Skocz do zawartości
Forum

ITruth

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ITruth

  1. Iwa23 - ciepłe słowo, dobra rada, otwarte serducho.
  2. Oczywiście gratulujemy wszystkim biorącym udział, wyróżnionym przez Redakcję oraz tym, mktórzy na upominki się nie załapali z racji ograniczonej ilości nagród. Dziękujemy za docenienie naszych wypocin ciasteczkowych!
  3. ITruth

    Jak żyć z alkoholikiem?

    Napisz prosze, czy On zauważ ten problem? czy sam nazwya siebie alkoholikiem i wierzy w to co mówi? czy mówi, żeby mówić? Pytam, bo mój Ojciec alkoholikiem nigdy siebie nie nazwał w sposób świadomy. Raz Mu się zdarzyło użyć sformułowania "Ty mnie uważasz za alkoholika i dla Ciebie nim jestem, a wg mnie nie robię nic złego".
  4. ITruth

    Jak żyć z alkoholikiem?

    Świeżaczku cos w tym jest. Od zawsze mówi się, że alkoholikowi nie wolno pic alkoholu i że pozostaje nim do końca życia. To przykre co dotknęło Waszą rodzinkę, taka smierć też tragiczna. Annocóż, ja psychologiem, terapeutą czy jakims innym specem nie jestem. Moge tylko własną opinię tutaj wyrazić. "łatwo" jest odejść i pozbyć się problemu w postaci pijącego męża i ojca, trudniej stawić temu czoła. Łatwiej nam od problemów jakichkolwiek uciekać. Ale jesteśmy dorosłymi ludźmi, jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za naszych partnerów, za nasze dzieci, za naszą miłość, za wszystko co tworzymy. Chyba potrzebujecie zmianty terapeuty na jakiegoś mądrzejszego. Picie okazjonalne w przypadku osób uzależnionych nie wchodzi w grę. To tak jakby narkomanowi pozwiolic okazjonalnie zajarać czy się naćpać. Organizm alkoholika jest podatny na najmniejszą ilość alkoholu. Fakt, ważne jest przestrzeganie okreslonych zasad, dotrzymywanie obietnic, że jak się napije ma się wyprowadzić. Najwazniejsza w tym wszytskim jest miłość. Z tej miłości, która między Wami jest, postaraj się znaleźć innego człowieka, który Wam pomoże. Mam nadziejję, że Wasze życie się pięknie ułoży. Zawalcz jeszcze raz! Skoro Twojemu brakuje sił i motywacji pomóż mu je znaleźć.
  5. Coś się wbić nie mogę, a jak już odczytam i chce napisać, to muszę iść, jak teraz.... Może do wieczoru!
  6. Ja tez chcę wiosny! Mróz u nas straszny. I snieg leży nadal. I zimno. Ja chora-katar, kaszel, opryszczka... dodatkowo okres i problemy ginekologiczne. Badania szczegółowe za 3 tygodnie. Dzieci też choruskują. A pracy jak zawsze - jest co robić. Tylko młodzież jakby mi już mniej dawała popalić.
  7. U nas niezmiennie królują kruche waniliowe ciasteczka
  8. wreszcie działa! Odpowiedź poleciala!
  9. mam nadzieję, że jakoś się wyciągnę, choć kaszlę okropnie i inhalacje sobie serwuję 2 razy dziennie. I ten katar, a fe. A z pracą nie mam wyjścia. W szkole na umowę zlecenie, wiec zwolnienie jest równoznaczne z niepłatnym siedzenieniem w domu, bo kaskę mam tylko za godziny przepracowane. A na animacji jakoś poszło, dzieci pozwalają zapomniec o bólu.
  10. Witajcie! Ciężki tydzień za mną. W środę z dziećmi u lekarza - Marta zapalenie oskrzeli, Minio zapalenie gardła. W czwartek mnie zaczęło rozkładać. W pt w szkole 2 godziny, a po południu 3 na animacji w DK na balu karnawałowym na zakończenie ferii. Zabawy, elementy pedagogiki cyrku i ogromne bańki mydlane (takie średnicy 1-1,5 m) puszczane na zakończenie zabawy. Zimno i ból mi po mięśniach chodził, ale dotrwałam do końca i nie powadziłam tego na szczęście sama. Dziś doszły normalne objawy okresu i opryszczka. Kaszel i katar to norma od kilku dni. Jak mi nie minie to będę musiała do lekarza iść...
  11. Perełko nie Ty jedna bronisz stanowiska Kościoła, ale moim zdaniem bronisz go w sposób, jakby Kościół był nieomylny. My tu dyskutujemy, a nie nakłaniamy się do swojej racji. Mnie też niejednokrotnie zdarzało się pisać o sprawach trudnych, kontrowersyjnych, dyskusyjnych i spornych. I mam nadzieję, że ton moich wypowiedzi nikogo nie obrażał, ale i nikomu nie narzucał mojego myślenia czy nauk Kościoła rzymsko-katolickiego. I choc bronimy tych samych racji, bo jesteśmy wierzące i praktykujące nauki KRK, to ja niestety odbierałam Twoje posty jako próbę zmiany poglądów innych osób na Twoje /kościola/. I skoro mamy już to równouprawnienie, o którym sama pisałaś, to tak samo Ciebie dotyczy równe traktowanie wszystkich bez względu na wyznawanę wiarę czy niewiarę Boga. Mamy prawo mieć różne poglądy na jedną kwestię. Grunt to podjąć dyskusję, a nie przekonywać tylko do swoich racji. Dialog to podstawa i KRK dużo o nim mówi /ekumenizm/. Curry adoracja Najświetszego Sakramentu to modlitwa przed wystawianym w monstrancji Panem Jezusem pod postacią białego opłatka - hostii.
  12. Curry wszystkiego co najpiękniejsze!
  13. [quote=kaskasto Wg mnie osoba która jest za in vitro, antykoncepvcją czy innymi niezgodnymi z Kk rzeczami nie powinna przystępować do Komunii Ale to tylko moje zdanie ;) Moim zdaniem też. Ale jest też kwestia rozważania aborcji, antykoncepcji czy invitro i samo myślenie o nich w kategoriach wykonania grzechem nie jest. Grzechem jest czyn - wyrażony myślą, mową, uczynkiem lub zaniedbaniem. Samo wahanie się grzechem nie jest. Ale juz przyzwalanie na grzech innej osoby staje się grzechem cudzym. To strasznie skomplikowane, nie wiem, czy się nie zaplątałam.
  14. curryITruthcurryA bardzo prosto :) W przypadku jąkania nie ma problemu z płynna mową w przypadku pewnych specyficznych sytuacji np. śpiew, recytowanie i powtarzanie z pamięci Ale kiedy śpiewał się nie jąkał. Świetnie gra na kilku instrumentach. Ja mówię o płynnej mowie tak zwyczajnie - jakby budzisz się i mówisz płynnie a przez całe zycie walczyłaś z tym nma wszelkich terapiach i wdrażając nowsze metody. Dla mnie to cud. Ok, rozumiem :)) Nauka zna takie przypadki, nie są one częste ale są. Generalnie są to naprawy mikrouszkodzeń mózgu jeśli jąkanie nie było spowodowane czynnikami genetycznymi. Ale rozumiem, że dla kogoś może to być cud. Wydaje mi się, że uzależnianie opętania od latających krzyży jest troszkę na wyrost ;) ITruthcurrySkoro egzorcyzmy nie działają to może jednak psychiatra? Pytam bez złośliwości czy coś tylko szkoda człowieka bo się męczy... Jest pod stała opieka psychiatry. Prawidłowośc jest taka - ma czyste serce i przyjmuje Komunię jest w porządku; popełnia grzech - zmienia sie uosobienie. To by wskazywało na dość duże zaburzenia psychiczne. Silne poczucie winy... Z resztą nie będę analizować. A na terapię do psychologa uczęszcza czy tylko psychiatra? Jeśli podłoże jest takie jak piszesz moim zdaniem sam psychiatra nie wystarczy, a i terapia powinna być raczej wieloletnia... Dzięki Curry. Nie znam sprawy az tak wnikliwie. Wiem, że na jakiejś terapii był, ale czy jest nadal pod opieką lekarską nie mam pojęcia. kaskato masz rację, że długoletni proces.
  15. curryITruthW opętania przez szatana i samego szatana istnienie wierzę. Mam znajomego opętanego i jest problem, bo egzorcyzmy nie przynoszą za wielkiego rezultatu. Kiedy gość ma czyste serce i korzysta z sakramentu pokuty i eucharystii jest do rany przyłóż... Kiedy popełnia grzech ciężki zmienia swoje zachowanie - bluźni, nie panuje nad ciałem i mową. Tu dochodzi jeszcze problem dziedziczenia opętania. W jego przypadku tak to wygląda - odziedziczył opetanie po jakimś przodku.Skoro egzorcyzmy nie działają to może jednak psychiatra? Pytam bez złośliwości czy coś tylko szkoda człowieka bo się męczy... Jest pod stała opieka psychiatry. Prawidłowośc jest taka - ma czyste serce i przyjmuje Komunię jest w porządku; popełnia grzech - zmienia sie uosobienie.
  16. curryITruthO rety, rety... się działo widze i dzieje.W cuda wierzę... I nie potrzebuję jakis wybitnych dowodów, doświadczeń osobistych itp. Zauważam je każdego dnia, te maleńkie. I te wieksze, jak uzdrowienia. Miałam kolege na studiach, który sie jąkał przez całe życie - terapie, obozy, logopeda, wystukiwanie sylab i inne metody... Nic nie przynosiło efektu. Wyjechał na weekendowe rekolekcje do Wa-wy. W poniedziałek na zajęciach mówił płynną polszczyzną, dawał świadectwo swojej przemiany podczas kilkuminutowej modlitwy i niesawitego daru płynnej mowy. Nie wiem jak to wytłumaczyć naukowo... A bardzo prosto :) W przypadku jąkania nie ma problemu z płynna mową w przypadku pewnych specyficznych sytuacji np. śpiew, recytowanie i powtarzanie z pamięci Ale kiedy śpiewał się nie jąkał. Świetnie gra na kilku instrumentach. Ja mówię o płynnej mowie tak zwyczajnie - jakby budzisz się i mówisz płynnie a przez całe zycie walczyłaś z tym nma wszelkich terapiach i wdrażając nowsze metody. Dla mnie to cud.
  17. W opętania przez szatana i samego szatana istnienie wierzę. Mam znajomego opętanego i jest problem, bo egzorcyzmy nie przynoszą za wielkiego rezultatu. Kiedy gość ma czyste serce i korzysta z sakramentu pokuty i eucharystii jest do rany przyłóż... Kiedy popełnia grzech ciężki zmienia swoje zachowanie - bluźni, nie panuje nad ciałem i mową. Tu dochodzi jeszcze problem dziedziczenia opętania. W jego przypadku tak to wygląda - odziedziczył opetanie po jakimś przodku.
  18. O rety, rety... się działo widze i dzieje. W cuda wierzę... I nie potrzebuję jakis wybitnych dowodów, doświadczeń osobistych itp. Zauważam je każdego dnia, te maleńkie. I te wieksze, jak uzdrowienia. Miałam kolege na studiach, który sie jąkał przez całe życie - terapie, obozy, logopeda, wystukiwanie sylab i inne metody... Nic nie przynosiło efektu. Wyjechał na weekendowe rekolekcje do Wa-wy. W poniedziałek na zajęciach mówił płynną polszczyzną, dawał świadectwo swojej przemiany podczas kilkuminutowej modlitwy i niesawitego daru płynnej mowy. Nie wiem jak to wytłumaczyć naukowo...
  19. Jestem, podczytuję Was, ale nie za bardzo wiem co komentować...
  20. Kiedy w końcu kończy się konkurs? Dziś jak w regulaminie czy będzie przedłużony po naprawieniu usterki. Nadal nie otrzymałam żadnego maila, noc nie potwierdzałam, więc sądzę, że moje zgłoszenie nie będzie brane pod uwagę, bo go po prostu w systemie nie ma.
  21. curryITruthPrzedszkolakom i dzieciakom z 0-III przeboje ostatniego roku, Dodę, Enej i inne dyskotekowe. Żadnej dziecięcej piosenki, na sali ciemno, tylko połyskujące światła kolorofonów, stroboskop i dymy.I huk taki, że ja po pół godziny wyszłam i miałam zatkane uszy. a kto wybrał taki repertuar??? Nie mam pojęcia, ale się dowiem.
  22. Przedszkolakom i dzieciakom z 0-III przeboje ostatniego roku, Dodę, Enej i inne dyskotekowe. Żadnej dziecięcej piosenki, na sali ciemno, tylko połyskujące światła kolorofonów, stroboskop i dymy. I huk taki, że ja po pół godziny wyszłam i miałam zatkane uszy.
  23. Hej! Mega zwariowany tydzień mi się wreszcie kończy. Mam już dość. A dziś jestem mocno zdegustowana dodatkowo z utworów muzycznych i całej oprawy zabawy karnawałowej dla przedszkolaków, zerówkowiczów i klas I-III.
  24. A dziś się dowiedziałam, że w czwartek bal karnawałowy, a my przebrania nie mamy dla Smyka.
  25. A my już po feriach. Minio poszedł w poniedziałek do przedszkola po miesięcznej przerwie, bo najpierw świeta, później od 2 stycznia przeziębiony, później 2 tyg ferii i dopiero teraz radość przedszkola.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...