-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ITruth
-
Skoro dzieciaki z Okien życia mogą zostać adoptowane to moim zdaniem powinny zostać i nikt nie powinien ich likwodować. Wiele kobiet w trudnej sytuacji decyduje się je tam zostawić i mają one szansę wzrastać w rodzinach. Oczywiście problemem jest to, że oddawane są anonimowo i nikt nie zna ich pochodzenia i rodziny, ale skoro mają nadaną tożsamość i mają prawo do życia nie widzę sensu odchodzić od czegoś, co może uratowac ludzkie życie. Jeśli chodzi o tę sytuację o cofnięciu adopcji - trudne, bo własne dzieci też sprawiają problemy wychowawcze i nie oddaje się ich pod opiekę komuś innemu. Chyba brak odpowiedzialności. Mamy znajome małżeństwo, które adoptowało dwoje dzieci - chłopca - miał wtedy kilka miesięcy. A póżniej dziewczynkę - kilkuletnią, jak sie okazało po kilku miesiącach od adopcji z obciążeniami chorobowymi i zespołem FAS. Przed adopcją nikt im o tym nie powiedział. Nie wiem czy by się nie zdecydowali, ale na pewno wczesniej mogli zareagować.
-
Jeśli chodzi o desperację to kieruje ona moim zdaniem sporą grupą ludzi starających się o dziecko - tylko w różny sposób ta "despreacja", jak ją curry nazwała , objawia się - adopcją, rodziną zastępczą, in vitro, nieustannym staraniem o poczęcie naturalne...
-
agusia20112ITruth tylko prosze nie obaź się ,ale czy nie jest tak ,że inaczej byś może myślała,gdybyś nie miała dzieci a pragnęła je miećod razu piszę,adopcja-tak piękna sprawa,ale nie dla każdego i trzeba wiedzieć czy i kiedy dziecko uświadomić,czasem sprawa wydaje się po latach i rodzina sie sypie Kiedy mysleliśmy o dzieciach z Mężem i braliśmy pod uwagę możliwość nie zajścia w ciążę braliśmy pod uwagę adopcję, bycie rodziną zastępczą, stanie się pogotowiem opiekuńczym. Gdyby sprawy in vitro zostały uregulowane w sposób bardziej klarowny i zgodny z moim poglądem - pewnie brałabym tę opcję pod uwagę. Niestety w obecnym brzmieniu i praktykowaniu ta metoda nie jest dla mnie.
-
curryITruth ... Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.Co masz na myśli? W jaki sposób dochodzi do aborcji? Kiedy wszczepia się kilka zapłodnionych i dzielących się komórek i rodzice nie decydują się na prowadzenie ciąży mnogiej, abortując "nadliczbowe" komórki.
-
Hej! Minio ma jakich lęk, że niedostanie prezentu od Mikołaja, bo był w tym roku niegrzeczny, dokuczał Marcie, złościł nas, nie sprzątał zabawek... Teraz muszę Go jakoś rozweselić, bo na razie myśli, że do innych dzieci w przedszkolu przyjdzie z prezentem, a On jako jedyny nie dostanie.
-
Kolonowanie zostało w całości odrzucone przez nauczanie KK.
-
Hej! Nie chciałabym urazić nikogo tym co napiszę, jeśli tak się stanie - przepraszam. Jako wierząca przedstawicielka Kościoła katolickiego muszę zabrać głos w sprawie in vitro. Pisałam Wam kiedyś z jakich powodów ta metoda jest przez KK odrzucana. Zamrażanie, odmrażanie - to jedno. Pozyskiwanie komórek rozrodczych po "bombardowaniu" hormonami - drugie. Pozyskiwanie nasienia przez masturbację - trzecie. I można na drobniejsze czynniki rozbić ten proces, tylko po co, skoro i tak jak twierdzicie nikt zdania nie zmieni i będzie tkwił przy swoim. Zależy mi tylko na ukazaniu stanowiska Kościoła. Jeśli chodzi o karę ekskomuniki: Popieranie i stosowanie metody in vitro powoduje grzech ciężki. Samo in vitro nie powoduje ekskomuniki. Powoduje ją aborcja w momencie dokonania. A wiemy, że podczas procedur in vitro niestety do takich przypadków dochodzi.
-
782
-
lubię lubisz balerinki?
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
ITruth odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
anusiaelblagkorekmał małżeństwo opo... -
Dokończ tak jak chcesz... :)
ITruth odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
,śmigło opo... -
iwonekHej ITruth Ja tez nie pamiętam do czego Cie wywolywałyśmy;) No własnie, cyba łatwiej jest być w KWC jesli oboje malzonkowie sa....Bo wtedy dla calego otoczenia jest sprawa jasna. łatwiej, bo ma się wsparcie tej drugiej osoby i nie ma pokus, że jedno chce się napić, a drugie "nie może". Ja bałam się podpisać członkowską, bo nie wiedziałam, kogo Bóg postawi na mojej drodze. Miałam bliską osobe, która miała ogromne problemy z alkoholem i papierosami i podpisywałam z roku na rok kandydacką. Mąż jakby spersonalizowanej intencji nie miał, ale podpisał, bo to wynikało Jego zdaniem z założeń Ruchu i z tego, że jesli ktoś przeszedł całą formację to podpisanie deklaracji było dla niego czymś oczywistym. Mogę powiedzieć na moim przykładzie, że moje świadectwo "nie picia" i powstrzymywania się w ogóle od rzeczy, które zniewalają jest dla ludzi czymś dziwnym i nie wszyscy to tolerują i akceptują. Namawiają na kieliszek, toast itp. A ja tłumaczę, że nie, bo jestem abstynentką w wyboru. Nie wykręcam się prowadzeniem auta i nie wstydze się tego, że nie piję.
-
nie. lubisz białą czekoladę?
-
768
-
mam masz własnego, prywatnego laptopa?
-
I nie pamiętam z czym mnie wywoływałyście, bo nie czytałam na raz tylko na kilka. A do KWC należę członkowsko od 6 lat, wcześniej 2-3 razy podpisywałam kandydacką. Mój eM też jest w KWC od sporego czasu, jako członek dłużej niż ja.
-
Hej! Wczoraj się nie wyrobiłam, za dużo na głowie ciut chyba. Doczytałam, ale już niewiele pamiętam.
-
kajka84Dziewczyny pomocy bo nie wiem co robic! Opiszę krótko o co chodzi. Może ktoraś z was się spotkała lub sama miała podobny problem. Mam dwójkę dzieci. 3,5 letnia Kaja, miesiąc temu urodziłam synka. Córka w tym roku zaczęła chodzic do p-kola ale ma częste infekcje i przebywa ze mną w domu częściej. Od początku od kiedy urodził się synek, staram się nie odrzucac Kaji, pomaga mi przy synku, przebiera, kąpie, głaszcze, całuje. Zezwalam na jej jak najczęstszy kontakt z bratem, sama również staram się poświęcac jej jak najwięcej czasu. Na szczęście mały nie jest absorbujący, dużo śpi więc mogę się także zając córką. Od około tygodnia Kaja zaczęła z powrotem siusiac w majtki. W ciągu dnia, normalnie siedzi, ogląda bajki, bądź się bawi i wogóle nie reaguje na swoje potrzeby fizjologiczne. W nocy woła, w p-kolu również nie sika. Czasami mam wrażenie że robi to specjalnie. Rozmawialiśmy z nią, prosiłam, tłumaczyłam, potem zabraniałam oglądania bajek- myślałam że coś na nią podziała. Ale nie działa, a ja nie wiem już co robic. Wiem że u niej w p-kolu jeden chłopczyk również siusia. Nie wiem czy to może miec jakiś wpływ, czy pojawienie się brata. jej siusianie stało się coraz częstsze. Chciałam jeszcze dodac że Kaja nie siusia już i nie chodzi z pampersem jeszcze przed skończeniem drugiego roku życia. Ja już nie mam siły. Ma ktoś jakiś pomysł? Kajka my borykaliśmy się z tym problemem u córy. Nie było to związane z zazdrością w jakimkolwiek przejawie, chyba po prostu taki okres miała, że posikiwała majteczki i nie wołała w porę. Kończyło się na początku zwracaniem uwagi, przypominaniem, zaprowadzaniem na nocnik częściej niż ona chciała. Staraliśmy się nie krzyczeć, nie złościć. Myliśmy ją, przebieraliśmy i bywało tak kilka razy dziennie. Trwało ok. 3-4 tygodni i przeszło. Może i u Was to tylko taki epizod nie związany zbytnio z niczym. Chyba, że córa w ten sposób odreagowuje "nową" sytuację, do której musi się przyzwyczaić.
-
Postaram się być u Was wieczorem. Curry szybkiego powrotu do zdrowia! jadzik spokojnej końcówki i szybkiego "rozpakowania" kiedy nadejdzie Wasz czas! Jbio miłego usg i obrotu odkrycia płci lub nie - jak sobie życzycie.
-
Minio chodzi do przedszkola, choć rano ma jakiś mały kaszelek, ale później w ciągu dnia już nie, bo Pani obiecała obserwować. Dziś mieli jakies przedstawienia o duchach - nie wiem co to, dowiem się jutro. Ale podobno się nie bał
-
Jeśli chodzi o rozdzielenie w Twoje numeracji 10 - chodzi o oddzielenie poożądania cielesnego od materialnego - dóbr drugiego człowieka.
-
Agusia podała wersję katechizmową, jakby skróconą, by się jej łatwiej nauczyć. W Katechizmie Kościoła katolickiego Dekalogowi poświęcony jest cały dział, ponad 200 numerów omawiających przykazania szczegółowo. 2 wg Ciebie usunięte zawiera sie w pierwszym.
-
Tez nie wiem o co Jbio chodzi. Jedyny podział jaki dostrzegam to przykazania I-III odnoszą się do czci oddawanej Bogu, a IV-X dotyczą szacunku wobec ludzi.
-
W II klasie jeśli dobrze pamiętam powinno byc szczegółowe omówienie 10 przykazań, ale mogę się mylić. Agusiu dobrze Jej wytłumaczyłaś, bo na tym etapie wystarczy. Zerknę jeszcze do swojego podręcznika metodycznego do II klasy.
-
Hej! Z tego co wiem, to matura z religii to na razie projekt. I oczywiście jako przedmiot dodatkowy, a nie obowiązkowy. Zakres do takiej matury obejmował by zapewne wiedze chociażby z książki "Teologia dla szkół średnich", ale pewnie jeszcze jakieś zagadnienia obecne, dotyczace etyki, encyklik, Katechizmu Kościoła Katolickiego.