na lewym policzku i brodzie i raczej nie wygląda to na uczulenie Skubana nie może zasnąć tylko się kręci chrząka i napina, ale wolę płacz w dzień niż w nocy
  22. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Galuś no to super że kąpiel przebiegła spokojnie i życzę żeby każda była taka bo przede wszystkim ty będziesz spokojniejsza MartaMaria witaj w domku, bidulko naprawdę najadłaś się strachu, ale teraz najważniejsze że już wszystko dobrze Yvone bede trzymała kciuki byś w szpitalu trafiła na dobrego lekarza Tego posta piszę już od godziny, bo mała płacze. € nas to chyba są poranne dolegliwości brzuszkowe, lecę..
  23. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Wrrrrrrr nie mogę wkleić zdjęcia, gdy chcę dołączyć załącznik to potem wyskakuje nastapił błąd podczas wysyłania tajki tobie się udało jak to zrobiłaś
  24. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    tajki ależ słodziuchne różowe "prosiątko" w rożku no śliczności Kati a Kajtuś to do brata podobny tylko ma więcej włosków :) Galuś spróbuj kapać małego tak żeby nie był bardzo głodny ale też nie najedzony bo mu się uleje, nie martw się znajdziecie złoty środek Bugi katarek małej w postaci tego charczenia i chrapania już minął, ale coś tam w nosku jeszcze furczy, najgorzej to martwię się tymi oczkami no nie ropieją już tak jak na początku ale kanaliki cały czas są niedrożne i pewnie jak skończę krople (dzisiaj ostatnia dawka) to infekcja powróci, poza tym każde przetarcie oczka powoduje podrażnienie powieki i opuchnięcie, kontrolę mam w pon. zobaczymy co powie okulista irena ja chrzciny planuję w październiku ewentualnie początek listopada, u mnie jest mała parafia więc z ustaleniem terminu (chcemy w sobotę) nie będzie problemu co do kwoty to nie wiem bo ostatnio ksiądz się zmienił. Po uroczystości w kościele chciałabym zorganizować obiad, ale tym razem w jakiejś knajpce, bo przy poprzednich córkach robiłam w domu i zawsze jednak nawet przy małej liczbie gości jest kupa roboty karwenka byłaś u lekarza z małą i on ci zdiagnozował katar? Wczoraj pojechała moja mama, a była u mnie od czasu gdy wyszłam ze szpitala no i teraz muszę jakoś zorganizować cały dzień by ogarnąć Gosiaczka i wyprawić dziewczynki do szkoły. Ale trzeba jakoś sobie radę dać. Buziolki! myszka wielkie gratulacje nareszcie się doczekałaś, witaj wrześniowy skarbeńku na swiecie
  25. Kamila78

    wrześnióweczki 2011

    Kama przy porodzie każda z nas miała przebijany pęcherz płodowy (chyba że sam pękł) a rachotce najprawdopodobniej mogli uszkodzić pęcherz moczowy, choć nie wiem jakim cudem przecież po to przy cc zakładają cewnik by pęcherz był cały czas opróżniony i przypadkowo go nie naciąć. Ja tez w nocy słucham tego skomlenia a raczej chrząkania gdy się napina by wydusić bączka lub kupkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...